Prawda

Sobota, 18 maja 2024 - 20:51

« Poprzedni Następny »


Problemy i dylematy państwa dobrobytu


Andrzej Koraszewski 2017-03-06


Alexis de Tocqueville pisał, że postęp cywilizacyjny naraża ludzi na coraz to nowe nieszczęścia wykluczenia. Brzmi to niemal banalnie, ale pisał to samym początku rewolucji przemysłowej, w czasach gdy nadal lwia część społeczeństwa mieszkała na wsiach i zajmowała się produkcją żywności, a tempo zmian cywilizacyjnych było w porównaniu z naszymi czasami galopem żółwia.


W miarę bogacenia się społeczeństwa rosną potrzeby i zmienia się definicja tego, co jest uznawane za niezbywalne.  Angielski biedak jest niemal bogaczem w porównaniu z francuskim biedakiem – pisze Tocqueville, dodając natychmiast, że francuski biedak ma więcej niż hiszpański. Bieda nie oznacza wyłącznie braku pożywienia, w cywilizowanych społeczeństwach definicja biedy szybko się zmienia.

"Kiedy przekraczasz granice różnych państw europejskich, uderza cię zdumiewający i niemożliwy do wyjaśnienia widok.


Kraje, które wydają się najbardziej zubożałe to te, które w rzeczywistości mają najmniej ubogich, zaś między narodami szanowanymi za ich zamożność, część społeczeństwa, aby przetrwać, jest zmuszona do życia na datkach od innych.

 

Pojedź na angielską wieś i masz wrażenie, że trafiłeś do raju nowoczesnej cywilizacji – wspaniale utrzymane drogi, czyste, nowe domy, wspaniale wypasione bydło na łąkach, silni i zdrowi farmerzy, więcej uderzającego bogactwa niż w jakimkolwiek innym kraju, najnowszy, wyborny standard podstawowych udogodnień, jaki możesz zobaczyć gdziekolwiek na świecie. Widzimy tu wszechobecną troskę o dobrostan i wypoczynek. Masz wrażenie powszechnego powodzenia, które wydaje się być częścią powietrza, którym oddychasz. Na każdym kroku w Anglii jest coś, co cieszy oko turysty.

 

Przyjrzyj się jednak bliżej wioskom, zajrzyj do parafialnych ksiąg i odkryjesz ku niezmiernemu zdumieniu, że jedna szósta mieszkańców tego kwitnącego królestwa żyje na zasiłkach ze społecznej dobroczynności.”

Tak zaczynają się Mémoire sur le  paupérisme (Uwagi o ubóstwie) spisane przez Alexisa de Tocqueville’a w roku 1835 po podróży do Anglii. Porównując ten obraz z ówczesną Hiszpanią czy Portugalią autor pokazuje całkowicie odmienny obraz – powszechnej biedy, ignorancji i zaniedbania, a jednak w Portugalii był w tym czasie zaledwie jeden zależny od datków nędzarz na 20 mieszkańców kraju. Nawet porównując różne regiony w tym samym kraju, Tocqueville zauważa, że liczba ludzi uzależnionych od zasiłków wzrasta wraz zamożnością społeczności jako całości.

 

Rozważając ten paradoks autor wraca myślami do swoich podróży po Ameryce i opisuje swój pobyt wśród amerykańskich Indian. Jak pisze, byli zadowoleni ze swojego życia, ze swojej zgrzebnej odzieży, zadymionych chat i pełnego niewygód życia. Na wyrafinowane przedmioty kultury patrzyli z pogardą, jeśli czegoś zazdrościli gościom z wyrafinowanej cywilizacji, to tylko nowoczesnej broni.

 

W miarę bogacenia się społeczeństwa rosną potrzeby i zmienia się definicja tego, co jest uznawane za niezbywalne.  Angielski biedak jest niemal bogaczem w porównaniu z francuskim biedakiem – pisze Tocqueville dodając natychmiast, że francuski biedak ma więcej niż hiszpański. Bieda nie oznacza wyłącznie braku pożywienia, w cywilizowanych społeczeństwach definicja biedy szybko się zmienia. (Co przypomina powiedzenie Cervantesa, że wszystkim brakuje pieniędzy, ale na różne rzeczy.)                                  

 

Alexis de Tocqueville pisze, że postęp cywilizacyjny naraża ludzi na coraz to nowe nieszczęścia wykluczenia. Brzmi to niemal banalnie, ale są to obserwacje poczynione na samym początku rewolucji przemysłowej, w czasach gdy nadal lwia część społeczeństwa mieszkała na wsiach i zajmowała się produkcją żywności, a tempo zmian cywilizacyjnych było w porównaniu z naszymi czasami galopem żółwia.

„Postęp cywilizacji nie tylko naraża jednostkę na coraz to nowe nieszczęścia, ale również zmusza społeczeństwo do zapobiegania cierpieniom, o których nawet nie myślano w mniej cywilizowanych społeczeństwach. W kraju, w  którym większość nosi marne odzienie i mieszka w podłych pomieszczeniach, kto ma myśleć o dawaniu biednym czystych ubrań i zdrowej żywności, dostępnej dla jednej czwartej ludności?”

Autor dochodzi do wniosku, iż jeśli jego obserwacje są poprawne, to im bardziej zamożne będą społeczeństwa, tym większa jego część będzie oczekiwała zasiłków. Po blisko dwustu latach możemy już bez trudu zweryfikować jego hipotezę. Nie mylił się.

 

Miał rację również zauważając, że chociaż statystyki ludzi uznawanych za ubogich będą rosły, ich standard życia będzie się niepomiernie poprawiał. 

„Społeczeństwa będą doskonalsze, lepiej poinformowane, życie będzie łatwiejsze, bardziej barwne i dłuższe.”

Kiedy we wrześniu 1971 roku przyjechałem do Szwecji zachwyciła mnie doskonała organizacja szwedzkiego społeczeństwa. W jednym z pierwszych listów do przyjaciela w Polsce opisywałem spacer po lesie, podczas którego zobaczyłem jak ogromna ciężarówka z dźwigiem podjeżdża do starannie ułożonej sterty bali na skraju wyrębu. Usiadłem na kamieniu i przyglądałem się jak kierowca wysiadł z kabiny trzymając w ręku jakiś przedmiot połączony kablem z tablicą rozdzielczą i zaczął przy pomocy tego pilota manipulować dźwigiem. Załadowanie wielkiej ciężarówki zabrało jednemu człowiekowi około 20 minut. Przed odjazdem sprawdził starannie ułożenie bali na przyczepie, a ponieważ widział, że go obserwuję, machnął do mnie ręką z uśmiechem, wsiadł do kabiny i odjechał. Zaledwie dwa dni wcześniej chodziłem po miasteczku, na skraju którego był nasz obóz dla uchodźców. Byłem w towarzystwie innego uchodźcy z Polski, znacznie starszego ode mnie, który podczas wojny był na Syberii i przy wyrębie lasu stracił nogę. Podziwiając kipiące zamożnością miasteczko zatrzymaliśmy się przy witrynie sklepu z rolniczymi narzędziami. Pan W. długo przyglądał się mechanicznej pile, a potem powiedział: „Wie pan, myślę, że człowiek z taką piłą mógłby sam wyrobić normę całego obozu na Syberii”. Zapewne była w tym pewna przesada, ale idea była zrozumiała. Zrewanżowałem mu się opowieścią o mojej pierwszej reporterskiej wyprawie. Wysłano mnie do fabryki silników elektrycznych w Tarnowie. Młodego dziennikarza przyjął sam dyrektor, a potem oprowadzał mnie kierownik jednego z działów, pokazując z dumą silniki wielkie, średnie i małe. Pod koniec zapytałem go gdzie rolnik może takie silniki kupić. Odpowiedział, że nigdzie, doskonale wiedząc, że moje pytanie było wyłącznie retoryczne.

 

Z moim towarzyszem spaceru po Alveście byliśmy w podobnej sytuacji, przenosząc się o kilkaset kilometrów znaleźliśmy się w zaczarowanym świecie, w raju nowoczesnej cywilizacji. Nie zastanawialiśmy się nad tym, że zmienił się również nasz status, z ludzi względnie uprzywilejowanych i w miarę dobrze sytuowanych, wpadliśmy w kategorię ubogich, uzależnionych od społecznego wsparcia. Niebawem miałem się zacząć uważnie przyglądać jak wyglądają mechanizmy państwa opiekuńczego, będąc najpierw jego klientem, a potem w ramach pracy zawodowej.        

 

Uczyliśmy się Szwecji w momencie głębokiego kryzysu państwa opiekuńczego po jego spektakularnym sukcesie. Nie wiem, czy dziś studenci ekonomii nadal mają w swoim programie prace Johna Kenntha Galbraitha, piewcy państwa opiekuńczego i doradcy nie tylko kilku prezydentów amerykańskich, ale również prezydenta Indii. Państwo opiekuńcze oznaczało zarówno zapewnianie podstawowych standardów tym, którzy znaleźli się poza rynkiem pracy, ale systematyczny wzrost wtórnie dzielonego dochodu narodowego, z myślą o stałej poprawie powszechnego dostępu i jakości opieki zdrowotnej, świadczeń emerytalnych, oświaty, itp. Przybysza obserwującego na miejscu szwedzką „trzecią drogę” zachwycał mechanizm państwowego arbitrażu nad stałymi i obowiązkowymi negocjacjami między związkiem pracodawców i związkami zawodowymi; negocjacji, które nie tylko dawały szanse na pokojowe rozstrzyganie sporów między pracą i kapitałem, ale pozwalały na widoczną systematyczną poprawę położenia pracowników najemnych.

 

Pierwszy znak zapytania pojawił się jeszcze, kiedy uczyliśmy się języka i nie byliśmy pewni, czy dobrze rozumiemy przeczytane wiadomości. Pewnego dnia patrzyliśmy niepewnie na wiadomość o samobójstwie starszej pani, której wszystkie koleżanki miały kolorowe telewizory, a ona miała telewizor czarno-biały. To samobójstwo rozpoczęło dyskusję o konieczności państwowego wsparcia osób pozbawionych możliwości zakupu czegoś, co jest powszechnym standardem (później byłem wielokrotnie świadkiem jak opieka społeczna przyznawała środki na zakup telewizora).      

 

Pojawiało się intrygujące pytanie, jak to działa, skąd biorą się pieniądze na tak rozbudowaną opiekę społeczną? Odpowiedź wydawała się prosta. Poprawa warunków płacowych oraz wzrost siły nabywczej ludzi znajdujących się poza rynkiem pracy wzmacnia popyt  i wychodzi gospodarce na zdrowie; dochodziły tu argumenty o łagodzeniu konfliktów społecznych oraz (co wydawało się szczególnie ważne), o powszechnym i systematycznym podnoszeniu kwalifikacji. O szwedzkiej jakości słyszeliśmy jeszcze w Polsce i na każdym kroku znajdowaliśmy potwierdzenie, że nie była mitem.

 

Krytycy powtarzali, że szwedzkie przedsiębiorstwa są nazbyt obciążone podatkami i przy tak wyśrubowanych płacach przestają być konkurencyjne. Mogło się to wydawać normalnym lamentem kapitalistów, gdyby nie fakt, że szwedzka trzecia droga była finansowana głównie przez zyski z eksportu, że byliśmy świadkami japońskiego cudu gospodarczego, że w ślad za Japonią szła Korea Południowa, Tajwan i Hongkong i że doskonałe, ale drogie towary szwedzkie natrafiały na coraz silniejszą konkurencję dobrych i znacznie tańszych towarów azjatyckich. Pojawiło się tu również inne zjawisko – wtórne dzielenie dochodu narodowego dostarczało wielu miejsc pracy i stopniowo wytwarzało nowa warstwę społeczną mającą własne interesy i stanowiącą liczącą się część elektoratu.   

 

Patrząc z lotu ptaka sekwencja wydarzeń wyglądała mniej więcej tak: w początkach lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku w ekonomi nadal króluje John Maynard Keynes, (kapitalizm z ludzką twarzą jest najwspanialej reprezentowany w Szwecji), druga rewolucja przemysłowa jest pasmem sukcesów, japoński cud gospodarczy nie jest traktowany poważnie, produkują jakąś tandetę, która nie jest w stanie zagrozić zachodniej produkcji, zagrożeniem może być Związek Radziecki, który nie tylko pierwszy wysłał człowieka w kosmos, ale którego system społeczny jest bardziej humanitarny niż kapitalizm. Ci, którzy zauważają malejące wpływy z eksportu są oskarżani, że sieją panikę, chcąc zatrzymać wzrost płac pracowników najemnych. W 1973 roku przychodzi tzw. kryzys naftowy, czyli gwałtowna zwyżka cen ropy spowodowana zmową państw zrzeszonych w OPEC (przemysł samochodowy, stoczniowy i maszynowy wpadają w kryzys powodujący trzęsienie ziemi w całej zachodniej gospodarce). W 1974 roku Fredrich Hayek dostaje nagrodę Nobla w ekonomii, co wywołuje oburzenie i wściekłość lewicy. W 1976 po raz pierwszy od czterdziestu lat socjaldemokraci przegrywają wybory. Normalni mieszkańcy Szwecji nie odczuwają jednak wielkiego wstrząsu. Prawdziwe trzęsienie ziemi jest natomiast w Wielkiej Brytanii, upadają przedsiębiorstwa, rośnie bezrobocie, związki zawodowe wyprowadzają ludzi na ulice. Rządząca Partia Pracy wie, że nie da się utrzymać rozbuchanej opieki społecznej, nie ma jednak żadnej możliwości zmiany kursu, jej elektorat jest zdominowany przez związkowców, pracowników sektora publicznego i klientów opieki społecznej. W 1979 Partia Pracy przegrywa wybory i premierem zostaje Margaret Thatcher. W Ameryce prezydentem jest Jimmy Carter. Kryzys naftowy z 1973 roku Amerykę dotknął słabiej niż Europę, ale kraj borykał się z inflacją i bezrobociem. Carter był zakochany w Chomeinim i zrobił co było w jego mocy, żeby ten świątobliwy mąż mógł zbudować Islamską Republikę Iranu (1979), co pociągnęło za sobą kolejny dramatyczny wzrost cen ropy naftowej, który tym razem mocno uderzył w gospodarkę amerykańską (a co zbiegało się z narastającym kryzysem w branży samochodowej i innych). Amerykanie nadal produkowali swoje ogromne i spalające hektolitry benzyny samochody, a młodzi reporterzy dziwowali się, że na pracowniczych parkingach widać coraz więcej małolitrażowych samochodów japońskich. Cartera i Brzezińskiego cieszyła wojna z Armią Czerwoną w Afganistanie, zaś amerykański wyborca zaczynał czuć pismo nosem i wątpić, czy warto nadal stawiać na Demokratów. W 1981 roku pobożnego baptystę zastąpił mniej pobożny, ale konserwatywny Ronald Reagan. 

 

W latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku państwo opiekuńcze zostało strącone z ołtarza, przechodziło głęboki kryzys, ale żyło nadal. Wbrew mrożących krew w żyłach pogłosek nikt nie zamierzał go dobijać. W na Olimpie ekonomicznym miejsce Keynesa zajął Milton Friedman, ale cięcia w systemie opieki społecznej były ostrożne i zazwyczaj okazywały się przejściowe. Coraz częściej publikowano analizy wskazujące na wielopokoleniowe uzależnienie od zasiłków i na problem zmieniającej się mentalności coraz większej grupy ludzi zajmującej się dzieleniem wtórnie dzielonej części dochodu narodowego. Dyskusja o reformie systemu opieki społecznej natrafia na ideologiczny opór awangardy wykluczonych.

 

Po okresie thatcheryzmu w Europie  i polityki Reagana w Ameryce wahadło ponownie wychyliło się w lewo, aczkolwiek amerykańscy demokraci, brytyjska Partia Pracy, niemieccy i skandynawscy socjaldemokraci zaakceptowali przynajmniej niektóre zastrzeżenia zwolenników wolnego rynku ((Tony Blaira nazywano czasem najlepszym uczniem Margaret Thatcher.) Zmiana struktury produkcji materialnej i dostosowanie się do nowych warunków konkurencji międzynarodowej była bolesna, ale okazała się jednak łatwiejsza niż racjonalizacja systemu opieki społecznej.

 

Wraz z wzrostem zamożności rośnie liczba wykluczonych i niezadowolonych, którzy stanowią znakomitą klientelę demagogów obiecujących, że państwo gdzieś znajdzie kolejne góry pieniędzy. Problem w tym, że państwo opiekuńcze, aby było częścią strategii rozwoju, musi uwzględniać ciągle zmieniające się realia gospodarki w kraju i w globalnej wiosce. O modelu państwa opiekuńczego właściwie przestano rozmawiać, częściej obserwujemy starcie żądań i obietnic ich spełnienia z krytykami broniącymi systemu gospodarczego przed dewastacją.  Tymczasem problemem jest dostosowanie modelu państwa opiekuńczego do naszych czasów i naszych potrzeb.               

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2606 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Bliski Wschód jest jak 1000 Hiroszim   Charbel   2016-06-18
Bojkot, osiedla i piękna niewinność   Tsalic   2016-03-12
Co kogo rani i jak mocno?   Koraszewski   2019-02-02
Co się dzieje w gabinecie Putina?   Koraszewski   2022-04-01
Co trzeba wiedzieć o obecnym trudnym położeniu Izraela    Flatow   2018-02-03
Cywilizacja zniszczona przez obojętność Zachodu?   Meotti   2017-11-25
Cywilizacja śmierci czy cywilizacja życia?   Koraszewska   2016-07-26
Czarny sierżant policji pozywa Obamę i Black Lives Matter przed sąd   Greenfield   2016-10-01
Czego chcą Palestyńczycy? Widziane z Malezji   Lau   2017-12-31
Czego lub kogo mamy się bać?   Koraszewski   2017-09-05
Cztery dekady irańskiej nienawiści     2017-11-10
Czy będzie rewolucja w nauczaniu islamu?     2016-08-31
Czy dobry Bóg może latać z kałachem?   Koraszewski   2016-01-08
Czy kobiety rzeczywiście są ofiarami? Cztery kobiety dorzucają swoje zdanie      2017-12-15
Czy można przywrócić pokój w Iraku?   Fernandez   2016-09-23
Czy ONZ ułatwia zbrodnie przeciwko ludzkości?   Frantzman   2016-09-02
Czy Oxfam popiera terror?    Clarfield   2018-01-28
Czy Rashida Tlaib jest winna bigoterii?    Dershowitz   2019-01-22
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Demokratyczna republika Somalilandu    Clarfield   2018-08-16
Dlaczego dobre wiadomości to oksymoron   Gardner   2015-02-24
Do czego wzywa imam w New Jersey?     2017-12-22
Do skandującego chłopca w kefijiPrzestań skandować i przeczytaj to.   Finlayson   2024-05-13
Dwadzieścia lat po obaleniu Saddama przez Amerykę Irakijczycy są pod butem islamistycznego Iranu   Abdul-Hussain   2023-04-29
Dyskryminacja z miłości i dobrego serca   Koraszewski   2022-07-29
Elegia z Rakki dla Państwa Islamskiego pokazuje zarówno słabość, jak siłę   Fernandez   2017-06-25
Europa: Muzułmańskie zbrodnie przeciwko kobietom? Nie szkodzi.   Bulut   2017-06-01
Fake news czyli partyjna “Prawda”   Koraszewski   2017-03-29
Fałszywi sojusznicy Ameryki w Zatoce    Bekdil   2018-08-31
Harvard zaprasza głównego palestyńskiego negacjonistę    Lipman   2020-09-04
Holenderscy łowcy Żydów, którzy udzielili olbrzymiej pomocy nazistom   Gerstenfeld   2018-02-07
Irańczycy przeciwko irańskiemu reżimowi      2018-01-03
Islamscy terroryści tworzą klęski głodowe, żeby czerpać korzyści z pomocy zagranicznejWalka z terrorystami nie powoduje klęsk głodowych; pomoc humanitarna dla terrorystów powoduje klęski głodowe.   Greenfield   2024-02-01
Izraelskie osiedla nie są nielegalneOdpowiedź Nathanielowi Bermanowi   Kontorovich   2023-08-18
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Jak Izrael, Diaspora i Polska mogą opanować debatę o Holocauście   Frantzman   2018-03-01
Karykatura sprawiedliwości w Międzynarodowym Trybunale Karnym?Prokuratorka Bensouda powinna zostać zdyskwalifikowana.   Calvo   2020-06-22
Kiedy amerykańska administracja spała, inni spiskowali   Fernandez   2016-12-28
Kogo rzeczywiście obchodzi, gdzie trafia pomoc zagraniczna?   Roth   2016-08-21
Koronawirus: dyrektor WHO ma długą historię tuszowania faktów    Kern   2020-04-21
Kto się boi czarnego luda?   Koraszewski   2016-08-08
Ku politycznemu wymarciu   Carmon   2018-05-11
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Lewica i konflikt izraelsko-palestyński: droga do wzniosłej nienawiści    Palmer   2017-08-13
Lewica podeptała swoje wartości   Koraszewski   2017-03-20
Libańska nienawiść do Izraela objawem choroby kraju   Maroun   2016-10-16
Ludowe diabły i panika moralna   Koraszewski   2017-02-09
Małorolny agent wpływu   Koraszewski   2016-08-18
Milczenie feministycznych owiec: ani słowa o horrorach HamasuZwolennicy #MeToo milczeli.   Chesler   2024-02-22
Mord na Wzgórzu Świątynnym i kanonizacja zbirów     2017-07-22
Mowa obronna na rzecz kurdyjskiej niepodległości    Dershowitz   2017-10-09
Nowa cenzura, czyli powrót Policji Myśli?   Chesler   2018-12-18
Nowy, irański porządek świata     2017-12-21
Obietnica i zagrożenia porozumienia pokojowego z Dżuba    Fernandez   2020-09-04
Obnażenie palestyńskich kłamstw    Blum   2020-09-19
Obozy Hamasjugend, Gaza 2017     2017-08-14
Omar i Mohammed mają wspólny cel    Koraszewski   2017-06-20
ONZ adoptowała palestyńskie kłamstwa, mity i morderczy terror wobec Izraela    Hirsch   2020-07-17
Orwellowskie doniesienie z procesu Franza K.   Koraszewski   2016-08-16
Oxfam, NGO i efekt aureoli    Steinberg   2018-03-04
Oświecenie: Rozum jest niezbywalny    Pinker   2018-02-15
Palestyńczycy oskarżają Izraelo gromadzenie zapasów Żydów     2014-06-04
Palestyńczycy: Nie zaakceptujemy żydowskiego Izraela   Toameh   2016-05-01
Palestyńska kleptokracja i jej zachodni sojusznicy   Roth   2016-05-31
Pandy trzymają się mocno   Lomborg   2017-01-23
Państwo, naród, społeczeństwo   Koraszewski   2019-08-15
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Powrót aborcji domowym sposobem    Koraszewski   2016-03-14
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2015-05-22
Prawdziwe ludobójstwa, które świat ignorujeZamiast przeciwstawić się prawdziwym zbrodniom przeciw ludzkości, społeczność międzynarodowa obrzuca Izrael krwawymi oszczerstwami.   Bryen   2024-01-29
Problem uchodźców w prasie arabskiej     2015-09-27
Problem z wodą w kranach i w propagandzie    Roth   2015-04-05
Przestańcie “rozumieć” Palestyńczyków    Yemini   2018-01-19
Przypowieść o dobrym muzułmaninie   Koraszewski   2017-08-30
Purytańska świątobliwość Putina i ideologiczna wojna z Zachodem   Meotti   2016-10-18
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
Rekord Guinessa w pluciu na demokrację   Koraszewski   2015-03-21
Rozwiązanie w postaci 50 państw   Koraszewski   2017-01-13
Rzecz o etyce w szkole i poza szkołą    Koraszewski   2021-11-25
Rząd USA odmawia ujawnienia antyizraelskiego podżegania w palestyńskich podręcznikach szkolnych   Bedein   2019-01-20
Sam-Wiesz-Kto wraca   Koraszewski   2016-10-22
Sport - czyli szlachetna rywalizacja   Koraszewski   2015-06-01
Stu francuskich intelektualistów ostrzega przed islamskim totalitaryzmem      Fitzgerald   2018-03-23
Sułtan kontra Car: Runda XXI wieku – zderzenia ambicji imperialnych o hegemonię regionalną     2015-12-14
Syria: Wojna, która nie ma końca    Taheri   2023-02-16
Szczepienie dzieci przeciwko liberalizmowi i sekularyzmowi   Kharrazi   2016-12-19
Terytorialne apetyty Turcji   Bekdil   2016-10-25
Testament palestyńskiego nożownika, Katiby Zahrana     2017-09-19
Tragedia dzieci-uchodźców w Syrii   Raphaeli   2013-12-29
Trzy konflikty żydowsko-arabskie   Rosenthal   2017-07-24
Turcja: kraj meczetów, więzień i niedouczonych   Bekdil   2016-10-05
Udręczona granica Turcji z Syrią   Bekdil   2016-02-18
Urojenie dwóch państw jest największą przeszkodą dla pokoju    i Bruce Abramson   2018-01-24
W co wierzy lewica (w sprawie islamu i Izraela)   Davidson   2013-12-21
W krzyżowym ogniu  – na Bliskim Wschodzie i na Zachodzie   Fernandez   2016-12-14
W poszukiwaniu mądrego…   Koraszewski   2019-01-22
Wesołych Świąt!   Dawkins   2013-12-26
Widmo złego rozpoznania końca świata   Koraszewski   2016-09-26
Widziane z Indonezji: Ameryka i rzeczywistość   Lato   2017-05-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk