Prawda

Sobota, 4 maja 2024 - 12:22

« Poprzedni Następny »


Liberalizm w niebezpieczeństwie


Jamie Palmer 2017-08-20


Jedną z osobliwości dyskusji politycznych w Ameryce jest tendencja do łączenia lewicy liberalnej i radykalnej. Z powodu tego pomieszania udało się zamienić określenie „liberał” w obelgę, mimo że wolność osobista była jednym z niezbywalnych praw wpisanych w Amerykańską Deklarację Niepodległości. Poza tym, pod względem tego, co myślą i – co ważniejsze – jak myślą, różnica między liberałami i radykałami jest wielka.

Przypomnienia o tym, jak jest wielka, dostarczyła w zeszłym tygodniu reakcja na artykuł liberalnej dziennikarki, Bari Weiss, która ostro skrytykowała cztery przywódczynie Marszu Kobiet, ruchu stworzonego ad hoc, by wywołać sprzeciw feministyczny wobec administracji Donalda Trumpa. Weiss podkreśliła, że sam marsz w styczniu był koniecznym i inspirującym pokazem publicznej niezgody. Niemniej, dobrze udokumentowana historia sojuszy jej przywódców z całą litanią postaci rasistowskich i przestępczych, czyni z nich marnych przywódców liberalnego oporu. Przez używanie sprzeciwu wobec antyliberalizmu Trumpa jako platformy dla własnej, antyliberalnej polityki, twierdzi Weiss, Marsz Kobiet sprowadzał złą sławę na skądinąd godną pochwały sprawę i wciągał Partię Demokratyczną we własny, populistyczny cul-de-sac.

 

Ta krytyka polityki postępowego protestu nie jest nowa. Ale artykuł Weiss był ważny, ponieważ ukazał się nie na łamach pism konserwatywnych, ale w „New York Times”. Jak mówi sama Weiss, chciała uczulić Demokratów na obecność reakcjonistów między nimi. Nie był to więc atak prawicy na lewicę, ale próba obudzenia sumienia postępowych zwolenników marszu przez apelowanie do ich liberalnych wartości.

 

Artykuł Weiss wywołał sporo dyskusji na całym spectrum politycznym i niemałą konsternację na lewicy. Dwa dni później Bob Bland – jedna z organizatorek marszu wymieniona w artykule – napisała w odpowiedzi wściekły list do „New York Times”. Mogła odpowiedzieć po prostu zaprzeczając związkom, o które Weiss oskarżyła organizatorki, lub przez odrzucenie ich jako popełniony kiedyś błędny osąd, albo też przez bronienie ich. Zamiast tego zaczęła tak, jak zamierzała kontynuować – oskarżając Weiss o to, że jest niechętna do współpracy i doradzając jej, by wróciła do szeregu:

Kiedy postępowi opowiadają się za nienawiścią autorstwa Bari Weiss, utrwala błędną narrację, która jest z wielu powodów niebezpieczna, najbardziej dlatego, że grozi podziałem i odwróceniem uwagi ludzi postępowych wtedy, kiedy musimy stać zjednoczeni.  

A to oznacza zupełne niezrozumienie tego, o co chodziło Weiss w tym artykule. Jeśli oburza cię rasizm i męski szowinizm Trumpa, to, pytała Weiss, czy nie powinien cię również oburzać działacz lewicowy, który wyraża poparcie dla pozbawionych skrupułów demagogów, takich jak Louis Farrakhan?


Proszę zauważyć, że Bland nie pisze, iż twierdzenia Weiss są “nieprawdziwe”. A to dlatego, że Bland i Weiss żyją w różnych wszechświatach epistemologicznych. Weiss, która wyznaje wartości liberalnego Oświecenia, działa w świecie, w którym fakty i rozum są używane do odróżnienia prawdy od kłamstwa i zgodnie z tym porządkuje swoje argumenty. Bland, która wyznaje radykalne, antyoświeceniowe poglądy, odrzuca obiektywność i dowody na rzecz konkurencyjnej narracji, która daje pierwszeństwo temu, co ludzie czują. „Jako cis-heteroseksualna biała kobieta, nowa dla aktywizmu feministycznego” wyjaśnia ona:

…Podczas planowania styczniowego marszu czasami czułam się nieswojo, a czasami, mimo że starałam się zdobyć na tyle empatii, ile potrafiłam, nie mogłam nawiązać do czyjegoś poglądu. Taka jest natura ruchu tak inkluzyjnego i intersekcjonalnego jak nasz. Niewygoda jest niezbędna dla wzrostu.

Jeśli jednak ma się odrzucić prawdę i argument na rzecz sesji zdobywania się na empatię, nadal potrzeba jakiegoś sposobu na ustalenie, kto ma rację, a kto nie i kto komu powinien udzielać nauk moralnych.


W narracji, jaką napisała dla siebie, Bland jest przywódczynią w heroicznych wysiłkach przeciwstawiania się patriarchatowi, białej supremacji itd. Świadoma jednak korzyści, jakie daje jej grzech pierworodny białej skóry i hetero normatywności, wymaga to od niej ustępowania świadectwom tych mniej obdarzonym przez los dusz, które zaadoptowała jako swoich podopiecznych. Z konieczności powoduje to, że czuje niewygodę (którą z wdzięcznością akceptuje), ale nie pozwala jej na oczekiwanie odwzajemnienia  zrozumienia lub samokrytyki.


Chociaż Bland pomija istotę zarzutów Weiss, z jej listu można wywnioskować, że gdyby to zrobiła, podałaby wykute na pamięć odpowiedzi, które znamy już z takich dyskusji. A mianowicie: Fidel Castro prześladował gejów i dysydentów, ale otaczanie go czcią jest w porządku, ponieważ dawał azyl amerykańskim radykałom o kolorowej skórze i ponieważ był ofiarą i przysięgłym wrogiem neoliberalnego imperializmu. Mizoginia Farrakhana i jego tendencja do hitlerowskich oświadczeń może brzmieć problematycznie dla niewyszkolonego ucha, ale takie rzeczy trzeba rozumieć w kontekście autentycznej czarnej wściekłości spowodowanej rasizmem amerykańskim. Jeśli zaś chodzi o morderczynię policjanta i uciekinierkę Assatę Shakur, Marsz Kobiet bronił popierania jej w 20-częściowej burzy tweetów, które Bland przypuszczalnie aprobuje.


Tak więc litania ponurych związków i aprobaty, wyliczona w artykule Weiss, zostaje zlekceważona niecierpliwym machnięciem ręki jako “trudne dyskusje, które nasz ruch musi kontynuować” oraz jako niezbędna część “tkania materii społecznej, tak potrzebnej, by chronić nas przed planami Trumpa”. Nie jestem całkiem pewien, co ma znaczyć ta druga część, ale przynajmniej brzmi otwarcie, pluralistycznie i sprzyjająco dla ciepła i niejasności. Kiedy jednak Bland i jej koledzy akceptują najbardziej reakcyjne głosy na lewicy, głosy liberalne są wyrzucane i potępiane w imię zgodności ideologicznej.

 

Weiss zwróciła szczególnie uwagę na obelgi, jakie współorganizatorka marszy, Linda Sarsour, skierowała do dysydentki somalijskiej, Ayaan Hirsi Ali, na mediach społecznościowych. Historia życia Hirsi Ali spełnia niemal wszystkie rubryki tożsamościowe, które intersekcjonalna lewica lubi używać jako miarę ucisku: jest kobietą, jest kolorowa, jest uchodźcą z globalnego Południa i jest ofiarą przerażającego maltretowania patriarchalnego. Niestety, pobłądziła w swoich opiniach. Podobnie jak Weiss, jest liberalną uniwersalistką, która atakuje wsteczne poglądy i praktyki znajdowane w chronionych grupach mniejszościowych, zamiast użyczyć im życzliwego ucha. Za odrzucenie bezkrytycznej protekcjonalności żądanej przez Bob Bland, Ayan Hirsi Ali stoi oskarżona o oferowanie pomocy i pociechy wyznawcom białej supremacji i to podburzające oskarżenie służy jako moralny nakaz oczerniania jej.


Za mało pomocne podnoszenie głosu sprzeciwu, a tym samym utrwalanie „błędnej narracji”, Bari Weiss dowiedziała się, że ona także „lansuje atak alt-prawicy, który ma na celu zdyskredytowanie ruchu Marszu Kobiet i jej przywódców”. To oskarżenie było tak niezaskakujące, że Weiss przewidziała je w swoim artykule. Nie odstraszyło to jednak Bland od  wysunięcia go w swojej dającej się przewidzieć diatrybie, w której przeciwstawiła własne szlachetne i szczodre poglądy zdradzieckiej bigoterii Weiss: 

Jesteśmy ruchem, który zakorzeniony jest w miłości do wszystkich ludzi, a szczególnie narażonych, uciskanych i marginalizowanych. Jak dotąd, krytycy tacy jak pani Weiss, są tylko krytykami z foteli. Dopóki nie wstaną, nie zaczną słuchać i nie wykonają pracy, by zrozumieć tych, których uczucia zostały ukształtowane przez niesprawiedliwość, pozostaną apologetami status quo, ideologii rasistowskiej i białego patriarchatu nacjonalistycznego.

Bari Weiss jest liberalną Żydówką, której zbrodnią jest większe zainteresowanie tym, co ludzie mówią, niż uczuciami, jakie wyrażają. Tak jak to widzą radykalni lewicowcy, racjonalizm i uniwersalizm odzwierciedlają przestarzałe poglądy establishmentu Partii Demokratycznej i pogardzane „klasy darczyńców”. Selektywne stosowanie własnego empatycznego relatywizmu zaś reprezentuje przyszłość i udręczony krzyk postępowych mas aktywizmu sprawiedliwości społecznej. Od wyborów 2016 r. Demokraci Sandersa, nadal z palącą urazą, podwoili ataki na elity partyjne, które obwiniali (niesłusznie) o niepowodzenie swojego kandydata w zdobyciu nominacji Demokratów.


Wynik tej walki wewnętrznej pozostaje na razie niejasny, ale zależy od tego bardzo dużo. Liberalizm amerykański już jest ściśnięty między agresywnie autorytarnymi aktywistami lewicy i agresywnie autorytarnymi aktywistami prawicy, zjednoczonymi w kipiącej nienawiści do liberalnego status quo i elit, które nim zarządzają.


Gdyby obie partie, Demokratyczna i Republikańska poddały się populistycznym insurekcjom, amerykańska debata polityczna zamieniłaby się w niekończące się skargi tożsamościowych zażaleń i poszukiwanie kozłów ofiarnych. Polityka zagraniczna obu stron jest tymczasem zagrożona skostnieniem w partyjny protekcjonizm i izolacjonistyczną rusofilię w czasie, kiedy powojennemu porządkowi liberalnemu grozi wzrost europejskiego etnonacjonalizmu, rosyjska ekspansja, wojownicza paranoja Korei Północnej i narastająca siła Chin i Iranu. Jedna z głównych partii musi bronić liberalnego i międzynarodowego centrum i przedstawiać argumenty na rzecz wolnego handlu, wolności słowa, wolności badań i uniwersalnych praw człowieka.


W pełnym zaciekłości artykule w “The Week”, atakującym umiarkowanych w Partii Demokratycznej z pozycji radykalnej lewicy, Ryan Cooper nawiązał do artykułu Weiss z „New York Times” i nazwał ją „neokonserwatystką”. Intencją Coopera przy użyciu tego określenia było zdyskredytowanie Weiss, ale częściowo jest to poprawne określenie, przynajmniej dlatego, że neokonserwatyści też są na ogół liberałami. Dlatego też należą oni do najbardziej wojowniczych przeciwników Trumpa w Partii Republikańskiej. Podczas gdy   Sean Hannity i Tucker Carlson zapraszają Juliana Assange, Glenna Greenwalda, Stephena F. Cohena i Maxa Blumenthala do Fox News, by lamentowali nad przedstawianiem Putina, Assada i Trumpa jako potworów w mediach głównego nurtu, byli sojusznicy i jastrzębie w sprawach bezpieczeństwa, tacy jak Max Boot z “Commentary” są teraz przedmiotem szyderstw i pogardy dla Fox News.  

 

W sobotę CNN dodał do panującego zamieszania w kwestii nomenklatury politycznej, kiedy poinformował, że “H. R. McMaster stoi przed atakami konserwatystów”. Przez „konserwatystów” CNN zdaje się rozumieć koalicję lewicowców z Intercept i nacjonalistów z Breitbart w przyjaznej dla Trumpa blogosferze, zjednoczonych wrogością wobec tego doradcy Trumpa w sprawach bezpieczeństwa narodowego. Jay Nordlinger – który niedawno napisał wspaniałą obronę liberalnego uniwersalizmu dla National Review – odpowiedział: “Nie nazwałbym ich tak. Tracimy jednak słowo ‘konserwatywny’ na rzecz antyliberalnej prawicy. To oznaczałoby wielką, paskudną zmianę”.  W wynikłej dyskusji Bill Kristol z “Weekly Standard” zastanawiał się, czy “Konserwatyści mogliby ‘zmienić markę’ na liberałów. Poważnie. Jesteśmy za liberalną demokracją, liberalnym porządkiem świata, liberalną gospodarką, liberalną edukacją”.  

 

Taka zmiana marki nie jest całkiem nieprzekonująca. Wielu neokonserwatystów zaczęło swoje życie polityczne jako Demokraci, zanim radykałowie Nowej Lewicy wypchnęli ich w latach 1960. i na początku 1970. Jak sucho stwierdził Joshua Muravchik w odpowiedzi na tweet Kristola: “Niektórzy z nas byli ‘liberałami’. McGovernici napiętnowali nas jako ‘neokonów’, zawłaszczyli nazwę ‘liberalny’ & i uczynili ją tak niepopularną, że zmienili ją na ‘postępowy’”.

 

Czy więc wrogie przejęcie Partii Republikańskiej przez nacjonalistyczną prawicę mogłoby doprowadzić do dołączenia neokonserwatystów do liberalnej i centrowej Partii Demokratycznej? Zdarzały się dziwniejsze rzeczy. W końcu, wielu anty-Trumpowych Republikanów już złamało zwyczaj całego życia, głosując na Hillary Clinton, kandydatkę, którą pogardzali. Z każdym nowym skandalicznym posunięciem Trumpa coraz bardziej rosnąca liczba umiarkowanych Republikanów odrywa się od Partii Republikańskiej i odchodzi na polityczną ziemię niczyją. W miarę jak ten samotny skrawek ziemi staje się coraz bardziej zatłoczony, zaczną szukać nowego domu i przegrupowanie, które jednoczy liberałów wszelkiego rodzaju przeciwko populistycznej demagogii lewicy i prawicy z pewnością byłoby rozjaśniające.


Niestety, orgia rozdzierania szat i zgrzytania zębami, jaka powitała zatrudnienie konserwatywnego Breta Stephensa przez “New York Times” pokazuje, że taki rozwój sytuacji nie wygląda obecnie na prawdopodobny. Jak to się mówi, obyczaje plemienne i partyjne nie umierają. Liberalna lewica nie wybaczyła Iraku neokonserwatystom, a neokonserwatyści nadal są w zrozumiały sposób zirytowani pełną lekkomyślnego samozadowolenia polityką wobec Rosji-Iranu-Syrii podczas administracji Obamy. Z drugiej strony, „New York Times” nie został rzucony na kolana awanturą o mianowanie Stephensa i podejrzewam, że większość czytelników, którzy pokazywali swoje cofnięte prenumeraty w mediach społecznościowych, jak spalone karty powołania do wojska, pogodzili się z tą decyzją o zatrudnieniu i cicho wrócili do szeregu.


Niedawna historia dała obu stronom ostrą nauczkę. Jeśli wojny w Afganistanie i Iraku ujawniły granice zdolności Ameryki do kształtowania Bliskiego Wschodu na własny obraz i podobieństwo, to afera DNC obudziła (miejmy nadzieję) Demokratów do zrozumienia niebezpieczeństwa wychodzenia naprzeciw bezwzględnym wrogom geopolitycznym. Problemy – miedzy innymi – niestabilności na Bliskim Wschodzie i rewanżyzmu Rosji pozostają i włączenie głosów neokonserwatywnych mogłoby wnieść trochę hartu ducha do instynktownie gołębich dyskusji Demokratycznych o polityce zagranicznej. Liberalni Keynesianie i zwolennicy wolnego rynku oczywiście będą nadal spierać się między sobą o opiekę zdrowotną i politykę „opodatkuj i wydaj”, ale co z tego? Takie różnice zdań są siłą napędową demokracji liberalnej i różnorodność poglądów w koalicji politycznej jest niezbędna dla mechanizmu dochodzenia do tego, co działa, a co nie działa.

 

Tymczasem zaskakujący wybuch sympatii między Fox News a izolacjonistyczną lewicą sugeruje, że wyborcy Jill Stein, wyznawcy Wikileaks i ci, którzy zabrnęli za Bernim w ślepy zaułek, nie będą mieli trudności ze znalezieniem nowego domu w Partii Republikańskiej Trumpa, gdyby Partia Demokratyczna miała stać się bastionem liberalizmu, którym gardzą. Dla większości z nich taki ruch stanowiłby to, co nieżyjący już dziennikarz amerykański Louis Fischer nazwał kiedyś „przesunięciem lojalności, nie zaś zmianą poglądów lub uczuć”.

 

Jest przypuszczalnie prawdą, że intersekcjonalne feministki, takie jak Bland i Sarsour nigdy nie pojednają się z alt-prawicą – obie strony uzasadniają swoje istnienie przez groźbę, jaką stanowi ta druga strona i konkurują o uwagę w grze o sumie zerowej. Ale ta wzajemna antypatia jest także nieco nielogiczna, ponieważ obie strony są skrojone z tego samego relatywistycznego materiału i podzielają pragnienie bałkanizacji Ameryki w jej tożsamościowe części składowe. Z pewnością ani alt-prawica, ani intersekcjonalna lewica nie chcą mieć nic wspólnego z Oświeceniem lub jego wartościami, którymi gardzą.


W ostatnim roku polityczny kalejdoskop Ameryki doznał gwałtownego wstrząsu i podczas gdy kawałki nadal są w ruchu, chorzy na chorobę lokomocyjną członkowie obu partii zostali zmuszeni do zastanowienia się nad tym, co reprezentują i dlaczego. W tym krytycznym momencie artykuł Bari Weiss oferuje pouczającą przejrzystość moralną. To, co jednoczy liberalnych Republikanów i Demokratów, jest cenniejsze niż to, co ich dzieli, i w nadchodzących miesiącach i latach zostaną wezwani do zebrania swoich wspólnych sił w obronie wspólnych idei i wartości. Dla tych, którzy cenią wolną i racjonalną dyskusję, wynik nie mógłby być ważniejszy. Jeśli zwycięży antyliberalizm, nie pozostanie nic do dyskutowania.


Liberalism in Peril

Quillette, 9 sierpnia 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 



Jamie Palmer

 

Brytyjski dziennikarz i reżyser zajmujący się multikulturlizmem, terroryzmem i Bliskim Wschodem. Prowadzi blog jacobinism.blogspot.co.uk.

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. USA a cywilizacja liberalno-demokratyczna MEF 2017-08-21


Notatki

Znalezionych 2597 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Symfoniczna wersja terroru   Taheri   2023-12-15
Wsparcie dla terroru: jak terroryści wykorzystują organizacje humanitarne   i Nathaniel Rabkin   2023-12-14
Zdumiewająca naiwność Izraelofobów. Zachodnie oburzenie wywołane wyłapywaniem przez IDF podejrzanych członków Hamasu jest absurdalnym kwiecistym moralizowaniem.   O'Neill   2023-12-13
Redaktor kuwejckiej gazety: Hamas powinien być ścigany sądownie za śmierć i zniszczenie, jakie ściągnął na Gazańczyków atakiem z 7 października     2023-12-11
Tak daleko, tak blisko   Koraszewski   2023-12-10
Za kulisami Human Rights Watch: nienawiść i korupcjaPamięci Roberta Bernsteina, założyciela Human Rights Watch   Steinberg   2023-12-09
Najnowszy hit Pallywoodu. Jak usłużne relacje mediów o „zbombardowaniu” szpitala Al-Ahli promowały propagandę Hamasu   Landes   2023-12-07
Nagroda Nobla za terror i inne absurdy   Fernandez   2023-12-06
Gaza – kto z kim walczy i w imię czego?   Koraszewski   2023-12-05
Unia Europejska jest wspólnikiem Iranu   Rafizadeh   2023-12-05
W  Betlejem Boże Narodzenie zostało odwołane , a winni są Żydzi.     2023-12-04
Porażka zachodniego feminizmu, kiedy jest najbardziej potrzebny   Chesler   2023-12-04
Huti: kim są i dlaczego atakują Izrael?   Flatow   2023-12-03
Krótka historia długiej odpowiedzialności zbiorowej   Koraszewski   2023-12-02
Dlaczego Arabowie “zdradzili” Palestyńczyków   Toameh   2023-12-01
Coleman Hughes atakuje porównania między Palestyńczykami a walką Czarnych o wolność w Afryce Południowej i w Ameryce   Coyne   2023-12-01
Prawdziwi eksperci prawa międzynarodowego są zgodni: Hamas jest winny zbrodni wojennych i niemal na pewno ludobójstwa. Ale media ignorują ten przekaz     2023-11-30
Czerwony Krzyż po raz kolejny zawodzi Żydów   Bard   2023-11-28
“Rozwiązanie w postaci dwóch państw” oznacza terroryzm   Greenfield   2023-11-27
Niebezpieczne fantazje Bidena o państwie palestyńskim   Tobin   2023-11-26
Nie, Joe. Powierzenie ONZ odpowiedzialności za Gazę byłoby kiepskim dowcipem   Kontorovich   2023-11-24
Nagroda administracji Bidena dla Iranu w wysokości 10 miliardów dolarów: tylko małe podziękowanie za zorganizowanie wojny, zranienie 56 żołnierzy amerykańskich i próbę wypędzenia USA z Bliskiego Wschodu.   Rafizadeh   2023-11-23
Gaza moja miłość   Koraszewski   2023-11-22
Oszczerstwa o popełnianiu „ludobójstwa przez Izrael mają na celu usprawiedliwienie ewentualnego prawdziwego ludobójstwa na Żydach     2023-11-21
Dlaczego Palestyńczycy nie chcą rządzić Gazą?   Abdul-Hussain   2023-11-18
Gaza, islam i Zachód   Smith   2023-11-17
Pora, żeby Biden publicznie przyznał, że jest to wojna irańskich mułłów przeciwko Izraelowi i Stanom Zjednoczonym   Rafizadeh   2023-11-15
Amerykański front   Rosenthal   2023-11-07
Antonio Guterres nie jest najgorszym sekretarzem generalnym w historii ONZ, ale jest w czołówce   Fitzgerald   2023-11-04
Normalizacja barbarzyństwa. Społeczeństwa, które rezygnują z wolności, wkrótce zobaczą, że zastąpiła ją przemoc.   O'Neill   2023-11-03
Zamknięcie granicy przez Egipt stanowi naruszenie prawa międzynarodowego   Kontorovich   2023-11-01
Po masakrze Żydów przeprowadzonej przez Hamas „GUARDIAN” nienawidzi Żydów jeszcze bardziej   Levick   2023-10-30
Egipt i Jordania odmawiają ratowania palestyńskiego życia     2023-10-28
Wielki Zderzacz Andronów   Koraszewski   2023-10-26
Lepsze pytanie: czego prawo międzynarodowe wymaga od reszty świata w sprawie Hamasu?   Amos   2023-10-25
Właśnie przeczytałem Idź i wróć człowiekiem   Kalwas   2023-10-24
Piekło wojen miejskich nie jest unikalne dla Gazy   Brincka   2023-10-23
Kto i jak współczuje Palestyńczykom?   Koraszewski   2023-10-21
Czy powinniśmy pomagać Palestyńczykom w Gazie?   Destexhe   2023-10-18
Przyzwoici liberałowie mogą wyrządzić więcej szkody niż demonstranci popierający Hamas   Tobin   2023-10-15
List otwarty do redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” Jarosława Kurskiego   Koraszewski   2023-10-15
Najważniejsza zmiana w świecie arabskim od końca kolonializmu     2023-10-06
ONZ musi zakończyć wykluczanie Tajwanu — zanim będzie za późno   Jacoby   2023-10-05
Zakrzykiwanie cywilizowanego dialogu   Chesler   2023-10-04
Lekcje z Karabachu dla ofiar i  prześladowców   Fernandez   2023-10-04
Afryka: dzielenie kury, która znosi złote jaja   Taheri   2023-09-30
Dlaczego Palestyńczycy uciekają ze Strefy Gazy?   Tawil   2023-09-28
Nieuniknione dysproporcje   Gal   2023-09-28
Problem imigracji   Lloyd   2023-09-27
Arabscy Izraelczycy przeprowadzają się do Strefy C i rozwalają kłamstwo o „apartheidzie”     2023-09-22
Jerycho NIE jest miejscem palestyńskiego dziedzictwa   Williams   2023-09-21
Donald Tusk, „człowiek Euroislamu” w Unii Europejskiej   Lindenberg   2023-09-21
Pierwszy Sekretarz Wszystkich Narodów Świata przemówił   Koraszewski   2023-09-18
Erdoğan: ochoczy zakładnik antyzachodniej doktryny Putina   Bekdil   2023-09-16
Abbas musi ponieść realne konsekwencje swoich antysemickich uwag   Flatow   2023-09-14
Dziennikarka BBC po raz kolejny zakłada pelerynę aktywistki   Sela   2023-09-11
Kłopot z filmami idealizującymi amerykańskich komunistów   Tobin   2023-09-11
Najnowszy antyizraelski dokument prawny ONZ opiera się na kłamstwach     2023-09-07
Niewolnictwo: ostentacyjna hipokryzja BRICS wobec Czarnych Afrykanów   Trewhela   2023-09-06
Oskarżenie o islamofobię   Dawkins   2023-09-05
Kiedy Stany Zjednoczone odmawiają powiedzenia słowa „palestyński”?   Flatow   2023-09-05
Kiedy Havel spotkał Bidena   Clarke   2023-09-04
Przepływy migracyjne i prawo niezamierzonych konsekwencji   Fernandez   2023-09-02
Do dziś UNRWA nie otrzymała od Stanów Zjednoczonych 75 milionów dolarów. Zobaczymy, czy złowieszcze przewidywania się spełnią.     2023-09-02
Świat staje się wielobiegunowy   Mahjar-Barducci   2023-08-28
Sprawiedliwość wymaga uczciwych procedur   Dershowitz   2023-08-26
Krytyka porozumienia między USA a Iranem o wymianie więźniów w prasie saudyjskiej     2023-08-23
Reporter przewidział pogrom Farhud w 1939 roku     2023-08-22
Nanoracjonalizm wojen religijnych w epoce nuklearnej   Koraszewski   2023-08-21
Syndrom „Musimy coś zrobić”   Taheri   2023-08-18
Izraelskie osiedla nie są nielegalneOdpowiedź Nathanielowi Bermanowi   Kontorovich   2023-08-18
Kto rozpoczął II wojnę światową?   Jacoby   2023-08-17
Co się stało z eskalacją izraelskiej dominacji?   Pandavar   2023-08-16
List do przyjaciela i kilku innych osób   Koraszewski   2023-08-09
Barwna historia Palestyny na Twitterze   Collier   2023-08-08
Byli pracownicy Departamentu Stanu przyznają, że się myliliDlaczego więc Izrael miałby ich teraz słuchać?   Flatow   2023-08-06
„Nasz najmniej odrażający wybór”Od premiery filmu „Oppenheimer” odżyła debata na temat użycia bomby atomowej w Japonii   Jacoby   2023-08-04
Nieznośny irracjonalizm racjonalizmu   Koraszewski   2023-08-03
Robert Malley i zew Trzeciego Świata   Mansour   2023-08-01
Eskalacja agresji irańskich mułłów w Ameryce Łacińskiej i na Bliskim Wschodzie   Rafizadeh   2023-07-27
Administracja Bidena zostawia sojusznika USA na lodzie   Bryen   2023-07-27
Przywoływanie do porządku   Collins   2023-07-25
Dlaczego Palestyńczycy zawsze ogłaszają zwycięstwo, kiedy przegrywają?     2023-07-24
Każda umowa z Iranem wymaga zgody Kongresu   Kemp   2023-07-22
Administracja Bidena na nowo definiuje antysemityzm. I wyklucza najbardziej zgubną obecnie formę nienawiści do Żydów   Kontorovich   2023-07-22
Wizyta irańskiego prezydenta w Ameryce Łacińskiej     2023-07-21
Recenzja książki Andrzeja Koraszewskiego   Eyal-Fajtlowicz   2023-07-20
Czy kłamią, że nie wiedzą?   Koraszewski   2023-07-17
Czy ci się to podoba, czy nie, tożsamość ma znaczenie – ale która tożsamość?   Fernandez   2023-07-14
Biden podaje rękę antysemitomBojkot izraelskich instytucji akademickich jest tylko najnowszym przykładem tego, jak Departament Stanu USA niemal wypowiedział wojnę Izraelowi.   Bard   2023-07-13
Najwyższy czas przyjąć Ukrainę do NATO   Jacoby   2023-07-12
Czy Departament Stanu przestrzega prawa USA na terytoriach spornych?     2023-07-11
Co naprawdę powiedział Frederick Douglass w swoim wspaniałym przemówieniu z okazji Dnia Niepodległości   Jacoby   2023-07-11
Dziennikarstwo z użyciem płynów ustrojowych   Koraszewski   2023-07-10
Świat wysyła komunikat: Izrael powinien po prostu zaakceptować mordowanie Żydów     2023-07-08
Podczas gdy Stany Zjednoczone wzywają Izrael do „powściągliwości”, codziennie bombardują cele terrorystyczne na całym świecie     2023-07-05
Saudyjski publicysta niechętnie chwali Izrael i omawia „zjawisko Edy Cohena”     2023-07-04
Pochwała krytyków gender     2023-07-04
Wyburzenia domów przez Izrael i Egipt   Fitzgerald   2023-07-03
Ostatni upust żółci   Koraszewski   2023-07-03

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk