Prawda

Poniedziałek, 6 maja 2024 - 17:19

« Poprzedni Następny »


Patrząc na Afrykę oczyma Ryszarda Kapuścińskiego


Andrzej Koraszewski 2017-09-08

(Fot. archiwum Ryszarda Kapuścińskiego / materiały prasowe)
(Fot. archiwum Ryszarda Kapuścińskiego / materiały prasowe)

Koszmarny gwałt w Rimini ponownie przybliżył do Polski problem uchodźców, podobnie jak wcześniej mord polskiego kierowcy, którego ciężarówka została użyta do zamachu w Berlinie. Zbrodnia przeraża i budzi gniew. Czasem chęć zrozumienia patologii, wywołuje również obawy przed pochopnymi generalizacjami prowadzącymi do przesądów. Refleksje wokół pytania, jak doszło do tego, że dziesiątki milionów ludzi w Afryce i w Azji marzy o tym, żeby za wszelką cenę dotrzeć do Europy, zatrzymują się przy pytaniach o winę Zachodu, kolonializm, ropę naftową i podobne.

Najprostsza i mogłoby się wydawać, że wystarczająca odpowiedź mieści się w jednym słowie – wojna. Niezależnie od tego, kto z kim walczy, miliony rodzin straciły domy, źródła utrzymania. Głód był od zawsze głównym powodem wielkich migracji. Czy warto zaglądać do starych książek, szukając odpowiedzi na pytania o problemy dzisiejszego dnia?


Wróciłem do lektury Hebanu Ryszarda Kapuścińskiego, zastanawiając się, czy Afryka widziana jego oczyma niosła zapowiedź zjawisk, które obserwujemy dzisiaj?


Wydany w 1998 roku Heban pisany był w oparciu o notatki z lat 60. i 70. ubiegłego wieku. Kraje afrykańskie tworzyły wówczas zręby niepodległości w cieniu dziedzictwa kolonializmu, widzieliśmy starcie marzenia o wolności z chciwością władzy, konfliktami plemiennymi i okrucieństwem, gry mocarstw o zachowanie lub zdobycie wpływów. Ta książka, podobnie jak inne książki Kapuścińskiego, zawiera jego obserwacje i refleksje o migracjach. Rozdział zatytułowany „Mój zaułek” jest wspaniałą ilustracją teorii, do której powrócę później. Jest rok 1967, Ryszard Kapuściński jest w Lagos, w Nigerii. Wbrew ostrzeżeniom wynajmuje mieszkanie w dzielnicy afrykańskiej, wśród miejscowej biedoty. Znajomi przepowiadają mu szybką śmierć, ale Kapuściński upiera się i płaci za to tylko tym, że jest nieustannie okradany. Kradzież jest tu na porządku dziennym, jest częścią rzeczywistości. Ktoś mu później powiedział, że jeśli tylko kradną, to znaczy, że cię zaakceptowali, jesteś użyteczny.   Mieszkańcy tego zaułka siedzą całymi dniami bezczynnie, niektórym udaje się dostać pracę na kilka godzin. Ludzie są wiecznie głodni.

„Kto ma szylinga idzie do baru. Barów jest pełno w zaułkach, na skrzyżowaniach, na placach. […] Sprzedają jedyną rzecz, jaka jest w tym barze – pędzone domowym sposobem piwo.[…] Szklanka tego trunku ma trzy zalety: a – zawiera alkohol, b- jako płyn zaspakaja pragnienie i c – ponieważ na dnie szklanki roztwór ten  jest gęsty i zawiesisty, stanowi on dla głodnego namiastkę pożywienia. Toteż jeżeli ktoś w ciągu dnia zdobył tylko szylinga – najpewniej wyda go właśnie w barze.”

Wieś, ta afrykańska, irańska, czy brazylijska produkuje za mało żywności i zbyt dużo niewykwalifikowanej i nikomu niepotrzebnej siły roboczej. Tak powstają slumsy Kalkuty, slumsy Kairu, „miasta Boga” w Ameryce Łacińskiej, Lagos jest tylko jednym z tysięcy takich miejsc na świecie.

„Rzucili wiejską biedę i przywędrowali do miasta w nadziei, że będzie im lepiej. […] Często nawet nie rozumieli języka, który słyszeli na ulicy, nie wiedzieli jak się rozpytać o cokolwiek. […] Ponieważ nie mieli pieniędzy, bo właśnie udali się do miasta, żeby je zarobić, mogli tylko szukać dla siebie miejsca w dzielnicach slumsów. […] Na głowach, na plecach, pod pachą znoszą kawałki blachy, desek, dykty, plastiku, tektury, karoserii, skrzynek i to wszystko składają, montują, zbijają i zlepiają w coś pośredniego między budą i szałasem.”

W slumsach rządzi prawo dżungli, gangi wyrostków i gangi dorosłych przestępców, czasem władze potrzebują ziemi, na której rozgościli się przybysze, mieszkańcy są wypędzani, a buldożery czyszczą teren.


Mieszkańcy slumsów są w wiecznym ruchu, czasem pcha ich gdzieś dalej głód, czasem zaraza, czasem przepędza ich właściciel ziemi. Historia Idi Amina, krwawego władcy Ugandy w latach 1971-1979 to ilustracja na poziomie jednostkowym. Jego matka  była jedną z milionów wędrowców pędzonych głodem. Pochodziła ze społeczności Kakwa, żyjącej w Sudanie, Ugandzie i Zairze. Głód jest stałym problemem, więc ludzie uciekają, gdzie mogą. Matka Amina dotarła do środkowej Ugandy, gdzie żyła z tego, że miała garnek, w którym gotowała proso i sprzedawała je przy drodze w liściach banana.

„Ta kobieta, która dotarła z dzieckiem z biednej wioski Północy do miasta na bardziej zamożnym Południu, stała się cząstką żywiołu stanowiącego dziś największy problem Afryki. Tworzą go ludzie, dziesiątki milionów ludzi, którzy opuścili wieś i zapełnili monstrualnie rozdęte miasta , nie znajdując w nich jednak określonego dla siebie miejsca ni zajęcia. W Ugandzie nazywają ich bayaye. Zauważycie ich od razu, ponieważ to oni tworzą uliczny tłum, tak różny od europejskiego.”

Ten tłum – pisze Kapuściński – nie idzie nigdzie, bo nie ma dokąd i po co. Snują się, przesiadują w cieniu, gapią się lub drzemią. Sprzeczka, czy bójka staje się wydarzeniem rozbijającym monotonię.


Ci ludzie nie wrócą już na wieś, a w mieście nie ma dla nich miejsca. Czasami zdarza się jednak niezwykła okazja. Życiorys Idi Amina jest opowieścią o takim niezwykłym sukcesie, którego historia łączy kolonialne łajdactwo z łajdactwem lokalnym. Władze kolonialne tworzyły siły porządkowe chętnie rekrutując do niech członków plemion w danym miejscu znienawidzonych i nienawidzących ludności lokalnej. Amin jest doskonale zbudowany, silny, mówi płynnie tylko w języku swojego plemienia, wystarczy mu powiedzieć kogo trzeba zabijać.


Szybko robi karierę, wyróżnia się w ekspedycjach karnych. W chwili uzyskania niepodległości w 1962 roku Amin jest już z brytyjskiej promocji generałem. Jak pisze Kapuściński, jest to paranoiczny świat lojalności klanowych, antagonizmów plemiennych, nieprawdopodobnej korupcji i chciwości. Na zarzut kradzieży Amin odpowiada przewrotem wojskowym i zaczynają się rzezie przeciwników. Armię tworzył tak, jak nauczył się tego od Brytyjczyków, rekrutując ludzi z odległych plemion.

„Dzicy, rozjuszeni, najczęściej pijani żołnierze grabili, co się dało i bili kogo popadnie. Bez żadnego powodu, nie wiadomo dlaczego. […] chłopom zabierano plony, bydło, drób. Stale słyszało się tych żołnierzy , jak krzyczeli – Chakula! Chakula! (w swahili – jedzenie, jeść). Żarcie, wielkie żarcie, płat mięsa, kiść bananów, miska fasoli – to tylko mogło ich na chwilę uspokoić.”

Idi Amin podczas swoich rządów wymordował kilkaset tysięcy ludzi, kiedy rozpoczął wojnę z Tanzanią, armia napadniętego kraju wkroczyła do Ugandy, Amin uciekł do Libii, a potem przytuliła go Arabia Saudyjska (w nagrodę za szerzenie islamu). Jego armia długo jeszcze żyła z bandytyzmu. Miliony ludzi, uciekinierów ze wsi uwięzionych w wielkomiejskich slumsach, to tylko jeden problem, pustoszące kraj „milicje” zbrojone albo przez sąsiadów, albo przez odległe kraje, to kolejny element błędnego koła.   

 

Jedne z tych milicji walczą o jakąś „sprawę”, inne są już tylko grupami uzbrojonych bandytów. Trudno je rozróżnić, bo jedne i drugie rekwirują wszystko i zabijają jak leci. Kapuściński pisze o dzieciach żołnierzach. Broń jest teraz mniejsza i lżejsza, więc w rękach dziecka wygląda jak zabawka. Te dzieci nie znają strachu, mord jest dla nich chlebem powszednim. Wiele grup bandyckich i „partyzanckich” składa się głównie z nastolatków, często są to chmary uzbrojonych dzieci, które dopiero co skończyły dziesięć lat.

„Była połowa lat siedemdziesiątych – pisze – Afryka wkroczyła właśnie w swoje najbardziej mroczne dwudziestolecie. Wojny domowe, rewolty, zamachy stanu, rzezie i razem z tym głód, który zaczęły cierpieć miliony ludzi mieszkających na obszarze Sahelu (Afryka Zachodnia) i w Afryce Wschodniej (zwłaszcza w Sudanie, Czadzie, Etiopii i Somalii) – oto były niektóre objawy kryzysu. Skończyła się pełna obietnic  i nadziei epoka  lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. W czasie jej trwania większość krajów kontynentu wyzwoliła się z kolonializmu i zaczęła niepodległy byt państwowy. W naukach politycznych i ekonomicznych tamtych lat dominował na świecie pogląd, że wolność niejako automatycznie przyniesie dobrobyt, że wolność od razu, od ręki, przemieni dawną biedę w świat mlekiem i miodem płynący. Tak utrzymywali ówcześni mędrcy, ówczesnych lat…”

Ryszard Kapuściński pokazuje do jakiego stopnia ten pogląd wyłącznie pogłębiał dramat chaosu gospodarczego, walk o władzę, korupcji i pomocy humanitarnej aż nazbyt często pogłębiającej nieszczęście. Nie przypomina Jomo Kenyatty, który jeszcze w latach 20. wzywał Brytyjczyków, żeby nadali ziemię afrykańskim farmerom i radykalnie zmienili politykę oświatową lokalnej ludności. Wiedział, że uhuru (wolność w języku swahili) nie wystarczy, Domyślał się również, że władze kolonialne nie są zainteresowane uczeniem podbitych narodów samodzielności.

 

Przez dziesięciolecia, które upłynęły od zdobycia niepodległości w totalnym chaosie, wszyscy walczyli ze wszystkimi, a świat wysyłał misjonarzy; misjonarzy komunizmu, misjonarzy chrześcijaństwa i coraz zasobniejszych misjonarzy islamu. Ten ostatni lansowany był głównie przez coraz bogatszą Arabię Saudyjską i był nieodmienne wojowniczą odmianą islamu – wahabizmem.  

 

W 1979 roku pół nagrody Nobla w ekonomii dostał Arthur W. Lewis, urodzony na Karaibach i wykształcony w Londynie czarny ekonomista, który poświęcił życie zawodowe szukaniu odpowiedzi na pytanie o przyczyny niepowodzeń reform ekonomicznych w Ameryce Łacińskiej, w Afryce i w innych miejscach na świecie. Jego badania prowadziły do win raczej miejscowych elit niż kolonialistów, którzy nie zabraniali ani oświaty, ani wprowadzania ułatwień dla drobnych rolników. Te elity korzystały z ochrony kolonialistów, żeby zwiększyć ucisk, a nasiliły go jeszcze bardziej po uzyskaniu niepodległości. Efektem była urbanizacja przez pauperyzację wsi, czyli zaproszenie dziesiątków milionów ludzi do slumsów.


Jego prace budziły znacznie większe zainteresowanie w Japonii, Korei i w Chinach, niż w Ameryce Łacińskiej i Afryce (nie były również specjalnie popularne na europejskich uniwersytetach).


W krajach azjatyckich jego odkrycia potraktowano jako swego rodzaju oczywistość. Japonia w czasach naszego powstania styczniowego zrezygnowała z dobrych rad amerykańskich doradców proponujących im stawkę na gospodarstwa wielkoobszarowe, postawili na nawożenie, spółdzielczość i wielokrotne obniżanie opodatkowania rolników. Założenie  było dziecinnie proste – rolnicy muszą mieć nie tylko możliwość przetrwania, ale również szanse wykształcenia swoich dzieci, tak aby opuszczający wieś mieli możliwie jak najwyższe kwalifikacje. Tę strategię z wściekłym uporem (i wbrew protestom Stanów Zjednoczonych) stosowała Korea Południowa, a ekonomiści chińscy (którym nie zawsze wypadało przyznawanie, że idą drogą wytyczoną przez Japonię, Koreę  Południową i Tajwan), namiętnie przywoływali prace Arthura W. Lewisa.  

 

Tokio i Seul nie zamieniły się w Kalkutę, więc Matka Teresa nie miała tam nic do roboty, a jej droga do świętości byłaby zamknięta z powodu braku nędzarzy umierających na ulicy. Dzisiejsi mędrcy dzisiejszych czasów nawet nie próbują podpowiadać jak rozładować slumsy Kairu i innych miast afrykańskich, zwycięski islam proponuje światowy kalifat i marsz na Rzym, który zmieni marsz głodnych w marsz zwycięzców.


Geniusz Ryszarda Kapuścińskiego jest powszechnie uznany, wnikliwość jego obserwacji  niekoniecznie. Propozycja czegoś na kształt wspólnej polityki rolnej wzbudziłaby raczej zdumienie i niechęć. Raczej poślemy kolejną falę misjonarzy, będziemy rozprawiać o współczuciu i zagrożeniu, o grzechach Ameryki i nieszczęściach spowodowanych ropą naftową i możemy być pewni, że kolejne fale uciekinierów z koszmarnej rzeczywistości będą docierały do naszych brzegów.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
4. Komentarz do komentarza Z AL Alex W 2017-09-10
3. Przykład migracji MEF 2017-09-09
2. Komentarz do Z Lucjan Ferus AL 2017-09-09
1. Doskonały artykuł! Lucjan Ferus 2017-09-08


Notatki

Znalezionych 2597 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Bliski Wschód jest jak 1000 Hiroszim   Charbel   2016-06-18
Bojkot, osiedla i piękna niewinność   Tsalic   2016-03-12
Co kogo rani i jak mocno?   Koraszewski   2019-02-02
Co się dzieje w gabinecie Putina?   Koraszewski   2022-04-01
Co trzeba wiedzieć o obecnym trudnym położeniu Izraela    Flatow   2018-02-03
Cywilizacja zniszczona przez obojętność Zachodu?   Meotti   2017-11-25
Cywilizacja śmierci czy cywilizacja życia?   Koraszewska   2016-07-26
Czarny sierżant policji pozywa Obamę i Black Lives Matter przed sąd   Greenfield   2016-10-01
Czego chcą Palestyńczycy? Widziane z Malezji   Lau   2017-12-31
Czego lub kogo mamy się bać?   Koraszewski   2017-09-05
Cztery dekady irańskiej nienawiści     2017-11-10
Czy będzie rewolucja w nauczaniu islamu?     2016-08-31
Czy dobry Bóg może latać z kałachem?   Koraszewski   2016-01-08
Czy kobiety rzeczywiście są ofiarami? Cztery kobiety dorzucają swoje zdanie      2017-12-15
Czy można przywrócić pokój w Iraku?   Fernandez   2016-09-23
Czy ONZ ułatwia zbrodnie przeciwko ludzkości?   Frantzman   2016-09-02
Czy Oxfam popiera terror?    Clarfield   2018-01-28
Czy Rashida Tlaib jest winna bigoterii?    Dershowitz   2019-01-22
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Demokratyczna republika Somalilandu    Clarfield   2018-08-16
Dlaczego dobre wiadomości to oksymoron   Gardner   2015-02-24
Do czego wzywa imam w New Jersey?     2017-12-22
Dwadzieścia lat po obaleniu Saddama przez Amerykę Irakijczycy są pod butem islamistycznego Iranu   Abdul-Hussain   2023-04-29
Dyskryminacja z miłości i dobrego serca   Koraszewski   2022-07-29
Elegia z Rakki dla Państwa Islamskiego pokazuje zarówno słabość, jak siłę   Fernandez   2017-06-25
Europa: Muzułmańskie zbrodnie przeciwko kobietom? Nie szkodzi.   Bulut   2017-06-01
Fake news czyli partyjna “Prawda”   Koraszewski   2017-03-29
Fałszywi sojusznicy Ameryki w Zatoce    Bekdil   2018-08-31
Harvard zaprasza głównego palestyńskiego negacjonistę    Lipman   2020-09-04
Holenderscy łowcy Żydów, którzy udzielili olbrzymiej pomocy nazistom   Gerstenfeld   2018-02-07
Irańczycy przeciwko irańskiemu reżimowi      2018-01-03
Islamscy terroryści tworzą klęski głodowe, żeby czerpać korzyści z pomocy zagranicznejWalka z terrorystami nie powoduje klęsk głodowych; pomoc humanitarna dla terrorystów powoduje klęski głodowe.   Greenfield   2024-02-01
Izraelskie osiedla nie są nielegalneOdpowiedź Nathanielowi Bermanowi   Kontorovich   2023-08-18
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Jak Izrael, Diaspora i Polska mogą opanować debatę o Holocauście   Frantzman   2018-03-01
Karykatura sprawiedliwości w Międzynarodowym Trybunale Karnym?Prokuratorka Bensouda powinna zostać zdyskwalifikowana.   Calvo   2020-06-22
Kiedy amerykańska administracja spała, inni spiskowali   Fernandez   2016-12-28
Kogo rzeczywiście obchodzi, gdzie trafia pomoc zagraniczna?   Roth   2016-08-21
Koronawirus: dyrektor WHO ma długą historię tuszowania faktów    Kern   2020-04-21
Kto się boi czarnego luda?   Koraszewski   2016-08-08
Ku politycznemu wymarciu   Carmon   2018-05-11
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Lewica i konflikt izraelsko-palestyński: droga do wzniosłej nienawiści    Palmer   2017-08-13
Lewica podeptała swoje wartości   Koraszewski   2017-03-20
Libańska nienawiść do Izraela objawem choroby kraju   Maroun   2016-10-16
Ludowe diabły i panika moralna   Koraszewski   2017-02-09
Małorolny agent wpływu   Koraszewski   2016-08-18
Milczenie feministycznych owiec: ani słowa o horrorach HamasuZwolennicy #MeToo milczeli.   Chesler   2024-02-22
Mord na Wzgórzu Świątynnym i kanonizacja zbirów     2017-07-22
Mowa obronna na rzecz kurdyjskiej niepodległości    Dershowitz   2017-10-09
Nowa cenzura, czyli powrót Policji Myśli?   Chesler   2018-12-18
Nowy, irański porządek świata     2017-12-21
Obietnica i zagrożenia porozumienia pokojowego z Dżuba    Fernandez   2020-09-04
Obnażenie palestyńskich kłamstw    Blum   2020-09-19
Obozy Hamasjugend, Gaza 2017     2017-08-14
Omar i Mohammed mają wspólny cel    Koraszewski   2017-06-20
ONZ adoptowała palestyńskie kłamstwa, mity i morderczy terror wobec Izraela    Hirsch   2020-07-17
Orwellowskie doniesienie z procesu Franza K.   Koraszewski   2016-08-16
Oxfam, NGO i efekt aureoli    Steinberg   2018-03-04
Oświecenie: Rozum jest niezbywalny    Pinker   2018-02-15
Palestyńczycy oskarżają Izraelo gromadzenie zapasów Żydów     2014-06-04
Palestyńczycy: Nie zaakceptujemy żydowskiego Izraela   Toameh   2016-05-01
Palestyńska kleptokracja i jej zachodni sojusznicy   Roth   2016-05-31
Pandy trzymają się mocno   Lomborg   2017-01-23
Państwo, naród, społeczeństwo   Koraszewski   2019-08-15
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Powrót aborcji domowym sposobem    Koraszewski   2016-03-14
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2015-05-22
Prawdziwe ludobójstwa, które świat ignorujeZamiast przeciwstawić się prawdziwym zbrodniom przeciw ludzkości, społeczność międzynarodowa obrzuca Izrael krwawymi oszczerstwami.   Bryen   2024-01-29
Problem uchodźców w prasie arabskiej     2015-09-27
Problem z wodą w kranach i w propagandzie    Roth   2015-04-05
Przestańcie “rozumieć” Palestyńczyków    Yemini   2018-01-19
Przypowieść o dobrym muzułmaninie   Koraszewski   2017-08-30
Purytańska świątobliwość Putina i ideologiczna wojna z Zachodem   Meotti   2016-10-18
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
Rekord Guinessa w pluciu na demokrację   Koraszewski   2015-03-21
Rozwiązanie w postaci 50 państw   Koraszewski   2017-01-13
Rzecz o etyce w szkole i poza szkołą    Koraszewski   2021-11-25
Rząd USA odmawia ujawnienia antyizraelskiego podżegania w palestyńskich podręcznikach szkolnych   Bedein   2019-01-20
Sam-Wiesz-Kto wraca   Koraszewski   2016-10-22
Sport - czyli szlachetna rywalizacja   Koraszewski   2015-06-01
Stu francuskich intelektualistów ostrzega przed islamskim totalitaryzmem      Fitzgerald   2018-03-23
Sułtan kontra Car: Runda XXI wieku – zderzenia ambicji imperialnych o hegemonię regionalną     2015-12-14
Syria: Wojna, która nie ma końca    Taheri   2023-02-16
Szczepienie dzieci przeciwko liberalizmowi i sekularyzmowi   Kharrazi   2016-12-19
Terytorialne apetyty Turcji   Bekdil   2016-10-25
Testament palestyńskiego nożownika, Katiby Zahrana     2017-09-19
Tragedia dzieci-uchodźców w Syrii   Raphaeli   2013-12-29
Trzy konflikty żydowsko-arabskie   Rosenthal   2017-07-24
Turcja: kraj meczetów, więzień i niedouczonych   Bekdil   2016-10-05
Udręczona granica Turcji z Syrią   Bekdil   2016-02-18
Urojenie dwóch państw jest największą przeszkodą dla pokoju    i Bruce Abramson   2018-01-24
W co wierzy lewica (w sprawie islamu i Izraela)   Davidson   2013-12-21
W krzyżowym ogniu  – na Bliskim Wschodzie i na Zachodzie   Fernandez   2016-12-14
W poszukiwaniu mądrego…   Koraszewski   2019-01-22
Wesołych Świąt!   Dawkins   2013-12-26
Widmo złego rozpoznania końca świata   Koraszewski   2016-09-26
Widziane z Indonezji: Ameryka i rzeczywistość   Lato   2017-05-23
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk