Prawda

Czwartek, 2 maja 2024 - 23:28

« Poprzedni Następny »


Czy ateista może być islamofobem?


Andrzej Koraszewski 2017-07-19

Umiarkowany muzułmanin z Teheranu.
Umiarkowany muzułmanin z Teheranu.

Powtarzałem to tysiąc razy, ateizm to zaledwie odmowa wiary w istoty nadprzyrodzone. Oczywiście ta odmowa niesie za sobą poważne konsekwencje z racji tego, że przepojone wiarą w takie istoty kultury wspierają swoje systemy etyczne na takim czy innym „słowie bożym” i ateista musi szukać innych źródeł moralności niż porady szamanów religii, w której się urodzili, lub którą przyjęli za swoją. Ateizm nie ma kapłanów, chociaż i tu spotyka się czasem różnych guru, próbujących odgrywać podobną rolę.


Człowiek jest zwierzęciem stadnym, kolektywne myślenie bardziej go kręci niż myślenie  jako takie, trudno się czasem oprzeć wrażeniu, że dla towarzystwa  gotów jest popełnić każde świństwo. Diabli wiedzą jak to jest z tą potrzebą wspólnoty, konformizmu i pasterza (chociaż psychologowie twierdzą, że oni też wiedzą). Ponieważ nie wszystko jest w genach, a kultura jest wiedzą składaną, więc szukając mądrości znajdujemy autorytety, którym ufamy, mając nadzieję, że bezpiecznie przeprowadzą nas przez bezkresne obszary naszej ignorancji. Nie ma jednak łatwo, najskuteczniejszym oszustem jest nasz własny umysł, ale tuż za nim kroczą ludzie, którym ufamy. Aż nazbyt często sceptycyzm rezerwujemy dla tych, których już wcześniej traktowaliśmy podejrzliwie. Dobrze pamiętać o radzie, jaką Konrad Lorenz dawał młodym naukowcom, żeby na śniadanie podjąć próbę rozbicia najbardziej ukochanej hipotezy. Błędów nie unikniemy, jednak błędy popełniane dla towarzystwa są częstą tragedią całych narodów, o osobistej nawet nie wspominając.

 

George Orwell lubił być sobą i popełniać swoje błędy na własny rachunek, a nie na zamówienie. Nic dziwnego, że miał kłopoty ze znalezieniem wydawców. Wolał jednak to niż konformizm i z podejrzliwością przyglądał się temu, co dziś czasami nazywamy mainstreamem:

„W naszych czasach – pisał - przemówienia i pisma polityków w znacznej części są obroną tego, czego nie da się obronić. Sprawy takie jak kontynuacja brytyjskich rządów w Indiach, rosyjskie czystki i deportacje, zrzucenie bomb atomowych na Japonię, mogą być bronione, ale tylko przy pomocy argumentów zbyt brutalnych, by ludzie mogli je zaakceptować i których nie daje się pogodzić z deklarowanymi celami partii politycznych. W tej sytuacji polityka posługuje się często językiem eufemizmów, błędnych kół, lub mętniactwa. Bezbronne wsie są bombardowane z powietrza, mieszkańcy wyganiani z domów, masakruje sie bydło karabinami maszynowymi, zrzuca się bomby zapalające na chałupy- ale nazywa się to pacyfikacją. Miliony chłopów obrabowuje się z ich ziemi, wyrzucając ich na drogi z tym, co mogą unieść i nazywa się to transferem ludności lub korektą granic. Trzyma się ludzi w więzieniu latami bez sądu, zabija strzałem w tył głowy, lub wysyła, by zabił ich szkorbut w podbiegunowych obozach pracy i nazywa się to eliminacją niepewnych elementów. Ta frazeologia jest konieczna, kiedy chcemy mówić o rzeczach bez tego, by ludzie je sobie wyobrażali.

- George Orwell  “Politics and the English Language”

Dziś, kiedy Orwell dawno temu przestał być czarną owcą brytyjskich salonów i został przez nie znacjonalizowany, czasem bawi przywoływanie go jako autorytetu przez zwolenników plemiennego myślenia. (Jego zbiór artykułów wydała nawet nasza „Fronda” zakochana w jego antykomunizmie i zachwycona nim z pozycji innej, równie mu wstrętnej, ideologii totalitarnej.)

 

Orwell uczył respektu dla faktów, a nie dla konformizmu z grupą odniesienia. Dziś nie dyskutujemy już z wielbicielami Stalina (byli wielbiciele Stalina zmieniali obiekty swojej miłości, przerzucając je na Trockiego, Mao, Pol-Pota, Chomeiniego, Erdogana, Assada, Bractwo Muzułmańskie i innych), ale Folwark zwierzęcy pozostaje nadal opowieścią dobrze opisującą pewne zjawiska.

 

Czy głoszący dżihad i wolę podboju świata islam jest podobnym zagrożeniem, jakim był nazizm i faszyzm? Możemy to pytanie sformułować inaczej. Czy należało wierzyć w to, co pisał w swoim manifeście Adolf Hitler, czy słuszne było raczej unikanie histerii i traktowanie jego wypowiedzi jako normalnego partyjnego programu mainstreamowych partii politycznych? Za tą drugą propozycją jeszcze w 1939 roku optowały wielkie gazety Ameryki i Wielkiej Brytanii. W marcu 1940 roku George Orwell swoją recenzję z angielskiego wydania Mein Kampf zaczynał tak:

„Zaledwie rok temu wydawnictwo Hurst and Blackett wydało nieocenzurowaną edycję Mein Kampf, by teraz w pośpiechu wydać ją ponownie uciekając od prohitlerowskiego nastawienia. We wstępie wyraźną intencją tłumacza jest złagodzenie jadowitej wymowy tej książki i przedstawienie Hitlera w tak łagodnym świetle jak to tylko możliwe.”

Autor tej recenzji przypomina, że „zarysowany w Mein Kampf plan zakładał najpierw rozbicie Rosji z cichym założeniem, że Anglię zgniecie później. Teraz, jak się okazało, Anglię trzeba było rozbić najpierw, ponieważ Rosję łatwiej było przekupić. Na Rosję jednak przyjdzie kolej, kiedy upora się z Anglią – tak niewątpliwie widzi to Hitler. Czy tak się rzeczywiście stanie, to oczywiście jest inna kwestia.”

 

Tak się właśnie stało, ale w marcu 1940 roku Stalin był jeszcze najlepszym sojusznikiem Hitlera i z zapartym tchem czekał na upadek Europy Zachodniej. Czy podobnie jak jego sojusznik tylko odkładał rozprawę z nim na czas późniejszy? Nic na to nie wskazuje. Raczej przeciwnie, w tym czasie darzył Hitlera pełnym zaufaniem i liczył na dalszy podział łupów.

 

Na wcześniejszym etapie Hitler miał jeszcze jednego ważnego sojusznika – w Niemczech był finansowany przez wielki kapitał, a na Zachodzie miał znaczące poparcie mainstreamowej prasy.

„Załóżmy – pisał w tej recenzji Orwell -  że program Hitlera mógłby zostać zrealizowany. To, co sobie wyobraża Hitler za sto lat, to państwo 250 milionów Niemców mających mnóstwo „przestrzeni życiowej” (rozciągającej się aż po Afganistan  lub blisko jego granic), koszmarne wymóżdżone imperium, w którym w zasadzie niewiele się dzieje poza nieustannym ćwiczeniem młodych ludzi do wojny i gdzie nieustannie płodzi się świeże mięso armatnie. Jak Hitler zdołał dotrzeć do tej monstrualnej wizji? Można powiedzieć, że na pewnym etapie swojej kariery był finansowany przez wielki kapitał, który dostrzegł w nim człowieka mogącego rozprawić się z socjalistami i komunistami.”

Program Hitlera fascynował nie tylko wielu intelektualistów wolnego świata, fascynował polityków tureckich, fascynował twórców Bractwa Muzułmańskiego w Egipcie. Po zakończeniu tej straszliwej wojny Mein Kampf pozostała nieustającym bestsellerem muzułmańskiego świata i do dziś, jak to określił pewien egipski liberał, jest to „najbardziej wśród muzułmanów popularna książka z zachodniej literatury”. Znajdujemy ją we wszystkich księgarniach Teheranu, Ankary, Rijadu, Damaszku, Kairu i oczywiście Ramallah oraz Gazy.  (W Autonomii Palestyńskiej arabski przekład Mein Kampf  jest rozprowadzany przez mającą swoją centralę w Ramallah sieć księgarń Al-Shurouq, kontrolowaną przez władze AP.)      

 

Świat dzisiejszego islamu jest podzielony. Główny konflikt jest między dążącą do światowego kalifatu Islamską Republiką Iranu, a dążącym do światowego kalifatu sunnickim Bractwem Muzułmańskim, który powstał w końcu lat 20. ubiegłego wieku w Egipcie, a dziś ma swoje macki we wszystkich krajach sunnickiego świata. Partie związane z tym Bractwem rządzą w należącej do NATO Turcji ale również w Gazie, Katar nie mówi tego otwarcie, ale tam znajduje się redakcja Al-Dżaziry i kwatera główna Hamasu, Arabia Saudyjska odpowiada za finansowanie budowy tysięcy meczetów w Europie i Ameryce oraz za zaopatrzenie w kadry duchownych, których radykalizujący wpływ został po stokroć udokumentowany. Arabia Saudyjska wydaje również miliony dolarów na oświatę, odbiorcami tej dobroczynności są amerykańskie i  europejskie uniwersytety.

 

Skąd się tego dowiadujemy, i czy to aby pewne? Jednym z najbardziej interesujących źródeł jest MEMRI – Instytut Badania Mediów Bliskowschodnich założony i kierowany przez byłego pułkownika izraelskiego wywiadu Yigala Carmona, niegdyś doradcy premiera Szamira i premiera Rabina i wielokrotnego członka izraelskich delegacji na rozmowy pokojowe. Carmon lubi powtarzać, że fakty są bezpartyjne. MEMRI (podobnie jak podczas wojny robiło to BBC Cavesham prowadząc nasłuch niemieckich rozgłośni radiowych) śledzi media arabskojęzyczne, w farsi, urdu i kilku innych językach i jest serdecznie znienawidzone zarówno przez tych, którzy bardzo nie chcą żebyśmy się dowiedzieli, co politycy krajów muzułmańskich mówią do swoich społeczeństw, jak wyglądają dyskusje w tych krajach oraz co mówią dysydenci; jak i przez tych ludzi na Zachodzie, którzy wolą ufać swoim muzułmańskim sojusznikom oraz własnym  korespondentom zazwyczaj nie znającym lokalnych języków. Efekt jest dość komiczny, bo najwięksi wrogowie MEMRI przyznają, że przekazywane przez ten instytut treści wystąpień polityków, duchownych, oficerów są autentyczne, ale ich zdaniem wykrzywiają obraz przez sam dobór, bo nie są kompletne. Absurdalność tych zarzutów jest dość uderzająca, To co ci ludzie w rzeczywistości mówią, to tylko tyle „wiemy, że te fakty są prawdziwe, ale my nie chcemy o nich wiedzieć”. Rządy i wywiady krajów zachodnich po cichu korzystają z materiałów MEMRI garściami. Prasa głównego nurtu udaje, że tych faktów nie ma.

 

Z jakiegoś powodu do faktów przekazanych za pośrednictwem MEMRI częściej nawiązuje prasa prawicowa niż lewicowa, co w żaden sposób nie stanowi informacji o prawdziwości lub nieprawdziwości tych faktów. Wypada się zgodzić z Yigalem Carmonem, że fakty są bezpartyjne, ale wszyscy wiemy, że sympatie bardzo pomagają w wypaczaniu lub ignorowaniu faktów. 

 

Kilka dni temu, pod artykułem, w którym, w związku ze zdjęciem filmu informującego o wychowywaniu dzieci przez ISIS na morderców, zastanawiałem się jak działają umysły pracowników YouTube, czytelnik JRK zamieścił gniewny komentarz. Bardzo często zastanawiamy się, jak działa umysł drugiego człowieka. Zastanawia mnie jak dział umysł człowieka, który idzie oglądać niezwykle piękne miejsce i zostawia po sobie stertę śmieci, Zastanawia mnie jak działa umysł dziennikarza, który zataja przed czytelnikami lub widzami znane mu fakty, lub przekazuje zdjęcie dziecka zabitego w Syrii jako zdjęcie palestyńskiego dziecka z Gazy, czy jak działa umysł premiera kraju, który przyznaje ponad dziesięć milionów dolarów odszkodowania mordercy za cierpienia podczas przesłuchań. Zagniewany JRK zastanawia się jak działa mój umysł i ma do tego pełne prawo. Opierając swój sceptycyzm na autorytecie amerykańskiego dziennika „Washington Post” pisze, najpierw cytując fragment z mojego artykułu:

„Oczywiście możemy się w tym miejscu zastanawiać, jak działa umysł premiera Kanady, prokuratora z New Hampshire, zarządu YouTube i wielu innych. ”

 

Ja się zaczynam raczej zastanawiać, na dużo niższym poziomie, jak funkcjonuje Pański umysł. I czy naprawdę Studiu Opinii, udzielającemu Panu bardzo hojnie łamów, jest po drodze z Pańską islamofobią. Może by tak raczej pozostawić te fobie PiSowi?

Dalej JRK pisze, że on wie, bo czyta „Washington Post”, a WP ciepło pisze o Lindzie Sarsour i daje do zrozumienia, że nie podziela zdania, iż fakty są bezpartyjne. 

 

W kolejnym komentarzu rozwija swoje myśli pisząc:

...można zrobić search na termin „islamofaszyzm”. Jest to idiotyczna zbitka słów, która po pierwsze trywializuje faszyzm, a po drugie przypisuje islamowi cechy, których ten nie wykazuje, a w każdym razie nie wykazuje ich „mainstream” islamu. [...]O ile pamiętam, p. Koraszewski używał ten termin w przeszłości [...]jednostkowe akty terroru popełniane przez islamistów, wszystko to ma uzasadnić tezę, w którą najwyraźniej p. Koraszewski głęboko wierzy i próbuje nas do niej przekonać: islam chce opanować świat. Otóż ja w tę tezę nie wierzę...

Uczciwie mówiąc, zastanawiałem się, czy  mój oponent jest tylko wierzącym, czy również znawcą? Jeśli znawcą, to chciałem mu zadać pytanie, co jest mainstreamem islamu? Czy Najwyższy Prawodawca ajatollah Chamenei to mainstream, czy jakiś Kazio, który się kompletnie nie liczy? A uniwersytet  Al-Azhar w Kairze to mainstream? Prezydent Sisi podejrzewa, że tak i żąda zmiany nauczania religii przez ten uniwersytet, który uważany jest za wyrocznię w sprawach teologicznych islamu. Nie wiem, czy „Washington Post” poinformował JRK o wypowiedziach Jusufa Karadawiego? (Ja je znam z innych źródeł.) Niektórzy uznają go za jeden z najpoważniejszych autorytetów sunnickiego islamu, (neguje Holocaust i chciałby zarazem, aby go przeprowadzili ponownie muzułmanie). Czy Erdogan i dzisiejsza Turcja to islamski mainstream, czy jakaś dziura, o której nie warto wspominać? A Pakistan? Rozumiem, że dla czytelnika mainstreamowych amerykańskich gazet mówienie o islamofaszyzmie zakrawa na jakąś aberrację. No cóż Hitler wzorował się na Ataturku i ludobójstwie Ormian i Greków, a założyciel Bractwa Muzułmańskiego, Hassan Al-Bana, na Hitlerze. Ale oddajmy głos współczesnemu muzułmańskiemu filozofowi. Abdennour Bidar pisał:

„Skąd pochodzą zbrodnie tego tak zwanego „Państwa Islamskiego”? Powiem ci, przyjacielu. Nie ucieszy cię to, ale jest to mój obowiązek jako filozofa. Korzeń tego zła, które dzisiaj kradnie twoją twarz, znajduje się w tobie; Potwór wyłonił się z twojego brzucha. I wyłonią się z niego inne potwory, jeszcze gorsze, jak długo będziesz odmawiał przyznania się do choroby i nie zabierzesz się wreszcie za zniszczenie korzeni tego zła!” Lettre ouverte au monde musulman

To fragment Listu do moich braci muzułmanów mieszkającego we Francji filozofa jednego z licznych, ale jedynego, którego tekst za moją namową opublikowała „Gazeta Wyborcza” (byli dysydenci komunistycznego świata jakoś niechętnie publikują dysydentów z muzułmańskiego świata, wzorują się na takich pismach jak „Washington Post”).


W zakończeniu tego listu autor pisze:

„Błagam cię więc, nie udawaj, że jesteś zdumiony, iż demony tak zwanego ‘Państwa Islamskiego’ przyjęły twoją twarz. Potwory i demony kradną tylko te twarze, które już są zniekształcone. A jeśli chcesz wiedzieć, jak nie rodzić takich potworów, powiem ci. Jest to proste, ale trudne: Musisz zacząć od zreformowania całej edukacji, jaką dajesz swoim dzieciom, we wszystkich twoich szkołach, we wszystkich siedzibach wiedzy i władzy. Musisz zreformować je zgodnie z następującymi zasadami uniwersalnymi – choć nie jesteś jedyny, który je narusza lub lekceważy: wolność sumienia, demokracja, tolerancja, prawa obywatelskie dla ludzi wszystkich światopoglądów i wyznań, równość płci, emancypacja kobiet spod władzy mężczyzn i kultura refleksji i krytycyzmu religii na uniwersytetach, w literaturze i w mediach. Nie możesz się cofnąć i nie możesz zrobić mniej niż to. Tylko bowiem robiąc to, nie będziesz już dłużej rodzić takich potworów. Jeśli tego nie zrobisz, wkrótce zmiecie cię niszcząca siła tych potworów”.

„Islamscy Übermenschen, islamofaszyści, oto czym oni są. Nowi barbarzyńcy w marszu przeciwko ludzkiej cywilizacji i postępowi w imieniu dżihadu, który podjęli… nie pytając mnie o zdanie”. – To słowa Egipcjanina. Zakaria Fellah, nie jest ateistą, chociaż w pewnym sensie trzeba przyznać, nie należy do mainstreamu.


Czy ateista może być islamofobem? Pierwsze totalitarne systemy były teokracjami, ale fobia to nieuzasadniony lęk. Podzielam uzasadnione lęki dziesiątków dysydentów muzułmańskich, cudownych ludzi, o których JRK nie poinformowano, a on sam ze strachu przed samodzielnym myśleniem ich nie szukał. Kanadyjski muzułmanin i przewodniczący dużej organizacji muzułmanów, Tarek Fatah niedawno napisał artykuł pod tytułem „Jestem islamofobem, jak mnie ukarzecie”.

 

Ten artykuł był odpowiedzią na przegłosowanie przez kanadyjska Izbę Gmin ustawy przeciw islamofobii.

 

W zakończeniu swojego artykułu Tarek Fatah pisze:

Mam pytanie do parlamentarzystki Iqry Khalid, do Ministra Imigracji, Uchodźców i Obywatelstwa Ahmeda Hussena oraz do premiera Justina Trudeau.


Czy popełniam akt „islamofobii”, jeśli postanawiam publicznie odrzucić poniższe dwa wersety Koranu?


Oto pierwszy z nich:


Koran 5:33: „Zapłatą dla tych, którzy zwalczają Boga i Jego Posłańca i starają się szerzyć zepsucie na ziemi, będzie tylko to, iż będą oni zabici lub ukrzyżowani albo też obetnie im się rękę i nogę naprzemianległe, albo też zostaną wypędzeni z kraju. Oni doznają hańby na tym świecie i kary bolesnej w życiu ostatecznym.” (tłum. Bielawskiego)


A oto drugi z nich:


Koran 8:13 „Ja wrzucę strach w serca niewiernych. Bijcie ich więc po karkach! Bijcie ich po wszystkich palcach”. (tłum. Bielawskiego).


Czy jestem „islamofobem”, pani Khalid, za uznawanie tych wersetów za niemożliwe do zastosowania w dzisiejszym świecie?


Na jaką karę zasłużyłem, panie ministrze Hussen?


A co do pana, premierze Trudeau… to szkoda gadać.

Poszukiwacze umiarkowanego islamu najwyraźniej uważają takich muzułmanów jak Tarek Fatah czy Abdennour Bidar za ekstremistów. Wolą umiarkowanie Lindy Sarsour, która stała się idolem nieumiarkowanych amerykańskich feministek. Niedawno ta muzułmańska aktywistka wezwała do dżihadu w Stanach Zjednoczonych „gdzie są faszyści i zwolennicy białej supremacji, i islamofobi rządzący w Białym Domu”.


Zapewniała potem że dżihad to pokojowa walka i oczywiście poszukiwacze umiarkowanego islamu natychmiast to kupili. Wychowana w islamie Egipcjanka Nonie Darwish nie jest aż tak naiwna.

Zachód musi wiedzieć – pisała - że w świecie muzułmańskim dżihad uważany jest za ważniejszy niż kobiety, szczęście rodzinne i samo życie. Kiedy mówią nam, jak to powiedziała Sarsour, że islam oznacza pokój i sprawiedliwość, tym, czego nam nie mówią, jest, że “pokój” w islamie nastanie dopiero po tym, jak cały świat nawróci się na islam, i że "sprawiedliwość" znaczy prawo szariatu: wszystko, co jest w szariacie, jest „sprawiedliwością”; wszystko, co nie jest w szariacie, nie jest "sprawiedliwością".

Zachód, a przynajmniej mainstreamowe media i ich wielbiciele tego właśnie nie chcą wiedzieć. Zdecydowana większość dysydentów muzułmańskiego świata walczy o wartości, które niegdyś były wartościami zachodniej lewicy, zmuszeni są jednak do publikowania w mediach uznawanych za prawicowe, bo lewica porzuciła swoje wartości i to nie pierwszy raz.


Ateista nie powinien być islamofobem, ponieważ fobia to nieuzasadniony lęk, a ateizm powinien się łączyć z racjonalizmem, może być jednak uznawany za islamofoba przez ludzi, którym bliżej do islamofaszystów niż do tych muzułmanów lub do byłych muzułmanów, dla których idea demokracji, równości płci, swobody wyznania i tolerancji jest ważniejsza niż to, czego nauczają w meczecie.                  

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. Może Stanisław Gadomski 2017-08-31
1. Fobia samozachowawcza MEF 2017-07-20


Notatki

Znalezionych 2596 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

"Guardian" doszlusował do Iranu i Turcji w sprzeciwie wobec umowy pokojowej Izraela i ZEA   Levick   2020-08-19
"Guardian" Palsplains antysemityzm   Levick   2021-11-12
"Hamas nie boi się wyborów"   Toameh   2019-07-14
"Inni" Palestyńczycy   Toameh   2016-09-09
"Liberalna" Turcja twierdzi, że Europa jest rasistowska   Bekdil   2016-09-15
"Muzułmańska Jerozolima": Tureckie przesłanie “pokoju” dla Izraela   Bulut   2016-04-02
"Najpierw przyszli po Asię Bibi"   Murray   2016-11-07
"Ohydne przestępstwo" szkolnego programu   Tawil   2018-03-09
"Palestyna" urojona   Chesler   2018-12-01
"Palestyńczycy są tacy sami jak my", zapewnia mędrzec Blinken   Pandavar   2024-02-20
"Pan Hitler mnie oszukał"   Koraszewski   2021-08-26
"Progresywni" idealizują rakiety terroru Hamasu na festiwalu filmowym     2017-01-20
"Sprawiedliwość" jest dla lewicy antyizraelskim wytrychem. Nie ma nic wspólnego z prawdziwą sprawiedliwością.     2019-08-12
"Usprawiedliwienia" dla terrorystów   Murray   2016-04-07
#MeToo w meczecie   Meotti   2018-03-06
„Arabska ulica” wybucha w Europie   Murray   2017-12-23
„Biedni” Palestyńczycy nie są tacy biedni   Fitzgerald   2023-04-07
„Choroba” przywrócona przez Putina   Taheri   2022-06-18
„Co izraelscy żołnierze robią palestyńskim dzieciom” -  recenzja   Kalwas   2020-11-12
„Global Getaway”: nadmiar pustych obietnic ze strony UE?   Bergman   2023-02-17
„Guardian” trzyma się narracji „biernej ofiary” w sprawie arabskiej przestępczości   Levick   2022-04-16
„Guardian” umniejsza terror LFWP, zbywa ich związki z NGO „praw człowieka”   Levick   2021-11-05
„Imam Pokoju” wzywa Arabów, muzułmanów do zaakceptowania Izraela     2023-02-07
„Lepsi” cywile z Gazy   Dershowitz   2024-04-26
„Nasz najmniej odrażający wybór”Od premiery filmu „Oppenheimer” odżyła debata na temat użycia bomby atomowej w Japonii   Jacoby   2023-08-04
„Niebezpieczna i głupia eskalacja”   Koraszewski   2020-01-04
„Przebudzona” feministka woli, by ludzie umierali, niż żeby biali mężczyźni z Oksfordu pierwsi stworzyli szczepionkę na koronawirusa   Coyne   2020-05-01
„To nie dowcip”: zaskakujące milczenie administracji Bidena, ONZ i UE w sprawie łamania praw człowieka w Iranie   Rafizadeh   2023-06-20
„Umowa stulecia”, czy „policzek stulecia”?   Koraszewski   2020-02-01
„Ustawa o zwalczaniu międzynarodowej islamofobii” może z łatwością być nadużyta do potępiania Izraela, kiedy broni się przed terrorem     2021-12-30
„Żelazne” wsparcie USA dla Izraela oznacza „nie pozwolimy wam wygrać walki”     2024-04-15
“Dla jednego terrorysta…” – fragment książki   Landes   2019-04-12
“Dobrzy terroryści” Europy. Bo mogą zniszczyć Izrael?   Toameh   2016-10-08
“GUARDIAN” znowu propaguje kłamstwo o “50 rasistowskich prawach”   Levick   2020-10-29
“Independent”, Ben White i oskarżenie Izraela o rasizm wobec….Babilończyków i starożytnych Rzymian?   Levick   2016-11-02
“Kiedy Biden zobaczy, że jego błędy szkodzą interesom Ameryki?”   Toameh   2022-04-13
“Koszmar zatajonych pieniędzy”: jak Katar kupił Ligę Bluszczową   Williams   2024-01-20
“Krwawe Boże Narodzenie”: chrześcijanie masakrowani w nigeryjskim ludobójstwie   Ibrahim   2024-01-17
“Między Kijowem a Gazą” – ukrainizacja palestyńskiej narracji     2022-03-09
“Nasz spór z Żydami jest religijny”     2017-10-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
“New York Times” i jego współpracownicy   Fitzgerald   2022-12-02
“New York Times” kryje terrorystkę i na dodatek oczernia Goldę Meir   Flatow   2021-03-14
“New York Times” popiera terrorystów   Maroun   2017-04-19
“New York Times”, Izrael i “skradzione palestyńskie potrawy”   Fitzgerald   2021-11-09
“Obowiązek nienawidzenia Brytanii”   Murray   2018-04-14
“Palestyński rząd” umiera, oksymoron się rodzi   Flatow   2019-02-08
“Pomniejsze wtargnięcie” było wielkim błędem   Jacoby   2022-01-31
“Przebudzenie” zagraża amerykańskim Żydom   Tobin   2023-12-23
“Przebudzona” Ameryka — oglądana przez uciekinierkę z Korei Północnej   Bawer   2023-02-27
“Przebudzona” Ameryka jest rosyjską powieściąMetafizyczna przepaść między XIX-wieczną Rosją a XXI-wieczną Ameryką zmniejsza się   Savodnik   2020-07-24
“Przebudzony” świat idzie na wojnę przeciwko Wonder Woman   Tobin   2020-10-18
“Rozwiązanie w postaci dwóch państw” oznacza terroryzm   Greenfield   2023-11-27
“Szlachetna dzikuska” przemówiła   Arbabzadah   2017-10-12
“Słodki handel” Monteskiusza i “dyplomacja Boga” Cobdena   Ridley   2017-10-20
“Tureckie przebudzenie” Europy   Bekdil   2017-03-16
“Uczyńmy antyamerykańskie dyktatury znowu wielkimi”   Rafizadeh   2022-03-25
“Unsilenced” - historia chińskich represji   Jacoby   2022-02-05
“Washington Post” broni Funduszu Męczenników AP   Pomerantz   2018-03-29
“Washington Post” wybiela wezwania do zabijania Żydów   Marquardt-Bigman   2017-08-02
“Wdowy ISIS” i mit o niewinnych kobietach dżihadystkach   Frantzman   2017-12-20
”Antyimperializm” i apologetyka morderstwa   Sixsmith   2018-10-03
”Antysyjonizm” traktuje o Żydach, głupcze!   Tsalic   2018-10-08
”Guardian” nie kwestionuje kłamstw Omara Shakira z HRW   Levick   2019-11-17
”Independent”: 3700 słów przyjaznej Hamasowi propagandy   Levick   2018-11-20
”Pinkwashing” i Izrael: jak działać przeciwko własnym, najlepszym interesom   MacEoin   2019-05-14
”Saudyjska afera” w Stambule ujawnia rywalizację sunnicko sunnicką   Bekdil   2018-10-27
”Zbrodnia” Arabów śpiewających dla Arabów w Izraelu   Toameh   2020-02-08
(Niezbyt) ukryte manipulacje mediów   Cohen   2019-06-10
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
100 lat od Balfoura, 70 lat od podziału. Dlaczego nie ma państwa Palestyna?   Collier   2017-01-10
145 pisarzy podpisało list protestujący przeciwko nagrodzie PEN dla Charlie Hebdo   Coyne   2015-05-04
200 dziennikarzy popiera kłamstwa o Izraelu     2021-06-12
220 nalotów na Palestyńczyków; świat ziewa   Toameh   2018-05-14
40. rocznica Islamskiej Republiki Iranu   Rafizadeh   2019-02-21
80 lat temu: senatorzy USA popierają żydowską ojczyznę; brytyjscy i tureccy dyplomaci protestują mówiąc, że świat będzie miał się lepiej, jeśli Żydzi pozostaną pod nazistowskimi rządami     2021-05-04
 Elektroniczne papierosy i ograniczanie szkód   Ridley   2018-07-25
Dawa: sianie nasion nienawiści   Bergman   2017-11-14
Ziemia obiecana Baracka Obamy   Lipman   2020-12-01
Muzułmanie szkodzą sami sobie    Al-Dżibrin   2014-02-20
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Kocha, lubi, szanuje   Koraszewski   2019-07-22
Szokująca decyzja  autobojkotu związków uniwersyteckich   Davidson   2013-12-25
"Jeśli nie masz wolności słowa, nie jesteś wolny". Uchodźcy z krajów komunistycznych przerażeni Ameryką   Meotti   2021-07-26
"Wielka Czystka Turecka": skazani bez sądu   Bekdil   2016-09-27
„Mambo Spinoza”, marokański ateista i inni   Koraszewski   2017-03-25
 Różnorodność jako wartość i historyczna konieczność   Koraszewski   2017-04-25
 Internet i wojna z terrorem   Carmon   2017-05-04
 Niemcy: epidemia gwałtów dokonywanych przez imigrantów   Kern   2015-09-25
 Szpital za pokojową nagrodę Nobla   Frantzman   2018-12-26
 Woda, wojna, innowacje i pokój   Koraszewski   2016-08-22
Antysyjonizm na kampusie widziany oczyma syryjskiego uchodźcy    Dandachi   2019-12-06
Arabowie: "Palestyńczycy powtarzają te same błędy"    Toameh   2020-09-30
Arabskie powody do zawiści   Charbel   2017-07-30
Barack Obama i ludobójstwa    Isaac   2019-08-10
Barbarzyńcy bez granic   Koraszewski   2017-02-03
BBC idzie na wojnę z Żydami w Jerozolimie   Collier   2020-10-03
BBC potrafi znaleźć choinki tylko w Palestynie    Collier   2019-12-25
Bez świeckości nie może być demokracji   Tarabishi   2016-03-22
Big Pharma i inne teorie spiskowe   Koraszewski   2017-09-25

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk