Prawda

Poniedziałek, 20 maja 2024 - 02:29

« Poprzedni Następny »


Różne narody, różna medialna prezentacja


Liat Collins 2017-02-25


Teraz muszę martwić się o jeszcze coś innego – o nieszczęsnych ludzi z Papui Zachodniej. No cóż, ktoś musi się o nich martwić, a wygląda na to, że brak jest wolontariuszy. Przyznaję, że nie byłam świadoma ich losu przed tym tygodniem, kiedy “Jerusalem Post” opublikowała dający do myślenia artykuł Adama Perry’ego pod tytule Papua Zachodnia – zapomniany naród.

Perry, Żyd brytyjski, zaczął badania globalnych konfliktów po obejrzeniu reportażu telewizyjnego z demonstracji około 50 ludzi przed ambasadą Sri Lanki, protestujących przeciwko torturom i śmierci tysięcy Tamilów. Następnego dnia natrafił na demonstrację antyizraelską na West Endzie w Londynie, gdzie dziesiątki tysięcy demonstrowało, żeby zaprotestować przeciwko odwetowemu bombardowaniu przez Izrael „które zniszczyło kilka domów i zabiło troje ludzi”.


“Zacząłem badać inne globalne konflikty i problem praw człowieka, które są marginalizowane i ignorowane z powodu polityki w Narodach Zjednoczonych i obsesji mediów na punkcie Izraela” – wspomina Perry.

Kiedy pracował przez pewien czas w Australii, zaangażował się w ruch samostanowienia dla ludu z Papui Zachodniej. Z pewnością przyda im się nieco rozgłosu.

Przeczytajcie artykuł Perry’ego, gdzie jest więcej informacji, ale streszczając: Papua Zachodnia jest zachodnią połową Nowej Gwinei, graniczącą z niepodległym narodem Papui Nowej Gwinei, około 250 kilometrów na północ od Australii. Po stuleciach kolonizacji holenderskiej Papua Zachodnia otrzymała w 1961 r. obietnicę niepodległości. Dwa lata później, kiedy świat zachodni patrzył gdzie indziej, Indonezja siłą zajęła to terytorium, które ma bogate zasoby naturalne, w tym złoto.

“Ocenia się, że od 1963 r. 500 tysięcy mieszkańców Papui Zachodniej zginęło z rąk brutalnych indonezyjskich sił okupacyjnych, co stanowi ponad 25% populacji – pisze Perry. – Potwierdza te liczby szereg badań i grup praw człowieka (włącznie z International Association of Genocide Scholars i Yale Law School). Codzienne morderstwa, tortury i uwięzienia bez sądu przez armię i policję indonezyjską trwają bez żadnych konsekwencji i niemal bez potępień”.

 

Historia nieszczęsnego ludu Papui Zachodniej przypomniała mi o losie prześladowanej mniejszości hinduskiej w Bhutanie. W maju 2010 r. Pisałam o nieszczęściu około 100 tysięcy uchodźców z Bhutanu, wygnanych z królestwa za odmowę życia zgodnie z tradycjami buddyjskimi, jakie tam panują. Od tego czasu rzadko widziałam wiadomości o ich losie. Uchodźcy z Bhutanu nie są - z jakiegoś perwersyjnego powodu – uważani za materiał na pierwsza stronę.

Ich sytuację czyni jeszcze tragiczniejszą fakt, że głównym powodem sławy himalajskiego królestwa Bhutanu jest stworzenie indeksu narodowego szczęścia jako miary dobrostanu psychicznego. Jak pisałam wówczas: „Palestyńczycy do mistrzostwa doprowadzili sztukę public relations; ilu ludzi w ogóle słyszało o tej mniejszości z Bhutanu? A kiedy ‘ciemiężcą’ jest buddysta, nie zaś Żyd, kto potraktuje ich poważnie? Winienie Żydów za biedę i problem uchodźców jest tak rozpowszechnione, że praktycznie rzecz biorąc jest normą. Ale wskazanie palcem uśmiechających się, pacyfistycznych buddystów jest tak dalekie od dobrego tonu, jak Bhutan jest od Tel Awiwu”.

Nawiasem mówiąc, dla chrześcijańskiej mniejszości w Bhutanie osławione szczęście także jest nieuchwytne. Według listy World Watch Monitor za 2016 r. Bhutan jest na 38. miejscu z 50 krajów uszeregowanych według tego, gdzie życie chrześcijan jest najtrudniejsze. Korea Północna (przez 14. rok z kolei) jest na czele listy, a chrześcijanie w 36 z 50 uszeregowanych krajów cierpią z powodu islamskiego ekstremizmu.

UNHCR, agencja ONZ zajmująca się uchodźcami, z dumą oznajmiła w 2015 r., że udało jej się przesiedlić ponad 100 tysięcy uchodźców z Bhutanu z obozów w Nepalu do innych krajów od rozpoczęcia tego programu w 2007 r.

 

Te liczby imponują ludziom bardziej przyzwyczajonym do UNRWA, organu ONZ, który zajmuje się Palestyńczykami o unikatowym statusie “wiecznych uchodźców”. Palestyńczycy, których rodziny przeniosły się w 1948 r., kiedy świat arabski wypowiedział wojnę nowopowstałemu państwu żydowskiemu, nadal są uważani za uchodźców blisko 70 lat później – także ci, którzy przenieśli się tylko o kilka kilometrów do sąsiednich, arabskojęzycznych, muzułmańskich państw.

Środki, jakie wydaje się na uwiecznianie uchodźczego status Palestyńczyków, mogłyby, oczywiście, być wydawane na nowszych uchodźców, z których wielu jest muzułmańskimi ofiarami islamistów w miejscach takich jak Syria, Irak, Afganistan, Somalia, Sudan i Nigeria, by wyliczyć tylko kilka.

I to jest kolejny problem dla mieszkańców Papui Zachodniej. Jak pisze Perry, Indonezja jest ważnym członkiem potężnej organizacji 57 państw, Organizacji Kooperacji Islamskiej, co przydaje jej dodatkowego znaczenia.

Ludzie z Papui Zachodniej i nie-buddyjczycy z Bhutanu nie są sami, ani w swoich cierpieniach, ani w ignorowaniu przez media światowe i aktywistów międzynarodowych. Według doniesienia Reutersa z 9 lutego ponad 1000 muzułmanów Rohinya mogło zostać zabitych w akcji armii birmańskiej. W doniesieniu cytowano dwóch wysokich rangą pracowników ONZ z dwóch różnych agend ONZ pracujących w Bangladeszu, dokąd w ostatnich miesiącach uciekło niemal 70 tysięcy uchodźców. Byli zatroskani, że świat nie pojmuje powagi kryzysu dziejącego się w birmańskim stanie Rakhine.

Mniejszość muzułmańska prześladowana przez większość buddyjską naturalnie powoduje taką dezorientację, że liberałowie zachodni wolą w ogóle pomijać tę sprawę. Demonizacja Izraela – współczesna mutacja antysemityzmu - i uważanie Izraela za źródło wszelkiego zła jest dużo bezpieczniejsze.

Wątpię, by “Myanmar Apartheid Week” pojawił się na kampusach w dającej się przewidzieć przyszłości. Ludność Papui Zachodniej także musi poczekać.

Z drugiej strony, “Israel Apartheid Week” rozprzestrzenił się do 225 miast na całym świecie i trwa znacznie dłużej niż siedem dni, jakie sugeruje jego nazwa – chociaż “apartheid” w tej nazwie jest znacznie większym kłamstwem. Organizacja chwali się, że 13. doroczny Israeli Apartheid Week będzie miał miejsce w marcu i kwietniu.

Według ich własnego materiału propagandowego, “Israeli Apartheid Week (IAW) jest międzynarodową serią wydarzeń w celu podniesienia świadomości o osadniczo-kolonialnym projekcie Izraela i systemie apartheidu wobec ludu palestyńskiego, jak też zbudowania poparcia dla rosnącego ruchu Bojkotu, Dywestycji i Sankcji (BDS)”.

Wydarzenia 2017 r. “zaznaczą 100 lat oporu palestyńskiego wobec kolonializmu osadniczego od początku Deklaracji Balfoura”.

Na to można by spojrzeć jak na coś pozytywnego – przynajmniej jest to przyznanie, że Żydzi żyli tutaj stulecie temu. Pójdźmy o krok dalej: W dniu, w którym Palestyńczycy potrafią przyznać, że tysiąclecia temu na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie były Świątynie Żydowskie, nastanie pokój.

 

Different Peoples, Ddifferent Public Relations

Jerusalem Post, 16 lutego 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Liat Collins

Urodzona w Wielkiej Brytanii, osiadła w Izraelu w 1979 roku i hebrajskiego uczyła się już w mundurze IDF, studiowała sinologię i stosunki międzynarodowe. Pracuje w redakcji “Jerusalem Post” od 1988 roku. Obecnie kieruje The International Jerusalem Post.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2607 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk