Prawda

Wtorek, 7 maja 2024 - 09:46

« Poprzedni Następny »


O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu


Eugene Kontorovich 2014-10-22

Prezentacja konfliktu ukraińsko-rosyjskiego przez notorycznego brazylijskiego antysemitę<span class=\
Prezentacja konfliktu ukraińsko-rosyjskiego przez notorycznego brazylijskiego antysemitę Carlosa Latuffa.

Sekretarz Stanu John Kerry poświęcając wiosnę na wędrówki między dwoma głównymi problemami polityki zagranicznej – rosyjską kontrolą nad Krymem oraz izraelską kontrolą nad Zachodnim Brzegiem – był kompletnie nieświadomy, że zaangażował się historyczną groteskę. Oba te problemy wiążą się z tymi samymi zasadami prawa międzynarodowego. Niepowodzenie USA w zastosowaniu tych zasad doprowadziło do fiaska ich inicjatyw na Bliskim Wschodzie, nieświadomie otwierając drzwi rosyjskiej agresji.

Zasada prawna wyjaśniająca, dlaczego Krym był i pozostaje częścią Ukrainy, legalizuje również obecność Izraela na Zachodnim Brzegu.


Zacznijmy od mniej kontrowersyjnej sprawy. Społeczność międzynarodowa potwierdza, że mimo rosyjskiej aneksji, Krym pozostaje suwerennym terytorium Ukrainy. 27 marca Zgromadzenie Ogólne ONZ przegłosowało większością głosów 100 do 11, że w dalszym ciągu uznaje Krym za część Ukrainy. Rosja nie może dowolnie zmieniać granic Ukrainy.


Jednak, jak argumentowało wielu znawców polityki zagranicznej komentujących działania Putina, nie jest zupełnie jasne, dlaczego Ukraina ma pierwszeństwo do Krymu. Znaczna część populacji jest etnicznie, językowo i religijnie rosyjska. Większość populacji najprawdopodobniej woli rządy Moskwy niż Kijowa (chociaż nie ponad 90 procentowa jak w wynika z ostatniego, przeprowadzonego „pod lufami karabinów”, referendum). To terytorium przylega do Rosji i historycznie było częścią Rosji.


Skąd więc skąd ukraińska suwerenność na Krymie? Odpowiedź: kaprys Nikity Chruszczowa. W 1954 roku pierwszy sekretarz Komitetu Centralnego odłączył Krym od Rosyjskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej i dał go Ukraińskiej Socjalistycznej Republice Radzieckiej. Nie skonsultował się z mieszkańcami Krymu, ale nie miało to większego znaczenia, bo i tak wszystkimi rządził Kreml. Od tego momentu oficjalne wewnątrz radzieckie granice  włączały Krym do Ukrainy.


Tak wiec, wszystko czym dysponuje Ukraina, zgłaszając roszczenia do Krymu, to kaprys nieżyjącego dyktatora. Jednak z punktu widzenia prawa, jest to więcej niż wystarczające. Kiedy nowe kraje wyłaniają się ze starych lub z kolonialnych imperiów, ostatnie oficjalne, międzynarodowe granice stanowią nowe linie graniczne. Ta doktryna znana jest jako uti possidetis iuris (co oznacza „posiadasz na mocy prawa”). Było to stosowane w przypadku granic nowych państw na całym świecie i uznane jako podstawowa zasada prawa międzynarodowego przez Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości. Nawet gdy kilka państw wyłoni się z jednego, jak Rosja i Ukraina wyłoniły się z ZSRR, wcześniejsze wewnętrzne podziały administracyjne stają się nowymi granicami międzynarodowymi.


Najbardziej uderzające jest zastosowanie tej zasady w pełni, gdy stare granice były kolonialne albo narzucone niedemokratycznie. Jeśli by tak nie było, nowe państwa powstałyby ze spornymi  granicami i niekończącymi się konfliktami granicznymi między sąsiadami. Dlatego prawo międzynarodowe ustala ostatnie oficjalne granice, nawet kolonialne granice prowincji, jako stałe. Późniejsza agresja nie może ich zmienić, jak pokazuje reakcja na rosyjski podbój Krymu.


Teraz zastosujmy te zasady w przypadku Izraela.


Rozpad Imperium Osmańskiego w wyniku I wojny światowej doprowadził do podziału jego terytoriów na Bliskim Wschodzie. Rdzeń Imperium Osmańskiego stał się nowym państwem tureckim, które z kolei oddało całą turecką suwerenność nad terytorium osmańskim reszcie Bliskiego Wschodu (nie tylko Izrael, ale również dzisiejszy Irak, Syria, Liban i Jordania). Zamiast narzucać własną suwerenność w tych częściach Imperium Osmańskiego, które podbiły, Wielka Brytania i Francja pozwoliły nowo stworzonej Lidze Narodów przekształcić te terytoria w „mandaty”. Państwa europejskie zobowiązały się do doprowadzenia do powstania z tych mandatów nowych niezależnych państw. Liga zrobiła to na podstawie wyraźnej klauzuli w jej statucie, która upoważniła ją do stworzenia takich mandatów na ziemiach „poprzednio należących do Imperium Tureckiego”.


W 1922 roku Liga Narodów ustanowiła nowe „państwo” mające być Żydowskim Domem Narodowym. To był Mandat dla Palestyny. Według pewnych przepisów Mandatu, Palestyna została podzielona wzdłuż rzeki Jordan, żeby na jej wschodnim brzegu stworzyć państwo Transjordanii (teraz nazwane Jordanią). Po tej decyzji międzynarodowe granice Palestyny mandatowej obejmowały terytorium  od rzeki do morza. Mandat Ligii Narodów dla Palestyny stanowi prawną podstawę nie tylko dla granic Izraela, ale również dla tych Jordanii oraz w rzeczywistości dla samego istnienia Jordanii.


Izrael jest państwem utworzonym w mandatowej Palestynie. Tak wiec zgodnie z uti possidetis iuris dziedziczy mandatowe granice. Jedynym pytaniem jest, czy stało się coś od lat 20. ubiegłego wieku, co legalnie zmodyfikowało te granice.


Trzy wydarzenia są powszechnie cytowane jako usprawiedliwiające niezastosowanie doktryny uti possidetis. Pierwszym była propozycja podziału przez  Zgromadzenie Ogólne ONZ w 1947 roku, Rezolucja nr 181. Drugim była częściowo udana próba Arabów w latach 1948-49 zapobieżenia utworzenia Państwa Żydowskiego w Palestynie, co stworzyło zieloną linię w 1949 roku. Trzecim była odpowiedź Rady Bezpieczeństwa ONZ na odebranie tych terytoriów w wojnie sześciodniowej.

 

Propozycja podziału


Rezolucja nr 181 nie stworzyła, jak się wielu wydaje, państwa żydowskiego. To zrobiła formalnie 25 lat wcześniej Liga Narodów tworząc mandat i później przez Deklarację Niepodległości Izraela oraz wojnę niepodległościową – walkę, w której ONZ nie zrobił nic, żeby poprzeć przetrwanie raczkującego państwa.


Rezolucja nr 181 proponowała skomplikowany podział Mandatowej Palestyny na siedem sektorów, pomysł, który żydowskie przywództwo gotowe było zaakceptować, ale który Arabowie odrzucili. Rezolucja Zgromadzenia Ogólnego nie zrobiła nic, żeby zmienić granice mandatowe, ponieważ Zgromadzenie Ogólne nie jest światowym ustawodawcą: nie ma żadnej mocy prawnej do ustanawiania obowiązujących przepisów, nie mówiąc już o zmienianiu granic państw.


Rzeczywiście, sama rezolucja wyraźnie uznaje, że Zgromadzenie nie ma uprawnień do legislacji swoich poleceń. Jeśli Zgromadzenie Ogólne głosowałoby dzisiaj za „podziałem” Ukrainy, byłoby podobnie nieskuteczne. Plan 1947 roku był propozycją kompromisu który, jeśli byłby przyjęty przez obie strony, byłby wiążący, ale nie miał sam w sobie żadnej mocy.


Izrael zadeklarował niepodległość 14 maja 1948 roku dokumentem, który „ogłasza[ł] powstanie Państwa Żydowskiego w Palestynie, zwanego Medinat Izrael”.  Według zasady uti possidetis iuris granice nowego państwa były granicami mandatowej Palestyny. Nowe państwo zostało natychmiast zaatakowane przez swoich sąsiadów, którym udało się zająć dużą część jego terytoriów. Jednak długa 19-letnia okupacja części mandatu przez Egipt i Jordanię nie oznaczała formalnej zmiany jego granic, podobnie jak niesprowokowana agresja Rosji przeciwko Ukrainie dzisiaj. Jeśli rzeczywiście jordańska okupacja zmieniła granice Izraela, to na pewno 20 lat lub więcej kontroli Naddniestrza powinno zmienić granice Mołdawii i 40-letnia okupacja Cypru przez Turcję powinna zmienić granice tego kraju.

 

 Zielona linia


Izrael zawarł rozejm ze swoimi sąsiadami w 1949 roku. To nie były traktaty pokojowe. To były tymczasowe umowy o przerwaniu walk. „Zielona linia” z 1949 roku była po prostu linią demarkacyjną, rozdzielającą siły izraelskie i arabskie. Bez ustalenia żadnej suwerennej granicy - zachowana została w ten sposób granica mandatowa. Wszystkie izraelskie porozumienia rozejmowe odzwierciedlały to, włącznie z tym izraelsko-jordańskim: „Postanowienie niniejszego porozumienia w żaden sposób nie ma naruszyć praw, roszczeń i stanowisk żadnej strony w ostatecznej umowie pokojowej w kwestii palestyńskiej, będąc dyktowane wyłącznie względami wojskowymi”. Inne postanowienia również stwierdzały jasno, że obie strony uznały granice mandatowe za jedyne międzynarodowe granice Palestyny. Jedyną kwestią było, kto będzie je ostatecznie kontrolować.


Zatem ten formalny dokument, który określił zieloną linię, wyraźnie stwierdzał, że nie została stworzona jako granice lub cokolwiek innego niż tylko tymczasowa linia separacji między izraelskimi i arabskimi wojskami. Kiedy Izrael, podczas wojny sześciodniowej, po zaatakowaniu przez króla Husajna wszystkich linii zawieszenia broni, wyparł okupacyjne siły jordańskie, potrzeba takiej separacji dobiegła końca.


Prezydent Barack Obama i jego Sekretarz Stanu, jak wielu innych, używają określenia „granice 1967 roku” dla opisania zielonej linii; ale to stanowczo nie była granica i nie była stworzona w 1967 roku. W rzeczywistości, z wyjątkiem Wielkiej Brytanii, żaden naród nie uznał jordańskiej suwerenności na terytorium Mandatowej Palestyny podczas jej 19-letniej okupacji. Kiedy Jordania i Egipt podpisały traktaty pokojowe z Izraelem w 1979 i 1984 roku, oba narody wyraźnie odnosiły się do granic Mandatu jako aktualnej międzynarodowej granicy Izraela, wykazując jej ciągłą ważność.

 

Rezolucja nr 242


Rada Bezpieczeństwa ONZ odpowiedziała na wojnę sześciodniową swoją słynną Rezolucją nr 242, która ustanowiła podstawę dla wszystkich kolejnych działań Rady. Zanim przejdziemy do tekstu rezolucji, powinniśmy zauważyć, że Rada Bezpieczeństwa nie ma uprawnień do zmieniania wcześniej istniejących granic państwowych - co  wynikało z postanowień Zgromadzenia Ogólnego w 1947 r. Wprawdzie Rada ma według jej statutu prawo do podejmowania pewnych „obowiązujących” decyzji, te są ograniczone do autoryzowania środków gospodarczych i wojskowych jako odpowiedzi na łamanie pokoju międzynarodowego; to nie może zmienić rozmiarów państw członkowskich ONZ.


Nie mniej ważne jest, że działanie Rady Bezpieczeństwa wymaga jej wyraźnego odwołania do tekstowego źródła jej władzy, to jest do rozdziału VII Karty Narodów Zjednoczonych, by podejmowane uchwały były wiążące. Rezolucja nie zawiera takiego odniesienia, co  dowodzi, że Rada rozumie, że jej rezolucja nie jest niczym więcej niż zaleceniem.


Rezolucja nr 242 jak wiadomo, wzywa do „wycofania izraelskich sił zbrojnych z terenów okupowanych w niedawnym konflikcie”. Takie sformułowanie zostało wybrane przez jej autorów celowo, żeby odrzucić stwierdzenia o wycofaniu się Izraela ze wszystkich terytoriów okupowanych przez niego i zamiast tego pozostawić skalę wycofania przyszłej dyplomacji. Brzmienie Rezolucji nr 242 zostało opracowane przez delegację brytyjską jako zamiennik innych wersji, które wymagałyby pozostawienia „wszystkich” terytoriów.


Powstała ogromna literatura poświęcona uporaniu się z faktem, że w tym zdaniu słowa tych nie poprzedza słowo terytoriów, ale jak większość dyskusji o konflikcie arabsko-izraelskim zadaje pytania dotyczące Izraela w wyjątkowym świecie prawa. W rzeczywistości dość łatwo sprawdzić, czy użycie sformułowania "terytoriów"  może być standardową formą Rady Bezpieczeństwa do żądania kompletnego wycofania. Zidentyfikowałem 16 innych rezolucji żądających wojskowego wycofania się, z czego 4 były sprzed 1967 roku. W każdym z tych przypadków żądanie kompletnego wycofania jest wyraźne, wyrażone sformułowaniem „wycofanie z całego terytorium” oraz „tego terytorium” i w odniesieniu do specyficznych pozycji przedwojennych. Brzmienie Rezolucji nr 242 jest wyjątkowe w historii Rady Bezpieczeństwa, ale zgodne z jej własnym szkicowaniem historii i intencją dokumentu. Tak więc rozumienie, że Rezolucja nr 242 żąda całkowitego wycofania, jest nie tylko błędne, ale również sprowadza do nonsensu 16 innych ważnych rezolucji.


Niektórzy twierdzą, że rezolucja zobowiązuje Izrael do powrotu do zielonej linii, opierając się na jej wstępie, który podkreśla „niedopuszczalność przejęcia terytorium przez wojnę”. Jednak byłby to dziwny sposób żądania od Izraela by oddał Jordanii i Egiptowi terytorialne zdobycze z  1949 roku. Do tego następny paragraf  rezolucji opisuje wycofanie się do „uznanych granic”. Linie rozejmu 1949 roku nie były „uznanymi granicami” w żadnym legalnym sensie. Nie stanowiły niczego więcej niż linie demarkacyjne.


Podsumowując, Liga Narodów, działając zgodnie z uprawnieniami w jej Karcie, stworzyła w 1922 roku terytorium Mandatowej Palestyny, a system Mandatu stworzył granice większości państw Bliskiego Wschodu. Zgromadzenie Ogólne ONZ nie miało uprawnień do zmiany tego terytorium w jego propozycji podziału w 1947 roku. Również nie zmieniła nic panarabska agresja w latach 1948-49 i jej późniejszy odbiór przez społeczność międzynarodową.


Międzynarodowa opinia zwróciła się przeciwko izraelskiej kontroli nad większością tego terytorium. Jednak prawo międzynarodowe nie jest konkursem popularności; jeśli byłoby, to Izrael już dawno zostałby wyeliminowany.


Nic z tego nie podważa powszechnych argumentów na rzecz państwa palestyńskiego. Argumenty te są zakorzenione w rozważaniach dyplomatycznych i demograficznych. Jednak nawet jeśli zaakceptuje się ideę, że Mandat dał Izraelowi zbyt duże granice dla żydowskiej ludności, nie oznacza to, że panarabska agresja z lat 1948-49 stworzyła przypuszczalne lub domyślne granice. W rzeczywistości te mogą i powinny być określone tylko przez wspólne porozumienie między Izraelem a Palestyńczykami.


Poza tym, jeśli ktoś wierzy, że niejasna doktryna o samostanowieniu – która ogólnie nie uprawnia narodu do niezależnego państwa – stwarza bezsporny argument dla palestyńskiego arabskiego państwa gdzieś między rzeką Jordan a Morzem Śródziemnym, uti possidetis będzie nadal ważne. Doktryna mówi jasno, że granice nie mają nic wspólnego z liniami zawieszenia ognia z 1949 roku, chyba że obie strony wyrażą na to zgodę.


Przypomnijmy, że gdy powstają nowe państwa doktryna dyktuje, że ich granice przechodzą wzdłuż uprzedniego wewnętrznego podziału administracyjnego. W ramach Mandatu Palestyna była podzielona na sześć okręgów, których żadna kombinacja nie jest zbliżona do linii rozejmu z 1949 roku. (Na przykład Gaza została połączona w jeden okręg z całym Negewem, podczas gdy teren zwany Zachodnim Brzegiem objął trzy okręgi).


W 1993 roku porozumienia z Oslo stworzyły trzy obszary (terytoria A, B i C) – dwa pod jurysdykcją palestyńską i jeden pod jurysdykcją izraelską. Te linie mają więcej sensu w świetle prawa międzynarodowego, niż suma niesąsiadujących, nielegalnych podbojów  Egiptu i Jordanii w latach 1948-49.


Społeczność międzynarodowa, może z sympatii dla żądań palestyńskich, wybiórczo zapomniała o zasadzie uti possidetis, gdy dotyczy to Izraela. Działanie Putina na Ukrainie ilustruje niebezpieczeństwa takiej niekonsekwencji. Jeśli świat zacznie robić wyjątki w doktrynie uti possidetis, otworzy drzwi dla żądań takich jak rosyjskie. Ostatecznie, jeśli nie jest przestrzegana ustalona międzynarodowo granica nowego kraju, dlaczego powinna być bezwzględna dla totalitarnego dyktatora?


Szybkie przejęcie Krymu przez Rosję – i, w momencie pisania tego tekstu, stopniowa inwazja na wschodnią Ukrainę – niesie również ważne polityczne  wnioski dla Izraela, dotyczące każdego ewentualnego porozumienia z Palestyńczykami. Rozbiór Ukrainy przez Rosję oferuje przerażający scenariusz, jak państwo palestyńskie może skutecznie kontynuować swoje działania przeciwko Izraelowi w wyniku traktatu pokojowego.


Jedną z głównych nagród obiecanych Izraelowi za stworzenie państwa palestyńskiego na Zachodnim Brzegu i w Gazie jest, że dałoby to Izraelowi również międzynarodowo uznane granice. Podczas gdy te granice byłyby wąskie, cieszyłyby się, podobno, gwarancją międzynarodowej prawowitości. Państwa przeniosłyby swoje ambasady do (zachodniej) Jerozolimy. Izrael, jak powiedziała Tzipi Liwni, zostałby „umieszczony na mapie świata”. Postrzegana wartość takiej umowy wynika z poglądu, że w XXI wieku suwerenne granice nie mogą być po prostu ponownie nakreślane.


Krym pokazał, że „dziewiętnastowieczne praktyki”, jak to określił John Kerry, są nadal żywe, ale społeczność międzynarodowa niewiele zrobi, żeby je powstrzymać.


Rozważmy metody Moskwy zmierzające do rozbioru Ukrainy.


Po pierwsze przeczekała cierpliwie ponad dwie dekady. Oczywiście, jeśli umowa z Palestyńczykami przetrwa tylko dwie dekady, zanim nastąpią nowe żądania, udowodni to, że umowa będzie katastrofalna dla Izraela. Po drugie Rosja koncentruje się na okręgach ze znaczącą koncentracją populacji etnicznej. W tych okręgach podąża za strategią Hitlera w sprawie  Sudetów, prowokując zamieszki i protesty, a potem protestując przeciwko reakcjom Ukrainy.


Dokładnie taki scenariusz wywołuje największe obawy Izraela: po euforii związanej z zawarciem umowy pokojowej, ponownie wzmocniony rząd palestyński, teraz z całym aparatem państwowym, zacznie podsycać niepokoje wśród Arabów izraelskich w Trójkącie Galilei i na Negewie. Oczywiście, Palestyna nie będzie w stanie przechwycić tych terenów w jednym ruchu, jak to zrobiła Rosja z Krymem. Raczej będą próbowali zdestabilizować Izrael, tak, jak Rosja robi to teraz we wschodniej Ukrainie.


Makiawelicznym celem byłoby wykorzystanie odpowiedzi Izraela na podsycanie rozruchów przez dyplomatyczną akrobację, dla stworzenia sytuacji, w której żydowskiemu państwu nie można pozwolić na utrzymanie władzy nad jego nieżydowską społecznością. Po tym nastąpią żądania, którym okazano zbyt wiele szacunku, jeśli chodzi o rosyjskie roszczenia na Ukrainie – większy federalizm, decentralizacja władzy, to wszystko, by wzmocnić niezadowolone mniejszości, które okazują większą lojalność sąsiadującemu agresorowi, niż państwu, którego są obywatelami. Czy w takiej sytuacji świat zebrałby się w obronie międzynarodowo ustanowionych granic, gdy tak długo okazywał tak mało uznania dla nich w przypadku Izraela?


Nikt z poważną znajomością międzynarodowego prawa nie pyta, czy to jest sprawiedliwe albo słuszne, żeby Krym pozostał częścią Ukrainy, bez względu na życzenia ludności Krymu. Zajmowanie się takim pytaniem i ustawianie go jako części dyskusji, doprowadziłoby w końcu do zmiany wielu granic na świecie. Jak widzieliśmy, te same zasady, które uzasadniają roszczenia Ukrainy do Krymu, uzasadniają roszczenia Izraela do Zachodniego Brzegu.


Izrael nie powinien odpowiadać za zawieszenie stosowania przez społeczność międzynarodową jej ogólnych zasad do praw żydowskiego państwa, ponieważ kryzys ukraiński również pokazuje granice tych zasad. Ukraina może się cieszyć z międzynarodowego poparcia w swoich żądaniach, podczas gdy Izrael nie może. Jednak kryzys ukraiński pokazuje również, że gdy dochodzi do działania, społeczność międzynarodowa podejmuje decyzje głównie pod wpływem nagłej potrzeby lub doraźnej wygody, nie zaś przez rozważenie legalności lub przeszłych obietnic. W końcu, jak to widzimy od 1948 roku, Izrael będzie musiał polegać sam na sobie.


 Crimea, International Law, and the West Bank

Pierwsza publikacja polskiego tłumaczenia Erec Israel



Eugene Kontorovich

Profesor prawa, specjalista w dziedzinie prawa konstytucyjnego, prawa międzynarodowego i prawa gospodarczego. Wykładowca Northwestern University School of Law w Chicago. Obecnie przeniósł się na stałe do Izraela.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2598 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

"Guardian" doszlusował do Iranu i Turcji w sprzeciwie wobec umowy pokojowej Izraela i ZEA   Levick   2020-08-19
"Guardian" Palsplains antysemityzm   Levick   2021-11-12
"Hamas nie boi się wyborów"   Toameh   2019-07-14
"Inni" Palestyńczycy   Toameh   2016-09-09
"Liberalna" Turcja twierdzi, że Europa jest rasistowska   Bekdil   2016-09-15
"Muzułmańska Jerozolima": Tureckie przesłanie “pokoju” dla Izraela   Bulut   2016-04-02
"Najpierw przyszli po Asię Bibi"   Murray   2016-11-07
"Ohydne przestępstwo" szkolnego programu   Tawil   2018-03-09
"Palestyna" urojona   Chesler   2018-12-01
"Palestyńczycy są tacy sami jak my", zapewnia mędrzec Blinken   Pandavar   2024-02-20
"Pan Hitler mnie oszukał"   Koraszewski   2021-08-26
"Progresywni" idealizują rakiety terroru Hamasu na festiwalu filmowym     2017-01-20
"Sprawiedliwość" jest dla lewicy antyizraelskim wytrychem. Nie ma nic wspólnego z prawdziwą sprawiedliwością.     2019-08-12
"Usprawiedliwienia" dla terrorystów   Murray   2016-04-07
#MeToo w meczecie   Meotti   2018-03-06
„Arabska ulica” wybucha w Europie   Murray   2017-12-23
„Biedni” Palestyńczycy nie są tacy biedni   Fitzgerald   2023-04-07
„Choroba” przywrócona przez Putina   Taheri   2022-06-18
„Co izraelscy żołnierze robią palestyńskim dzieciom” -  recenzja   Kalwas   2020-11-12
„Global Getaway”: nadmiar pustych obietnic ze strony UE?   Bergman   2023-02-17
„Guardian” trzyma się narracji „biernej ofiary” w sprawie arabskiej przestępczości   Levick   2022-04-16
„Guardian” umniejsza terror LFWP, zbywa ich związki z NGO „praw człowieka”   Levick   2021-11-05
„Imam Pokoju” wzywa Arabów, muzułmanów do zaakceptowania Izraela     2023-02-07
„Lepsi” cywile z Gazy   Dershowitz   2024-04-26
„Nasz najmniej odrażający wybór”Od premiery filmu „Oppenheimer” odżyła debata na temat użycia bomby atomowej w Japonii   Jacoby   2023-08-04
„Niebezpieczna i głupia eskalacja”   Koraszewski   2020-01-04
„Przebudzona” feministka woli, by ludzie umierali, niż żeby biali mężczyźni z Oksfordu pierwsi stworzyli szczepionkę na koronawirusa   Coyne   2020-05-01
„To nie dowcip”: zaskakujące milczenie administracji Bidena, ONZ i UE w sprawie łamania praw człowieka w Iranie   Rafizadeh   2023-06-20
„Umowa stulecia”, czy „policzek stulecia”?   Koraszewski   2020-02-01
„Ustawa o zwalczaniu międzynarodowej islamofobii” może z łatwością być nadużyta do potępiania Izraela, kiedy broni się przed terrorem     2021-12-30
„Żelazne” wsparcie USA dla Izraela oznacza „nie pozwolimy wam wygrać walki”     2024-04-15
“Dla jednego terrorysta…” – fragment książki   Landes   2019-04-12
“Dobrzy terroryści” Europy. Bo mogą zniszczyć Izrael?   Toameh   2016-10-08
“GUARDIAN” znowu propaguje kłamstwo o “50 rasistowskich prawach”   Levick   2020-10-29
“Independent”, Ben White i oskarżenie Izraela o rasizm wobec….Babilończyków i starożytnych Rzymian?   Levick   2016-11-02
“Kiedy Biden zobaczy, że jego błędy szkodzą interesom Ameryki?”   Toameh   2022-04-13
“Koszmar zatajonych pieniędzy”: jak Katar kupił Ligę Bluszczową   Williams   2024-01-20
“Krwawe Boże Narodzenie”: chrześcijanie masakrowani w nigeryjskim ludobójstwie   Ibrahim   2024-01-17
“Między Kijowem a Gazą” – ukrainizacja palestyńskiej narracji     2022-03-09
“Nasz spór z Żydami jest religijny”     2017-10-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
“New York Times” i jego współpracownicy   Fitzgerald   2022-12-02
“New York Times” kryje terrorystkę i na dodatek oczernia Goldę Meir   Flatow   2021-03-14
“New York Times” popiera terrorystów   Maroun   2017-04-19
“New York Times”, Izrael i “skradzione palestyńskie potrawy”   Fitzgerald   2021-11-09
“Obowiązek nienawidzenia Brytanii”   Murray   2018-04-14
“Palestyński rząd” umiera, oksymoron się rodzi   Flatow   2019-02-08
“Pomniejsze wtargnięcie” było wielkim błędem   Jacoby   2022-01-31
“Przebudzenie” zagraża amerykańskim Żydom   Tobin   2023-12-23
“Przebudzona” Ameryka — oglądana przez uciekinierkę z Korei Północnej   Bawer   2023-02-27
“Przebudzona” Ameryka jest rosyjską powieściąMetafizyczna przepaść między XIX-wieczną Rosją a XXI-wieczną Ameryką zmniejsza się   Savodnik   2020-07-24
“Przebudzony” świat idzie na wojnę przeciwko Wonder Woman   Tobin   2020-10-18
“Rozwiązanie w postaci dwóch państw” oznacza terroryzm   Greenfield   2023-11-27
“Szlachetna dzikuska” przemówiła   Arbabzadah   2017-10-12
“Słodki handel” Monteskiusza i “dyplomacja Boga” Cobdena   Ridley   2017-10-20
“Tureckie przebudzenie” Europy   Bekdil   2017-03-16
“Uczyńmy antyamerykańskie dyktatury znowu wielkimi”   Rafizadeh   2022-03-25
“Unsilenced” - historia chińskich represji   Jacoby   2022-02-05
“Washington Post” broni Funduszu Męczenników AP   Pomerantz   2018-03-29
“Washington Post” wybiela wezwania do zabijania Żydów   Marquardt-Bigman   2017-08-02
“Wdowy ISIS” i mit o niewinnych kobietach dżihadystkach   Frantzman   2017-12-20
”Antyimperializm” i apologetyka morderstwa   Sixsmith   2018-10-03
”Antysyjonizm” traktuje o Żydach, głupcze!   Tsalic   2018-10-08
”Guardian” nie kwestionuje kłamstw Omara Shakira z HRW   Levick   2019-11-17
”Independent”: 3700 słów przyjaznej Hamasowi propagandy   Levick   2018-11-20
”Pinkwashing” i Izrael: jak działać przeciwko własnym, najlepszym interesom   MacEoin   2019-05-14
”Saudyjska afera” w Stambule ujawnia rywalizację sunnicko sunnicką   Bekdil   2018-10-27
”Zbrodnia” Arabów śpiewających dla Arabów w Izraelu   Toameh   2020-02-08
(Niezbyt) ukryte manipulacje mediów   Cohen   2019-06-10
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
100 lat od Balfoura, 70 lat od podziału. Dlaczego nie ma państwa Palestyna?   Collier   2017-01-10
145 pisarzy podpisało list protestujący przeciwko nagrodzie PEN dla Charlie Hebdo   Coyne   2015-05-04
200 dziennikarzy popiera kłamstwa o Izraelu     2021-06-12
220 nalotów na Palestyńczyków; świat ziewa   Toameh   2018-05-14
40. rocznica Islamskiej Republiki Iranu   Rafizadeh   2019-02-21
80 lat temu: senatorzy USA popierają żydowską ojczyznę; brytyjscy i tureccy dyplomaci protestują mówiąc, że świat będzie miał się lepiej, jeśli Żydzi pozostaną pod nazistowskimi rządami     2021-05-04
 Elektroniczne papierosy i ograniczanie szkód   Ridley   2018-07-25
Dawa: sianie nasion nienawiści   Bergman   2017-11-14
Ziemia obiecana Baracka Obamy   Lipman   2020-12-01
Muzułmanie szkodzą sami sobie    Al-Dżibrin   2014-02-20
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Kocha, lubi, szanuje   Koraszewski   2019-07-22
Szokująca decyzja  autobojkotu związków uniwersyteckich   Davidson   2013-12-25
"Jeśli nie masz wolności słowa, nie jesteś wolny". Uchodźcy z krajów komunistycznych przerażeni Ameryką   Meotti   2021-07-26
"Wielka Czystka Turecka": skazani bez sądu   Bekdil   2016-09-27
„Mambo Spinoza”, marokański ateista i inni   Koraszewski   2017-03-25
 Różnorodność jako wartość i historyczna konieczność   Koraszewski   2017-04-25
 Internet i wojna z terrorem   Carmon   2017-05-04
 Niemcy: epidemia gwałtów dokonywanych przez imigrantów   Kern   2015-09-25
 Szpital za pokojową nagrodę Nobla   Frantzman   2018-12-26
 Woda, wojna, innowacje i pokój   Koraszewski   2016-08-22
Antysyjonizm na kampusie widziany oczyma syryjskiego uchodźcy    Dandachi   2019-12-06
Arabowie: "Palestyńczycy powtarzają te same błędy"    Toameh   2020-09-30
Arabskie powody do zawiści   Charbel   2017-07-30
Barack Obama i ludobójstwa    Isaac   2019-08-10
Barbarzyńcy bez granic   Koraszewski   2017-02-03
BBC idzie na wojnę z Żydami w Jerozolimie   Collier   2020-10-03
BBC potrafi znaleźć choinki tylko w Palestynie    Collier   2019-12-25
Bez świeckości nie może być demokracji   Tarabishi   2016-03-22
Big Pharma i inne teorie spiskowe   Koraszewski   2017-09-25

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk