Prawda

Czwartek, 16 maja 2024 - 07:07

« Poprzedni Następny »


Obrona demokracji w Gambii jest lekcją dla nas wszystkich


Seth J. Frantzman 2017-02-28


Na wiecu rządzącej partii Zanu-PF w Zimbabwe żona prezydenta Roberta Mugabe chwaliła swojego 91-letniego męża. “Któregoś dnia, kiedy Bóg postanowi, że Mugabe umrze, będziemy mieli jego zwłoki jako kandydata” – powiedziała. Mugabe rządził Zimbabwe, żelazną pięścią, od kiedy Zanu-PF wygrała wybory w 1980 r. i został premierem. Dołączył do wielu długoletnich przywódców, którzy dominowali XX i początek XXI wieku, jak Fidel Castro, Jose Eduardo Dos Santos w Angoli i Teodoro Obiang Nguema Mbasogo w Gwinei Równikowej.

Do niedawna Yahya Jammeh z Gambii był członkiem klubu “najdłużej rządzących przywódców”, bo rządził krajem od zamachu stanu w 1994 r. Niemniej obecnie Gambia wróciła do demokracji. Historia tego, jak to się zdarzyło, powinna być modelem dla świata, ale niestety, ponieważ Gambia jest małym krajem afrykańskim i media mają większą obsesję na temat tweetów Donalda Trumpa niż na temat tego, co dzieje się z miliardami ludzi na świecie, niewiele słyszymy o tej pięknej historii.


Podobnie jak wiele krajów w XX wieku Republika Gambii zdobyła niepodległość w latach 1960. i natychmiast, pod rządami Dawdy Jawara, stała się państwem jednej partii i jednego człowieka. Przy rządach jednopartyjnych w sposób nieunikniony przyszedł zamach stanu w 1994 r., któremu przewodził Yahya Jammeh. Gambia jest małym krajem, leżącym nad rzeką o tej samej nazwie. Ma populację dwóch milionów ludzi i jest mniej więcej wielkości stanu Connecticut w USA. Za Jammeha istniały instytucje demokratyczne i wygrał on wybory w 1996 i 2011 r. zdobywając około 70% głosów. W 2013 r. wyprowadził Gambię z Wspólnoty Narodów mówiąc, że „nigdy nie będzie członkiem żadnej instytucji neokolonialnej” i w grudniu 2015 r. ogłosił kraj „Islamską Republika Gambii”.


Uznano to za ekscentryczną decyzję, ale zapowiadało to pogłębienie autorytaryzmu. Ludzie z opozycji zostali uwięzieni i kiedy Jammeh ogłosił wybory w 2016 r., spodziewał się je wygrać. Jednak 1 grudnia 2016 r. Adam Barrow, stosunkowo nieznany deweloper, zdobył 43% głosów.

Początkowo Jammeh był pojednawczy i mówił: “Jeśli Barrow chce z nami pracować, nie ma z tym problemu”. Osiem dni później Jammeh ogłosił, że odrzuca ten wynik i anulował całe wybory.

W wielu wypadkach, kiedy władcy stawali się coraz bardziej autorytarni, sąsiadujące kraje, Narody Zjednoczone i świat stali z boku nie ingerując.

Zachodzi powolna erozja demokracji i wszyscy wzruszają ramionami. “Nie do nas należy ingerencja w suwerenne wybory”, puszczają do siebie oko politycy. Dlatego też w ONZ dyktatury współpracują, by usadzić jedna drugą w Radzie Praw Człowieka, dlatego ci, którzy najbardziej na świecie łamią prawa kobiet, kierują grupami monitorującymi prawa kobiet. Kraje, które podobno popierają demokrację, współpracują z krajami takimi jak Iran bez choćby cienia wstydu.

Państwa zachodnioafrykańskie postanowiły jednak, że nie pozwolą Gambii odwrócić się od demokracji. „Jeśli nie ustąpi, mamy wojsko stojące w gotowości i to wojsko będzie zdolne interweniować, by przywrócić wolę ludu” – powiedział 23 grudnia Marcel Alain de Souza, przewodniczący Wspólnoty Ekonomicznej Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS).

Jammeh otrzymał ultimatum, by uznał wybory i oddał władzę. Pułkownik Abdou Ndiaye, rzecznik armii senegalskiej, powiedział 18 stycznia, że siły Senegalu “są gotowe do interwencji, jeśli będzie to potrzebne, jeśli nie znajdziemy rozwiązania dyplomatycznego”. Armie Nigerii i Ghany zgodziły się uczestniczyć w tej akcji wraz z Senegalem. 26 tysięcy Gambijczyków uciekło z kraju w obawie przed konfliktem.   

Następnego dnia wojska ECOWAS weszły do Gambii i wraz z nimi wrócił Barrow, który wcześniej uciekł z kraju, został zaprzysiężony jako prezydent Gambii w ambasadzie gambijskiej w stolicy Senegalu Dakarze. Licząca 2,5 tysiąca żołnierzy armia Gambii nie stawiała oporu, a część oficerów już zdecydowała o opuszczeniu Jammeha.

W kilka dni potem Jammeh uciekł z kraju, zabierając ze sobą miliony w gotówce, a Barrow powrócił do stolicy Bandżul.

Jego pierwsze oświadczenia jako prezydenta dotyczyły obrony wolności prasy, zreformowania budzącej przerażenie agencji wywiadowczej i usunięcia słowa “islamska” z nazwy kraju. 18 stycznia został zaprzysiężony po raz drugi na ojczystej ziemi. Przywódcy regionalni i międzynarodowi, tacy jak Macky Sall z Senegalu i zastępca sekretarza stanu USA ds, afrykańskich, Linda Thomas-Greenfield oraz minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii wysłali wyrazy poparcia.

Historia przejścia Gambii do demokracji wygląda na dobry scenariusz tego, jak organizacje regionalne, takie jak ECOWAS i jej militarne ramię, ECOMIG, jak również społeczność międzynarodowa, mogą wymusić przestrzeganie praw ludności. Rada Bezpieczeństwa zadeklarowała pod koniec grudnia, że „ostro potępia próby uzurpowania sobie woli narodu” i że popiera wybranego na stanowisko prezydenta Barrowa w „przywróceniu rządów prawa” w kraju i poszanowania woli ludu. Za ostrymi słowami poszła silna i skoordynowana akcja. Na niedawnej konferencji bezpieczeństwa w Monachium liczni politycy, od Angeli Merkel do sekretarza generalnego ONZ, Antionia Guterresa, używali sloganu „multilateralizm”, by omawiać problemy takie jak terroryzm, przed którymi stoi świat. Ale ten „multilateralizm” łatwiej głosić niż osiągnąć.

 

Setki milionów ludzi w licznych krajach jest skazanych na życie w warunkach przypominających więzienie z powodu niechęci do przeciwstawienia się dyktatorom i reżimom autorytarnym. Pozwala się reżimom krajów takich jak Wenezuela na niszczenie życia własnej ludności, więzienie i torturowanie opozycjonistów i dokonywanie nienaprawialnych szkód bez zdecydowanej reakcji. Pozwala się ludziom takim jak Castro i Assad i wielu podobnym na rządzenie krajami, jak gdyby były to posiadłości z niewolnikami należące do ich rodziny, nie zaś kraje z wielopartyjnymi wyborami.

 

Zapominamy, co dzieje się z tymi krajami na długą metę. Dzisiejsze problemy Meksyku, od infrastruktury do narkotykowych mafii, są w znacznej mierze wynikiem rozkładu, który zaczął się od przejęcia rządów przez Partido Revolucionario Institucional (PRI) rządzącej od 1929 do 2000 r. Gospodarka Egiptu pogrążyła się w zastoju za czasów długich rządów Hosni Mubaraka.

Korea Północna jest jednym wielkim więzieniem.

Obawiamy się akcji militarnych i izolacji politycznej przeciwko tyrańskim reżimom pod pozorem wspierania dialogu i “pokoju”. Istnieje fikcja, że sankcje wzmocnią reżim, a więc jedynym sposobem pokonania tyranii jest nagradzanie jej. Gdzie jednak są dowody, że dialog i wolny handel z tyranią działają? Iran, Algieria, Tadżykistan, Erytrea, Kambodża, Kamerun – długa jest lista krajów z przywódcami lub partiami, które są przy władzy od dziesięcioleci. Czy zapewniamy dzisiaj szybszy marsz ku demokracji, czy też nowe tyranie zapuszczają korzenie w wielu miejscach? Jaki to pokój, kiedy inni nie są wolni? Czy ci, którzy są pozostawieni w tyranii, zaznają „pokoju”, czy też my po prostu uchylamy się od odpowiedzialności? Gambia jest inspirującym przykładem tego, co może zdarzyć się, kiedy ludzie żądają zmiany – i sąsiedzi popierają ich żądania. Często udajemy, że granice narodowe są święte. Jak gdyby przez przypadek urodzenia w złym miejscu mieszkający o kilka kilometrów dalej człowiek zasługiwał na życie w państwie policyjnym. Wiele granic jest jednak wyznaczonych arbitralnie; tym, co nie jest arbitralne, są prawa człowieka i prawa naturalne. Europejskie mocarstwa kolonialne nakreśliły arbitralnie granice w Afryce i w częściach Bliskiego Wschodu i z ich powodu jeden człowiek głosuje w wyborach i może czytać kilka gazet i używać Twittera, a drugi nie może. Organizacje regionalne, takie jak ECOWAS, mogą pomóc zapewnić, że trendy idące przez granice idą bardziej w kierunku respektowania prawa, nie zaś w odwrotnym. Byłoby dobrze gdyby te wysiłki zostały docenione. Wizyty międzynarodowe i państwowe w tych krajach, Nagroda Nobla, wsparcie finansowe i nagłośnienie medialne mogłyby pomóc w lansowaniu modelu tego, co osiągnięto w Gambii.  

 

The Gambia’s defense of democracy is a lesson for us all

Jerusalem Post, 19 lutego 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Seth J. Frantzman


Publicysta “Jerusalem Post”. Zajmował się badaniami nad historią ziemi świętej, historią Beduinów i arabskich chrześcijan, historią Jerozolimy, prowadził również wykłady w zakresie kultury amerykańskiej. Urodzony w Stanach Zjednoczonych w rodzinie farmerskiej, studiował w USA i we Włoszech, zajmował się handlem nieruchomościami, doktoryzował się na  Hebrew University w Jerozolimie.

Tipsa en vn Wydrukuj



Notatki

Znalezionych 2605 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk