Prawda

Wtorek, 7 maja 2024 - 01:12

« Poprzedni Następny »


Kto się boi czarnego luda?


Andrzej Koraszewski 2016-08-08


W dziecinnej zabawie „czarny lud” symbolizował nieznane i straszne. Na okrzyk: „kto się boi czarnego luda” krzyczeliśmy „myyyy’ i uciekaliśmy. Czy ta zabawa wzmacniała w nas instynktowny, atawistyczny lęk do ludzi wyglądających inaczej niż my? Czort wie, dzieci się śmiały, zabawa była przednia, „czarny lud” wcale nie był straszny. Czy dzieci dalej się tak bawią? Nie wiem, muszę zapytać. W Szkocji w Nowy Rok, ludzie bawią się pukając do drzwi obcych ludzi. Pukający nie może być blondynem, niebieskoocy blondyni mordują ludzi. Tu pamięć o strasznych Wikingach jest częścią tradycji.

Ludowa pamięć może być pokrętna, faszystowskim salutem można oddawać hołd pomordowanym przez faszystów. Dzisiejsze lęki związane są często z islamem. Fobią skażeni są ci z prawa i ci z lewa, a w ferworze obrywa się również tym, co są w środku. Ci ze skrajnej prawicy są gotowi do czynu, chętnie skopią każdego, kto wygląda nieco inaczej, ci z lewej, prawią o szacunku i współczuciu, ale nie trzeba wielkiej przenikliwości, żeby zobaczyć jak paraliżuje ich strach przed brutalnym terrorem. Drobny epizod, ale jakże znamienny. W Niemczech ukazuje się książka mieszkającego tam Egipcjanina pod tytułem Der Islamische Faschismus. Autor, Hamed Abdel-Samad, syn sunnickiego imama, w młodości członek Bractwa Muzułmańskiego, w Kairze studiował japonistykę, anglistykę i romanistykę, porzucił nie tylko radykalny islam, ale w końcu również religię. Jego wydana w 2009 roku pierwsza książka nosiła tytuł „Moje pożegnanie z niebem”, na uniwersytecie w Monachium napisał pracę „Obraz Żyda w egipskich podręcznikach szkolnych”, jego najnowsza książka o islamskim faszyzmie stała się natychmiast w Niemczech bestsellerem. Książką zainteresował się wydawca francuski. Obawiając się jednak gwałtownych reakcji ze strony religijnych fanatyków muzułmańskich najpierw postanowiono zmienić tytuł z „Islamskiego faszyzmu” na (jak im się wydawało) bardziej ostrożny – „Czy islam jest formą faszyzmu?” Semantyka nie jest sztuką łatwą ani małą. W umysłach pracowników współczesnego francuskiego wydawnictwa książka nosząca tytuł „Katolicki faszyzm” byłaby łatwiejsza do zaakceptowania, gdyby miała tytuł: „Czy katolicyzm jest formą faszyzmu?” Absurdalność tej propozycji szybko utraciła znaczenie, bo wydawca postanowił zerwać kontrakt i nie ryzykować gniewu przedstawicieli religii pokoju.


Piszący o tej sprawie
Vijeta Unijal przypomina, że kontrakt zerwano bezpośrednio po zamachu w Nicei, a główne biuro tego wydawnictwa (Piranha Edition) znajduje się w Paryżu w odległości krótkiego spaceru od budynku teatru Bataclan, gdzie islamscy terroryści przeprowadzili zamach w listopadzie 2015 roku, zabijając 89 osób. Strach jest rzeczą ludzką, racjonalizacja, przerabianie tego strachu na wzniosły szacunek dla religijnych uczuć, to standardowa ucieczka przed kłopotami z patrzeniem w lustro. W tym przypadku wybrano inną opcję. Jak pisał na swoim blogu Hamed Abdel-Samad, francuski wydawca zrezygnował z publikacji książki, ponieważ mogłaby być wykorzystana przez partie prawicowe.


Vijeta Unijal przypomina mechanizm, o którym pisaliśmy dziesiątki razy. Po każdym akcie islamskiego terroru politycy i media zapewniają nas, że terrorystów jest tylko garstka, że nie mają nic wspólnego z islamem, że większość muzułmanów to umiarkowani muzułmanie, którzy są dobrymi sąsiadami. Tym zapewnieniom towarzyszy gwałtowne uciszanie głosów dysydentów z muzułmańskiego świata, pokazujących, że nie jest to tak proste, że terroryści mają motywację religijną, opierają się na świętych tekstach, a rzeczywiście zreformowane sekty muzułmańskie są obiektem prześladowań znacznie bardziej dramatycznych niż terror skierowany przeciwko Europejczykom.


Po zamachu w Nicei europejska prasa z zachwytem odnotowała udział muzułmanów w mszach żałobnych w tym mieście. Media od początku miały informację, że ci muzułmanie byli z sekty ahmadijja, której członkom nie wolno w Pakistanie mówić o sobie, że są muzułmanami, którzy są dyskryminowani, bici i  mordowani. Wykorzystanie ich odruchu solidarności z ofiarami islamskiego terroryzmu, żeby przedstawić ich prześladowców w lepszym świetle, było aktem wyjątkowego tchórzostwa i podłości.   


Pod doniesieniem o kolejnym ataku nożowniczym w Londynie, na stronie wiadomości.gazeta.pl internauta podpisujący się hans-ss pisze:

nalezy bezwzglednie odsunac od wladzy lewackie scierwa, najprosciej nie glosowac na nich, nastepnie bezwzglednie musimy wylapac wszystkich muslimow zyjacych w Europie, tych co sa tutaj od niedawna i tych co sie tutaj urodzili, wszystkich kobiety dzieci starcow, wylapac i won z Europy, ewentualnie uruchomic chwilowo nieczynne hitlerowskie obozy zaglady nie ma innego wyjscia, jesli tego nie zrobimy teraz to nasze dzieci nam tego nie wybacza (pisownia oryginalna – A.K.)

Płynąca z świata islamu brunatna fala wzmacnia frustracje, na których bazują siły odradzającej się rodzimej tradycji. Podczas marszu ONR w Warszawie internauta, Bartek Sabela, próbował zgłosić doniesienie o popełnieniu przestępstwa, jego opis rozmów z kilkoma patrolami policji jest bardzo ciekawy, po kilku niepowodzeniach dociera do oficera na jednej z warszawskich komend. Oficer informuje go, że te okrzyki i te symbole w świetle obowiązującego prawa nie wyczerpują znamion przestępstwa.

- To co musieliby zrobić, żeby pan ich mógł zatrzymać? – pyta Bartek Sobala
- Musieliby otwarcie nawoływać do wprowadzenia w Polsce faszyzmu. Do zmiany ustroju. Do mordowania Żydów, Czarnych i takie tam rzeczy. Dopóki tego nie robią, my mamy związane ręce.
- Krzyczeli, że na drzewach zamiast liści... wie pan. To nie jest nawoływanie do mordowania?
- Jest. Ale to za mało. Bo my mamy ręce związane również w inny sposób. Polityczny. Kiedyś były szkolenia z rozpoznawania i postępowania z takimi ugrupowaniami. Dostaliśmy nawet książeczki instruktażowe byśmy umieli odczytywać symbole. Bo tych jest dużo, czasami są zakamuflowane. Na przykład taki znak SS Totenkopf, nie wszyscy go znają. A kibice Legii wpisali go w swoje symbole. Ale tych szkoleń i książeczek już nie ma. Błaszczak zabrał. Rozumie pan?
- Rozumiem. Aż za dobrze. Szkolą sobie przyszłe bojówki?
- To nie są przyszłe bojówki. To już są bojówki. I tak, wkrótce będziecie się z nimi bić na ulicach.


Rozstajemy się w milczeniu, tylko uścisk dłoni i wymiana spojrzeń przepełnionych przerażeniem.

Faszyzm w swoich różnych postaciach idzie szeroką falą. Nasze polskie problemy są zaledwie odpryskiem światowych trendów. Kilka dni temu publikowaliśmy artykuł Alana Dershowitza o wypowiedzi przewodniczącego amerykańskiej organizacji „Czarni Prawnicy za Sprawiedliwością”, który mówił: “Zabij każdego przeklętego syjonistę w Izraelu! Przeklęte niemowlaki, przeklęte staruszki. Wysadź w powietrze syjonistyczne supermarkety”. To jest prawnik, adwokat, którego wypowiedzi nie rażą stowarzyszenia prawników, który jest popierany przez polityczne osobistości, a prasa pisząc o jego wypowiedzi podaje jego dawną funkcję, a nie obecną, (zapewne, żeby nie urazić szacownej instytucji „Czarnych Prawników na Rzecz  Sprawiedliwości”).   


Podobnych wypowiedzi widzimy dziś setki i coraz rzadziej budzą zainteresowanie. Czasem jest to tenisista mówiący na korcie do swojego izraelskiego przeciwnika „Szkoda, że was wszystkich Hitler nie zagazował” (Belgia), czasem jawne poparcie dla islamskich organizacji faszystowskich okazuje przywódca mającej szanse na zdobycie władzy partii politycznej (UK), czasem filozof, znany publicysta, pisarz lub aktor. Praktycznie nie ma dnia bez kilku takich incydentów.  


Poparcie dla faszyzmu przestało być wstydliwe, chociaż obozy sympatyków z lewa i z prawa rozdzielone są murem wzajemnej nienawiści. Przesądy i ideologia blokują rozum.


W Ameryce etatowa działaczka zrzeszenia studentów na University of  Houston została przez sąd koleżeński skazana na 50 godzin szkolenia resocjalizującego i karę finansową za stwierdzenie na Facebooku, że każde życie jest ważne. Była to reakcja na akcję #BlackLivesMatter po zastrzeleniu pięciu policjantów w Dallas.


Przybywa białych rasistów, przybywa również czarnych. Naturalna skłonność do rasizmu, do lęku przed innością, była zawsze wzmacniana kulturowo i wykorzystywana przez polityków. Wyciszanie tych wzmocnionych przez kulturę lęków wymaga artystów na miarę księdza Wojciecha Lemańskiego, rozbudzenie demona rasizmu nie wymaga żadnych szczególnych umiejętności. Czasem jest zamierzone, czasem jest zwykłą konsekwencją przywiązania do uprzedzeń odziedziczonych od poprzednich pokoleń.


Racjonalizm nigdy nie był nurtem dominującym ani w edukacji, ani w mediach. Osławiony ksiądz Jacek Międlar znów dostał się na czołówki gazet, ponieważ złamał zakonny zakaz publicznych występów. 


Jak donosi „Gazeta Wyborcza”:

W piątek 29 lipca w antysemickiej i skrajnie prawicowej "Warszawskiej Gazecie". Międlar zwraca się do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry o "podjęcie słusznych kroków w celu zatrzymania skandalicznego procesu." Mowa tutaj o postępowaniu przeciwko Justynie H. - szefowej dolnośląskiego Obozu Narodowo-Radykalnego - za ksenofobiczne wystąpienie na antyimigranckiej manifestacji 27 września 2015 r. we Wrocławiu. "Oni uważają, że białe kobiety niemuzułmańskie trzeba gwałcić. Biała Europa zmierza ku upadkowi. Rządzą nami żydowscy imperialiści, a przybysze wyrżną nas wszystkich w pień. Przyjadą po dzieci, staruszki i wszyscy będziemy bez głów! Nie pozwolimy, by islamskie ścierwo zniszczyło naród polski!" - mówiła.

Gazeta przypomina, że Międlar został wyświęcony na kapłana w ubiegłym roku w Krakowie. Czy jego rasistowskie poglądy były nieznane nauczycielom w seminarium? Czy też nikomu nie przeszkadzały i nie stanowiły najmniejszej przeszkody na drodze do kapłaństwa? Czy ktoś w Episkopacie zastanawia się nad pytaniem, ilu mamy kleryków z takimi lub tylko odrobinę bardziej „umiarkowanymi” poglądami i kim są ich nauczyciele?


Pozostaje również pytanie jak te paranoiczne postawy mają się do rzeczywistego zagrożenia i jego percepcji w mediach? Tu odpowiedź przychodzi zarówno od dysydentów z muzułmańskiego świata, jak i od samych islamofaszystów. Zagrożenie jest prawdziwe, a jego ignorowanie lub wręcz negowanie, jest z jednej strony informacją dla terrorystów, że ich metody działają, z drugiej informowaniem rodzimych faszystów, że zagubione elity liberalne oddają im pole w walce z oczywistym i realnym zagrożeniem.


Dziś najwięcej się mówi o Państwie Islamskim, znanym również jako ISIS lub Daesh. Ta utworzona przez rozłam z Al-Kaidą grupa nie tylko panuje nad rozległymi obszarami Iraku, Syrii i Libanu, ale właśnie z powodu swojej brutalności stała się najbardziej atrakcyjna dla tysięcy muzułmańskich imigrantów w Europie i Ameryce, jak i dla nawróconych na islam zwolenników wściekłego religijnego totalitaryzmu. Kiedy polska neonazistka mówi o zagrożeniu ze strony islamofaszyzmu i Żydów, nie tylko odwołuje się do jednak sporadycznych ataków terroru w Europie, ale i do otwartych zapowiedzi islamofaszystów głoszących, że będą panami świata.


W najnowszym numerze docierającego do dziesiątków tysięcy ludzi magazynu internetowego ISIS zatytułowanego „Dabiq” wśród wielu innych artykułów jest również pochwała niewolnictwa. Autor zapewnia, że gdyby muzułmanie rządzili w Ameryce, to handel niewolnikami byłby ważną gałęzią ekonomii. Oczywiście odwołuje się do religii, stwierdzając, że:

„Muzułmańskie przywództwo nie mogłoby ignorować przyzwolenia Allaha na handel uwięzionymi poganami, na nauczanie ich i nawracanie, kiedy dobrze pracują przy budowie pięknego kraju”.

Autor zapewnia, że nie będzie to żaden rasizm, nacjonalizm, ani polityczne zakłamanie, tylko wykonywanie nakazów Allaha. Dżihad jest bowiem najwyższą formą  okazywania miłości do Stwórcy. Nawróceni czarni niewolnicy będą uwalniani i traktowani jak wszyscy inni muzułmanie, a nie jak potomkowie niewolników w dzisiejszej Ameryce.


Chwilowo ten zupełnie otwarty intratny handel ludźmi ograniczony jest do ziem opanowanych przez tych, którzy otwarcie głoszą islamofaszyzm i praktykowany po cichu w miejscach, z których od dziesięcioleci płynęły pieniądze wspierające islamski terroryzm.


Islamiści rekrutują chętnych do walki zapewniając, że zdobędą świat i przekonując, że już dziś świat jest przerażony na widok bojowników Allaha. Ich pieśni religijne mogą brzmieć dla naszego ucha trochę niepokojąco:

Zamieniliśmy noc Europy w dzień
Podpaliliśmy ziemię Belgii
Najechaliśmy kraj, który podbił [nasze ziemie]
Ze zniszczeniem, które czyni wasze dzieci starcami [z dnia na dzień]


Zagłodziliśmy psów niewiary
Krzyczeliśmy Allahu Akbar i zniszczyliśmy krzyż…


Uderzyliśmy w serce stolicy wrogów
Pokonaliśmy [ich] i zostawiliśmy ich krwawiące serca 


Czy nie powiedzieliśmy wam, że przybędziemy?!
[Że dotrzemy] wkrótce do waszych fortec?!


Czy nie obiecaliśmy wam, że grupa bezlitosnych mężczyzn
Pokaże wam cuda?!

Możemy te groźby wyśmiewać lub ignorować, ale już dziś udało im się poważnie zdestabilizować nie tylko świat muzułmański, ale również świat zachodni. Czy ten terroryzm może doprowadzić do rozpadu Unii Europejskiej, doprowadzić do znaczących zmian w prawie, spowodować dramatyczny wzrost kosztów bezpieczeństwa? To są rzeczy, które już się dzieją, chociaż nie możemy przewidzieć jak daleko zajdą.


Tymczasem stoimy przed problemem, czy bać się czarnego luda? Tego reprezentowanego przez nowy totalitaryzm politycznego islamu i tego reprezentowanego przez księdza Jacka Międlara. Jeśli demokracja nie znajdzie sposobu i siły, by odpowiedzieć na zagrożenie totalitaryzmu, być może znowu będziemy świadkami starcia totalitaryzmów. Bać się trzeba, ale strach nie powinien dyktować ani ucieczki w podłość, ani chowania głowy w piasek i przekonywania się, że nam się przecież nic nie stanie, a jak oni się tam wyrżną w tej Azji i Afryce, to nic nie szkodzi.    


Islam nie jest faszyzmem, ale odpowiedzią na islamski faszyzm nie powinien być faszyzm katolicki.         


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Kto się boi...? Jadzia 2016-08-08


Notatki

Znalezionych 2597 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Co arabscy darczyńcy dla amerykańskich uniwersytetów kupują za 10 miliardów dolarów?   Bard   2023-07-02
Krew, ropa i golf: Zachodnia hipokryzja wobec COP-28   Fernandez   2023-07-01
Misterium historycznego zakrętu   Koraszewski   2023-06-28
Chiny, Pakistan i Turcja sięgają po Kaszmir   Bulut   2023-06-27
Kto chce apartheidu? Palestyńczycy!     2023-06-25
Jak USA starają się związać ręce Izraela przed ogłoszeniem nowej umowy z Iranem   Doran   2023-06-24
ONZ i WHO obwiniają Izrael bardziej niż kogokolwiek innego   Bryen   2023-06-22
Problem z definicją antysemityzmu IHRA polega na tym, że nie pozostawia miejsca dla  antysemitów     2023-06-21
Groźba decywilizacji   Lloyd   2023-06-21
„To nie dowcip”: zaskakujące milczenie administracji Bidena, ONZ i UE w sprawie łamania praw człowieka w Iranie   Rafizadeh   2023-06-20
UNRWA dostarcza darmowych świadczeń 775 tysiącom osób, które nie są uchodźcami nawet według jej własnej definicji     2023-06-19
Polityka w czasach romantycznej zarazy   Koraszewski   2023-06-17
Antyzachodni klub nuklearny: Korea Północna, Chiny, Rosja i Iran niebezpiecznie atakują Zachód   Rafizadeh   2023-06-08
Polemika z izraelskimi migawkami   Koraszewski   2023-06-08
Amerykanin w Moskwie   Bawer   2023-06-07
Saudyjczycy wyłaniają się jako nowe mocarstwo Bliskiego Wschodu     2023-06-06
Czy modne bzdury przestaną być modne?   Koraszewski   2023-06-05
Amerykańska Narodowa Strategia Przeciwdziałania Antysemityzmowi jest porażką, zanim rozpoczęła działalność     2023-06-03
Głupota i podłość w służbie walki o władzę   Koraszewski   2023-06-02
Nowe media i stare problemy z dialogiem   Koraszewski   2023-05-30
Turcja: Co powiedziałby ojciec?   Taheri   2023-05-30
Wybory w Turcji: nacjonalistyczna polityka tożsamości wygrywa mimo nędzy   Bekdil   2023-05-27
Ekstremiści już planują wykorzystanie AI   Stalinsky   2023-05-23
Wywiad rzeka o seksie   Koraszewski   2023-05-22
Iran: Zastąpienie Chomeiniego Clintonem   Taheri   2023-05-20
Krytyka nazbyt zatroskanego rozumu   Koraszewski   2023-05-19
Dwaj reformatorzy, dwa bardzo różne światy   Fernandez   2023-05-17
Napięcia rosną na Bliskim Wschodzie, gdy jedna strona chce zabijać Żydów, a druga strona to Żydzi, którzy nie chcą umierać i żadna ze stron nie godzi się  na kompromis     2023-05-15
Problem niedoborów wody na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej   Raphaeli   2023-05-15
Dziewczyna z Krochmalnej, która nie została Jentł   Walter   2023-05-10
Co dalej w sprawie uczciwości sztucznej inteligencji?   Koraszewski   2023-05-09
Wiek XXI – wojna przeciw kobietom i zanikanie rodzaju żeńskiego   Chesler   2023-05-08
Systematyczne zaciemnianie uprzedzeń rasowych   Rubinstein   2023-05-05
Absurd goni absurd   Koraszewski   2023-05-04
Świat w krzywych zwierciadłach   Koraszewski   2023-05-02
Dwadzieścia lat po obaleniu Saddama przez Amerykę Irakijczycy są pod butem islamistycznego Iranu   Abdul-Hussain   2023-04-29
Sprawy, które wzbudzają niepokój   Hirsi Ali   2023-04-28
Turcja: Porzuceni iraccy i syryjscy chrześcijanie   Bulut   2023-04-27
Urzędnik państwowy stanął w obronie praw związanych z płcią i drogo za to zapłacił   Kay   2023-04-20
Wycofanie się z Afganistanu było jednym chaosem. Dlaczego Biden udaje, że tak nie było?   Jacoby   2023-04-19
Islamskie dyktatury próbują kupić agencje ONZ   Meotti   2023-04-17
Czy moralność jest zapisana w genach?   Koraszewski   2023-04-13
Francja: “Krajobraz ruin”   Milliere   2023-04-11
„Biedni” Palestyńczycy nie są tacy biedni   Fitzgerald   2023-04-07
Hipokryzja brytyjskiego premiera Rishiego Sunaka wobec Izraela i terroru   Flatow   2023-04-06
Serce i umysł: Ćwierć wieku MEMRI   i Alberto M. Fernandez   2023-04-04
Żart niech się żartem odciska, a przed fejkami uczmy bronić się za młodu   Koraszewski   2023-04-01
Obrona obiektywnego dziennikarstwa   Jacoby   2023-03-31
Co myślą Palestyńczycy?   Hirsch   2023-03-30
Słowa nie mają znaczenia. Mamy władzę nad słowami, a nie odwrotnie.   Krauss   2023-03-29
Dziennikarze czczą Rogeta i porzucają obiektywizm   Bard   2023-03-29
Progresiści zwrócili Demokratów przeciwko Izraelowi   Tobin   2023-03-28
Roger Waters twierdzi, że odmawia się mu „wolności słowa”, obiecuje pozwać niemieckie miasta   Fitzgerald   2023-03-26
Dylematy demokraty, chochoła i warchoła   Koraszewski   2023-03-25
Czy niemowlęta nadal wygrywają wojny?   Taheri   2023-03-24
France24 zawiesza dziennikarzy za antysemityzm   Wójcik   2023-03-22
Nie każda solidarność budzi podziw i uznanie   Koraszewski   2023-03-20
Protesty i Zasada Pani Frearson   Collins   2023-03-19
Amerykańscy profesorowie przemawiają na konferencji terrorystów   Flatow   2023-03-18
Pornografia protestu. Szukanie przyjemności w szlachetności buntu   Leibovitz   2023-03-18
Pożegnać świętości, wrócić do zasad   Koraszewski   2023-03-17
Mordercza obsesja UE na punkcie Izraela   Tawil   2023-03-17
Czy modlitwa w szkole jest zgodna z Konstytucją?   Dershowitz   2023-03-14
Dziecięca choroba lewicowości   Koraszewski   2023-03-10
Lista rzeczy, których NIE zobaczymy i NIE usłyszymy od rządu i mediów USA po zamordowaniu obywatela amerykańskiego w Judei     2023-03-07
Chiny przekraczają “czerwoną linię” pomagając Rosji w wysiłkach wojennych   Bergman   2023-03-03
Katastrofa demokracji, czy katastrofa w demokracji   Koraszewski   2023-03-02
Republika Strachu: 20 lat później   Teheri   2023-03-01
Empatia i wrażliwość sztucznej inteligencji   Krauss   2023-02-28
“Przebudzona” Ameryka — oglądana przez uciekinierkę z Korei Północnej   Bawer   2023-02-27
Rajd IDF na Nablus to kolejny gwóźdź do trumny Autonomii Palestyńskiej   Toameh   2023-02-24
Ukraina: niezamierzone konsekwencje   Taheri   2023-02-23
Gdzie, u licha, była „Palestyna”?   Collier   2023-02-23
Wojna zastępcza Europy przeciwko Izraelowi. Jak UE ignoruje zbrodnie Hamasu   Tawil   2023-02-22
UE walczy z dezinformacją. Ale nie antyizraelską dezinformacją     2023-02-20
Szczęśliwy święty Jerzy   Koraszewski   2023-02-19
Trzęsienia ziemi przynoszą śmierć. Ale także życie   Jacoby   2023-02-18
CIA Burnsa wznawia wojnę z Izraelem   Bard   2023-02-18
„Global Getaway”: nadmiar pustych obietnic ze strony UE?   Bergman   2023-02-17
UNRWA jest problemem a nie rozwiązaniem   Tawil   2023-02-16
Syria: Wojna, która nie ma końca    Taheri   2023-02-16
Dialog ze sztucznym inteligentem   Koraszewski   2023-02-15
Chiny i Rosja pogłębiają więzi   Bergman   2023-02-11
Iran: Wyprzedaż klejnotów rodzinnych, by kupić lojalność   Taheri   2023-02-09
Zagrożeni Asyryjczycy i język Jezusa potrzebują międzynarodowego wsparcia   Bulut   2023-02-08
Palestyńczycy naprawdę zasługują na współczucie   Koraszewski   2023-02-07
„Imam Pokoju” wzywa Arabów, muzułmanów do zaakceptowania Izraela     2023-02-07
Unia Europejska w sprawie praw człowieka w Iranie: najpierw biznes   Rafizadeh   2023-02-01
Państwa arabskie wysyłają miliardy na amerykańskie uniwersytety     2023-01-29
Naród ofiar jest skazany na porażkę   Greenfield   2023-01-28
Dlaczego należy zakazać flagi OWP i Konfederacji?   Flatow   2023-01-27
Komu na rękę z niewidzialną ręką?   Koraszewski   2023-01-27
UE i administracja Bidena wciąż ugłaskują i nagradzają mułłów Iranu   Rafizadeh   2023-01-24
Żyjemy w ciekawych czasach   Koraszewski   2023-01-24
Wojna Unii Europejskiej z Izraelem   Tawil   2023-01-19
Czy istnieje środek prawny na kłamstwa George'a Santosa?   Dershowitz   2023-01-19
Wieczny dyktator i brakujący pokój: historia Mahmuda Abbasa   Eid   2023-01-19
Orwellowska obsesja „New York Timesa” na punkcie Izraela   Chesler   2023-01-18
Palestyna: Perwersyjny – i wprawiający w osłupienie - paradoks   Sherman   2023-01-17
Kolejna faza ewolucji państwucha   Koraszewski   2023-01-17

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk