Prawda

Sobota, 18 maja 2024 - 23:29

« Poprzedni Następny »


Czynić dobro dzięki własnemu sukcesowi


Matt Ridley 2015-12-18


Mark Zuckerberg i jego żona Priscilla Chan uświetnili narodziny swojej córki, Max, obietnicą przeznaczenia 99 procent swoich udziałów w Facebooku na popieranie dobrych celów. Niektórzy postawili ich za to pod pręgierzem. Ekonomista Thomas Piketty nazwał to “wielkim żartem”. Dla autorki Linsey McGoey był to “biznes jak zwykle, przemianowany na filantropię i ogłoszony ze zwodniczą aurą altruizmu”.

Sięgnęliśmy nowych głębi cynizmu, jeśli para mówi w liście do swojego nowonarodzonego dziecka, że “nasze nadzieje dla twojego pokolenia skupiają się na dwóch celach: rozwijaniu potencjału ludzkiego i promowaniu równości”, a reakcją niektórych ludzi jest wyłącznie szyderstwo. Zuckerbergów krytykowanoza to, że nie przekazali swoich akcji fundacji charytatywnej natychmiast (co radykalnie zredukowało by opodatkowanie tych zysków) i na tym samym oddechu twierdzą, że to próba uniknięcia podatków.


Ta młoda para naprawdę uważa, że mogą pomóc w uczynieniu świata lepszym i bardziej równym miejscem i chcą to zacząć robić bez zwłoki. Uważam, że już zaczęli to robić przez Facebook. Wiem o tym po części dlatego, że spotkałem się z nimi i dyskutowałem tę sprawę, ale także dlatego, że list, jaki napisali do swojej córki, jeśli czytasz go uważnie, jest dobrze przemyślanym argumentem na rzecz tezy, że technologia może być największym motorem egalitaryzmu w całej historii świata: może osiągnąć to, co obiecywał socjalizm, ale czego nie potrafił dokonać. (Czasami ten fenomen jest nazywany „dot-komunizmem”.)


Bez porównania największymi beneficjentami olbrzymich przedsięwzięć biznesowych, takich jak Facebook, nie są założyciele, ale klienci. Kiedy przedsiębiorcy w Lancashire spowodowali, że tkaniny bawełniane zaczęły być dostępne dla wszystkich, wszyscy odnieśli korzyści; kiedy Rockefellerowie zrobili to samo z ropą naftową lub Carnegie ze stalą, znowu przeważająca większość korzyści popłynęła do klientów. Badanie Williama Nordhausa pokazało, że przedsiębiorcy zyskują mniej niż 3% wartości społecznej, jaką tworzą. Część idzie do finansistów, ale olbrzymia większość korzyści przypada konsumentom.


Tak samo jest z dzisiejszymi magnatami: fortuny zgromadzone przez Gatesa, Jobsa, Bezosa i Zuckerberga są niczym w porównaniu z wartością przechwyconą przez chętnych klientów w formie lepszych usług dostarczanych taniej i łatwiej.  


Porzućmy więc mentalność gry o sumie zerowej i pamiętajmy, że przedsiębiorca, który tanio produkuje coś, co kiedyś było dostępne tylko dla bogaczy, a teraz mogą sobie na to pozwolić zwykli ludzie, dokonuje aktu filantropii poprzez swój biznes, nawet jeśli przy okazji zbija fortunę. Osiągnięcie liczby obserwujących, jaką każdy może mieć teraz na Facebooku, wymagało kiedyś albo dużych sum na zakup papieru, znaczków i sekretarek, albo jeszcze większych sum na zakup własnej gazety lub radiostacji.


Zuckerberg sądzi, że “jedynym sposobem osiągnięcia naszego pełnego potencjału, jest wykorzystanie talentów, pomysłów i wkładu każdej osoby na świecie”. W tym celu chce dostarczyć dostęp do Internetu czterem miliardom ludzi, którzy go nie mają. Poprzez „Internet.org” próbuje znaleźć sposób na używanie napędzanych energią słoneczną dronów, latających na wysokości 18 kilometrów i wyposażonych w lasery podczerwieni do dostarczania Internetu do odległych części rozwijającego się świata, gdzie mogą dawać farmerom prognozę pogody i istotne informacje o rynku oraz szansę na wykształcenie ich dzieci.


A jednak piętnowany jest także za to, bo chociaż internet.org jest otwarta na całą sieć wąskopasmową, niektórzy puryści uważają, że dostarczanie darmowego dostępu przez Facebook zagraża zasadzie „neutralności sieci” – że dostarczyciele Internetu nie powinni rozróżniać między różnymi dostarczycielami treści. Szczególnie w Indiach był opór i politycy ostro ganili Facebook za oferowanie darmowego dostępu do zróżnicowanej treści.


Moja sympatia jest tutaj całkowicie po stronie blogera Tima Worstalla, który napisał niedawno: “Ktoś oferuje podarowanie jednej z niewielu rzeczy, o których wiemy z pewnością, że podnosi wzrost gospodarczy. I ludzie na to marudzą? Uczciwie mówiąc, gdyby Facebook żądał, by ludzie rozbierali się do naga, obracali się trzy razy zgodnie z wskazówkami zegara i krzyczeli ‘Niech żyje Zuckerberg’ zanim użyją internet.org, uważałbym to za niewygórowaną cenę za korzyści ekonomiczne, jakie wynikną z jej użycia”.


Trudno zmierzyć efekt, jaki Internet ma na wzrost gospodarczy, ale niemal z pewnością jest on olbrzymi. Kiedy Zuckerberg był w październiku w Indiach, cytował oszacowanie, powtórzone w liście do córki, że na każde dziesięć osób, które zdobywają dostęp do sieci, jedna osoba zyskuje pracę i jedna osoba wydostaje się z nędzy. Czy był w Indiach, żeby spróbować pochwycić więcej klientów na lukratywnym rynku, czy dlatego, że chciał dostarczyć ubogim korzyści przez działalność filantropijną? A może jedno i drugie?


Filantropia nie musi boleć, żeby czynić dobro. Fakt, że niektórzy dzisiejsi miliarderzy, podobnie jak „wyzyskiwacze” stulecie temu, są w pełni świadomi tego, jakie mieli szczęście, że byli we właściwym miejscu we właściwym czasie i dlatego są hojni ze swoim osobistym majątkiem, jest jedynie dodatkową korzyścią. Fakt, że niektórzy z nich, szczególnie Bill Gates i Warren Buffet, wydają te pieniądze bardzo ostrożnie i skutecznie – znacznie lepiej niż zrobiłby to rząd – nie jest złą rzeczą.


Niemniej większość fundacji zaczyna działać skutecznie i stopniowo przechwytują je poprawność polityczna i interes własny. Rockefeller Foundation zrobiła coś naprawdę wspaniałego w połowie XX wieku, kiedy wspierała niestrudzone wysiłki Normana Borlauga, by wyhodować wysokoplenne odmiany pszenicy w Meksyku, a następnie przystosować je do Indii i Pakistanu, rozpoczynając w ten sposób “zieloną rewolucję”, która ocaliła od głodu miliardy ludzi. Później Fundacja ta poddała się dyktatowi mody i nie wsparła prób Borlauga, by zrobić to samo dla Afryki, argumentując, że wysokoplenne uprawy mogą być złe dla środowiska. (Niedawno znowu zmieniła zdanie i dołączyła do Gates Foundation, wspierając rolnictwo w Afryce.)


Przy takiej historii nic dziwnego, że młodzi Zuckerbergowie chcą zachować elastyczność decydowania o tym jak ich inicjatywa Chan-Zuckerberg ma czynić dobro. Nie stworzyli więc organizacji dobroczynnej, ale spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, co znaczy, że nie muszą rozdawać 5 procent rocznie i mogą użyć części funduszy na stawianie na ryzykowne i nastawione na zysk przedsięwzięcia. Jak, powiedzmy, napędzane słońcem drony lub rozwój software do samoorganizującego się nauczania w szkołach.


Zuckerbergowie uważają, że “rozwijanie potencjału ludzkiego i promowanie równości są ściśle ze sobą związane”. Dowody sugerują, że mają rację: innowacje stale poprawiają globalną równość, jak również zamożność.


Pierwsza publikacja na łamach Times.

 

The Chan Xuckerberg  initiative

Rational Optimist, 13 grudnia 2015

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Matt Ridley


Brytyjski pisarz popularnonaukowy, sympatyk filozofii libertariańskiej. Współzałożyciel i b. prezes International Centre for Life, "parku naukowego” w Newcastle. Zrobił doktorat z zoologii (Uniwersytet Oksfordzki). Przez wiele lat był korespondentem naukowym w "The Economist". Autor książek: The Red Queen: Sex and the Evolution of Human Nature (1994; pol. wyd. Czerwona królowa, 2001, tłum. J.J. Bujarski, A. Milos), The Origins Of Virtue (1997, wyd. pol. O pochodzeniu cnoty, 2000, tłum. M. Koraszewska), Genome (1999; wyd. pol. Genom, 2001, tłum. M. Koraszewska), Nature Via Nurture: Genes, Experience, and What Makes us Human (także jako: The Agile Gene: How Nature Turns on Nurture, 2003), Rational Optimist 2010.

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2606 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk