Prawda

Piątek, 3 maja 2024 - 15:29

« Poprzedni Następny »


Katastrofa demokracji, czy katastrofa w demokracji


Andrzej Koraszewski 2023-03-02


Stanisław Obirek należy do tych autorów, z którymi zgadzam się w większości spraw. Byłoby dziwne, gdybyśmy zgadzali we wszystkim, różnimy się i to bardzo mocno w sprawie, która nad Wisła mało kogo interesuje. W dalekim Izraelu od lat mówiło się o konieczności zreformowania relacji między władzą ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Stanisław Obirek napisał krótki artykuł pod wymownym tytułem „Katastrofa demokracji w Izraelu”.

Nie zamierzałem o tej reformie pisać z prostego powodu, to jest temat, który mnie przerasta. Próbuję coś z tego zamieszania zrozumieć i zdaję sobie sprawę, że znajduję się na bardzo niepewnym gruncie. O katastrofie demokracji w Izraelu słyszę od dziesiątków lat, a ta najnowsza wydaje mi się szczególnie interesująca i rzeczywiście jest groźna.


Czy jest groźna dlatego,  że wprowadzana reforma niszczy demokrację, czy jest groźna dlatego, że polityczne rozróby mogą narazić i bez tego bardzo narażony kraj?

 

Zacznijmy od tego, co widać z Dobrzynia nad Wisłą. Od kilku lat Izrael miał bardzo chaotyczne rządy, gdyż nie udawało się wybrać stabilnej koalicji. Izraelska ordynacja wyborcza ma bardzo niski próg dla partii politycznych, wszystkie rządy kleci się z partii i partyjek, więc rozlatują się z byle powodu. Efekt taki, że wybory odbywają się w tym kraju częściej niż w innych. Innym problemem jest brak konstytucji. Izraelski parlament miał po ogłoszeniu niepodległości konstytucję uchwalić, ale nie udała mu się ta sztuka, jak twierdzą jedni z powodu wojny, a jak mówią inni z powodu  swarów między ludźmi, którzy mieli w Jerozolimie uzgodnić konstytucyjne reguły. Tak czy inaczej, konstytucji jak nie było, tak nie ma, a rolę konstytucji pełnią ustawy zasadnicze. Nie jest to jedyny na świecie demokratyczny kraj bez konstytucji, pytanie, czy te ustawy zasadnicze dobrze spełniają swoją rolę zastępczą.     


Izrael ma ich 13, ale to nie liczba tych ustaw jest pechowa. Powstawały w różnych okresach, uchwalano je zwykłą większością głosów obecnych akurat w Knesecie posłów. Nowy rząd wniósł pod obrady Knesetu projekt zmian zasad wyboru sędziów Sądu Najwyższego i kilka innych poprawek do ustawy zasadniczej o sądach i ustawy zasadniczej o rządzie. 


Najkrócej rzecz biorąc zaproponowano i przegłosowano w pierwszym czytaniu:

  1. Powołanie parlamentarnej komisji wybierającej kandydatów do Sądu Najwyższego, których ostatecznie mianuje prezydent. Komisji ma przewodniczyć minister sprawiedliwości, ma mieć również dwóch zastępców z ministerstwa, do komisji wchodzi trzech posłów Knesetu, prezes Sądu Najwyższego i dwóch wskazanych przez sąd sędziów SN. (Skład komisji parlamentarnej będzie się zmieniał po każdych wyborach parlamentarnych.)
  2. Reforma ogranicza urzędowanie prezesa i wiceprezesa SN do jednej sześcioletniej kadencji, a po zakończeniu funkcji mogą nadal pozostać jako zwykli sędziowie SN.
  3. Kolejna poprawka stanowi, że żaden sąd, w tym SN, nie będzie miał prawa uchylania bądź ograniczania Ustaw Zasadniczych.    
  4. SN może orzec, że proponowana przez Kneset ustawa jest sprzeczna z prawem ale takie orzeczenie wymagać będzie poparcia decyzji przez 13 z 15 sędziów.    

Inną kwestią, która wzbudza wiele kontrowersji, jest sprawa znajdująca się obecnie w komisji parlamentarnej, a która dotyczy tzw. doradcy prawnego rządu. Jest to funkcja łącząca zarówno prokuratora generalnego, doradcy prawnego i swego rodzaju ombudsmana. Jest to kombinacja, której nie spotykamy w żadnym innym kraju. Propozycja zmierza do rozdzielenia tych funkcji z wyraźnym zdefiniowaniem zarówno uprawnień, relacji z innymi instytucjami, trybu podejmowania decyzji oraz możliwości odwołania od ich decyzji.          

 

Wolałbym, żeby ocenę tych propozycji robił ktoś z kompetencjami profesor Łętowskiej, ale nawet laik mający rozeznanie na temat zasad konstytucyjnych regulacji w krajach takich jak USA, Wielka Brytania czy Szwecja nie może oprzeć się wrażeniu, że porównywanie tych reform do tego, co robią partie rządzące w Polsce lub na Węgrzech jest, najdelikatniej mówiąc, niestosowne. Dopiero po zaznajomieniu się z tym, co reforma zmienia, możemy zacząć zastanawiać się nad pytaniem, na ile uzasadniona była krytyka istniejącego dotąd stanu rzeczy. Czy, jak twierdzą krytycy, równowaga między władzą ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą istotnie była zachwiana i to w stopniu, który zmieniał system w jurystokrację? Przyjaciel z Izraela, nie bez ironii, pisze, że izraelska konstytucja przypomina Talmud. Jest tych 13 ustaw zasadniczych, które są niespójne i mało precyzyjne, za to każdy sąd może sobie dowolnie dopisywać komentarze, poprawki i instrukcje wykonawcze, co w efekcie doprowadziło do uzurpowania sobie władzy prawników nad władzą ustawodawczą i wykonawczą. Co więcej, Sąd Najwyższy był praktycznie instytucją samoodtwarzającą się. Jego zdaniem zmiana przybliża izraelski Sąd Najwyższy do Trybunału Konstytucyjnego z mocniejszym umocowaniem w parlamencie.


Można i warto dyskutować o tym, w jakim stopniu te krytyki są uzasadnione, jednak patrząc z boku warto pamiętać, że obecna dyskusja w samym Izraelu jest raczej sporem politycznym i walką o władzę niż dyskusją merytoryczną. Zdając sobie z tego sprawę, prezydent Herzog wylewa oliwę na wzburzone fale. Ile może z tego zrozumieć postronny obserwator znad Wisły? Kiedy prezydent kraju mówi „jest jeszcze czas na dialog” i zwraca się do rządzącej koalicji „znajdźcie sposób na przekonanie opozycji do negocjacji”, ja słyszę w jego głosie rozpacz. Izraelska opozycja słyszy co innego:

„Prezydent zrezygnował z naczelnej zasady, którą sam ustalił: zamrożenia ustawodawstwa w stanie, w jakim był przed głosowaniem w komisji i plenum. Wygląda na to, że myśli, że jest prezydentem Likudu, a nie prezydentem państwa. Zamiast zająć zdecydowane stanowisko przeciwko ‘Ustawie Zasadniczej: Dyktatura’, obwinia setki tysięcy ludzi, którzy wyszli na ulice, jako winnych zaistniałej sytuacji, a nie tych, którzy próbują zamordować demokrację, powinien wyjść i oświadczyć, że jest to ustawa niekonstytucyjna” – napisali organizatorzy protestu przeciw reformie.

Czy w tej sytuacji istnieje szansa na przekonanie opozycji do dialogu? Premier apelował do opozycji o negocjacje przed pierwszym czytaniem i ponawia wezwania do dialogu nadal, ale, jak się wydaje, z drugiej strony jest wyłącznie zacietrzewienie. Projekt przeszedł pierwsze czytanie, prawdopodobnie przejdzie kolejne i stanie się prawem.   


Dlaczego jestem krytyczny wobec artykułu profesora Obirka o „katastrofie demokracji w Izraelu”, który jest oparty przede wszystkim na „analizie” przedstawionej przez modnego izraelskiego pisarza? Yuval Noah Harari nie prezentuje czytelnikom samej reformy. Jego analiza jest wieloprzymiotnikowa. Czytelnik dowiaduje się, że „nie jest reformą sądownictwa, ale bardziej przypomina antydemokratyczny zamach stanu”, że „skrajnie prawicowa koalicja doszła do  władzy”, że wprowadza „niezwykle kontrowersyjne ustawy”.

W nowym reżimie prawnym nie jest jasne, co powstrzymałoby obecny lub przyszły rząd przed uchwaleniem praw, które na przykład zamykają opozycyjne gazety, odmawiają robotnikom prawa do strajku, znoszą wolność akademicką, kryminalizują homoseksualizm, delegalizują partie arabskie, mogą pozbawić praw wyborczych obywateli arabskich lub – co być może najważniejsze – mogą zmienić sam system wyborczy w sposób gwarantujący trwałe utrzymanie władzy.

Czy jest cień podstaw do takich insynuacji? Ja ich nie widzę, może jestem w błędzie, ale dla mnie ten akapit jest wystarczającym powodem, żeby autora tych słów uznać za przeciwieństwo autorytetu i człowieka nie zasługującego na uwagę.


W komentarzu pod artykułem Stanisława Obirka napisałem, że „krytyka jakiejkolwiek reformy bez podawania szczegółów proponowanych zmian nie jest krytyką, jest czymś zupełnie innym”.       

Profesor Obirek zareagował wezwaniem „niech czytelnicy rozsądzą kto ma rację”. Jak mają rozsądzić, kto ma rację, jeśli nadal nie dostarczymy im informacji, na czym polega reforma i o co toczy się spór?


Ze Stanisławem Obirkiem łączy nas bardzo wiele. Być może na pierwszym miejscu wymieniłbym wspólną alergię na obecność religii w polityce (prawdopodobnie mnie łatwiej dostrzec religijny fanatyzm w niektórych świeckich partiach). Łączą nas lewicowe wartości, ale obawiam się, że mamy różne poglądy na temat tego, kto o tych wartościach tylko mówi, a kto je względnie skutecznie realizuje. Zdecydowanie różni nas sposób patrzenia na politykę. W ocenie jakiegokolwiek zdarzenia jak ognia unikam wyjściowej klasyfikacji lewica-prawica, starając się zrozumieć, co kto mówi i robi, bez zabawy w „kogo kocham, kogo lubię”. Staram się pamiętać, że najłatwiej wprowadzają mnie w błąd ludzie, których szanuję i podziwiam, a najtrudniej ludzie, których darzę głęboką niechęcią. Ci drudzy są dla mnie niebezpieczni w inny sposób, mogę (i prawdopodobnie często tak się dzieje), nie zauważać, kiedy mają rację.   


Tu zaczyna się moja główna krytyka tego apelu, byśmy sądzili, że w Izraelu jest jakaś katastrofa demokracji. Autor zaczyna swój artykuł od etykietek; izraelski sąd najwyższy jest zagrożony przez rządzącą nacjonalistyczno-religijną koalicję, premier Izraela jest „ jak wiadomo jednym z najbardziej przebiegłych polityków”, „koalicjanci wymykają się spod kontroli sprytnego Bibi”. Jako antropolog autor powinien wiedzieć, że pakuje się w pułapkę, że przy tym stylu nawet przy najlepszej woli trudno go posądzić o bezstronność.            


Z pewnością różnimy się w ocenie Benjamina Netanjahu. Moim zdaniem jest to przede wszystkim autor izraelskiego cudu gospodarczego. (Żaden polityk na świecie nie zasługuje na to, żeby na niego patrzeć przez różowe okulary, wszystkim należy patrzeć na ręce, warto pamiętać, że polityka jest brudną grą, a jej uczestnicy nie mają na ogół moralnych skrupułów, próbując zniszczyć swoich oponentów. Dotyczy to również przeciwników Benjamina Netanjahu.)


Obirek z zapałem cytuje niegdyś niesłychanie zasłużonego oficera, który dziś, powodowany fanatyzmem, zachęca do podważania bezpieczeństwa państwa. Czy ten zachwyt jest uzasadniony?


Obecna izraelska koalicja rządząca może budzić obawy (w szczególności u takich zaciekłych zwolenników rozdziału państwa i kościoła jak ja). Poprzednia koalicja budziła obawy swoją miałkością programu „tylko nie Bibi”.


Zarzut, że reforma sądownictwa jest próbą ucieczki Netanjahu przed odpowiedzialnością karną jest zwyczajnie nieodpowiedzialny. Ani powrót do władzy nie zatrzymał procesu tego polityka, ani proponowana reforma nie chroni polityków izraelskich przed odpowiedzialnością karną. Innymi słowy Autor informuje nas o swoich uprzedzeniach, a nie o faktach.


A wreszcie troska o mniejszości. Reforma w żaden sposób nie zmienia statusu arabskich obywateli Izraela, a jeśli komuś się tak wydaje, to trzeba to jednak pokazać, gdyż w innym przypadku takie twierdzenia są gołosłowne. Netanjahu w swojej długiej służbie na stanowisku premiera zrobił dla społeczności arabskiej znacznie więcej niż którykolwiek inny polityk izraelski. Powstanie potężnej arabskiej klasy średniej, radykalna poprawa arabskiej oświaty, to bez wątpienia jego osobista zasługa.


Stanowisko opozycji wobec tej reformy jest faktycznie katastrofą. Jest nie tylko rezygnacją z parlamentarnego rozwiązywania politycznych sporów, jest groźnym  uderzeniem w bezpieczeństwo kraju.


Piszę ten tekst bezpośrednio po terrorystycznym ataku żydowskich osadników na arabską osadę za zieloną linią. Ten atak został stanowczo potępiony przez premiera i prezydenta. Sprawcy zostali natychmiast aresztowani i nikt nie ma wątpliwości, że zostaną osądzeni z całą surowością prawa. (O przepraszam, prawdopodobnie przywoływany przez Stanisława Obirka pisarz jest pewien, że ta straszna koalicja ich osłoni.) Żydowskie państwo, niezależnie od tego, kto rządzi, karze każdy terroryzm, każdą próbę samowolnego wymierzania sprawiedliwości. Autonomia Palestyńska terror nagradza. Jeden polityk koalicji Zivka Fogel, na domiar złego przewodniczący Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego Knesetu, powiedział coś, co słusznie spowodowało burzę:

„wczoraj z Huwary przyjechał terrorysta. Zamknięta, spalona Huwara – to jest to, co chcę zobaczyć. To jedyny sposób na osiągnięcie odstraszania. Po morderstwie takim jak wczorajsze potrzebujemy spalenia wiosek, kiedy IDF nie podejmuje działań”.

Te słowa po całej serii morderczych zamachów, po których każda śmierć żydowskiej ofiary była witana szaleństwem radości w palestyńskich miastach, były by ostro potraktowane, nawet gdyby padły z ust prywatnej osoby. Powiedział to jednak polityk i poseł z ramienia rządzącej koalicji. Nic dziwnego, że wywołały stanowcze protesty ze wszystkich stron. (Chciałbym, żeby w naszym społeczeństwie nieodpowiedzialne słowa wywoływały tak stanowcze reakcje.)       


Mogę być niechętnie nastawiony do obecności religijnych partii w obecnej koalicji, ale nie widzę najmniejszych podstaw do obaw o izraelską demokrację, chociaż izraelskie społeczeństwo, podobnie jak społeczeństwa wielu innych krajów, jest nie tylko bardzo podzielone, ale coraz bardziej nieufne wobec parlamentarnych metod rozwiązywania sporów i coraz bardziej podatne na emocjonalne, wyprane z faktów argumenty. To groźnie ostrzeżenie dla nas wszystkich, gdyż jest to trend, który w żaden sposób nie jest geograficznie ograniczony.         

P.S. Już po napisaniu tego tekstu dowiedziałem się, że minister Bezalel Smotrich powiedział w środę, że, arabska osada, na którą napadli  żydowscy osadnicy, powinna być zlikwidowana przez IDF. Niezależnie od tego, czy ta osada jest siedliskiem terrorystów, czy nie, jest to bardzo niedobry rozwój sytuacji, którego konsekwencje są trudne do przewidzenia.         

                                                               

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2596 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Bliski Wschód jest jak 1000 Hiroszim   Charbel   2016-06-18
Bojkot, osiedla i piękna niewinność   Tsalic   2016-03-12
Co kogo rani i jak mocno?   Koraszewski   2019-02-02
Co się dzieje w gabinecie Putina?   Koraszewski   2022-04-01
Co trzeba wiedzieć o obecnym trudnym położeniu Izraela    Flatow   2018-02-03
Cywilizacja zniszczona przez obojętność Zachodu?   Meotti   2017-11-25
Cywilizacja śmierci czy cywilizacja życia?   Koraszewska   2016-07-26
Czarny sierżant policji pozywa Obamę i Black Lives Matter przed sąd   Greenfield   2016-10-01
Czego chcą Palestyńczycy? Widziane z Malezji   Lau   2017-12-31
Czego lub kogo mamy się bać?   Koraszewski   2017-09-05
Cztery dekady irańskiej nienawiści     2017-11-10
Czy będzie rewolucja w nauczaniu islamu?     2016-08-31
Czy dobry Bóg może latać z kałachem?   Koraszewski   2016-01-08
Czy kobiety rzeczywiście są ofiarami? Cztery kobiety dorzucają swoje zdanie      2017-12-15
Czy można przywrócić pokój w Iraku?   Fernandez   2016-09-23
Czy ONZ ułatwia zbrodnie przeciwko ludzkości?   Frantzman   2016-09-02
Czy Oxfam popiera terror?    Clarfield   2018-01-28
Czy Rashida Tlaib jest winna bigoterii?    Dershowitz   2019-01-22
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Demokratyczna republika Somalilandu    Clarfield   2018-08-16
Dlaczego dobre wiadomości to oksymoron   Gardner   2015-02-24
Do czego wzywa imam w New Jersey?     2017-12-22
Dwadzieścia lat po obaleniu Saddama przez Amerykę Irakijczycy są pod butem islamistycznego Iranu   Abdul-Hussain   2023-04-29
Dyskryminacja z miłości i dobrego serca   Koraszewski   2022-07-29
Elegia z Rakki dla Państwa Islamskiego pokazuje zarówno słabość, jak siłę   Fernandez   2017-06-25
Europa: Muzułmańskie zbrodnie przeciwko kobietom? Nie szkodzi.   Bulut   2017-06-01
Fake news czyli partyjna “Prawda”   Koraszewski   2017-03-29
Fałszywi sojusznicy Ameryki w Zatoce    Bekdil   2018-08-31
Harvard zaprasza głównego palestyńskiego negacjonistę    Lipman   2020-09-04
Holenderscy łowcy Żydów, którzy udzielili olbrzymiej pomocy nazistom   Gerstenfeld   2018-02-07
Irańczycy przeciwko irańskiemu reżimowi      2018-01-03
Islamscy terroryści tworzą klęski głodowe, żeby czerpać korzyści z pomocy zagranicznejWalka z terrorystami nie powoduje klęsk głodowych; pomoc humanitarna dla terrorystów powoduje klęski głodowe.   Greenfield   2024-02-01
Izraelskie osiedla nie są nielegalneOdpowiedź Nathanielowi Bermanowi   Kontorovich   2023-08-18
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Jak Izrael, Diaspora i Polska mogą opanować debatę o Holocauście   Frantzman   2018-03-01
Karykatura sprawiedliwości w Międzynarodowym Trybunale Karnym?Prokuratorka Bensouda powinna zostać zdyskwalifikowana.   Calvo   2020-06-22
Kiedy amerykańska administracja spała, inni spiskowali   Fernandez   2016-12-28
Kogo rzeczywiście obchodzi, gdzie trafia pomoc zagraniczna?   Roth   2016-08-21
Koronawirus: dyrektor WHO ma długą historię tuszowania faktów    Kern   2020-04-21
Kto się boi czarnego luda?   Koraszewski   2016-08-08
Ku politycznemu wymarciu   Carmon   2018-05-11
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Lewica i konflikt izraelsko-palestyński: droga do wzniosłej nienawiści    Palmer   2017-08-13
Lewica podeptała swoje wartości   Koraszewski   2017-03-20
Libańska nienawiść do Izraela objawem choroby kraju   Maroun   2016-10-16
Ludowe diabły i panika moralna   Koraszewski   2017-02-09
Małorolny agent wpływu   Koraszewski   2016-08-18
Milczenie feministycznych owiec: ani słowa o horrorach HamasuZwolennicy #MeToo milczeli.   Chesler   2024-02-22
Mord na Wzgórzu Świątynnym i kanonizacja zbirów     2017-07-22
Mowa obronna na rzecz kurdyjskiej niepodległości    Dershowitz   2017-10-09
Nowa cenzura, czyli powrót Policji Myśli?   Chesler   2018-12-18
Nowy, irański porządek świata     2017-12-21
Obietnica i zagrożenia porozumienia pokojowego z Dżuba    Fernandez   2020-09-04
Obnażenie palestyńskich kłamstw    Blum   2020-09-19
Obozy Hamasjugend, Gaza 2017     2017-08-14
Omar i Mohammed mają wspólny cel    Koraszewski   2017-06-20
ONZ adoptowała palestyńskie kłamstwa, mity i morderczy terror wobec Izraela    Hirsch   2020-07-17
Orwellowskie doniesienie z procesu Franza K.   Koraszewski   2016-08-16
Oxfam, NGO i efekt aureoli    Steinberg   2018-03-04
Oświecenie: Rozum jest niezbywalny    Pinker   2018-02-15
Palestyńczycy oskarżają Izraelo gromadzenie zapasów Żydów     2014-06-04
Palestyńczycy: Nie zaakceptujemy żydowskiego Izraela   Toameh   2016-05-01
Palestyńska kleptokracja i jej zachodni sojusznicy   Roth   2016-05-31
Pandy trzymają się mocno   Lomborg   2017-01-23
Państwo, naród, społeczeństwo   Koraszewski   2019-08-15
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Powrót aborcji domowym sposobem    Koraszewski   2016-03-14
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2015-05-22
Prawdziwe ludobójstwa, które świat ignorujeZamiast przeciwstawić się prawdziwym zbrodniom przeciw ludzkości, społeczność międzynarodowa obrzuca Izrael krwawymi oszczerstwami.   Bryen   2024-01-29
Problem uchodźców w prasie arabskiej     2015-09-27
Problem z wodą w kranach i w propagandzie    Roth   2015-04-05
Przestańcie “rozumieć” Palestyńczyków    Yemini   2018-01-19
Przypowieść o dobrym muzułmaninie   Koraszewski   2017-08-30
Purytańska świątobliwość Putina i ideologiczna wojna z Zachodem   Meotti   2016-10-18
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
Rekord Guinessa w pluciu na demokrację   Koraszewski   2015-03-21
Rozwiązanie w postaci 50 państw   Koraszewski   2017-01-13
Rzecz o etyce w szkole i poza szkołą    Koraszewski   2021-11-25
Rząd USA odmawia ujawnienia antyizraelskiego podżegania w palestyńskich podręcznikach szkolnych   Bedein   2019-01-20
Sam-Wiesz-Kto wraca   Koraszewski   2016-10-22
Sport - czyli szlachetna rywalizacja   Koraszewski   2015-06-01
Stu francuskich intelektualistów ostrzega przed islamskim totalitaryzmem      Fitzgerald   2018-03-23
Sułtan kontra Car: Runda XXI wieku – zderzenia ambicji imperialnych o hegemonię regionalną     2015-12-14
Syria: Wojna, która nie ma końca    Taheri   2023-02-16
Szczepienie dzieci przeciwko liberalizmowi i sekularyzmowi   Kharrazi   2016-12-19
Terytorialne apetyty Turcji   Bekdil   2016-10-25
Testament palestyńskiego nożownika, Katiby Zahrana     2017-09-19
Tragedia dzieci-uchodźców w Syrii   Raphaeli   2013-12-29
Trzy konflikty żydowsko-arabskie   Rosenthal   2017-07-24
Turcja: kraj meczetów, więzień i niedouczonych   Bekdil   2016-10-05
Udręczona granica Turcji z Syrią   Bekdil   2016-02-18
Urojenie dwóch państw jest największą przeszkodą dla pokoju    i Bruce Abramson   2018-01-24
W co wierzy lewica (w sprawie islamu i Izraela)   Davidson   2013-12-21
W krzyżowym ogniu  – na Bliskim Wschodzie i na Zachodzie   Fernandez   2016-12-14
W poszukiwaniu mądrego…   Koraszewski   2019-01-22
Wesołych Świąt!   Dawkins   2013-12-26
Widmo złego rozpoznania końca świata   Koraszewski   2016-09-26
Widziane z Indonezji: Ameryka i rzeczywistość   Lato   2017-05-23
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk