Prawda

Czwartek, 28 marca 2024 - 14:44

« Poprzedni Następny »


Sto dwadzieścia tysięcy istnień


Andrzej Koraszewski 2017-06-06

Ogłoszenie w Londyńskim metrze z 2013 roku: Jeśli będziesz w pobliżu placu Piccadilly, zatrzymaj się w pobliżu kościoła św. Jamesa i spójrz przez bramę. Tam gdzie zazwyczaj był rynek na dziedzińcu jest ośmiometrowy, betonowy mur, replika Oddzielającego Muru otaczającego dziś Betlejem.
Ogłoszenie w Londyńskim metrze z 2013 roku: Jeśli będziesz w pobliżu placu Piccadilly, zatrzymaj się w pobliżu kościoła św. Jamesa i spójrz przez bramę. Tam gdzie zazwyczaj był rynek na dziedzińcu jest ośmiometrowy, betonowy mur, replika Oddzielającego Muru otaczającego dziś Betlejem.

Jak dotąd Arabowie zabili trzydzieści tysięcy Izraelczyków w wojnach i w zamachach terrorystycznych – tak zaczyna swój artykuł mieszkający w Kanadzie Libańczyk, Fred Maroun, pytając braci Arabów, jak często się nad tym zastanawiają.  „Czy osiągnęliśmy cokolwiek zabijając trzydzieści tysięcy Żydów – pyta. - Czy nasza decyzja o wojnie w reakcji na ogłoszenie niepodległości Izraela po wyjściu wojsk brytyjskich pomogła nam w czymkolwiek? To tamta decyzja była przyczyną tych śmierci, każdej z nich.”

Maroun przypomina, że w wyniku wojen i zamachów strona arabska również ponosiła straty, nawet większe, około dziewięćdziesięciu tysięcy ludzi i stwierdza, że te arabskie śmierci również są konsekwencją tamtej decyzji. Fred Maroun nie chce się pogodzić z opiniami ekspertów, że pokój jest czymś niesłychanie trudnym, że wymaga ustalenia granic, reguł bezpieczeństwa, rozwiązania problemu uchodźców i załagodzenia wzajemnych animozji. To wszystko są wykręty. Jego zdaniem, pokój mógłby zacząć się dziś, od bezwarunkowego uznania prawa Izraela do istnienia. Całą resztę da się załatwić później. „To jest decyzja, którą my, Arabowie, musimy podjąć. Nikt inny tego za nas nie zrobi.”

 

Tych sto dwadzieścia tysięcy ludzkich istnień powinno nam ciążyć, ponieważ to my je spowodowaliśmy i nie zrobiliśmy nic, aby zapobiec dalszym śmierciom. To byli mężczyźni, kobiety, dzieci, ludzie, którzy mogli cieszyć się życiem – pisze Fred Maroun, powtarzając na końcu, że pokój jest możliwy dziś, jeśli uświadomimy sobie, że tych trzydzieści tysięcy Żydów, to byli ludzie, którzy nie chcieli umierać i te dziewięćdziesiąt tysięcy Arabów to byli ludzie, którzy nie musieli umierać. „Możemy to zatrzymać, ale tylko jeśli będziemy chcieli”.

 

Możemy ten krótki tekst libańskiego Araba uznać za naiwność, zapewne on sam doskonale zdaje sobie sprawę z beznadziei tego marzenia, możemy również unieść brwi ze zdumienia, że trwające od siedmiu dziesięcioleci wściekłe próby zniszczenia Izraela pochłonęły „tylko” 120 tysięcy istnień ludzkich. W tym samym czasie inne konflikty pochłaniały dziesiątki milionów.

 

Możemy się zastanawiać jakim cudem Izrael wygrywał kolejne wojny. Chociaż na to pytanie po wojnie 1948 roku pewien Izraelczyk odpowiedział brytyjskiemu pisarzowi krótko: „nie mieliśmy alternatywy”. Kolejne wojny świata arabskiego przeciw Izraelowi były planowane jako wojny eksterminacji. Jest słynne powiedzenie Benjamina Netanjahu: „W dniu, w którym Arabowie odłożą broń, nastanie pokój, w dniu, w którym my odłożymy broń, przestaniemy istnieć.” Marzenie o eksterminacji żydowskiej ludności Izraela nie wygasło. Powtarzają je każdego tygodnia politycy w Teheranie, powtarzają je przywódcy Hezbollahu i przywódcy Hamasu, tego marzenia uczą się w szkołach prowadzonych przez ONZ dzieci w Autonomii Palestyńskiej.

 

Możemy zapytać dlaczego ten właśnie konflikt, który pochłonął tysiąc razy mniej ofiar niż inne konflikty, ściąga tak wiele uwagi, dlaczego dla tak wielu wydaje się być najważniejszy? Tylko w Syrii w ciągu ostatnich pięciu lat zginęło pięć razy tyle ludzi. No tak, ale to Arabowie zabijają Arabów, nie ma o czym mówić. W wojnie iracko-irańskiej zginęło ponad milion ludzi, ale to muzułmanie zabijali się między sobą. W Afryce zginęło w międzyczasie kilkadziesiąt milionów ludzi, ale kogo obchodzi Afryka? Korea, Wietnam, Kambodża. Boat people, ludzie uciekający na dziurawych łodziach z Wietnamu nie budzili współczucia Europejczyków, miliony umierających z głodu w Chinach nie trapiły studentów w Ameryce. Trudno oprzeć się wrażeniu, że nic tak nie budzi współczucia jak utrudnianie zabijania Żydów. Osławiony mur oddzielający „okupowane” terytoria palestyńskie nazywany jest „murem apartheidu”. Co za dranie z tych Izraelczyków, oddzielają się murem od tych, którzy chcą ich tylko zabijać, utrudniają im pracę, kontrolując na przejściach. To takie upokarzające. Przepełnieni współczuciem chrześcijanie zbudowali replikę tego obrzydliwego muru w sercu Londynu, zasłaniając nim fasadę pięknego kościoła, żeby Londyńczycy zobaczyli jak to jest, kiedy człowiek chciałby sobie zabić Żyda, a mu utrudniają.

 

Zapewne irytujący jest mój ironiczny ton, pewnie jestem niesprawiedliwy, przecież pastor, który wyszedł z tą inicjatywą, naprawdę głęboko współczuł Palestyńczykom na przejściach i nikt z jego współwiernych nie protestował, przeciwnie tysiące ludzi było zachwyconych tą repliką muru ukazującą głębię chrześcijańskiego współczucia.    

 

Światowa Rada Kościołów Chrześcijańskich poświęca wiele uwagi konfliktowi izraelsko –palestyńskiemu. Wydała mnóstwo oświadczeń na temat tego konfliktu.          


Na jej oficjalnej stronie o tym konflikcie czytamy:

„Od dziewiętnastego wieku ruch syjonistyczny dążył do stworzenia żydowskiego państwa i do powrotu Żydów do Palestyny. Mając impet po Holocauście w Europie i dzięki nasilającej się imigracji (legalnej i nielegalnej) Żydów do Palestyny, państwo Izrael powstało w 1948 roku, po tym jak Brytyjczycy zrzekli się Mandatu Palestyńskiego. Większość Palestyńczyków odrzuciła tę decyzję i większość populacji – około 750 000 Palestyńczyków uciekła lub została wygnana. W 1967 roku Izrael zaczął okupację Zachodniego Brzegu, w tym Wschodniej Jerozolimy oraz Gazy, powodując dalsze fale uchodźców. Obecnie jest około czterech milionów Palestyńskich uchodźców rozrzuconych na Bliskim Wschodzie i w Palestynie, wielu mieszkających w stałych obozach uchodźców. Od 1967 roku Izrael utrzymuje wojskową okupację Palestyńskich Terytoriów – zarówno na Zachodnim Brzegu i w Gazie. Izrael i jego okupacja jest od dekad w centrum zainteresowania międzynarodowej społeczności i międzynarodowej wspólnoty kościołów.”

Ostatnie zdanie jest bez wątpienia prawdziwe, reszta jest bardzo interesująca.

 

Chrześcijańscy pasterze oszczędzili swoim owieczkom informacji, że Mandat Palestyński został podzielony na część arabską (zajmującą ponad 70 procent Palestyny) na której powstała Jordania i część obiecaną na „dom Żydów”, że z tej obietnicy wycofano się i zaproponowano dalsze okrojenie terytoriów przeznaczonych na „dom Żydów”, na co Żydzi zgodzili się, a Arabowie nie. Uważny czytelnik mógłby zauważyć podaną w nawiasach informację o „legalnej i nielegalnej” imigracji żydowskiej. Tak, w czasach Holocaustu Brytyjczycy ograniczyli do minimum możliwości ucieczki Żydów do Palestyny, zezwalając na swobodną imigrację Arabów do Palestyny, która w efekcie była liczniejsza od imigracji żydowskiej. Znający historię czytelnik mógłby zauważyć, że w tym czasie nie było Palestyńczyków  (a dokładniej, że Palestyńczykami nazywano osadników żydowskich, a Arabowie obrażali się za nazywanie ich Palestyńczykami).

Ciekawe. że chrześcijańscy pasterze nie zauważyli ataku pięciu armii arabskich w dniu ogłoszenia niepodległości Izraela. Nie zauważyli, że Judea i Samaria oraz Wschodnia Jerozolima zostały zdobyte w tej wojnie przez Jordanię, że mieszkająca tam ludność żydowska została wymordowana, a ci, którzy przeżyli zostali wygnani. Chrześcijańskiemu czytelnikowi oszczędzono informacji, że Judea i Samaria oraz Jerozolima Wschodnia zostały anektowane przez Jordanię, która nie tylko nie zamierzała tworzyć jakiegoś państwa palestyńskiego na tych terenach, ale prowadziła intensywną politykę osadnictwa. Nazwa „Zachodni Brzeg” została utworzona przez Jordańczyków jako nazwa zdobytej prowincji. Chrześcijański czytelnik nie został poinformowany, że Judea i Samaria oraz Jerozolima Wschodnia zostały w 1967 roku zdobyte w wojnie obronnej, w związku z kolejną agresją państw arabskich.

Chrześcijańscy pasterze postanowili nie niepokoić swoich wiernych informacją, że grubo ponad 800 tysięcy Żydów musiało uciekać z krajów arabskich, gdzie byli mordowani  i dziś oni i ich potomkowie stanowią większość żydowskiej społeczności Izraela. Czytelnikom oszczędzono również informacji, że Palestyńczycy (którzy tak zaczęli się określać pod koniec lat 60. ubiegłego wieku), rządzeni są przez dwie dyktatury, wyrosłą z ruchu terrorystycznego OWP na Zachodnim Brzegu i islamistyczną organizację Hamas. Obydwie te dyktatury kwestionują prawo  Izraela do istnienia.

 

Nawet jeśli to organizowane przez Światową Radę Kościołów współczucie dla Palestyńczyków jest szczere, to jest oparte na świadomym kłamstwie i zapewne mniej świadomym całkowitym ignorowaniu cierpień Palestyńczyków zadawanych im przez braci Arabów. W licznych dokumentach Rady na temat tego konfliktu nie znajdziemy żadnego protestu wobec wysiedleń i mordowania Palestyńczyków w Kuwejcie, wobec mordowania i planowego głodzenia Palestyńczyków w Syrii (patrz obóz Yarmuk), nie znajdziemy informacji o tym, że w Jordanii Palestyńczycy stanowią większość, ale ich prawa obywatelskie są ograniczone, że w Libanie i innych krajach arabskich nie mają praw obywatelskich i mają zakaz pracy w wielu zawodach. Owszem, mimochodem zauważają, że Palestyńczycy trzymani są w obozach dla uchodźców tak w Autonomii Palestyńskiej, jak i w Gazie, ale również w Jordanii, w Libanie, Syrii i w innych krajach. To nie Izraelczycy trzymają potomków uchodźców w obozach, jest to świadoma polityka arabska. Światowa Rada Kościołów nie współczuje i nie protestuje. Przeciwnie.

 

Okupacja? Jakiego kraju ziemie okupuje Izrael? Państwa Palestyna nigdy nie było i nadal nie ma. Aneksja tych ziem przez Jordanię nie została uznana przez społeczność międzynarodową i Jordania nie zgłasza już roszczeń do tych ziem. Judea i Samaria były pierwotnie przyznane Izraelowi, a po ich zajęciu w wojnie obronnej 1967 roku Izrael uznał, że ziemie te mogą być przedmiotem przetargu o pokój. Gaza była egipska, ale Egipt nie chce przyjąć nad nią kontroli. Przekazana całkowicie palestyńskiemu samorządowi została zamieniona w bazę terrorystyczną. Pozostają Wzgórza Golan i tylko o nich możemy mówić, że są to tereny okupowane. Światowa Rada Kościołów takimi zawiłościami się nie zajmuje. Przy takim odgórnym stanowisku Światowej Rady Kościołów, czy można się dziwić pastorowi londyńskiego kościoła, że buduje replikę „muru apartheidu” utrudniającego Palestyńczykom zabijanie Żydów?

 

Światowa Rada Kościołów nie jest na placu boju samotna. Być może poważniejszą rolę w zachęcaniu świata arabskiego do odmowy uznania Izraela odegrał Kościół katolicki.

 

Watykan zwlekał z dyplomatycznym uznaniem Izraela przez 45 lat. Stało się to w grudniu 1993 roku, dzięki uporowi Jana Pawła II. Pius XII był żarliwym przeciwnikiem żydowskiego państwa, co uzasadniał „religijnymi i teologicznymi argumentami”. Był przeciwnikiem imigracji żydowskiej do Palestyny podczas Holocaustu. 22 czerwca 1943 roku delegat Stolicy Apostolskiej, Amleto Giovanni Cicognani, pisał:

Katolicy całego świata są pobożnie oddani temu krajowi uświęconemu obecnością Zbawcy i uważanemu za kolebkę chrześcijaństwa. Jeśli większa część Palestyny zostanie oddana żydowskiemu narodowi, będzie to ciężkim ciosem dla religijnego przywiązania katolików do tego kraju. Żydowska większość zakłócałaby pokojowe korzystanie z praw w Ziemi Świętej powierzonych katolikom.

Już po zakończeniu wojny, w 1947 roku, Watykan zmobilizował blok państw katolickich, by nie dopuścić, żeby Jerozolima wpadła w żydowskie ręce. Osławiona Corpus separatum, która w ramach Planu podziału Palestyny wyznaczała międzynarodowy status Jerozolimy pod nadzorem wojsk ONZ, była głównie dziełem dyplomacji watykańskiej (kraje arabskie były przeciwne).


Watykan tradycyjnie oskarżał Żydów (tym razem w Palestynie) o wszystkie możliwe grzechy. W miesiąc po ogłoszeniu niepodległości i napaści pięciu armii arabskich na Izrael dziennik watykański „L'Osservatore Romano” ostrzegał świat:

„Syjonizm tradycyjnie kojarzy się z ateistycznym radzieckim komunizmem. Narodziny Izraela dają Moskwie bazę na Bliskim Wschodzie, przez którą zaraza może rosnąć i rozszerzać się.”

Francuskie pismo „La Documentation Catholiques” najwyraźniej miało odmienne zdanie w tej kwestii, gdyż w maju 1949 roku orzekło, że „Syjonizm jest nowym nazizmem”.


Pierwszym papieżem, który odszedł od niezłomnego stanowiska Stolicy Apostolskiej w kwestii Izraela, był Jan XXII, po jego śmierci Paweł VI powrócił jednak do stanowiska wytyczonego przez Piusa XII. Dopiero ponad 30 lat później kwestię uznania Izraela podjął Jan Paweł II.


Fred Maroun ma rację, bezwarunkowe uznanie prawa Izraela do istnienia jest warunkiem wstępnym pokoju między Arabami i Izraelczykami. Arabska niezłomna odmowa miała od początku wsparcie zachodniego świata i wydaje się mieć je nadal. Podobnie jak w świecie arabskim, motywacja mieszkańców Zachodu ma często podłoże religijne i bazuje na starej nienawiści i przesądach, ale równie często odwołuje się do lewicowego internacjonalizmu.     


Prasa izraelska informuje
, że nowy Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres powiedział, że odmawianie Izraelowi prawa do istnienia jest antysemityzmem. Byłoby to zapewne wiadomość na czołówki gazet, gdyby nie fakt, że powiedział to na zamkniętym spotkaniu z przedstawicielami Centrum Wiesenthala, a na takich spotkaniach mówi się czasem rzeczy, których nie mówi się publicznie.

 

Marzenie Freda Marouna chwilowo pozostaje marzeniem. Spośród państw arabskich tylko Egipt i Jordania podpisały pokojowe traktaty z Izraelem. Europa jest otwarcie wroga, a Stany Zjednoczone są na rozdrożu, z przyjazną dziś administracją i zmasowaną niechęcią mediów i świata akademickiego, gdzie poparcie dla przekłamanej narracji arabskiej nie tylko dominuje, ale miesza się z otwartą nienawiścią do postaci takich jak Fred Maroun. Na Zachodzie tych sto dwadzieścia tysięcy ludzkich istnień niepokoi głównie z powodu zakłóconych proporcji. Politycy tacy jak Jeremy Corbyn, Jimmy Carter i inni specjalnie nie ukrywają, że życzą Hamasowi większej skuteczności.             


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2574 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wydajmy razem "Głos Rozpaczy"   Kruk   2013-12-14
Woda wyżej   Koraszewski   2013-12-15
Izraelski apartheid   Lesser   2013-12-19
W co wierzy lewica (w sprawie islamu i Izraela)   Davidson   2013-12-21
Szokująca decyzja  autobojkotu związków uniwersyteckich   Davidson   2013-12-25
Co zrobić z wszystkimi “czarownicami”?   Igwe   2013-12-26
Wesołych Świąt!   Dawkins   2013-12-26
Tragedia dzieci-uchodźców w Syrii   Raphaeli   2013-12-29
Święty Mikołaj aresztowany w Pakistanie   Khuldune Shahid   2014-01-02
Całkowity brak zainteresowania   Treppenwitz   2014-01-02
Tajemnice palestyńskiej ambasady     2014-01-05
Zabójstwa honorowe na Zachodzie   Chesler   2014-01-10
Znak czasu   Treppenwitz   2014-01-11
Przepraszamy, zabiliśmy was z powodu nieuniknionych błędów!   Bekdil   2014-01-14
Chińską politykę jednego dziecka zainspirowali zieleni z Zachodu   Ridley   2014-01-20
Ani Marks, ani Chomsky, ani Jezus, ani Mahomet   Koraszewski   2014-01-27
Precedens w świecie arabskimOficjalna impreza upamiętniająca Holocaust     2014-01-30
Lekcje Holocaustu są międzynarodowe     2014-01-30
Gniewny śpiew o kulturze gwałtu   Chesler   2014-01-30
Kocia sprawa   Hili   2014-02-01
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
Zakaz przechodzenia przez jezdnię po lody!   Lomborg   2014-02-08
Listy z globalnej wioski   Hili   2014-02-09
Czy ludziom bardziej przeszkadza nierówność niż bieda?   Ridley   2014-02-09
Okupacyjna Olimpiada Putina   Kontorovich   2014-02-10
Przemysł, który nie będzie bojkotował Izraela   Apfel   2014-02-11
O mordowaniu zwalczających polio     2014-02-13
Abbas potrzebuje opcji zerowej   Charney   2014-02-14
Rasa & polityka: od sali wykładowej do ONZ   Valdary   2014-02-17
Kongres i Biały Dom zgadzają się: Najlepszym rozwiązaniem jest okupacja     2014-02-18
Kultura wojny   Tobin   2014-02-19
Muzułmanie szkodzą sami sobie    Al-Dżibrin   2014-02-20
Jak wytworzyć paskudny obraz Izraela za przestrzeganie porozumień     2014-02-23
W poszukiwaniu palestyńskiej tożsamości     2014-02-26
Arabia Saudyjska: prawdziwy apartheid   Greenfield   2014-03-03
Islamskie państwo Iranu i dyskryminacja płci   Rafizadeh   2014-03-04
Niewolnictwo nadal istnieje   Koraszewski   2014-03-05
Dramat syryjskich chrześcijan   Koraszewski   2014-03-06
Palenie (i regulacje europejskie) zabijają   Ridley   2014-03-06
Naród wyklęty   Koraszewski   2014-03-07
Izraelski Apartheid i jego radzieckie korzenie   Koraszewski   2014-03-08
Miss apartheidu   Koraszewski   2014-03-09
Wspaniały sposób na dobre samopoczucie za pieniądze innych ludzi   Lomborg   2014-03-09
Tragiczna farsa Rady Praw Człowieka ONZ   Cotler   2014-03-13
Akademicy milczą w sprawie imperializmu rosyjskiego: “To nie jest Izrael”     2014-03-14
Afrykańscy więźniowie sumienia   Keita   2014-03-17
Opowieść o niedźwiedziu   Koraszewski   2014-03-20
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Tyrania ekspertów   Ridley   2014-03-24
Demokracja islamska: skorumpowana i niedemokratyczna   Bekdil   2014-03-26
Technika i technologia zarówno tworzą, jak i likwidują miejsca pracy   Ridley   2014-03-29
Kobiety w krajach arabskich mają prawa z epoki kamienia   Akram   2014-03-31
Egipt pozwie Izrael za dziesięć plag   Al-Gamal   2014-04-01
Chochoł królem Polski   Kruk   2014-04-01
Przeciw złemu światu   Roth   2014-04-04
Światowa Wojna Środowiskowa   Greenfield   2014-04-05
Rakiety domowej roboty?   Roth   2014-04-08
Najnowszy argument przeciw nauce   Coyne   2014-04-10
Ruda nie wróci   Koraszewski   2014-04-11
Palestyńczycy muszą prosić o pokój   Dershowitz   2014-04-12
Zmierzch Czerwonych i Zielonych   Greenfield   2014-04-14
Niespodzianka! Nowe badanie Australijczyków pokazuje, że homeopatia jest bzdurą   Coyne   2014-04-15
Szariat to… szariat tamto…   Rahman   2014-04-22
Problem z Bliskim Wschodem   Tsalic   2014-04-25
Zagadka brytyjskiego zatrudnienia i wydajności   Ridley   2014-04-25
Sojusznik NATO na pół etatu   Bekdil   2014-04-26
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Nie dla koniny, ani dla bredni   Tsalic   2014-04-29
Paradoks gospodarczego wzrostu   Ridley   2014-05-01
Negacja Holocaustu i ludobójstwo w Ruandzie   Boteach   2014-05-05
Izrael, kraj paradoksów   Yemini   2014-05-06
Wielka barykada na drodze chorążego pokoju   Apfel   2014-05-08
Czy powinniśmy polować na krezusy?   Koraszewski   2014-05-10
Sprawdzanie moich przywilejów   Fortgang   2014-05-10
Boko Haram i gwałcenie dzieci w Dżihadzie   Chesler   2014-05-11
Pokój ma na imię Hadassah   Ahmed   2014-05-12
Religijny humanizm   Al-Harbi   2014-05-13
Światowa stolica teorii spiskowych   Totten   2014-05-14
Spóźnione olśnienie Tony Blaira   Bekdil   2014-05-15
Wyznanie obojnaka   Kruk   2014-05-16
E-papierosy wypierają tytoń   Ridley   2014-05-18
Nakba czy porażka?   Al-Mulhim   2014-05-19
Nacjonalizm, patriotyzm, humanizm   Koraszewski   2014-05-19
Magiczne myślenie Palestyńczyków   Spyer   2014-05-21
Nakba każdego narodu   Jemini   2014-05-22
EU finansuje terroryzm   Tsalic   2014-05-24
Komu pomaga UNRWA?   Roth   2014-05-25
Małżeństwa z dziećmi  powinny być karalne   Inger Stark   2014-05-26
O wyższości podboju nad okupacją   Bekdil   2014-05-28
Obraźmy się na wiecznie obrażonych muzułmanów   Sennels   2014-05-29
Czy wstrętny generał odmieni Libię?   Greenfield   2014-05-30
Zgwałcili i powiesili   Chesler   2014-06-02
Zdumiewający głos z Syrii   Winter   2014-06-03
Palestyńczycy oskarżają Izraelo gromadzenie zapasów Żydów     2014-06-04
Przepraszam, ale się stąd nie wyniesiemy!   Bekdil   2014-06-05
Wojna i (nie) pokój   Tsalic   2014-06-09
Terroryści bezskutecznie próbują zdobyć uwagę BBC     2014-06-10
Czeski prezydent o islamie i antysemityzmie   Geenfield   2014-06-12
Nielegalne osiedla   Levick   2014-06-14
Naiwność to jeszcze nie dobroć   Lawson   2014-06-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk