Prawda

Niedziela, 19 maja 2024 - 04:48

« Poprzedni Następny »


Dziwaczny świat Klubu Apologetów Assada


Seth J. Frantzman 2017-04-26

Syryjska flaga narodowa powiewa na tle ruin historycznego miasta Palmira w prowincji Homs w Syrii. 1 kwietnia 2016 r.
Syryjska flaga narodowa powiewa na tle ruin historycznego miasta Palmira w prowincji Homs w Syrii. 1 kwietnia 2016 r.

Leżącym u podstaw założeniem Klubu Apologetów Assada jest to, że zasadniczo nie uważają Syryjczyków za ludzi zasługujących na te same prawa, jakie mają ludzie w Londynie lub Nowym Jorku.


W wywiadzie dla Wolfa Blitzera z CNN, członkini Izby Reprezentantów USA, Tulsi Gabbard powtórzyła zarzut, że USA prowadzą “wojnę o zmianę reżimu”. W styczniu spotkała się z prezydentem Baszarem Assadem. Twierdzi ona, że powiedział jej, że walczy z Państwem Islamskim i próbuje doprowadzić do “pokoju”. Utrzymuje, że weszła do Kongresu, obiecując wyborcom, że zrobi wszystko, co może, by nie dopuścić do zmylenia ludzi i wciągnięcia kraju w ten rodzaj błędów, które doprowadziły do inwazji na Irak.


To wszystko brzmi logicznie, kiedy przedstawiane jest w gładkim i osłodzonym wywiadzie w mediach USA. Zapytana o bombardowanie przez Assada i zabicie tysięcy cywilów oraz używanie broni chemicznej Goddard potrafi trzymać się swojego przesłania.


„Cokolwiek myślisz o prezydencie Assadzie, faktem jest, że jest on prezydentem Syrii; aby zdarzyło się realne porozumienie pokojowe, musi być konwersacja” – powiedziała w styczniu Jakeowi Tapperowi.


Gabbard jest dobra w przedstawianiu narracji reżimu syryjskiego, twierdząc, że spotkała się z “ludnością syryjską” i ludzie powiedzieli jej, że nie ma żadnych umiarkowanych grup rebelianckich przeciwstawiających się Assadowi, że Assad walczy jedynie z al-Kaidą i ISIS, grupami, które zbroili Amerykanie, żeby obaliły Assada.


Jest coś przewrotnego w zachowaniu demokratycznie wybranej osoby z USA lub jakiegokolwiek zachodniego kraju, która objeżdża Syrię z dyktatorem i nie wspomina, że kiedy spotykali się z „ludnością”, rządowi goryle stali obok, żeby zapewnić, że „ludność” wypowie właściwe słowa.

 

Gabbard nie jest pierwszą, która to zrobiła – dołącza do długiej listy ludzi Zachodu, którzy cieszą się wolnością i demokracją, ale są gotowi wyjechać za granicę, łykać propagandę dyktatur, by potem przedstawiać je w pozytywnym świetle. George Bernard Shaw zrobił to samo w Rosji stalinowskiej, inni zrobili to na Kubie, w Wenezueli, Arabii Saudyjskiej i Iranie. Gdziekolwiek jest dyktatura, są również ludzie z krajów demokratycznych, którzy czują do niej dziwaczną sympatię.

 

Sympatie do Assada wśród małej, ale wpływowej grupy na Zachodzie, pokazują interesujący klubem apologetów. Nie wszyscy bronią Assada z tych samych powodów. Jedni, jak dziennikarz Peter Oborne, próbują porównywać zachodnie wsparcie dla ofensywy na Mosul do zniszczenia Aleppo przez Assada, żeby relatywizować zbrodnie Assada, jak gdyby nasze działanie było tym samym.

 

Zanim to zbadamy, przypomnijmy, kim jest Assad. Jego ojciec doszedł do władzy w Syrii w 1971 r. i zbudował jednopartyjny system, państwa rządzonego przez jego rodzinę. Brutalnie zdławił opozycję, jak rebelię islamistyczną w Hama w 1982 r. Po jego śmierci w 2000 roku jego syn, Baszar, został prezydentem, bardzo podobnie do tego, co dzieje się w monarchiach. Kiedy Wiosna Arabska pojawiła się w Syrii w 2011 r., Baszar użył kul, żeby zdławić protesty. Amnesty International ocenia, że około 13 tysięcy przeciwników reżimu Assada powieszono od 2011 r. w jednym tylko więzieniu. Mieszczące się w Wielkiej Brytanii Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka mówi, że około 60 tysięcy zabito w różnych więzieniach.

Dlaczego ludzie popierają tego typu rządy? Pierwotny klub poparcia Assada grupował się wokół tych, którzy widzieli w Assadzie część “oporu” lub “antyimperializmu”, który „przeciwstawia się syjonizmowi”. To wyjaśnia długą listę głosów, takich jak Noam Chomsky i Max Blumenthal, którzy widzą konflikt w Syrii jako konflikt z Zachodem, gdzie Zachód „pcha do zmiany reżimu”, a Assad rzekomo przeciwstawia się zachodniemu imperializmowi.

“Jak Izrael może pomóc Syrii – zastanawiał się Max Blumenthal w maju 2013 r. – A co ze zwrotem Wzgórz Golan i pozwoleniem uchodźcom palestyńskim z Jarmouk na powrót do domu”. W marcu 2017 r. tweetował: „W miarę jak koalicja al-Kaidy z Izraelczykami nasila ataki w Syrii, celem pozostaje upadłe państwo w stylu Libii rządzone przez milicje”. Ben Norton 17 kwietnia twierdził, że „Izraelski reżim apartheidu ‘w pełni poparł’ i oklaskiwał bombardowanie Syrii przez Trumpa”.

Światopogląd takich jak Chomsky nie tyle popiera Assada, ile jest krytyczny wobec wszystkiego, co robi Ameryka. W 2015 r. podczas wystąpienia na Harvardzie, Chomsky powiedział: „Co USA robią w Syrii, USA popierają kraje, które rozwijają ruch dżihadystyczny, a głównym źródłem jest Arabia Saudyjska, nasz główny sojusznik”. „Kto popiera Front Nusra? Nasz sojusznik z NATO, Turcja”.

Chomsky nie chce jednak zapytać, co działo się w 2011 r., kiedy USA nie popierały żadnych grup w Syrii, zanim ISIS i al-Kaida usadowiły się tam. Dlaczego nie było pełnego poparcia dla protestujących przeciwko Assadowi, dla wezwań o demokrację?

Ponieważ również w pierwszych latach wojny, wśród radykalnej lewicy i wśród radykalnej prawicy na Zachodzie panował pogląd, że Assad “opiera” się planom Izraela i USA. Kim Petersen pisze w DissidentVoice.org, że “syjonista i zbrodniarz wojenny  Barack Obama był zdecydowany zaatakować Syrię w 2013 r. po fałszywym oskarżeniu, że rząd Assada użył gazu sarin w Ghouta w Syrii”.

Dla wielu z tych, którzy kochają Assada przede wszystkim dlatego, że nienawidzą Izraela i uważają, że USA są rządzone przez „syjonistów”, każda potworność dokonana przez Assada jest „prowokacją”, zmierzającą do tego, by zwabić Zachód do zmiany reżimu. Artykuł w OffGuardian.org twierdzi, że nawet media korporacyjne przyznały, że nie ma dowodu na to, kto dokonał ataku w Ghouta”. W rzeczywistości, twierdzą dalej autorzy artykułu, dziennikarze „śledczy” pokazali, że atak został „dokonany przez rebeliantów wspieranych przez Turków i USA”.

 

Światopogląd oparty na “imperializmie”, “syjonizmie” i “zmianie reżimu” jest solidnie zabarwiony długą historią wewnętrznej opozycji zachodniej wobec polityki USA. Nie chodzi tu o Assada. Gdyby USA popierały Assada, to Assad byłby złym „syjonistycznym imperialistą”, a jego wrogowie staliby się dobrymi bojownikami o wolność.

W kręgu apologetów Assada jest inna, bardziej przekonująca narracja, która przedstawia Assada jako “stabilny” czynnik w Syrii. W artykule w „Atlantic” czytamy, że „rebelianci syryjscy są głęboko rozczłonkowani i stają się coraz bardziej radykalni, nie jest oczywiste, że rząd Assada w ogóle zostanie zastąpiony rządem centralnym lub że taki rząd byłby znacząco lepszy od Assada”.

Patrick Cockburn i inni pisali o tym, jak interwencja Zachodu doprowadziła do “ruiny i bezprawia” w innych krajach arabskich, twierdząc, że w jakiś sposób USA zniszczyły te „zjednoczone” kraje.

Teoria, że Assad wnosi „stabilność”, jest pociągająca, ale jest także błędna. Imperium Brytyjskie także przyniosło „stabilność” do Afryki, a Stalin przyniósł „stabilność” Rosji, tak jak Hitler i Franco także obiecywali „stabilność”. „Stabilność” Saddama Husajna w Iraku obejmowała gazowanie i ludobójstwo wobec Kurdów. Czy Auschwitz Hitlera też był oznaką „stabilności” wobec chaosu Republiki Weimarskiej? Dlaczego ci sami ludzie Zachodu, których wabi potrzeba „stabilności”, nigdy nie zaakceptowaliby tego pretekstu we własnych krajach przy wyrzuceniu demokracji za okno na rzecz silnego władcy? Ci sami ludzie, którzy przeciwstawiają się agresywnemu „faszyzmowi” Trumpa, otwierają ramiona dla „stabilności” Assada.

Leżącym u podstaw założeniem Klubu Apologetów Assada jest to, że zasadniczo nie uważają Syryjczyków za ludzi zasługujących na te same prawa, jakie mają ludzie w Londynie lub Nowym Jorku. Fundament tej narracji wymaga, by Syryjczycy odgrywali istotną rolę w walce ze „syjonizmem” lub „imperializmem” i, wyrażając troskę o perspektywę „niestabilności”,  po cichu żąda, by żyli w feudalnym państwie jednopartyjnym.

 

Dzisiejsi zwolennicy Assada chwalą Assada za “walkę z terroryzmem”, podczas gdy ci sami ludzie przeciwstawiali się tej samej wojnie George’a W. Busha z al-Kaidą.

Jest tak, ponieważ “wojna z terroryzmem” Assada jest rzekomo przeciwko Zachodowi, który popiera “terrorystów”.

Kiedy ludzie popierają Assada, pytaniem zawsze musi być: dlaczego Syryjczycy nie mogą mieć takich samych praw, jak ty, apologeta Assada? Dlaczego nie mogą głosować w wyborach wielopartyjnych? Z powodu „terroryzmu”? No to dlaczego nie mogli głosować w wyborach wielopartyjnych w 1971, 1981, 1991, 2001 i 2011 r., zanim wymówka „walki z ISIS” stała się powodem, dla którego nie mogą tego robić? Jest prawdą, że alternatywą dla Assada dzisiaj jest ekstremizm islamski.   

To jednak dzieje się, kiedy ciemiężysz ludzi przez 50 lat. Dla Assada jest to samospełniające się proroctwo: im dłużej pozostaje przy władzy i zabija ludzi, tym bardziej skrajni stają się jego przeciwnicy, co z kolei daje mu więcej uzasadnienia na pozostawanie przy władzy. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla ekstremizmu islamskiego, które stanowi część opozycji, ale również nie ma żadnego usprawiedliwienia dla zbrodni Assada. Apologetów Assada w rzeczywistości jednak nie obchodzi obecność ISIS – gdyby tak było, to gdzie byli w 2012 r., przed pojawieniem się ISIS, jak wtedy przeciwstawiali się Assadowi?

 

The bizarre world of the Assad apologists club

Jerusalem Post, 12 kwietnia 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Golan Heights Marta 2018-11-23


Notatki

Znalezionych 2606 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk