Prawda

Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 - 07:41

« Poprzedni Następny »


Hipokryzja Demokratów szkodzi demokracji


Jonathan Tobin 2020-11-11


Dla niemal wszystkich mediów głównego nurtu i połowy kraju, która głosowała na Joe’go Bidena, prezydent Donald Trump i jego zwolennicy nie umieją przegrywać.


Odmowa prezydenta zaakceptowania prognoz mediów, że przegrał wybory, jak również jego twierdzenia, że wybory mu ukradziono, określa się jako coś więcej niż brak sportowej postawy. Jest oskarżony, wraz z 71 milionami Amerykanów, którzy na niego głosowali, o szerzenie “dezinformacji” w sprawie twierdzeń o oszustwach wyborczych, o funkcjonariuszach w kierowanych przez Demokratów miastach i stanach, którzy podobno mieli stronniczy wpływ na liczenie i podważali prawomocność wyborów. Wierzą oni, że niechęć Republikanów do zaakceptowania porażki i szerzenie przez nich tego, co Demokraci uważają za teorie spiskowe, jest nie tylko niesłuszna, ale jest zagrożeniem dla demokracji.  


Skargi Republikanów na brak przejrzystości lub błędy w procesie liczenia w Pensylwanii, Wisconsin i Michigan zasługują na zbadanie. Wyniki liczenia późnych głosów mogą być po prostu produktem tego, że Demokraci znacznie częściej głosowali pocztowo, podczas gdy Republikanie w przeważającej mierze woleli robić to osobiście. To może nie być oszukańcze, ale część ludzi na prawicy nie bez racji uznała ten niezwykły rozwój sytuacji za podejrzany.


Niemniej, nawet jeśli Biden wygrał całkowicie legalnie, czy ktokolwiek sądzi, że Demokraci nie protestowaliby, gdyby sytuacja była odwrotna? Gdyby to Biden prowadził w noc wyborczą, ale potem jego zwolennicy musieliby patrzeć ze zdumieniem, jak miliony głosów pocztowych – które były przeważająco oddane na ich przeciwnika – były liczone z opóźnieniem i rozstrzygnęły wybory przeciwko nim, czy Demokraci zaakceptowaliby to bez zadawania żadnych pytań?


Świętoszkowata groza wobec bezczelności Republikanów, którzy wskazują na historię nieuczciwości w polityce w miejscach takich jak Filadelfia, gdzie wybory wymykały im się z rąk, lub twierdzenia, że jest rasizmem wskazywanie na te fakty, są równie nieprzekonujące.  


Jednak, nawet jeśli sądzisz, że Trump i Republikanie popełniają błąd nie przyznając z godnością porażki, hipokryzja ich oponentów jest osłupiająca. Świętoszkowate psioczenie  prezenterów CNN na konserwatystów, którzy nie chcą przyklęknąć przed widocznym wynikiem i dołączyć do świętowania w mediach zwycięstwa Bidena, jest śmieszne.


Nie chodzi tylko o to, że w kampanii 2020 liberalne media przedefiniowały “dezinformację” jako wszystko, co może zaszkodzić Bidenowi i dlatego nikt nie powinien o tym mówić, a już absolutnie nie publicznie. Ani nie jest to wyłącznie produkt traktowania Bidena przez media w jedwabnych rękawiczkach podczas kampanii, ani sposobu, w jaki te same kanały i publikacje oklaskiwały starania miliarderów z oligarchii, którzy są właścicielami  Facebooka i Twittera, cenzurowania takich informacji.


Problem z liberalną krytyką Trumpa i Republikanów polega na fakcie, że to Demokraci odmówili zaakceptowania wyników wyborów prezydenckich w 2016 roku. To są ci sami ludzie, którzy spędzili ostatnie cztery lata szerząc teorie spiskowe o wyborach 2016 roku i poddając w wątpliwość nie tylko wybory, które przegrali z niewielkim marginesem, ale patriotyzm i prawomocność swoich oponentów.


Hillary Clinton istotnie przyznała porażkę dzień po wyborach 2016 roku. Ta gotowość trzymania się reguł i współpraca odchodzącej administracji Obamy z przejściowym zespołem Trumpa maskowała jednak coś głęboko złowieszczego i niebezpiecznego dla demokracji.  


Demokraci wówczas nie byli “umiejącymi przegrywać”, jakimi teraz chcą, by byli Republikanie. Zamiast zostawić partię Republikańską w spokoju, by nacieszyła się swoim triumfem, lewica natychmiast zaczęła traktować prezydenturę Trumpa jako bezprawną. Powstał w tygodniach po wyborach “opór”, którego celem było zmuszenie Trumpa do opuszczenia urzędu. Ten „opór” nadał ton kolejnym czterem latom. Z pomocą sojuszników w mediach Marsz Kobiet – kierowany przez grupę antysemitów i radykałów – przyćmił inaugurację Trumpa, a coś takiego nigdy przedtem nie zdarzyło się w historii politycznej Ameryki.


W ciągu kilku tygodni od porażki Clinton liberalne publikacje i media elektroniczne także zaczęły twierdzić, że problemem nie były jej niskie notowania ani jej niekompetentna kampania. Zamiast tego powiedzieli społeczeństwu, że powodem był przeciek emaili byłego przewodniczącego Narodowego Komitetu Demokratycznego, Johna Podesty, jak również ogłoszenia na Facebooku zamieszczane przez konta botów związanych z rosyjskim rządem.


Teza, że nieskuteczne ogłoszenia na Facebooku, które widziało stosunkowo niewielu Amerykanów, wpłynęły na wybory, nie ma sensu. Równie absurdalne jest twierdzenie, że emaile Podesty zadecydowały o wykolejeniu kampanii Clinton. Ujawnione przez Wikileaks informacje niewiele zaszkodziły Clinton, której wiarygodność już była poważnie naruszona z powodu skandalu z jej własnymi emailami. Wpływ przecieków Podesty został także przyćmiony przez znacznie większą wrzawę wokół publikacji taśmy Access Hollywood , na której Trump został przyłapany na wygłaszaniu wulgarnych komentarzy i przechwałkach o czymś, co mogło równać się napaści seksualnej.


Co ważniejsze, w ostatnich miesiącach kampanii i po zwycięstwie Trumpa, społeczność wywiadowcza USA zaczęła aktywnie badać twierdzenia, że Republikanie spiskowali z Rosjanami. Nie tylko szpiegowali kampanię Trumpa, ale specjalnie i fałszywie obrali za cel generała Michaela Flynna, człowieka, którego nowy prezydent mianował na swojego pierwszego doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego, a którego oskarżyli, że jest rosyjskim agentem. Ustawili także pułapkę krzywoprzysięstwa, której ostatecznym rezultatem było zwolnienie Flynna ze stanowiska i proces sądowy.


Oskarżenie o działanie w zmowie z Rosjanami było w znacznej mierze oparte na stronniczych danych opozycji - dossier Steele’a – które łatwo było zdyskredytować. Próba udowodnienia tego, co było absurdalną teorią spiskową – koncepcją, że Trump i jego zespół są rosyjskimi agentami – była całkowitą porażką. Niemniej gotowość prasy do propagowania przecieków o tych oskarżeniach pomogła w wyolbrzymieniu ich w publicznej wyobraźni do nie tylko rozsądnych, ale niemal z pewnością prawdziwych.  


Kiedy w końcu ustanowiono biuro specjalnego prokuratora do zbadania tych oskarżeń pod kierownictwem Roberta Muellera, powszechnie twierdzono, że jest tylko kwestią czasu, zanim obali się Trumpa. To pomogło Demokratom w wyborach w połowie kadencji w 2018 roku. Jednak, kiedy Mueller opublikował raport po dwóch latach dochodzeń, nie doszedł do wniosku umożliwiającego oskarżenie Trumpa. Była to, jak zwolennicy Trumpa twierdzili od samego początku, teoria spiskowa. Niemniej nawet po tym wiara Demokratów w tę fałszywą historię przetrwała.


Przez cztery lata Demokraci trzymali się tych mitów. Teraz zaś spiesznie piętnują Republikanów jako kłamców i twórców teorii spiskowych za myślenie, że ich oponenci mogli dopuścić się jakiegoś szelmostwa. Wątpliwości partii Republikańskiej w sprawie wyniku wyborów 2020 mogą ostatecznie nie okazać się oparte o dające się udowodnić oskarżenia o oszustwo. Z braku przekonujących dowodów Trump może być zmuszony do przyznania, że nie może powstrzymać Bidena przed objęciem urzędu prezydenta.


Czy jednak ktokolwiek naprawdę sądzi, że jest bardziej rozsądne uważanie Trumpa za rosyjskiego agenta niż przekonanie, że politycy demokratycznej machiny – włącznie z prokuratorem generalnym Pensylwanii, Joshem Shapiro, który gwarantował, że głosy pocztowe zapewnią porażkę Trumpa jeszcze zanim choć jeden z nich został policzony – nie mogli nagiąć lub złamać reguł, by pomóc wygrać swojej stronie?  


Demokraci, którzy nie umieli przegrać przez cztery długie lata i którzy wielokrotnie oszukiwali społeczeństwo amerykańskie, by propagować teorię o rosyjskiej zmowie, nie są wiarogodni w swoich krytykach Trumpa w tej sprawie.


Próby Demokratów zastraszania Republikanów, by milczeli i nie zadawali żadnych pytań w sprawie głosowania, lub po prostu zamykanie dyskusji, uznając zarzuty za teorię spiskową, którą media z góry opatrzyły etykietką fałszu zanim sprawę choćby pobieżnie ktokolwiek zbadał, nie pomogą sprawie demokracji. Zamiast tego zagwarantują tylko, że gniewni zwolennicy Trumpa będą trzymali się swoich oskarżeń z tą samą zaciekłością i zdecydowaniem, jak to robili Demokraci ze swoją nieumiejętnością zaakceptowania porażki przez ostatnie cztery lata.


Democrats' Sore Loser Hypocrisy Is Damaging Democracy

Neewsweek, 11 listopada 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Jonathan S. Tobin

Amerykański dziennikarz, redaktor naczelny JNS.org, (Jewish News Syndicate). Komentuje również na łamach National Review, New York Post, The Federalist, w prasie izraelskiej m. in. na łamach Haaretz.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2592 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk