Prawda

Wtorek, 30 kwietnia 2024 - 02:50

« Poprzedni Następny »


Problem z Bliskim Wschodem


Noru Tsalic 2014-04-25


Negocjacje palestyńsko-izraelskie znowu się załamały. Wiele można o tym powiedzieć – i wiele już zostało powiedziane. Pokazuje to – bardziej chyba niż cokolwiek innego – jak mało zachodni politycy (i media, i społeczeństwa) wiedzą o Bliskim Wschodzie i jak mało go rozumieją. Co najgorsze, rozmiarom braku zrozumienia dorównuje tylko niechęć do wszelkiej informacji o faktach.

Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście […] błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo.
[Księga Powtórzonego Prawa 30:15-19]

Raz jeszcze administracja USA umieściła negocjacje palestyńsko-izraelskie na szczycie swojej wokandy polityki zagranicznej; nadęta osobistość polityczna osobiście dowodziła procesem. W ciągu kilku miesięcy jednak ton zmienił się z prężnego optymizmu na temat perspektyw do podejmowania wysiłków w celu naprawiania wcześniejszych szkód; od „porozumienia pokojowego w ciągu dziewięciu miesięcy” do nakreślenia „ram dla pokoju”, a obecnie do „starania się o porozumienie na temat kontynuacji rozmów”, starań o porozumienie…

 

Powinno być oczywiste, że jest to odzwierciedlenie rozmiarów ignorancji i braku przygotowania; i nie powinno być zaskoczeniem. W końcu, „eksperci” zachodni nie przewidzieli obecnej fali zamieszek, wojny domowej i niestabilności, które nadal wstrząsają Bliskim Wschodem; zachodni „przywódcy” nie potrafili przedstawić żadnej strategii radzenia sobie z tymi problemami; podczas gdy zachodni „dziennikarze” naiwnie nazwali „Wiosną” społeczno-polityczne trzęsienie ziemi, które zaczęło się zimą i Bóg jeden wie, gdzie się skończy.

 

Oczywiście, jeśli chodzi o Izrael – jest inaczej. Dla niektórych ludzi konflikt arabsko-izraelski nie ma nic wspólnego ze światem arabskim; ani ogólnie z problemami na Bliskim Wschodzie; wszystko obraca się wokół znalezienia win państwa żydowskiego.

 

Powodowani świadomymi lub podświadomymi  uprzedzeniami antyżydowskimi ludzie nienawidzący Izraela będą nadal koncentrować się obsesyjnie na konflikcie arabsko-izraelskim (które nieuczciwie przemianowali na konflikt „palestyńsko-izraelski”), pomijając wszystko inne. W końcu, „wszystko inne” nie jest związane z Żydami – i dlatego nieinteresujące dla antyizraelskiej rozwrzeszczanej tłuszczy.

 

Dla tych z nas jednak, którzy kierują się faktami, nie zaś uprzedzeniami, rzeczywistość jest niepodważalna – i widoczna dla wszystkich: Izrael jest jedynym stabilnym punktem w całym regionie – oazą ludzkiej normalności na obszarze nękanym przez bezlitosny ucisk, pełną furii przemoc i oszalały fanatyzm.

 

Pojedź dzisiaj do Izraela, a zobaczysz zatłoczone plaże, pełne żydowskich i arabskich plażowiczów. Spójrz jednak sto kilometrów dalej, do Syrii, a zobaczysz sceny niepojętego, nieludzkiego okrucieństwa: sunnici, szyici i alawici mordują się wzajemnie tysiącami; świat w którym niemowlęta torturuje się na śmierć; a nawet sceny kanibalizmu. Ten konflikt  przelewa się do Libanu – gdzie poprzednia wojna między sektami zabrała 150 tysięcy istnień ludzkich. Nieco dalej jest Irak, gdzie fanatycy sunniccy i szyiccy zamordowali osiem tysięcy ludzi tylko w 2013 r. W Egipcie „sąd” skazał 528 ludzi na śmierć po “procesie”, który trwał kilka godzin. Przemoc jest także endemiczna w Sudanie, Somalii, Libii, Jemenie…  Ucisk przez absolutnych “królów”, “szejków”, “emirów” i dożywotnich “prezydentów” oraz reżimy islamistyczne panuje wszędzie na Bliskim Wschodzie i Afryce Północnej – od Iranu do Omanu, od Jordanii do Maroko, od Zachodniego Brzegu do Gazy. Nawet w uprzednio na wpół demokratycznej Turcji  dyktator zabrał się za decydowanie, co ludziom wolno powiedzieć, a czego nie wolno. Skrajna nędza panuje także w krajach obdarzonych olbrzymimi zasobami naturalnymi; zła edukacja, marna opieka zdrowotna, bezrobocie i beznadzieja są powszechne. I podczas gdy wszyscy są uciskani, kobiety są uciskane podwójnie – to, czego doświadczają, rozciąga się od reżimów jednoznacznego apartheidu płci w Arabii Saudyjskiej i Iranie do poważnej „prawnej” i społecznej dyskryminacji gdzie indziej.

 

Na czym więc polega problem z Bliskim Wschodem? Dlaczego jest najbardziej niestabilnym i nieprzyjaznym prawom człowieka regionem? Przyjmowanie odpowiedzialności za własne problemy nie jest sportem, w którym celują mieszkańcy Bliskiego Wschodu: jest znacznie łatwiej obwiniać innych – szczególnie Zachód. Ale to jest kompletną bzdurą. Oczywiście, zachodni kolonializm i imperializm spowodował wiele szkód wszędzie; ale kraje Bliskiego Wschodu były poddane władzy kolonialnej zaledwie przez dziesięciolecia – znacznie krócej niż na przykład Indie. Niemniej Indie są stabilną demokracją – nie wszystko jest doskonałe w tym kraju – podczas gdy Bliski Wschód jest niestabilny i totalitarny. Niektórzy zachodni samozwańczy „postępowcy” dołączyli do bliskowschodniej gry „to nie my, to oni” – obwiniają „ingerencję zachodnią” za olbrzymie problemy tego regionu. Naprawdę??? Czy to „wsparcie Zachodu” wyniosło do władzy Kaddafiego, Baszara Al-Assada lub Chomeiniego? Czy to „Zachód” zmusił Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu, w Gazie i we wschodniej Jerozolimie, by głosowali na Hamas? Czy to „Zachód” odebrał kobietom saudyjskim prawne kompetencje i poddał kaprysom „męskich opiekunów”???

 

Problem Bliskiego Wschodu polega na tym, krótko mówiąc, że dręczą go dwie plagi równocześnie: pierwsza – wystarczająco powszechna – to spragnieni władzy dyktatorzy; druga – nieco mniej powszechna – fanatyzm religijny. Te dwa patogeny działają w symbiozie: „świeckie” oprychy używają widma islamizmu, by usprawiedliwić koszmarne pogwałcenia praw człowieka; islamiści zaś przedstawiają siebie jako „alternatywę” do skorumpowanych i niekompetentnych łotrów. Tak, to jest takie proste!

 

Nie trzeba dodawać, że ani “świecki” totalitaryzm, ani reżimy teokratyczne nie są rozwiązaniem; to właśnie one są problemem. Jak nauczyły się kraje zachodnie przez wieki prób i błędów, rozwiązaniem jest liberalna demokracja. Która, żeby zacytować Churchilla, „jestnajgorszą formą rządu, z wyjątkiem wszystkich innych form, których próbowano od czasu do czasu”.

Zaprowadźmy liberalną demokrację na Bliskim Wschodzie, a wszystko zmieni się na lepsze;

także konflikt arabsko-izraelski zostanie rozwiązany: nie ma przykładu w historii, by dwie demokracje prowadziły przeciwko sobie wojnę; kiedy politycy odpowiadają przed swoim narodem, znajdują sposób na pokojowe rozwiązanie problemów.

 

Jak jednak doprowadzić do takiej zmiany? Jak zamienić ucisk na wolność? No cóż, nie musimy od nowa wynajdywać koła: w niedawnej historii świata rozpadły się dyktatury „komunistyczne” i widzieliśmy ich przekształcenie w demokracje liberalne. Jak to się stało? I dlaczego nie stało się to na Bliskim Wschodzie? No cóż, przede wszystkim narody Europy Wschodniej były na innym etapie rozwoju społeczno-ekonomicznego i kulturowego niż narody Bliskiego Wschodu. Nie znaczy to, że nie można zastosować tego samego rozwiązania – znaczy tylko, że zabierze to dużo czasu. Zabrało to dużo czasu Europie Wschodniej, ale głównie z powodu wielkiego mocarstwa – Związku Radzieckiego – które siłą likwidowało opozycję; jednak niczego takiego nie ma na Bliskim Wschodzie. Niemniej nadal potrzeba czasu; Bliski Wschód przestanie jednak być „problemem”, kiedy zacznie uczyć się liberalnej demokracji. A to zdarzy się szybciej, jeśli my – szczęściarze żyjący w wolnym świecie – wyciągniemy pomocną rękę.

 

Niektórzy samozwańczy “postępowcy” oczywiście się nie zgodzą – będą argumentować, że stanowi to “ingerencję”; że “zachodnia” demokracja liberalna nie jest tym, czego “ci ludzie” chcą; że powinniśmy “szanować ich decyzje” i chodzić na palcach wokół “ich kultury”. Przepraszam, ale jest to także kompletna bzdura i nie mam ani szacunku, ani czasu dla „postępowców”, którzy bronią zacofania. Formy rządu nie są „kulturą”; nie ma niczego takiego jak „zachodnia” demokracja. To prawda, mogła powstać na Zachodzie – wszystko musi gdzieś powstać. Ale demokracja liberalna jest zasadniczo taka sama w „europejskiej” Francji, „azjatyckiej” Japonii, „zachodniej” Australii, „dalekowschodniej” Korei Południowej, w „chrześcijańskich” USA i w „żydowskim” Izraelu. Nie ma nic „postępowego” w twierdzeniu, że to, co jest dobre dla Europejczyków i Amerykanów, nie jest „odpowiednie” dla Arabów lub Persów; jest to po prostu podświadomy rasizm przebrany za „wrażliwość kulturową”.


Oczywiście, nie można narzucić przejścia do demokracji – jeśli uważasz inaczej, popatrz na Irak i na Afganistan. Wolny świat może jednak zachęcać i pobudzać ten proces przez edukację (nazywaj to „propagandą”, jeśli masz takie skłonności) i przez naciski polityczne i ekonomiczne – tak jak zrobiliśmy to w Europie Wschodniej.


Wszystko zaczyna się od przedstawienia prawdy, głośno i jednoznacznie: to, co jest dobre dla Szwajcarów, jest także dobre dla Arabów; co jest odpowiednie dla chrześcijan i Żydów, jest także odpowiednie dla muzułmanów; że rozwiązaniem jest demokracja liberalna, demokracja liberalna i tylko demokracja liberalna. Nie „oświecona dyktatura”; nie „stabilne reżimy”, nie „umiarkowani islamiści” i nie „forma rządów, która zgodna jest z wartościami islamu”. Niestety, nasi „przywódcy” unikają stwierdzenia tej prostej prawdy. W rezultacie to, co wolny świat czynił jak dotąd, jest gorsze niż owijanie sprawy w bawełnę; głupio oscylował między popieraniem „przyjaznych” oprychów, a ugłaskiwaniem „umiarkowanych” islamistów. Jedno i drugie to oksymorony; oba stanowiska są równie haniebne i oba uzyskują rezultaty odwrotne do zamierzonych; żaden rozsądny człowiek nie może argumentować, że którekolwiek z nich jest dobre – są zachwalane tylko jako „mniejsze zło”. Zacytujmy jednak Jerry’ego Garcię: „nieustanne wybieranie mniejszego zła nadal jest wybieraniem zła”.

Wybierzmy “dobro”.  

 

What’s wrong with Middle East

13 kwietnia 2014

Tłumaczeni: Małgorzata Koraszewska



Noru Tsalic

Izraelski bloger, obecnie pracuje w Wielkiej Brytanii.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Middle East Conflict MEF 2014-04-25


Notatki

Znalezionych 2592 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk