Prawda

Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 - 05:52

« Poprzedni Następny »


Burza w szklance wody, czy spór o fundamentalne zasady?


Andrzej Koraszewski 2022-08-27

(Źródło zdjęcia: Wikipedia)
(Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Amerykańskie marzenie to pojęcie stosunkowo młode, Wylansował je amerykański pisarz i historyk James Adams Truslow w książce opublikowanej w 1931 roku. Chociaż hasło było nowe, zakorzenione jest w amerykańskiej Deklaracji Niepodległości, która deklarowała równość ludzi i zamiar budowy państwa równych praw dla wszystkich i równych szans. Było to marzenie o kraju, w którym życie będzie bogatsze i lepsze dla każdego, o kraju, które otworzy możliwości dając szanse każdemu wedle jego talentów i pracowitości. Oczywiście było to marzenie na wyrost, które nie mogło i nie może być w pełni zrealizowane. A jednak od stuleci Ameryka jest magnesem dla milionów ludzi przekonanych, że ta obietnica nie jest gołosłowna.

Martin Luther King Jr. w liście z więzienia w Birmingham pisał, że ruch praw obywatelskich Afro-Amerykanów, zakorzeniony jest w dążeniu do amerykańskiego marzenia, w dążeniu do udziału w dziedzictwie Ojców Założycieli, zapisanym w Konstytucji i w Deklaracji Niepodległości.


Spór o sposób rozumienia samego pojęcia „American Dream” toczy się jednak od chwili jego pojawienia się w amerykańskim dyskursie.     


Sam James Adams Truslow wprowadzając ten termin pisał, że wielu jest zmęczonych tym marzeniem, którego nie rozumieją nie tylko europejskie klasy wyższe, ale na które wielu patrzy podejrzliwe również w Ameryce. Podkreślał, że nie jest to tylko marzenie o samochodach i coraz wyższych wynagrodzeniach, ale marzenie o społecznym ładzie, w którym każdy mężczyzna i każda kobieta może sięgać tak wysoko jak pozwalają na to jego czy jej wrodzone zdolności, niezależnie w jakiej rodzinie się urodzi i jaki status odziedziczy. W latach 20. i 30. ubiegłego wieku, w czasach wielkiego kryzysu, Adams był przekonany, że to amerykańskie marzenie o równości szans legło w gruzach, zmieniło się w pogoń za dobrami materialnymi, że utraciło swoją duchową i moralną istotę, dążenia do stworzenia kraju równych szans dla każdego.


Spór o interpretację tego marzenia i o strategię przybliżania się do tego ideału wydaje się być stałym elementem amerykańskiego dyskursu od początku walki o niepodległość. Dyskusje i spory między Ojcami Założycielami, prace nad kształtem Konstytucji, rodzenie się amerykańskiego systemu partyjnego, były naznaczone poszukiwaniem recepty na prawdziwie obywatelski ład społeczny.


Niewolnictwo było jedną z kości niezgody i stało się w końcu powodem krwawej wojny domowej. Założona w 1854 roku Partia Republikańska zrzeszała drobnych rolników, drobnych przedsiębiorców, przeciwników niewolnictwa. Zwycięstwo Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich w 1860 roku wywołało secesję południowych stanów i wojnę. Po bitwie pod Gettynsburgiem prezydent Lincoln nad grobami poległych mówił: 

Osiemdziesiąt siedem lat temu nasi ojcowie stworzyli na tym kontynencie nowy naród, poczęty w wolności i oddany wierze, że wszyscy ludzie zostali stworzeni równymi.


Teraz toczymy wielką wojnę domową, która sprawdza, czy ten naród, bądź jakikolwiek naród tak poczęty i oddany takiej wierze, może się długo ostać. 

Czy Partia Republikańska stała się swoim przeciwieństwem i dziś jest partią rasistowską, jak to niejeden raz próbowali przedstawiać demokraci? A może obserwujemy kolejną fazę sporu o to, co ma oznaczać amerykańskie marzenie i którędy droga do realizacji tego marzenia?


Burzę w szklance wody wywołał zamieszczony na łamach „New York Timesa” artykuł Jazmine Ulloia, młodej dziennikarki z latynoskimi korzeniami, o tym jak określenie „American Dream” stało się kością niezgody w międzypartyjnych zmaganiach o dusze ludzi kolorowych. Artykuł zaczyna się od prezentacji Juana Ciscomaniego, który z ramienia Partii Republikańskiej kandyduje do stanowego Kongresu w Arizonie i który w swojej kampanii używa hasła „American Dream”, przypominając, że zaczynał od mycia aut. Autorka pisze, że dla niego to hasło to nie dążenie do czegoś, a obrona tego co ma. Cytuje tego stanowego latynoskiego polityka, który twierdzi, że prezydent Biden i Nancy Pelosi niszczą amerykańskie marzenie przez gwałtownie rosnącą inflację, kryzys graniczny i szkoły, które nie uczą niczego dobrego o Ameryce. Dalej autorka pisze, że przez dziesięciolecia określenie „amerykańskie marzenie” oznaczało obietnicę ekonomicznych możliwości i dobrobytu przez ciężką pracę.   


Jej zdaniem, nowa generacja republikańskich kandydatów i wybranych polityków używa tego określenia w inny sposób, przywołując tę samą obietnicę, ale twierdząc w swoich mowach i kampaniach, że to amerykańskie marzenie zamiera, jest w niebezpieczeństwie, grożąc czymś, co postrzegają jako szalejącą zbrodnię, niekontrolowanej, nielegalnej imigracji, coraz uciążliwsze regulacje ze strony rządu i nazbyt liberalnej polityki socjalnej. Wielu z tych republikanów to ludzie kolorowi, w tym imigranci i dzieci imigrantów, dla których to hasło po raz pierwszy spopularyzowane w 1931 roku ma głębokie znaczenie.         


Jazmine Ulloa piętnuje ten pesymistyczny ton, chociaż równocześnie zauważa, że podobną retorykę i podobny pesymizm można było zauważyć w wystąpieniach Baracka Obamy, Clintona i innych demokratów. Jest jednak do głębi oburzona na tych kolorowych republikańskich polityków z ich fałszywą świadomością rasową. Urodzona w Meksyku Mayra Flores jest Amerykanką od 14 roku życia i deklaruje w swojej kampanii do stanowego Kongresu w Teksasie, że „demokraci zniszczyli amerykańskie marzenie”, a taki Antonio Swad włosko-libański imigrant, których kandyduje z ramienia Partii Republikańskiej w Dallas głosi, że mając 15 lat zmywał w knajpach naczynia, a dziś ma dwie restauracje, przekonuje wyborców, że „amerykańskie marzenie nie przychodzi wraz z rządową jałmużną.”      


Dziennikarka NYT przygląda się z rozpaczą dziesiątkom republikańskich młodych kolorowych polityków, którzy wydają jej się czymś niepojętym. Jak może była policjantka, córka uciekiniera z El Salwadoru mówić, że broni amerykańskiego marzenia? Jak może urodzona na Jamajce kobieta, która służyła w amerykańskiej marynarce wojennej, która  startuje w wyborach w Wirginii, twierdzić że to Partia Republikańska broni amerykańskiego marzenia? Wyczuwa się święte oburzenie, kiedy autorka cytuje przytaczane przez nią słowa potomka uciekinierów z Kuby, a od stycznia prokuratora generalnego Wirginii Jasona Miyaresa:

“Powtarzam w tej kampanii, jeśli twoja rodzina przybyła do tego kraju szukając tu nadziei i szansy, to jest to taka rodzina jak moja i będzie największym zaszczytem w moim życiu, żeby być waszym prokuratorem generalnym.”

 Jazmine Ulloa zapewnia nas, że „historycy i inni uczeni ostrzegają, że niektórzy republikanie zniekształcają amerykański ideał zmieniając go w wyłącznie polityczne przesłanie”.  


Oczywiście w prawicowych mediach artykuł w „New York Times” wywołał gniew i kpiny. Obserwując amerykańską scenę polityczną z odległości wielu tysięcy kilometrów chwilami mam wrażenie, że demokratom wydaje się, iż republikanie chcą wprowadzić prawo dżungli, wolną amerykankę, gdzie wszystkie chwyty są dozwolone, a szacunkiem cieszą się najbardziej brutalni i bezwzględni, zaś demokraci są ludźmi inteligentnymi i wrażliwymi. Ta druga strona postrzega demokratów jak naiwnych miłośników bajki o Robin Hoodzie, którzy cały czas myślą o tym, jak zabrać jednym i dać drugim, wmawiając ludziom biednym, że są ofiarami, którymi ktoś musi się zawsze opiekować i których trzeba wiecznie trzymać na zasiłkach, albo wpychać na posady niezależnie od kwalifikacji, bo przecież sami nic nie potrafią.           


Ktokolwiek interesuje się historią Ameryki wie, że ten karykaturalny obraz przeciwników politycznych, nie jest nowy, a co więcej, że obydwie strony mają podstawy do swojej krytyki. Położenie kresu niewolnictwu wymagało wojny domowej, ale spór o drogę do amerykańskiego marzenia powraca co cztery lata, albo raczej trwa cały czas, a nasila się przy każdych wyborach.


Amerykański New Deal do dziś wywołuje kontrowersje i niektórzy republikanie nadal twierdzą, że oni wyprowadziliby kraj z wielkiego kryzysu lepiej niż zrobił to Roosevelt. (Znamy ten typ sporów z naszego podwórka, bo nie raz widzieliśmy mędrców zapewniających, że oni przeprowadziliby transformację znacznie lepiej niż zrobił to Leszek Balcerowicz.) Takiego sporu rozstrzygnąć się nie daje, więc to, co wiemy, to że program okazał się skuteczny, a amerykańska gospodarka była na szczęście w pełni sił, kiedy wybuchła druga wojna światowa. Ten sukces interwencyjnej polityki gospodarczej wielokrotnie skłaniał amerykańskich wyborców do oddawania głosów na demokratów, ale ta droga stała się więcej niż wątpliwa po kryzysie w 1973 roku, kiedy sztucznie wywołany dramatyczny wzrost cen ropy naftowej popsuł dotychczasową maszynerię opłacania ciągłego wzrostu płac przez zyski z eksportu. Nagle okazało się, że inni potrafią produkować równie dobre towary znacznie taniej, bo przy niższych kosztach płac. Ronald Reagan, który w młodości był działaczem Partii Demokratycznej, jako republikański prezydent szukał wyjścia z tego kryzysu w sposób radykalnie odmienny niż Roosevelt. Ten kryzys był zupełnie inny, ale demokraci do dziś twierdzą, że oni umieliby rozwiązać ten kryzys znacznie lepiej niż republikanie.


Teoretycznie nie powinno być trudno zgadnąć, że  nie ma jednej recepty na wszystkie okazje, ale ponieważ spór toczy się o wartości, więc strony wydają się być nie tylko zaślepione, ale wkładają cały wysiłek w podkręcanie zajadłości, a w tej walce spór o racje w konkretnych sprawach ginie bez wieści.     


Partia Republikańska, (której poprzedniczką była krótkotrwała Partia Wolności), nie ma stałego programu, ustala swoje ramy programowe na kolejnych konwencjach, jednak to co wydaje się ponadczasowe to:

  • Mały rząd, silne władze lokalne,
  • wolny rynek,
  • niskie podatki,
  • walka z monopolami,
  • większa swoboda dla korporacji,
  • walka z przestępczością,
  • prawo do posiadania broni palnej dla każdego,
  • ograniczenie wydatków na pomoc socjalną,
  • silna armia,
  • walka z terroryzmem.

Partia Demokratyczna (na przestrzeni ostatnich stu lat), miała w swoim programie

  • poprawę warunków pracy pracowników najemnych
  • bezpieczeństwo socjalne
  • powszechną edukację
  • bardziej dostępną opiekę zdrowotną
  • wyższe podatki i wtórny podział dochodu narodowego
  • prawa kobiet
  • ekologia
  • walka z rasizmem

Patrząc na te ogólne ramy, większą pobożność wyborców Partii Republikańskiej i jej antyaborcyjny bzik, partia miłujących bajkę o Robin Hoodzie wydaje się mieć nieodparty wdzięk. Co w niej u licha może urzekać potomków czarnych niewolników, uciekinierów z ZSRR, Iranu, Jamajki czy Meksyku?


Odpowiedzi na to pytanie musimy szukać u ludzi takich jak Thomas Sowell, ale również w pracach tych, którzy przez dziesiątki lat głosowali na Partię Demokratyczną i mają podobne wrażenie jak Jazmine Ulloa, że piękne hasła zostały porwane, a ich obecna realizacja może faktycznie blokować dalsze przybliżanie się do amerykańskiego marzenia. Obserwujemy dwa wrogie plemiona, z których każde wierzy, że jest narodem wybranym ludzi dobrych i mądrych.


Artykuł o zdumieniu, że kolorowi Amerykanie mogą walczyć o publiczne stanowiska z ramienia Partii Republikańskiej przerywa w pewnym miejscu reklama:

„Teksty takie jak ten są możliwe dzięki naszemu głębokiemu oddaniu oryginalnemu dziennikarstwu, produkowanemu przez zestaw 1 700 dziennikarzy, którzy wszyscy poświęcili się, by pomóc ci rozumieć świat.”

Kto wie, może łatwiej pomagać "zrozumieć świat" niż zrozumieć ludzi, którzy nie mają najmniejszej ochoty na to, żeby im tabuny harcerzyków nieustannie pomagały przechodzić przez jezdnię? (Co nie wyklucza wdzięczności, ani za ośmiogodzinny dzień pracy, ani za wiele innych dobrych rzeczy, które przyszły z lewej strony.)


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2592 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Jak USA starają się związać ręce Izraela przed ogłoszeniem nowej umowy z Iranem   Doran   2023-06-24
ONZ i WHO obwiniają Izrael bardziej niż kogokolwiek innego   Bryen   2023-06-22
Problem z definicją antysemityzmu IHRA polega na tym, że nie pozostawia miejsca dla  antysemitów     2023-06-21
Groźba decywilizacji   Lloyd   2023-06-21
„To nie dowcip”: zaskakujące milczenie administracji Bidena, ONZ i UE w sprawie łamania praw człowieka w Iranie   Rafizadeh   2023-06-20
UNRWA dostarcza darmowych świadczeń 775 tysiącom osób, które nie są uchodźcami nawet według jej własnej definicji     2023-06-19
Polityka w czasach romantycznej zarazy   Koraszewski   2023-06-17
Antyzachodni klub nuklearny: Korea Północna, Chiny, Rosja i Iran niebezpiecznie atakują Zachód   Rafizadeh   2023-06-08
Polemika z izraelskimi migawkami   Koraszewski   2023-06-08
Amerykanin w Moskwie   Bawer   2023-06-07
Saudyjczycy wyłaniają się jako nowe mocarstwo Bliskiego Wschodu     2023-06-06
Czy modne bzdury przestaną być modne?   Koraszewski   2023-06-05
Amerykańska Narodowa Strategia Przeciwdziałania Antysemityzmowi jest porażką, zanim rozpoczęła działalność     2023-06-03
Głupota i podłość w służbie walki o władzę   Koraszewski   2023-06-02
Nowe media i stare problemy z dialogiem   Koraszewski   2023-05-30
Turcja: Co powiedziałby ojciec?   Taheri   2023-05-30
Wybory w Turcji: nacjonalistyczna polityka tożsamości wygrywa mimo nędzy   Bekdil   2023-05-27
Ekstremiści już planują wykorzystanie AI   Stalinsky   2023-05-23
Wywiad rzeka o seksie   Koraszewski   2023-05-22
Iran: Zastąpienie Chomeiniego Clintonem   Taheri   2023-05-20
Krytyka nazbyt zatroskanego rozumu   Koraszewski   2023-05-19
Dwaj reformatorzy, dwa bardzo różne światy   Fernandez   2023-05-17
Napięcia rosną na Bliskim Wschodzie, gdy jedna strona chce zabijać Żydów, a druga strona to Żydzi, którzy nie chcą umierać i żadna ze stron nie godzi się  na kompromis     2023-05-15
Problem niedoborów wody na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej   Raphaeli   2023-05-15
Dziewczyna z Krochmalnej, która nie została Jentł   Walter   2023-05-10
Co dalej w sprawie uczciwości sztucznej inteligencji?   Koraszewski   2023-05-09
Wiek XXI – wojna przeciw kobietom i zanikanie rodzaju żeńskiego   Chesler   2023-05-08
Systematyczne zaciemnianie uprzedzeń rasowych   Rubinstein   2023-05-05
Absurd goni absurd   Koraszewski   2023-05-04
Świat w krzywych zwierciadłach   Koraszewski   2023-05-02
Dwadzieścia lat po obaleniu Saddama przez Amerykę Irakijczycy są pod butem islamistycznego Iranu   Abdul-Hussain   2023-04-29
Sprawy, które wzbudzają niepokój   Hirsi Ali   2023-04-28
Turcja: Porzuceni iraccy i syryjscy chrześcijanie   Bulut   2023-04-27
Urzędnik państwowy stanął w obronie praw związanych z płcią i drogo za to zapłacił   Kay   2023-04-20
Wycofanie się z Afganistanu było jednym chaosem. Dlaczego Biden udaje, że tak nie było?   Jacoby   2023-04-19
Islamskie dyktatury próbują kupić agencje ONZ   Meotti   2023-04-17
Czy moralność jest zapisana w genach?   Koraszewski   2023-04-13
Francja: “Krajobraz ruin”   Milliere   2023-04-11
„Biedni” Palestyńczycy nie są tacy biedni   Fitzgerald   2023-04-07
Hipokryzja brytyjskiego premiera Rishiego Sunaka wobec Izraela i terroru   Flatow   2023-04-06
Serce i umysł: Ćwierć wieku MEMRI   i Alberto M. Fernandez   2023-04-04
Żart niech się żartem odciska, a przed fejkami uczmy bronić się za młodu   Koraszewski   2023-04-01
Obrona obiektywnego dziennikarstwa   Jacoby   2023-03-31
Co myślą Palestyńczycy?   Hirsch   2023-03-30
Słowa nie mają znaczenia. Mamy władzę nad słowami, a nie odwrotnie.   Krauss   2023-03-29
Dziennikarze czczą Rogeta i porzucają obiektywizm   Bard   2023-03-29
Progresiści zwrócili Demokratów przeciwko Izraelowi   Tobin   2023-03-28
Roger Waters twierdzi, że odmawia się mu „wolności słowa”, obiecuje pozwać niemieckie miasta   Fitzgerald   2023-03-26
Dylematy demokraty, chochoła i warchoła   Koraszewski   2023-03-25
Czy niemowlęta nadal wygrywają wojny?   Taheri   2023-03-24
France24 zawiesza dziennikarzy za antysemityzm   Wójcik   2023-03-22
Nie każda solidarność budzi podziw i uznanie   Koraszewski   2023-03-20
Protesty i Zasada Pani Frearson   Collins   2023-03-19
Amerykańscy profesorowie przemawiają na konferencji terrorystów   Flatow   2023-03-18
Pornografia protestu. Szukanie przyjemności w szlachetności buntu   Leibovitz   2023-03-18
Pożegnać świętości, wrócić do zasad   Koraszewski   2023-03-17
Mordercza obsesja UE na punkcie Izraela   Tawil   2023-03-17
Czy modlitwa w szkole jest zgodna z Konstytucją?   Dershowitz   2023-03-14
Dziecięca choroba lewicowości   Koraszewski   2023-03-10
Lista rzeczy, których NIE zobaczymy i NIE usłyszymy od rządu i mediów USA po zamordowaniu obywatela amerykańskiego w Judei     2023-03-07
Chiny przekraczają “czerwoną linię” pomagając Rosji w wysiłkach wojennych   Bergman   2023-03-03
Katastrofa demokracji, czy katastrofa w demokracji   Koraszewski   2023-03-02
Republika Strachu: 20 lat później   Teheri   2023-03-01
Empatia i wrażliwość sztucznej inteligencji   Krauss   2023-02-28
“Przebudzona” Ameryka — oglądana przez uciekinierkę z Korei Północnej   Bawer   2023-02-27
Rajd IDF na Nablus to kolejny gwóźdź do trumny Autonomii Palestyńskiej   Toameh   2023-02-24
Ukraina: niezamierzone konsekwencje   Taheri   2023-02-23
Gdzie, u licha, była „Palestyna”?   Collier   2023-02-23
Wojna zastępcza Europy przeciwko Izraelowi. Jak UE ignoruje zbrodnie Hamasu   Tawil   2023-02-22
UE walczy z dezinformacją. Ale nie antyizraelską dezinformacją     2023-02-20
Szczęśliwy święty Jerzy   Koraszewski   2023-02-19
Trzęsienia ziemi przynoszą śmierć. Ale także życie   Jacoby   2023-02-18
CIA Burnsa wznawia wojnę z Izraelem   Bard   2023-02-18
„Global Getaway”: nadmiar pustych obietnic ze strony UE?   Bergman   2023-02-17
UNRWA jest problemem a nie rozwiązaniem   Tawil   2023-02-16
Syria: Wojna, która nie ma końca    Taheri   2023-02-16
Dialog ze sztucznym inteligentem   Koraszewski   2023-02-15
Chiny i Rosja pogłębiają więzi   Bergman   2023-02-11
Iran: Wyprzedaż klejnotów rodzinnych, by kupić lojalność   Taheri   2023-02-09
Zagrożeni Asyryjczycy i język Jezusa potrzebują międzynarodowego wsparcia   Bulut   2023-02-08
Palestyńczycy naprawdę zasługują na współczucie   Koraszewski   2023-02-07
„Imam Pokoju” wzywa Arabów, muzułmanów do zaakceptowania Izraela     2023-02-07
Unia Europejska w sprawie praw człowieka w Iranie: najpierw biznes   Rafizadeh   2023-02-01
Państwa arabskie wysyłają miliardy na amerykańskie uniwersytety     2023-01-29
Naród ofiar jest skazany na porażkę   Greenfield   2023-01-28
Dlaczego należy zakazać flagi OWP i Konfederacji?   Flatow   2023-01-27
Komu na rękę z niewidzialną ręką?   Koraszewski   2023-01-27
UE i administracja Bidena wciąż ugłaskują i nagradzają mułłów Iranu   Rafizadeh   2023-01-24
Żyjemy w ciekawych czasach   Koraszewski   2023-01-24
Wojna Unii Europejskiej z Izraelem   Tawil   2023-01-19
Czy istnieje środek prawny na kłamstwa George'a Santosa?   Dershowitz   2023-01-19
Wieczny dyktator i brakujący pokój: historia Mahmuda Abbasa   Eid   2023-01-19
Orwellowska obsesja „New York Timesa” na punkcie Izraela   Chesler   2023-01-18
Palestyna: Perwersyjny – i wprawiający w osłupienie - paradoks   Sherman   2023-01-17
Kolejna faza ewolucji państwucha   Koraszewski   2023-01-17
Najważniejsze niepisane prawo na Zachodzie: nie drażnij irracjonalnych, ekstremistycznych muzułmanów     2023-01-13
Głupota ujawnia się w działaniu, część 3: ignorowanie porażek   Bard   2023-01-11
Nie ma chleba bez wolności?   Koraszewski   2023-01-11
Europa na łasce Kataru?   Godefridi   2023-01-10
Turecki “postęp”: Sześcioletnią dziewczynkę wydał za mąż jej ojciec, znany szejk   Bekdil   2023-01-06

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk