Prawda

Piątek, 17 maja 2024 - 10:05

« Poprzedni Następny »


Obecność mitu pod strzechą i blachodachówką


Andrzej Koraszewski 2022-07-23

Ośrodek rządowy w Łańsku, gdzie książki Olgi Tokarczuk jednak trafiły. (A którego historie opisywałem tu: http://www.listyznaszegosadu.pl/znasz-li-ten-kraj/panstwo-mi-nie-sluzy.) Źródło zdjęcia: Broszura reklamowa ośrodka pod kradzioną strzechą. 

Ośrodek rządowy w Łańsku, gdzie książki Olgi Tokarczuk jednak trafiły. (A którego historie opisywałem tu: http://www.listyznaszegosadu.pl/znasz-li-ten-kraj/panstwo-mi-nie-sluzy.) Źródło zdjęcia: Broszura reklamowa ośrodka pod kradzioną strzechą. 



Mieszkający w USA egipski dysydent Hussein Aboubakr Mansour założył organizację, która chce pokazywać głosy demokratycznych dysydentów Bliskiego Wschodu. Opublikował właśnie fascynujący esej o meandrach arabskiej myśli politycznej, która przez dziesięciolecia czerpała z nurtów europejskich, biorąc z niej wszystko to, co najgorsze. Romantyzm przeradzający się w szowinizm narodowy i odrzucenie nauki, socjalizm radzieckiego chowu z jego utopijną koncepcją zcentralizowanej gospodarki i nienawiścią do zachodniej demokracji, próby scalenia tego wszystkiego w politycznym islamie, a wszystko to razem podparte centralnym filarem antysemityzmu.

Zastanawia się Mansour, czy świat arabski może się wybić na demokrację i zostawia nas w zawieszeniu, dając zaledwie do zrozumienia, że pierwszym krokiem jest zrozumienie jak hartowała się stal myśli nowoczesnego Araba na przestrzeni ostatnich stu lat. Nie oferuje optymistycznych perspektyw, chociaż patrzy z pewną nadzieją na te kraje, które nie zostały w tak silnym stopniu skażone najpierw nazizmem, a potem komunizmem, w jakim skażony został Egipt, Syria, Irak i Liban.

 

Hussein Aboubakr Mansour śledzi  rozwój arabskiej kultury salonowej, czerpiącej swoje żywotne soki z berlińskich i paryskich kawiarni literackich, arabskiej publiczności czytającej Goethego, Hitlera i Sartre’a i tworzącej dzieła mające przybliżyć arabskiego ducha do wielkiego świata oraz kultury masowej, która wraz z pojawieniem się radia rozwijała się pod wpływem propagandy nadawanej po arabsku przez włoskie Radio Bari i nazistowski Głos Berlina. Sen o wielkości kwitł w salonach i na jarmarkach na drożdżach romantyzmu, żywiąc się upokorzeniami spowodowanymi rzekomo przez  imperializm osmański zamieniony na imperializm brytyjski oraz lękiem, by lud nie utracił wiary, że jest szczęśliwym wybrańcem najlepszego z bogów i najlepszym z ludów tego świata, który niebawem raz jeszcze podbije całą ludzkość. Zbawienie przyjdzie wraz z prawem do mordowania i gwałcenia. Przepowiednia nieuchronnego zwycięstwa zapisana jest w Mein Kampf, w pracach Marksa, Lenina i Sartre’a, zapisana jest również w Koranie, więc wiara w zwycięską rewolucję musi nam pomóc w znoszeniu chwilowych niedogodności.              

 

Mit zwyciężył, a może raczej tylko przezwyciężył, wszystkie próby bardziej racjonalnych reform, trafił do salonów i do slumsów, zmieniając wszystko, by nie zmieniło się nic. Nie było tych prób wiele, bo rewolucyjna myśl, sen o wielkości, dławił je w zarodku, powodując zaledwie nasilenie się morderczych sporów na temat wyższości jednej odrażającej utopii nad drugą.         

 

Zagłębiając się w meandry rozwoju myśli nowoczesnego Araba zaledwie odnotowałem wzburzenie nadwiślańskich salonów stwierdzeniem pisarki, że nie pisze dla idiotów. Jako czytelnik jej książek nie poczułem się dowartościowany. Stwierdzenie pisarza, że adresuje swoje książki do jakiejś grupy odbiorców wydaje się raczej banalne. Określenie „nie dla idiotów” jest mało precyzyjne, a od tej akurat autorki oczekuję więcej. Ostatecznie jednak ważne są książki, a nie oderwane zdania, które można przerobić na tytuły.

 

Być może z powodu świeżej lektury eseju egipskiego autora książki pod tytułem Minority of One: The Unchaining of the Arab Mind, wpadłem w kłopotliwe rozmyślania nad widzianym w kilku miejscach „obszernym” cytatem wypowiedzi naszej pisarki:

Nigdy nie oczekiwałam, że wszyscy mają czytać i że moje książki mają iść pod strzechy. Wcale nie chcę, żeby szły pod strzechy. Literatura nie jest dla idiotów. Żeby czytać książki, trzeba mieć jakąś kompetencję, pewną wrażliwość, pewne rozeznanie w kulturze. … Nie wierzę, że przyjdzie taki czytelnik, który kompletnie nic nie wie i nagle się zatopi w jakąś literaturę i przeżyje tam katharsis. Piszę swoje książki dla ludzi inteligentnych, którzy myślą, którzy czują, którzy mają jakąś wrażliwość. Uważam, że moi czytelnicy są do mnie podobni, piszę do swoich krajanów.

Zatrzymałem się przy słowie „strzecha”. W trzeciej dekadzie XXI wieku strzecha jest najdroższym dachem. Strzecha  jako symbol schronienia człowieka, któremu zablokowano dostęp do wolności i oświaty trwa jako symbol, ale jako taka na przestrzeni ostatnich dwustu lat znikała powoli, by cichcem powrócić jako symbol luksusu. Ostatecznie ze strzechą biedaka rozprawił się Edward Gierek (kiedy noblistka była dziecięciem), wymuszając zmianę taniej, ale łatwopalnej słomy na azbest.

 

Oczywiście pisarka nie miała na myśli żadnej dosłowności, operowała powszechną na salonach i wśród ludu metaforą, której geneza wywodzi się od naszego wielkiego romantyka, który chciał, iżby jego księgi trafiły pod strzechy w czasach, gdy szlachta, politycy i inteligencja cieszyli się pospołu wielowiekowymi sukcesami swoich wysiłków i między mieszkającymi pod strzechami chłopami jeden na dwa powiaty umiał sprawnie czytać i pisać. Tamtą epokę Olga Tokarczuk zna lepiej niż inni, o czym bodaj najlepiej świadczą jej Księgi Jakubowe oparte na imponujących studiach źródeł historycznych z epoki stanisławowskiej.    

 

W tych Księgach Jakubowych Tokarczuk wspaniale opisuje jak zagubili się frankiści, czyli Żydzi szukający ucieczki od chrześcijańskich represji przez konwersję do antysemickiej zgrai z równoczesnymi starannymi zabiegami, by stworzyć podstawy teologiczne racjonalizacji łajdactwa. 

 

To wspaniały opis literacki, pokazujący proces i ludzkie rozterki, dramaty i uwikłania bez moralizatorstwa, pozostawiający czytelnika z własnymi myślami, które nieodmiennie muszą być zależne od własnych doświadczeń i innych lektur.

 

Idiota – istota o ograniczonych możliwościach poznawczych, nie musi mieć niskiego IQ, ani marnego wykształcenia. Kompetencje czytelników, o których wspomina Tokarczuk, nie bez powodu łączy z podobieństwem do niej, czyli z podobieństwem doświadczeń i lektur, z podobieństwem odczuwania. Ograniczone możliwości poznawcze nie są w tym przypadku związane z upośledzeniem umysłowym, ani z jakością dachu, pod którym idiota mieszka, idiota jest człowiekiem obcym, który ma trudności ze zrozumieniem tego, co ja mówię, a ja nie podejmuję nawet prób zrozumienia tego, co on bełkocze. Nie zwracam się zatem do niego i nie oczekuję, że to co mówię trafi pod jego strzechę. W tym podziale na nas, inteligentnych i zdolnych do komunikacji, i idiotów, do których przecież nie mówimy, często zapominamy o sile mitów i trudnościach urwania się z łańcucha środowiskowej kultury.

 

Czy opowieść o tym jak hartowała się stal myśli nowoczesnego Araba, pozwala nam zrozumieć ludzi, których postrzegamy jako idiotów? Nawet jeśli udaje nam się wyrwać z getta środowiskowych mitów, nadal pozostajemy więźniami innych mitów, których dyktat umyka naszej uwadze. W poszukiwaniu krajan cenimy wyżej wspólnotę niż obawę przed łatwością wyciągania wniosków, która czyni z nas idiotów tak czy inaczej.

 

Strzechy są piękne, blachodachówka jarmarczna, bloki miały być komfortowymi wspólnotami różnych krajan, ale coś nie wyszło. 

                                    

Pociechą jest pewność, że jednak jesteśmy pod innym dachem niż ci idioci. I to jest jeszcze jeden powód, żeby czytać książki Olgi Tokarczuk oraz ewentualnie jakieś inne.

 

Czytałem właśnie recenzję o książce amerykańskiego badacza, który badał źródła amerykańskiej miłości do Izraela i przedstawia dowody, że amerykański syjonizm jest starszy od idei Herzla, że związany jest z namiętnym studiowaniem Biblii przez amerykańskich purytanów i z proroctwem powrotu Chrystusa, ale dopiero po powrocie Żydów do Izraela. Autor recenzji Matti Friedman pisał ją w Jerozolimie, w założonej w 1881 roku przez żarliwych protestantów z Chicago amerykańskiej kolonii, która była jedną z kilku prób zasiedlenia Ziemi Świętej przez XIX-wiecznych Amerykanów, którzy chcieli ściągać tam Żydów. Pomysł nie chwycił, więc dziś jest tam luksusowy hotel, w którego ogrodzie Friedman pisał swoje uwagi o książce Waltera Russella Meada.  Jak pisze Friedman:

Mead uważa, że amerykańska fascynacja Izraelem i Żydami nie jest głównie napędzana przez Izrael czy oczekiwania prawdziwych Żydów. W amerykańskich umysłach „Izrael” jest instrumentem politycznym lub sposobem myślenia o niepowiązanych problemach, wiarą podobną do tej, jaką mieli ci amerykańscy osadnicy w Jerozolimie z XIX wieku, że Żydzi mogą służyć jako narzędzia w chrześcijańskim dramacie czasów ostatecznych. „Idea, że Żydzi powrócą do krajów biblijnych i zbudują tam państwo”, pisze Mead, „dotyka jednego z najpotężniejszych tematów i cenionych nadziei religii i kultury amerykańskiej”. Również dzisiaj, zaciekłe debaty w Ameryce na temat polityki Izraela mają często miejscowe źródła i dotyczą raczej sporów o „amerykańską tożsamość i miejsce USA w świecie, niż rzeczywistych problemów realnych Izraelczyków i Palestyńczyków”.

Myśli nowoczesnego Amerykanina kształtuje intelektualna moda salonów i jarmarku, zasadniczo różniąca się jedna od drugiej, ale będące równie daleko od rzeczywistego świata. Zapewne warto po tę książkę sięgnąć, bo wyraźnie widać, że autor nie próbował dotrzeć z nią pod strzechy, raczej adresował ją do krajan, zastanawiając się jak działają mity pod strzechą i pod blachodachówką. To ciekawe, chociaż nie dla idiotów.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. taaaaa Piotr Jankowski 2022-07-25
1. @subject Hal 2022-07-24


Notatki

Znalezionych 2606 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Kto, kogo i dlaczego?   Koraszewski   2015-01-25
Kanada wybrała wrażliwość kulturową zamiast zachodniej medycyny   Coyne   2015-01-25
Otwarty list do kosmitów   Ferus   2015-01-26
Rodzina zabija młodą parę   Chesler   2015-01-26
Pochwała cudów   Koraszewski   2015-02-02
Cztery księżniczki i prezydent Obama   Chesler   2015-02-04
Zmieniająca się moralność i Friendship Nine   Coyne   2015-02-04
Kiedy strona przegrana dyktuje warunki   Draiman   2015-02-06
Dlaczego wolność słowa jest fundamentalna     2015-02-06
Islam, lewica i sprawa polska   Mencel   2015-02-07
Alarmująca sprawa klimatycznego panikarstwa   Lomborg   2015-02-17
Brakujący przedmiot nauczania   Ferus   2015-02-18
Prześladowani chrześcijanie organizują się przeciwko ISIS   Chesler   2015-02-18
Którędy do miasta?   Koraszewski   2015-02-22
Dlaczego dobre wiadomości to oksymoron   Gardner   2015-02-24
Czy Biały Dom walczy z terroryzmem?     2015-02-27
Wielka Brytania nadal potrzebuje gazu łupkowego   Ridley   2015-03-02
Wzlot i upadek Baracka Obamy   Frantzman   2015-03-06
Śmierć, która wstrząsnęła Turcją     2015-03-07
Susan Rice i polityzacja ludobójstwa   Boteach   2015-03-09
Kantata o pokoju i inne melodie   Koraszewski   2015-03-10
Kto ma się przystosować w imię tolerancji?   Chesler   2015-03-13
Powrót imperiów - perskie marzenia     2015-03-14
Ponury obraz iluzji Zachodu   Blum   2015-03-16
Badanie australijskie: homeopatia jest bezwartościowa   Coyne   2015-03-18
Więcej żywności z mniejszego areału   Ridley   2015-03-20
Bliźni w świadomości bliźniego   Koraszewski   2015-03-20
Rekord Guinessa w pluciu na demokrację   Koraszewski   2015-03-21
Wywiad z Davidem Keyesem   Harris   2015-03-23
Kiedy słowa zabijają?   Koraszewski   2015-03-25
Pełzający podbój Iraku przez Iran   Al-Rashed   2015-03-27
Dlaczego jestem propalestyński   Bellerose   2015-03-29
Mordowanie ateistów w Bangladeszu   Koraszewski   2015-04-02
ONZ walczy o prawa człowieka     2015-04-03
Czy ktokolwiek chce dyskutować o nagich faktach?   Koraszewski   2015-04-04
Problem z wodą w kranach i w propagandzie    Roth   2015-04-05
BBC jako pomocnik antysemickiego terroryzmu   Johnson   2015-04-06
Ktoś w Białym Domu jest zagubiony   Yemini   2015-04-08
Akademia Sukcesu czyli szkoła, która uczy   Koraszewski   2015-04-11
Reformowanie języka zamiast reformowania społeczeństwa   Coyne   2015-04-13
Nie tyle umowa ramowa, co oszustwo   Shargai   2015-04-13
Żydowski antysyjonizm: honorowe zabijanie per procura   Landes   2015-04-14
Wojna (modlitw) na kampusach     2015-04-18
Życie w sumie jest piękne     2015-04-20
Gaza: Egipt utrudnia dostawy broni   Toameh   2015-04-20
Heroiczna walka Kurdów przeciwko ISIS     2015-04-22
Problem uchodźców arabskich opisany w 1967 r.     2015-04-25
Szukanie wiary z ludzką twarzą   Koraszewski   2015-04-29
Tylko innowacje mogą nas uratować   Ridley   2015-05-01
San Remo: Zapomniany kamień milowy   Benzimra   2015-05-02
145 pisarzy podpisało list protestujący przeciwko nagrodzie PEN dla Charlie Hebdo   Coyne   2015-05-04
Elektryczność dla Afryki   Ridley   2015-05-06
Zuchwałość oszustwa: porozumienie z Iranem   Tsalic   2015-05-06
Poliekran: Nepal, Israel   Collins   2015-05-11
Pocztówka z globalnej wioski   Koraszewski   2015-05-15
Pora zaprzestać subsydiowania paliw kopalnych   Lomborg   2015-05-16
Małe, piękne, ignorowane   Koraszewski   2015-05-19
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2015-05-22
Kolorowi też mogą być rasistami   Owolade   2015-05-25
Illinois uchwala historyczną ustawę przeciwko BDS, a Kongres rozważa podobne posunięcie   Kontorovich   2015-05-26
Prawa człowieka, które budzą zgrozę   Pearson   2015-05-27
Świętoszkowata świętość Stolicy Apostolskiej   Honig   2015-06-01
Sport - czyli szlachetna rywalizacja   Koraszewski   2015-06-01
Święta Semantyka daje prezenty   Kruk   2015-06-03
Biznes z terytoriami okupowanymi, Orange telecom i francuskie podejście do prawa międzynarodowego   Kontorovich   2015-06-08
Konflikt w Gazie oceniany przez wojskowych     2015-06-14
Gdy ISIS brutalnie traktuje kobiety, panuje żałosne milczenie feministek   Chesler   2015-06-16
Zaszczyt bycia obiektem ataku cenzorów   Lomborg   2015-06-19
Fikcja etnograficzna Jordanii?   Salim Mansur   2015-06-22
Raport Departamentu Stanu o terrorze   Roth   2015-06-23
Miły facet na Bliskim Wschodzie   Rosenthal   2015-06-25
FIFA i inne udzielne księstwa   Ridley   2015-06-25
Odwaga i handel – co zrobiło więcej dla wzbogacenia ludzkości   Ridley   2015-06-29
Cierpliwość, niejasność i kryzysy   Frantzman   2015-06-30
Jazydzi nie są tylko ofiarami. Są naszymi partnerami i potrzebują pomocy   Clarfield   2015-07-02
Rasizm niektórych antyrasistów   Owolade   2015-07-04
Turcja woli ISIS od Kurdów   Totten   2015-07-06
Prawne ramy obrony Izraela   Dershowitz   2015-07-08
Technika, konsumeryzm i papież   Ridley   2015-07-08
Gdyby amerykański morderca, Roof, był islamistą, byłby “wojownikiem”   Frantzman   2015-07-10
Irańskie urojenie: elementarz dla skonsternowanych   Totten   2015-07-14
O racji w kwestii dobra i zła   Michael Shermer   2015-07-20
Opowieść o dwóch porozumieniach: co Grecja i Iran mają wspólnego?   Tsalic   2015-07-21
Zdewaluuj, restrukturyzuj i decyduj sam   Ridley   2015-08-05
Paryski szczyt klimatyczny   Ridley   2015-08-08
Strategia równowagi według prezydenta Obamy   Alberto M. Fernandez   2015-08-09
Mniejsza liczba celów rozwojowych znacznie bardziej pomoże Indiom   Lomborg   2015-08-11
Przemilczana czystka etniczna Palestyńczyków   Toameh   2015-08-19
Z głową w piachu   Friedman   2015-08-21
Problem zielonych strachów   Ridley   2015-08-25
Co Palestyńczycy robią z pieniędzmi z USA?   Toameh   2015-08-28
Czy i jak możemy pomóc uchodźcom?   Koraszewski   2015-09-03
Życie czarnych liczy się – poza życiem Birama Daha Oulda Obeida   Brown   2015-09-04
Jeszcze raz w sprawie cenzury   Miś   2015-09-04
Wyobraź sobie... Gazę   Tsalic   2015-09-05
Dejudaizacja Jerozolimy w 1948 roku   Carlson   2015-09-07
Wyzwanie dla Europy: jak zapobiec wpuszczeniu ekstremistów islamskich razem z ich ofiarami   Horovitz   2015-09-10
Egipt z Piotrem Ibrahimem Kalwasem   Koraszewski   2015-09-12
Uchodźcy: punkt, z którego nie ma powrotu   Tsalic   2015-09-15
Jordania: Nie chcemy Palestyńczyków   Toameh   2015-09-16

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk