Prawda

Niedziela, 19 maja 2024 - 21:12

« Poprzedni Następny »


Problem imigracji


John Lloyd 2023-09-27

Migranici zatrzymani w ośrodku dla uchodźców w północnej Grecji. (Wikipedia) 
Migranici zatrzymani w ośrodku dla uchodźców w północnej Grecji. (Wikipedia) 

Imigracja z krajów biednych ma przewrotny wpływ na bogatych. Zamiast wypracowywać, poprzez obserwację i doświadczenie, jak zająć się biedą i przemocą, które wstrząsają tak wieloma krajami rozwijającymi się, preferowaną reakcją jest połączenie pozerstwa moralnego i ignoranckich uprzedzeń. Sir Paul Collier, profesor z Oksfordu, wyróżnia się jasnym myśleniem na ten temat i niestrudzonym nawoływaniem do zmiany. Jego praca i jego wezwania do reformy sposobu, w jaki stawiamy czoła tej coraz bardziej palącej sprawie, zasługują na znacznie większą uwagę.

W 2015 roku Angela Merkel, ówczesna kanclerz Niemiec, podjęła – bez konsultacji – decyzję o otwarciu Niemiec na migrantów. Przybyło ich około miliona, głównie z Syrii: była to ogromna i szybka zmiana w kraju, w którym imigracja była umiarkowana. Największą mniejszość w Niemczech stanowili Turcy, których przyciągnęła praca w dużym niemieckim sektorze produkcyjnym i w większości przypadków przebywali w tym kraju od dziesięcioleci. Merkel była wszędzie oklaskiwana przez liberałów za jej hojność, jednak jej gest wzbudził cichsze, ale czasami jadowite oburzenie sąsiadów, którzy wierzyli, że zostawiła ich, aby uporali się z konsekwencjami jej polityki, która w dodatku uczyniła Europę jeszcze bardziej atrakcyjną dla imigrantów niż wcześniej.


W Niemczech dziedzictwo decyzji Merkel stało się wyraźniejsze, choć z pewnym opóźnieniem. W najnowszym sondażu Politico skrajnie prawicowa partia Alernativ für Deutschland (AfD) wyprzedza rządzącą socjaldemokrację, ustępując jedynie centroprawicowej koalicji CDU/CSU. Sukces AfD urósł w ciągu kilku lat od zgromadzenia konserwatywnych ekonomistów do jednej z odnoszących największe sukcesy partii populistycznych w Europie i obecnie wbija klin w centroprawicę. Lider CDU Friedrich Merz przełamał ścisły cordon sanitaire pomiędzy AfD a partiami centrowymi i lewicowymi, dopuszczając możliwość współpracy z tą grupą na poziomie regionalnym i lokalnym, szczególnie we wschodnich Niemczech, gdzie jest to siła dominująca.


W 2015 roku konserwatywny rząd Szwecji poszedł w ślady Merkel i otworzył swoje drzwi dla wszystkich, którzy chcieli wjechać: ówczesny premier, Fredrik Reinfeldt, poprosił Szwedów, aby „otworzyli serca” na rekordowe tempo imigracji, argumentując, że uchodźcy „napływają do Szwecji, by budować ją razem z nami”. Wielu rzeczywiście „otworzyło swoje serca”; znacznie więcej uważało, że imigranci przytłaczają ich słynny system opieki społecznej. Jak zauważył Brookings Institute, prawie 166 tysięcy osób, które szybko przybyły do Szwecji, odpowiadało pięciu milionom imigrantów nagle osiedlających się w USA (do których w owym roku wpłynęło jedynie 83 tysiące wniosków o imigrację).


Wynik był podobny do tego, jaki zaobserwowano w Niemczech. Szwedzcy Demokraci (SD), skrajnie prawicowa partia założona w 1988 r., wkrótce stała się najpotężniejszą siłą na prawicowym skrzydle kraju i w dużej mierze odpowiadała za zwycięstwo prawicowej koalicji w ubiegłorocznych wyborach. Nowy rząd, pod silnym wpływem SD, szybko przystąpił do radykalnego ograniczenia imigracji – co spowodowało, że Szwecja niechętnie patrzy na nowy pakt migracyjny Unii Europejskiej, który będzie wkrótce przedmiotem debaty.


Tendencja ta powtarza się niemal wszędzie: na czele włoskiego rządu stoi skrajnie prawicowa Fratelli d'Italia, która dała Włochom pierwszą kobietę na stanowisku premiera, Giorgię Meloni. Znana jest z proponowania surowych rozwiązań w obliczu napływu imigrantów do kraju, którego położenie na Morzu Śródziemnym sprawia, że jest on celem rosnących fal migrantów. We Francji Marine le Pen, której Rassemblement National zajmuje najtwardsze stanowisko ze wszystkich głównych partii w sprawie imigrantów i zagrożenia islamizmem, jest obecnie na dobrej drodze do zostania następnym prezydentem kraju. W Wielkiej Brytanii rządząca, ale niepopularna Partia Konserwatywna jest nękana protestami. W ubiegłym roku liczba osób przekraczających kanał La Manche na małych łódkach wyniosła ponad 45 tysięcy wbrew zapewnieniom premiera Rishi Sunaka, że ta fala zostanie zatrzymana(w tym roku najprawdopodobniej nastąpi niewielki spadek).


Masowa migracja wzmacnia wszędzie nową prawicę. Jedynie w Hiszpanii, skrajnie prawicowy Vox odnotował gwałtowny spadek popularności w przedterminowych wyborach powszechnych. Dla polityków prawicy i lewicy gdzie indziej wniosek pozostaje surowy: rozmawiajcie twardo i starajcie się działać twardo w sprawie napływu migrantów. Chociaż takie stanowisko tradycyjnie reprezentowała prawica, obecnie niewiele różni ją od lewicy w tej kwestii. W Danii rządzący socjaldemokraci prowadzą jedną z najbardziej restrykcyjnych polityk imigracyjnych w Europie. W Wielkiej Brytanii Sir Keir Starmer, lider opozycyjnej Partii Pracy, cieszy się dużą przewagą w sondażach, udając się do Francji, aby szukać porozumienia z francuskim prezydentem Emmanuelem Macronem, które będzie traktować przemytników ludzi jako „terrorystów”.


Demokratycznie wybrani przywódcy muszą odpowiedzieć na żądania swojego elektoratu; żądanie kontroli granic państwowych jest całkowicie uzasadnione. Jednak poprzestanie na tym i konkurowanie w przejawach nieugiętej wrogości wobec napływu często zdesperowanych mężczyzn i kobiet urodzonych po niewłaściwej stronie przepaści bogatych i biednych, okazało się nie tylko moralnie dwuznaczne, ale także bezużyteczne. Im bardziej Donald Trump narzekał na „gwałcicieli i przestępców” przybywających do USA, tym większa liczba rodzin próbowała wymknąć się amerykańskiej straży granicznej i nadal to robią. Mimo twardego stanowiska premier Meloni w sprawie migrantów, wywołującego publiczne spory z Francją w zeszłym roku i Niemcami w tym miesiącu, napływają oni do Włoch, wywołując ostatnio bójki z włoską policją i władzami oraz załamanie się infrastruktury przyjmowania migrantów na sycylijskiej wyspie Lampedusa.


Collier jest najbardziej autorytatywnym głosem publicznym podkreślającym możliwość trzeciej drogi. W wywiadzie dla „Social Europe” przekonywał, że politycy w bogatym świecie muszą łączyć dwa podejścia: współczucie i solidarność w połączeniu ze światłym interesem własnym. Łatwiej będzie wzbudzić współczucie i solidarność, kiedy w MarokuLibii dzieją się straszne rzeczy.

 


Jednak nawet teraz reakcje na trudną sytuację biednych i bezdomnych są podzielone. Na prawicy istnieje tendencja do postrzegania imigrantów, zwłaszcza nielegalnych, jako naruszających prawo i korzystających z bogactwa i porządku społeczeństw, dla stworzenia których nie zrobili nic. Lewica nadal pragnie świata bez granic, w którym biedni, pozbawieni środków do życia i wysiedleni będą mieli swobodę wjazdu i pobytu w pokojowych i rozwiniętych gospodarczo krajach. We wszystkich społeczeństwach pracujący obywatele i obywatele niższej klasy średniej, często znajdujący się w trudnej sytuacji, mogą mieć za złe, że nowi imigranci wydłużają kolejki do mieszkań komunalnych, opieki zdrowotnej i społecznej oraz dobrych miejsc w szkołach.


W wywiadzie dla „Social Europe” Collier argumentuje, że była kanclerz Merkel „zignorowała kryzys uchodźczy z 2011 r., obudziła się w panice w 2015 r. i bardzo nieodpowiedzialnie i jednostronnie otworzyła drzwi swojego kraju, sądząc, że przybędzie tylko dziesięć tysięcy”. Milion, który przybył, ponownie wprawił ją w panikę, zmuszając ją do „zawarcia niewiarygodnie kosztownej umowy z prezydentem (Turcji) Erdoganem” – Turcja przetrzymuje potencjalnych przyszłych imigrantów do Europy w obozach, a Niemcy płacą rachunek.


To, zdaniem Colliera, trafnie ilustruje zachodnią tendencję do oscylowania między niezrównoważonym współczuciem i hojnością z jednej strony a reaktywnym, panicznym trzaskaniem drzwiami w odpowiedzi na publiczne oburzenie z drugiej. Żadna skrajność nie odpowiada na pragnienie współczucia ani presję na wjazd. Tylko dzięki zrozumieniu tego można znaleźć długoterminowe rozwiązanie, które będzie miało sens dla obu stron i zapewni migrantom rzeczywistą pomoc.


Jego zdaniem rozwinięty świat musi przełamać nawyk gratulowania sobie, kiedy sprowadzają dobrze wyszkolonych lekarzy, inżynierów i informatyków z Afryki i Azji Południowo-Wschodniej. Jest to ostrzeżenie zwłaszcza dla Wielkiej Brytanii, gdzie często podkreśla się, że premier i znaczna część jego gabinetu to dzieci imigrantów. Rishi Sunak urodził się w Anglii w rodzinie indyjskiego pochodzenia, która przybyła do Wielkiej Brytanii z Afryki Wschodniej; minister spraw wewnętrznych Suella Braverman urodziła się w Anglii, a jej matka z Mauritiusa i ojciec z Kenii byli imigrantami; minister ds. biznesu i handlu Kemi Badenoch urodziła się w Anglii w rodzinie nigeryjskiej; a matka ministra spraw zagranicznych Jamesa Cleverly'ego pochodzi z Sierra Leone.


Collier uważa dużą liczbę specjalistów z Afryki, Bliskiego Wschodu i Azji w brytyjskich instytucjach nie jako dowód na brak rasizmu w brytyjskim społeczeństwie (choć z niedawnego raportu wynika, że Wielka Brytania jest jednym z najmniej rasistowskich społeczeństw na świecie), ale jako samolubne zabieranie wysoko wykwalifikowanych mężczyzn i kobiet, którzy są znacznie bardziej potrzebni w ich własnych krajach. „Ludzie myślą – zauważa Collier – że dokonują wielkiego i szlachetnego czynu, odciągając bystrych młodych ludzi od ich rzeczywistych obowiązków i możliwości w Afryce. … To naprawdę bardzo smutne, że ludzie muszą marzyć jak wydostać się ze swojego kraju. I, nieumyślnie, Europie grozi niebezpieczeństwo, że powtórzą to z Afryką”.

 

Podczas szczytu Pledging Summit w Londynie w 2016 r. uzgodniono „Jordan Compact”, w ramach którego Jordanii przyznano koncesje finansowe i handlowe w zamian za udzielenie przez ten kraj zezwoleń na pracę uchodźcom syryjskim. Był to pomysł Colliera i jego kolegi z Oxfordu, Alexandra Bettsa. Odwiedzili Jordanię i zdali sobie sprawę, że kraj ten przyjmie tysiące Syryjczyków, ale nie pozwoli im pracować, ponieważ uchodźcy przyzwyczajeni do niskich zarobków poważnie podcięliby płace jordańskich pracowników, których średnie zarobki są około dziesięciokrotnie wyższe. Migranci byli zatem bezpieczniejsi niż wcześniej, ale nie mieli możliwości zarabiania na życie ani wnoszenia wkładu w społeczeństwo, w którym teraz mieszkali.


Rozwiązaniem było utworzenie Specjalnych Stref Ekonomicznych, do których zapraszane byłyby zagraniczne firmy w celu budowania zakładów produkcyjnych, w których uchodźcy mogliby legalnie pracować, a jordańscy pracownicy nie byliby poszkodowani. Około 180 tysięcy Syryjczyków otrzymało obecnie pozwolenia na pracę w kraju, w którym dotychczas odmawiano im prawa do pracy. W późniejszym raporcie stwierdzono, że rezultaty inicjatywy były mieszane: Syryjczycy mogli i chcieli pracować, ale niewiele firm zagranicznych było gotowych uczestniczyć w projekcie. Większość utworzonych firm pochodziła z Syrii i działała w sektorze odzieżowym. Zatrudniali głównie kobiety i niewielu jordańskich pracowników chciało tam pracować „z różnych powodów”. Porozumienie posłużyło jednak jako wzór dla państw afrykańskich do przyznania uchodźcom przynajmniej ograniczonego prawa do pracy.


Podstawowym spostrzeżeniem, które kieruje pracą Colliera, jest to, że imigranci, niezależnie od tego, czy są uchodźcami przed niebezpieczeństwem, czy po prostu ludźmi szukającymi lepszego życia, nie potrzebują współczucia, ale bezpieczeństwa fizycznego i bezpieczeństwa pracy, podczas gdy zachodnie państwa, którym brakuje wysoko wykwalifikowanych specjalistów, powinny przestać „wabić” tych pracowników z krajów biednych i rozwijających się oraz inwestować więcej w szkolenie własnej młodzieży. (Collier uważa, że Brytyjskie Stowarzyszenie Medyczne, związek zawodowy lekarzy, celowo ograniczyło podaż lekarzy, ponieważ „uznało za bardzo korzystne utrzymywanie bardzo małej liczby brytyjskich lekarzy, aby zapewnić im lepsze posady”).


W swojej najbardziej znanej książce The Bottom Billion Collier pisze, że „w społeczeństwach najbiedniejszego miliarda toczy się intensywna walka między odważnymi ludźmi, którzy próbują dokonać zmian, a potężnymi grupami, które im się sprzeciwiają… walka o przyszłość najbiedniejszego miliarda ludzi nie jest rywalizacją pomiędzy złym światem bogatym a szlachetnym światem biednym. Jest to walka wewnątrz społeczeństw najniższego miliarda i do tej pory byliśmy w dużej mierze obserwatorami”.


Pewność lewicy i prawicy, z których każda postrzega stanowisko drugiej strony w sprawie imigracji jako głupie, jeśli nie złe, jest łatwym luksusem „obserwatorów”. Społeczeństwa najnieszczęśliwszych na świecie muszą przekonać swoich obywateli do pozostania, zapanować nad korupcją (dolne szczeble Indeksu Percepcji Korupcji zajmują w przeważającej mierze państwa afrykańskie) i wyjaśnić państwom zachodnim, czego potrzebują do rozwoju gospodarczego. Jeżeli tego nie zrobią, przyszłość kryzysu imigracyjnego będzie prawdopodobnie oznaczać coś więcej niż zwykłe przepychanki między imigrantami a policją na zatłoczonej wyspie Lampedusa.

 

Link do oryginału: https://quillette.com/2023/09/19/the-migration-conundrum/?ref=quillette-daily-newsletter

Quillette, 19 września 2023

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


John Lloyd
– brytyjski dziennikarz, były korespondent „Financial Times” w Moskwie. Współzałożyciel Reuters Institute for the Study of Journalism autor książki New Right in Europe, która niebawem ma się ukazać.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2607 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk