Prawda

Wtorek, 7 maja 2024 - 05:23

« Poprzedni Następny »


Palestyńskie wybory: Jak Abbas i Europa próbują obwinić Izrael


Khaled Abu Toameh 2020-02-18

Palestyńczycy są bez funkcjonującego parlamentu od chwili przejęcia Strefy Gazy przemocą przez Hamas w 2007 roku. Budynek parlamentu nadal stoi w Ramallah, zakurzony i nieużywany, a palestyńscy członkowie parlamentu nadal otrzymują pensje, chociaż nie robią nic. (Zdjęcie: Abbas Momani/AFP via Getty Images)
Palestyńczycy są bez funkcjonującego parlamentu od chwili przejęcia Strefy Gazy przemocą przez Hamas w 2007 roku. Budynek parlamentu nadal stoi w Ramallah, zakurzony i nieużywany, a palestyńscy członkowie parlamentu nadal otrzymują pensje, chociaż nie robią nic. (Zdjęcie: Abbas Momani/AFP via Getty Images)

W tym miesiącu prezydent Autonomii Palestyńskiej, Mahmoud Abbas, rozpoczął 16. rok swojej czteroletniej kadencji prezydenckiej. Abbas, który został wybrany na następcę Jasera Arafata w styczniu 2005 roku, unikał od tego czasu zorganizowania palestyńskich wyborów prezydenckich, za każdym razem przedstawiając inną wymówkę. Podczas gdy w przeszłości za brak nowych wyborów obwiniał swoich rywali z Hamasu, obecnie próbuje obwiniać za to  Izrael. Wygląda na to, że część Europejczyków wspiera go w tych wysiłkach.

Czteroletnia kadencja Abbasa skończyła się w styczniu 2009 roku. Dwa lata wcześniej Hamas przemocą przechwycił panowanie nad Strefą Gazy przez obalenie władzy Autonomii Palestyńskiej (AP) Abbasa i zrzucanie ludzi lojalnych wobec niego z dachów wysokich budynków.


Wówczas wymówka Abbasa mogła brzmieć przekonująco: on i najwyżsi funkcjonariusze AP argumentowali, że nie ma mowy, by Hamas pozwolił na wolne wybory w Strefie Gazy.


Abbas początkowo twierdził, że był chętny do przeprowadzenia prezydenckich wyborów we właściwym czasie. W październiku 2009 roku Abbas oznajmił, że wyda dekret prezydencki o przeprowadzeniu wyborów przed 25 stycznia 2009 roku. Po spotkaniu z egipskim prezydentem Hosnim Mubarakiem w Kairze, Abbas powiedział reporterom, że drzwi nie są jeszcze zamknięte do pojednania między jego rządzącą frakcją Fatahu a Hamasem.


Abbas użył jednak sporu z Hamasem, by uniknąć wyborów do palestyńskiego parlamentu – Palestyńskiej Rady Ustawodawczej (PLC). Ostatnie wybory parlamentarne, w 2006 roku, przyniosły olbrzymie zwycięstwo Hamasu. Kolejne wybory do PLC miały się odbyć w styczniu 2010 roku, jednak rywalizacja między Abbasem a Hamasem spowodowała zawieszenie wyborów.


Palestyńczycy są bez funkcjonującego parlamentu od chwili przejęcia Strefy Gazy przemocą przez Hamas w 2007 roku. Budynek parlamentu nadal stoi w Ramallah, zakurzony i nieużywany, a palestyńscy członkowie parlamentu nadal otrzymują pensje, chociaż nie robią nic.


Od 2007 roku Abbas robi wszystko, co może, żeby zdyskredytować swoich rywali z Hamasu, których czasami oskarża nawet o współpracę z Izraelem i USA. Wydaje się, że celem Abbasa jest przedstawienie przywódców Hamasu jako hipokrytów, kłamców i zdrajców.


Na przykład, w 2009 roku Abbas oskarżył Hamas o prowadzenie tajnych negocjacji z Izraelem przez amerykańskiego pośrednika w celu ustanowienia odrębnego państwa palestyńskiego w rządzonej przez Hamas Strefie Gazy, domu dwóch milionów Palestyńczyków.


Dzięki temu i innym oskarżeniom rzucanym na Hamas, Abbasowi udało się unikać prezydenckich i parlamentarnych wyborów.


Od tego czasu Abbas używa karty Hamasu jako wymówki do dalszego odwlekania wyborów. Światowym przywódcom i Palestyńczykom, którzy pytają, dlaczego Palestyńczycy nie dostają szansy głosowania, odpowiada zazwyczaj: „Hamas nie jest zainteresowany żadnymi wyborami. Hamas spiskuje z Izraelczykami i Amerykanami przeciwko mnie i palestyńskiemu ludowi. Hamas chce mieć własne państwo w Strefie Gazy”.


We wrześniu 2019 roku, w przemówieniu do Zgromadzenia Ogólnego ONZ, Abbas wreszcie oznajmił o zamiarze przeprowadzenia bardzo opóźnionych wyborów prezydenckich i parlamentarnych. W dalszym ciągu jednak nie wyznaczył daty planowanych wyborów.  


Palestyńczykom nie zabrało długo zrozumienie, że ogłoszenie Abbasa było raczej wynikiem nacisku ze strony członków Unii Europejskiej niż jakiejkolwiek chęci zobaczenia Palestyńczyków wrzucających głosy do urn w wolnych wyborach. Ani też to ogłoszenie nie było prawdopodobnie wynikiem tego, że uznał, iż nadszedł czas, by Palestyńczycy wybrali nowych przywódców.


Najprawdopodobniej Abbas miał nadzieję, że Hamas odrzuci wezwanie do wyborów, dając mu tym dobrą wymówkę, by uniknąć wyborów i raz jeszcze winić Hamas za uniemożliwianie głosowania.


Tymczasem Hamas zaskoczył Abbasa i innych Palestyńczyków, i zgodził się. Przywódca Hamasu, Ismail Hanijja oznajmił w listopadzie 2019 roku, że jego ruch „pozytywnie” zareagował na inicjatywę Abbasa.  


Zgoda Hamasu na uczestnictwo w wyborach, kiedy i jeśli odbędą się, wydaje się stawiać Abbasa w żenującej sytuacji. Prawdopodobnie dlatego on i jego najbliżsi doradcy przedstawili teraz kolejną wymówkę, by nie organizować wyborów.


Najpierw Abbas ostrzegł, że nie będzie wyborów, jeśli Izrael nie pozwoli arabskim mieszkańcom Jerozolimy na uczestniczenie w głosowaniu.


Później Abbas wysunął nowe żądanie: żeby Izrael pozwolił na prowadzenie wyborów w Jerozolimie (pod izraelską suwerennością), a nie tylko na otaczających miasto terenach Zachodniego Brzegu (które nie są pod izraelską suwerennością). Chociaż Izrael jeszcze nie odpowiedział na żądanie Abbasa, palestyńscy przywódcy zamienili sprawę uczestnictwa arabskich mieszkańców Jerozolimy w kwestię sporną. Obecnie opowiadają, że jest winą Izraela to, że Abbas nie zarządza wyborów.  


Warto zauważyć, że większość Arabów w Jerozolimie, którzy są stałymi rezydentami Izraela, bojkotowała poprzednie wybory w 2005 i 2006 roku, chociaż Izrael nie sprzeciwiał się ich uczestniczeniu w wyborach. Dlaczego? Ci mieszkańcy albo mogą nie dbać o AP, albo obawiać się, że jeśli zagłosują za nieizraelską władzą, mogą utracić prawa i przywileje, jakie mają w Izraelu. To jest wybór, który mówi bardzo wiele o palestyńskich preferencjach wyborczych.


W przeszłości Abbas wykręcał się od wyborów przez wskazywanie oskarżycielskim palcem na Hamas. Teraz, kiedy akceptacja jego inicjatywy przez Hamas odebrała mu tę wymówkę,  stara się przenieść winę na Izrael.


Fakt, że Abbas nawet nie poczekał na odpowiedź Izraela w sprawie uczestniczenia jerozolimskich Arabów w głosowaniu, pokazuje jego trwały brak szczerości w sprawie przeprowadzenia wyborów. Ostatnim razem, kiedy były palestyńskie wybory Hamas miał silną przewagę. Nawet jeśli Izrael zgodzi się na pozwolenie arabskim mieszkańcom Jerozolimy na uczestnictwo w palestyńskich wyborach, Abbas niewątpliwie znajdzie inną wymówkę, by kontynuować swoją politykę ociągania się.


Gdyby Abbas był poważny w sprawie wyborów, to miał całe 16 lat na działania, które pozwoliłyby Palestyńczykom na wybranie nowego prezydenta i członków parlamentu. Abbas zmarnował jednak 16 lat, potępiając Izrael, Hamas i każdego, kto ośmielał się nie zgadzać się z jego polityką.


Europejczycy są albo naiwni, albo głupi, skoro sądzą, że w wieku 84 lat Abbas pozwoli Palestyńczykom na zastąpienie go w wolnych wyborach prezydenckich. Lub może Europejczycy starają się oczyścić Abbasa z zarzutów przez mówienie światu, że to Izrael, nie zaś prezydent AP, są przeszkodą do wyborów.


W 2018 roku Abbas rozwiązał dysfunkcjonalny parlament palestyński i obiecał działać na rzecz przeprowadzenia nowych wyborów, ale nie zrobił w tym kierunku nic. Palestyńscy prawnicy ostro krytykowali decyzję rozwiązania parlamentu jako „niekonstytucyjną” i ostrzegali, że prawdziwym zamiarem Abbasa nie było utorowanie drogi do nowych wyborów, ale skoncentrowanie tyle władzy, ile to możliwe, we własnych rękach. Innymi słowy, palestyńscy eksperci prawni powiedzieli, że Abbas zwiódł wszystkich zachowując się tak, jakby rozwiązanie parlamentu było zaprojektowane do wzmocnienia demokracji i do wolnych wyborów.


Abbas i jego najwyżsi rangą funkcjonariusze w Ramallah w rzeczywistości zamienili AP w swoje prywatne księstwo. Nie mają funkcjonującego parlamentu, nie mają wolnych mediów ani otwartej debaty. Jedynymi ludźmi, z jakimi Abbas przeprowadza konsultacje, są jego „potakiewicze”, którzy wydają się zgadzać z każdym jego słowem. Abbas lubi taką sytuację i nie widzi powodu, dla którego Palestyńczycy mieliby marnować pieniądze i energię na nowe wybory, mają przecież dożywotniego prezydenta.


Jak długo Abbas może używać sprawy wyborów do potępiania Izraela, dlaczego ma tego nie robić? Jego przyjaciele w Unii Europejskiej będą bardziej niż szczęśliwi mogąc się do niego dołączyć w pluciu na Izrael za niepozwalanie na palestyńskie wybory (jeśli tak się okaże). Wielu przedstawicieli UE jest użytecznymi idiotami Abbasa, z radością papugującymi jego każdą antyizraelską wypowiedź.

 

Palestinian Elections: How Abbas and Europe Are Trying to Blame Isarael

Gatestone Institute, 27 stycznia 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Khaled Abu Toameh - urodzony w 1963 r. w Tulkarem na Zachodnim Brzegu, palestyński dziennikarz, któremu wielokrotnie grożono śmiercią. Publikował między innymi w "The Jerusalem Post", "Wall Street Journal", "Sunday Times", "U.S. News", "World Report", "World Tribune", "Daily Express" i palestyńskim dzienniku "Al-Fajr". Od 1989 roku jest współpracownikiem i konsultantem NBC News.

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2597 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk