Prawda

Sobota, 4 maja 2024 - 15:50

« Poprzedni Następny »


Sto dwadzieścia tysięcy istnień


Andrzej Koraszewski 2017-06-06

Ogłoszenie w Londyńskim metrze z 2013 roku: Jeśli będziesz w pobliżu placu Piccadilly, zatrzymaj się w pobliżu kościoła św. Jamesa i spójrz przez bramę. Tam gdzie zazwyczaj był rynek na dziedzińcu jest ośmiometrowy, betonowy mur, replika Oddzielającego Muru otaczającego dziś Betlejem.
Ogłoszenie w Londyńskim metrze z 2013 roku: Jeśli będziesz w pobliżu placu Piccadilly, zatrzymaj się w pobliżu kościoła św. Jamesa i spójrz przez bramę. Tam gdzie zazwyczaj był rynek na dziedzińcu jest ośmiometrowy, betonowy mur, replika Oddzielającego Muru otaczającego dziś Betlejem.

Jak dotąd Arabowie zabili trzydzieści tysięcy Izraelczyków w wojnach i w zamachach terrorystycznych – tak zaczyna swój artykuł mieszkający w Kanadzie Libańczyk, Fred Maroun, pytając braci Arabów, jak często się nad tym zastanawiają.  „Czy osiągnęliśmy cokolwiek zabijając trzydzieści tysięcy Żydów – pyta. - Czy nasza decyzja o wojnie w reakcji na ogłoszenie niepodległości Izraela po wyjściu wojsk brytyjskich pomogła nam w czymkolwiek? To tamta decyzja była przyczyną tych śmierci, każdej z nich.”

Maroun przypomina, że w wyniku wojen i zamachów strona arabska również ponosiła straty, nawet większe, około dziewięćdziesięciu tysięcy ludzi i stwierdza, że te arabskie śmierci również są konsekwencją tamtej decyzji. Fred Maroun nie chce się pogodzić z opiniami ekspertów, że pokój jest czymś niesłychanie trudnym, że wymaga ustalenia granic, reguł bezpieczeństwa, rozwiązania problemu uchodźców i załagodzenia wzajemnych animozji. To wszystko są wykręty. Jego zdaniem, pokój mógłby zacząć się dziś, od bezwarunkowego uznania prawa Izraela do istnienia. Całą resztę da się załatwić później. „To jest decyzja, którą my, Arabowie, musimy podjąć. Nikt inny tego za nas nie zrobi.”

 

Tych sto dwadzieścia tysięcy ludzkich istnień powinno nam ciążyć, ponieważ to my je spowodowaliśmy i nie zrobiliśmy nic, aby zapobiec dalszym śmierciom. To byli mężczyźni, kobiety, dzieci, ludzie, którzy mogli cieszyć się życiem – pisze Fred Maroun, powtarzając na końcu, że pokój jest możliwy dziś, jeśli uświadomimy sobie, że tych trzydzieści tysięcy Żydów, to byli ludzie, którzy nie chcieli umierać i te dziewięćdziesiąt tysięcy Arabów to byli ludzie, którzy nie musieli umierać. „Możemy to zatrzymać, ale tylko jeśli będziemy chcieli”.

 

Możemy ten krótki tekst libańskiego Araba uznać za naiwność, zapewne on sam doskonale zdaje sobie sprawę z beznadziei tego marzenia, możemy również unieść brwi ze zdumienia, że trwające od siedmiu dziesięcioleci wściekłe próby zniszczenia Izraela pochłonęły „tylko” 120 tysięcy istnień ludzkich. W tym samym czasie inne konflikty pochłaniały dziesiątki milionów.

 

Możemy się zastanawiać jakim cudem Izrael wygrywał kolejne wojny. Chociaż na to pytanie po wojnie 1948 roku pewien Izraelczyk odpowiedział brytyjskiemu pisarzowi krótko: „nie mieliśmy alternatywy”. Kolejne wojny świata arabskiego przeciw Izraelowi były planowane jako wojny eksterminacji. Jest słynne powiedzenie Benjamina Netanjahu: „W dniu, w którym Arabowie odłożą broń, nastanie pokój, w dniu, w którym my odłożymy broń, przestaniemy istnieć.” Marzenie o eksterminacji żydowskiej ludności Izraela nie wygasło. Powtarzają je każdego tygodnia politycy w Teheranie, powtarzają je przywódcy Hezbollahu i przywódcy Hamasu, tego marzenia uczą się w szkołach prowadzonych przez ONZ dzieci w Autonomii Palestyńskiej.

 

Możemy zapytać dlaczego ten właśnie konflikt, który pochłonął tysiąc razy mniej ofiar niż inne konflikty, ściąga tak wiele uwagi, dlaczego dla tak wielu wydaje się być najważniejszy? Tylko w Syrii w ciągu ostatnich pięciu lat zginęło pięć razy tyle ludzi. No tak, ale to Arabowie zabijają Arabów, nie ma o czym mówić. W wojnie iracko-irańskiej zginęło ponad milion ludzi, ale to muzułmanie zabijali się między sobą. W Afryce zginęło w międzyczasie kilkadziesiąt milionów ludzi, ale kogo obchodzi Afryka? Korea, Wietnam, Kambodża. Boat people, ludzie uciekający na dziurawych łodziach z Wietnamu nie budzili współczucia Europejczyków, miliony umierających z głodu w Chinach nie trapiły studentów w Ameryce. Trudno oprzeć się wrażeniu, że nic tak nie budzi współczucia jak utrudnianie zabijania Żydów. Osławiony mur oddzielający „okupowane” terytoria palestyńskie nazywany jest „murem apartheidu”. Co za dranie z tych Izraelczyków, oddzielają się murem od tych, którzy chcą ich tylko zabijać, utrudniają im pracę, kontrolując na przejściach. To takie upokarzające. Przepełnieni współczuciem chrześcijanie zbudowali replikę tego obrzydliwego muru w sercu Londynu, zasłaniając nim fasadę pięknego kościoła, żeby Londyńczycy zobaczyli jak to jest, kiedy człowiek chciałby sobie zabić Żyda, a mu utrudniają.

 

Zapewne irytujący jest mój ironiczny ton, pewnie jestem niesprawiedliwy, przecież pastor, który wyszedł z tą inicjatywą, naprawdę głęboko współczuł Palestyńczykom na przejściach i nikt z jego współwiernych nie protestował, przeciwnie tysiące ludzi było zachwyconych tą repliką muru ukazującą głębię chrześcijańskiego współczucia.    

 

Światowa Rada Kościołów Chrześcijańskich poświęca wiele uwagi konfliktowi izraelsko –palestyńskiemu. Wydała mnóstwo oświadczeń na temat tego konfliktu.          


Na jej oficjalnej stronie o tym konflikcie czytamy:

„Od dziewiętnastego wieku ruch syjonistyczny dążył do stworzenia żydowskiego państwa i do powrotu Żydów do Palestyny. Mając impet po Holocauście w Europie i dzięki nasilającej się imigracji (legalnej i nielegalnej) Żydów do Palestyny, państwo Izrael powstało w 1948 roku, po tym jak Brytyjczycy zrzekli się Mandatu Palestyńskiego. Większość Palestyńczyków odrzuciła tę decyzję i większość populacji – około 750 000 Palestyńczyków uciekła lub została wygnana. W 1967 roku Izrael zaczął okupację Zachodniego Brzegu, w tym Wschodniej Jerozolimy oraz Gazy, powodując dalsze fale uchodźców. Obecnie jest około czterech milionów Palestyńskich uchodźców rozrzuconych na Bliskim Wschodzie i w Palestynie, wielu mieszkających w stałych obozach uchodźców. Od 1967 roku Izrael utrzymuje wojskową okupację Palestyńskich Terytoriów – zarówno na Zachodnim Brzegu i w Gazie. Izrael i jego okupacja jest od dekad w centrum zainteresowania międzynarodowej społeczności i międzynarodowej wspólnoty kościołów.”

Ostatnie zdanie jest bez wątpienia prawdziwe, reszta jest bardzo interesująca.

 

Chrześcijańscy pasterze oszczędzili swoim owieczkom informacji, że Mandat Palestyński został podzielony na część arabską (zajmującą ponad 70 procent Palestyny) na której powstała Jordania i część obiecaną na „dom Żydów”, że z tej obietnicy wycofano się i zaproponowano dalsze okrojenie terytoriów przeznaczonych na „dom Żydów”, na co Żydzi zgodzili się, a Arabowie nie. Uważny czytelnik mógłby zauważyć podaną w nawiasach informację o „legalnej i nielegalnej” imigracji żydowskiej. Tak, w czasach Holocaustu Brytyjczycy ograniczyli do minimum możliwości ucieczki Żydów do Palestyny, zezwalając na swobodną imigrację Arabów do Palestyny, która w efekcie była liczniejsza od imigracji żydowskiej. Znający historię czytelnik mógłby zauważyć, że w tym czasie nie było Palestyńczyków  (a dokładniej, że Palestyńczykami nazywano osadników żydowskich, a Arabowie obrażali się za nazywanie ich Palestyńczykami).

Ciekawe. że chrześcijańscy pasterze nie zauważyli ataku pięciu armii arabskich w dniu ogłoszenia niepodległości Izraela. Nie zauważyli, że Judea i Samaria oraz Wschodnia Jerozolima zostały zdobyte w tej wojnie przez Jordanię, że mieszkająca tam ludność żydowska została wymordowana, a ci, którzy przeżyli zostali wygnani. Chrześcijańskiemu czytelnikowi oszczędzono informacji, że Judea i Samaria oraz Jerozolima Wschodnia zostały anektowane przez Jordanię, która nie tylko nie zamierzała tworzyć jakiegoś państwa palestyńskiego na tych terenach, ale prowadziła intensywną politykę osadnictwa. Nazwa „Zachodni Brzeg” została utworzona przez Jordańczyków jako nazwa zdobytej prowincji. Chrześcijański czytelnik nie został poinformowany, że Judea i Samaria oraz Jerozolima Wschodnia zostały w 1967 roku zdobyte w wojnie obronnej, w związku z kolejną agresją państw arabskich.

Chrześcijańscy pasterze postanowili nie niepokoić swoich wiernych informacją, że grubo ponad 800 tysięcy Żydów musiało uciekać z krajów arabskich, gdzie byli mordowani  i dziś oni i ich potomkowie stanowią większość żydowskiej społeczności Izraela. Czytelnikom oszczędzono również informacji, że Palestyńczycy (którzy tak zaczęli się określać pod koniec lat 60. ubiegłego wieku), rządzeni są przez dwie dyktatury, wyrosłą z ruchu terrorystycznego OWP na Zachodnim Brzegu i islamistyczną organizację Hamas. Obydwie te dyktatury kwestionują prawo  Izraela do istnienia.

 

Nawet jeśli to organizowane przez Światową Radę Kościołów współczucie dla Palestyńczyków jest szczere, to jest oparte na świadomym kłamstwie i zapewne mniej świadomym całkowitym ignorowaniu cierpień Palestyńczyków zadawanych im przez braci Arabów. W licznych dokumentach Rady na temat tego konfliktu nie znajdziemy żadnego protestu wobec wysiedleń i mordowania Palestyńczyków w Kuwejcie, wobec mordowania i planowego głodzenia Palestyńczyków w Syrii (patrz obóz Yarmuk), nie znajdziemy informacji o tym, że w Jordanii Palestyńczycy stanowią większość, ale ich prawa obywatelskie są ograniczone, że w Libanie i innych krajach arabskich nie mają praw obywatelskich i mają zakaz pracy w wielu zawodach. Owszem, mimochodem zauważają, że Palestyńczycy trzymani są w obozach dla uchodźców tak w Autonomii Palestyńskiej, jak i w Gazie, ale również w Jordanii, w Libanie, Syrii i w innych krajach. To nie Izraelczycy trzymają potomków uchodźców w obozach, jest to świadoma polityka arabska. Światowa Rada Kościołów nie współczuje i nie protestuje. Przeciwnie.

 

Okupacja? Jakiego kraju ziemie okupuje Izrael? Państwa Palestyna nigdy nie było i nadal nie ma. Aneksja tych ziem przez Jordanię nie została uznana przez społeczność międzynarodową i Jordania nie zgłasza już roszczeń do tych ziem. Judea i Samaria były pierwotnie przyznane Izraelowi, a po ich zajęciu w wojnie obronnej 1967 roku Izrael uznał, że ziemie te mogą być przedmiotem przetargu o pokój. Gaza była egipska, ale Egipt nie chce przyjąć nad nią kontroli. Przekazana całkowicie palestyńskiemu samorządowi została zamieniona w bazę terrorystyczną. Pozostają Wzgórza Golan i tylko o nich możemy mówić, że są to tereny okupowane. Światowa Rada Kościołów takimi zawiłościami się nie zajmuje. Przy takim odgórnym stanowisku Światowej Rady Kościołów, czy można się dziwić pastorowi londyńskiego kościoła, że buduje replikę „muru apartheidu” utrudniającego Palestyńczykom zabijanie Żydów?

 

Światowa Rada Kościołów nie jest na placu boju samotna. Być może poważniejszą rolę w zachęcaniu świata arabskiego do odmowy uznania Izraela odegrał Kościół katolicki.

 

Watykan zwlekał z dyplomatycznym uznaniem Izraela przez 45 lat. Stało się to w grudniu 1993 roku, dzięki uporowi Jana Pawła II. Pius XII był żarliwym przeciwnikiem żydowskiego państwa, co uzasadniał „religijnymi i teologicznymi argumentami”. Był przeciwnikiem imigracji żydowskiej do Palestyny podczas Holocaustu. 22 czerwca 1943 roku delegat Stolicy Apostolskiej, Amleto Giovanni Cicognani, pisał:

Katolicy całego świata są pobożnie oddani temu krajowi uświęconemu obecnością Zbawcy i uważanemu za kolebkę chrześcijaństwa. Jeśli większa część Palestyny zostanie oddana żydowskiemu narodowi, będzie to ciężkim ciosem dla religijnego przywiązania katolików do tego kraju. Żydowska większość zakłócałaby pokojowe korzystanie z praw w Ziemi Świętej powierzonych katolikom.

Już po zakończeniu wojny, w 1947 roku, Watykan zmobilizował blok państw katolickich, by nie dopuścić, żeby Jerozolima wpadła w żydowskie ręce. Osławiona Corpus separatum, która w ramach Planu podziału Palestyny wyznaczała międzynarodowy status Jerozolimy pod nadzorem wojsk ONZ, była głównie dziełem dyplomacji watykańskiej (kraje arabskie były przeciwne).


Watykan tradycyjnie oskarżał Żydów (tym razem w Palestynie) o wszystkie możliwe grzechy. W miesiąc po ogłoszeniu niepodległości i napaści pięciu armii arabskich na Izrael dziennik watykański „L'Osservatore Romano” ostrzegał świat:

„Syjonizm tradycyjnie kojarzy się z ateistycznym radzieckim komunizmem. Narodziny Izraela dają Moskwie bazę na Bliskim Wschodzie, przez którą zaraza może rosnąć i rozszerzać się.”

Francuskie pismo „La Documentation Catholiques” najwyraźniej miało odmienne zdanie w tej kwestii, gdyż w maju 1949 roku orzekło, że „Syjonizm jest nowym nazizmem”.


Pierwszym papieżem, który odszedł od niezłomnego stanowiska Stolicy Apostolskiej w kwestii Izraela, był Jan XXII, po jego śmierci Paweł VI powrócił jednak do stanowiska wytyczonego przez Piusa XII. Dopiero ponad 30 lat później kwestię uznania Izraela podjął Jan Paweł II.


Fred Maroun ma rację, bezwarunkowe uznanie prawa Izraela do istnienia jest warunkiem wstępnym pokoju między Arabami i Izraelczykami. Arabska niezłomna odmowa miała od początku wsparcie zachodniego świata i wydaje się mieć je nadal. Podobnie jak w świecie arabskim, motywacja mieszkańców Zachodu ma często podłoże religijne i bazuje na starej nienawiści i przesądach, ale równie często odwołuje się do lewicowego internacjonalizmu.     


Prasa izraelska informuje
, że nowy Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres powiedział, że odmawianie Izraelowi prawa do istnienia jest antysemityzmem. Byłoby to zapewne wiadomość na czołówki gazet, gdyby nie fakt, że powiedział to na zamkniętym spotkaniu z przedstawicielami Centrum Wiesenthala, a na takich spotkaniach mówi się czasem rzeczy, których nie mówi się publicznie.

 

Marzenie Freda Marouna chwilowo pozostaje marzeniem. Spośród państw arabskich tylko Egipt i Jordania podpisały pokojowe traktaty z Izraelem. Europa jest otwarcie wroga, a Stany Zjednoczone są na rozdrożu, z przyjazną dziś administracją i zmasowaną niechęcią mediów i świata akademickiego, gdzie poparcie dla przekłamanej narracji arabskiej nie tylko dominuje, ale miesza się z otwartą nienawiścią do postaci takich jak Fred Maroun. Na Zachodzie tych sto dwadzieścia tysięcy ludzkich istnień niepokoi głównie z powodu zakłóconych proporcji. Politycy tacy jak Jeremy Corbyn, Jimmy Carter i inni specjalnie nie ukrywają, że życzą Hamasowi większej skuteczności.             


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2597 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Bliski Wschód jest jak 1000 Hiroszim   Charbel   2016-06-18
Bojkot, osiedla i piękna niewinność   Tsalic   2016-03-12
Co kogo rani i jak mocno?   Koraszewski   2019-02-02
Co się dzieje w gabinecie Putina?   Koraszewski   2022-04-01
Co trzeba wiedzieć o obecnym trudnym położeniu Izraela    Flatow   2018-02-03
Cywilizacja zniszczona przez obojętność Zachodu?   Meotti   2017-11-25
Cywilizacja śmierci czy cywilizacja życia?   Koraszewska   2016-07-26
Czarny sierżant policji pozywa Obamę i Black Lives Matter przed sąd   Greenfield   2016-10-01
Czego chcą Palestyńczycy? Widziane z Malezji   Lau   2017-12-31
Czego lub kogo mamy się bać?   Koraszewski   2017-09-05
Cztery dekady irańskiej nienawiści     2017-11-10
Czy będzie rewolucja w nauczaniu islamu?     2016-08-31
Czy dobry Bóg może latać z kałachem?   Koraszewski   2016-01-08
Czy kobiety rzeczywiście są ofiarami? Cztery kobiety dorzucają swoje zdanie      2017-12-15
Czy można przywrócić pokój w Iraku?   Fernandez   2016-09-23
Czy ONZ ułatwia zbrodnie przeciwko ludzkości?   Frantzman   2016-09-02
Czy Oxfam popiera terror?    Clarfield   2018-01-28
Czy Rashida Tlaib jest winna bigoterii?    Dershowitz   2019-01-22
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Demokratyczna republika Somalilandu    Clarfield   2018-08-16
Dlaczego dobre wiadomości to oksymoron   Gardner   2015-02-24
Do czego wzywa imam w New Jersey?     2017-12-22
Dwadzieścia lat po obaleniu Saddama przez Amerykę Irakijczycy są pod butem islamistycznego Iranu   Abdul-Hussain   2023-04-29
Dyskryminacja z miłości i dobrego serca   Koraszewski   2022-07-29
Elegia z Rakki dla Państwa Islamskiego pokazuje zarówno słabość, jak siłę   Fernandez   2017-06-25
Europa: Muzułmańskie zbrodnie przeciwko kobietom? Nie szkodzi.   Bulut   2017-06-01
Fake news czyli partyjna “Prawda”   Koraszewski   2017-03-29
Fałszywi sojusznicy Ameryki w Zatoce    Bekdil   2018-08-31
Harvard zaprasza głównego palestyńskiego negacjonistę    Lipman   2020-09-04
Holenderscy łowcy Żydów, którzy udzielili olbrzymiej pomocy nazistom   Gerstenfeld   2018-02-07
Irańczycy przeciwko irańskiemu reżimowi      2018-01-03
Islamscy terroryści tworzą klęski głodowe, żeby czerpać korzyści z pomocy zagranicznejWalka z terrorystami nie powoduje klęsk głodowych; pomoc humanitarna dla terrorystów powoduje klęski głodowe.   Greenfield   2024-02-01
Izraelskie osiedla nie są nielegalneOdpowiedź Nathanielowi Bermanowi   Kontorovich   2023-08-18
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Jak Izrael, Diaspora i Polska mogą opanować debatę o Holocauście   Frantzman   2018-03-01
Karykatura sprawiedliwości w Międzynarodowym Trybunale Karnym?Prokuratorka Bensouda powinna zostać zdyskwalifikowana.   Calvo   2020-06-22
Kiedy amerykańska administracja spała, inni spiskowali   Fernandez   2016-12-28
Kogo rzeczywiście obchodzi, gdzie trafia pomoc zagraniczna?   Roth   2016-08-21
Koronawirus: dyrektor WHO ma długą historię tuszowania faktów    Kern   2020-04-21
Kto się boi czarnego luda?   Koraszewski   2016-08-08
Ku politycznemu wymarciu   Carmon   2018-05-11
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Lewica i konflikt izraelsko-palestyński: droga do wzniosłej nienawiści    Palmer   2017-08-13
Lewica podeptała swoje wartości   Koraszewski   2017-03-20
Libańska nienawiść do Izraela objawem choroby kraju   Maroun   2016-10-16
Ludowe diabły i panika moralna   Koraszewski   2017-02-09
Małorolny agent wpływu   Koraszewski   2016-08-18
Milczenie feministycznych owiec: ani słowa o horrorach HamasuZwolennicy #MeToo milczeli.   Chesler   2024-02-22
Mord na Wzgórzu Świątynnym i kanonizacja zbirów     2017-07-22
Mowa obronna na rzecz kurdyjskiej niepodległości    Dershowitz   2017-10-09
Nowa cenzura, czyli powrót Policji Myśli?   Chesler   2018-12-18
Nowy, irański porządek świata     2017-12-21
Obietnica i zagrożenia porozumienia pokojowego z Dżuba    Fernandez   2020-09-04
Obnażenie palestyńskich kłamstw    Blum   2020-09-19
Obozy Hamasjugend, Gaza 2017     2017-08-14
Omar i Mohammed mają wspólny cel    Koraszewski   2017-06-20
ONZ adoptowała palestyńskie kłamstwa, mity i morderczy terror wobec Izraela    Hirsch   2020-07-17
Orwellowskie doniesienie z procesu Franza K.   Koraszewski   2016-08-16
Oxfam, NGO i efekt aureoli    Steinberg   2018-03-04
Oświecenie: Rozum jest niezbywalny    Pinker   2018-02-15
Palestyńczycy oskarżają Izraelo gromadzenie zapasów Żydów     2014-06-04
Palestyńczycy: Nie zaakceptujemy żydowskiego Izraela   Toameh   2016-05-01
Palestyńska kleptokracja i jej zachodni sojusznicy   Roth   2016-05-31
Pandy trzymają się mocno   Lomborg   2017-01-23
Państwo, naród, społeczeństwo   Koraszewski   2019-08-15
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Powrót aborcji domowym sposobem    Koraszewski   2016-03-14
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2015-05-22
Prawdziwe ludobójstwa, które świat ignorujeZamiast przeciwstawić się prawdziwym zbrodniom przeciw ludzkości, społeczność międzynarodowa obrzuca Izrael krwawymi oszczerstwami.   Bryen   2024-01-29
Problem uchodźców w prasie arabskiej     2015-09-27
Problem z wodą w kranach i w propagandzie    Roth   2015-04-05
Przestańcie “rozumieć” Palestyńczyków    Yemini   2018-01-19
Przypowieść o dobrym muzułmaninie   Koraszewski   2017-08-30
Purytańska świątobliwość Putina i ideologiczna wojna z Zachodem   Meotti   2016-10-18
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
Rekord Guinessa w pluciu na demokrację   Koraszewski   2015-03-21
Rozwiązanie w postaci 50 państw   Koraszewski   2017-01-13
Rzecz o etyce w szkole i poza szkołą    Koraszewski   2021-11-25
Rząd USA odmawia ujawnienia antyizraelskiego podżegania w palestyńskich podręcznikach szkolnych   Bedein   2019-01-20
Sam-Wiesz-Kto wraca   Koraszewski   2016-10-22
Sport - czyli szlachetna rywalizacja   Koraszewski   2015-06-01
Stu francuskich intelektualistów ostrzega przed islamskim totalitaryzmem      Fitzgerald   2018-03-23
Sułtan kontra Car: Runda XXI wieku – zderzenia ambicji imperialnych o hegemonię regionalną     2015-12-14
Syria: Wojna, która nie ma końca    Taheri   2023-02-16
Szczepienie dzieci przeciwko liberalizmowi i sekularyzmowi   Kharrazi   2016-12-19
Terytorialne apetyty Turcji   Bekdil   2016-10-25
Testament palestyńskiego nożownika, Katiby Zahrana     2017-09-19
Tragedia dzieci-uchodźców w Syrii   Raphaeli   2013-12-29
Trzy konflikty żydowsko-arabskie   Rosenthal   2017-07-24
Turcja: kraj meczetów, więzień i niedouczonych   Bekdil   2016-10-05
Udręczona granica Turcji z Syrią   Bekdil   2016-02-18
Urojenie dwóch państw jest największą przeszkodą dla pokoju    i Bruce Abramson   2018-01-24
W co wierzy lewica (w sprawie islamu i Izraela)   Davidson   2013-12-21
W krzyżowym ogniu  – na Bliskim Wschodzie i na Zachodzie   Fernandez   2016-12-14
W poszukiwaniu mądrego…   Koraszewski   2019-01-22
Wesołych Świąt!   Dawkins   2013-12-26
Widmo złego rozpoznania końca świata   Koraszewski   2016-09-26
Widziane z Indonezji: Ameryka i rzeczywistość   Lato   2017-05-23
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk