Prawda

Czwartek, 16 maja 2024 - 10:58

« Poprzedni Następny »


Jak lewica stała się własnym najgorszym wrogiem – Część I


Denis MacEoin 2018-03-17

Urodzona w Somalii ex-muzułmanka, Ayaan Hirsi Ali, \
Urodzona w Somalii ex-muzułmanka, Ayaan Hirsi Ali, "pyta, dlaczego głośno bronimy prawa kobiet do noszenia hidżabu, ale kiedy chodzi o popieranie muzułmańskich dziewcząt, które odmawiają noszenia go, feminizm jest dziwacznie milczący?" (Zdjęcie: Elisabetta Villa/Getty Images)

Jest jedną z ironii współczesnej polityki, że to samo słowo może mieć więcej niż jedno znaczenie, wywołując mętlik w głowach.

Jedną z przyczyn tego mętliku jest to, że liberalne wartości są na ogół wspólne umiarkowanym po lewej i prawej stronie. Nie są jednak wartościami skrajnej lewicy -  marksistów, leninistów, trockistów lub brytyjskiej Partii Pracy pod kierownictwem Jeremy’ego Corbyna – ani skrajnej prawicy – Alternativ für Deutschland w Niemczech, Jobbik na Węgrzech, Freiheitliche Partei Österreichs w Austrii lub Złoty Świt w Grecji.


Lewicowe wartości leżały u podstaw zarówno amerykańskiej, jak francuskiej rewolucji, pomagając stworzyć liberalne demokracje, które pozostają naszą główną obroną przeciwko komunizmowi po jednej stronie politycznego spektrum, a faszyzmowi po drugiej. Główny nurt populacji w USA, Kanadzie, Australii i dużej części Europy traktuje te wartości jako oczywistość. Pisząc w American Conservatism: An Encyclopedia, Ralph Raico opisuje klasyczny liberalizm jako 

"zwrot używany do określenia ideologii opowiadającej się za własnością prywatną, swobodną gospodarką rynkową, rządami prawa, konstytucyjnymi gwarancjami wolności wyznania i prasy i międzynarodowym pokojem opartym o wolny handel. Do około roku 1900 ta ideologia była ogólnie znana po prostu jako liberalizm”.

Można także włączyć prawa obywatelskie; demokratyczne instytucje; równość wobec prawa; rozdział religii i państwa, sądownictwo i edukację oraz współpracę międzynarodową. Choć oczywiście istnieje więcej wartości liberalnych, są one zapisane w artykułach Konstytucji USA i wyrażone lub sugerowane w konstytucjach i prawach innych demokracji.

 

Rolę liberalizmu w reformowaniu Europy po II Wojnie Światowej wyjaśnia oxfordzki historyk profesor Martin Conway:

Liberalizm, liberalne wartości i liberalne instytucje tworzyły integralną część procesu europejskiej konsolidacji. Piętnaście lat po zakończeniu II Wojny Światowej liberalną i demokratyczną tożsamość Europy Zachodniej wzmocniła ze wszystkich niemal stron definicja Zachodu jako miejsca wolności w odróżnieniu od ucisku na komunistycznym Wschodzie, powolny rozwój większego zrozumienia moralnej potworności nazizmu i zaangażowanie intelektualistów i innych w sprawę nowych państw (i systemów społecznych i politycznych) wyłaniających się w nie-europejskim świecie na Południu.

Jak dotąd, wszystko w porządku. Jak jednak Conway wyjaśnia dalej, nowy liberalizm, inspirowany przez marksistowską ideologię lewego skrzydła, zaczął zastępować jego bardziej klasyczną postać w całej Europie i w mniejszym stopniu w Stanach Zjednoczonych. Marksistowskie upiększania skłoniły wielu liberałów do porzucenia swoich pierwotnych zasad i do zdrady tego, co było ich najlepszymi wartościami, wartościami, które nadal głoszą, ale pod które zostały podstawione całkowicie sprzeczne z nimi idee.   

 

Jedną ze zmian było pojawienie się politycznej poprawności, rodzaju kulturowego marksizmu (teorii, że kultura napędza nierówność między rasami i klasami w społeczeństwach zachodnich w większym stopniu niż polityka). Polityczna poprawność zaczęła się jako rozsądna działalność, by chronić narażonych członków społeczeństwa – czarnych, kobiety, Żydów, gejów i niepełnosprawnych – przed obraźliwą mową i działaniami, ale skończyła jako nowoczesny totalitaryzm, który blokuje wolność słowa i otwartą debatę o właściwie wszystkim.

 

Dzisiejsza młodzież, szczególnie na kampusach uniwersyteckich, przyjęła sposoby myślenia i zachowania, które są sprzeczne z wszystkimi fundamentalnymi zasadami klasycznego liberalizmu. Jest wiele przykładów, ale tym, który wyróżnia się spośród reszty, jest poparcie dla islamu i twardogłowych muzułmanów.  

 

Najsłynniejszym przykładem w Wielkiej Brytanii było obejmowanie członków organizacji terrorystycznych Hamasu i Hezbollahu przez przywódcę Labour, Jeremy’ego Corbyna, który nazwał ich swoimi “przyjaciółmi”. Czekał aż do lata 2016 r., by powiedzieć, że żałuje kontaktów z terrorystami.  

 

W kilku krajach europejskich włącznie z Francją, Belgią, Holandią i częściami Włoch rząd zakazał w pełni lub częściowo noszenia islamskich zasłon; przede wszystkim nikabu i burki, które zasłaniają twarz. Można by sądzić, że zachodnie feministki będą w pierwszych szeregach takiego ruchu, bo nie może być bardziej oczywiste, że prawo islamskie uciska kobiety znacznie bardziej niż kiedykolwiek robiono to na Zachodzie. Brytyjska muzułmanka, lekarka, Qanta Ahmed, i Yasmin Alibhai-Brown otwarcie i wielokrotnie wzywały do zniesienia wszystkich rodzajów zasłon[1]. W Iranie w tym roku młode kobiety demonstrowały na ulicach bez obowiązkowych hidżabów i co najmniej 29 z nich za to aresztowano.

 

Jeśli jednak jakieś muzułmanki wzywają do usunięcia zasłon, często krytykują je zachodni muzułmanie. Francusko-brytyjska wykładowczyni, dr Myriam François-Cerrah, nosząca hidżab konwertytka muzułmańska, opublikowała zjadliwy atak na Alibhai-Brown. Artykuł Cerrah, który opublikował znajdujący się na lewo od centrum magazyn “New Statestman”, nosił tytuł The Feminist Case for the Veil [Feministyczny argument na rzecz zasłony]. Alibhai-Brown, która określa siebie jako “lewicowo-liberalną, antyrasistowską, feministyczną muzułmankę szyitkę, częściowo Pakistankę” właśnie opublikowała książkę pod tytułem Refusing the Veil [Odmowa zasłony], w której argumentuje, że muzułmańskie kobiety muszą porzucić zasłony, bo ukrywają one maltretowania, przyczyniają się do szerzenia zaburzeń żywnościowych i ograniczają dostęp do światła słonecznego i ruchu; bo narzuca się je małym dziewczynkom, pozwala na zawstydzanie kobiet za niezakrywanie się i stały się związane ze skrajnymi frakcjami; bo uciska kobiety i stanowi przeszkodę w działaniu i odnoszeniu sukcesów; bo wręcz zachęca do rasizmu, wypacza muzułmańskie wartości i odziera kobiety z indywidualności. François-Cerrah absurdalnie opisuje tę książkę, jako “konserwatywną książkę, która jest przebrana za liberalny manifest feministyczny” – i pisze to ktoś z doktoratem z Oxfordu.

 

Fakt, że tak niezależna kobieta sukcesu jak Cerrah, która jest muzułmańską konwertytką, tak zjadliwie atakuje tę książkę, jest wyraźnym świadectwem tego, do jakiego stopnia debata o zasłonach spowodowała poważny rozłam w zachodnich społeczeństwach i stała się przedmiotem niepokoju, nie tylko dla nie-muzułmanów, ale również dla wielu muzułmanów.

 

Inne politycznie poprawne feministki także popierają uniwersalne noszenie zasłon. W lipcu 2015 r. czołowa francuska feministka, Christine Delphy, opublikowała artykuł w londyńskim “Guardianie”, w którym oznajmiła, że francuski zakaz zasłon i tradycyjny francuski laïcité (świeckość) są rasistowskie i że prawdziwe feministki respektują nawet patriarchalne zwyczaje innych ras i religii.

 

Pisząc w 2015 r. w żydowskim piśmie “Tablet” wychodzącym w Nowym Jorku, Heather Rogers opowiada, jak początkowo odrzucała krytykę mizoginii w społecznościach muzułmańskich, ponieważ “ludzie Zachodu nie mają prawa mówić muzułmanom, jak mają żyć” i bagatelizowała argumenty o liczbie islamskich zabójstw honorowych. Dopiero później, po namyśle, zaczęła stawiać pytania takie jak: “Dlaczego nie ma więcej nie-muzułmańskich feministek, występujących przeciwko przemocy wobec kobiet w krajach o muzułmańskiej większości?” Następnie daje przykłady, jak liberalne feministki wypaczają sprawy:

"Szukając w Internecie zaczęłam znajdować ślady dyskusji na ten temat wśród ludzi lewicy, które sugerowały pewne powody tego, że wiele nie-muzułmańskich feministek wybrało milczenie. Jedna kontrowersja dotyczyła eseju Adele Wilde-Blavatsky z 2012 r., napisanego dla The Feminist Wire, pisma on line. Pisze w nim, że hidżab jest symbolem męskiego ucisku. Wywołało to burzę. Jedna z odpowiedzi, podpisana przez 77 akademików, pisarzy i aktywistów, oskarżała Wilde-Blavatsky o to, że jej artykuł był przejawem ‘przywileju i władzy białej feministki’. Zamiast jednak umożliwić dyskusję, rada redakcyjna zdjęła wszystkie komentarze wraz z artykułem”.   

Nawiązując do muzułmańskich kobiet w Iranie i w Turcji, które walczą o wyzwolenie spod restrykcji narzuconych na nie, Khadija Khan demaskuje hipokryzję zachodnich kobiet – tych, które popierają muzułmańskich ekstremistów orędujących za islamskim prawem szariatu, dyskryminującym kobiety, jak Linda Sarsour:

Te kobiety – które są w pułapce despotycznej bliskowschodniej dyktatury, które może czekać śledztwo i zrujnowane życie – nie zyskały uwagi kobiet maszerujących w USA. Najwyraźniej feministki na Zachodzie były zbyt zajęte noszeniem hidżabu na znak solidarności z Sarsur i innymi propagandzistami islamskiego prawa (szariatu), które doradza mężom jak bić żony  i stanowi, że w sądzie świadectwo kobiety jest warte połowy świadectwa mężczyzny; że córki mogą otrzymać tylko połowę tego, co otrzymuje w dziedzictwie syn i że jeśli kobieta zostaje zgwałcona, musi mieć czterech męskich, muzułmańskich świadków wydarzenia, żeby dowieść, że nie popełniła cudzołóstwa.

Czasami obrona zasłony przez muzułmanów, którzy uważają się za feministów, może być wewnętrznie sprzeczna. W 2014 r. “Daily Telegraph” informował o serii komentarzy w mediach społecznościowych, w których wiele muzułmanek wyjaśniało, dlaczego zdecydowały się zasłaniać swoje głowy lub twarze. Jedna użytkowniczka napisała:

"Lubię używać tego do promowania feminizmu, choć jest to bardzo trudno wyrazić z powodu tego, jak ludzie to postrzegają. ISTNIEJE wiele kobiet, które są zmuszone nosić to i uważam, że to naprawdę jest złe, niezależnie od tego, jak jest religijne i jaki to kraj. Hidżab jest przymusowy w niektórych miejscach na świecie lub wmuszany przez pewnych ludzi – szczególnie w wielu wypadkach przez mężczyzn. Nie zaprzeczam temu. To nie jest feminizm. Ja chcę wziąć ten hidżab i uczynić go własnym. Najpierw zdecydować, czy chcę się zakrywać, czy nie. Zdefiniować DLACZEGO i JAK. Ja wybiorę, jaki kolor będę nosić. Jaki materiał. Nie tylko czarny i biały. Ja decyduję, czy chcę używać szpilek do hidżabu, kryształów górskich, koronek lub broszek. Kiedy go będę nosić, jak go będę wiązać. Kiedy zdecyduję się go zdjąć. To jest moje prawo. Także ja wybiorę to, DLACZEGO go noszę. NIE noszę tego, bo ktoś mi kazał. To wszystko razem promuje feminizm w kobietach”.

Jaki rodzaj feminizmu przyznaje, że mężczyźni zmuszają kobiety do noszenia zasłony, ale wierzą, że noszenie jej jest wyrazem wolności kobiet tylko dlatego, że ona sama wybiera kolor i materiał swojego hidżabu? Brzmi to jak więzień, który sądzi, że jest wolny, ponieważ wolno mu wybrać kolor jego kajdan.

 

Inna kobieta, która przedstawia się jako prawniczka, pisze:  

"Największą korzyścią, jaką mam z noszenia [hidżabu], jest to, że ludzie traktują mnie według mojej indywidualności, a nie według mojego wyglądu”.

Dlaczego jednak noszenie hidżabu miałoby uczynić kogokolwiek bardziej indywidualnym? Jeśli ma atrakcyjną twarz, mężczyźni nadal będą brali pod uwagę jej wygląd, z lub bez hidżabu. Co gorsza, fotografie grup muzułmańskich kobiet noszących pełne burki i nikaby pokazuje je jako identyczne, a ich indywidualność jest całkowicie wymazana.  

 

Na szczęście istnieją autentycznie liberalne feministki, które potrafią przejrzeć to oszustwo. Wielokrotnie nagradzana dziennikarka, Abigail Esman opublikowała niedawno artykuł pod tytułem, The West Embraces the Hijab as Muslim Women Risk Their Lives for the Right to Choose [Zachód akceptuje hidżab, podczas gdy muzułmanki ryzykują życiem za prawo wyboru]:

Zachód wydaje się znacznie bardziej troszczyć o domniemaną "islamofobię" niż o mizoginię...

W rzeczywistości w tym nowym świętowaniu hidżabu wydaje się chodzić o świętowanie tego wszystkiego, co na ogół na Zachodzie potępiamy: prowadzenie kampanii na rzecz nowego, “obowiązkowego” trendu dla kobiet w modzie i zachowaniu… wzmacniając bardzo realne zagrożenie dla tych muzułmanek, który wybierają nienoszenie  nakrycia głowy przez czynienie wzorów i symboli z tych, które głowy zakrywają.

W zeszłym roku irlandzka dziennikarka i doradczyni rządu w sprawach mediów, Carol Hunt, potępiła podwójne standardy w artykule w „Irish Times”, Why is feminism so quiet about Muslim women who refuse to wear the hijab [Dlaczego feminizm milczy w sprawie muzułmanek, które odmawiają noszenia hidżabu]:

Dlaczego więc liberalne, feministyczne wezwania do równości kończą się na granicach? Nie umiem zrozumieć, dlaczego równość ma być tylko dla jednej konkretnej grupy ludzi, ale nie dla innych. Jeśli wierzę w Powszechną Deklaracje Praw Człowieka, to z pewnością to nie powinno się zmieniać, niezależnie od tego, kim jestem i gdzie żyję…

Pisze następnie, że niektórzy działacze feministyczni i praw gejów popierają fundamentalistycznych muzułmanów (którzy są przeciwko prawom kobiet i gejów) zamiast muzułmańskich reformatorów:

W grudniu 2015 r. stowarzyszenia feministyczne i LGBTQ w Goldsmith University w Londynie zawarły sojusz z fundamentalistycznymi stowarzyszeniami islamskimi na tej uczelni przeciwko byłej muzułmance, działaczce praw człowieka, Maryam Namazie. Namazie jest ciętą przeciwniczką tego rodzaju dyskryminacji, która jest obecnie nieakceptowalna w chrześcijaństwie, ale jakoś godna podziwu w islamie. Również Maajid Nawaz, który działa niestrudzenie w obronie społeczności muzułmańskich w Europie, Pakistanie i innych krajach przed “dyktatami islamistycznych teokratów”, znalazł się na liście stworzonej przez liberałów jako “antymuzułmański” ekstremista.

Pisząc o ex-muzułmańskiej feministce, Ayaan Hirsi Ali, Hunt stwierdza:

[Ali] pyta, dlaczego głośno bronimy prawa kobiet do noszenia hidżabu, ale kiedy chodzi o popieranie muzułmańskich dziewcząt, które odmawiają noszenia go, feminizm jest dziwacznie milczący? Kobiety, które chcą nosić zasłony, powinny móc to robić bez krytyki i nacisków społecznych, by to robiły. Ale kreowanie noszenia hidżabu na symbol feministycznej walki jest skrajnym wynaturzeniem.

 

Niemniej to właśnie zdarzyło się na początku tego roku, kiedy kobiety w całych USA maszerowały przeciwko ideologii Trumpa – na ich czele w Nowym Jorku była religijna fundamentalistka, “dziewczyna z sąsiedztwa w hidżabie”, Linda Sarsour, orędowniczka szariatu i apologetka potwornego reżimu saudyjskiego.

Cóż to za dobrotliwa bigoteria? Tymczasem liberalni muzułmanie cierpią nie tylko z powodu alienacji i kar w ich kulturze, ale z powodu bardzo głośnego milczenia ze strony tych z nas, którzy są przerażeni, że przez mówienie mogą zostać okrzyczani islamofobami lub postawieni po tej samej stronie, co ludzie tacy jak Trump, Farage i im podobni.

 

W niedawnym artykule w Gatestone Institute, amerykański autor Bruce Bawer pisze o korzeniach tego problemu. Podając przykłady feministycznego poparcia dla islamskich praktyk, które krzywdzą kobiety, skupia się na Szwecji:  

Preferowany w Szwecji rodzaj [feminizmu] nie traktuje o uniwersalnej solidarności kobiet i szerzeniu równouprawnienia płci na całym globie. Nie, jest to feminizm „intersekcjonalny”. Czym jest feminizm “intersekcjonalny”?  Jest to gatunek feminizmu, który - zgodnie ze stosunkowo nową, akademicką koncepcją “intersekcjonalności” - akceptuje hierarchię, gdzie inne “grupy ofiar”, takie jak “ludzie kolorowi” i muzułmanie, są wyżej na drabinie żalów niż kobiety i gdzie kobiety, które należą do tych innych grup mają jeszcze wyższy status jako ofiary niż białe kobiety chrześcijańskie lub żydowskie.  

Znaczy to, że chociaż autentyczne feministki wymusiły wielkie postępy na rzecz praw kobiet w krajach zachodnich, inne feministki pomogły cofnąć prawa młodych muzułmanek do wyzwolenia się z ciemiężących kodeksów islamu, definiowanych i kontrolowanych przez muzułmańskich mężczyzn. A to jest tylko jeden poziom lewicowego szkodzenia samym sobie, jak wyjaśnię w drugiej części tego artykułu.  

 

[1] Długa lista znajduje się w: Ida Lichter, Muslim Women Reformers: Inspiring Voices Against Oppression, Amherst, 2009.

 

How the Left Became its Own Worst Enemy – Part I

Gatestone Institute, 27 lutego 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 



Denis MacEoin


Mieszkający obecnie w USA pisarz irlandzki, autor 26 powieści, znawca literatury perskiej i arabskiej, były wykładowca na studiach islamistycznych, od dwóch lat związany z Gatestone Institute.  


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2605 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk