Prawda

Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 - 09:05

« Poprzedni Następny »


Czego amerykańscy Żydzi nie rozumieją o BDS


Daniel Greenfield 2019-09-06


Nie ma miejsca na ziemi, które bojkotujący Izrael bardziej lubią odwiedzać niż… Izrael.  


Omar Barghouti
, katarski założyciel ruchu BDS mieszka w Izraelu od 25 lat. I ten aktywista, który pomógł przedstawić światu bojkot Izraela, spędził te lata na argumentowaniu, że powinien mieć pozwolenie na życie w Izraelu, studiowanie na izraelskich uniwersytetach i kupowanie izraelskich produktów.  


Jedynym ustępstwem Barghoutiego na rzecz własnych zasad BDS było oszustwo przy płaceniu izraelskich podatków. Po wygłaszaniu wykładów na całym świecie o znaczeniu bojkotowania Izraela Barghouti trzymał honoraria za wykłady w amerykańskim banku. Założyciel BDS ukrył dochód w wysokości 700 tysięcy dolarów, który byłby opodatkowany, by zapłacić za podstawowe usługi, z jakich korzysta żyjąc w kraju, którego nienawidzi.


Kilka miesięcy temu Stany Zjednoczone odmówiły Barghoutiemu pozwolenia na wjazd do tego kraju, albo z powodu jego poparcia dla terroryzmu, albo z powodu uchylania się od płacenia podatków. Bojkotujący wreszcie został zbojkotowany.


A bojkotowanie BDS jest najlepszym sposobem pokonania go.


Paradoks bojkotu Barghoutiego nie jest wyjątkowy wśród wrogów państwa żydowskiego.  Kiedy Izrael uchwalił prawo zakazujące wstępu do Izraela czynnym zwolennikom BDS,  lewica oburzyła się. To prawo nie byłoby jednak potrzebne, gdyby aktywiści BDS naprawdę bojkotowali Izrael. Zamiast tego, ci samo aktywiści BDS, którzy wzywają każdego muzyka mającego mieć koncert w Izraelu, by trzymał się z daleka od Izraela, nie mogą powtrzymać się przed odwiedzaniem tego kraju.


Robią to z tego samego powodu, dla którego maniacy zadają sobie wiele trudu, by nękać swoje ofiary.  


BDS nie chodzi o unikanie Izraela, ale o wezwania do bojkotu jako rodzaj nękania. Nie chodzi o zdystansowanie się, ale o pełne  wrogości zaangażowanie. Wezwania do bojkotu są oportunistycznym pretekstem do inscenizowania konfrontacji z popierającymi Izrael na publicznym forum przez radykałów, którzy przeszli przez lotnisko Ben Guriona mimo swojej fanatycznej nienawiści do wydawania choćby szekla w państwie żydowskim.


Kiedy nazistowscy bandyci zbierali się przed żydowskimi sklepami w Berlinie z plakatami ostrzegającymi przed kupowaniem w nich, szerzyli - według nowoczesnego, postępowego żargonu – świadomość o nikczemności Żydów. W BDS, który kontynuuje nazistowski bojkot, także mniej chodzi o bojkot, jak o szerzenie świadomości.


To dlatego panie Tlaib i Omar chciały wybrać się do Izraela. Podobnie jak wszyscy aktywiści BDS ich celem było zainscenizowanie publicznej konfrontacji. A przez zakazanie im wjazdu Izrael ograniczył zasięg tej konfrontacji.


Po to właśnie uchwalono prawo o zakazie wjazdu dla popleczników BDS.  


Izrael zmęczył się turystami protestu z całego świata, pokazującymi się w kraju po to, żeby ich aresztowano. Zmęczył się lewicowymi aktywistami, inscenizującymi konflikty z policją i żołnierzami. Ma powyżej dziurek od nosa zwolenników BDS, którzy wydają tysiące dolarów na wizyty w kraju, że móc dodać symboliczne zdjęcie z aresztowania do swojego konta na Instagram.


Aktywiści BDS twierdzą, że ich nienawistna działalność jest formą protestu bez przemocy. I Izrael bez przemocy zaprotestował przeciwko BDS przez zakazanie wjazdu do żydowskiego państwa Omar, Tlaib i innym bigotom.


Jeśli bojkotowanie Izraela jest uprawnione, ponieważ jest „bez przemocy”, to bojkotowanie bojkotujących jest równie uprawnione.  


Ale orędownicy BDS twierdzą, że ich bojkot jest „bez przemocy”, zaś bojkotowanie ich łamie ich prawa człowieka. Bojkotowanie BDS jest odbieraniem wolności słowa – twierdzili po  wprowadzeniu w życie zakazu wjazdu.


A potem kongresmenka Tlaib wezwała do bojkotu programu Billa Mahera, który krytykował jej wezwania do bojkotu.

"Może ludzie powinni bojkotować jego program -  rozprawiała Tlaib. – Mam dość ludzi dyskredytujących ten rodzaj wystąpień, który skupia się na równości i wolności”.

Zniszczenie jedynego niemuzułmańskiego kraju w regionie i założenie tam islamskiej teokracji, która pozbawiłaby chrześcijan, Żydów i wszystkich innych równych praw jest dążeniem do ”równości i wolności”. A właściwą reakcją na krytykę BDS jest wezwanie do bojkotu występujących przeciwko bojkotowi. W imię wolności słowa.   


Prawda o BDS jest taka, że nie jest ruchem „bez przemocy”. Jest politycznym uzupełnieniem ruchu terrorystycznego.


“W ruchu BDS nie mówimy, że jesteśmy przeciwko zbrojnemu oporowi” – powiedział Barghouti.


W BDS nie chodzi o mowę ani o ekonomię, ale o zastraszanie. Podobnie jak dla jego nazistowskiego poprzednika, celem bojkotu jest zdominowanie przestrzeni publicznej przez serię konfrontacji z Żydami. Te konfrontacje są wykalkulowane tak, by wydawało się, że sprawcy nękania są ofiarami i twierdzenie, że odpowiedzi na to nękanie są odbieraniem sprawcom wolności słowa.  


Dlatego starania o ustawodawcze powstrzymanie BDS nie działa. Zamiast tego dostarcza aktywistom BDS więcej platform do inscenizowania konfrontacji i odgrywania roli ofiary. Ustawodawcze działania przeciwko BDS zakładały, że celem antyizraelskich aktywistów jest ekonomiczny i kulturalny bojkot. Aktywiści BDS są szczęśliwi z narzucania bojkotu, gdzie tylko mogą, ale ich prawdziwym celem jest utrzymanie tarć i protestów przeciwko Izraelowi. Konfrontacja nie jest środkiem, ale celem samym w sobie.


BDS kopiuje polityczną dynamikę terrorystów, ponieważ popiera ich wartości i cele.


To, czego aktywiści BDS rzeczywiście chcą, jest uwaga. Chcą szeregu coraz większych konfrontacji, które pozwolę im na stały atak na Izrael i na odgrywanie roli ofiary. Ta strategia jest przedłużeniem ataków terrorystycznych na Izrael, których celem nie jest jedynie zabijanie Żydów, ale przyciągnięcie uwagi świata.


Organizacje amerykańskich Żydów potępiły izraelski zakaz wjazdu dla BDS, a przecież zajmuje się on strategią BDS w znacznie właściwszy sposób niż ustawy przeciwko BDS uchwalane w Stanach Zjednoczonych.


Amerykańscy Żydzi traktują BDS jako bezprecedensowy kryzys. Izraelczycy jednak rozumieją, że BDS jest po prostu jedną z wielu kampanii nękania, których celem jest zdobycie rozgłosu dla sprawy. 


BDS żyje z rozgłosu. Izraelczycy rozumieją, że najlepszym sposobem pokonania BDS jest pozbawienie go rozgłosu.


Amerykańskie organizacje żydowskie potępiły zakaz wjazdu do Izraela dla orędowników BDS, popierając równocześnie ustawowe zakazy BDS. Większość amerykańskich organizacji żydowskich uznała za niemądre zakazanie kongresmenkom Tlaib i Omar wjazdu do Izraela. Pozbawiło to jednak Tlaib i Omar okazji do uczestniczenia w protestach i doprowadzenia do własnego aresztowania.


W tej sytuacji Tlaib i Omar muszą zadowolić się lamentowaniem, że nie pozwolono im wjechać do Izraela. Mowa Tlaib jest znacznie mniej skuteczną sztuczką propagandową niż wideo z jej aresztowania przez izraelską policję.


A tego naprawdę chciała.


Omar Barghouti, założyciel BDS, spędził dwadzieścia pięć lat, żyjąc w Izraelu. Izraelczycy z własnego, gorzkiego doświadczenia wiedzą, że łatwiej jest trzymać aktywistów BDS poza granicami kraju niż pozbyć się ich, kiedy już tam są.


Najlepszym sposobem bojkotowania bojkotujących jest niewpuszczanie ich do kraju, który tak maniakalnie prześladują.


What American Jews don’t understand about BDS

Frontpage.mag, 26 sierpnia 2019

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Daniel Greenfield


Amerykański pisarz i publicysta, mieszka w Nowym Jorku. Prowadzi stronę internetową Sultan Knish.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. My home is my castle kuba 2019-09-06


Notatki

Znalezionych 2592 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk