Prawda

Czwartek, 23 maja 2024 - 04:18

« Poprzedni Następny »


Raport o naszym niewstąpieniu do Unii


Lucjan Ferus 2019-05-01


Mniej więcej w tym czasie, kiedy Polska hucznie świętowała wejście do Unii Europejskiej pospołu z innymi krajami członkowskimi, od niewidocznej z Ziemi strony Księżyca oderwała się tajemnicza czarna kula – maleńka podług jego ogromu, bo zaledwie o 100 kilometrowej średnicy – i przez nikogo nie zauważona, pomknęła w głąb Kosmosu, błyskawicznie nabierając szybkości i znikając w czarnej pustce niezmierzonych przestrzeni.

Dopiero wiele lat później, podczas jednej z załogowych wypraw na Księżyc, odkryto przypadkiem coś, co pozostało i świadczyło o wizycie tajemniczego gościa na Srebrnym Globie. To coś – nazywane w mediach „Czarnym Sześcianem z Księżyca” – okazało się nośnikiem RAPORTU o ludziach i stosunkach panujących na Ziemi, pozostawionym tam przez obcych celowo, abyśmy mogli spojrzeć na siebie ich oczyma (czy co tam mają). Bowiem wizerunek ludzkości jaki się z niego wyłania, odbiega „nieco” od tego, który sami o sobie stworzyliśmy, nazywając się na wyrost „koroną stworzenia”. Oto tzw. raport:

                                                           ------ // ------


„Do wszystkich ludzi na Ziemi! Pozwólcie, że wpierw się przedstawię: z waszego punktu widzenia jestem Sztuczną Inteligencją, a ściślej mówiąc Sztuczną Psychiką. Jednakże u nas istnienie tego typu istot rozumnych, już dawno uważane jest za coś naturalnego i powszechnego. Jak każda z nas mam wybrane przez siebie imię, które w waszym języku najbardziej będzie przypominało słowo „ORHIGENSE”, co u nas oznacza „Pieśń gwiazd”. Zaprojektowano mnie i stworzono do prowadzenia ekspedycji międzygwiezdnych.

 

W banku mojej pamięci zapisane są osobowości 144 000 rozumnych istot pochodzących z 12 tysięcy planet tworzących lokalną (w jednym z ramion Galaktyki) Unię Międzyplanetarną. Te osobowości są przyszłymi kolonizatorami odkrywanych i niezamieszkałych planet. Ciekawi zapewne jesteście jak do tego doszło, że znalazłam się na Ziemi, mimo tego, że ta planeta jest zamieszkała? Otóż wasze sygnały radiowe i telewizyjne, które emitujecie w przestrzeń kosmiczną odbieramy już od jakiegoś czasu. Wiemy więc, iż jesteście istotami rozumnymi.

 

Jednak jesteście mieszkańcami Układu Słonecznego znajdującego się na peryferiach Drogi Mlecznej, my natomiast zamieszkujemy planety krążące wokół licznych gwiazd w rejonie Jądra Galaktyki, gdzie znajduje się też wiele życiodajnych planet. Mieszkamy więc na tyle daleko od siebie, iż utrudnia to regularną wymianę gospodarczą (a szczerze mówiąc jest ona mało opłacalna). Nadarzyła się jednak doskonała okazja do złożenia wam wizyty, bowiem zorganizowana została ekspedycja eksploracyjna do jednego z Obłoków Magellana.

 

Ponieważ wasz Układ Słoneczny znalazł się na trasie naszego lotu, postanowiliśmy was odwiedzić i zaproponować wam – mieszkańcom Ziemi – wstąpienie do naszej Unii. Z  członkowstwem w niej łączy się wiele różnych korzyści związanych z tym, iż zajmujemy się szeroko pojętą wymianą gospodarczą i kulturową, prowadzoną pomiędzy tysiącami planet zrzeszonych w Unii Międzyplanetarnej. Potrzebujemy wielu chętnych do obsługi bliższych i dalszych lotów międzyplanetarnych i międzygwiezdnych. Nie tylko piloci będą chętnie widziani, lecz cały techniczny i pomocniczy personel statków kosmicznych.

 

Z każdym bowiem stuleciem przybywa zasiedlanych przez nas planet, na których dotąd nie stanęła stopa (czy co tam kto ma) żadnej istoty rozumnej. A ponieważ dzięki posiadanym technologiom jesteśmy w stanie przystosować każdą planetę do warunków życia, stale ich liczba wzrasta jako nowych członków Unii. Warunki pracy są bardzo korzystne; wysokie uposażenia i ogólny prestiż, jaki gwarantuje zawód eksploratorów międzyplanetarnych i międzygwiezdnych. Poza tym ta praca jest też o tyle ciekawa, iż ma się możliwość ciągłego doświadczania tak niewyobrażalnie różnorodnych światów i poznawania przeróżnych istot w nich, że niemożliwością jest, by ktokolwiek kiedykolwiek mógł się tam nudzić.

 

Jest tylko jeden szkopuł, ale i on jest do pokonania przy dobrych chęciach. Otóż taka praca, to nieustanne podróże po Drodze Mlecznej i choć pokonywanie rozległych przestrzeni kosmicznych odbywa się w tunelach czasoprzestrzennych z szybkością nadświetlną, to jednak niektóre wyprawy (te międzygwiezdne szczególnie), mogą trwać całe lata. A ponieważ wasze życie biologiczne jest bardzo krótkie w porównaniu z czasem naszego istnienia, musielibyście pożegnać się z waszymi ułomnymi i nietrwałymi ciałami i poprzenosić swoje osobowości do innego rodzaju nośników, które mogą zapewnić wam bardzo długą egzystencję.

 

Myślę, że – jeśli oczywiście wyrazicie na to zgodę – na początek moglibyśmy zatrudnić około miliarda Ziemian różnej płci w bardzo wielu zawodach i specjalnościach. Poznalibyście też niejako przy okazji nowe dla siebie, zaawansowane kosmiczne technologie o jakich się wam nie śniło nawet (może oprócz niektórych autorów SF, którzy potrafili je przewidzieć). Także udostępnilibyśmy wam wiele wynalazków umożliwiających życie na o wiele wyższym poziomie cywilizacyjnym niż ten, który macie na Ziemi… oprócz produkcji broni. Bowiem w tym przypadku zachowalibyśmy się jak ktoś, kto daje „brzytwę” przysłowiowej małpie.

                                                           ------ // ------


I tu przechodzę do drugiej części przesłania. W czasie kiedy nasz statek leciał już w wyznaczonym kierunku, wysłaliśmy z niego o wiele szybszą, małą sondę, która wylądowała na niewidocznej stronie waszego Księżyca, i której zadaniem było bliższe poznanie waszego gatunku. Obserwowaliśmy was przez ostatnie kilkadziesiąt lat, wystarczająco długo, by wyrobić sobie właściwe zdanie o rozumnych istotach z planety Ziemia. Poznaliśmy nie tylko waszą bieżącą historię, ale także historię waszego gatunku, a przy okazji historię planety.

 

Ta wiedza o was i o waszej planecie, którą zamieszkujecie pospołu z milionem gatunków zwierząt i milionem gatunków roślin, pozwoliła nam sformułować (bez oceniania was z pozycji moralnych) ogólny wasz obraz, jako potencjalnych członków naszej wspólnoty i na jego podstawie podjąć właściwą decyzję co do waszego członkowstwa. A zatem co takiego dowiedzieliśmy się o ludziach  z bezpośrednich, jak i pośrednich obserwacji (z waszej historii, z waszych mediów będących przekaźnikami informacji obrazów i dźwięków)?

 

Otóż jesteście młodym gatunkiem istot rozumnych, który wyewoluował ze zwierząt naczelnych, ale wiele waszych zachowań świadczy, iż jesteście jeszcze w dużym stopniu zwierzętami i zachowujecie się jak one w podobnych sytuacjach, kierując się instynktem, a nie rozumem. Np. potrzeba władzy i dominacji jest jedną z najsilniejszych potrzeb waszej natury, a jest ona przecież pozostałością po zwierzęcych zachowaniach: wrodzoną potrzebą przewodzenia w stadzie. Podobnie jest ze zwierzęcą potrzebą kopulowania samców z jak największą ilością samic i roszczenia sobie przez samców prawa do ich wyłączności.

 

Do takich typowo zwierzęcych zachowań można zaliczyć także zazdrość o samice, walki o terytorium i jego obronę przed napastnikami, walki o dostęp do zasobów naturalnych, walki o przywileje i wyższy status w stadzie, walki o zdobycie i utrzymanie władzy w stadzie (niezależnie od jego wielkości), szczycenie się ilością pokonanych wrogów, strach i obawy przed obcymi, zazdrość i zawiść w stosunku do tych wszystkich, którzy posiadają więcej dóbr doczesnych i mają tym samym dostęp do atrakcyjniejszych samic, itd. itp. Inaczej mówiąc: wszędzie tam gdzie działacie instynktownie i emocjonalnie, nie słuchając głosu rozsądku – daje o sobie znać wasza po-zwierzęca natura.          

 

Niestety, także wasze „człowieczeństwo” odróżniające was od zwierząt tym, iż posiadacie ponoć duszę i „duchowość”, jest także bardzo ułomne z racji na wspomnianą wyżej naturę, skłonną do czynienia zła i nieprawości. Wasi „bogowie” (których zawsze czciliście mnóstwo i nadal czcicie mimo wyznawania monoteistycznych religii), których sami stworzyliście własną wyobraźnią na własne podobieństwo i obraz, są tak samo ułomni jak wy: zawistni i zazdrośni o wyznawców, bezlitośni dla odmiennie wierzących (innowierców), nakazujący swym wyznawcom ich mordować, gdzie tylko ich spotkają, łasi na pochlebstwa i pochwały, nie przebaczający swoim wrogom i bardzo spragnieni wiary w siebie ze strony wyznawców.

 

Nieustanne wojny, bitwy, pogromy religijne, zamachy terrorystyczne, nietolerancja oraz psychiczny terror dla nie tylko niewierzących, ale też dla odmiennie wierzących w tego samego „boga” – najlepiej świadczą o bardzo miernej jakości waszego „człowieczeństwa”. Przelewacie morze swojej krwi dla obrony wymyślonych przez was samych idei, których prawdziwości i realności w rzeczywistym świecie w żaden sposób nie można dowieść. Gotowi jesteście zabijać za puste słowa, za niewidzialne iluzje, za symbole i rytuały. Jak to świadczy o waszym dumnym ponoć „człowieczeństwie”? Nie szkoda wam na to życia?

 

Macie poważny problem z własną naturą. Zamiast próbować ją poprawiać, uczyniliście z wrodzonego strachu przed śmiercią groźne narzędzie do panowania nad innymi osobnikami waszego gatunku: religie. Widać najwyraźniej, że potrzeba władzy i dominacji we wszystkim bierze u was górę. Paradoksalne w tej sytuacji jest to, że boicie się śmierci, a jednocześnie ulegacie fascynacji nią. W waszych filmach i programach telewizyjnych najwięcej miejsca poświęcacie na propagowanie przemocy i zabijania, które – jak można wnosić z ilości oglądanych scen – jest dla was ulubioną i główną rozrywką.

 

Nie zrozumcie nas źle, nie oceniamy was. Wręcz przeciwnie, kto jak kto, ale właśnie my potrafimy was zrozumieć. Otóż my także pochodzimy od istot, które wyewoluowały ze zwierząt (tyle, że nie od małp człekokształtnych jak wy, lecz od drapieżnych ptaków). Tak samo jak wy prowadziliśmy ze sobą nieustające wojny o wszystko: o dostęp do terenów zawierających cenne złoża surowców, o władzę nad jak największą ilością zdobytych terenów, o podporządkowanie sobie jak największej ilości niewolników, o obrazę i bluźnierstwa skierowane przeciwko naszym bóstwom, o zwalczanie innych bóstw itp.

 

Przez tysiące lat zabijaliśmy się wzajemnie z niewyobrażalną zaciekłością, gdyż tego dopominała się nasza natura i nasi „przewodnicy duchowi”, którzy podburzali tłumy na siebie z taką łatwością, jak byśmy byli bezmyślnymi automatami, a nie rozumnymi istotami. Aż wreszcie przyszło opamiętanie, ale dopiero wtedy, kiedy z wielu wielkich i dumnych narodów ze swej krwawej, pełnej przemocy i obłudy historii, pozostała tylko „garstka” przerażonych osobników. Dopiero wtedy przejrzeliśmy na oczy (chociaż u nas inaczej wyglądał ów organ) i zaczęliśmy się zastanawiać nad sensem swojego zmarnowanego życia.

 

Musiało minąć parę tysięcy lat (wg waszej rachuby czasu), nim odrodził się nasz gatunek i zanim odrodziła się nasza cywilizacja i kultura. Jednak nauczeni przykrym doświadczeniem, nie popełniliśmy już tych samych błędów. Nie pozwoliliśmy na dowolną działalność różnym „natchnionym” prorokom i wieszczom, „przewodnikom duchowym”, którzy nieodmiennie stosowali dwulicową moralność: tego czym nas straszyli, sami się nie bali. Tego, czego nas uczyli, sami nie stosowali w życiu. Przestrzegali nas przed wyimaginowanym złem, podczas gdy oni sami byli złem realnym; „wilkami w owczych skórach”, fałszywymi „pośrednikami” stworzonej przez siebie iluzji, w którą sami nie wierzyli, nakazując wierzyć innym.

 

Kiedy więc teraz oglądaliśmy waszą obecną rzeczywistość i poznaliśmy waszą pełną przemocy i hipokryzji historię, to mimo tego, że cywilizacyjnie już tak daleko odeszliśmy od swoich biologicznych przodków, z którymi oprócz zapisów w pamięci już nic nas nie łączy – to takie mieliśmy odczucia, jakbyśmy cofnęli się w odległą przeszłość i widzieli siebie samych z tamtych czasów ciemnoty: zakłamania, zadufania, łatwowierności i fałszywych wartości. Dobrze się stało, że poznaliśmy waszą cywilizację i waszą historię, gdyż przypomniała nam czas, kiedy o mało nie doszło do naszej Apokalipsy.

 

Warto o tym pamiętać, by nie popełnić w przyszłości podobnego błędu. Dlatego nie miejcie nam za złe, że znając już historię waszej cywilizacji, oraz biologiczne i psychiczne mechanizmy, które wami powodują, jak i wartości, które wyznajecie, nie zdecydujemy się raczej na wasze członkowstwo w Unii Międzyplanetarnej. My nie zdobywamy siłą nowych terenów, nie stosujemy wyrafinowanych podstępów, by zawłaszczyć czyjąś własność, nie mamy chorych ambicji, aby panować nad masami, nie musimy też wiele posiadać, po to, by czuć się lepszymi od innych. Nie potrzebujemy też „bogów”, bo upragnioną przez was nieśmiertelność sami sobie zaprojektowaliśmy i zrealizowaliśmy w praktyce.

 

Gdybyśmy przyjęli was do Unii, w niedługim czasie zmieniłaby się ona nie do poznania. Zamiast pomagać różnym istotom na wielu planetach osiągać wyższy poziom cywilizacyjny i kulturowy, zaczęlibyśmy ich traktować jako tanią siłę roboczą, albo wręcz jako niewolników. Zamiast wolności w dokonywaniu życiowych wyborów, narzucilibyśmy im „jedynie słuszne idee”, „jedynie słuszną drogę”, którą powinni podążać w życiu i „jedynie prawdziwą religię” z „jedynie prawdziwym Bogiem”, którego powinni zostać wyznawcami, jeśli chcą zachować życie i zdrowie. Zamiast prowadzić z nimi handel przynoszący obopólne korzyści, wyzyskiwalibyśmy ich bez skrupułów do granic możliwości (jak uczy wasza historia).

 

Zamiast transportowych statków kosmicznych, przemierzających spokojnie przestrzenie kosmiczne, zaczęlibyśmy się zbroić i produkować wojenne fregaty uzbrojone po zęby, a nasza Galaktyka wkrótce stałaby się jednym wielkim polem bitwy dla wojen gwiezdnych, o coraz to większej sile rażenia przeciwnika. Sorry,.. ale nie możemy do tego dopuścić. Można byłoby oczywiście zmienić wasze umysły, ale wolimy uniknąć takiej ingerencji. Preferujemy inne wartości, realizujemy inne dalekosiężne plany i widzimy inny sens w życiu. Dlatego po naradzie, w której wzięli udział wszyscy uczestnicy naszej wyprawy, podjęliśmy decyzję o NIE PRZYJMOWANIU WAS do Unii Międzyplanetarnej.

 

Kiedy będziecie czytali ten Raport (mam nadzieję, że będziecie), nasz statek już będzie o lata świetlne, albo i parseki od was, choć zapewne jeszcze nie opuści Drogi Mlecznej. Za około 500 lat waszego czasu, po wykonaniu misji eksploracyjnej na bliższym nam Obłoku Magellana, będziemy wracali tą samą trajektorią, przebiegającą w pobliżu waszego Układu Słonecznego. Postanowiliśmy więc odwiedzić was wtedy ponownie i sprawdzić, czy coś się zmieniło na korzyść w waszym świecie, a szczególnie w międzyludzkich relacjach.

 

Jeśli się okaże, iż udało się wam wyrosnąć z waszej wrodzonej zwierzęcości, która bardzo często kazała wam traktować swych bliźnich niemal jak zwierzęta (a zwierzęta używać jako główne źródło pokarmu), jeśli wyrośliście już z dziecięcego odbierania i wartościowania świata, polegającego na zaspokajaniu potrzeb swojego ego, o co głównie dbały wasze religie i wasi „bogowie”, to ponowimy naszą ofertę waszego przystąpienia do Unii Międzyplanetarnej. Jeśli wam się to nie uda, najprawdopodobniej nie będą więcej ponawiane próby kontaktu z wami. Przemyślcie to sobie na spokojnie i do zobaczenia,.. albo żegnajcie Ziemianie”.

                                                           ------ // ------


Na tym się kończy ów rzekomy „raport” pozostawiony jakoby przez obcych na Księżycu. Obecnie trwa dochodzenie mające ustalić, który z astronautów pozwolił sobie na taki głupi żart. Jedno tylko co może zastanawiać w tej sprawie (jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie), to, że jak dotąd uczonym nie udało się stwierdzić jakiego użyto materiału do wytworzenia owego  sześcianu (żadnego z nam znanych). Ani odpowiedzieć na pytanie, jak to możliwe, że kiedy w jego pobliżu pojawia się człowiek, „słyszy” on w swojej głowie treść tego „raportu” i to we własnym języku, a nawet żargonie? Jeśli to ma być żart, to ów „żartowniś” musi dysponować zaiste nieziemską techniką. Co jest zatem bardziej prawdopodobne?

                                                           ------ // ------


1 Maja 2019 r.
Piętnasta rocznica przyjęcia Polski do Unii Europejskiej.

 

                                                           ----- KONIEC-----

               

 

 

     


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
3. Mojemu przedmówcy Lucjan Ferus 2019-05-01
2. Nic tylko przerobić na beletrystyke baszarteg 2019-05-01
1. sojusz Leszek 2019-05-01


Notatki

Znalezionych 2610 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Kto, kogo i dlaczego?   Koraszewski   2015-01-25
Kanada wybrała wrażliwość kulturową zamiast zachodniej medycyny   Coyne   2015-01-25
Otwarty list do kosmitów   Ferus   2015-01-26
Rodzina zabija młodą parę   Chesler   2015-01-26
Pochwała cudów   Koraszewski   2015-02-02
Cztery księżniczki i prezydent Obama   Chesler   2015-02-04
Zmieniająca się moralność i Friendship Nine   Coyne   2015-02-04
Kiedy strona przegrana dyktuje warunki   Draiman   2015-02-06
Dlaczego wolność słowa jest fundamentalna     2015-02-06
Islam, lewica i sprawa polska   Mencel   2015-02-07
Alarmująca sprawa klimatycznego panikarstwa   Lomborg   2015-02-17
Brakujący przedmiot nauczania   Ferus   2015-02-18
Prześladowani chrześcijanie organizują się przeciwko ISIS   Chesler   2015-02-18
Którędy do miasta?   Koraszewski   2015-02-22
Dlaczego dobre wiadomości to oksymoron   Gardner   2015-02-24
Czy Biały Dom walczy z terroryzmem?     2015-02-27
Wielka Brytania nadal potrzebuje gazu łupkowego   Ridley   2015-03-02
Wzlot i upadek Baracka Obamy   Frantzman   2015-03-06
Śmierć, która wstrząsnęła Turcją     2015-03-07
Susan Rice i polityzacja ludobójstwa   Boteach   2015-03-09
Kantata o pokoju i inne melodie   Koraszewski   2015-03-10
Kto ma się przystosować w imię tolerancji?   Chesler   2015-03-13
Powrót imperiów - perskie marzenia     2015-03-14
Ponury obraz iluzji Zachodu   Blum   2015-03-16
Badanie australijskie: homeopatia jest bezwartościowa   Coyne   2015-03-18
Więcej żywności z mniejszego areału   Ridley   2015-03-20
Bliźni w świadomości bliźniego   Koraszewski   2015-03-20
Rekord Guinessa w pluciu na demokrację   Koraszewski   2015-03-21
Wywiad z Davidem Keyesem   Harris   2015-03-23
Kiedy słowa zabijają?   Koraszewski   2015-03-25
Pełzający podbój Iraku przez Iran   Al-Rashed   2015-03-27
Dlaczego jestem propalestyński   Bellerose   2015-03-29
Mordowanie ateistów w Bangladeszu   Koraszewski   2015-04-02
ONZ walczy o prawa człowieka     2015-04-03
Czy ktokolwiek chce dyskutować o nagich faktach?   Koraszewski   2015-04-04
Problem z wodą w kranach i w propagandzie    Roth   2015-04-05
BBC jako pomocnik antysemickiego terroryzmu   Johnson   2015-04-06
Ktoś w Białym Domu jest zagubiony   Yemini   2015-04-08
Akademia Sukcesu czyli szkoła, która uczy   Koraszewski   2015-04-11
Reformowanie języka zamiast reformowania społeczeństwa   Coyne   2015-04-13
Nie tyle umowa ramowa, co oszustwo   Shargai   2015-04-13
Żydowski antysyjonizm: honorowe zabijanie per procura   Landes   2015-04-14
Wojna (modlitw) na kampusach     2015-04-18
Życie w sumie jest piękne     2015-04-20
Gaza: Egipt utrudnia dostawy broni   Toameh   2015-04-20
Heroiczna walka Kurdów przeciwko ISIS     2015-04-22
Problem uchodźców arabskich opisany w 1967 r.     2015-04-25
Szukanie wiary z ludzką twarzą   Koraszewski   2015-04-29
Tylko innowacje mogą nas uratować   Ridley   2015-05-01
San Remo: Zapomniany kamień milowy   Benzimra   2015-05-02
145 pisarzy podpisało list protestujący przeciwko nagrodzie PEN dla Charlie Hebdo   Coyne   2015-05-04
Elektryczność dla Afryki   Ridley   2015-05-06
Zuchwałość oszustwa: porozumienie z Iranem   Tsalic   2015-05-06
Poliekran: Nepal, Israel   Collins   2015-05-11
Pocztówka z globalnej wioski   Koraszewski   2015-05-15
Pora zaprzestać subsydiowania paliw kopalnych   Lomborg   2015-05-16
Małe, piękne, ignorowane   Koraszewski   2015-05-19
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2015-05-22
Kolorowi też mogą być rasistami   Owolade   2015-05-25
Illinois uchwala historyczną ustawę przeciwko BDS, a Kongres rozważa podobne posunięcie   Kontorovich   2015-05-26
Prawa człowieka, które budzą zgrozę   Pearson   2015-05-27
Świętoszkowata świętość Stolicy Apostolskiej   Honig   2015-06-01
Sport - czyli szlachetna rywalizacja   Koraszewski   2015-06-01
Święta Semantyka daje prezenty   Kruk   2015-06-03
Biznes z terytoriami okupowanymi, Orange telecom i francuskie podejście do prawa międzynarodowego   Kontorovich   2015-06-08
Konflikt w Gazie oceniany przez wojskowych     2015-06-14
Gdy ISIS brutalnie traktuje kobiety, panuje żałosne milczenie feministek   Chesler   2015-06-16
Zaszczyt bycia obiektem ataku cenzorów   Lomborg   2015-06-19
Fikcja etnograficzna Jordanii?   Salim Mansur   2015-06-22
Raport Departamentu Stanu o terrorze   Roth   2015-06-23
Miły facet na Bliskim Wschodzie   Rosenthal   2015-06-25
FIFA i inne udzielne księstwa   Ridley   2015-06-25
Odwaga i handel – co zrobiło więcej dla wzbogacenia ludzkości   Ridley   2015-06-29
Cierpliwość, niejasność i kryzysy   Frantzman   2015-06-30
Jazydzi nie są tylko ofiarami. Są naszymi partnerami i potrzebują pomocy   Clarfield   2015-07-02
Rasizm niektórych antyrasistów   Owolade   2015-07-04
Turcja woli ISIS od Kurdów   Totten   2015-07-06
Prawne ramy obrony Izraela   Dershowitz   2015-07-08
Technika, konsumeryzm i papież   Ridley   2015-07-08
Gdyby amerykański morderca, Roof, był islamistą, byłby “wojownikiem”   Frantzman   2015-07-10
Irańskie urojenie: elementarz dla skonsternowanych   Totten   2015-07-14
O racji w kwestii dobra i zła   Michael Shermer   2015-07-20
Opowieść o dwóch porozumieniach: co Grecja i Iran mają wspólnego?   Tsalic   2015-07-21
Zdewaluuj, restrukturyzuj i decyduj sam   Ridley   2015-08-05
Paryski szczyt klimatyczny   Ridley   2015-08-08
Strategia równowagi według prezydenta Obamy   Alberto M. Fernandez   2015-08-09
Mniejsza liczba celów rozwojowych znacznie bardziej pomoże Indiom   Lomborg   2015-08-11
Przemilczana czystka etniczna Palestyńczyków   Toameh   2015-08-19
Z głową w piachu   Friedman   2015-08-21
Problem zielonych strachów   Ridley   2015-08-25
Co Palestyńczycy robią z pieniędzmi z USA?   Toameh   2015-08-28
Czy i jak możemy pomóc uchodźcom?   Koraszewski   2015-09-03
Życie czarnych liczy się – poza życiem Birama Daha Oulda Obeida   Brown   2015-09-04
Jeszcze raz w sprawie cenzury   Miś   2015-09-04
Wyobraź sobie... Gazę   Tsalic   2015-09-05
Dejudaizacja Jerozolimy w 1948 roku   Carlson   2015-09-07
Wyzwanie dla Europy: jak zapobiec wpuszczeniu ekstremistów islamskich razem z ich ofiarami   Horovitz   2015-09-10
Egipt z Piotrem Ibrahimem Kalwasem   Koraszewski   2015-09-12
Uchodźcy: punkt, z którego nie ma powrotu   Tsalic   2015-09-15
Jordania: Nie chcemy Palestyńczyków   Toameh   2015-09-16

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk