Prawda

Sobota, 11 maja 2024 - 17:29

« Poprzedni Następny »


Świętoszkowata świętość Stolicy Apostolskiej


Sarah Honig 2015-06-01

W 1964 roku w Meggido w 1964 r. papież Paweł VI bardzo uważał, by słowo Izrael nigdy nie padło z jego ust. Po prawej stoi prezydent Zalman Szazar.

W 1964 roku w Meggido w 1964 r. papież Paweł VI bardzo uważał, by słowo Izrael nigdy nie padło z jego ust. Po prawej stoi prezydent Zalman Szazar.



Uznanie przez Watykan państwa palestyńskiego (które mimo popularności za granicą faktycznie nie istnieje) pokazuje, że Stolica Apostolska potrafi być czasami bardzo szybka – wręcz rzucać się z uznaniem na łeb na szyję.


Bardzo odbiega to od naszego, żydowskiego doświadczenia z hierarchią katolicką. Poza kilkoma wyjątkami Żydzi systematycznie napotykali się na dobrze okopaną srogość, wręcz zatwardziałość serca – a to już mówiąc bardzo delikatnie.


Z impulsywnym pośpiechem Watykan popędził, by uznać państwo, które jak dotąd składa się tylko z radykalnych grup muzułmańskich, odróżniających się wyłącznie różnymi rodzajami fanatyzmu. Stanowi to ostry kontrast z koszmarną opieszałością, a właściwie nieukrywaną niechęcią tego samego Kościoła do uznania Izraela.


Niechęć Watykanu utrzymywała się przez dziesięciolecia po narodzinach państwa żydowskiego, po tym, jak przetrwało ono ludobójcze ataki siedmiu armii arabskich zaledwie w trzy lata po Holocauście, po tym, jak z powodzeniem zabsorbowało miliony żydowskich uchodźców i po tym, jak stworzyło działającą demokrację, która nie ma sobie równych, wraz z wszystkimi instytucjami społeczeństwa obywatelskiego.


Mimo przykładowych wręcz atrybutów suwerenności Izraela, Watykan pozostał kwaśny, bardzo niechętny i lodowato odpychający – i to wszystko także jest delikatnie powiedziane.


Podczas więc gdy państwo palestyńskie zostało uznane przedwcześnie – przed rzeczywistym samostanowieniem – Watykanowi zabrało 45 i pół roku, by zmusić się do oficjalnego uznania żydowskiego samostanowienia. Egipt – przez dziesięciolecia zaciekły wróg Izraela – pobił Watykan o 14 lat.


Dopiero pod koniec grudnia 1993 r. Watykan wreszcie raczył uznać Izrael, który narodził się w połowie maja 1948 roku. Co więcej, to spóźnione uznanie Watykanu naznaczone było  niepewnością, jak gdyby wszystkie instynkty kościelnej biurokracji przeszkadzały Stolicy Apostolskiej w przełknięciu koncepcji suwerenności żydowskiej. 


Ta różnica krzyczy pod niebiosa i każdy, kto zaprzecza bezwstydnemu podwójnemu standardowi, po prostu odmawia uznania prawdy, która gapi się nam wszystkim w oczy.


Przymiotnikiem, który natychmiast przychodzi na myśl, by opisać tę rażącą stronniczość Watykanu, jest „świętoszkowaty”. Jego definicja słownikowa brzmi: „manifestujący pobożność, cnotliwość, skromność, często fałszywą; oznaczający się hipokryzją”. Wszystko to pasuje jak ulał do Stolicy Apostolskiej.


Irytujące predyspozycje lub uprzedzenia papieskie były także aż nazbyt widoczne podczas wizyty w ubiegłym roku tego podobno miłego faceta, papieża Franciszka.


Zadał sobie trud publicznego zaprzeczenia niewinnemu stwierdzeniu premiera Benjamina Netanjahu, że historyczny Jezus mówił po hebrajsku i zrobił to w niemal zrzędliwy sposób. Franciszek nie wykazał jednak cienia sprzeciwu wobec widoku dzieciątka Jezusa spowitego w kefię Fatahu i przedstawianego jako Arab palestyński.


Najwyraźniej pedanteria historyczna nie zawsze jest stosowana. Przypuszczalnie dlatego ten sam Chrystusowy Namiestnik mógł pochylić głowę przed barierą antyterrorystyczną z graffiti, które zrównywało ją (po angielsku) do murów Getta Warszawskiego. Nie tylko nie słychać było choćby szeptu potępienia oszczerczej nikczemności tego porównania, ale wyglądało na to, że została ona uświęcona papieską sympatią.


Jest szczególnie rażące, że przychodzi to od papieża, którego poprzednik w latach 1940. powinien był przynajmniej zaprotestować wobec masowego mordowania w kraju katolickim rzesz żydowskich uwięzionych, torturowanych i głodzonych na śmierć w rzeczywistym Getcie Warszawskim. Niemniej Piusowi XII udało się nie poinstruować swoich wyznawców, że zaplanowane unicestwienie narodu żydowskiego może nie być całkiem „chrześcijańskie”.


Powojenne złe uczynki Piusa (jak również odmowa oddania ukrytych dzieci żydowskich i pomoc w ucieczce zbrodniarzom nazistowskim), kiedy był już wolny od zastraszania przez faszystów i Trzecią Rzeszę, świadczą o jego najgłębszych sympatiach i antypatiach. Nic dziwnego, że był tym papieżem, który pierwszy odmówił uznania Izraela po jego narodzeniu.


Jego gazeta “L’Osservatore Romano”, oznajmiła z tej okazji w artykule redakcyjnym, że „współczesny Izrael nie jest prawdziwym dziedzicem biblijnego Izraela, ale państwem świeckim… Dlatego Ziemia Święta i jej miejsca uświecone należą do chrześcijaństwa, Prawdziwego Izraela”.


Ponieważ w annałach całej ludzkości nigdy nie istniało żadne państwo Palestyna, przypuszczalnie Watykan nie ma powodu wydawania podobnych oświadczeń w sprawie groteskowych twierdzeń Mahmouda Abbasa, że Ziemia Święta i jej wszystkie miejsca święte od 9 tysięcy (!) lat należą wyłącznie do arabskiej Palestyny.


Być może taka swoboda interpretacji wyjaśnia dziwaczne odwołanie się papieża Franciszka to terminologii „anioła pokoju” wobec niepohamowanego siewcy nienawiści, Abbasa.


Watykan, co znamienne, był jednym z pierwszych, którzy uznali OWP po jej oficjalnym założeniu. Jednak tego samego roku, 1964, Watykan ostentacyjnie powstrzymał się przed uznaniem Izraela – 15 i pół roku po ogłoszeniu przez ten kraj niepodległości. Stalica Apostolska pokazała to podczas wizyty w Izraelu papieża Pawła VI, gdzie wykazano niezmierną troskę o to, by nie dać najmniejszego wrażenia uznawania państwa żydowskiego.


Papież wjechał do Izraela przez Meggido, co jest ogromnie dziwnym wyborem trasy, i spędził tutaj 11 godzin w dniu 5 stycznia. Nazwa „Izrael” nigdy nie wymknęła mu się z ust. Wspomniał tylko nie wprost jakieś nienazwane „władze” bez uznania choćby faktycznego istnienia Izraela. Starannie nazywał prezydenta Izraela „pan Szazar”.


Jego notka z podziękowaniem także była adresowana do “Pana Zalmana Szazara” (nie do, niech Bóg broni, Prezydenta Szazara) w Tel Awiwie (nie w, niech Bóg broni, stolicy Izraela, Jerozolimie). 


Niektórzy apologeci papiescy utrzymywali, że Watykan musi chronić malejące szeregi katolików w Ziemi Świętej i ich miejsca święte.


W regionie jako całości chrześcijanie stanowią dzisiaj około 2% populacji wobec 20%, jakie stanowili 100 lat temu. Chrześcijanie libańscy są na łasce szyickiego Hezbollahu, podczas gdy chrześcijanie syryjscy są prześladowani przez fanatyków dżihadu. W Iraku dostają wycisk od wszystkich. Także w Autonomii Palestyńskiej ich liczba ostro spada, co widać między innymi po muzułmańskiej większości chrześcijańskiego kiedyś Betlejem. Chrześcijanie z Gazy uciekają, ratując życie.


Jedyna stale rosnąca społeczność chrześcijańska na Bliskim Wschodzie znajduje się w bardzo oczernianym, małym Izraelu. Tylko pod suwerennością żydowską chrześcijanie są bezpieczni i wolni od terroru i prześladowań. Ale to jedno światło przewodnie autentycznego liberalizmu w nieprzyjaznym i bezlitośnie nietolerancyjnym regionie nie ma szans na zdobycie ciepłego słowa od Biskupa Rzymu.


Zakorzeniona nieszczerość najwyraźniej przeszkadza Kościołowi przyznać, że Izrael nie stanowi niebezpieczeństwa dla chrześcijan lub miejsc chrześcijańskich w tym regionie. Nie odważa się również przyznać, że antychrześcijański zapał, który ogarnął znękany Bliski Wschód (szczególnie od powstania niewłaściwie nazwanej Wiosny Arabskiej) nie pominął obszaru rządzonego przez Abbasa.


Wydaje się, że radar papieski w niewiarygodny sposób nie namierzył antychrześcijańskich represji w tak zwanym pańskie palestyńskim, które Watykan uznał z taką skwapliwością. Ta przyprawiająca o zawrót głowy wybiórczość oburzenia może znaczyć tylko, że istnieje zdecydowana niechęć do relacjonowania i reagowania. Najwyraźniej pewne cierpienia nie są warte papieskiej uwagi.


Oczywiście, wielu miejscowych chrześcijan w żaden sposób nie jest przyjazna wobec Izraela – w niemałym stopniu czując się zobowiązani do przypochlebiania się większości muzułmańskiej i nacjonalistyczno arabskiej, które im grożą. Objawy podprogowe syndromu sztokholmskiego – lub cyniczne kalkulacje, że nie trzeba podlizywać się tolerancyjnym Żydom – ośmiela niektórych znajdujących się pod obstrzałem chrześcijan regionu do nieustraszonego rzucania inwektyw na Izrael. To samo dotyczy Stolicy Apostolskiej.


Obecnie katusze chrześcijan w ziemiach arabskich są tragicznym przypomnieniem czystki etnicznej Żydów, którzy kiedyś żyli w tych samych krajach, na długo zanim pierwsi Arabowie pojawili się z Półwyspu Arabskiego. Kiedy jednak Arabowie czynili swoje królestwo Judenrein, Watykan był zadziwiająco milczący. Cierpienie żydowskie nie było wymienione na liście zainteresowań Watykanu.


Ani też żydowskie miejsca święte. Watykan nie wyraził nawet cichutkiego niezadowolenia wobec nielegalnej okupacji wschodniej połowy Jerozolimy przez Legion Arabski w 1948 r. W tym czasie miasto było domem dla około 100 tysięcy Żydów i 35680 muzułmanów i miało solidną większość żydowską od czasu, kiedy przeprowadzono pierwszy spis powszechny na początku XIX wieku.


Nic z tego nie miało znaczenia dla Rzymu, nawet brutalne wygnanie starożytnej społeczności żydowskiej ze Starego Miasta Jerozolimy. Ani też 19-letnia okupacja arabska wschodniej Jerozolimy, podczas której Arabowie zniszczyli 58 synagog, sadystycznie zbezcześcili groby na liczącym trzy tysiące lat cmentarzu żydowskim na Górze Oliwnej i zabronili Żydom modlenia się przy ścianie Zachodniej.


Nie było papieskiego oburzenia aż do Wojny Sześciodniowej 1967 r., kiedy Izrael wyparł nielegalną arabską okupację (dopiero po skrajnej wojennej prowokacji). Natychmiast 19 lat nielegalnej wojskowej obecności arabskiej zostało uznane za legalną, i taką, którą trzeba przywrócić.


Takie podwójne standardy na długo wyprzedzały narodziny Izraela. Także ideologiczno/polityczne początki syjonizmu, narodowego ruchu wyzwolenia narodu żydowskiego, były złośliwie odrzucane.


Próbując znaleźć poparcie dla sprawy odrodzonego nacjonalizmu żydowskiego, największy orędownik syjonizmu, Theodor Herzl, postarał się o audiencję u papieża Piusa X 25 stycznia 1904 r. Papieskie odrzucenie nie mogło być bardziej dogmatyczne ani kategoryczne: „Żydzi nie uznali Naszego Pana, dlatego nie możemy uznać narodu żydowskiego… Religia żydowska była podstawą naszej; ale zastąpiło ją nauczanie Chrystusa i nie możemy przyznać religii żydowskiej żadnej dalszej zasadności”.


Papież powiedział także Herzlowi, że jeśli Żydzi osiądą w Palestynie, “Kościół zapewni, że będą tam kościoły i księża, by ich ochrzcić”. Również Kardynał Sekretarz Stanu papieża uprzednio podkreślił w rozmowie z Herzlem, że „po to, byśmy wystąpili na rzecz narodu żydowskiego w sposób, w jaki pan pragnie, musieliby się najpierw nawrócić”.


Antypatia do Żydów rozciągała się także na fizyczne przetrwanie żydowskie podczas II wojny światowej. Podsekretarz Stanu Piusa XII w czasie wojny, Domenico Tardini, z całej mocy sprzeciwiał się  przyznaniu azylu Żydom w ich, przyznanej przez społeczność międzynarodową,  Żydowskiej Siedzibie Narodowej. „Stolica Apostolska nigdy nie zaaprobowała projektu uczynienia Palestyny domem żydowskim – wyjaśnił. – Palestyna jest obecnie świętsza dla katolików niż dla Żydów”.


Kardynał Luigi Maglione, Sekretarz Stanu Piusa, także twierdził, że ojczyzna żydowska jest bezpośrednio nieprzyjazna dla katolików, których „uczucia religijne byłyby zranione i słusznie obawialiby się o swoje prawa, gdyby Palestyna należała wyłącznie do Żydów”.


Jest to ten sam Sekretarz Stanu, którego przedstawiciel Stanów Zjednoczonych w Watykanie, Myron Taylor, informował we wrześniu 1942 r., że Żydzi są deportowani masowo na wschód i są tam systematycznie zabijani. Maglione pozostał nieporuszony i całkowicie zignorował informacje amerykańskiego dyplomaty.


Każdy papież przynosi ze sobą własny styl osobisty i własne skłonności. Choć jednak zewnętrzne oznaki i słownictwo mogą zmieniać się, zeitgeist Watykanu jako organizacji, wbudowana stronniczość jego funkcjonariuszy, pozostają niezmienione. Nieświęta  świętoszkowatość minionych lat nadal trwa.


The Holy See’s Unholy Sanctimony

Another Tack, 28 maja 2015

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska




Sarah Honig


Izraelska publicystka, pracuje w redakcji "Jerusalem Post" od 1968 roku.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. opowieści niesamowite mieczysławski 2015-06-01


Notatki

Znalezionych 2601 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wojna w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie   Koraszewski   2023-12-20
Czy dysonans poznawczy Bidena może pozwolić Izraelowi wygrać wojnę?   Tobin   2023-12-19
Dlaczego islamiści roszczą sobie prawa do ziemi niemuzułmańskiej?   Bulut   2023-12-18
Polityka tożsamości i zaburzenia kognitywne   Koraszewski   2023-12-18
Symfoniczna wersja terroru   Taheri   2023-12-15
Wsparcie dla terroru: jak terroryści wykorzystują organizacje humanitarne   i Nathaniel Rabkin   2023-12-14
Zdumiewająca naiwność Izraelofobów. Zachodnie oburzenie wywołane wyłapywaniem przez IDF podejrzanych członków Hamasu jest absurdalnym kwiecistym moralizowaniem.   O'Neill   2023-12-13
Redaktor kuwejckiej gazety: Hamas powinien być ścigany sądownie za śmierć i zniszczenie, jakie ściągnął na Gazańczyków atakiem z 7 października     2023-12-11
Tak daleko, tak blisko   Koraszewski   2023-12-10
Za kulisami Human Rights Watch: nienawiść i korupcjaPamięci Roberta Bernsteina, założyciela Human Rights Watch   Steinberg   2023-12-09
Najnowszy hit Pallywoodu. Jak usłużne relacje mediów o „zbombardowaniu” szpitala Al-Ahli promowały propagandę Hamasu   Landes   2023-12-07
Nagroda Nobla za terror i inne absurdy   Fernandez   2023-12-06
Gaza – kto z kim walczy i w imię czego?   Koraszewski   2023-12-05
Unia Europejska jest wspólnikiem Iranu   Rafizadeh   2023-12-05
W  Betlejem Boże Narodzenie zostało odwołane , a winni są Żydzi.     2023-12-04
Porażka zachodniego feminizmu, kiedy jest najbardziej potrzebny   Chesler   2023-12-04
Huti: kim są i dlaczego atakują Izrael?   Flatow   2023-12-03
Krótka historia długiej odpowiedzialności zbiorowej   Koraszewski   2023-12-02
Dlaczego Arabowie “zdradzili” Palestyńczyków   Toameh   2023-12-01
Coleman Hughes atakuje porównania między Palestyńczykami a walką Czarnych o wolność w Afryce Południowej i w Ameryce   Coyne   2023-12-01
Prawdziwi eksperci prawa międzynarodowego są zgodni: Hamas jest winny zbrodni wojennych i niemal na pewno ludobójstwa. Ale media ignorują ten przekaz     2023-11-30
Czerwony Krzyż po raz kolejny zawodzi Żydów   Bard   2023-11-28
“Rozwiązanie w postaci dwóch państw” oznacza terroryzm   Greenfield   2023-11-27
Niebezpieczne fantazje Bidena o państwie palestyńskim   Tobin   2023-11-26
Nie, Joe. Powierzenie ONZ odpowiedzialności za Gazę byłoby kiepskim dowcipem   Kontorovich   2023-11-24
Nagroda administracji Bidena dla Iranu w wysokości 10 miliardów dolarów: tylko małe podziękowanie za zorganizowanie wojny, zranienie 56 żołnierzy amerykańskich i próbę wypędzenia USA z Bliskiego Wschodu.   Rafizadeh   2023-11-23
Gaza moja miłość   Koraszewski   2023-11-22
Oszczerstwa o popełnianiu „ludobójstwa przez Izrael mają na celu usprawiedliwienie ewentualnego prawdziwego ludobójstwa na Żydach     2023-11-21
Dlaczego Palestyńczycy nie chcą rządzić Gazą?   Abdul-Hussain   2023-11-18
Gaza, islam i Zachód   Smith   2023-11-17
Pora, żeby Biden publicznie przyznał, że jest to wojna irańskich mułłów przeciwko Izraelowi i Stanom Zjednoczonym   Rafizadeh   2023-11-15
Amerykański front   Rosenthal   2023-11-07
Antonio Guterres nie jest najgorszym sekretarzem generalnym w historii ONZ, ale jest w czołówce   Fitzgerald   2023-11-04
Normalizacja barbarzyństwa. Społeczeństwa, które rezygnują z wolności, wkrótce zobaczą, że zastąpiła ją przemoc.   O'Neill   2023-11-03
Zamknięcie granicy przez Egipt stanowi naruszenie prawa międzynarodowego   Kontorovich   2023-11-01
Po masakrze Żydów przeprowadzonej przez Hamas „GUARDIAN” nienawidzi Żydów jeszcze bardziej   Levick   2023-10-30
Egipt i Jordania odmawiają ratowania palestyńskiego życia     2023-10-28
Wielki Zderzacz Andronów   Koraszewski   2023-10-26
Lepsze pytanie: czego prawo międzynarodowe wymaga od reszty świata w sprawie Hamasu?   Amos   2023-10-25
Właśnie przeczytałem Idź i wróć człowiekiem   Kalwas   2023-10-24
Piekło wojen miejskich nie jest unikalne dla Gazy   Brincka   2023-10-23
Kto i jak współczuje Palestyńczykom?   Koraszewski   2023-10-21
Czy powinniśmy pomagać Palestyńczykom w Gazie?   Destexhe   2023-10-18
Przyzwoici liberałowie mogą wyrządzić więcej szkody niż demonstranci popierający Hamas   Tobin   2023-10-15
List otwarty do redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” Jarosława Kurskiego   Koraszewski   2023-10-15
Najważniejsza zmiana w świecie arabskim od końca kolonializmu     2023-10-06
ONZ musi zakończyć wykluczanie Tajwanu — zanim będzie za późno   Jacoby   2023-10-05
Zakrzykiwanie cywilizowanego dialogu   Chesler   2023-10-04
Lekcje z Karabachu dla ofiar i  prześladowców   Fernandez   2023-10-04
Afryka: dzielenie kury, która znosi złote jaja   Taheri   2023-09-30
Dlaczego Palestyńczycy uciekają ze Strefy Gazy?   Tawil   2023-09-28
Nieuniknione dysproporcje   Gal   2023-09-28
Problem imigracji   Lloyd   2023-09-27
Arabscy Izraelczycy przeprowadzają się do Strefy C i rozwalają kłamstwo o „apartheidzie”     2023-09-22
Jerycho NIE jest miejscem palestyńskiego dziedzictwa   Williams   2023-09-21
Donald Tusk, „człowiek Euroislamu” w Unii Europejskiej   Lindenberg   2023-09-21
Pierwszy Sekretarz Wszystkich Narodów Świata przemówił   Koraszewski   2023-09-18
Erdoğan: ochoczy zakładnik antyzachodniej doktryny Putina   Bekdil   2023-09-16
Abbas musi ponieść realne konsekwencje swoich antysemickich uwag   Flatow   2023-09-14
Dziennikarka BBC po raz kolejny zakłada pelerynę aktywistki   Sela   2023-09-11
Kłopot z filmami idealizującymi amerykańskich komunistów   Tobin   2023-09-11
Najnowszy antyizraelski dokument prawny ONZ opiera się na kłamstwach     2023-09-07
Niewolnictwo: ostentacyjna hipokryzja BRICS wobec Czarnych Afrykanów   Trewhela   2023-09-06
Oskarżenie o islamofobię   Dawkins   2023-09-05
Kiedy Stany Zjednoczone odmawiają powiedzenia słowa „palestyński”?   Flatow   2023-09-05
Kiedy Havel spotkał Bidena   Clarke   2023-09-04
Przepływy migracyjne i prawo niezamierzonych konsekwencji   Fernandez   2023-09-02
Do dziś UNRWA nie otrzymała od Stanów Zjednoczonych 75 milionów dolarów. Zobaczymy, czy złowieszcze przewidywania się spełnią.     2023-09-02
Świat staje się wielobiegunowy   Mahjar-Barducci   2023-08-28
Sprawiedliwość wymaga uczciwych procedur   Dershowitz   2023-08-26
Krytyka porozumienia między USA a Iranem o wymianie więźniów w prasie saudyjskiej     2023-08-23
Reporter przewidział pogrom Farhud w 1939 roku     2023-08-22
Nanoracjonalizm wojen religijnych w epoce nuklearnej   Koraszewski   2023-08-21
Syndrom „Musimy coś zrobić”   Taheri   2023-08-18
Izraelskie osiedla nie są nielegalneOdpowiedź Nathanielowi Bermanowi   Kontorovich   2023-08-18
Kto rozpoczął II wojnę światową?   Jacoby   2023-08-17
Co się stało z eskalacją izraelskiej dominacji?   Pandavar   2023-08-16
List do przyjaciela i kilku innych osób   Koraszewski   2023-08-09
Barwna historia Palestyny na Twitterze   Collier   2023-08-08
Byli pracownicy Departamentu Stanu przyznają, że się myliliDlaczego więc Izrael miałby ich teraz słuchać?   Flatow   2023-08-06
„Nasz najmniej odrażający wybór”Od premiery filmu „Oppenheimer” odżyła debata na temat użycia bomby atomowej w Japonii   Jacoby   2023-08-04
Nieznośny irracjonalizm racjonalizmu   Koraszewski   2023-08-03
Robert Malley i zew Trzeciego Świata   Mansour   2023-08-01
Eskalacja agresji irańskich mułłów w Ameryce Łacińskiej i na Bliskim Wschodzie   Rafizadeh   2023-07-27
Administracja Bidena zostawia sojusznika USA na lodzie   Bryen   2023-07-27
Przywoływanie do porządku   Collins   2023-07-25
Dlaczego Palestyńczycy zawsze ogłaszają zwycięstwo, kiedy przegrywają?     2023-07-24
Każda umowa z Iranem wymaga zgody Kongresu   Kemp   2023-07-22
Administracja Bidena na nowo definiuje antysemityzm. I wyklucza najbardziej zgubną obecnie formę nienawiści do Żydów   Kontorovich   2023-07-22
Wizyta irańskiego prezydenta w Ameryce Łacińskiej     2023-07-21
Recenzja książki Andrzeja Koraszewskiego   Eyal-Fajtlowicz   2023-07-20
Czy kłamią, że nie wiedzą?   Koraszewski   2023-07-17
Czy ci się to podoba, czy nie, tożsamość ma znaczenie – ale która tożsamość?   Fernandez   2023-07-14
Biden podaje rękę antysemitomBojkot izraelskich instytucji akademickich jest tylko najnowszym przykładem tego, jak Departament Stanu USA niemal wypowiedział wojnę Izraelowi.   Bard   2023-07-13
Najwyższy czas przyjąć Ukrainę do NATO   Jacoby   2023-07-12
Czy Departament Stanu przestrzega prawa USA na terytoriach spornych?     2023-07-11
Co naprawdę powiedział Frederick Douglass w swoim wspaniałym przemówieniu z okazji Dnia Niepodległości   Jacoby   2023-07-11
Dziennikarstwo z użyciem płynów ustrojowych   Koraszewski   2023-07-10
Świat wysyła komunikat: Izrael powinien po prostu zaakceptować mordowanie Żydów     2023-07-08
Podczas gdy Stany Zjednoczone wzywają Izrael do „powściągliwości”, codziennie bombardują cele terrorystyczne na całym świecie     2023-07-05

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk