Prawda

Środa, 1 maja 2024 - 08:38

« Poprzedni Następny »


Ostatnia gimnazjalna ciąża w Rzeczpospolitej


Marcin Kruk 2017-08-14


Skończyli dzień, zmęczeni raczej walką ze światem niż fizycznym wysiłkiem. Damian pocałował żonę mocniej i dłużej niż poprzedniego wieczoru, więc spojrzała na niego nie bez zainteresowania i nieco od rzeczy zapytała – czemu?


- Bo tęsknię po tobie, jak poeta po Litwie – odpowiedział, a ona przysunęła się do niego bliżej, mówiąc, że jeśli wyprosi Wieszcza, to zostaną zupełnie sami. Wskazał placem na drzwi, nakazując natychmiastowe opuszczenie sypialni, co Wieszcz posłusznie uczynił,  nie zamykając jednak za sobą drzwi.


 


W pół godziny  później patrzył na żonę z czułością, gładząc jej nagie ramię.

 

Znieruchomiał, zatrzymując dłoń na antykoncepcyjnym plastrze.

- Wrócił? – zapytała.

- Kto?

- Wieszcz.

- Nie, czemu pytasz?

- Zamarłeś, jakbyś z nim rozmawiał. – Paulina odwróciła się na bok i podparła się na łokciu. W półmroku widział kwadrat przylepionego na przedramieniu plastra.


Zdziwił się, że zainteresował się tym dopiero teraz, bo używała tej metody już od wielu miesięcy. Dyskutowali o tym, kiedy podejmowała decyzję, razem czytali informacje w Internecie, ale potem nie wracał już do tej sprawy i dopiero teraz zapytał, czy nie odczuwa żadnych ubocznych skutków i czy uważa, że to była dobra decyzja?

 

- Bardzo dobra- odpowiedziała Paulina. – To chyba najlepszy środek, jakiego próbowałam dotychczas.

 

Podejrzewała, że mąż przeczytał jakąś informację ostrzegającą przed plastrami, ale miała pełne zaufanie do swojego ginekologa i nie ufała internetowym panikarzom.

 

Przypomniała sobie, że w kuchni stoi otwarta butelka wina i zapytała Damiana, czy ma ochotę na kieliszek bordeaux?

 

Pocałował ją w nos, po czym poszedł po wino i słone paluszki. Uświadomił sobie, że dawniej taki koniec dnia zdarzał im się kilka razy w tygodniu. Ostatnio jednak coraz częściej byli zmęczeni nie tyle sobą, co światem.

 

Paulina podsunęła w górę poduszki, zapaliła nastrojową lampę przy fotelu w drugim końcu sypialni i wróciła do łóżka. Nie mogła powstrzymać głośnego śmiechu, kiedy Damian wrócił do sypialni goły jak go Matka Natura stworzyła, z serwetą na przedramieniu, z wytworną tacą, na której stała butelka, dwa kryształowe kieliszki, miseczka ze słonymi paluszkami i druga z prażonymi migdałami. Zachował powagę i godność kelnera. Odstawił tacę na toaletkę, rozłożył na kołdrze serwetę, nalał wino, podał żonie tacę, a sam wskoczył do łóżka i wyrównał kołdrę.

 

- Myślisz, że twoi uczniowie się domyślają? – zapytała Paulina.

- Czego? Że nauczyciele uprawiają seks? Pewnie jakoś tam się domyślają, ale na szczęście są tak zajęci sobą, że prawdopodobnie rzadko przychodzi im to do głowy. Świat dorosłych jest dla nich mało atrakcyjną abstrakcją. Jesteśmy odrębnym gatunkiem.

 

Stuknęli się kieliszkami. Damian sięgnął po słone paluszki, Paulina wolała migdały. Krótka cisza sygnalizowała zmianę tematu. Zapytała męża, czemu zainteresował się tymi plastrami.

 

- Też się nad tym zastanawiałem w kuchni. A raczej nad tym, dlaczego nie pytałem o nie wcześniej i dlaczego właśnie dziś. Na to drugie pytanie łatwiej odpowiedzieć. Spotkałem matkę jednego z naszych uczniów. 

 

Uniosła brwi, przyglądając mu się uważnie.

 

- Jedna z naszych uczennic jest w ciąży, więc oczywiście zrobiła się lokalna sensacja. Prawdopodobnie to rodzice zadecydowali, że ma urodzić, więc koniec nauki i koniec szans na jako tako normalne życie.

 

- Któraś z twoich uczennic? –zapytała Paulina.

- Tak, żaden wielki talent, ale inteligentna i sympatyczna. Chłopak podobno kilka lat starszy, bez zawodu, nie uczy się i nie pracuje, czyli prognozy najgorsze, ale będzie ślub i fajerwerki.

 

- Wiedziałeś coś wcześniej?

- Próbowałem sobie po tej rozmowie przypomnieć, czy zauważyłem coś niepokojącego. Mam wrażenie, że była ostatnio przygaszona, ale mogę dorabiać ideologię do tego, czego dowiedziałem się później. Wiesz, jak to jest, nie wszystko widzimy, nie na wszystko zwracamy uwagę.

 

Wino  miało teraz więcej goryczy. Paulina wtuliła się mocniej w gołe ramię męża, szukając ochrony przed wrogim światem.

 

Damian zastanawiał się nad ciągiem skojarzeń – dotknięcie antykoncepcyjnego plastra, zainteresowanie i zdziwienie wcześniejszym brakiem zainteresowania, wiadomość o tym, że znowu dziecko będzie miało dziecko. Zbieg okoliczności, czy mózg łączy to wszystko w jedną całość poza naszą świadomością?

 

- Umiałabyś opowiedzieć tym dziewczynom o dojrzewaniu, o seksie, o środkach antykoncepcyjnych i o tym, że ani rodzice nie przygotują ich do  życia, ani szkoła, że nie mogą liczyć na odpowiedzialność chłopców, że one i tylko one muszą walczyć o swoje prawo do decyzji o tym, czy i kiedy zostaną matkami?   

 

Paulina słyszała zagniewanie i poczucie beznadziei w jego głosie. Równocześnie przerażała ją sama myśl, że mogłaby stać przed grupą młodych ludzi i mówić do nich. Zawód nauczyciela wciąż ją zdumiewał. Zapytała męża, dlaczego myśli, że umiałaby to zrobić lepiej niż on lub ktokolwiek inny przygotowany do obcowania z młodzieżą?      

 

Zastanawiał się co odpowiedzieć. Zdawał sobie sprawę, że samo pytanie wiązało się z ich bliskością i radością seksu, ale głośno powiedział jedynie, że jej lęk w kontaktach z innymi mógłby okazać się lepszym pomostem niż pewność siebie i podręcznikowa sztywność.    

 

- Uczciwe powiedzenie im, że wszyscy się boimy, że wszyscy jesteśmy kłębkiem strachu, a życie i tak nam nie daruje, mogłoby otworzyć drzwi lepiej niż cokolwiek innego. Jednego klucza do tych drzwi pewnie nie ma, każdy zamek jest inny, ale te dzieciaki naprawdę potrzebują pomocy, żeby tych dziecięcych ciąż było mniej. 

 

Paulina dolała wina do kieliszków i zapytała męża jak on wchodził w dorosłość bez dojrzałości. Uśmiechnął się tajemniczo, próbując opakować nieciekawy towar.

 

- W szkole ani słowa. W domu puste maksymy.- Od matki: „Synku, pamiętaj, nie skrzywdź żadnej dziewczyny i nie narób sobie kłopotów”. Od ojca rada bardziej praktyczna: „Z kim sobie pościelisz z tym się wyśpisz”.

 

- No widzisz, jaką dobrą radę wyniosłeś z domu – roześmiała się Paulina.

- Tak, ale ile musiałem się naszukać!

- Dwie twoje byłe dziewczyny znałam. Było ich więcej?

- Kilka - odpowiedział niezbyt przekonany, że chce ten temat drążyć.

 

Paulina nie dawała za wygraną:

– To skąd się dowiedziałeś o tym, co ważne? 

Zamyślił się, wypił łyk wina i powiedział, że od mądrych kobiet, które wiedziały, że cała odpowiedzialność spoczywa na nich, bo na odpowiedzialność mężczyzn nie wolno liczyć. 

 

- Miałeś szczęście?

- Dużo – roześmiał się Damian. -A mądrości ani za grosz.

 

Paulina zastanawiała się, pogryzając migdały, gdzie się dowiedziała, że w tych sprawach musi liczyć tylko na siebie? Nie od rodziców, bo to był temat tabu. Nie na lekcjach wychowania do życia w rodzinie, bo te zaczęły się za późno i były prowadzone przez pokraki wyglądające i mówiące jak zakonnice. Nie od katechetek. Również nie od koleżanek, bo te rozmowy z koleżankami dominowały tajemnicze miny,  głupie chichoty albo wulgarne opowieści. Dziewczyny są skazane na samodzielną naukę, a tu wszystko zależy trochę od inteligencji, trochę od umiejętności uczenia się, a najwięcej od przypadku. Trafisz na jakąś dobrą książkę i potem jest łatwiej, Internet może pomóc, ale może wpuścić na złą ścieżkę.

 

- A jak ty znalazłaś swoją ścieżkę? – zapytał Damian.

 

- Najpierw zaczęłam czytać różne pisma dla dziewczyn, głównie „Bravo”, „Popcorn”, potem, chyba gdzieś w pierwszej klasie liceum przeczytałam Sztukę kochania Wisłockiej. Ta książka bardzo mi ustawiła świat, ale najpierw był bunt. W gimnazjum trzydziestoletnia katechetka stale wymachiwała swoim dziewictwem. Jakby mogła, to ubrała by nas w burki. A to dekolt za duży, a to paznokcie za bardzo pomalowane, ciągłe uwagi, że chłopcy na nas patrzą, że ich podniecamy. A my oczywiście chciałyśmy się podobać, nawet te bardziej religijne dziewczyny.

 

- Należałaś do tych bardziej religijnych? – zapytał Damian. 

 

Paulina uśmiechnęła się do męża:

– Świętą chciałam zostać w okolicach pierwszej komunii. Potem byłam bardzo pobożna. W gimnazjum zaczęłam rozumieć, jakie bzdury oni mówią. Pan Bóg towarzyszył mi jeszcze na studiach, ale coraz mniej mi się w nim podobało. Pewnie seks miał z tym wszystkim sporo wspólnego, bo tu ich fałsz był najwyraźniejszy.

 

-  Co cię najbardziej irytowało?

 

- No wiesz, przychodzi podstarzała dziewica w worku, a dla nastolatek taka katechetka po trzydziestce to dinozaur, i zaczyna opowiadać o tabletkach antykoncepcyjnych, że szkodzą na wszystko, powodują raka i są sprzeczne z naturą. Wyciąga ulotkę i pokazuje, że taka długa, tyle ostrzeżeń o skutkach ubocznych. Jakby nie wiedziała, że wszystkie leki mają takie ulotki. To wszystko jest chore, ci księża i te katechetki mają jakieś psychiczne problemy, oni nie są normalni. Po tych ich lekcjach człowiek musi się leczyć, albo zostaje z nerwicami na resztę życia. Najpierw budują wielką tamę, a jak tama pęka, to wszystko odbiją w drugą stronę. Ksiądz w liceum sprawiał wrażenie, jakby go sama myśl o termometrze w pochwie podniecała. Było coś obrzydliwego w tych ich naukach. 

 

- No dobrze. Pewnego dnia doszłaś do wniosku, że trzeba załatwić jakieś  środki antykoncepcyjne. Jak dziewczyny to robią?- zapytał Damian.

 

- Zawsze któraś w klasie jest pierwsza. Pozostałe wiedzą już, że to się wiąże z wizytą u lekarza, więc czują strach, wstyd, niepewność. Podpytują te bardziej doświadczone o lekarzy, przeglądają Internet. To jest okropny stres. Pierwsza wizyta u ginekologa, któremu trzeba powiedzieć, że chcesz środki antykoncepcyjne, to jest koszmar. Jakoś przeżyłam, pierwszy raz też nie był zbyt udany, bo wstyd, strach i ból. Może wyglądałoby to inaczej, gdybym wiedziała więcej, a może nie, może to tak musi być. A potem poczucie winy i świadomość, że się muszę wyspowiadać. Idę do spowiedzi, a ksiądz w konfesjonale cały podniecony, wypytuje o szczegóły i pyta, czy miałam orgazm. Miałam takie poczucie obrzydzenia, że potem więcej już nie chodziłam do spowiedzi. Można powiedzieć, że mnie wyleczył, bo od tamtej pory przestałam myśleć, że seks to jest coś grzesznego.

 

Ostrożnie, żeby nie przewrócić kieliszków, pocałował jej włosy.

- Głupi świat, którego chyba nie da się zmienić. Najbardziej żal tych, których zdołali wpędzić w nerwice, którym zabrali dostęp do wiedzy, i którzy  potem muszą płacić jakąś straszną cenę. Klaudia to ostatnia ciąża gimnazjalistki w naszym mieście, a może i w Polsce. Rozwiązali problem, likwidując gimnazja. Zostało tylko dorastanie, brak wiedzy i zagubienie.

 

- Tak było zawsze. Teraz może jednak trochę lepiej, bo jest mnóstwo materiałów w Internecie. Mam wrażenie, że najtrudniej jest dziewczynom z bardzo pobożnych rodzin. One najczęściej wpadają i płacą najwyższą cenę za wpadkę.

 

- Pewnie tak – odpowiedział Damian, dopijając resztkę wina.

- A nam rozmowa o seksie rozwaliła romantyczny wieczór – stwierdziła Paulina.

 

- Oszalałaś? Przecież nie można się kochać, pijąc wino. Już odstawiam tacę i wracamy do poważnych spraw.   

 

- I umiesz tak szybko zmienić nastrój?

- Czasem mam wrażenie, że wy, kobiety, naprawdę nie rozumiecie mężczyzn.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 906 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Afrykański eksport starego chrześcijańskiego barbarzyństwa   Igwe   2014-09-16
Allah mi kazał   Greenfield   2014-10-08
Allah stworzył kobiety, żeby były w domach     2018-10-25
Alternatywa dla idei zbawienia   Ferus   2020-10-04
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Alternatywna koncepcja zbawienia   Ferus   2022-04-17
Alternatywna koncepcja zbawienia (II)   Ferus   2022-04-18
Apostołowie Nowego Ładu (II)   Ferus   2019-07-14
Apostołowie Nowego Ładu. Czyli ludzie pogodzeni z nieubłaganymi prawami natury.   Ferus   2019-07-07
Archipelag islam, czy mamy się bać?   Koraszewski   2018-02-08
Artykuł ateistki w “New York Times” zachwala prawdziwe cuda dokonane przez początkujących świętych   Coyne   2016-09-16
Artykuł w ”New York Times”: Nauka może uczyć się od religii   Coyne   2019-02-20
Atak ateizmu na ludzki rozum? (III)   Ferus   2021-10-24
Atak ateizmu na ludzki rozum? II.   Ferus   2021-10-17
Atak ateizmu na ludzki rozum?!   Ferus   2021-10-10
Ateista i „zatroskany głos rozsądku”   Ferus   2021-05-16
Ateistom ma być ciężko   Coyne   2014-01-31
Ateistyczny Kościół powszechny?   Ferus   2014-10-08
Ateizm i religijna nienawiść w Zambii   Igwe   2018-03-15
Ateizm luk   Coyne   2014-04-30
Ateizm w Etiopii   Igwe   2016-07-06
Ateizm w Nigerii Północnej   Igwe   2018-05-15
Ateizm w społecznościach czarnych   Igwe   2014-12-29
Ateizm zakwefiony   Coyne   2014-06-07
Ateiści nie pomagają, pewnie źle patrzyłeś   Koraszewski   2017-06-03
Australijka, Świadek Jehowy (i jej płód) umierają, bo odmówiła transfuzji krwi   Coyne   2015-04-16
Australijski arcybiskup odmawia informowania o pedofilii księży i ich ofiarach   Coyne   2018-04-12
Autor urojony i jego frustracje   Ferus   2017-04-02
Ayyan Hirsi Ali porzuciła ateizm dla chrześcijaństwa   Koraszewski   2024-01-01
Azyl ignorancji, Część II   Ferus   2016-11-06
Azyl ignorancji, Część IX.   Ferus   2017-03-26
Azyl ignorancji.   Ferus   2016-10-23
Azyl ignorancji. Część III.   Ferus   2016-11-20
Azyl ignorancji. Część IV.   Ferus   2016-12-04
Azyl ignorancji. Część V.   Ferus   2016-12-18
Azyl ignorancji. Część VI.   Ferus   2017-01-29
Azyl ignorancji. Część VII.   Ferus   2017-02-19
Azyl ignorancji. Część VIII.   Ferus   2017-03-12
Azyl ignorancji. Część X.   Ferus   2017-04-30
Bóg bez państwa i państwo bez Boga   Koraszewski   2019-07-12
Bóg jako lokomotywa   Koraszewski   2014-03-21
Bóg odkrywa modlitwy ludzkości w spamie     2015-01-01
Bóg pierwszego kontaktu   Kruk   2014-10-14
Bóg się rodzi i inne troski   Koraszewski   2017-12-24
Bóg się rodzi i islmofobia w kafkowskim świecie   Koraszewski   2021-12-26
Bóg ześle naukę i technikę     2016-08-30
Bóg, moralność i geografia   Coyne   2014-03-28
Bóg, ojczyzna, nędza i zniewolenie   Koraszewski   2021-01-14
Bajka o „zagubionej owcy” i cwanych „pasterzach duchowych”   Ferus   2021-07-11
Bajka-nie bajka o powstaniu religii   Ferus   2019-12-01
Bajkowe dziedzictwo religii. Czyli wspaniała, ale też przerażająca potęga wyobraźni.   Ferus   2021-01-17
Bandycki ramadan   Bekdil   2016-07-15
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga II   Ferus   2023-09-10
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Baśnie wywołujące waśnie   Ferus   2015-11-29
Beczka dziegciu i łyżka miodu   Ferus   2020-09-27
Będzie zadowoleni (po śmierci)!   Ferus   2022-03-06
Bezbożne „Ranczo” (II)   Ferus   2021-05-23
Bezbożny Olimp   Koraszewski   2015-01-04
Bezlitosne Miłosierdzie Boże   Ferus   2019-06-16
Biblia, kobiety i Bóg? (II)   Ferus   2021-07-04
Biblia, kobiety i Bóg? (III)   Ferus   2021-08-08
Biblia, kobiety i Bóg? Czyli co takiego Bóg chce powiedzieć czytelnikom Pisma Świętego?   Ferus   2021-06-06
Biskupa czerep rubaszny   Koraszewski   2019-11-08
Biły się dwa bogi   Koraszewski   2019-04-29
Bogom/Bogu nic nie jesteśmy winniCzyli „prawda” religii versus prawda rozumu   Ferus   2024-02-18
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby   Ferus   2018-06-10
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (II)   Ferus   2018-06-17
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (III)   Ferus   2018-06-24
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (IV)   Ferus   2018-07-01
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (V)   Ferus   2018-07-08
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (VI)   Ferus   2018-07-15
Bogowie, przesądy i fizjologia   Koraszewski   2023-08-13
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (II)   Ferus   2024-02-25
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (III)   Ferus   2024-03-03
Bohaterscy imamowie, o których nic nie słychać   Khan   2017-08-03
Bonobo i pogromca ateistów   Coyne   2014-08-12
Bonobo i pogromca ateistów. Część II   Coyne   2014-08-13
Boże, zbaw nas od religii!   Farhi   2014-12-19
Bożonarodzeniowa koniunkcja planet. Czyli coroczna „koniunkcja” religii z nauką.   Ferus   2020-12-27
Boży ludzie w Afryce i w Polsce   Koraszewski   2023-06-15
Brat Tayler o Reza Aslanie   Coyne   2016-06-06
Brawo dla Ariana Fostera: pierwszego, czynnego, zawodowego sportowca w USA, który przyznaje, że jest ateistą   Coyne   2015-08-14
Brudny czyściec i diabelnie skuteczny strach przed piekłem   Ferus   2020-11-22
Byli ateiści, obecnie wierzący   Ferus   2019-11-17
Było sobie kłamstwo   Ferus   2015-07-05
Bądźmy uczniami Chrystusa?   Ferus   2022-04-03
Bądźmy uczniami Chrystusa? (II)   Ferus   2022-04-10
Błędna analogia o wybaczaniu   Ferus   2022-02-13
Błędna droga rozwoju ludzkości   Ferus   2022-11-06
Błędna droga rozwoju ludzkości (II)   Ferus   2022-11-13
Błądzenie - ludzka rzecz   Ferus   2023-09-17
Błądzenie - ludzka rzecz II   Ferus   2023-09-24
Całun Turyński: Dlaczego religia jest pseudonauką   Coyne   2014-02-24
Chcę sprzedać moją córkę, co ksiądz o tym sądzi?   Söderberg   2015-03-26
Chcecie zamknąć mi usta? Idźcie na koniec kolejki!   Raza   2017-10-16
Chora koncepcja Boga/bogów   Ferus   2021-08-22
Chrześcijanie przestawiają bramki, kiedy nie mogą wygrać uczciwie   Seidensticker   2015-07-27
Chrześcijańskie stanowisko wobec rozdziału Kościoła i państwa   Koraszewski   2021-07-17
Chrześcijaństwo, Zagłada i syjonizm   Koraszewski   2019-12-02

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk