Prawda

Sobota, 4 maja 2024 - 02:47

« Poprzedni Następny »


Salami stosuje taktykę salami


Sarah Honig 2015-05-12

Generał brygady Hossein Salami: “Nie dostaną nawet pozwolenia na inspekcję najbardziej normalnych posterunków wojskowych, niech im się nie śni”.

Generał brygady Hossein Salami: “Nie dostaną nawet pozwolenia na inspekcję najbardziej normalnych posterunków wojskowych, niech im się nie śni”.



Kto mówi, że historia nie ma poczucia humoru? Właśnie wtedy, kiedy prezydent Barack Obama próbuje ukryć plasterki salami odkrojone od jego umowy z Iranem, Irańczyk o nazwisku Salami ujawnia bardzo gruby i wiele mówiący plaster.

Bez zbędnych ceregieli zastępca dowódcy Gwardii Rewolucyjnej Iranu, generał brygady  Hossein Salami, zadał kłam jednemu z najważniejszych twierdzeń o umowie, którą Głównodowodzący Ameryką pichci z pożądającym bomby jądrowej reżimem ajatollahów.


Co znamienne, Salami nie wyszeptał tego na stronie, zastrzegając, by go nie cytowano. Nie spekulował na temat podsłuchanej w kuluarach rozmowy. Nie przekazywał aluzji, które można różnie interpretować. Salami mówił otwarcie w telewizji państwowej. Głośno oznajmił, że wbrew zapewnieniom amerykańskim, nie będzie żadnej zagranicznej inspekcji irańskich instalacji militarnych. Kropka. Koniec. Żadnych dyskusji.


Inspekcje, pomstował Salami, byłyby “sprzedaniem się”... „wizytacje instalacji militarnych przez zagranicznych inspektorów trzeba zrównać z okupacją kraju. Iran nie stanie się rajem dla szpiegów. Nie rozwiniemy czerwonych dywanów dla wroga… Nie dostaną nawet pozwolenia na inspekcję najbardziej normalnych posterunków wojskowych, niech im się nie śni”.


Kolejny plaster salami został tym samym z pewnością siebie i z pogardą odcięty przez Salamiego. Czy oficjalna Ameryka była zaskoczona? Zażenowana? Skądże znowu. W typowy dla siebie, zawiły sposób, rzeczniczka Departamentu Stanu, Marie Harf, zbyła pytanie o taktykę salami Salamiego:

“Nadal prowadzimy negocjacje o wszystkich ludzi i miejsca, gdzie MAEA będzie miała wymagany dostęp, jeśli chodzi o możliwe wymiary militarne [MWM]. Mamy tutaj drogę naprzód, zgodę, że Iran podejmie proces listy dostępu MWM do stworzenia listy, jeśli chodzi o potencjalne obiekty militarne. Ta część jest tym, o czym będziemy prowadzić negocjacje przez następne trzy miesiące, ale w zasadzie mamy porozumienie, że to jest proces, który podejmą”.   

Potrzebne tłumaczenie? Zasadniczo Harf powiedziała natrętnemu dziennikarzowi, żeby się zmywał, bo jeszcze jest robota do zrobienia o końcowych szczegółach. Odprawianie uprzykrzonych sceptyków twierdzeniem, że rzekomo są poza kręgiem wtajemniczonych, jest starą, wypróbowaną metodą unikania lęku przed odcinaniem plasterków salami – przynajmniej na trochę.  


Oczywiście, odkrawanie salami po plasterku nie jest sztuczką wynalezioną przez Irańczyków, Arabów ani żadnych innych przebiegłych graczy bliskowschodnich, chociaż taktyka salami jest ugruntowaną specjalnością lokalną. Tę znaną, choć niesławną praktykę, od dawna ukochali rozmaicie krętacze – czy to w biznesie, polityce partyjnej czy machinacjach geopolitycznych.


Istota taktyki salami w sensie przenośnym polega na małych, niewinnych i niepowiązanych działaniach, które rozpatrywane pojedynczo wyglądają na błahe. Defraudanci, złodzieje i kanciarze, na przykład, są mistrzami w odcinaniu śmiesznie małych sum z regularnie powtarzanych transakcji. Początkowo nikt nie zauważa tych drobnych strat. Z czasem jednak zbierają się z tego pokaźne kwoty.


W praktyce taktykę salami w sposób nikczemny używali sowieci, by zainstalować reżimy komunistyczne w powojennej Europie Wschodniej. Nowi władcy zaczęli dominować w polityce krajów pod ich panowaniem plasterek po plasterku, aż pożarli całą kiełbasę.


Salami weszła do naszego leksykonu politycznego dzięki uprzejmości stalinowskiej marionetki na Węgrzech, Matyasa Rakosiego, który określał środki zastosowane przez jego partię pod koniec lat 1940. jako szalámitaktika – taktyka salami. Rakosi wymanewrował opozycję przez odcinanie po plasterku jej prawego skrzydła, a potem centrum. Wkrótce pozostali tylko kolaboranci komunistów.


W Izraelu entuzjaści Oslo stali się namiętnymi naiwniakami, którzy znajdowali wymówki i umniejszali każde kolejne złamanie Porozumień przez Jasera Arafata. Fałsz Arafata było już widać wyraźnie podczas eleganckiej ceremonii podpisywania Porozumień 13 września 1993 r., ostentacyjnie zorganizowanej przez tego szalonego impresario, Billa Clintona.


Arafat szybko poinformował widzów telewizji jordańskiej, że umowa z Oslo nie jest trwała i jest w rzeczywistości częścią “planu etapowego” zniszczenia Izraela – tj. zlikwidowania „tworu syjonistycznego” plasterek po plasterku salami. Podobnie jak generał Salami z Teheranu, także Arafat nie kłopotał się ukrywaniem swoich celów – i to w publicznych wypowiedziach.


Ówczesny minister spraw zagranicznych Szimon Peres oszukał ówczesnego premiera Icchaka Rabina, bo Peres nie chciał rozstać się ze swoim wielkim projektem tylko dlatego, że Arafat ujawnił go jako taktykę salami.


Zamiast uwierzyć w słowa Arafata Peres usprawiedliwiał je mówiąc, że były „do konsumpcji wewnętrznej”. Oczywiście, sam fakt, że masy arabskie wszędzie wokół nas głośno domagały się czegoś bardzo innego od trwałego pokoju, powinno było ostudzić zapał Peresa. Nie jest on jednak człowiekiem, który pozwala rzeczywistości na zakłócenie dobrej mrzonki i perspektywy Nagrody Pokojowej Nobla.


Niedługo potem, w wystąpieniu z 10 maja 1994 r. do muzułmanów w RPA, Arafat dumnie piał, że Oslo jest podstępem, jak oszukańcze zawieszenie broni z VII w. z plemieniem Kurejszów, by uśpić czujność tego bezczelnego plemienia żydowskiego aż nadarzy się okazja ataku i uda się wyrżnąć tych niesubordynowanych Żydów.


W lipcu 1994 r. Arafat triumfalnie wkroczył do Gazy, jak bohater-zdobywca. Wywiad izraelski był w pełni świadomy tego, że Arafat szmuglował w swoim konwoju broń do Gazy, jak również poszukiwanych terrorystów. Nie był to obiecujący pierwszy krok do prawdziwego pokoju, ale Peres rozkazał, by zachowano pełną tajemnicę w tej sprawie, żeby zdrada nie zepsuła świętowania.


Nie rozwodziliśmy się także nad autobusami, które wkrótce zaczęły wybuchać wszędzie w Izraelu. Martwi i ranni zostali określeni przez Rabina jako „ofiary pokoju”. Zamiast oznajmić, że Oslo straciło moc prawną, czołówki gazet izraelskich starały się przekonać obywateli, że pokój jest Molochem, który wymaga ludzkich ofiar. Uniewinniali Arafata i przypisywali rozlew krwi jakimś ogólnym „wrogom pokoju”.


Arafat jednak nieustannie frustrował ich ciągłym strumieniem natychmiastowo rozpoznawalnych posunięć w ramach taktyki salami. Ostrego zapachu salami nie można było pomylić z niczym innym 30 stycznia 1996 r. (kiedy już od dawna trwała katastrofa Oslo), kiedy chełpiący się partner pokojowy Peresa przemówił do dyplomatów arabskich w Sztokholmie. Ten laureat Pokojowej Nagrody Nobla ocenił, że „proces pokojowy” musi nieuchronnie doprowadzić do upadku Izraela.


“My, Palestyńczycy, weźmiemy wszystko, włącznie z całą Jerozolimą” – nie posiadał się z radości Arafat. „Peres i Beilin – mówił – już obiecali nam połowę Jerozolimy”. Reszta zostanie zdobyta plasterek po plasterku.


Według Arafata upadek Izraela zależy od “wysiłków OWP podzielenia psychologicznego Izraela na dwa obozy… Planujemy wyeliminowanie państwa Izraela i ustanowienie państwa czysto palestyńskiego. Uczynimy życie dla Żydów nieznośnym przez wojnę psychologiczną i olbrzymi napływ Arabów”.


Innymi słowy, Arafat obiecał kontynuację krojenia salami. Jego niezłomnym asystentem/zastępcą był Mahmoud Abbas (Abu Mazen), który teraz przywdziewa szatę Arafata w Ramallah i, podobnie jak on, serwuje plasterki salami żarłocznemu światu, paradując równocześnie jako godny litości słabszy i bohaterski altruista.


Kiedy nadszedł styczeń 2002 r., szalała druga intifada i nie dawało się zamieść pod dywan współudziału Arafata w aferze Katrine A. Izrael przechwycił gigantyczny ładunek broni z Iranu do Autonomii Palestyńskiej właśnie w chwili, kiedy specjalny wysłannik USA, generał Anthony Zinni, naradzał się z Arafatem w kolejnej próbie ponownego rozpoczęcia konających targów o pokój.


Na pokładzie Karine A były rakiety, pociski rakietowe, materiały wybuchowe, pociski, karabiny snajperskie, kałasznikowy i amunicja. Całość została oceniona na około 15 milionów dolarów. I tyle o pokoju. Biorąc jednak pod uwagę elokwencję Arafata od samego początku, nikt nie miał prawa nawet udawać zaskoczenia.


To samo jest teraz prawdą o irańskich rozmówcach Obamy. Podobnie jak Arafat, mówią oni, jak jest i mówią to często. Niemniej wydaje się, że dla Obamy podpieranie tej szopki jest ważniejsze niż rzeczywistość. Szum wokół procesu jest ważniejszy niż jego rzekomy cel.


Dzień po wygłoszeniu przez Obamę przymilnych życzeń dla narodu irańskiego z okazji perskiego Nowego Roku, najwyższy przywódca Iranu, ajatollah Ali Chamenei, powtórzył hasło „śmierć Ameryce” przed wiwatującymi tłumami.


Zapytany, czy Ameryka może prowadzić z Iranem negocjacje w dobrej wierze, sekretarz prasowy Białego Domu, Josh Earnest, wykręcał się: „To, co widzieliśmy, jest – widzieliśmy Irańczyków siedzących przy stole negocjacyjnym i okazujących gotowość do konstruktywnej rozmowy”.


Później, w odpowiedzi CNN, Biały Dom bagatelizował ten incydent jako “zamierzony dla krajowej publiczności politycznej”. To z pewnością pozwala powiedzieć, że wszystko jest w porządku.


Kiedy Iran następnie utrzymywał, że wszystkie sankcje zostaną zniesione “jednego dnia”, podsekretarz stanu USA, Wendy Sherman, komentowała na MSNBC, że “rozumieliśmy, że nasze narracje prawdopodobnie będą nieco różne”.


Mówiąc bez ogródek, irańscy odcinacze salami otrzymali zielone światło na dalsze krojenie plasterków. Nic dziwnego, że Obama natychmiast zasugerował, że jest otwarty na koncepcję natychmiastowego usunięcia wszystkich sankcji. Ten kawałek salami z powodzeniem dostał się pod nóż.


Pobłażliwość Obamy dla decyzji Rosji dostarczenia Teheranowi pocisków rakietowych S-300 pokazała więcej tej samej gotowości przyzwolenia na każdy rodzaj taktyki salami.


To jest znacznie gorsze niż katastrofa Oslo. Stawka jest nieporównywalnie wyższa. Zamiast wojny konwencjonalnej, groźbą, przed jaką stoi Izrael, jest unicestwienie nuklearne. Kogo to jednak obchodzi? Obama mówi, że nas strzeże i to samo powinno wystarczyć, byśmy byli grzeczni i ma nam pomóc spać spokojnie w nocy.


Jest całkowicie oczywiste, że aby uśpić naszą czujność, Obama potrzebuje usług ludzi kupczących środkami uspokajającymi w stylu Peresa na najwyższych szczeblach władzy w Izraelu. No cóż, obecny rząd w Jerozolimie nie kolaboruje z obecnym mieszkańcem Białego Domu w jego usilnych staraniach, by ukryć pokrojone salami i przedstawiać je jako brzoskwinie ze śmietanką.


Odmowa premiera Benjamina Netanjahu na wtórowanie Obamie, dała mu najwyższe miejsce na liście „zasranych tchórzy” pana Obamy. Netanjahu jest obiektem zjadliwego szyderstwa jako pełne urojeń źródło irytacji, które zakłóca spokój rzekomego strażnika globalnej dobrej woli.


Oczywiście Peres nie spotykał się z oskarżeniami. Zawsze przymilał się o międzynarodową sympatię i chłeptał łapczywie wyrazy uznania od świata, niezależnie od kosztów dla Izraela. Każdy jednak, kto piśnie o podstępnych planach narusza pozorną stabilność. Nie ma w tym nic nowego. Ci, którzy bili w ostrzegający dzwon, nie byli mile widziani, nawet w najczarniejszej godzinie dla Żydów.


Chaim Weizman, który z czasem został pierwszym prezydentem Izraela, podniósł alarm po dokonanej przez nazistów w 1938 r. Kristallnacht w Niemczech, wybuchu zamieszek i zorganizowanych pogromów, który zapowiadał Holocaust. Wspominał później międzynarodową irytację na Żydów, za robienie szumu – taką samą jak teraz kiedy państwo żydowskie podnosi alarm w sprawie irańskiej taktyki salami.  


“Nasze protesty – pisał Weizman – były uważane za prowokację. Nasza odmowa podpisania zgody na naszą śmierć, była publicznym uprzykrzeniem”. 


Salami slices: some salami

7 maja 2015

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska




Sarah Honig


Izraelska publicystka, pracuje w redakcji "Jerusalem Post" od 1968 roku.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Brunatna fala

Znalezionych 1474 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

J'accuse!   Koraszewski   2013-11-12
Wolność i niepodległość   Koraszewski   2013-11-13
List otwarty do Adama Michnika   Koraszewski   2013-11-13
Uchodźcy, chłopiec do bicia i Anne Frank   Koraszewski   2013-11-20
Dlaczego Izrael?   Koraszewski   2013-11-22
Antysemityzm 2.0   Zahran   2013-12-04
Tybetańskie dylematywalczących o sprawiedliwość   Tsalic   2013-12-15
Wzgórze Świątynne jako symbol muzułmańskiego fanatyzmu   Marquard-Bigman   2013-12-16
Mahomet istotnie jest prorokiem miłosierdzia   MEMRI   2013-12-18
Zgadnijcie, kto orzeka, że Izrael jest winny ludobójstwa?   Marquardt-Bigman   2013-12-23
Muzułmańscy mężczyźni biją swoje żony, z powodu ... Izraela   Greenfield   2013-12-23
Bóg się rodzi...   Koraszewski   2013-12-25
BDS: nie ma żadnych podobieństw do nazistowskiego bojkotu Żydów w latach 1930   Davidson   2013-12-28
Chrześcijański obłęd   Apfel   2014-01-04
Czy antysyjonizm jest tym samym co antysemityzm?   Davidson   2014-01-05
Palestyńczycy umierają z głodu w Syrii   Toameh   2014-01-09
Mury   Wilson   2014-01-12
Mała rzecz o brzydocie łajdactwa   Koraszewski   2014-01-15
Fatwy dla żołnierzy Allaha   R. Green   2014-01-16
Dziedzictwo ludzkiej cywilizacji   N. Mozes   2014-01-18
Podżegnie do nienawiści   Chesler   2014-01-19
Żelazna Kopuła: nowy pomysł na szopkę dla kościoła Saint James's   Davidson   2014-01-20
Ostatnie tabu w Europie   Carmel   2014-01-21
“Guardian”, BBC i nos Mony Lisy   Geary   2014-01-23
Palestyńczyk o Palestyńczykach   Toameh   2014-01-23
Wojna i hańba   Greenfield   2014-01-27
Islam prowadzi wojnę sam ze sobą   Suroor   2014-01-28
A winić będą Izrael   Marquardt-Bigman   2014-01-29
Moralna tępota   Honig   2014-02-01
Jesteśmy tym, co tolerujemy   Ahmed   2014-02-02
Na obraz Boga   Tsalic   2014-02-06
Psychologia antysemityzmu i powiązanie z anty-syjonizmem   Schijanovich   2014-02-08
Antysemityzm. Niezamknięta historia   Jeliński   2014-02-09
Oszczerstwa Barghoutiego     2014-02-09
Ajatollah torturowany za krytykę politycznego islamu   Paveh   2014-02-11
Media i Zachód ignorują pogwałcenia praw człowieka przez Autonomię Palestyńską   Toameh   2014-02-15
Poddaj się albo umieraj z głodu   N. Mozes   2014-02-16
Czarne wdowy RosjiInteligentniejsze bomby przybywają do Soczi   Ahmed   2014-02-22
Judith Butler i nasza wola przetrwania   Valdary   2014-02-25
Pieniądze i podtrzymywanie kultury terroru   Roth   2014-02-28
''Oczy zasypane piaskiem''   artykuł reakcyjny   2014-03-10
Zły, Brzydki i Głupi   Tsalic   2014-03-12
Krake Zuckerberg   Honig   2014-03-12
Milczenie „Guardiana”     2014-03-15
Sprawa krymska w oczach Iranu     2014-03-16
Pod sztandarem praw człowieka   Marquardt-Bigman   2014-03-20
Kilka przykrych pytań o podwójne standardy Europejczyków wobec Izraela   Dershowitz   2014-03-22
Trwające piekło w Syrii   Honig   2014-03-23
ONZ: Kto powiedział, że tunel zbudowany do porywania będzie użyty do porywania?     2014-03-25
Powody nieuznawania Izraela tkwią w idei “dhimmi”   Julius   2014-03-28
Przekonujące skojarzenia Johna Kerry’ego   Honig   2014-03-29
O kradzieży walki ludów tubylczych   Bellerose   2014-03-30
Masowe mordy w Beludżystanie   Ahmad   2014-04-02
Postulat nielegalności   Honig   2014-04-06
Zbrodnie, których nie chcemy widzieć   Ibrahim   2014-04-07
Gdzie Rzym gdzie Krym?   Koraszewski   2014-04-08
Kto traci twarz?   Koraszewski   2014-04-10
Zbrodniczy honor   Ahmed   2014-04-11
Nie możemy dać Pani doktoratu honoris causa   Chesler   2014-04-16
Porównajmy uchodźców żydowskich i arabskich   Julius   2014-04-17
Chrześcijańska solidarność z mordercami   Roth   2014-04-18
 Dekret antysyjonistyczny   Apfel   2014-04-19
Przyznanie oczywistości: Prezbiteriańska agresja   Lumish   2014-04-20
Martin Heidegger i stradivarius   Koraszewski   2014-04-21
Feminizm w służbie Allaha   Chesler   2014-04-23
Jan Karski - Autentyczny bohater   Harris   2014-04-24
Palestyńczycy i Holocaust   Marquardt-Bigman   2014-04-28
Superman i Żydzi     2014-05-01
Inwersja Holocaustu   Klaff   2014-05-02
Świat dzisiejszy   Johansen   2014-05-07
Nie wierzcie Abbasowi;my chcemy dżihadu   Toameh   2014-05-09
Poradnik bezradnego obserwatora   Koraszewski   2014-05-13
Syndrom Dawida i Goliata   Apfel   2014-05-16
Autonomia Palestyńska: Walczący przeciwko pokojowi   Toameh   2014-05-17
Czy demokracja może przetrwać?   Allen   2014-05-18
Boko Haram jest w każdej islamskiej dzielnicy   Kunwar Khuldune   2014-05-20
Kolejna mistyfikacja?   Chesler   2014-05-23
Jak i czego media uczą ludzi   Apfel   2014-05-27
Wywiad z Christopherem Hitchensem   Totten   2014-05-31
Wybielacze islamu   Greenfield   2014-06-06
Sztuczka OWP z płacami dla więźniów     2014-06-08
Żydzi i życie   Koraszewski   2014-06-11
Islamiści w Iraku, Syrii i Jordanii   Toameh   2014-06-13
Sześć lat i sześć dni   Tsalic   2014-06-15
Świat ogląda mecze piłki nożnej, a my upadek Iraku   Charbel   2014-06-17
Apartheid – epitet czy pojęcie prawne?   Kontorovich   2014-06-19
Współudział USA i Europy w porwaniu i przemocy   Kemp   2014-06-22
O kradzieżach autorytetów moralnych   Koraszewski   2014-06-28
Porwani chłopcy izraelscy – widziane przez Palestyńczyka   Zahran   2014-06-30
Polityka jest martwa, zabiła ją sztuka w Nablus   Alexenberg   2014-07-01
Szczur i mangusta: bajka współczesna   Tsalic   2014-07-02
Wakacje w Gazie     2014-07-03
Jajko czy kura?   Honig   2014-07-04
Odkrycie Hillary Clinton: technokraci z Hamasu   Spencer   2014-07-09
Obecny konflikt między Izraelem a Hamasem rozbija mity   Dershowitz   2014-07-12
Krwawy, niekończący się pokój   Greenfield   2014-07-13
Islam po polsku i w innych językach   Koraszewski   2014-07-15
Dostarczyliśmy Gazie drony i pociski Fadżr 5     2014-07-23
Rada Praw Człowieka ONZ potępia Izrael   Neuer   2014-07-25
Zbrodnie wojenne popełnione przez Hamas   Kemp   2014-07-26

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk