Prawda

Niedziela, 19 maja 2024 - 09:04

« Poprzedni Następny »


Demokracja, demagogia, dekadencja, czyli jak UE walczy z nauką


Andrzej Koraszewski 2015-09-18

Owca Dolly (1996-2003) pierwsze sklonowane zwierzę, z jej pierwszym jagnięciem, któremu nadano imię Bonnie.
Owca Dolly (1996-2003) pierwsze sklonowane zwierzę, z jej pierwszym jagnięciem, któremu nadano imię Bonnie.

Unia Europejska jest przeciwna uprawom GMO, Unia Europejska jest przeciwna szczelinowaniu, Unia Europejska wypowiedziała się właśnie za całkowitym zakazem klonowania, Unia Europejska popiera homeopatię. Czy jest jakieś wyjaśnienie dlaczego organizacja, która przyniosła krajom europejskim tyle dobra, zmieniła się w ociężałą machinę biurokratyczną, hamującą postęp i propagującą absurdalne przesądy? Już w latach siedemdziesiątych pisano o „eurosklerozie”, zabawne, bo popularność tego terminu była największa w prasie brytyjskiej w okresie poprzedzającym przystąpienie Brytyjczyków do Unii.

Pojęcie „eurosklerozy” występowało wówczas najczęściej w kontekście Wspólnej Polityki Rolnej. Brytyjczycy, którzy subwencjonowali swoje rolnictwo na tym samym lub wyższym poziomie jak Unia, byli głęboko przekonani, że wspieranie swojego rolnictwa jest dobre, ale wspieranie cudzego wskazuje wyraźnie na chorobę psychiczną. Przekonywanie ich, że jest to najlepszy sposób wyrównania poziomu cywilizacyjnego, przełamania tradycji urbanizacji przez pauperyzację wsi i tworzenia prawdziwie partnerskiego rynku, budziło wyłącznie niebotyczne zdumienie mieszkańców kraju, który stworzył swoją potęgę na mniej partnerskiej idei handlu.

 

Kiedy w 1951 roku powstawała Wspólnota Węgla i Stali, Brytyjczycy byli przekonani, że jest to wspierany przez Amerykanów spisek niemiecko-francuski przeciw ich interesom ekonomicznym. Kiedy wcześniej zaproszono Wielką Brytanię do tej wspólnoty, Churchill odpowiedział, że bardzo lubi Francuzów i Belgów, ale nie będzie się do nich zniżał. Kiedy w 1962 roku Unia (wtedy EWG) wprowadziła Wspólną Politykę Rolną, na wyspach zacierano ręce, w głębokim przekonaniu, że ci wariaci na kontynencie wykopali sobie grób. Nieco ponad dziesięć lat później Brytyjczycy zastukali do drzwi Unii z prośbą o przyjęcie ich do tego klubu. Szwedzi, Finowie i Austriacy, czekali jeszcze 22 lata, żeby w końcu oświadczyć, że nie stać ich na pozostawanie poza strukturami Unii Europejskiej.

 

Tymczasem jednak faktyczna euroskleroza coraz częściej dawała o sobie znać. Przedmiotem stosunkowo najczęstszych krytyk były fantastyczne regulacje dotyczące dopuszczalnego zakrzywienia ogórków, kształtu bananów, zakaz sprzedaży jaj na tuziny i dziesiątków innych, bardzo podobnych. W Brukseli setki sklonowanych w biurowcach urzędników w pocie czoła wydalają z siebie coraz to nowe pomysły.

 

Po okresie skokowego rozwoju, w znacznym stopniu zawdzięczanemu wspólnemu rynkowi, starzenie się tej organizacji ujawnia coraz częściej biurokratyczną demencję. Najbardziej przerażające jest to, że w kluczowych dla rozwoju dziedzinach unijni biurokraci zaczynają zastępować Kościół w roli głównego hamulcowego postępu.

 

Unia ze strachu przed oskarżeniem o federalizm nie ma swojej konstytucji i nikt nie określił wyraźnie, gdzie kończą się unijne kompetencje. W efekcie unijny parlament i unijni urzędnicy mają stałą tendencję do regulowania wszystkiego, włącznie z absurdalnymi zakazami w rodzaju zakazu informowania na butelkach z wodą, że picie wody zapobiega odwodnieniu. 

 

Wszystko to są drobiazgi w porównaniu z tym, że zarówno urzędnicy, jak i wybrani do Europejskiego Parlamentu posłowie wydają się być pod głębokim wrażeniem antynaukowego środowiskowego lobby. Trudno o wątpliwości że XXI wiek będzie w dużym stopniu stuleciem rewolucji w biotechnologii. Unijni politycy i unijni biurokraci przyjęli z religijną czcią „zasadę ostrożności”, która zagwarantuje, że każde dziecko będzie miało od urodzenia do końca życia pełne bezpieczeństwo. Groteskowe domaganie się dowodów na 100 procentowy brak ryzyka daje pełną gwarancję zastoju. Najwyraźniej widać to na polu upraw GMO, gdzie przesadne restrykcje spowodowały, że Europa jest o dwa dziesięciolecia za Ameryką i o 10 lat za Chinami. Firmy biotechnologiczne uciekają z Europy, młodzi ludzie nie chcą się kształcić w najbardziej atrakcyjnych dziś zawodach, wiedząc, że te zawody nie mają w Europie przyszłości. Kampania ustawicznego straszenia jest całkowitą kpiną z nauki, a w naszej Polsce nie tylko jeden z poprzednich ministrów rolnictwa przekonywał, że „kukurydzy wszczepia się bakterię”, ale za górę pieniędzy urządził akcję dezinformacji w sprawie GMO w każdej gminie. Kolejne rządy wydają się być całkowicie przekonane, że Polsce najlepiej służy powtarzanie z ministerialnym autorytetem kompletnych nonsensów wyczytanych w brukowcach. Politycy ani nie umieją, ani nie mają zamiaru słuchać naukowców, ale również media w dużym stopniu przykładają się do popularyzowania antynaukowych przesądów.

 

Podobnie jak z GMO i rozwojem biotechnologii wygląda sprawa szczelinowania. Ekolodzy z bożej łaski opowiadają bajki z tysiąca i jednej nocy, ale nikt ani we władzach krajowych, ani unijnych nie zadaje sobie trudu aby konfrontować opowieści z tabloidów i zielonych broszurek z rzetelnie zbadanymi faktami. Efekt jest taki, że Europa dysponująca ogromnymi złożami gazu pozostaje nadal uzależniona od węgla i rosyjskiej oraz arabskiej ropy, a wysiłki, żeby zredukować emisje CO2 przy pomocy wiatru i słońca kosztują bajońskie sumy i przynoszą zerowe efekty. Tymczasem Stany Zjednoczone osiągnęły jak dotąd największą skokową redukcję tych emisji i zamiast importować ropę i gaz sprzedają te produkty. Europa wybiera pozorowaną walkę ze zmianami klimatycznymi i dalsze finansowanie putinowskiej Rosji oraz politycznego islamu przez import astronomicznych ilości ropy i gazu.

 

Pomińmy tu tysięczne opowieści o silnej obecności rosyjskich agentów wpływu w europejskich ruchach środowiskowych, gdyż takie opowieści są trudne do udowodnienia, a policja tych dowodów nawet nie szuka. Wystarczy jednak stwierdzić, że od polityków powinniśmy oczekiwać znajomości raportów naukowych oraz prowadzenia kalkulacji ekonomicznych. Nie robią tego, bo są zajęci „zasadą ostrożności” i dyskusjami jak innowacji zakazać, a przynajmniej utrudnić lub uczynić nieekonomicznymi. Potencjalni inwestorzy rezygnują, a czas ucieka.

 

Najnowszy wyczyn Parlamentu Europejskiego to głosowanie za stałym zakazem klonowania zwierząt na terenie Unii Europejskiej i zakazem importowania nie tylko klonów, ale ich potomków (ciekawe, czy tylko do czwartego pokolenia, czy do ósmego, w tej kabale ósemka byłaby bardziej stosowna, a jeszcze lepiej do 777 pokolenia).                                                                     

 

Po emocjonalnej debacie Parlament Europejski zagłosował za szerokim i stałym zakazem klonowania zwierząt na terenie UE w celu produkcji żywności oraz za zakazem importu nie tylko klonów i ich potomków, ale także wszelkich produktów pochodzących od klonowanych zwierząt i ich potomków.

 

Stanowisko to poparło 529 europosłów, 57 wstrzymało się, a 120 zagłosowało przeciw raportowi, który przygotowały wspólnie dwie komisje parlamentarne: rolna oraz zdrowia i ochrony środowiska. Od obydwu tych komisji oczekiwalibyśmy znajomości stanu wiedzy o tym, o czym sporządzano raport.

 

Komisje nie odwoływały się jednak do naukowych debat, orzekły, że „proponowane zaostrzenie jest zgodne z wolą mieszkańców UE, którzy w znakomitej większości sprzeciwiają się stosowaniu tej techniki produkcji żywności”. Demagogia to schlebianie woli ludu, nawet jeśli wiemy, że ta wola oparta jest na ignorancji, braku informacji i manipulacji postawami społecznymi.   

 

Parlamentarna sprawozdawczyni, Giulia Moi z rozwianym włosem mówiła” „Chcemy zakazu klonowania zwierząt w Unii, dopóki nie pojawi się dowód naukowy, że ta technika jest w stu procentach bezpieczna”.

 

Najwyraźniej nikt w szkole nie poinformował tej biednej kobiety, że nauka nie dostarcza takich dowodów, że przeprowadza się długie serie testów, po których dochodzimy do wniosku, że dana metoda jest wystarczająco bezpieczna, aby zacząć ją stosować na masową skalę, że życie polega na ustawicznym podejmowaniu ryzyka, a rozsądek wymaga ciągłej kalkulacji, na ile warto dane ryzyko podjąć. 529 posłów do Parlamentu Europejskiego to najwyraźniej mentalne klony z tego samego chowu.         

 

W doniesieniach prasowych nie dowiadujemy się, do jakich badań odwoływały się komisje, z czyich porad korzystały. Najdłuższe doświadczenia mają na tym polu Stany Zjednoczone, gdzie metoda jest stosowana od 2007 roku, była wcześniej testowana i jest bardzo starannie monitorowana. Klonowanie to kolejny (wielki) krok po sztucznej inseminacji, która dziś jest praktyką powszechną, ale początkowo również wywoływała ogromne opory. W obecnej debacie Parlamentu Europejskiego brał udział Janusz Wojciechowski był członek PSL i były prezes NIK. Poseł Wojciechowski dał do zrozumienia, że on tak lubi jak zwierzątka to robią naturalnie i on by się tego trzymał.

 

Oczekiwania, że żywność pochodząca z potomków zwierząt klonowanych ma być oznakowana, byłaby operacją kosztującą między 40 a 100 milionów euro rocznie. Dla biurokratów z Brukseli to nie jest problem, ostatecznie to nie ich pieniądze.

 

Zważywszy, że metoda klonowania zwierząt jest coraz szerzej stosowana w USA, Brazylii , Argentynie, Nowej Zelandii, możemy być pewni, że nasz europejski skansen będzie po prostu trochę bardziej zapyziały.

 

Oczywiście w tej samobójczej polityce jest jeszcze jeden element - ponieważ Europa jest z własnej woli coraz bardziej cywilizacyjnie zacofana, polityczna decyzja, że nie będziemy pozwalać na import zwierząt sklonowanych ani ich potomków spowoduje, że im bardziej masowo ta technika będzie stosowana w innych krajach, tym bardziej zakaz oznaczać będzie bariery handlowe i osłonę własnych, coraz bardziej zacofanych producentów.

 

Jest to tylko jeden przykład z ogromnego wachlarza działań powodujących systematyczne odpadanie od czołówki peletonu. Polityka oparta na demagogii i biurokratycznej demencji przynosi już dziś katastrofalne skutki.    



P.S. w 2002 roku ukazał się polski przekład książki trzech brytyjskich biologów pod niepokojącym tytułem Ponowny akt stworzenia. Ian Wilmut, Keith Campbell i Colin Tudge z Roslin Institute w Edynburgu sklonowali pierwsze zwierzę, owcę Dolly. Literatura o rozwoju technik klonowania i ich zastosowaniu w hodowli liczy tysiące pozycji.

 

*Ian Wilmut, Keith Campbell, Colin Tudge "Ponowny akt stworzenia. Dolly i era panowania nad biologią", przekład Małgorzata Koraszewska, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań, 2002


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2607 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk