Prawda

Wtorek, 30 kwietnia 2024 - 10:10

« Poprzedni Następny »


O Polaku, który zaważył na losach świata


Ludomir Garczyński-Gąssowski 2021-02-09


Z racji ostatnich wydarzeń w Stanach Zjednoczonych, nasi znawcy tematu profesorowie zwani amerykanistami – wypowiadali się obwicie w tej sprawie. Mówiąc językiem wałęsowskim brzmiało to mniej więcej tak: „Nie o takie  Ameryke i demokracje walczyli Kościuszko i Pułaski”.

 

Co do Kościuszki to zgoda. Tadeusz Kościuszko wychowanek Szkoły Rycerskiej był liberałem i demokratą. Z Kazimierzem Pułaskim sprawa była inna. Jako jeden z przywódców Konfederacji Barskiej zwalczał przemiany demokratyczne w Polsce i nawet stał za porwaniem króla Stanisława Augusta, bo uważał go za głównego sprawcę reform, jakie planował Obóz Czartoryskich. Po zgnieceniu  Konfederacji przy pomocy wojsk Katarzyny Wielkiej. I zdobyciu Jasnej Góry, której broniły wojska podległe Pułaskiemu, Pułaski zbiegł do Turcji.


Tak przy okazji Klasztor jasnogórski dwukrotnie był zajęty przez Rosjan, którzy korzyli się przed Najświętszą Panienką, bo wiedzieli, że to jest ich Ikona Prawosławna. I klasztor obronny na Jasnej Górze żadnych złych skutków od Rosjan nie doznał. Co więcej członkowie rodziny carskiej przywozili tam, już po rozbiorach, wartościowe vota i wpisywali się (po francusku) do księgi pamiątkowej.

 

W Turcji dowodzone przez Pułaskiego oddziały poniosły klęskę w wojnie z Rosją. Pułaski musiał dalej uciekać. Biograf Pułaskiego nieodżałowany Karol Zbyszewski nazwał swój esej o Pułaskim:  „Bohater znający tylko klęski”. Coś w tym było. Po Turcji Pułaski próbował oddać swoje usługi Francji i Anglii w obu wypadkach spotkał się z odmową. Ciążyła na nim opinia „królobójcy”. Co było nie do końca słuszne, bowiem porwany Stanisław August nie ucierpiał, ale nie była to zasługa Pułaskiego tylko jego podwładnego, którego Król zdołał do siebie przekonać. Co nie zmienia faktu, że tego oficera za zamach na Majestat później skażano na śmierć, a Król nie miał uprawnień by go ułaskawić. Takie to były obyczaje w dawnej Rzeczypospolitej.

 

Nie mogąc znaleźć miejsca w Europie Pułaski popłynął za Atlantyk. Gdzie spotkał Tadeusza Kościuszkę. Z tym ostatnim była całkiem inna historia. Wrócił z Ameryki do Polski w 1784 roku, a ciąg dalszy znamy. Ranny pod Maciejowicami Kościuszko dostał się do niewoli, gdzie zresztą był traktowany z honorami. Niemniej był więźniem aż do śmierci Carycy. Syn Katarzyny Paweł nie cierpiał swojej matki, więc jak został Imperatorem, po jej śmierci, to dużo rzeczy odkręcił.

 

Taki całkiem normalny to on nie był. Podejrzewał, że za zabójstwem jego narzeczonej stała jego matka. I dlatego zaraz po jej śmierci kazał ekshumować zwłoki ukochanej i z jej kościotrupem wziął ślub w cerkwi. Kwestionował decyzje matki i w  innych sprawach. Dlatego uwolnił Kościuszkę i zaprosił go do Petersburga, wycałował, obdarował włościami. Chciał go mianować feldmarszałkiem. Gdy Kościuszko odmówił, to poprosił go tylko o to by przysiągł że  „więcej szabli na Rosję nie podniesie”. Kościuszko się wahał, ale przyjaciele szczególnie jego sekretarz Julian Niemcewicz nalegali by tę przysięgę złożył, bo to się wiązało, że zwolnieniem z Sybiru wszystkich kombatantów powstania z roku 1794. Kościuszko przysięgę złożył i jako człowiek honoru jej dotrzymał. I dlatego później odmówił Napoleonowi udziału w wyprawie na Moskwę. To jeszcze nie były czasy pułkowników Kuklińskich. Ale wracając do uwolnienia Kościuszki. Zaradny Niemcewicz spieniężył podarowane przez Pawła włości i z całkiem pokaźną sumą panowie Kościuszko i Niemcewicz luksusową karetą, przez Finlandię i Kirunę, dotarli do Sztokholmu. Niemcewicz w swoich wspomnieniach wspomina, że po drodze koła karocy wymieniano na płozy. W Sztokholmie chciano wetować Kościuszkę, jako bojownika walki przeciw Rosji, z którą Szwecja miała na pieńku. Zaproszono go na dwór królewski. Kościuszko się uchylił i wyjechał do Geteborga z którego pierwszym statkiem popłynął do Ameryki.

 

Trzecim Polakiem z tego okresu był kompan Pułaskiego z konfederaci barskiej Maurycy Beniowski. Awanturnik i warchoł. Ten ostatni uznał, że amerykańscy osadnicy nie mają szans w starciu z potęgą brytyjską i nawet zastanawiał się czy nie ofiarować swych usług Anglikom. W końcu jednak zakręcił się na pięcie i wrócił do Europy. Skąd z ramienia Francji podbił Madagaskar.  

 

Adolf Nowaczyński opisał to złośliwie w sztuce „Pułaski w Ameryce”. Żaden teatr tego nigdy nie wystawił. Nie wypadało? Nie wiem.

Inna sztuka Nowaczyńskiego „Fryderyk Wielki” była wystawiana często mimo złośliwych uwag, których naszym rodakom autor nie szczędził. Stanisław Mackiewicz, Karol Zbyszewski i profesor Wiktor Sukiennicki uważali zgodnie, że Konfederacja Barska była pierwszym gwoździem wbitym w wieko trumny Polski.   

 

Niewątpliwie, chwalebny udział Pułaskiego i Kościuszki w rewolucji amerykańskiej, przysporzył dużo sympatii Polsce w Ameryce. I nawet nie wykluczone, że stał za decyzjami prezydenta Wilsona po Pierwszej Wojnie Światowej.

 

Jednak Polakiem z Ameryki, który wpłynął znacznie i bardzo negatywnie na nasze losy był ktoś inny. W Polsce prawie nie znany Leon Czołgosz. Paweł Zaremba. w swojej wydanej w Londynie w 1968 roku, doskonale skróconej „Historii Stanów Zjednoczonych” o nim nie wspomina. Natomiast Barbara Tuchman przybliża tę postać w swojej książce: „The Proud Tower” (Dumna Wieża). I pisze tak:

W Stanach Zjednoczonych Amerykanin polskiego pochodzenia nazwiskiem Leon Czołgosz czytał raz po raz relację gazety o zabójstwie króla Włoch Umberta, Wycinek ten brał co noc z sobą do łóżka, jak rzecz najcenniejszą. Miał w owym czasie dwadzieścia osiem lat, był drobny i szczupły, o szczególnym, nieruchomym spojrzeniu jasnoniebieskich oczu. Urodzony w Ameryce wkrótce po przyjeździe swoich rodziców do USA, miał pięciu braci i dwie siostry i mieszkał z całą rodziną na małej farmie w Ohio. Zdaniem swojego ojca - ‘robił wrażenie, że jest bardziej skłonny do rozmyślań niż większość innych dzieci’ – z powodu swego zamiłowania do lektury uchodził w rodzinie za intelektualistę. W roku 1893, (...) został zwolniony z pracy w fabryce, i od tego czasu, jak twierdził jego brat, - ‘stał się cichy i nie taki już wesoły’. Nie ukoiła go modlitwa i miejscowy ksiądz. Zerwał więc z kościołem i zaczął czytać broszury wydawane przez ‘Wolnomyślicieli’ i zainteresował się radykalizmem politycznym. Przystąpił do kółka polskich robotników, gdzie dyskutowano o socjalizmie i anarchizmie, a także, jak powiedział później, ‘dyskutowaliśmy o prezydentach i że są do niczego’. (...) Wyjeżdżał do Chicago i Cleveland, uczęszczał na zebrania anarchistów, gdzie słuchał przemówień Emmy Goldman, (która twierdziła, że na Świecie zapanuje ład i sprawiedliwość dopiero wtedy, gdy się zlikwiduje wszystkich monarchów i prezydentów –przypisek mój LGG). (...) W pięć dni później Czołgosz, 6 września 1901 roku, zjawił się w Buffalo, gdzie na Panamerykańskiej Wystawie, ustawił się w szeregu czekających na przyjęcie i strzelił do prezydenta Williama McKinleya. Po ośmiu dniach Prezydent zmarł. Obowiązki jego przejął wiceprezydent Teodor Roosevelt.

Tu kończymy relację Barbary Tuchman.

 

Aż do czasu prezydentury Eisehowera, wiceprezydent w USA nic nie znaczył. Był statystą na politycznej scenie. Siedział na ławce rezerwowej. Zastępował prezydenta, w czasie jego ciężkiej choroby lub śmierci. Główne partie w USA mają różne bieguny. Kandydatem na prezydenta mianuje się przedstawiciela większej frakcji, a na wiceprezydenta mniejszej. W ten sposób wszyscy sympatycy partii na nich głosują. Generał Dwight Eisenhower był wybitnym wojskowym, zwycięskim wodzem z II Wojny Światowej. Ale politykiem był marnym. Republikanie wykorzystali jego popularność i wygrali wybory. Rządził za niego wszechwładny Sekretarz Stanu John Foster Dulles i wtedy też wzrosła rola wiceprezydenta, którym był wybitny manipulant polityczny Richard Nixon.

 

Dawniej tak jednak nie było. Wiceprezydent Teodor Roosevelt nie miał żadnych szans na samodzielną rolę na scenie politycznej. I dopiero nasz Rodak mu to umożliwił zabijając prezydenta McKinleya.

 

Teodor Roosevelt okazał się być doskonałym prezydentem -imperialistą. Podbił część Meksyku i przyłączył te ziemie do Stanów. Wyrzucił z Kuby Hiszpanów i uczynił z tej wyspy nieformalną kolonię USA. Był w jego karierze też wątek polski – miał głośny romans z polską hrabiną. Był też człowiekiem litościwym. Gdy na polowaniu zastrzelił niedźwiedzicę, kazał się zaopiekować jej małym. Wziął niedźwiedziątko do Białego Domu i w ten sposób stał się patronem popularnych Misiów, które od jego imienia noszą nazwę Teddy Bear.

 

Wszystko to spowodowało jego wielką popularność. Dwukrotnie został wybrany prezydentem, a magia jego nazwiska spowodowała, po latach, wybór na stanowisko prezydenta jego bratanka Franklina Delano Roosevelta. Ten ostatni był zafascynowany Wujkiem Joe (Józefem Stalinem), którego uważał za wielkiego demokratę. Więc powierzył temu „demokracie”, mimo sprzeciwów Churchilla, pieczę nad Europą Wschodnią. I tak nasz Rodak z Ameryki, który chciał na całym Świecie zaprowadzić Ład i Sprawiedliwość poniekąd przyczynił się do trwającego prawie pół wieku zniewolenia Polski.  Dobrze, że nareszcie mamy w Polsce innego wielkiego (choć moż nie wzrostem) Polaka, który zaprowadza Prawo i Sprawiedliwość.

                                       

Pierwsza publikacja NOWA GAZETA POLSKA

Sztokholm 21.01. 2021


Ludomir Garczyński – Gąssowski

Polski dziennikarz emigracyjny mieszkający w Sztokholmie.

                                                   


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2594 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk