Prawda

Czwartek, 2 maja 2024 - 11:18

« Poprzedni Następny »


Czy nadchodzi zmierzch Ligi Arabskiej?


Z materiałów MEMRI 2016-08-06

Arabowie o spadku ze „Szczytu Arabskiego” (Al-Ghad, Jordania, 26 lipca 2016) 

Arabowie o spadku ze „Szczytu Arabskiego” (Al-Ghad, Jordania, 26 lipca 2016) 



Liga Arabska zebrała się 25 lipca 2016 r. na kolejne spotkanie  na szczycie, tym razem w stolicy Mauretanii, Nawakszut. Pierwotnie spotkanie zaplanowano na dwa dni, ale przybyło tylko siedmiu przywódców i szczyt trwał zaledwie kilka godzin.  Najistotniejsza była nieobecność dwóch najbardziej znaczących przywódców – prezydenta egipskiego 'Abd Al-Fattaha Al-Sisiego i króla saudyjskiego Salmana bin 'Abd Al-Aziza Al-Sauda. Zgodnie z oczekiwaniami na konferencji nie podjęto żadnych praktycznych decyzji i uczestnicy trzymali się z daleka od tematów kontrowersyjnych. Zamykające oświadczenie szczytu było bardzo ogólne - potępiono ingerencję Iranu w sprawy krajów arabskich, poparto rozwiązanie polityczne w różnych krajach arabskich, poparto sprawę palestyńską i wezwano szeregi Arabów, by złączyły się w obliczu istniejących obecnie wyzwań.

Spotkanie odbyło się kilka miesięcy później niż pierwotnie planowano i w innym miejscu niż chcieli organizatorzy  szczytu. Miało się odbyć w Maroku, ale uniemożliwił to „edykt królewski”, który wyjaśniał odmowę nieskutecznością tej organizacji przez ostatnie lata. Według władz marokańskich: „świat arabski przeżywa trudny okres i teraz jest pora na prawdę i uczciwość. Przywódcy krajów arabskich nie mogą raz jeszcze przedstawić surowej diagnozy rzeczywistości rozłamów i podziałów… bez dostarczenie zdecydowanych, wspólnych odpowiedzi na uporanie się z tą sytuacją..."[1] Szczyt i jego obrady raz jeszcze pokazały napięcia i brak jedności między członkami Ligi Arabskiej. Nawet plakaty, jakie Mauretania umieściła wzdłuż drogi wiodącej z lotniska do miejsca spotkania, wywołały kontrowersję, ponieważ zawierały mapę Maroka bez Sahary i mapę Palestyny w granicach z 1967 r. zamiast zwyczajowej mapy „historycznej” Palestyny[2]. Media arabskie wiele pisały o sensie zwoływania szczytu Ligi Arabskiej właśnie teraz, w tym czasie, jak również o nieskuteczności tej instytucji w ostatnich latach.


Plakaty uliczne w Nawakszut. Po lewej, Palestyna w granicach 1967 r. (źródło: Twitter.com/ajplusarabi, 31 lipca 2016); po prawej, Maroko bez Sahary (źródło: Badil.info, 25 lipca 2016)
Plakaty uliczne w Nawakszut. Po lewej, Palestyna w granicach 1967 r. (źródło: Twitter.com/ajplusarabi, 31 lipca 2016); po prawej, Maroko bez Sahary (źródło: Badil.info, 25 lipca 2016)

Poniżej podajemy fragmenty artykułów:


Redaktor naczelny „Al-Hayat”
: Z Arabami jest gorzej z roku na rok; określenie „świat arabski” wywołuje albo szyderczy śmiech, albo smutek


Ghassan Charbel, redaktor naczelny wychodzącej w Londynie gazety „Al-Hayat”, powiedział, że trudno mu pisać o Lidze Arabskiej z powodu żałosnego stanu krajów arabskich, który stale pogarsza się. Wzywając Arabów, by dokonali trudnych wyborów i dotrzymali kroku postępowi i technologii zamiast tęsknić do minionego złotego wieku islamu i pozostawać w tyle za innymi krajami, pisał:


„… Za każdym razem, kiedy zwołany jest szczyt arabski, wydaje się, że sytuacja nie była tak okropna podczas poprzedniego szczytu i że rok, który upłynął od ostatniego szczytu nie przyniósł niczego poza tym, że był kolejną okazją do pogłębienia upadku świata arabskiego i przyspieszenia jego staczania się.


W ostatnich latach mam poważne wątpliwości co do znaczenia wyrażeń i terminologii, które kiedyś uważano za jasne i jednoznaczne. Na przykład, nie wiem dłużej, co mamy na myśli, kiedy mówimy ‘świat arabski’. Czy ten świat arabski nadal żyje i ma się dobrze, czy też jest to wyczerpane stworzenie w domu starców, plujące krwią i czekające na śmierć? Nie chodzi mi o to, że Arabowie są na krawędzi wymarcia, ale uważam, że użycie określenia ‘świat arabski’ stało się prowokacyjne lub wywołujące albo szyderczy śmiech, albo smutek…


Pisanie o szczycie arabskim jest dla mnie dezorientujące. Czy ‘Arabowie’ zawiedli w budowaniu państwa i dołączeniu do nowoczesnej epoki? I czy to niepowodzenie wepchnęło nas w gloryfikowanie ciemności i wybranie zderzenie ze światem i z nowoczesnością? Zastanawiam się nad terroryzmem, który przelewa się z miejsca na miejsce; myślę o tym, co zdarzy się w nadchodzących latach i to mnie przeraża. Czy świat zjednoczy się przeciwko nam i będzie nas uważał za ‘imperium zła’? Czy zmusi nas do zmiany stroju, do porzucenia tendencji samobójczych i odrzucania Innego, które mamy w naszych żyłach?


Nie jestem pesymistą, ale wyrażenie ‘arabskie bezpieczeństwo narodowe’ żenuje mnie. Widzę Tunezyjczyka, który wysadza się w powietrze w irackim namiocie żałobnym. Widzę Czeczena, który zabija Syryjczyka za popieranie reżimu Assada. Widzę Afgańczyka, który zabija syryjskiego opozycjonistę. I widzę ekspertów irańskich w stolicy Abbasydów - Bagdadzie] i stolicy Umajjadów - Damaszku. Widzę ‘arenę arabską’ obsadzoną zamachowcami-samobójcami… i bojówkami. Widzę mapę pokazującą granice, które załamały się… i resztki narodowych armii.


Dezorientuje mnie także wyrażenie ‘arabska moc wpływu’, które nie przekonuje nawet Fatahu i Hamasu, by współistniały jako część jednego systemu w celu uratowania tego, co zostało z ziemi Palestyny i centralnej sprawy palestyńskiej.  Ta moc wpływu nie wystarcza, by zatrzymać poniżenie Libańczyków przez pozostawienie ich bez prezydenta, podczas gdy formułuje się warunki mianowania ich ‘zbawcy’.


Nie jestem pesymistą, ale liczby są liczbami. Między szczytem w Szarm El-Szejk, w marcu 2015 r., a szczytem w Nawakszut świat arabski osiągnął nowe rekordy w liczbie zabitych i uchodźców oraz w odsetku analfabetyzmu, nędzy, wypalonych miast, samochodów-pułapek bombowych i zamachowców-samobójców.


Jak trudno jest pisać o szczycie w Nawakszut. W rzeczywistości, Arabowie potrzebują warsztatów rozwoju, by zrekompensować czas za stracone stulecia, i muszą podjąć bolesne, nieuchronne decyzje w celu wskoczenia do pociągu postępu, nadziei i stabilności. Na próżno unikamy tych bolesnych decyzji, trzymając się kurczowo przestarzałych ideologii i tonących statków. Nasza śpiączka trwała długo, a czas jest bezlitosny. Aby Arabowie mieli czas, miejsce i istnienie na tym świecie muszą doprowadzić do tego, że ich dzieci przyłączą się do tej niepowstrzymanej rewolucji technicznej. Kluczem do przyszłości jest świat Microsoftu, nie zaś poezji Al-Mutanabbiego[3].  Długa drzemka w łożu przeszłości i wiara, że przyszłość polega na ożywieniu minionych złotych wieków, zabija nas.


Zawsze jesteśmy spóźnieni i pociąg jedzie dalej, zostawiając nas z tyłu, byśmy dźgali się wzajemnie nożami, burzyli nasze miasta i kopali groby. Potem zasypiamy pod złotem Kasydów[4], z Al-Mutanabbim jako jedyną pociechą"[5].

 

Publicysta egipski: Król Maroka miał rację, kiedy odmówił goszczenia szczytu; Liga Arabska była bezużyteczna od czasu swojego powstania


W artykule zatytułowanym Kiedy ogłoszą śmierć Ligi Arabskiej w gazecie egipskiej „Al-Ahram” publicysta Ahmad 'Abd Al-Tawwab napisał, że od czasu swojego powstania Liga Arabska nie potrafiła rozwiązać żadnego problemu Arabów, ani krajowego, ani zagranicznego, i chwalił króla Maroka za odmowę goszczenia szczytu z powodu jego bezużyteczności. Napisał:


„Arabowie są jedynymi ludźmi na Ziemi, którzy żyją w wielkim błędzie od ponad 70 lat i nadal powtarzają go codziennie bez zatrzymania się, poważnej oceny sytuacji i porównania punktu wyjścia do tego, gdzie jesteśmy dzisiaj. Mówię o Lidze Arabskiej.


Powodem założenia Ligi w 1945 r. było niebezpieczeństwo dla Palestyny ze strony zorganizowanej imigracji żydowskiej. Izrael został jednak założony trzy lata później. Zaledwie kilka lat potem Palestyńczycy osiągnęli najniższy punkt rozłamu i wojny wewnętrznej, a Liga nie potrafiła nawet pośredniczyć między wojującymi stronami. Ponadto warunki w krajach arabskich pogorszały się aż do obecnego punktu, a katastrofy w Iraku, Syrii, Jemenie i Libii są klejnotami w koronie porażek Ligi w zrobieniu czegokolwiek – do takiego stopnia, że emisariuszami wysłanymi, by znaleźć rozwiązania kryzysów byli cudzoziemcy spoza organizacji arabskiej. Zostało także rozstrzygająco dowiedzione, że niektóre państwa członkowskie Ligi spiskowały przeciwko państwom braterskim tak ambitnie, że stało się to wrogością przeradzającą się później w otwarty konflikt zbrojny i sojusze z wyraźnymi wrogami historycznymi przeciwko innym państwom członkowskim Ligi Arabskiej.


Musimy uznać mądrość króla marokańskiego Mohameda VI, który odmówił goszczenia najnowszej sesji Ligi, planowanej pierwotnie na kwiecień… uważając, że będzie to okazja do ratyfikowania znanych rekomendacji i wygłaszania przemówień, które tworzą mylącą atmosferę jedności. Czy jakikolwiek obywatel kraju arabskiego uważa, że Liga Arabska jest skuteczna lub ma wpływy? Czy zauważają jej nieobecność w każdym kryzysie? Czy pamiętają jej aktywną rolę w jakimkolwiek kryzysie? Czy oczekują, że podejmie działania w sprawie jakiejkolwiek katastrofy w regionie? Czy jakiś kraj arabski wierzy, że bez Ligi jego sytuacja byłaby lepsza? Czy gorsza? Lub że bez Ligi mógłby rozwiązać jakiś problem? Czy też że problemy narastałyby?"[6]


Dowcip \
Dowcip "Jedności Arabskiej"  (Al-Badil, Mauretania, 28 lutego 2016)

Publicysta libański do przywódców arabskich: „Zostawcie nas w spokoju, bo cuchniecie”


W sarkastycznym artykule zatytułowanym Cuchniecie[7] Amine Kammourieh, publicysta gazety libańskiej „Al-Nahar” wezwał przywódców arabskich do ustąpienia ze swoich stanowisk, ponieważ nie zrobili niczego, by poprawić sytuację. Argumentował z ironią, że nie ma potrzeby zwoływania szczytów Ligi Arabskiej, ponieważ sytuacja w świecie arabskim jest wszędzie znakomita:


„Skrócenie szczytu w Mauretanii do jednego dnia jest, być może, najważniejszą decyzją w historii Ligi Arabskiej. Jaki jest pożytek ze spotkań, konferencji i sesji, skoro dwudniowa wyprawa do Nawakszut jest marnowaniem cennego czasu przywódców i odrywaniem ich od żywotnej działalności zajmowania się codziennymi problemami ich ludów, zachęcaniem do większych osiągnięć intelektualnych i naukowych i wspaniałego dobrobytu ekonomicznego – działalności, która doprowadziła nasze kraje do przewyższenia supermocarstw we wszystkich dziedzinach.


Po co Arabom ogólne spotkanie arabskie, skoro już konsultują się wzajemnie i doradzają sobie i wszystko działa porządnie? Ziemie arabskie są w rękach arabskich i są bezpieczne przed jakąkolwiek obcą interwencją, i nikt nie ośmiela się im zaszkodzić dzięki solidarności arabskiej i ufortyfikowaniu ziemi arabskiej przeciwko wszystkim, którzy jej pożądają. Palestyna jest wolna; Syria znakomicie prosperuje i ludzie z całego świata tłoczą się tam, by się zrelaksować; Irak obdarza wszystkich sąsiadów dobrami i zasobami naturalnymi; Jemen pławi się w miłości swoich mieszkańców i sąsiadów…


Stan świata arabskiego jest znakomity. Nasze uniwersytety dokonują cudów. Czy Harvard, Cambridge lub Sorbona potrafią przekonać choćby jednego studenta, by zginął dla jakiejś sprawy? Nie. Tymczasem szkoły w naszych zaułkach dokonują w tej dziedzinie cudów. Codziennie wysyłają dziesiątki męczenników na spotkanie czarnookich dziewic w wiecznych ogrodach Raju. Nasze fabryki trumien pracują przez całą dobę. Nasze róże podlewane są krwią.


Przywódcy arabscy, uszczęśliwiliście nas, podnosząc nasze głowy aż zostają oddzielone od tułowia i zapewniliście nam wspaniałą przyszłość. Dziękujemy za wszystko, co nam daliście. Jesteśmy szczęśliwi i nie chcemy więcej.


Pora, żebyście zostawili nas w spokoju, bo cuchniecie"[8].

 

Przypisy:

[1] „Al-Arabi Al-Jadid” (Londyn), 19 lutego 2016.

[2]  „Al-Shurouq”(Maroko), 25 lipca 2016; Twitter.com/ajplusarabi, 31 lipca 2016.

[3] Abu Al-Tayyeb Al-Mutanabi (915-965 n.e.) – klasyczny poeta arabski.

[4] Poetyczne ody arabskie, rozwinięte i udoskonalone w okresie przedislamskim.

[5] „Al-Hayat” (Londyn), 25 lipca 2016.

[6] „Al-Ahram” (Egipt), 28 lipca 2016.

[7] Tytuł nawiązuje do sloganu używanego podczas powszechnych protestów w Libanie w sierpniu 2015 r. podczas kryzysu w sprawie usuwania śmieci w Bejrucie, który przerodził się w protest przeciwko rządowi libańskiemu.

[8] „Al-Nahar” (Liban), 26 lipca 2016.

Źródło: MEMRI, Specjalny komunikat Nr 6553, 2 sierpnia 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska                                                                      

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2596 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk