Prawda

Sobota, 18 maja 2024 - 16:39

« Poprzedni Następny »


Dziennikarstwo umiera w jasnym świetle dnia


Jonathan S. Tobin 2021-06-27


Przez ostatnich 40 lat wielu działaczy ciężko pracowało, by monitorować relacje prasowe z Bliskiego Wschodu i pokazywać antyizraelskie uprzedzenia udające obiektywne wiadomości. Przez wiele lat ci, którzy wykonywali to zadanie, systematycznie spotykali się z zaprzeczeniami ze strony dziennikarzy, którzy starali się odwrócić sytuację na niekorzyść krytykujących ich pracę. Wielu dziennikarzy odpowiadało, że ci, którzy widzą niesprawiedliwą, ignorancką lub jawnie fałszywą informację w ich artykułach i nadawanych audycjach, nie walczą o sprawiedliwość. To, czego w rzeczywistości chcą, mówili, to relacje wypaczone na korzyść żydowskiego państwa.

Było w tym źdźbło prawdy. Większość konsumentów dziennikarstwa, niezależnie od tematu, na ogół woli potwierdzenia swoich wcześniejszych uprzedzeń i opinii niż tego, co stawia im wyzwanie, a co najmniej zmusza do rewizji założeń.


Ta obrona jednak nie ostaje się bliższemu zbadaniu.


Problemem było nie tylko to, że dziennikarze mieli trudne zadanie opowiadania o wydarzenia, w których wielu ludzi było emocjonalnie zaangażowanych. Wielka część relacji o wydarzeniach z Izraela, szczególnie o konflikcie z Palestyńczykami, często opierała się na fałszywej narracji, w której Żydzi byli ciemiężcami uciskanych Arabów. Zamiast przedstawiania swojej publiczności spójnego spojrzenia na złożoną, trwającą od stulecia wojnę przeciwko syjonizmowi i na starania o zniszczenie jedynego państwa żydowskiego na planecie, wielu ludzi mediów serwowało łatwe do zrozumienia opowieści o słabszych i o prześladujących ich czarnych charakterach.

 

Po wyjęciu z historycznego kontekstu  - a nie mam tu na myśli tylko tego, co zdarzyło się w latach 1920. lub nawet w 1948 albo w 1967 roku, ale także wielokrotne odrzucanie przez Palestyńczyków ofert pokoju i niepodległego państwa w 2000, 2001 i 2008 roku, ponieważ znaczyłoby to zaakceptowanie trwałości Izraela – pozostaje karykatura rzeczywistości, która ignoruje wszystko poza wizerunkami palestyńskich ofiar. Fakt, że wzmacnia to mity, które w zasadzie demonizują i delegitymizują Izraelczyków i Żydów, ograbiając równocześnie Palestyńczyków z jakiejkolwiek sprawczości wobec własnego losu, było równie często konsekwencją leniwego dziennikarstwa, jak i braku znajomości przedmiotu.   


W 2021 roku pozostawiliśmy za sobą ten rodzaj przyziemnych rozważań o złym dziennikarstwie. Problemem nie jest dłużej fakt, że wielu ludzi w prasie często partaczy informację w sprawach, w których zasadniczo są turystami udającymi specjalistów.  


Jak wyraźnie pokazuje podżeganie przeciwko Izraelowi na pierwszej stronie “New York Timesa” – publikujący zdjęcia dzieci rzekomo zabitych przez Izrael – antyizraelskie uprzedzenia przestały kryć się po kątach. Nowa mentalność odrzuca samą koncepcję obiektywności na rzecz wiary, że obowiązkiem dziennikarza jest jednoznaczne poparcie konkretnego punktu widzenia.  

 

Od początku XXI wieku i rozprzestrzenienie się Internetu i mediów społecznościowych wpłynęło na wielu dziennikarzy jako przyzwolenie na nieustanne wyrażanie swoich prywatnych opinii, co wcześniej byłyby uważane za herezję i porzucenie zasad zawodowej odpowiedzialności, niezależnie od ich politycznych poglądów. Ten trend pogłębił się jeszcze bardziej w 2017 roku, kiedy – zaszokowani zwycięstwem wyborczym Donalda Trumpa - dziennikarze w mediach głównego nurtu masowo doszli do wniosku, że powinni wypaczać informacje o działaniu administracji, żeby w jakiś sposób zapewnić przyszłą porażkę prezydenta. Przez kolejne cztery lata widać to było w sposobie, w jaki relacjonowali każdą wiadomość z Białego Domu. Media głównego nurtu wyraźnie zajęły stronniczą postawę i traktowały samą prezydenturę Trumpa jako bezprawną.


Do jesieni 2020 roku, kiedy Trump zmierzał ku porażce, nękany przez efekty pandemii koronawirusa i zmęczenie kraju jego rządami, ta stronniczość rozciągnęła się nawet do odmowy relacjonowania spraw, które rzucały złe światło na jego przeciwnika, jak np., informowania o domniemanych korupcyjnych działaniach Huntera Bidena pod fałszywym pretekstem, że są one wynikiem zagranicznej dezinformacji.


Być może jeszcze bardziej szkodliwe było to, że dosłownie cała liberalna prasa uważała każde pytanie o pochodzenie pandemii, które wskazywałoby na winę chińskiego rządu za teorię spiskową, ponieważ to podważało narrację, że wpływ pandemii na katastrofę publicznej opieki zdrowotnej był wyłącznie winą Trumpa. Media koncentrowały krajową dyskusję o pandemii na upolitycznionej krytyce prezydenta.   


Sześć miesięcy po inauguracji prezydenta Joego Bidena media musiały wycofać się z tego jawnego łamania etyki dziennikarskiej, kiedy stało się jasne, że podejrzenia o winę Instytutu Wirusologii w Wuhan mają silną podstawę w faktach. Niestety, niewielu z tych, którzy robili wszystko, co w ich mocy, by zaszufladkować teorię ucieczki wirusa z laboratorium w Wuhan jako prawicowe kłamstwo, przyznało się do własnego błędu.


Zamiast jednak poważnie przemyśleć zarówno tę jak i inne podobne porażki i to co one znaczą dla zawodu dziennikarskiego, wielu ludzi w mediach pozostaje niezrażonych. Uważali pokonanie Trumpa za ważniejsze od etyki dziennikarskiej i nie mają wyrzutów sumienia, że upichcili fałszywe relacje, żeby mu tylko zaszkodzić.


Co więcej, niektórzy w mediach wierzą, że konieczne jest rozciągniecie tego samego „etosu” stronniczości na relacje z Bliskiego Wschodu.


Taki jest zamysł otwartego listu opublikowanego w zeszłym tygodniu z podpisami (jak dotąd) ponad 500 dziennikarzy, w którym wzywają do zmiany sposobu relacjonowania o Izraelu.  Dla niech problem z medialnymi relacjami z Bliskiego Wschodu polega na tym, że nie są wystarczająco stronnicze. Wierzą, że wszystkie relacje o Izraelczykach i Palestyńczykach powinny być opowiadane wyłącznie z punktu widzenia Palestyńczyków.  

 

W sprawie niedawnych walk, podczas których Hamas i Palestyński Islamski Dżihad wystrzeliły dużo ponad 4000 rakiet na Izrael, wywołując kontratak, sprzeciwiają się relacjom pokazującym prawdę o tym, co te grupy robiły, jak również o konsekwencjach zarówno dla atakowanych Izraelczyków, jak dla ludności Gazy, która była schwytana w ogień krzyżowy.   Według ich poglądu cokolwiek innego niż mówienie o “asymetrii” i przewadze armii izraelskiej jest złe. W ich wersji rzeczywistości, palestyński terroryzm zostaje wymazany, a wszystko, co robi Izrael, jest „zbrodnią wojenną”.


Jeśli chodzi o kontrowersje w Jerozolimie, takie jak ta, w której żydowski właściciel nieruchomości poszedł do sądu, by odzyskać domy, w których nielegalnie mieszkają Palestyńczycy, nie płacąc czynszu – a ta kontrowersja była pretekstem najnowszego napadu na Izrael – sygnatariusze listu żądają, by ta sprawa była opowiadana tylko jako sytuacja, w której kolonialni ciemiężcy bezprawnie wywłaszczyli rdzenny lud. W swoim manifeście zadeklarowali, że wszystkie relacje powinny określać Izrael jako “państwo apartheidu” prześladujące ludzi w imię „etnicznej supremacji”.

 

Podwójne standardy i uprzedzenia, jakie przedstawia ten zestaw systematycznie powielanych fałszerstw, nie są tylko błędne. W koncentracji uwagi na Izraelu widzimy niewątpliwe ślady tradycyjnych antysemickich oszczerstw, choć wypowiedzianych w języku krytycznej teorii rasy, którą nowoczesna lewica przyjęła jako swój katechizm.


Gdyby ten list był tylko majaczeniem kilku skrajnie lewicowych ideologów, można by go zignorować. Niektórzy z sygnatariuszy należą do tej kategorii i wielu z nich identyfikuje się jako związani z radykalnymi publikatorami propagandowymi, takimi jak „The Nation”, „The Intercept” lub Al Dżazira, oraz antysyjonistyczne i marksistowskie „Jewish Current” lub otwarcie antysemicki Mondoweiss. Inni sygnatariusze tego listu pracują w redakcjach uważanych za liberalne, takich jak „HuffPost”, „Texas Monthly” lub „Buzzfeed”.

 

Jest tam jednak również wielu sygnatariuszy, którzy pracują jako dziennikarze w redakcjach pism i innych mediach głównego nurtu.

 

Są tu pracownicy “The Washington Post”, “The Chicago Tribune”, “The Los Angeles Times”, “The Boston Globe”, “The San Diego Union-Tribune”, “The New Yorker”, “New York magazine”, Condé Nast, “TIME”, NPR, NBC i ABC.

 

Jeszcze bardziej złowieszczy jest fakt, że kilkudziesięciu zdecydowało się na anonimowość, podając jedynie swoje miejsce pracy, w tym wielu z „The New York Times”, „Wall Street Journal”, „The Atlantic”, NPR i innych bastionów prasowego establishmentu. To pokazuje, że poparcie dla toksycznego demonizowania państwa żydowskiego dokładnie przeniknęło do redakcji głównego nurtu, do punktu, w którym nie można już odróżnić i wyizolować tych, których praca jest zabarwiona antyizralskimi i antysemickimi uprzedzeniami.

 

Najważniejszym nazwiskiem wśród sygnatariuszy tego listu jest Nikole Hannah-Jones, autorka pełnego historycznych błędów, ale nagrodzonego Nagrodą Pulitzera “1619 Project” opublikowanego przez „New York Times”, w którym próbowała napisać na nowo amerykańską historię, by przedstawić Stany Zjednoczone jako nieodwracalnie rasistowski kraj. Jej nazwisko jest wymienione bez wspomnienia „New York Timesa”, ale w odróżnieniu od innych pracowników tej gazety, którzy mogą zasadnie obawiać się, że ich redakcyjni koledzy krzywo spojrzą na żądanie jeszcze większej stronniczości w relacjonowaniu wiadomości, status Hannah-Jones jako symbolu ruchu Black Lives Matter czyni ją całkowicie odporną na krytykę ze strony jej pracodawców.

 

Nazwisko Hannah-Jones na tej liście dużo znaczy nie tylko dlatego, że jest najsłynniejsza ze wszystkich sygnatariuszy. Jest tak raczej dlatego, że jest przykładem przekształcenia zawodu z takiego, w którym szuka się prawdy, w taki, którego celem jest zniekształcanie prawdy na rzecz lewicowych ideologii. Krytyczna teoria rasy fałszywie szufladkuje wszystkich Żydów i Izraelczyków jako beneficjentów „białego przywileju”. To pozwala tym, którzy uważają, że dziennikarze muszą być żołnierzami lewicowej Sprawy, na wiarę, że nakazuje to także stronniczość, która pretenduje do walki o wyższą prawdę o izraelskiej perfidii i palestyńskich ofiarach.


Podobnie jak latem zeszłego roku, kiedy “przebudzony” dziennikarski motłoch w redakcji “New York Timesa” pokazał, że będzie ustalał, co jest, a co nie jest akceptowalną opinią na łamach tej  gazety i pozwolono mu zastraszyć tych, którzy się nie zgadzali, tak ten list jest smutnym wskaźnikiem kultury dziennikarstwa głównego nurtu w XXI wieku. „Washington Post” przyjął motto “Demokracja umiera w ciemności”, by uzasadnić swoją krucjatę przeciwko Trumpowi. Ten list jednak można podsumować jako dowód, że dziennikarstwo umiera w jasnym świetle dnia i że zabijają je dziennikarze. Ten rodzaj traktowania Izraela może być uważany za kanarka w kopalni, który mówi nam, że wszelka nadzieja na uratowanie tej profesji przez ideologicznymi skrzywieniami już jest stracona.

 

Journalism is dying in broad daylight

JNS.Org, 18 czerwca 2021

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Jonathan S. Tobin

Amerykański dziennikarz, redaktor naczelny JNS.org, (Jewish News Syndicate). Komentuje również na łamach National Review, New York Post, The Federalist, w prasie izraelskiej m. in. na łamach Haaretz.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2606 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Kto, kogo i dlaczego?   Koraszewski   2015-01-25
Kanada wybrała wrażliwość kulturową zamiast zachodniej medycyny   Coyne   2015-01-25
Otwarty list do kosmitów   Ferus   2015-01-26
Rodzina zabija młodą parę   Chesler   2015-01-26
Pochwała cudów   Koraszewski   2015-02-02
Cztery księżniczki i prezydent Obama   Chesler   2015-02-04
Zmieniająca się moralność i Friendship Nine   Coyne   2015-02-04
Kiedy strona przegrana dyktuje warunki   Draiman   2015-02-06
Dlaczego wolność słowa jest fundamentalna     2015-02-06
Islam, lewica i sprawa polska   Mencel   2015-02-07
Alarmująca sprawa klimatycznego panikarstwa   Lomborg   2015-02-17
Brakujący przedmiot nauczania   Ferus   2015-02-18
Prześladowani chrześcijanie organizują się przeciwko ISIS   Chesler   2015-02-18
Którędy do miasta?   Koraszewski   2015-02-22
Dlaczego dobre wiadomości to oksymoron   Gardner   2015-02-24
Czy Biały Dom walczy z terroryzmem?     2015-02-27
Wielka Brytania nadal potrzebuje gazu łupkowego   Ridley   2015-03-02
Wzlot i upadek Baracka Obamy   Frantzman   2015-03-06
Śmierć, która wstrząsnęła Turcją     2015-03-07
Susan Rice i polityzacja ludobójstwa   Boteach   2015-03-09
Kantata o pokoju i inne melodie   Koraszewski   2015-03-10
Kto ma się przystosować w imię tolerancji?   Chesler   2015-03-13
Powrót imperiów - perskie marzenia     2015-03-14
Ponury obraz iluzji Zachodu   Blum   2015-03-16
Badanie australijskie: homeopatia jest bezwartościowa   Coyne   2015-03-18
Więcej żywności z mniejszego areału   Ridley   2015-03-20
Bliźni w świadomości bliźniego   Koraszewski   2015-03-20
Rekord Guinessa w pluciu na demokrację   Koraszewski   2015-03-21
Wywiad z Davidem Keyesem   Harris   2015-03-23
Kiedy słowa zabijają?   Koraszewski   2015-03-25
Pełzający podbój Iraku przez Iran   Al-Rashed   2015-03-27
Dlaczego jestem propalestyński   Bellerose   2015-03-29
Mordowanie ateistów w Bangladeszu   Koraszewski   2015-04-02
ONZ walczy o prawa człowieka     2015-04-03
Czy ktokolwiek chce dyskutować o nagich faktach?   Koraszewski   2015-04-04
Problem z wodą w kranach i w propagandzie    Roth   2015-04-05
BBC jako pomocnik antysemickiego terroryzmu   Johnson   2015-04-06
Ktoś w Białym Domu jest zagubiony   Yemini   2015-04-08
Akademia Sukcesu czyli szkoła, która uczy   Koraszewski   2015-04-11
Reformowanie języka zamiast reformowania społeczeństwa   Coyne   2015-04-13
Nie tyle umowa ramowa, co oszustwo   Shargai   2015-04-13
Żydowski antysyjonizm: honorowe zabijanie per procura   Landes   2015-04-14
Wojna (modlitw) na kampusach     2015-04-18
Życie w sumie jest piękne     2015-04-20
Gaza: Egipt utrudnia dostawy broni   Toameh   2015-04-20
Heroiczna walka Kurdów przeciwko ISIS     2015-04-22
Problem uchodźców arabskich opisany w 1967 r.     2015-04-25
Szukanie wiary z ludzką twarzą   Koraszewski   2015-04-29
Tylko innowacje mogą nas uratować   Ridley   2015-05-01
San Remo: Zapomniany kamień milowy   Benzimra   2015-05-02
145 pisarzy podpisało list protestujący przeciwko nagrodzie PEN dla Charlie Hebdo   Coyne   2015-05-04
Elektryczność dla Afryki   Ridley   2015-05-06
Zuchwałość oszustwa: porozumienie z Iranem   Tsalic   2015-05-06
Poliekran: Nepal, Israel   Collins   2015-05-11
Pocztówka z globalnej wioski   Koraszewski   2015-05-15
Pora zaprzestać subsydiowania paliw kopalnych   Lomborg   2015-05-16
Małe, piękne, ignorowane   Koraszewski   2015-05-19
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2015-05-22
Kolorowi też mogą być rasistami   Owolade   2015-05-25
Illinois uchwala historyczną ustawę przeciwko BDS, a Kongres rozważa podobne posunięcie   Kontorovich   2015-05-26
Prawa człowieka, które budzą zgrozę   Pearson   2015-05-27
Świętoszkowata świętość Stolicy Apostolskiej   Honig   2015-06-01
Sport - czyli szlachetna rywalizacja   Koraszewski   2015-06-01
Święta Semantyka daje prezenty   Kruk   2015-06-03
Biznes z terytoriami okupowanymi, Orange telecom i francuskie podejście do prawa międzynarodowego   Kontorovich   2015-06-08
Konflikt w Gazie oceniany przez wojskowych     2015-06-14
Gdy ISIS brutalnie traktuje kobiety, panuje żałosne milczenie feministek   Chesler   2015-06-16
Zaszczyt bycia obiektem ataku cenzorów   Lomborg   2015-06-19
Fikcja etnograficzna Jordanii?   Salim Mansur   2015-06-22
Raport Departamentu Stanu o terrorze   Roth   2015-06-23
Miły facet na Bliskim Wschodzie   Rosenthal   2015-06-25
FIFA i inne udzielne księstwa   Ridley   2015-06-25
Odwaga i handel – co zrobiło więcej dla wzbogacenia ludzkości   Ridley   2015-06-29
Cierpliwość, niejasność i kryzysy   Frantzman   2015-06-30
Jazydzi nie są tylko ofiarami. Są naszymi partnerami i potrzebują pomocy   Clarfield   2015-07-02
Rasizm niektórych antyrasistów   Owolade   2015-07-04
Turcja woli ISIS od Kurdów   Totten   2015-07-06
Prawne ramy obrony Izraela   Dershowitz   2015-07-08
Technika, konsumeryzm i papież   Ridley   2015-07-08
Gdyby amerykański morderca, Roof, był islamistą, byłby “wojownikiem”   Frantzman   2015-07-10
Irańskie urojenie: elementarz dla skonsternowanych   Totten   2015-07-14
O racji w kwestii dobra i zła   Michael Shermer   2015-07-20
Opowieść o dwóch porozumieniach: co Grecja i Iran mają wspólnego?   Tsalic   2015-07-21
Zdewaluuj, restrukturyzuj i decyduj sam   Ridley   2015-08-05
Paryski szczyt klimatyczny   Ridley   2015-08-08
Strategia równowagi według prezydenta Obamy   Alberto M. Fernandez   2015-08-09
Mniejsza liczba celów rozwojowych znacznie bardziej pomoże Indiom   Lomborg   2015-08-11
Przemilczana czystka etniczna Palestyńczyków   Toameh   2015-08-19
Z głową w piachu   Friedman   2015-08-21
Problem zielonych strachów   Ridley   2015-08-25
Co Palestyńczycy robią z pieniędzmi z USA?   Toameh   2015-08-28
Czy i jak możemy pomóc uchodźcom?   Koraszewski   2015-09-03
Życie czarnych liczy się – poza życiem Birama Daha Oulda Obeida   Brown   2015-09-04
Jeszcze raz w sprawie cenzury   Miś   2015-09-04
Wyobraź sobie... Gazę   Tsalic   2015-09-05
Dejudaizacja Jerozolimy w 1948 roku   Carlson   2015-09-07
Wyzwanie dla Europy: jak zapobiec wpuszczeniu ekstremistów islamskich razem z ich ofiarami   Horovitz   2015-09-10
Egipt z Piotrem Ibrahimem Kalwasem   Koraszewski   2015-09-12
Uchodźcy: punkt, z którego nie ma powrotu   Tsalic   2015-09-15
Jordania: Nie chcemy Palestyńczyków   Toameh   2015-09-16

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk