Prawda

Czwartek, 2 maja 2024 - 09:06

« Poprzedni Następny »


Human Rights Watch nienawidzi Izraela


Husain Abdul-Hussain 2021-05-01

<span>Na rysunku Human Rights Watch przedstawia błędnie i stereotypowo żydowską Izraelkę ze znacznie jaśniejszą skórą niż arabskiego Izraelczyka.</span>
Na rysunku Human Rights Watch przedstawia błędnie i stereotypowo żydowską Izraelkę ze znacznie jaśniejszą skórą niż arabskiego Izraelczyka.

Human Rights Watch nienawidzi Izraela, co jest zrozumiałe przy obecnej modzie widzenia świata z binarnej perspektywy: ludzie są albo białymi, niegodziwymi ciemiężcami, albo nie-białymi ciemiężonymi. W narracji “przebudzonych” niegodziwi biali odnoszą sukcesy tylko dlatego, że maltretują nieodnoszących sukcesów nie-białych.

Być może z powodu wyjątkowego sukcesu Izrael zaliczany jest do niegodziwych białych. W debatach o “dekolonizacji” nie ma miejsca na niuanse. Narody są albo kolonizatorami albo kolonizowanymi. Mimo że połowa populacji Izraela żyła – do 1948 roku – jako arabscy Żydzi pod władzą kolonialną, Izrael nadal jest wrzucany do jednego worka z kolonizatorami a Palestyńczycy do jednego worka z kolonizowanymi. Human Rights Watch posuwa się do narysowania dwojga ludzi, Izraelki Nurit i Palestyńczyka Wissama. Skóra Nurit jest znacznie jaśniejsza niż skóra Wissama. Organizacja najwyraźniej uważa, że wszyscy izraelscy Żydzi są jasnoskórymi, białymi ludźmi.


Arogancję “przebudzonych” organizacji zachodnich widać wyraźnie, kiedy wpychają się w debaty o odległych krajach i oznajmiają – autorytatywnie – jak należy rozwiązać konflikty. W wypadku Izraela i Palestyńczyków mieszcząca się w Nowym Jorku Human Rights Watch zdecydowała; Izrael powinien stać się dwunarodowym państwem, w którym Izraelczycy i Palestyńczycy żyją jako obywatele o równych prawach. 


Kto jednak mówi, że Palestyńczycy chcą przysięgać wierność państwu Izrael? Kto mówi, że Palestyńczycy nie dążą do własnego państwa, gdzie oficjalnymi świętami państwowymi są piątki i koniec Ramadanu zamiast soboty i Jom Kipur. Decydowanie przez Human Rights Watch o tym, jak należy rozwiązać konflikt izraelsko-palestyński jest, najłagodniej mówiąc, orientalizmem – wyświechtanym pojęciem, którego “przebudzeni”, zachodni dekolonizatorzy uwielbiają używać jako oskarżenie wobec Białego Człowieka.  


Aby nadać jakiś sens swojemu raportowi, Human Rights Watch otwiera go fałszywym założeniem, że “dwie główne grupy żyją dzisiaj w Izraelu i na OPT [Okupowanych Palestyńskich Terytoriach]: żydowscy Izraelczycy i Palestyńczycy”.


Wśród Palestyńczyków są jednak syjoniści – arabscy Izraelczycy, którzy są członkami partii politycznych głównego nurtu, takich jak Likud, Partia Pracy i Izrael Beiteinu. Są także arabscy Izraelczycy, którzy sprzeciwiają się istnieniu Izraela i chcą jego zniszczenia i zastąpienia przez palestyńskie państwo na całym terytorium. Jest też większość Palestyńczyków, którzy chcą palestyńskiego państwa na terenach 1967 roku (Zachodni Brzeg [Jordania przemianowała Judeę i Samarię na „Zachodni Brzeg” po jej nielegalnej okupacji i aneksji w 1950 r. Redakcja], Gaza, wschodnia Jerozolima) oraz znacząca mniejszość, która chce islamskiego państwa pod nazwą Palestyna na całości terytorium. Palestyńczycy, którzy dążą do dwunarodowego państwa, są głównie w diasporze, a większość z nich ledwo mówi po arabsku.  


W raporcie Human Rights Watch twierdzi, że Izrael ma “państwową politykę ‘separacji’ Palestyńczyków między Zachodnim Brzegiem i Gazą” i nie dopuszcza do “ruchu ludzi i towarów wewnątrz OPT”. Nawet przy najróżowszym scenariuszu, takim, który ma niemal globalny konsensus, suwerenne państwo palestyńskie nie będzie miało ciągłości między Zachodnim  Brzegiem a Gazą. Te dwa terytoria są rozdzielone przez międzynarodowo uznane państwo Izrael i jeśli te dwa palestyńskie terytoria mają kiedykolwiek zostać połączone, może to się zdarzyć wyłącznie za zgodą Izraela. Odmowa Izraela, które jest jego suwerenna decyzją, nie stanowi apartheidu ani zbrodni przeciwko ludzkości.


Human Rights Watch zrównuje także całkowicie legalne kroki ze zbrodniami przeciwko ludzkości, kiedy protestuje przeciwko “judaizacji obszarów ze znaczącą palestyńską populacją, włącznie z Jerozolimą, jak też Galileą i Negewem w Izraelu”. 


Zgodnie z prawem międzynarodowym można wysuwać argument, że Izrael jest siłą okupacyjną na Zachodnim Brzegu i we wschodniej Jerozolimie *, a więc oczekuje się, że Izrael będzie nimi rządził w tymczasowy sposób i unikał wszystkich posunięć, które mogą fundamentalnie zmienić status quo. Jednak, zgodnie z prawem międzynarodowym, Izrael ma suwerenność w zachodniej Jerozolimie, Galilei i na Negewie, także na „obszarach ze znaczącą palestyńską populacją". Jeśli Izrael "judaizuje" te obszary, to byłoby to odpowiednikiem Francji wymagającej, by wszystkie miejscowości, także te, w których jest znacząca populacja północnoafrykańska, zawieszały francuską flagę, śpiewały Marsyliankę jako hymn narodowy i używały francuskiego jako języka oficjalnego.   


Proszę zauważyć, że judaizm tutaj nie jest religią, ale kulturą – głównie chodzi o język hebrajski, narodowe tradycje i założycielskie narracje, takie jak przeżycie Holocaustu. Izrael nie nakazuje swoim obywatelom praktykowania jakiejkolwiek konkretnej religii. Żyją tam setki tysięcy świeckich, ateistycznych i niepraktykujących Żydów.


Potem, pośrodku opluwania Izraela za traktowanie obywateli jako dwa różne, monolityczne bloki, zamiast jako indywidualnych ludzi o równych prawach, Human Rights Watch pisze coś dokładnie odwrotnego: „Izrael ogranicza Palestyńczykom dostęp do ziemi, skonfiskowanej im”. „Oni” w tym kontekście, nie oznaczają właścicieli jako jednostek, ale Arabów jako blok. W 1950 roku Izrael uchwalił prawo o konfiskacie nieruchomości nieobecnych obywateli, głównie Arabów. Większość Arabów, która została w Izraelu, przyjęła izraelskie obywatelstwo i zachowała własność swoich nieruchomości. 


W raporcie jest więcej niestworzonych historii. Próbuje przedstawić Izrael jako jedyną władzę wydającą pozwolenia na budowę na Zachodnim Brzegu. W rzeczywistości, 40 procent Zachodniego Brzegu – których powierzchnia wynosi 5600 kilometrów kwadratowych i gdzie mieszka większość Palestyńczyków – jest pod wyłącznymi administracyjnymi rządami Autonomii Palestyńskiej, która wydaje pozwolenia na budowę. W pozostałych, rzadko zaludnionych 60 procentach Zachodniego Brzegu, gdzie żyje 300 tysięcy Palestyńczyków i 500 tysięcy izraelskich Żydów, pozwolenia na budowę wydaje Izrael (i tutaj Izrael faworyzuje izraelskich obywateli).  


Z jakiegoś powodu Human Rights Watch uogólnia problem z pozwoleniami na budowę, który dotyka 4,5 procenta wszystkich Palestyńczyków, na całe 6,8 miliona Palestyńczyków, którzy żyją zarówno w Izraelu, jak na Terytoriach (podaję liczbę ludności za HRW i nie mogę jej sprawdzić).  

Human Rights Watch przechodzi następnie od opowiadania bajek do gry słowami. “Na Negewie w Izraelu – czytamy w raporcie – izraelskie władze odmówiły legalnego uznania 35 miejscowości palestyńskich Beduinów, uniemożliwiając około 90 tysiącom mieszkańców na legalne życie w ich miejscowościach, w których żyją od dziesięcioleci”. Proszę zauważyć, że ci Beduini nigdy nie posiadali ziemi na Negewie, a tylko “żyją tam od dziesięcioleci”. Jest tak dlatego, że Beduini są nomadami i zaczęli osiedlać się stosunkowo niedawno. Niemniej, Human Rights Watch chce, by brzmiało to, jak gdyby Beduini posiadali ziemię bez tego, by musieli użyć słowa “posiadali”.


Argumenty w raporcie stają się jeszcze słabsze przy próbach wykazania, że Izrael, który wycofał się z Gazy i rozmontował izraelskie osiedla w 2006 roku, nadal w rzeczywistości okupuje Strefę Gazy. W tym celu Human Rights Watch cytuje Czerwony Krzyż jako autorytet deklarujący, że Izrael jest okupantem Gazy. Dla dalszego poparcia tego marnego argumentu cytują także ONZ, ale bez podania, która agencja ONZ oznajmiła, że Izrael okupuje Gazę (może Rada Praw Człowieka, wśród której członków są tacy orędownicy praw człowieka jak Iran i Korea Północna).


Wreszcie, mieszcząca się w Nowym Jorku organizacja Human Rights Watch publikuje jawne podżeganie: “Autonomia Palestyńska (AP) powinna zakończyć wszelką współpracę  w sprawach bezpieczeństwa z armią izraelską”. A także, globalny biznes powinien bojkotować Izrael, a rządy na świecie powinny zawiesić stosunki z nim i przestać sprzedawać mu broń.


Każdy kto zna Kartę Praw Człowieka ONZ, wie, że była zaprojektowana do ochrony indywidualnych osób lub podstawowej jednostki społecznej, którą ONZ definiuje jak „rodzinę”. Prawa człowieka zabraniają arbitralnych zatrzymań, tortur lub innych rodzajów maltretowania. Ale Karta Praw Człowieka niczego nie mówi o “dostępie do ziemi” lub miejsc pracy.


Karta ONZ nie oczekuje, że państwo zaopiekuje się nie-obywatelami. W wypadku okupacji stosują się inne zasady, według których siła okupacyjna rządzi, ale tylko na bazie tymczasowej i do osiągnięcia rozwiązania konfliktu, co jest sytuacją na palestyńskich terytoriach. Jeśli Human Rights Watch chce, by Izrael traktował Palestyńczyków jak obywateli, Izrael musiałby zaanektować całe palestyńskie terytoria, a temu krokowi jest zdecydowanie przeciwna większość Palestyńczyków i świata.


Fakt, że nie ma pokojowego rozwiązania, które zakończyłoby tymczasową sytuację na palestyńskich terytoriach, nie jest tylko problemem Izraela. Do pokoju, jak do tanga, potrzeba dwojga, a Palestyńczycy nie pokazali chęci na zaakceptowanie pokoju ani tego, że potrafią stworzyć państwo, które nie upada i nie stanowi egzystencjalnego zagrożenia dla Izraela.


Wydaje się, że Human Rights Watch od dawna nie zaglądała do Karty Praw Człowieka ONZ. Ta grupa była prawdopodobnie zajęta czytaniem super stronniczej literatury organizacji, które nawet nie twierdzą, że są obiektywne, takich jak Peace Now i BTselem. Być może, potrzebny jest raport o działaniu Human Rights Watch i o tym, jak ta grupa powinna trzymać się praw człowieka i pozostawić politykę i nienawiść do Izraela stronniczym organizacjom.

  • Te tereny są, zgodnie z prawem międzynarodowym, przyznane państwu żydowskiemu (San Remo, Artykuł 40 Karty ONZ), a w wiążących Porozumieniach z Oslo zostały określone (za wyjątkiem Jerozolimy) jako „terytorium sporne”. (przyp. red.)


Human Rights Watch hates Israel

House of Wisdom, 28 kwietnia 2021

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Hussain Abdul-Hussain


Iracko-libański dziennikarz i naczelny kuwejckiej gazety „Al Rai” w Waszyngtonie. Wcześniej pracował w utworzonej przez amerykański Kongres Arabic TV, przed tym był reporterem w wychodzącej w Bejrucie The Daily Star. Jest absolwentem Amerykańskiego Uniwersytetu w Bejrucie, gdzie studiował historię Bliskiego Wschodu.

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Brunatna fala

Znalezionych 1473 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Bekdil   2014-07-27
Mit zbiorowej kary wymierzanej przez Izrael   Greenfield   2014-07-28
List od rozgniewanej czarnej kobiety   Valdary   2014-07-30
Nigdy więcej: udzielanie Żydomlekcji moralności   Levick   2014-07-31
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze Część III i IV   Bekdil   2014-08-01
Do Redaktora Naczelnego „Gazety Wyborczej”, Adama Michnika   Koraszewski   2014-08-03
Czy Iran zbroi Zachodni Brzeg?   i Y. Carmon   2014-08-04
Głęboki terror   Collins   2014-08-05
Publicysta pakistański: Żyjemy w Faszystanie   Taqi   2014-08-06
Pozostałe wiadomości ze świata   Koraszewski   2014-08-06
Złudzenia w sprawie Hamasu   Johnson   2014-08-07
Czy wszystkie martwe dzieci są równe?   Greenfield   2014-08-09
Osobliwa sytuacja Izraela   Hoffer   2014-08-10
Nowe szaty cesarza nienawiści   Wójcik   2014-08-11
Hamas potrzebuje martwych Palestyńczyków   Eid   2014-08-12
Wyznania janapawłaversus głos Jana Pawla II   Koraszewski   2014-08-13
Jarmułka i dupki   Bellerose   2014-08-14
USA wścieka się na Izrael? Hamas cały szczęśliwy   Horovitz   2014-08-15
“Humaniści” wszystkich krajów łączcie się   Koraszewski   2014-08-16
Kilka naprawdę znienawidzonych prawd   Honig   2014-08-17
Los chrześcijan w Islamskim Państwie     2014-08-18
Po co Żydom własne państwo   Boteach   2014-08-20
UNRWA jest Hamasem   Greenfield   2014-08-21
Twarzą w twarz z antysemitami w Paryżu   Liphshiz   2014-08-23
Otwarty list do radnego Andrew Burnsa   Cook   2014-08-28
Były korespondent Associated Press wyjaśnia...   Friedman   2014-08-29
Islam jest religią obcinania głów     2014-08-30
Terror widziany oczyma ofiary   Wilson   2014-08-31
Edward Said: uciśniony szalbierz   Greenfield   2014-09-03
Wiadomość z ostatniej chwili: terroryści zabijają ludzi!   Tsalic   2014-09-05
Kto wygrał?   Landes   2014-09-09
Wojnę z terrorem trzeba wygrać na płaszczyźnie ideologicznej   Al-Rashed   2014-09-10
Nikogo nie powinna zaskakiwać brutalność ISIS   Dershowitz   2014-09-11
Przygnębiający sondaż z Palestyny   Coyne   2014-09-13
Lekarz, który postanawia zostać ludzka bombą     2014-09-14
Bliski współpracownik Chameneiego wzywa do unicestwienia Izraela     2014-09-18
Nazizm, komunizm, islamizm   Tsalic   2014-09-19
Impotencja arabskich i zachodnich przywódców   Al-Habtoor   2014-09-20
Barbarzyńcy u bram   Koraszewski   2014-09-23
Czy Turcja wspiera ISIS?   Bulut   2014-09-26
Dzieci żołnierze   Koraszewski   2014-09-26
Zamach 9/11 nie zmienił muzułmanów   Saleh   2014-10-01
Negacja Holocaustu pod inną nazwą   Apfel   2014-10-03
Kilku odważnych ludzi w Turcji   Bekdil   2014-10-07
Dzieci, niewinność, retoryka i barbarzyństwo   Roth   2014-10-12
Nie zostawiajmy Hamasu samego   Koraszewski   2014-10-14
Osiedla utrudniają zawarcie pokoju?   Koraszewski   2014-10-17
Shlomo Sand rezygnuje z bycia wymyślonym Żydem   Marquardt-Bigman   2014-10-19
Jak darczyńcy uratowali Hamas   Toameh   2014-10-21
Czy Turcja współpracuje z ISIS?     2014-10-25
Izrael jak ISIS?   Marquardt-Bigman   2014-10-26
Nadal budują tunele w Gazie     2014-10-28
John Kerry i ekstremizm     2014-10-29
XIV wiek w dzisiejszym Waszyngtonie   Honig   2014-10-31
Największa zbrodnia lewicy na Bliskim Wschodzie   Greenfield   2014-11-02
Zissel znaczy słodycz   Honig   2014-11-04
Najnowszy raport Amnesty     2014-11-07
Palestyńska intifada samochodowa i proces pokojowy Obamy   Toameh   2014-11-08
Irański plan likwidacji Izraela   Roth   2014-11-12
Ludobójstwo, Żydzi i dlaczego niektórzy nazywają Izraelczyków nazistami   Boteach   2014-11-13
Pokój czyniący   Bellerose   2014-11-15
Dziesięć lat po Arafacie: więcej nienawiści i terroru   Roth   2014-11-17
Garść refleksji o proporcjonalności   Koraszewski   2014-11-18
Żyjemy w epoce wielkich zwycięstw małych armii   Charbel   2014-11-19
Ceną powściągliwości jest śmierć   Greenfield   2014-11-20
Dlaczego Abbas nie potępia zamachów terrorystycznych?   Toameh   2014-11-21
Szlachetny rasizm   Johnson   2014-11-23
Faszyzm i komunizm prawie znikły, islamizm jest wszędzie   Pipes   2014-11-24
Turcja, kraj NATO     2014-11-25
Jarmark barbarzyńców   Chesler   2014-11-26
Realpolitik czy Surrealpolitik?   Prosor   2014-11-27
Relacje medialne ścisłe i bezstronne?   Gilboa   2014-11-28
Kto podpala Zachodni Brzeg?   Zahran   2014-11-29
Prawda o intifadach   Widlanski   2014-12-01
Ponoć obcy obywatele Turcji   Bekdil   2014-12-02
Dobry terrorysta muzułmański   Greenfield   2014-12-03
Ważniejsze niż wszystko inne   Honig   2014-12-04
Ksenofobia nigdy nie kończy się na Żydach   Koraszewski   2014-12-05
Jak i dlaczego prasa zniekształca wiadomości?   Friedman   2014-12-07
Zbudowaliśmy pociski rakietowe o zasięgu 2 tysięcy km   Y. Mansharof i A. Savyon   2014-12-09
Państwo Islamskie w Strefie Gazy!   Toameh   2014-12-12
Turecka gościnność dla terroryzmu arabskiego   Bekdil   2014-12-14
Wojna współczesnych młotów na heretyków   Koraszewski   2014-12-18
Głos wolnej Palestyny   Koraszewski   2014-12-21
Kiedy dżihad zmienia się w ludobójstwo   Jemini   2014-12-22
Wojna o ropę i wojna o rząd dusz   Koraszewski   2014-12-23
Zderzenie barbarii, bezradność cywilizacji   Koraszewski   2014-12-28
Widziane, słyszane, ignorowane   Collins   2014-12-29
Europa, prawdziwy wróg Palestyńczyków   Tawil   2015-01-02
Nauczyciel akademicki, patron nożowników     2015-01-03
Etniczna czystka Żydów w Turcji   Bulut   2015-01-05
ONZ cofa zegar historii i afirmuje kłamstwo   Bayefsky   2015-01-08
Wymazywanie Izraela z mapy   Blum   2015-01-09
Ćwierkanie sępów   Koraszewski   2015-01-11
Ideologia terrorystów wywodzi się z świętych tekstów islamu   Warraq   2015-01-14
Izrael Dreyfusem narodów   Koraszewski   2015-01-16
 Punkt zwrotny   Ahmed Aboutaleb   2015-01-17
Je suis Charlie wywołuje ich śmiech   Honig   2015-01-21
Antysemityzm po turecku, (i wśród młodych Brytyjczyków)     2015-01-23
Holocaust, którego nikt by nie zauważył   Greenfield   2015-01-24

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk