Prawda

Sobota, 18 maja 2024 - 17:54

« Poprzedni Następny »


Dlaczego lewica zachodnia uwielbia prawicowych, religijnych ekstremistów za granicą


Seth J Frantzman 2016-08-06

Noam Chomsky, wybitny intelektualista amerykański, bardzo krytyczny do polityki Izraela wobec Palestyńczyków, spotyka się z mentorem Hezbollahu, Wielkim Ajatollahem Mohammedem Husseinem Fadlallaha w Bejrucie w 2010 r.  (zdjęcie: REUTERS)
Noam Chomsky, wybitny intelektualista amerykański, bardzo krytyczny do polityki Izraela wobec Palestyńczyków, spotyka się z mentorem Hezbollahu, Wielkim Ajatollahem Mohammedem Husseinem Fadlallaha w Bejrucie w 2010 r.  (zdjęcie: REUTERS)

Ludzie na Zachodzie bardzo często akceptują za granicą wartości, które odrzucają we własnym kraju. Jest to szczególnie dziwne i pełne sprzeczności wśród tych, którzy sami określają się jako „lewica” i „liberałowie”, ale za granicą akceptują i gorąco popierają ruchy, przywódców, ideologie i religie, które są ewidentnie nieliberalne i prawicowo-ekstremistyczne. Na przykład, amerykańska filozofka i teoretyczka gender, Judith Butler, powiedziała w 2006 r., że „jest niezmiernie ważne rozumienie Hamasu [i] Hezbollahu jako ruchów społecznych, które są postępowe, które są na lewicy, które są częścią globalnej lewicy”.

Ten sprzeczny ze zdrowym rozsądkiem pogląd jest typowy dla zjawiska obejmującego wszystko, od entuzjastycznego poparcia Islamskiej Rewolucji w Iranie przez Michela Foucaulta do tych działaczy „antywojennych” w Wielkiej Brytanii, którzy popierają syryjskiego prezydenta Baszara Assada i rosyjskie bombardowania cywilów.

Dlaczego ludzie, którzy popierają prawa kobiet w USA lub Francji, usprawiedliwiają reżim irański? Dlaczego ci, którzy nie cierpią militaryzmu, uważają ludzi w mundurach w Pakistanie lub Moskwie za romantycznych?

Dlaczego ci, którzy nie lubią amerykańskiego kandydata na prezydenta, Donalda Trumpa, uważają  bombastycznych populistów, takich jak Hugo Chavez z Wenezueli, za tak ujmujących?

Dlaczego wojna Assada z terrorem jest uważana przez nich za dobrą, ale George’a W. Busha była taka zła?


Duża liczba komentatorów i intelektualistów związanych z „lewicą” na Zachodzie od ponad 100 lat ciągle sprzymierzała się z ruchami i reżimami totalitarnymi, ekstremistycznymi, bandyckimi, populistycznymi, militarystycznymi, skrajnie prawicowymi i fanatycznie religijnymi za granicą. 

Czy był to George Bernard Shaw podróżujący i usprawiedliwiający stalinowską Rosję, czy Noam Chomsky twierdzący, że uchodźcy z kambodżańskiego ludobójstwa są „niewiarygodni” i że „raporty o masakrach są kłamstwem”, istnieje długa tradycja minimalizowania zbrodni za granicą, których ci ludzie nigdy nie usprawiedliwialiby we własnym kraju.

Dla zrozumienia tego zjawiska musimy zrozumieć, co to znaczy należeć do „lewego skrzydła” na Zachodzie. Być na lewicy oznacza bycie dobrym, postępowym, opowiadać się za prawami kobiet, za prawami gejów, za ochroną środowiska, za sprawiedliwością społeczną za prawami robotników i być przeciwko rasizmowi i dyskryminacji, może też przeciwko energii jądrowej oraz przeciwko wojnie.

To znaczenie zmieniało się.

Przed pokonaniem nazizmu być na lewicy oznaczało na ogół ideologiczny wybór bycia częścią „globalnej lewicy” rozmaitych ruchów.

Populistyczne ruchy lat 1920, lewicowe i prawicowe, choć pozornie stworzone dla obrony praw robotników, były zasadniczo takie same pod względem swoich fantazji totalitarnych. Ponieważ bycie „lewicą” jest kwestią samodefiniowania się, nie jest jasne, co czyniło Czerwonych Khmerów i ich ludobójstwo bardziej „lewicowymi” niż ludobójców Hutu w Ruandzie?

Co czyni nacjonalistów arabskich jednej odmiany, takich jak Palestyńczycy, „lewicą”, podczas gdy ci, którzy są innej odmiany, jak Siły Libańskie, „prawicą”?

Lojalność dla tych ruchów lewicowych była w dużej mierze ideologiczna i często pełna wewnętrznych sprzeczności. Popierano więc Stalina po prostu dlatego, że niektórzy lewicowcy na Zachodzie akceptowali linię radzieckiej partii komunistycznej; inni lubili towarzysza Trockiego i dlatego nie lubili Stalina. Nie dlatego, że byli liberałami, ale dlatego, że ich partia im tak powiedziała.

W tych dniach ideologiczna lewica chciała, by Zachód wyglądał jak Związek Radziecki - państwo jednopartyjne, które będzie pod ich kontrolą.

Kiedy doszliśmy do lat 1990. i upadku komunizmu, potrzeba lojalności wobec upadającej i umierającej lewicy za granica uległa erozji.

Ale co z pustką w środku, z potrzebą bycia lojalnym wobec fanatycznych, pełnych przemocy, ekstremistycznych ruchów za granicą? Gdzie był romantyzm „rewolucji”, jak nazywali ludobójstwo w Kambodży, rewolucję „chłopów” i „mas” i wychwalanie masowego mordu w imię populizmu?

Zrozumienie ślepej i pełnej wewnętrznych sprzeczności lojalności ludzi, którzy nazywają siebie „postępowymi”, ale akceptują i popierają ewidentnie reakcyjną politykę za granicą, jest zrozumieniem, że ludzie potrzebują wypełnić pustkę, wewnętrzne zapotrzebowanie na gniew.

Dla samookreślającej się „prawicy” na Zachodzie, tę pustkę wypełnia lokalny nacjonalizm. Lewica jednak odrzuca nacjonalizm we własnym kraju. Niemniej nacjonalizm „innego” jest autentyczny i romantyczny. Odrzucenie własnej flagi jest de rigueur, ale wypełnienie się nacjonalizmem innego jest akceptowalne.

Tak więc akceptacja i poparcie dla religijnego fanatyzmu i prawicowego, nacjonalistycznego ekstremizmu za granicą po latach 1990. wypełniło intelektualnej lewicy na Zachodzie pustkę pozostałą po upadku komunizmu.

Spójrzmy na Chaveza jako na doskonały przykład; nalany, brutalny militarysta w mundurze i były przywódca zamachu stanu zamieniony w „rewolucyjnego internacjonalistę” i wynoszony pod niebiosa. Był „bezkompromisowym antyimperialistą” i mobilizował „globalną jedność przeciwko głównemu wrogowi”

Jego „oddolne rady gminne” „angażowały masy i budowały sensowną demokrację”. Alan Wood w „London Progressive Journal” ostrzegał przed „sabotażem” i „lumpenproletariackim motłochem”, który „wywoływał burdy” przeciwko biednemu Chavezowi.  

Posłuchajcie, jak opisywano na Zachodzie tego wielkiego przywódcę: „Chavez zawsze czerpie inspirację z kontaktu z rewolucyjnymi masami”. Dlaczego więc nie mają Chaveza w Wielkiej Brytanii albo w Ameryce? Mężczyzn paradujących w mundurach, grzmiący głos prezydenta na wszystkich kanałach telewizyjnych, poszukiwania „wrogów” i „sabotażystów”?

Trochę jak Donald Trump, ale znacznie bardziej.

Ponieważ ludzie Zachodu chcą swojego „wielkiego przywódcę” w Wenezueli, nie zaś w Londynie, religijną policję nękającą kobiety w Aceh, nie zaś w Danii. Nacjonalizm za granicą, pragmatyzm w domu. Rewolucja Bolivara za granicą, internacjonalizm w domu.

Wenezuelczycy płacą teraz za to masowym głodem, jak pokazał niedawny reportaż BBC, pustymi półkami w sklepach, niemożnością karmienia piersią przez głodujące matki, krajem zniszczonym przez ten populistyczny, militarystyczny nonsens.

Chavez nie był „postępowy”, był prawicowym militarystą, który podawał się za lewicowca w taki sam sposób jak Hezbollah i Hamas, Baszar Assad i wszyscy ajatollahowie są „lewicowi”.

Patrząc na miłość i podziw, jakie niektórzy ludzie na Zachodzie żywią wobec tej skrajnej prawicy za granicą, widzi się, jak ci ludzie przyjmują diametralnie różne wartości za granicą i w kraju. Nie lubią Jerry’ego Falwella, ale gdyby był on ajatollahem Jerrym al-Falwellem, byłby kochany i podziwiany.

Rabin Brant Rosen, który popiera „sprawiedliwość społeczną” w Chicago, pojechał do Iranu w 2008 r. i spotkał mężczyzn z brodami i w długich szatach, którzy reprezentują odwrotność sprawiedliwości społecznej. Pisał entuzjastycznie o etno-nacjonalizmie „Persji, kraju z dumną i czcigodną historią… wszyscy Irańczycy, młodzi i starzy, głęboko identyfikują się ze swoją starożytną historią… zjednoczeni w szacunku dla historii Persji”.

A co z mniejszościami brutalnie uciskanymi przez Persów, takimi jak Kurdowie, Arabowie, Azerowie i Beluchowie? Amerykański rabin nie wspomniał o nich, właściwie jego blog wydaje się wskazywać, że dla niego nie istnieją.

W Ameryce sprawiedliwość społeczna oznacza uznanie mniejszości, ale ci, którzy u siebie nauczają o sprawiedliwości społecznej, akceptują i popierają wściekły ekstremizm religijny za granicą. Nikt w Chicago nie zaakceptowałby prawa zmuszającego kobiety do zakrywania włosów, ale w Iranie cieszą się z wymuszonego przestrzegania praktyk religijnych.  

Dlaczego perski nacjonalizm lub inny zagraniczny nacjonalizm jest tak nęcący dla niektórych na Zachodzie? Ponieważ nacjonalizm amerykański, francuski lub niemiecki nie jest.

Zagranica jest miejscem, gdzie można wylać miłość dla „dumnych narodów”. Tam można otwarcie wielbić jurnych, silnych mężczyzn; nacjonalizm, ekstremizm religijny, wojnę, publiczne biczowanie i wieszanie, obcinanie głów i kamienowanie – uwalniając całą agresję, którą żyjący na Zachodzie mają uwięzioną.  

Miłość do obcych narodów i religii, jaką znajdujemy w pismach tak wielu ludzi na „lewicy”, którzy podobno sprzeciwiają się nacjonalizmowi, okazuje się zawsze interesująca. Miłość do „dumy”, wiary, godności i korzeni w ziemi, do krzepy i flagi, do miecza i karabinu, wskazuje na nacjonalistyczną tęsknotę, na którą zachodni, lewicowcy nie mogą sobie pozwolić w domu.

Te same wartości, które postępowi ludzie uznają za tak budzące sprzeciw u Trumpa lub w Brexit, u Le Pen lub w Lidze Północnej, stają się godne podziwu, kiedy wyrażane są w Wenezueli, Syrii, Iranie lub wśród Palestyńczyków.

Nie oszukujcie się i nie udawajcie, że ludzie postępowi po prostu nie słyszą, jak ich przyjaciele w Iranie nazywają aborcję „dziełem szatana”, ani nie słyszą jak mówią, że homoseksualiści są „rakiem”, i że nie słyszą, kiedy ich szowinistyczni przyjaciele z Bractwa Muzułmańskiego mówią, że „miejsce kobiety jest w domu”.

Słyszą i popierają to. Kiedy otyli brodaci przywódcy religijni w Iranie mówią „kobiety i mężczyźni różnią się; kobiety działają pod wpływem emocji”, ci sami ludzie, którzy mówią o „neutralności płci” na Zachodzie, otwierają szeroko oczy i mówią: „tak, zgadzam się, co za przenikliwość”, nie zaś „gdzie jest transseksualna toaleta w Teheranie?”

Kiedy Hugo Chavez powiedział, że nie mógłby być homoseksualistą, bo jest „wystarczająco macho, by rozgnieść na miazgę każde podobne oskarżenie”,  orędownicy praw gejów nie mrugnęli okiem. Homofobia jest super – ale za granicą, nie w domu.

Gdybyś wziął przeciętnego postępowego miłośnika Hezbollahu i powiedział mu, by zanurzył się w fontannie i stał się ponownie narodzonym chrześcijaninem w Teksasie, szydziłby z twojej „ignoranckiej religii” – ale weź go do doliny Beka’a i powiedz, by biczował się w Aszura, a uzna to za piękne.

Całe to zjawisko powinno być znane jako „liberalizm lokalizacyjny”. 

Liberalizm lokalizacyjny oznacza, że popierasz liberalizm tylko w jednym miejscu i popierasz jego diametralną odwrotność gdzie indziej. Rezultatem jest to, że istnieją zasadniczo dwie prawicowe siły, które wojują ze sobą na Zachodzie. Jedna popiera prawicowe, religijne, nacjonalistyczne siły za granicą, a druga popiera je w domu.

Kruche wartości liberalne Zachodu, do osiągnięcia których potrzeba było 1000 lat podważania władzy religii, nacjonalizmu, rasizmu, ksenofobii i szowinizmu, nie mają szansy przeciwko konkurującym siłom zagranicznego prawego skrzydła, wewnętrznego prawego skrzydła i wewnętrznego liberalizmu lokalizacyjnego, który zdradza je w domu i popiera je za granicą.

Kiedy będzie pisana historia Zachodu, padnie stwierdzenie: kształcili się w nienawiści do siebie i miłości do tego u innych, czego nienawidzili w sobie.

 

Why Western leftists adore right wing religious extremists abroad

Jerusalem Post, 2 sierpnia 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2606 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Kto, kogo i dlaczego?   Koraszewski   2015-01-25
Kanada wybrała wrażliwość kulturową zamiast zachodniej medycyny   Coyne   2015-01-25
Otwarty list do kosmitów   Ferus   2015-01-26
Rodzina zabija młodą parę   Chesler   2015-01-26
Pochwała cudów   Koraszewski   2015-02-02
Cztery księżniczki i prezydent Obama   Chesler   2015-02-04
Zmieniająca się moralność i Friendship Nine   Coyne   2015-02-04
Kiedy strona przegrana dyktuje warunki   Draiman   2015-02-06
Dlaczego wolność słowa jest fundamentalna     2015-02-06
Islam, lewica i sprawa polska   Mencel   2015-02-07
Alarmująca sprawa klimatycznego panikarstwa   Lomborg   2015-02-17
Brakujący przedmiot nauczania   Ferus   2015-02-18
Prześladowani chrześcijanie organizują się przeciwko ISIS   Chesler   2015-02-18
Którędy do miasta?   Koraszewski   2015-02-22
Dlaczego dobre wiadomości to oksymoron   Gardner   2015-02-24
Czy Biały Dom walczy z terroryzmem?     2015-02-27
Wielka Brytania nadal potrzebuje gazu łupkowego   Ridley   2015-03-02
Wzlot i upadek Baracka Obamy   Frantzman   2015-03-06
Śmierć, która wstrząsnęła Turcją     2015-03-07
Susan Rice i polityzacja ludobójstwa   Boteach   2015-03-09
Kantata o pokoju i inne melodie   Koraszewski   2015-03-10
Kto ma się przystosować w imię tolerancji?   Chesler   2015-03-13
Powrót imperiów - perskie marzenia     2015-03-14
Ponury obraz iluzji Zachodu   Blum   2015-03-16
Badanie australijskie: homeopatia jest bezwartościowa   Coyne   2015-03-18
Więcej żywności z mniejszego areału   Ridley   2015-03-20
Bliźni w świadomości bliźniego   Koraszewski   2015-03-20
Rekord Guinessa w pluciu na demokrację   Koraszewski   2015-03-21
Wywiad z Davidem Keyesem   Harris   2015-03-23
Kiedy słowa zabijają?   Koraszewski   2015-03-25
Pełzający podbój Iraku przez Iran   Al-Rashed   2015-03-27
Dlaczego jestem propalestyński   Bellerose   2015-03-29
Mordowanie ateistów w Bangladeszu   Koraszewski   2015-04-02
ONZ walczy o prawa człowieka     2015-04-03
Czy ktokolwiek chce dyskutować o nagich faktach?   Koraszewski   2015-04-04
Problem z wodą w kranach i w propagandzie    Roth   2015-04-05
BBC jako pomocnik antysemickiego terroryzmu   Johnson   2015-04-06
Ktoś w Białym Domu jest zagubiony   Yemini   2015-04-08
Akademia Sukcesu czyli szkoła, która uczy   Koraszewski   2015-04-11
Reformowanie języka zamiast reformowania społeczeństwa   Coyne   2015-04-13
Nie tyle umowa ramowa, co oszustwo   Shargai   2015-04-13
Żydowski antysyjonizm: honorowe zabijanie per procura   Landes   2015-04-14
Wojna (modlitw) na kampusach     2015-04-18
Życie w sumie jest piękne     2015-04-20
Gaza: Egipt utrudnia dostawy broni   Toameh   2015-04-20
Heroiczna walka Kurdów przeciwko ISIS     2015-04-22
Problem uchodźców arabskich opisany w 1967 r.     2015-04-25
Szukanie wiary z ludzką twarzą   Koraszewski   2015-04-29
Tylko innowacje mogą nas uratować   Ridley   2015-05-01
San Remo: Zapomniany kamień milowy   Benzimra   2015-05-02
145 pisarzy podpisało list protestujący przeciwko nagrodzie PEN dla Charlie Hebdo   Coyne   2015-05-04
Elektryczność dla Afryki   Ridley   2015-05-06
Zuchwałość oszustwa: porozumienie z Iranem   Tsalic   2015-05-06
Poliekran: Nepal, Israel   Collins   2015-05-11
Pocztówka z globalnej wioski   Koraszewski   2015-05-15
Pora zaprzestać subsydiowania paliw kopalnych   Lomborg   2015-05-16
Małe, piękne, ignorowane   Koraszewski   2015-05-19
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2015-05-22
Kolorowi też mogą być rasistami   Owolade   2015-05-25
Illinois uchwala historyczną ustawę przeciwko BDS, a Kongres rozważa podobne posunięcie   Kontorovich   2015-05-26
Prawa człowieka, które budzą zgrozę   Pearson   2015-05-27
Świętoszkowata świętość Stolicy Apostolskiej   Honig   2015-06-01
Sport - czyli szlachetna rywalizacja   Koraszewski   2015-06-01
Święta Semantyka daje prezenty   Kruk   2015-06-03
Biznes z terytoriami okupowanymi, Orange telecom i francuskie podejście do prawa międzynarodowego   Kontorovich   2015-06-08
Konflikt w Gazie oceniany przez wojskowych     2015-06-14
Gdy ISIS brutalnie traktuje kobiety, panuje żałosne milczenie feministek   Chesler   2015-06-16
Zaszczyt bycia obiektem ataku cenzorów   Lomborg   2015-06-19
Fikcja etnograficzna Jordanii?   Salim Mansur   2015-06-22
Raport Departamentu Stanu o terrorze   Roth   2015-06-23
Miły facet na Bliskim Wschodzie   Rosenthal   2015-06-25
FIFA i inne udzielne księstwa   Ridley   2015-06-25
Odwaga i handel – co zrobiło więcej dla wzbogacenia ludzkości   Ridley   2015-06-29
Cierpliwość, niejasność i kryzysy   Frantzman   2015-06-30
Jazydzi nie są tylko ofiarami. Są naszymi partnerami i potrzebują pomocy   Clarfield   2015-07-02
Rasizm niektórych antyrasistów   Owolade   2015-07-04
Turcja woli ISIS od Kurdów   Totten   2015-07-06
Prawne ramy obrony Izraela   Dershowitz   2015-07-08
Technika, konsumeryzm i papież   Ridley   2015-07-08
Gdyby amerykański morderca, Roof, był islamistą, byłby “wojownikiem”   Frantzman   2015-07-10
Irańskie urojenie: elementarz dla skonsternowanych   Totten   2015-07-14
O racji w kwestii dobra i zła   Michael Shermer   2015-07-20
Opowieść o dwóch porozumieniach: co Grecja i Iran mają wspólnego?   Tsalic   2015-07-21
Zdewaluuj, restrukturyzuj i decyduj sam   Ridley   2015-08-05
Paryski szczyt klimatyczny   Ridley   2015-08-08
Strategia równowagi według prezydenta Obamy   Alberto M. Fernandez   2015-08-09
Mniejsza liczba celów rozwojowych znacznie bardziej pomoże Indiom   Lomborg   2015-08-11
Przemilczana czystka etniczna Palestyńczyków   Toameh   2015-08-19
Z głową w piachu   Friedman   2015-08-21
Problem zielonych strachów   Ridley   2015-08-25
Co Palestyńczycy robią z pieniędzmi z USA?   Toameh   2015-08-28
Czy i jak możemy pomóc uchodźcom?   Koraszewski   2015-09-03
Życie czarnych liczy się – poza życiem Birama Daha Oulda Obeida   Brown   2015-09-04
Jeszcze raz w sprawie cenzury   Miś   2015-09-04
Wyobraź sobie... Gazę   Tsalic   2015-09-05
Dejudaizacja Jerozolimy w 1948 roku   Carlson   2015-09-07
Wyzwanie dla Europy: jak zapobiec wpuszczeniu ekstremistów islamskich razem z ich ofiarami   Horovitz   2015-09-10
Egipt z Piotrem Ibrahimem Kalwasem   Koraszewski   2015-09-12
Uchodźcy: punkt, z którego nie ma powrotu   Tsalic   2015-09-15
Jordania: Nie chcemy Palestyńczyków   Toameh   2015-09-16

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk