Prawda

Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 - 01:20

« Poprzedni Następny »


Dzień nadziei i odwagi


Jeff Jacoby 2020-06-04


Dwie drogi rozchodzą się na drodze ludzkiej wolności i 31 lat temu historia poszła obydwiema.


3 czerwca 1989 roku wschodnia część Europy nadal była zamknięta w lodowych okowach komunizmu. Czuło się w powietrzu odwilż tylko na Węgrzech, gdzie znikał drut kolczasty na granicy z Austrią; i w Polsce, gdzie partia komunistyczna pozwoliła, by o część miejsc w parlamencie zawalczyła „Solidarność” Lecha Wałęsy. Komunistyczni władcy Węgier nie zamierzali jednak poluzować swojego uścisku i niezależnie od tego, co stanie się w wyborach, wydawało się bardzo wątpliwe, by zrobili to władcy w Polsce.  


Na innym kontynencie jednak wolność wydawała się przygotowana do kulminacyjnego zwycięstwa. Od tygodni Chiny emocjonowały się wielkim wylewem prodemokratycznej gorączki. W Pekinie i 80 innych miastach miliony Chińczyków wyszły na ulice z olśniewającym żądaniem wolności i reform politycznych. Protesty zaczęły się w połowie kwietnia, kiedy tysiące studentów tłoczyło się na Placu Tiananmen, żądając "minzhu" -- demokracji – i zakończenia cenzury. Aby pokazać, że samorząd i wolność są celami, dla których warto cierpieć, tysiące ludzi rozpoczęło strajk głodowy. W całym kraju obywatele ze wszystkich warstw społecznych – mechanicy i nauczyciele, kolejarze i urzędnicy, licealiści i starcy – gromadzili się, by poprzeć studentów. Na samym środku Placu wyrosła niemal 10-metrowa „Bogini Demokracji”,  ręcznie zrobiona z  papier-mache wersja amerykańskiego światła przewodniego wolności i oświecenia. Świat ze zdumieniem i zachwytem obserwował największą demonstrację w historii Chin. A kiedy konwoje Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej ruszyły na Pekin rankiem 3 czerwca i zostały odepchnięte, wydawało się, że komunistyczne rządy w Azji właśnie się kończą.


Dwadzieścia cztery godziny później wszystko się zmieniło.


4 czerwca 1989 roku Polska zagłosowała. Były to pierwsze częściowo wolne wybory od ponad pół wieku i komuniści stracili wszystkie te miejsca, gdzie ludzie mogli swobodnie wybierać. Nikt tego jeszcze nie wiedział, ale burząca stalowa kula uderzyła w Żelazną Kurtynę. W ciągu dwóch miesięcy czołowy działacz Solidarności został premierem Polski. Jesienią Węgierska Partia Komunistyczna rozwiązała się, mieszkańcy NRD organizowali cotygodniowe czuwania protestacyjne, a okupowane przez Związek Radziecki państwa bałtyckie były rozpalone secesjonistyczną gorączką. Pod koniec roku Berlin był jednym miastem, Vaclav Havel był prezydentem Czechosłowacji, a Rzeźnik Bukaresztu, Nicolae Ceausescu, był trupem. Komunistyczny koszmar Europy skończył się.


Koszmar Chin powrócił.


O północy 4 czerwca czołgi i pojazdy opancerzone szły Aleją Changan – Aleją Wiecznego Pokoju – w kierunku Placu Tiananmen. Tym razem nie zawróciły. Żołnierze strzelali do tłumu, który zbierał się na każdym skrzyżowaniu. Nieuzbrojeni demonstranci – mężczyźni, kobiety, nastolatki – padali setkami. Zachodni dziennikarze filmowali jak Armia Ludowo-Wyzwoleńcza kierowała broń automatyczną na grupy protestujących i pociągała za spusty. „Były kałuże krwi wzdłuż całej alei, na ziemi leżały ciała zabitych - pisał jeden z amerykańskich reporterów. – Większość ran była w piersi i w brzuchy”.  


We wstrząsającym reportażu nadanym następnego wtorku w PBS filmowcy, Carma Hinton i Richard Gordon pokazywali nagą brutalność tego dnia. Tym, co czyni "Bramę Niebiańskiego Spokoju" tak przejmującym, nie jest jej historia, ale to co dziś pokazuje, mówią na filmie Hinton i Gordon, rozwodząc się nad wewnętrznymi sporami studentów i nawet winią ich za to, że nie ustąpili. Od pierwszej sceny z nieznanym bohaterem przed kolumną czołgów, film wypełniony jest scenami bolesnych emocji: pierwsi protestujący z petycją o reformy na klęczkach przed Wielką Halą Ludową. Młodzi ludzie podczas strajku głodowego mdlejący od upału i z wyczerpania. Bogini Demokracji przewrócona wśród krwi i dymu na Placu przed świtem 4 czerwca.


Znaczenie takich scen, jak mówią dziennikarze w tym filmie, ”było jasne: tutaj była ludzka nadzieja i odwaga stawiające wyzwanie pozbawionej skrupułów władzy państwowej”. Kiedy w Pekinie toczyły się czołgi i strzelały karabiny, ludzka nadzieja i odwaga umarły – by rozpalić się ponownie w całej Europie Wschodniej. Wkrótce miały toczyć się czołgi i strzelać karabiny w Bukareszcie, Wilnie i Timisoara, a ludzie mieli zbierać się na wiecach. Tu dyktatorzy, a nie ich maltretowani i nieszczęśni poddani, mieli powody do strachu.


My, Amerykanie, uważamy wolność za oczywistość, bo nie płaciliśmy krwią za nią od 1776 roku. Mężczyźni i kobiety z czerwcu 1989 roku niczego nie traktowali jako oczywistości – poza moralną siłą wezwania złego rządu do odpowiedzialności. Żaden czyn nie jest bardziej najeżony niebezpieczeństwami. Żaden czyn nie jest odważniejszy.  


Minęło 31 lat od czasu, kiedy drogi rozeszły się i historia poszła obiema. W Europie Wschodniej drzwi do wolności siłą otwarto na oścież. W Chinach zabito je na głucho. Trwającym znaczeniem 4 czerwca jest to, że czołgi i karabiny mogą na zawsze utrzymać despotów u władzy. Bogini Wolności może dzisiaj leżeć w ruinie, ale to samo robi Mur Berliński. Bogini podniesie się znowu.  


A Day of Hope and Courage

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

Pierwsza publikacja The Boston Globe, 30 maja 1996

 

Jeff Jacoby

Wieloletni publicysta „Boston Globe”


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Znowu klęczą Marek Eyal 2020-06-04


Notatki

Znalezionych 2592 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk