Prawda

Niedziela, 5 maja 2024 - 18:06

« Poprzedni Następny »


Reformowanie języka zamiast reformowania społeczeństwa


Jerry Coyne 2015-04-13


Do niedawna nie znałem brytyjskiego pisarza Nicka Cohena, ale po przeczytaniu kilku jego artykułów w ciągu ostatnich miesięcy coraz bardziej mi imponuje. Chociaż mówiono mi, że w Wielkiej Brytanii patrzą na niego krzywo za poparcie wojny irackiej (cień Christophera Hitchensa), nie jest to żaden powód, by nie doceniać jego artykułów, w których broni dobrego, staromodnego liberalizmu.

W kwietniowym numerze “Standpoint” Cohen opublikował najlepszy chyba esej o wolności słowa, jaki czytałem od wielu lat, Political correctness is devouring itself[Poprawność polityczna pożera samą siebie]. Nie tylko jest to powtórzenie klasycznych argumentów na rzecz wolności słowa, ale pokazanie, jak zasadę tę gwałtownie podważają ci właśnie ludzie, którzy się za nią kiedyś opowiadali – lewica. Cohen – podobnie jak ja – jest coraz bardziej wyobcowany z lewicy, zachowując pogardę do prawicy, kiedy zasady Oświecenia usuwa się w cień przez politykę tożsamości, mantrę „mowy nienawiści” i inne aspekty poprawności politycznej. Jest to smutna sytuacja, kiedy bardziej zgadzam się z Fox News w sprawie książki Ayaan Hirsi Ali niż z Jonem Stewardem (ale o tym później).


Przeczytajcie sami esej Cohena, tu podam tylko kilka fragmentów.


Cohen wywodzi ponowne pojawienie się zakazów wolności słowa od prób niektórych feministek, by zakazać pornografii bez żadnych dowodów empirycznych, które pokazywałyby jej rzekomą szkodliwość. Następnie powtarza zrozumiałe powody, dla których ludzie czują się „zranieni” obraźliwymi słowami, ale potem  przytacza główną przyczynę, dla której powinniśmy ignorować takie zranione uczucia:

Niewielu współczesnych teoretyków rozumie, że ludzie sprzeciwiają się cenzurze nie dlatego, że szanują słowa mówcy, ale dlatego, że boją się tyranii cenzora. Jest zdumiewające, że z wszystkich ludzi na świecie właśnie uważający się za liberałów depczą zasadę, a nie potrafią odpowiedzieć na oczywiste pytanie: kto ma decydować, co jest obraźliwe?


Jeśli są to przedstawiciele demokracji, to mamy tyranię większości z możliwością dyskryminowania, na przykład, „urażających” homoseksualistów. Jeśli jest to dyktatura, mamy kaprysy rządzącego tyrana lub partii – który niewątpliwie uzna kwestionowanie swojej władzy i ideologii za obraźliwe. Jeśli są to instytucje publiczne lub prywatne, to uznają, że ludzie ujawniający problemy wewnątrz organizacji muszą być zwolnieni za szkodzenie biurokracji, niezależnie od tego, czy powiedzieli prawdę w imię interesu publicznego. Jeśli jest to armia, zatają zdjęcia z tortur z obawy przed wzmocnieniem sympatii dla wroga. Jeśli jest to wywiad, powiedzą, że przecieki o nielegalnych podsłuchach muszą zostać powstrzymane, ponieważ mogą zaszkodzić bezpieczeństwu narodowemu, tak samo jak pornografia może szkodzić kobietom. Dlaczego mają tego dowodzić, skoro liberałowie zapewnili ich teraz, że nie ma potrzeby pokazywania rzeczywistych szkód?

Jest to zdecydowanie Hitchensowskie. Kiedy czytałem to przyszły mi na myśl pewne nurty lewicowego ateizmu, tak zwani „wojownicy sprawiedliwości  społecznej”, których ideą sprawiedliwości społecznej jest obsesyjne przeszukiwanie pism innych ateistów, także nieżyjących, w pogoni za retorycznymi niezręcznościami: 

Polityka tożsamości i żądanie wolności od urażania jej tworzą Hobbesowski świat, w którym każdy może zażądać cenzorowania każdego innego. Nie ma lepszego dowodu na to niż los samych poprawnych politycznie.


Odrzyj pozory solidnej ideologii, a zobaczysz sprzeczności. Tendencja nowoczesnej lewicy liberalnej do usprawiedliwiania radykalnego islamu poparta jest politycznie poprawnym przekonaniem, że liberałowie powinni popierać religię uciśnionych. W imię liberalizmu rezygnują z walki z wyznaniem, które jest seksistowskie, rasistowskie, homofobiczne i – w skrajnych postaciach – ludobójcze i totalitarne. Ich polityczna poprawność wywróciła do góry nogami ich liberalne zasady i doprowadziła ich do porzucenia przekonania o równości kobiet i homoseksualistów.


Trudności udawania, że nie ma konfliktów między grupami, są jednak drobnostką w porównaniu z trudnością udawania, że nie ma konfliktów wewnątrz grup. Mój przyjaciel, Michael Ezra, który bada wzrost nieliberalnej inteligencji, mówi, że nieustannie przypomina mu się ostrzeżenie Trockiego o twierdzeniu partii bolszewickiej, że reprezentuje klasę robotniczą. Następuje szybkie staczanie się, powiedział Trocki: „Aparat partii zastępuje partię jako całość; potem Komitet Centralny zastępuje aparat; wreszcie ‘dyktator’ zastępuje Komitet Centralny”. Lub w wypadku feministycznej polityki tożsamości ludzie, którzy krzyczą najgłośniej, zastępują całą grupę.


… Przeszliśmy od zasady, że zakazana może być tylko mowa, która podżega do zbrodni, do zasady, że zakazana może być mowa, która prowadzi do ciężkiej obrazy, do zasady, że mowa, która powoduje zakłopotanie może być zakazana. To już nie jest  nie tyle śliskie, błotniste zbocze, ile strome urwisko.

Cohen pisze o cenzurze i terroryzowaniu wolności słowa przez lewicę: wycofanie doktoratu honoris causa dla Ayaan Hirsi Ali w Brandeis, czarna lista w National Union of Students i tak dalej, i skupia się na epicentrum opozycji wobec wolności słowa na kampusach uniwersyteckich. Tak właśnie jest.


Jest to długi artykuł, ale naprawdę wart przeczytania. Cohen jest odważnym człowiekiem: liberał, który nie waha się przed krytykowaniem ekscesów liberalizmu ani przed powiedzeniem tego, co wielu z nas myśli, ale niechętnie daje temu wyraz. Na końcu swojego  eseju stwierdza:

Mimo kryzysu ruch Occupy zakończył się fiaskiem, a kandydatem lewicy amerykańskiej jest Hillary Clinton, niebudząca zaufania polityk bez żadnych ustalonych przekonań, którą właściwie kupiła Wall Street. A z dzisiejszym cofnięciem się powróciły wszystkie problemy lat 1990. mówienia prywatnym kodem poprawności politycznej, który jest obcy zwykłym wyborcom. Wraz z wycofaniem się przychodzi żałosny nacisk na zreformowanie języka zamiast reformowania społeczeństwa i stare uwodzicielskie urojenie, że można cenzurą załatwić problemy lepszego jutra.


Reszta społeczeństwa też powinna martwić się o przyszłość. Politycy, biurokraci, komisarze policji i liderzy jutrzejszych korporacji są dziś na uniwersytetach, które uczą, że swobodna debata i przekonywanie przy pomocy argumentów są pomysłami tak niebezpiecznymi, że trzeba ich zakazać jako zagrożenie zdrowia i bezpieczeństwa. Jeśli nie postawimy im wyzwania w najbardziej zdecydowany sposób, jaki można sobie wyobrazić, kraj, któremu będą przewodzić jako dorośli, najprawdopodobniej nie będzie wolny.

 h/t: Ken


Reforming language rather than society: a great essay by Nick Cohen on free speech

Why Evolution Is True, 29 marca 2015

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Jerry A. Coyne

Profesor na wydziale ekologii i ewolucji University of Chicago, jego książka "Why Evolution is True" (Polskie wydanie: "Ewolucja jest faktem", Prószyński i Ska, 2009r.) została przełożona na kilkanaście języków, a przez Richarda Dawkinsa jest oceniana jako najlepsza książka o ewolucji.  Jerry Coyne jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od specjacji, rozdzielania się gatunków.  Jest wielkim miłośnikiem kotów i osobistym przyjacielem redaktor naczelnej.

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2597 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk