Prawda

Czwartek, 2 maja 2024 - 10:34

« Poprzedni Następny »


Notoryczna kradzież pięknych słów


Andrzej Koraszewski 2021-03-05

Busola moralna pod specjalnym nadzorem. (Zdjęcie: CC)
Busola moralna pod specjalnym nadzorem. (Zdjęcie: CC)

Kiedy Kościół katolicki mówi o miłości bliźniego, występując równocześnie przeciw potępieniu przemocy wobec kobiet i dzieci (które szczególnie lubi krzywdzić), mamy wrażenie, że coś się nie zgadza, podobnie, kiedy twierdzi, że broni życia; kiedy Organizacja Narodów Zjednoczonych wybiera przedstawiciela Syrii, żeby przewodniczył Specjalnej Komisjii ONZ ds. Dekolonizacji i zwalczania zniewolenia narodów, mamy wrażenie że jesteśmy w kabarecie; kiedy Amnesty International odbiera Nawalnemu status więźnia sumienia, mamy powód do zastanawiania się, kim są ludzie kierujący dziś tą organizacją; kiedy prezydent Turcji przedstawia plan ochrony praw człowieka w Turcji, twierdząc, że będzie chronił wolność słowa i zakończy przemoc wobec kobiet, mamy powód do zastanawiania się, kto zwariował.

Turcja jest dziś  (prawdopodobnie) krajem, który więzi największą liczbę swoich dziennikarzy. Partia prezydenta Erdogana jest partią religijną, powiązaną z Bractwem Muzułmańskim, gdzie sądy przymykają oczy na honorowe zabójstwa kobiet, przymusowe małżeństwa, a bicie kobiet jest religijnie akceptowaną normą. Czyżby prezydent Erdogan chciał to zmienić? Mam poważne wątpliwości. Czasem nazywa się to mydleniem oczu, czasem propagandą, czasem zwyczajnie, ordynarnym oszustwem.


Kradzież pięknych słów jest tradycją tak starą jak religie, a prawdopodobnie o wiele tysięcy lat starszą. Nie ma powodów do zdziwienia. Ewolucja produkuje oszustów. Mimikra jest fascynującym zjawiskiem. Nie trzeba rozumu, żeby być oszustem. Wielkie oczy na skrzydłach motyla udają oczy drapieżnika. Ale motyl nie wie, że kłamie i jest w tym dużo piękniejszy od papieży. Natura jest księgą diabła, pisał Charles Darwin przyglądając się ewolucji pasożytów i dochodząc do wniosku, że żaden bóg nie mógłby być takim potworem, żeby świadomie zaplanować ten bezmiar okrucieństwa. Człowiek jest koroną „stworzenia”, lub jak kto woli najbardziej złożonym produktem ewolucji. Posiada wolną wolę, jak przekonują klechy, lub jak łatwo zauważyć, ma ogromną zdolność rozpoznawania sygnałów ze środowiska i reagowania na te sygnały; ma  tak złożony mózg, że może skutecznie wysłać pojazd na Marsa, lub przekonać niemal cały naród do masowych bestialskich mordów.


Kradzież pięknych słów jest tak silnie skorelowana z religią, że niektórzy sądzili, iż wystarczy pozbyć się tego świństwa i natychmiast zaczniemy cenić prawdę. Nic z tych rzeczy. Ewolucyjne zaprogramowanie do kłamstwa i okrucieństwa skazuje nas na wieczną walkę, w której zaledwie okazjonalnie zauważamy, że wymiana jest lepsza niż grabież, a prawda może być znacznie bardziej zyskowna niż kłamstwo i podstęp. Ilekroć pojawia się jakaś piękna idea, kiedy tylko ludzie się do niej przekonują, staje się nadzwyczaj kusząca dla oszustów. Możemy to sobie nazwać kradzieżą tytułów do autorytetu moralnego, albo jakkolwiek, ale prawdopodobnie nie ma takiej idei, która po zdobyciu uznania jakiejś grupy nie staje się interesująca dla ludzi, którzy chcieliby ją wykorzystać dla celów częściowo lub całkowicie sprzecznych z jej pierwotnym założeniem.


W latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku magnaci prasowi nagminnie wykupywali cieszące się tradycją dostarczania rzetelnej informacji tytuły, żeby zrobić z nich szmatławce. To było niemal uczciwe oszustwo. Niczego nie ukrywali. Może nie mówili wyraźnie, co zamierzają, ale w odróżnieniu od takich organizacji jak Amnesty International, czy Human Rights Watch, nie udawali, że ściśle przestrzegają pierwotnych założeń tych pism. Nigdy nie twierdzili, że chcą zarabiać na uczciwości.


Władimir Putin walczy ostatnio z tzw fake news. Walczy o demokrację, walczy o prawdę i zatrudnił nawet fact czekistów. Koń by się uśmiał i byłoby wszystko zrozumiałe, gdyby nie to, że używa w tej walce tej samej terminologii, co towarzystwo cyfrowych magnatów zza oceanu. Trudno się zorientować, czy ci ostatni zapożyczają już technologię od chińskich kolegów, czy stosują wyłącznie własną. Jedno pewne, Internet, który jak się zdawało zadał śmiertelny cios państwowej cenzurze, znalazł się w łapach humanistów budujących nową, ponadpaństwową cenzurę.


Przemawiając w styczniu do uczestników (wirtualnego) spotkania w Davos prezydent Putin zastanawiał się

„Gdzie jest różnica między z jednej strony skutecznym globalnym biznesem, który ma dostarczać usług i konsolidować wielką ilość danych, a z drugiej strony działaniami zmierzającymi do rządzenia społeczeństwem […] przez zastępowanie legalnych demokratycznych instytucji, ograniczając naturalne prawo ludzi do decydowania o swoim życiu i o tym jakie poglądy mogą swobodnie wyrażać.”

Interesujące słowa w ustach dyktatora, ale nie powinny dziwić. Dobra propaganda jest zazwyczaj zakotwiczona w rzeczywistości i ukrywa wyrafinowaną perwersję. Było to jednak niemal tak komiczne jak wystąpienia przedstawiciela Wenezueli (Chin, Arabii Saudyjskiej czy Kuby) w Radzie Praw Człowieka ONZ, niemal, bo Rosja ma długą i doskonałą tradycję mydlenia oczu, a komuniści doprowadzili tę sztukę niemal do perfekcji. Sprawa jest ciekawa, Nawalny powiedział w grucie rzeczy coś podobnego do tego co powiedział Putin, krytykując zamknięcie konta Twittera Donalda Trumpa:   

"Ten precedens będzie wykorzystywany na całym świecie przez wrogów wolności słowa. Również w Rosji. Za każdym razem, kiedy będą chcieli kogoś uciszyć, powiedzą, że to jest powszechna praktyka, nawet Trumpa zablokowano na Twitterze.”

Precedens tylko o tyle, że w tym przypadku chodziło o urzędującego prezydenta, masówka stosowana jest od dawna i ciągle osiąga nowe wyżyny. Elektroniczne samodzierżawie wsparte lojalną kadrą sztucznych inteligentów.


Amerykański rusycysta Jiri Valenta wraz z żoną Leni opisując spory o szlachetność i moralną wyższość w cybernetycznym świecie przypominają, że w marcu 2019 roku Władimir Putin podpisał prawo o karalności rosyjskich użytkowników Internetu za przekazywanie fałszywych wiadomości i informacji okazujących wyraźny brak szacunku dla społeczeństwa, rządu, symboli państwowych i państwowych instytucji. Aleksiej Nawalny został skazany na karę trzech lat więzienia po części za ujawnienie zdjęć okazałej rezydencji nad Morzem Czarnym podobno należącej do Putina.


Autorzy artykułu pokazują, że amerykański nadzór magnatów cyfrowych nad tym, co może, a co nie może docierać do publiczności, jest bardziej elegancki i prawdopodobnie bardziej skuteczny. Nieliczne ingerencje wywołują jakieś echo, na ogół jednak niepożądane przez nieformalą władzę treści znikają bez plusku, a kiedy robi się zbyt duży szum, zawsze można się wycofać. Istotne jest to, że nie ma tu żadnych przepisów, nie ma organów kontrolnych, na ogół społeczeństwo pozostaje nieświadome, że coś może być nie tak.      


Prawa człowieka są dziś niemal tak popularne jak kościelna miłość bliźniego, co pewien czas oglądam sobie wyczyny bojowników o prawa człowieka w Radzie Praw Człowieka ONZ, czasem patrzę jak o prawa człowieka walczą nasi ziobryści, ostatnio zafascynowała mnie pakistańska prorządowa youtuberka, Maria Ali, którą bardzo oburzyły zmiany w saudyjskich podręcznikach szkolnych. Mówiła okrutnie wzburzonym głosem:

„Arabia Saudyjska przeprowadziła zmiany w podręcznikach szkolnych; albo usunięto większość treści przeciwko Żydom, albo najmocniejsze słowa zostały stosunkowo stonowane… Celem tej polityki jest promowanie umiarkowania… Część, według której Żydzi przez machinacje i kombinacje kontrolują świat, została całkowicie usunięta, żeby ich złowrogie aspiracje mogły się zrealizować. Podobnie, część [programu szkolnego], która mówi, że muzułmanie powinni zawsze być gotowi na dżihad i męczeństwo, została usunięta. Dżihad jest szczytem [życia] na drodze Allaha, ale to także zostało wyeliminowane".

Powie ktoś, że dziewczę nie broniło praw człowieka, tylko praw Allaha. Też prawda. Chociaż obrońcy bożych praw nauczyli się ostatnio bardzo ładnie, że na medialny użytek trzeba te boże prawa przemalować na prawa człowieka, ze względu na panujące mody intelektualne.


Autorka Harrego Pottera bardzo pięknie pokazywała dzieciom, że zło nie umiera, tylko zmienia postać. Watykan próbował się z tym koszmarem uporać, twierdząc że to jakiś okultyzm, zdawało się, że nie da rady, ale teraz w sukurs przyszły mu nowe przebudzone feministki, oburzone jej słowami, że tylko kobiety menstruują, więc jej autorytet jest już całkiem w ruinie.


Niby to wszystko stare jak świat i należy się cieszyć, że nadal są ludzie gotowi zaryzykować i stwierdzić na przykład, że naklejki z tęczową Matką Boską nie obrażają, a nawet jeśli, to nie wszystkich i prawdopodobnie nie powinny. Wyrok jest nieprawomyślny i jako taki został już zaskarżony, więc sprawa wróci na wokandę. W Ameryce mają jeszcze poważniejszy problem, bo tam odkryli, że matematyka jest rasistowska.


Kto wie czym się skończy obrona prawa naturalnego do matematycznej dowolności.


P.S. Przypominam plakat reklamowy pielgrzymki Jana Pawła II do Polski w 1983 roku. Wydawnictwo Świętego Krzyża, Opole. Być może warto go rozmieszczać w publicznych miejscach ponownie z dopiskiem „Pamiętamy”.




Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2596 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk