Prawda

Niedziela, 5 maja 2024 - 22:56

« Poprzedni Następny »


Chomsky i mit natychmiastowej ekspertyzy


Seth J. Frantzman 2017-11-27

Noam Chomsky. (zdjęcie: REUTERS)
Noam Chomsky. (zdjęcie: REUTERS)

Każdy, kto w ostatnich kilku dziesięcioleciach był studentem uniwersytetu w Stanach Zjednoczonych lub na Zachodzie, spotkał się z kultem Noama Chomsky’ego “czołowego  intelektualisty na  świecie”. Pokolenia były wprowadzane w błąd i zachęcane, by przyjmować słowa jednego człowieka o rozmaitych konfliktach i problemach świata bez krztyny krytycyzmu.

Chomsky podsyca mit, że on i kilku innych intelektualistów na świeczniku posiadają natychmiastową wiedzę specjalistyczną na każdy niemal temat, od sprawy Kosowa do problemów Ameryki Łacińskiej, walki klas, Wiosny Arabskiej, a ostatnio syryjskiej wojny domowej. W tym ciągłym wpychaniu fałszywej ekspertyzy wyrządził olbrzymie szkody intelektualistom świata, utrwalając rodzaj orientalizmu, który zakłada, że zachodni intelektualiści, tacy jak on, powinni być uznani za najlepszych ekspertów od wszystkiego, co dzieje się na świecie, a lokalnych ekspertów, którzy mogli spędzić całe życie, żyjąc i studiując własne społeczeństwa, można ignorować. Jak na ironię, podpiera to ten właśnie gmach zachodniej pychy, który Chomsky krytykował, i produkuje aprobatę, dla tego, czemu rzekomo się sprzeciwiał.  


Wieża z kości słoniowej Chomskyizmu popękała tu i ówdzie z powodu jego zainteresowania syryjską wojną domową. W artykule w „Guardianie” z 15 listopada George Monbiot skrytykował Chomsky’ego i innych za podsycanie „skrajnie prawicowych teorii spiskowych”. Jak do tego doszło?

Monbiot przypomina atak bronią chemiczną w Chan Szajchun 4 kwietnia. Potem pisze o profesorze o nazwisku Theodore Postol, który “wysunął szeroki wachlarz twierdzeń rzucających wątpliwości na udział syryjskiego rządu w atakach bronią chemiczną”. Monbiot podkreśla, że te wątpliwości są fałszywe; rząd syryjski istotnie przeprowadził ten atak. Chomsky jednak starał się nadać rozgłos pracy Postola w trakcie wywiadu dla „Democracy Now!” z 27 kwietnia 2017 r.  

Chomsky stwierdził, że dochodzenie w sprawie broni chemicznej “zostało przeanalizowane przez poważnego i wiarygodnego analityka, Theodore Postola, profesora z MIT, który ma na koncie długą listę bardzo udanych, wiarygodnych analiz”. Następnie Chomsky wylicza inne jego bona fides i wyciąga wniosek, że istnieją “pewne wątpliwości” co do “raportu Białego Domu”.

To jest klasyczny Chomsky. Pozuje jako ekspert w sprawie użycia broni chemicznej w Syrii przez pudrowanie własnych opinii opiniami staranie dobranego eksperta. W tym samym wywiadzie zastanawia się, czy kiedykolwiek dowiemy się, co się rzeczywiście zdarzyło.

“Chodzi mi o to, zróbmy dochodzenie – mówi – spójrzmy na to i zobaczmy co zdarzyło się rzeczywiście”

Następnie mówi, że „informowanie z Syrii jest skrajnie trudne. Jeśli reporterzy idą na tereny zajęte przez rebeliantów i nie robią tego, co im każą, obcinają im głowy”.

Nie możemy więc ufać informacjom z tej strony.

Przyznaje, że: “Istnieją także oczywiste pytania, jeśli sięgasz po informacje strony rządowej”.

W ten sposób publiczność, która czyta książki Chomsky’ego lub słucha wywiadów z nim, zostaje podstępnie przekonana, by fałszywie wierzyła, że “po prostu wielu rzeczy nie wiemy”.

A skoro “my” nie możemy wiedzieć, tylko Chomsky może dostarczyć odpowiedzi. I to jest numer, jaki odstawia od 1970 r., kiedy ustawił się jako ekspert polityki USA w Azji Południowowschodniej i Kambodży.

W artykule zatytułowanym A Special Supplement: Cambodia z czerwca 1970 r dla “New York Review of Books” dostarczał głębokiej analizy, że: “zawsze istniała możliwość pokojowej współpracy narodów w Indochinach – Wietnamczyków, Laotańczyków, Khmerów, Chińczyków i plemion górskich – gdyby zachodni imperialiści, których obecność pogarszała wszystkie potencjalne konflikty, odeszli stamtąd”.  

Czy opierało się to na wieloletnich badaniach Chomsky’ego wśród Wietnamczyków, Laotańczyków, Khmerów, Chińczyków i “plemion górskich”? Nie. Opierało się na tym, co czytał. A kogo czytał? Cytuje amerykańskich dziennikarzy Michaela Leifera, Rogera Smitha, amerykańskiego biologa Arthura Westinga, inną osobę, którą identyfikuje jako “europejskiego mieszkańca Phnom Penh” i T.D. Allmana, którego opisuje jako “jednego z najlepiej znających się na rzeczy i najbardziej przedsiębiorczego spośród amerykańskich korespondentów obecnie przebywających w Kambodży”.  

Krótko mówiąc, ekspertyza Chomsky’ego w sprawie Kambodży oparta była niemal wyłącznie na tym, co widziały oczy białego człowieka, a w większości białych amerykańskich mężczyzn. Jak na kogoś, kto krytykuje „imperializm”, nie poświęcił zbyt dużo czasu na kwestionowanie własnego odwoływania się do czysto zachodnich (i w tym sensie „imperialistycznych”) źródeł.    

Wieloletnie organiczanie się Chomsky’ego do zachodnich źródeł i tej samej stajni ekspertów, na których polega, można prześledzić do lat 1970. W artykule w „The Nation” z 1977 r. w sprawie Kambodży pisze, że doniesienia miejscowych uchodźców są „skrajnie niewiarygodne” i muszą być traktowane „z wielką ostrożnością”. Dlaczego? „Uchodźcy są przestraszeni i bezbronni, na łasce obcych sił. Naturalnie mają tendencję do mówienia tego, co ich rozmówcy chcą usłyszeć”. Mają „własny interes w informowaniu o potwornościach”.


Chomsky nie potraktował poważnie własnych ostrzeżeń, kiedy relacjonował o informacjach uzyskanych od uchodźców z Wschodniego Timoru w 1979 r. ani Kosowa w 1999 r. Ale prawdziwym problemem z ufaniem Chomskiemu jest to, że czytelnicy polegają na nim, by przefiltrował informację ze swoich źródeł, które nie tylko na ogół są stronnicze, ale najczęściej są zachodnie.

Problemem na Zachodzie z przedstawianiem jednego człowieka jako “publicznego intelektualistę” jest to, że zatruł umysły pokoleń, które powinny były zetknąć się z bardziej zróżnicowaną grupą autorów piszących o Ameryce Łacińskiej, Kosowie, Timorze Wschodnim, Bliskim Wschodzie, Syrii i wielu innych krajach. Jeden Amerykanin po prostu nie może być ekspertem w sprawie wszystkich tych miejsc. Studenci i inni intelektualiści powinni samodzielnie odrabiać prace domowe i słuchać miejscowych głosów ze społeczeństw, o których chcą się czegoś dowiedzieć.

Oznacza to rzeczywistą znajomość kultury i języka danego miejsca, a nie tylko czytanie tego, co jeden zachodni intelektualista mówi w oparciu o informacje innych ludzi Zachodu. Chomsky wykluczył pokolenie ludzi spoza Zachodu, próbując przywdziać szatę „natychmiastowego eksperta” w sprawie niezliczonych miejsc i złożonych konfliktów.

Skłonność Chomsky’ego do twierdzenia, że trudno o dostęp do miejscowej informacji, często maskuje jego ignorancję lub niechęć do zbadania, kim są miejscowi intelektualiści. To mogło mieć sens w latach 1970., kiedy oczekiwano, by Amerykanie na ogół polegali na innych Amerykanach w sprawie zdobywania informacji. Nie ma to sensu obecnie. Żyjemy w zglobalizowanym świecie. Istnieje szybki dostęp do usług translatorskich, które pozwalają ludziom, którzy nie znają miejscowego języka, na dostęp do lokalnych blogów. Istnieje mnóstwo łatwo dostępnej, lokalnej informacji. Sumienny czytelnik powinien próbować oddzielać ziarno od plew i uważać na stronniczość, ale powinien również być gotowy na ucieczkę z zachodniego getta informacyjnego.


Kult Chomsky’ego należy jak najszybciej zakończyć. Ten kult i to, co on reprezentuje, powinien być poddane tej samej krytyce, jaką Chomsky narzuca światu. Nie wystarczy atakowanie jego reputacji w oparciu o to, co mówił o Syrii. Musimy zaniechać samej koncepcji „publicznego intelektualisty” i gotowości do polegania na garści zachodnich autorów, by „wyjaśnić” świat słowami kliki zachodnich autorów, którzy nawet nie postawili stopy w krajach, których ekspertami się mienią, ani nie zawracali sobie głowy, żeby nauczyć się języków tych krajów.


Krótko mówiąc, jeśli Amerykanin mówi, że nie możesz polegać na informacji od miejscowych Syryjczyków ani na informacji od reporterów, którzy pojechali do Syrii, ale możesz polegać wyłącznie na dwóch akademikach z Cambridge, Massachusetts, którzy nigdy nie byli w Syrii, zlekceważ poglądy tego Amerykanina. A co najmniej traktuj podejrzliwie tych, którzy mówią ci, że „nie możemy dostać stamtąd informacji”. Zachodni imperializm starego stylu został cichcem zastąpiony przez intelektualny imperializm takich typów, jak Chomsky. Pora go obalić.  


Chomsky and the myth of instant expertise

Jerusalem Post, 19 listopada 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Seth J. Frantzman


Publicysta “Jerusalem Post”. Zajmował się badaniami nad historią ziemi świętej, historią Beduinów i arabskich chrześcijan, historią Jerozolimy, prowadził również wykłady w zakresie kultury amerykańskiej. Urodzony w Stanach Zjednoczonych w rodzinie farmerskiej, studiował w USA i we Włoszech, zajmował się handlem nieruchomościami, doktoryzował się na  Hebrew University w Jerozolimie. 

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2597 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk