Prawda

Niedziela, 5 maja 2024 - 15:18

« Poprzedni Następny »


Iran: chłostanie martwego osła jest daremne


Amir Taheri 2019-08-25

„Najwyższy prawoznawca” Iranu, ajatollah Ali Chamenei, przechwala się, że jego reżim nigdy nie zniży się do „błagań” o rozmowy z „Wielkim Szatanem”. Jednak prezydent  Hassan Rouhani i minister spraw zagranicznych, Muhammad Dżavad Zarif,  nadal mówią o możliwości nowych negocjacji, jak tego chce Trump. (Zdjęcie: khamenei.ir)
„Najwyższy prawoznawca” Iranu, ajatollah Ali Chamenei, przechwala się, że jego reżim nigdy nie zniży się do „błagań” o rozmowy z „Wielkim Szatanem”. Jednak prezydent  Hassan Rouhani i minister spraw zagranicznych, Muhammad Dżavad Zarif,  nadal mówią o możliwości nowych negocjacji, jak tego chce Trump. (Zdjęcie: khamenei.ir)

Ze wszystkich daremnych rzeczy, jakie można sobie wyobrazić, chłostanie martwego osła w nadziei zmuszenia go, żeby wstał, jest uwiecznione w przysłowiach kilku narodów. Obecnie widzimy przykład takiego działania w dyplomatycznych gestach zmierzających do ożywienia tak zwanej „irańskiej umowy nuklearnej” z pomocą aparatury podtrzymującej życie.


Europejczycy udają, że pracują nad cudowną miksturą, która spowoduje, że osioł natychmiast wstanie i pobiegnie. Ze swej strony fanatyczni przywódcy Teheranu twierdzą, że osioł jest żywy i w dobrym stanie, ale nadal urywają mu jedną nogę za drugą. Rosjanie i Chińczycy od czasu do czasu śpiewają serenady martwemu osłu, ale wyraźnie nie interesuje ich, czy jest żywy, czy martwy.


W teorii „umowa”, znana także jako Wspólny Wszechstronny Plan Działania (JCPOA), była owocem kolektywnego wysiłku pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ plus Niemcy z jednej strony oraz chomeinistyczny establishment Iranu z drugiej. W rzeczywistości jednak był to diabelski eliksir, jaki upichcił prezydent Barack Obama używając wszystkich podejrzanych składników, jakie mógł zdobyć.  


Co ciekawe, wszyscy uczestnicy tej farsy, obwiniając się wzajemnie, łamali warunki umowy. Amerykanie zaczęli łamać JCPOA jeszcze za czasów Baracka Obamy, kiedy twierdzili, że „zniesienie sankcji” tak naprawdę jest tylko „zawieszeniem” sankcji, które można wprowadzić z powrotem w każdej chwili, kiedy zechce tego Waszyngton.


Obama dał mułłom trochę pieniędzy z zamrożonych aktywów Iranu, żeby ich udobruchać, i „uznał” prawo Iranu do wzbogacania niskoprocentowego uranu, prawo gwarantowane wszystkim krajom przez prawo międzynarodowe. Z nieznanego powodu nie dotrzymał jednak obietnicy, że amerykańska firma kupi zapas plutonu, który mułłowie zgromadzili w reaktorze w Araku.  


Następca Obamy, prezydent Donald Trump, po prostu potępił JCPOA jako złą dla wszystkich umowę.


Rosjanie złamali swoje zobowiązanie przez zawieszenie zakupu wyżej wzbogaconego uranu z Teheranu po tym, jak zaledwie połowa zapasów została wywieziona z Iranu.  


Chińczycy także oszukiwali przez obliczoną na zwłokę taktykę unikania spełnienia zobowiązania do przeprojektowania i przebudowy reaktora w Araku do celów pokojowych. Używali także wszystkich możliwych sztuczek, by uniknąć wypłacenia pieniędzy, które byli winni Iranowi za import irańskiej ropy naftowej na bagatelną sumę 22 miliardów dolarów.  


Europejska trójka, Wielka Brytania, Francja i Niemcy także ignorowała swoje obietnice z JCPOA przez dalszą odmowę udzielenia Iranowi dostępu do normalnej bazy bankowej, dostępnej dla niemal wszystkich innych krajów. I kiedy Trump uruchomił mechanizm Obamy natychmiastowego przywrócenia sankcji, wykluczyli Iran z wymówką, że nowa polityka USA nie dopuszcza do jakiegokolwiek posunięcia korzystnego dla Republiki Islamskiej. Mimo niezliczonych piruetów Federiki Mogherini, odpowiedzialnej za politykę zagraniczną Unii Europejskiej, w praktyce trójka UE podporządkowała się nowej polityce Ameryki wobec Iranu.


Największym oszustem w tym towarzystwie była sama Republika Islamska, która, jak sądzę, od początku nie zamierzała honorować swoich zobowiązań.  


Ociągała się z przestrzeganiem tak zwanych Dodatkowych Protokołów, odmawiała otwarcia swoich instalacji nuklearnych dla inspekcji i, jak już wspomniałem wyżej, nie pozbyła się zapasów plutonu i wzbogaconego uranu.


Teoretycznie, „umowa” Obamy miała opóźnić zdolność Iranu do wyprodukowania broni nuklearnej o co najmniej dwa lata. Także teoretycznie, poddała nadzorowi 5+1 duże części handlu i polityki naukowej i przemysłowej Iranu, naruszając tym jego suwerenność narodową. Jednak, ponieważ JCPOA nie jest traktatem, a więc nie jest prawnie wiążący, żadnej z tych teoretycznych możliwości nie trzeba traktować poważnie. 


Trump mógł uczynić wszystkim przysługę przez ujawnienie oszukańczej natury JCPOA i przez starania o nową rundę negocjacji, by zająć się wszystkimi kwestiami, jakie utrzymywały stosunki między Iranem i światem zewnętrznym w stanie kryzysu przez minione czterdzieści lat. Najmądrzejszym działaniem w interesie wszystkich jest pochowanie martwego osła i oczyszczenie przedpola do nowej inicjatywy na solidnej podstawie prawnej.  


Zbliżający się szczyt G7 mógłby wystawić świadectwo śmierci osła i wezwać Radę Bezpieczeństwa do ponownego przejęcia kontroli nad irańskim dossier, kontroli, jaką wydarł Radzie Obama. Mogłyby odbyć się nowe negocjacje, by zająć się żądaniami wszystkich zainteresowanych stron.


12 postulatów sekretarza stanu USA, Mike’a Pompeo można by włączyć w szerszą agendę nie jako dyktat, ale jako wkład w przejrzyste starania o znalezienie kompromisu.


Niektórzy mogą mieć zastrzeżenia, że chomeistycznemu przywódcy z Teheranu po prostu nie można ufać i że Irańczycy mogą omamić Trumpa tak jak omamili wszystkich jego poprzedników.  

Chociaż nikt nie może wykluczyć takiej możliwości, sądzę, że tym razem mułłowie są zapędzeni w znacznie ciaśniejszy kąt i że ratunek przez  wymiganie się nie będzie taki łatwy z dwóch powodów. Po pierwsze, jest mało prawdopodobne, że Trump po prostu cofnie się i ponownie zatwierdzi to, co nazwał „najgorszą umową w historii”, szczególnie dlatego, że obecna polityka USA wobec Iranu jest praktycznie bez kosztów dla Waszyngtonu.


„Najwyższy Prawoznawca” Republiki Islamskiej, ajatollah Ali Chamenei, przechwala się, że jego reżim nigdy nie zniży się do „błagań” o rozmowy z „Wielkim Szatanem”. Jednak prezydent  Hassan Rouhani i minister spraw zagranicznych, Muhammad Dżavad Zarif,  nadal mówią o możliwości nowych negocjacji, jak tego chce Trump. W ostatnim tygodniu kilku członków islamskiego Madżlisu (namiastki parlamentu) wezwało do starań o „zredukowanie napięć” z pomocą Iraku i Omanu.  


Drugim powodem, dla którego strategia „oszukaj i cofnij się” może tym razem nie być łatwa dla mułłów, jest to, że system chomeinistyczny przeżywa swój najgłębszy kryzys, z rozpowszechnioną korupcją, administracyjną nieudolnością i wewnętrznymi walkami osłabiającymi twierdzenia o prawomocności, a wszystko to na tle ludowego sprzeciwu.


Pora ogłosić, że JCPOA jest martwy i pogrzebany.


Niepowodzenie szczytu G7 do przedstawienia zjednoczonego i konstruktywnego stanowiska wobec „problemu Iranu” zachęci mułłów do dalszego prowadzenia polityki, która wyrządziła tyle szkód i krzywd Iranowi oraz całemu Bliskiemu Wschodowi przez ostatnie czterdzieści lat.


Iran: Flogging a Dead Donkey Is Futile

Gatestone Institute, 4 sierpnia 2019

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Amir Taheri

Pochodzący z Iranu dziennikarz amerykański, znany publicysta, którego artykuły publikowane są często w ”International Herald Tribune”, ”New York Times”, ”Washington Post”, komentuje w CNN, wielokrotnie  przeprowadzał wywiady z głowami państw (Nixon, Frod, Clinton, Gorbaczow, Sadat, Kohl i inni)  jest również  prezesem Gatestone Institute).


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2597 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk