Prawda

Czwartek, 2 maja 2024 - 21:12

« Poprzedni Następny »


Błędna lekcja historii o uchodźcach


Petra Marquardt-Bigman 2016-09-28

Zrzut z ekranu z filmu Kindertransport Documentary
Zrzut z ekranu z filmu Kindertransport Documentary

Raz jeszcze uchodźcy żydowscy z ubiegłego stulecia posłużyli jako porównanie dzisiejszych uchodźców, głównie muzułmanów. Dokładnie rok temu Ishaan Tharoor poświęcił temu porównaniu kilka artykułów w “Washington Post” i w końcu napisał z wielką satysfakcją, że jeden z tych artykułów “należał do najczęściej czytanych artykułów na naszej stronie internetowej”.

Teraz Nick Kristof z “New York Times” (NYT) pisze, że “przywódcy światowi powinni zastanowić się” nad odmową udzielenia pomocy Żydom, którzy uciekali z Niemiec nazistowskich, kiedy dzisiaj spotykają się w Nowym Jorku, by dyskutować o trwającym obecnie problemie uchodźców. Kristof pisze: “Bez większej woli politycznej spotkanie w tym tygodniu może zostać zapamiętane jako nie lepsze niż konferencja w Evian w 1938 r., [gdzie delegaci z 32 krajów poprzestali na wyrażeniu współczucia wobec losu Żydów, bez oferowania im schronienia] i historia im tego nie wybaczy”. Tylko kilka tygodni temu Kristof oświadczył:“Anne Frank dzisiaj jest dziewczynką syryjską”.

 

Ta próba ożywienia tej błędnej lekcji historii, skłania do przypomnienia niektórych reakcji na zeszłoroczną debatę, a szczególnie znakomity artykuł Jamesa Kirchicka w „Tablet”: The Bad-Faith Analogy Between Syrian Refugees and Jews Fleeing Nazi Germany.

 

Choć takie porównania robiło także kilku ocalonych z Holocaustu i ich potomków, jak również niektórzy przywódcy żydowscy, aktywiści antyizraelscy szybko pokazali hipokryzję, która pomogła tej „lekcji historii” zyskać taką popularność. Jak pisałam na moim blogu w zeszłym roku, obserwowałam popularność tego porównania monitorując aktywność na Twitterze notorycznych izraelożerców, takich jak Ali Abunimah czy Max Blumenthal. Pisałam wówczas:

“Kiedy dyskutuje się, jak zareagować na setki tysięcy – a przewiduje się, że wkrótce będą to miliony – głównie muzułmańskich uchodźców i migrantów, uciekających przed wojną i nędzą w ich krajach, Abunimah i Blumenthal odkrywają  w sobie współczucie dla uchodźców żydowskich, rozpaczliwie próbujących uciec przed nazistami w latach 1930. i 1940. Problem polega na tym, że zarówno Abunimah, jak Blumenthal normalnie zajęci są promowaniem XXI-wiecznej wersji hasła nazistowskiego ‘Żydzi są naszym nieszczęściem’, która brzmi: ‘Państwo żydowskie jest naszym nieszczęściem’.


Oczywiście, gdyby Izrael powstał zaledwie dziesięć lat wcześniej, wielu Żydów, na próżno próbujących znaleźć ucieczkę przez nazistami, miałoby dokąd pójść”.

To ostatnie wygodnie ignoruje większość ludzi, którzy bardzo chcą przenieść los Żydów, desperacko pragnących uciec przed nazistami, do „lekcji historii”, która jest użyteczna w bieżących debatach politycznych. Jeśli jednak ktoś chce używać losu nieszczęsnych uchodźców żydowskich z ubiegłego wieku na rzecz dzisiejszych uchodźców, grupą, która najbardziej tu pasuje są oczywiście mniejszości na Bliskim Wschodzie, ludzie którzy uciekają przed morderczymi prześladowaniami ze strony muzułmańskich grup i państw – szczególnie Jazydzi, jak też bliskowschodni chrześcijanie i Kurdowie.

 

Oczywiście, takie rozróżnienie zostałoby potępione jako antymuzułmańska bigoteria, mimo faktu, że dzisiejsi uchodźcy muzułmańscy – w odróżnieniu od uchodźców żydowskich w zeszłym stuleciu – mogą szukać schronienia w wielu krajach muzułmańskich. Ponadto, jak pisałam wcześniej: „kraje muzułmańskie są członkami Organizacji Współpracy Islamskiej (OIC) i chwalą się, że stworzyły ‘drugą co do wielkości organizację międzyrządową po Narodach Zjednoczonych’ z ‘członkowstwem 57 krajów położonych na czterech kontynentach’. Podobno OIC ‘jest wspólnym głosem świata muzułmańskiego w duchu promowania pokoju międzynarodowego i harmonii między różnymi narodami świata’”. Z pewnością można liczyć na OIC, że zapobiegnie koszmarnemu scenariuszowi Kristofa, że

„spotkanie w tym tygodniu może zostać zapamiętane jako nie lepsze niż konferencja w Evian w 1938 r.”? Nie mam żadnych wątpliwości, że gdyby w 1938 r. istniało 57 państw żydowskich na czterech kontynentach, każdy Żyd, który uciekał przed nazistami, znalazłby schronienie – włącznie z Anne Frank i jej rodziną.

 

Ponadto, niezależnie od pogardy liberałów takich jak Kristof, nie wszyscy ludzie, którzy sprzeciwiają się imigracji muzułmańskiej, są bigotami. Mamy tu niewygodny fakt, że większość aktów terroryzmu w krajach zachodnich dokonali muzułmanie i że każdy, kto śledzi wiadomości wie, że kraje przyjmujące, szczególnie europejskie, stoją przed poważnymi problemami z integracją muzułmanów. Wiele jest problemów we Francji, a badanie brytyjskie opublikowane zeszłej wiosny pokazało, że “bardzo wielu muzułmanów nie chce integrować się, że ich poglądy nie są nawet w przybliżeniu zgodne z wartościami demokracji i że znaczna ich część sympatyzuje z terroryzmem”. Nastała także „nowa era antysemickiej przemocy w Europie”, która, jak ujął to Jeffrey Goldberg, “różni się od poprzednich”, ponieważ “tradycyjne wzory zachodniej myśli antysemickiej zlały się obecnie z potężnym nurtem muzułmańskiej judeofobii. Przemoc przeciwko Żydom w dzisiejszej Europie zachodniej, według tych, którzy ją obserwują, wydaje się głównie pochodzić od muzułmanów”.   

 

Być może liberałowie zachodni, którzy rugają swoich współobywateli za bigoterię wobec uchodźców muzułmańskich, byliby w stanie skuteczniej przekonywać do swojej sprawy, gdyby przyznali, że ludzie Zachodu nie mają monopolu na bigoterię – w rzeczywistości wiele wskazuje na to, że jest to jedna z niewielu dziedzin, w której zdecydowanie przoduje świat muzułmański.

 

Sondaż Pew, opublikowany w 2004, pokazał, że “chrześcijanie otrzymują znacznie niższą ocenę w krajach z większością muzułmańską, niż otrzymują muzułmanie w krajach z większością chrześcijańską. Większość w Maroku (73%), Pakistanie (62%) i Turcji (52%) wyraża negatywne poglądy o chrześcijanach”. W 2011 r. inny sondaż Pew dał podobne wyniki:

“Muzułmanie w krajach z większością muzułmańską częściej kojarzą negatywne cechy z ludźmi z Zachodu niż nie-muzułmanie kojarzą je z muzułmanami. Na przykład,  niemal dziewięciu z dziesięciu (89%) muzułmanów jordańskich używa co najmniej trzech negatywnych przymiotników* do opisania ludzi w krajach Zachodu, podobne opinie ma też większość w Egipcie (81%), Turcji (73%), muzułmanie na terytoriach palestyńskich (71%), w Pakistanie (67%) i Indonezji (63%); tylko w Libanie tak nie jest. W odróżnieniu od tego, Hiszpania jest jedynym krajem zachodnim spośród badanych, gdzie większość  (60%) nie-muzułmanów kojarzy trzy lub więcej cech negatywnych z muzułmanami. Co najmniej trzech na dziesięciu nie-muzułmanów w Wielkiej Brytanii (39%), USA (35%) i Francji (30%) nie przypisuje muzułmanom żadnej z sześciu negatywnych cech badanych”. 

* tj. gwałtowny, chciwy, fanatyczny, samolubny, niemoralny, arogancki

A są jeszcze szokujące kazania kaznodziei, kipiące nienawiścią wobec “Innego” – oczywiście, Żyda, ale także chrześcijan i ogólnie Zachodu – których regularnie można wysłuchać w meczecie Al-Aksa, podobno trzecim najświętszym miejscu islamu. Czy można sobie w ogóle wyobrazić, że cokolwiek choćby odrobinę porównywalnego było wygłaszane raz za razem w dużym kościele lub katedrze na Zachodzie?

 

Tym jednak, co powoduje, że te próby użycia losu Żydów uciekających przed nazizmem do dzisiejszej debaty, są tak przygnębiające, jest ludobójcza nienawiść do Żydów, którą podżegają muzułmańscy kaznodzieje i przywódcy na całym świecie – czy jest to uczony z Al-Azhar w Egipcie, australijski islamista, kuwejcki uczony, palestyński szejk, jemeński duchowny, brytyjski islamista, czy też “globalny mufti” szejk Jusuf Karadawi, który kiedyś powiedział swoim około 40 milionom widzów w Al Dżazira, że ma nadzieję, iż następna „kara” Żydów w stylu Hitlera „przyjdzie z rąk wiernych”. 

 

 

 

 

Dwa lata temu Kristof przyznał w artykule, że “antysemityzm siedzi dzisiaj głęboko w niektórych krajach muzułmańskich” – ale oczywiście było tam “ale”: “przez większość historii muzułmanie byli bardziej tolerancyjni wobec Żydów niż chrześcijanie”. W tym artykule Kristof bardziej się także martwił o podsycanie bigoterii antymuzułmańskiej niż o morderczą bigoterię samych muzułmanów i w zeszłym roku próbował pokazać, że – jak ujął to jeden z jego krytyków, że “Biblia jest pełna złych nakazów, podczas gdy Koran ma wiele dobrych nakazów”.

 

Biorąc pod uwagę troskę Kristofa o „poprawność polityczną”, można było mieć nadzieję, że będzie wahał się przed wykorzystywaniem losu uchodźców żydowskich z zeszłego stulecia na rzecz dzisiejszych uchodźców. Nie ulega wątpliwości, że reportaże, obrazy przemocy i wojny na muzułmańskim Bliskim Wschodzie łamią serce. Jest jednak tak wiele sposobów orędowania na rzecz pomocy ofiarom tych jatek w regionie bez powoływania się na okrutną obojętność okazaną Żydom uciekającym przed nazistami. W końcu, jeśli „Anne Frank jest dzisiaj dziewczynką syryjską”, to czy reżimy i grupy, które czynią z nich „Anne Frank” - Assad, Hezbollah, Iran, Rosja i dobrani islamiści walczący w Syrii i poza Syrią – są nazistami? Jestem całkiem pewna, że tego porównania Kristof zupełnie by nie lubił.  

 

Nick Kristof’s fallacious history lesson on refugees  

19 września 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Petra Marquardt-Bigman

Mieszka w Izraelu, wychowała się w Niemczech, pochodzi z rodziny niemieckich uchodźców z terenów dzisiejszej Polski, studiowała w USA, gdzie obroniła pracę doktorską o amerykańskim wywiadzie w nazistowskich Niemczech, prowadzi blog "The Warped Mirror".


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2596 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk