Prawda

Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 - 11:14

« Poprzedni Następny »


Radości Paryża w czasach koronawirusa


Amir Taheri 2021-01-05


"Szczęściarzu, jesteś teraz w Paryżu” – mówi przyjaciel, który zadzwonił z Nowego Jorku – “A my tu jak szczury w pudle gonimy w kółko”.


W ciągu ostatnich tygodni słyszałem podobne szlochy przyjaciół z Londynu i Berlina, nie wspominając o Bejrucie i Teheranie. Zapewne samo słowo Paryż skłania moich rozmówców do wyobrażania sobie wspaniałości, których muszę doświadczać będąc w tych ponurych dniach pandemii koronawirusa w Mieście Światła.


Ich obraz Paryża to to, co widzieli na niezliczonych filmach, o którym czytali w powieściach i przewodnikach, obraz miasta tętniącego nieustającą zabawą.    


W końcu Ernest Hemingway nazywał je "ciągłą ucztą" a Henry Miller uważał je za lepszą wersję raju. Irański powieściopisarz Sadeq Hedayat uważał, że Paryż jest najlepszym miejscem dla życia i śmierci. Pewnie dlatego tu spędził lata wygnania zanim popełnił samobójstwo.


Podziwiając Paryż na odległość łatwo można sobie wyobrazić Dzielnicę Łacińską, gdzie niechlujni intelektualiści siedzą w kawiarniach takich jak Deux Magots czy Gymnase spiskując o rewolucjach, zawsze w jakichś odległych krajach, znajdujących się tak daleko od nich jak to tylko możliwe.  


To właśnie w tych kawiarniach przyszli Czerwoni Khmerzy planowali ludobójstwo w Kambodży, a rozpuszczone dzieci bogatych Irańczyków tu szykowały rewolucję, która miała zabić ich ojców, a ich samych skazać na wieczną tułaczkę.      


Tak Miasto Światła, ale również miasto uciech cielesnych i duchowych.   


Łatwo zapamiętać leniwe wieczory spędzone na dyskusjach o losach świata i szukaniu odpowiedzi na nieważne egzystencjalne pytania, zwiedzanie wystaw strukturalistów i podziwianie ich pozbawionych struktury obrazów, a potem świt i zupa cebulowa na rynku warzywnym w Les Halles.


To były dni Juliette Gréco, piwnicznego Le Tabou, czerwonych zapisków Miles’a Davisa i recitali poezji J.A. Clanciera.


Paryż, jedyna wielka stolica, starannie planowana, by świadczyła o swojej wielkości, ma naprawdę piękny szkielet. Ale to, co w nim podziwiamy, nie ogranicza się do wspaniałych bulwarów, pysznych gmachów, gotyckich kościołów i wypieszczonych ogrodów. Jego duszą są kawiarnie, restauracje, teatry, kina, muzea, galerie, kabarety, nocne kluby, luksusowe sklepy i uliczne jarmarki.          


Jednak w tych dniach to wszystko jest zamknięte z powodu pandemii.


Paryżanie korzystają z każdej okazji by zacząć ucztę. Teraz jednak strach szczerzy zęby. Każdego roku pojawienie się Beaujolais Nouveaux, najświeższego rocznika wina z Burgundii, to okazja do listopadowego ulicznego świętowania. Tego roku jednak nikt o świętowaniu nawet nie wspominał.


Ulice opustoszałe, godzina policyjna zaczyna się o 8 wieczorem, ostatni przechodnie spieszą szybko do domu.


Ponieważ paryskie mieszkania są zazwyczaj małe i kiepsko wyposażone, Paryżanie spędzają większość swojego życia na zewnątrz. Teraz jednak ten zewnętrzny świat przestał istnieć. Możesz pójść na spacer lub kupić żywność, pod warunkiem, że masz odpowiednie pozwolenie. Specjalna policja, często w towarzystwie silnie uzbrojonych żołnierzy, patroluje ulice i sprawdza twoje “papiery”, a jeśli ich nie masz, czeka cię solidna grzywna.        


Nie mając gdzie pójść ani nic interesującego do roboty, czujesz się teraz w Paryżu, jakbyś był w Moskwie w latach 60. gdzie podniecenie wywoływały pogłoski, że  rzucili do sklepów ziemniaki, albo że jutro w kawiarni “Puszkin” będzie gorąca czekolada.   


Hm, może to porównanie z radziecką Moskwą nie jest najlepsze. Lepszym porównaniem byłby Pekin z lat siedemdziesiątych, z jego niekończącymi się tabunami rowerzystów, pędzących ulicami jak szarańcza. Dziś w Paryżu widzisz mnóstwo rowerzystów, pedałujących donikąd we wszystkich kierunkach, a ponieważ Francuzi nie mają kultury poruszania się rowerami po mieście, ciągle jest groźba potrącenia takiego bezbronnego pieszego jak ja.         


Radość przebywania w tych dniach w Paryżu obejmuje prawny przymus noszenia kagańca, który Francuzi, będący mistrzami eufemizmów, nazywają "le masque", jakbyś się bawił na weneckim karnawale.  


Tak więc, każdy nosi kaganiec, oczywiście z wyjątkiem psów, których Francuzi mają 40 milionów. Jak na ironię, kiedy na początku roku koronawirus zaatakował, rząd odradzał noszenie "le masque" i polecił zniszczenie milionów maseczek zmagazynowanych w całym kraju.  


Na szczęście na Paryżan takich jak ja czekają inne rozkosze.


Telewizja jest zalana doniesieniami na temat pandemii, z tłumami “naukowców” często z greckimi lub łacińskim nazwami specjalności, którzy informują, że nie wiedzą, co się dzieje, ale chcieliby, żebyśmy robili to, lub co innego.   


Po hordach uczonych często pojawia się prezydent, albo premier oraz różni ministrowie, którzy mówią nam, że “za poradą naukowców”  postanowili zamknąć kraj, ze względu na wirusa, o którym wiemy nadal mało i nie wiemy jak się z niego leczyć, ani nie jesteśmy jeszcze pewni, czy da się go opanować szczepieniami, jeśli i kiedy opanujemy logistykę masowych szczepień.         


Żeby było ciekawiej, sam prezydent złapał to świństwo, więc premier postanowił się izolować do czasu, gdy będzie pewne, że nie dostał niczego od szefa.   


Żeby osłodzić gorzką pigułkę lockdownu, Francuzom ciągle przypomina się, że sytuacja jest znacznie gorsza w Wielkiej Brytanii, by nie wspomnieć o Stanach Zjednoczonych, gdzie ten diabeł wcielony Donald Trump rzekomo pomógł wirusowi rozlać się na cały kontynent.    


Tymczasem za rogiem czai się klęska gospodarcza z PKB zmniejszonym o 12 procent i podwojoną liczbą bezrobotnych.


Przyczyną tego niewiarygodnego nadzoru, o jakim nawet Lenin nie mógł marzyć, może być dirgisme, kultura zakładająca, że rząd wie zawsze najlepiej i to nawet wtedy, kiedy przyznaje, że nie ma pojęcia. Ta kultura, która rozwinęła się po drugiej wojnie światowej, to mieszanka polityki z kultem nauki, aby rzekoma pewność była narzędziem społecznej kontroli. W ten sposób możemy zakładać, że jeśli rząd i naukowcy coś mówią, to jest to nie tylko najlepsza opcja, ale i święta prawda.          


Rząd, który mówi – „nie wiemy, co robić” utraciłby wiarogodność. Naukowcy mówiący o wątpliwościach, byliby odesłani do  klubu filozofów.


Nie, przyjaciele! Nasz los, tymczasowych Paryżan, nie jest lepszy od waszego. Niebo ma dziś wszędzie ten sam kolor.


Dobra nowina głosi, że być może gdzieś w górze jest ktoś, kto widzi dalej niż my z naszymi wątpliwymi pewnościami i pewnymi wątpliwościami.     


The Joys of Paris in Coronavirus Days

Gatestone Institute, 27 grudnia 2020

Tłumaczenie: Andrzej Koraszewski 


Tipsa en vn Wydrukuj



Notatki

Znalezionych 2592 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk