Prawda

Sobota, 4 maja 2024 - 20:26

« Poprzedni Następny »


Niemcy, Europa, Żydzi i zdrada klerków raz jeszcze


Andrzej Koraszewski 2021-12-13


Zacznijmy od „Zdrady klerków”. W Ameryce ukazało się nowe tłumaczenie książki Juliena Bendy; książki, która od jej pierwszego wydania w 1927 roku należy do kanonu lektur o stanie świata. Wstęp do tego nowego tłumaczenia napisał filozof i historyk idei Mark Lilla, a jego fragment udostępnił amerykański magazyn „Tablet”. Mark Lila pisze, że ta książka wraca na tapetę w mniej lub bardziej regularnych odstępach, przyciągając czytelników swoim wezwaniem do niezależnego życia umysłowego, wolnego od pokus władzy i autorytetu. Ponieważ jest tak znana, kusi, żeby ją przywołać, kiedy mamy ochotę komuś zarzucić zdradę. Natychmiast po jej publikacji komunistyczni intelektualiści podpierali się nią, zarzucając zdradę intelektualistom, których urzekł faszyzm. W czasach zimnej wojny liberałowie zarzucali zdradę prawdy komunistom i ich poputczikom (stąd zapewne niezwykła popularność Zniewolonego umysłu Miłosza na Zachodzie), używali jej jako broni progresiści i neokonserwatyści, a teraz robią to również dyplomowani dworzanie populistów.

Zdrada klerków – pisze Mark Lilla - to jedna z tych książek, które służą zarówno jako soczewka do przyglądania się teraźniejszości, jak i lustro, w którym odbija się wizerunek tych, którzy się do niej odwołują.


Amerykański filozof przypomina zdanie Juliena Bendy, które sprawia, że jego słowa wydają się być równie aktualne dziś, jak bez mała sto lat temu. „Nasze stulecie będzie słusznie nazywane wiekiem intelektualnie organizowanej nienawiści.” Kiedy Benda pisał swoją książkę,  przemoc była napędzana przez media, przez coraz bardziej radykalne rywalizujące ze sobą grupy polityczne zjednoczone w pogardzie do liberalizmu i parlamentarnej demokracji.   


Mark Lilla przypomina w swoim wstępie do nowego tłumaczenia, że Benda odpowiadał na manifest (z 1905 roku) przywódcy nacjonalistycznego i antysemickiego ruchu politycznego Action Française, Charlesa Maurrasa, który we wściekłym ataku na intelektualistów, zarzucał im, że są zdeklasowaną kastą, będącą marionetką żydowskich i niemieckich interesów. 


Ponad dwadzieścia lat później odpowiadając z lewicowych pozycji Julien Benda odwraca zarzut zdrady ale, jak twierdzi Lilla, idealizuje myślicieli z przeszłości, nazywając ich szacownym słowem klerków, skrybów, oderwanych od polityki i zanurzonych w poszukiwaniu prawdy.


Benda zwraca uwagę na paskudny wpływ dziewiętnastowiecznego romantyzmu i ucieczkę od empirycznego racjonalizmu, na pokusę zmieniania świata, które w rewolucyjnym zapale każe ignorować poszukiwanie prawdy. Benda – pisze Mark Lilla – oskarżał intelektualistów, że stają się duchową milicją, zaganiającą masy do nowych potworności. To dziwna książka niesłychanie zaangażowanego pisarza piszącego płomienny manifest przeciwko politycznemu zaangażowaniu.    


Benda oczekuje od klerków dystansu. Sędzia, który jest stroną, przestaje być sędzią i może się stać dworzaninem kata. Ten dystans jest trudny, prawie niemożliwy. Pozostaje wrażliwość na fałsz, na moralne obrzydliwości, na kłamstwo.


W kakofonii wrzasków moralistów nie jest łatwo o moralną jasność, rzeczywistość skrzeczy, ale wszyscy jesteśmy wędrowcami po gigantycznym gabinecie krzywych luster.


Ten wstęp do nowego tłumaczenia Zdrady klerków z francuskiego na angielski, splótł się z innymi lekturami i wybrzmiał natarczywym pytaniem, czy umiem zachować dystans, w czasach, które aż nadto przypominają niepokoje końca lat dwudziestych ubiegłego wieku?


Jednym z czytanych ostatnio tekstów były uwagi o dokumencie odległym od intelektualnych manifestów – o umowie koalicyjnej nowego niemieckiego rządu.


Ta licząca 177 stron umowa koalicyjna, ze względu na kolory wchodzących do niej partii politycznych, nazywanej ulicznym światłem (czerwona – SPD, Partia Zielonych i żółta FDP) informuje, czego chce zaprzysiężony 8 grudnia rząd pod wodzą nowego kanclerza, Olafa Scholza (SPD). Rząd rozpoczyna swoją pracę pod hasłem „mieć odwagę postępu”, a młoda berlińska dziennikarka, Orit Arfa, próbuje zrozumieć, co też niemieccy koalicjanci rozumieją przez „postęp”. 


Jak się okazuje, postęp to dalsze jałowe negocjacje z Iranem, postęp to walka o „rozwiązanie w postaci dwóch państw”  (i ignorowanie 190 pozostałych), postęp to finansowe wspieranie UNRWA. To ciekawe, że w niemieckiej umowie koalicyjnej musi być zdecydowane stanowisko w sprawie granic żydowskiego państwa, chociaż nie ma tam wzmianki o granicach Rosji, Chin czy Turcji, że niemiecka umowa koalicyjna musi się zajmować żydowskim osadnictwem za zieloną linią i orzekać, że są pogwałceniem prawa międzynarodowego. Czyżbyśmy tu właśnie mieli odpowiedź na pytanie, w którą stronę zmierza postęp nowego niemieckiego rządu?


Czy potwór, który przerażał Juliena Bendę, powrócił? Kiedy zobaczyłem informację o książce niemieckiego historyka pod tytułem Europa przeciwko Żydom 1880-1945, moją instynktowną reakcją było pytanie, czy to próba rozłożenia odpowiedzialności? Krótka recenzja skłoniła mnie do zakupu książki autora, którego wcześniej nie czytałem. Götz Aly w przedmowie do polskiego wydania pisze:

Gdy któraś z moich książek ukazuje się po polsku, uważam to za wielki zaszczyt. Jestem Niemcem. Mój ojciec, jeden z dziadków i wszyscy wujowie byli podczas II wojny światowej żołnierzami. Ciotka Dorothea pracowała jako młoda nauczycielka na okupowanych i przeznaczonych do całkowitej germanizacji zachodnich terenach Polski. Uczyła dzieci niemieckich przesiedleńców ze wschodnich obszarów Rzeczpospolitej, zaanektowanych w wyniku paktu Ribbentrop-Mołotow przez Związek Radziecki. Już będąc wojenną wdową, nawet po latach z rozrzewnieniem wspominała „najpiękniejszy okres w życiu”. Aż do śmierci nie zaprzątała sobie głowy deportowanymi, prześladowanymi i mordowanymi Polakami – chrześcijanami i Żydami.

Ten wstęp, pisany w lipcu 2021 roku chciałoby się przytoczyć w całości, ponieważ jest to przykład tego dystansu klerka, o którym mowa we wstępie Marka Lilly do nowego tłumaczenia książki Juliena Bendy.   


Tu autor pisze do polskiego czytelnika, jak bardzo dzisiejsi Niemcy nie mają pojęcia o tym, że okupacja w Polsce zasadniczo różniła się od tej we Francji, a nawet w Czechach, czy w Grecji.


Götz Aly odpowiada na moją podejrzliwość i pisze, że książka Europa przeciwko Żydom prowokuje polskiego czytelnika do postawienia pytania, dlaczego jakiś Niemiec pisze tutaj o europejskim antysemityzmie, a nie o niemieckim. I odpowiada, że jest to w pewnym sensie kontynuacja jego poprzedniej książki Warum die Deutschen? Warum die Juden? Gleichheit, Neid und Rassenhass.


Książki Europa przeciwko Żydom nie daje się czytać na jednym oddechu. I to nie tylko ze względu na koszmar przeszłości, ale również ze względu na nieustanną kotłowaninę myśli o współczesności. W pierwszym rozdziale, pod tytułem „Od kwestii żydowskiej do Holokaustu”, Götz Aly pisze, że deportacje i mordy odbywały się z inicjatywy Niemców, nie ma wątpliwości, że rząd Hitlera odpowiada za sprawstwo kierownicze.  Ale, jak pisze dalej, sprawcami ludobójstwa nie są wyłącznie jego inicjatorzy. Nazistowski rząd umiał doskonale wykorzystywać wcześniejsze tendencje nacjonalistyczne.

O tym, jak szybko wojna zmienia ludzi – co prawda pełnych uprzedzeń, ale w miarę spokojnych – w morderców, setki tysięcy Żydów mogły się przekonać już między 1918 a 1921 rokiem.

Konferencja w Wannsee była pierwotnie zaplanowana na 9 grudnia 1941, ale przesunięto ją na 20 stycznia 1942 r. Powodem było rozszerzenie dyskusji z „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej w Rzeszy”, żeby omówić kwestię „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej w Europie”. Projekt przedstawiał Heydrich, a omawiano tam również „stopień gotowości różnych państw do uwięzienia Żydów i zorganizowania transportów śmierci”.


Omawiano zatem kraj po kraju, oceniając, gdzie można liczyć na współpracę władz, a gdzie mogą wystąpić jakieś niechętne reakcje społeczeństwa.

Za główne kwestie, które miałyby ułatwić realizację projektu ‘ostatecznego rozwiązania’, uznał Heydrich pozbawienie Żydów wszelkich praw, majątku oraz społeczną izolację z inicjatywy bądź przy pomocy lokalnych narodowych władz. W odniesieniu do zajętych już terenów Związku Radzieckiego wskazał na zdobyte już doświadczenia: niemieckie Einsatzguppen zdążyły już – wspólnie z rumuńskimi, ukraińskimi, łotewskimi i litewskimi pomocnikami – zamordować 800 000 Żydów.

W tym spotkaniu uczestniczyło 15 panów, w tym siedmiu z tytułami doktorskimi. Autor opisuje szczegółowo: na Węgrzech w organizowaniu transportów śmierci 437 402 Żydów uczestniczyło 20 tysięcy węgierskich policjantów i kolej państwowa, w Belgii były znaczące różnice między Flamandami bardziej ochoczo biorącymi udział w tym procederze, a mniej chętnymi Walonami. Paryska policja z zapałem wyłapywała francuskich Żydów i organizowała ich transporty do obozów zagłady.


Już w pierwszym rozdziale Autor wyjaśnia dlaczego cofa się aż do 1880 roku. Zbliżający się rozpad europejskich imperiów poprzedzała walka o etniczną suwerenność, zaś idea powrotu do państw narodowych wyzwalała marzenia o etnicznej czystości i pozbyciu się mniejszości. Chęć wypchnięcia (lub wynarodowienia) mniejszości pochodzących z sąsiednich terytoriów, zbiegała się z planowym i zorganizowanym podsycaniem nienawiści do tej mniejszości, która nie miała dokąd uciekać, której nikt nie bronił i która sama była najbardziej bezbronna. Ta nienawiść doskonale służyła jako narzędzie wzmacniania lojalności wobec słabnących imperiów, jak i myśli narodowej jako idei etnicznego szowinizmu.


Aly przypomina, że 85 procent zamordowanych w Holokauście Żydów pochodziło z Polski, Rosji, Rumunii, Węgier i państw bałtyckich.


W tej książce boli  każde zdanie. Po kilku migawkach o reakcjach ludzi na widok Żydów, którzy wracali do swoich domów Autor pisze:

Miliony Europejczyków życzyły sobie zniknięcia Żydów, milczały podczas wywózek i czerpały zyski z tego, co zostało po wymordowanych. Dlatego ta książka zaczyna się od końca, od lat 1944-1945.

Aly pisze, że mieszkańcy okupowanych krajów też zostali poranieni. Podwaliny świadomie położyli Niemcy, pozwolili na grabienie dobytku deportowanych, wciągnęli w wir zbrodni i tym samym zamknęli usta, czyniąc z okupowanych społeczeństw wspólników swojej zbrodni.


W kolejnym rozdziale pozostajemy nadal w powojennej Europie. Wiedeń, Wilno, węgierski Eger, koszmar powtarzającej się wszędzie nienawiści do ludzi, którzy przecież mieli umrzeć. Dopiero w trzecim rozdziale wracamy do „proroków nienawiści” z przełomu XIX i XX wieku.


W wyniku trendów oświeceniowych w wielu państwach Europy Środkowej w końcu XIX wieku Żydzi otrzymali równe z innymi prawa, co w odczuciu ideologów ruchów narodowych oznaczało, że mają więcej praw od innych.


Fala morderczej nienawiści do Żydów uruchomiła migrację uchodźców.

W ciągu 27 lat między 1881 a 1908 1,55  miliona Żydów emigrowała z imperium rosyjskiego, 305 000 z Austro-Węgier, a 100 00 z Rumunii. Spośród tych dwóch milinów 190 tysięcy znalazło nową ojczyznę w Wielkiej Brytanii, większość jednak, a mianowicie 1,75 miliona, w Stanach Zjednoczonych.

Zrównanie praw w krajach europejskich oraz zdumiewająca przedsiębiorczość uciekinierów z piekła spowodowała rzucający się w oczy sukces Żydów w nauce, medycynie, w przedsiębiorczości. Kolejny rozdział nosi tytuł „Gnuśni nienawidzą przedsiębiorczych”. Aly dokumentuje krok po kroku jak Europa stawała się z każdym rokiem bardziej antysemicka i jak ten antysemityzm zmieniał swoje oblicze. Emancypacja Żydów i ich integracja ze społeczeństwami, w których mieszkali, stawała się nową solą w oku.  


Ta książka ma blisko 500 stron i jeśli ktokolwiek chce zrozumieć dzisiejszą obsesyjną niechęć Europy do państwa żydowskiego, zalew fałszów w renomowanych mediach, poparcie antyizraelskich rezolucji w Organizacji Narodów Zjednoczonych, jest to lektura obowiązkowa.


W zakończeniu swojej książki Götz Aly zastanawia się na ile mordowanie Żydów ułatwiało Niemcom okupowanie Europy. „Bezkarne bogacenie się na majątku i nieruchomościach zamykanych w gettach i mordowanych ludzi było ważnym  czynnikiem wiążącym okupanta z ludnością nieżydowską.”


Kiedy przyglądamy się dzisiejszej zdradzie klerków musimy powrócić do pytania „ Kainie, gdzie jest twój brat Abel?”


Europa raz jeszcze wjechała w koleiny, z których nie umie się wydobyć. Czy tylko Europa?
Czy tylko europejscy intelektualiści z potrzeby serca zajmują się produkowaniem fałszów o żydowskim państwie? Europejski antysemityzm przeskoczył przez ocean i dziwnie się splata z historią prezentowaną przez niemieckiego badacza. Willem Sassen był holenderskim nazistą. Był pułkownikiem Waffen-SS i dziennikarzem. Aresztowany po wojnie przez Brytyjczyków uciekł i schronił się w Argentynie, gdzie przyjaźnił się z Eichmannem, z którym spotykali się w piątek i świątek. Córka holenderskiego nazisty, Saskia Sassen jest szanowaną, postępową profesorką na Columbia University. Jak sama twierdzi, spotykając w dzieciństwie Eichmanna nie wiedziała, że jest zbrodniarzem wojennym. Z ojcem często dyskutowała o polityce, ale mówi, że od dwunastego roku życia jest komunistką, więc poglądy mieli z ojcem przeciwstawne, a łączyła je tylko nienawiść do Żydów. Profesorka Sassen popiera bezwarunkowo Palestyńczyków, zwalcza izraelską agresję w Gazie i wzywa do bojkotu żydowskiego państwa. Naucza socjologii. W tym konkretnym przypadku trudno mówić o zdradzie klerków, to raczej socjologia przetrwania.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2597 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Co arabscy darczyńcy dla amerykańskich uniwersytetów kupują za 10 miliardów dolarów?   Bard   2023-07-02
Krew, ropa i golf: Zachodnia hipokryzja wobec COP-28   Fernandez   2023-07-01
Misterium historycznego zakrętu   Koraszewski   2023-06-28
Chiny, Pakistan i Turcja sięgają po Kaszmir   Bulut   2023-06-27
Kto chce apartheidu? Palestyńczycy!     2023-06-25
Jak USA starają się związać ręce Izraela przed ogłoszeniem nowej umowy z Iranem   Doran   2023-06-24
ONZ i WHO obwiniają Izrael bardziej niż kogokolwiek innego   Bryen   2023-06-22
Problem z definicją antysemityzmu IHRA polega na tym, że nie pozostawia miejsca dla  antysemitów     2023-06-21
Groźba decywilizacji   Lloyd   2023-06-21
„To nie dowcip”: zaskakujące milczenie administracji Bidena, ONZ i UE w sprawie łamania praw człowieka w Iranie   Rafizadeh   2023-06-20
UNRWA dostarcza darmowych świadczeń 775 tysiącom osób, które nie są uchodźcami nawet według jej własnej definicji     2023-06-19
Polityka w czasach romantycznej zarazy   Koraszewski   2023-06-17
Antyzachodni klub nuklearny: Korea Północna, Chiny, Rosja i Iran niebezpiecznie atakują Zachód   Rafizadeh   2023-06-08
Polemika z izraelskimi migawkami   Koraszewski   2023-06-08
Amerykanin w Moskwie   Bawer   2023-06-07
Saudyjczycy wyłaniają się jako nowe mocarstwo Bliskiego Wschodu     2023-06-06
Czy modne bzdury przestaną być modne?   Koraszewski   2023-06-05
Amerykańska Narodowa Strategia Przeciwdziałania Antysemityzmowi jest porażką, zanim rozpoczęła działalność     2023-06-03
Głupota i podłość w służbie walki o władzę   Koraszewski   2023-06-02
Nowe media i stare problemy z dialogiem   Koraszewski   2023-05-30
Turcja: Co powiedziałby ojciec?   Taheri   2023-05-30
Wybory w Turcji: nacjonalistyczna polityka tożsamości wygrywa mimo nędzy   Bekdil   2023-05-27
Ekstremiści już planują wykorzystanie AI   Stalinsky   2023-05-23
Wywiad rzeka o seksie   Koraszewski   2023-05-22
Iran: Zastąpienie Chomeiniego Clintonem   Taheri   2023-05-20
Krytyka nazbyt zatroskanego rozumu   Koraszewski   2023-05-19
Dwaj reformatorzy, dwa bardzo różne światy   Fernandez   2023-05-17
Napięcia rosną na Bliskim Wschodzie, gdy jedna strona chce zabijać Żydów, a druga strona to Żydzi, którzy nie chcą umierać i żadna ze stron nie godzi się  na kompromis     2023-05-15
Problem niedoborów wody na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej   Raphaeli   2023-05-15
Dziewczyna z Krochmalnej, która nie została Jentł   Walter   2023-05-10
Co dalej w sprawie uczciwości sztucznej inteligencji?   Koraszewski   2023-05-09
Wiek XXI – wojna przeciw kobietom i zanikanie rodzaju żeńskiego   Chesler   2023-05-08
Systematyczne zaciemnianie uprzedzeń rasowych   Rubinstein   2023-05-05
Absurd goni absurd   Koraszewski   2023-05-04
Świat w krzywych zwierciadłach   Koraszewski   2023-05-02
Dwadzieścia lat po obaleniu Saddama przez Amerykę Irakijczycy są pod butem islamistycznego Iranu   Abdul-Hussain   2023-04-29
Sprawy, które wzbudzają niepokój   Hirsi Ali   2023-04-28
Turcja: Porzuceni iraccy i syryjscy chrześcijanie   Bulut   2023-04-27
Urzędnik państwowy stanął w obronie praw związanych z płcią i drogo za to zapłacił   Kay   2023-04-20
Wycofanie się z Afganistanu było jednym chaosem. Dlaczego Biden udaje, że tak nie było?   Jacoby   2023-04-19
Islamskie dyktatury próbują kupić agencje ONZ   Meotti   2023-04-17
Czy moralność jest zapisana w genach?   Koraszewski   2023-04-13
Francja: “Krajobraz ruin”   Milliere   2023-04-11
„Biedni” Palestyńczycy nie są tacy biedni   Fitzgerald   2023-04-07
Hipokryzja brytyjskiego premiera Rishiego Sunaka wobec Izraela i terroru   Flatow   2023-04-06
Serce i umysł: Ćwierć wieku MEMRI   i Alberto M. Fernandez   2023-04-04
Żart niech się żartem odciska, a przed fejkami uczmy bronić się za młodu   Koraszewski   2023-04-01
Obrona obiektywnego dziennikarstwa   Jacoby   2023-03-31
Co myślą Palestyńczycy?   Hirsch   2023-03-30
Słowa nie mają znaczenia. Mamy władzę nad słowami, a nie odwrotnie.   Krauss   2023-03-29
Dziennikarze czczą Rogeta i porzucają obiektywizm   Bard   2023-03-29
Progresiści zwrócili Demokratów przeciwko Izraelowi   Tobin   2023-03-28
Roger Waters twierdzi, że odmawia się mu „wolności słowa”, obiecuje pozwać niemieckie miasta   Fitzgerald   2023-03-26
Dylematy demokraty, chochoła i warchoła   Koraszewski   2023-03-25
Czy niemowlęta nadal wygrywają wojny?   Taheri   2023-03-24
France24 zawiesza dziennikarzy za antysemityzm   Wójcik   2023-03-22
Nie każda solidarność budzi podziw i uznanie   Koraszewski   2023-03-20
Protesty i Zasada Pani Frearson   Collins   2023-03-19
Amerykańscy profesorowie przemawiają na konferencji terrorystów   Flatow   2023-03-18
Pornografia protestu. Szukanie przyjemności w szlachetności buntu   Leibovitz   2023-03-18
Pożegnać świętości, wrócić do zasad   Koraszewski   2023-03-17
Mordercza obsesja UE na punkcie Izraela   Tawil   2023-03-17
Czy modlitwa w szkole jest zgodna z Konstytucją?   Dershowitz   2023-03-14
Dziecięca choroba lewicowości   Koraszewski   2023-03-10
Lista rzeczy, których NIE zobaczymy i NIE usłyszymy od rządu i mediów USA po zamordowaniu obywatela amerykańskiego w Judei     2023-03-07
Chiny przekraczają “czerwoną linię” pomagając Rosji w wysiłkach wojennych   Bergman   2023-03-03
Katastrofa demokracji, czy katastrofa w demokracji   Koraszewski   2023-03-02
Republika Strachu: 20 lat później   Teheri   2023-03-01
Empatia i wrażliwość sztucznej inteligencji   Krauss   2023-02-28
“Przebudzona” Ameryka — oglądana przez uciekinierkę z Korei Północnej   Bawer   2023-02-27
Rajd IDF na Nablus to kolejny gwóźdź do trumny Autonomii Palestyńskiej   Toameh   2023-02-24
Ukraina: niezamierzone konsekwencje   Taheri   2023-02-23
Gdzie, u licha, była „Palestyna”?   Collier   2023-02-23
Wojna zastępcza Europy przeciwko Izraelowi. Jak UE ignoruje zbrodnie Hamasu   Tawil   2023-02-22
UE walczy z dezinformacją. Ale nie antyizraelską dezinformacją     2023-02-20
Szczęśliwy święty Jerzy   Koraszewski   2023-02-19
Trzęsienia ziemi przynoszą śmierć. Ale także życie   Jacoby   2023-02-18
CIA Burnsa wznawia wojnę z Izraelem   Bard   2023-02-18
„Global Getaway”: nadmiar pustych obietnic ze strony UE?   Bergman   2023-02-17
UNRWA jest problemem a nie rozwiązaniem   Tawil   2023-02-16
Syria: Wojna, która nie ma końca    Taheri   2023-02-16
Dialog ze sztucznym inteligentem   Koraszewski   2023-02-15
Chiny i Rosja pogłębiają więzi   Bergman   2023-02-11
Iran: Wyprzedaż klejnotów rodzinnych, by kupić lojalność   Taheri   2023-02-09
Zagrożeni Asyryjczycy i język Jezusa potrzebują międzynarodowego wsparcia   Bulut   2023-02-08
Palestyńczycy naprawdę zasługują na współczucie   Koraszewski   2023-02-07
„Imam Pokoju” wzywa Arabów, muzułmanów do zaakceptowania Izraela     2023-02-07
Unia Europejska w sprawie praw człowieka w Iranie: najpierw biznes   Rafizadeh   2023-02-01
Państwa arabskie wysyłają miliardy na amerykańskie uniwersytety     2023-01-29
Naród ofiar jest skazany na porażkę   Greenfield   2023-01-28
Dlaczego należy zakazać flagi OWP i Konfederacji?   Flatow   2023-01-27
Komu na rękę z niewidzialną ręką?   Koraszewski   2023-01-27
UE i administracja Bidena wciąż ugłaskują i nagradzają mułłów Iranu   Rafizadeh   2023-01-24
Żyjemy w ciekawych czasach   Koraszewski   2023-01-24
Wojna Unii Europejskiej z Izraelem   Tawil   2023-01-19
Czy istnieje środek prawny na kłamstwa George'a Santosa?   Dershowitz   2023-01-19
Wieczny dyktator i brakujący pokój: historia Mahmuda Abbasa   Eid   2023-01-19
Orwellowska obsesja „New York Timesa” na punkcie Izraela   Chesler   2023-01-18
Palestyna: Perwersyjny – i wprawiający w osłupienie - paradoks   Sherman   2023-01-17
Kolejna faza ewolucji państwucha   Koraszewski   2023-01-17

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk