Prawda

Sobota, 18 maja 2024 - 20:33

« Poprzedni Następny »


Człowieczeństwo okaleczone


Chloe Simone Valdary 2014-09-06


W minioną środę była 50. rocznica Marszu na Waszyngton: rozmyślając nad pamiętnym przemówieniem doktora Kinga o jego słynnym marzeniu, przypomniałam sobie o ludziach, którzy nadal są zniewoleni, ale niestety nie zdają sobie z tego sprawy.

Jako czarna Amerykanka, która ma szczęście żyć w XXI wieku, jestem zafascynowana olbrzymimi postępami mojej społeczności od czasów niewolnictwa i epoki Jima Crowa. Możemy cieszyć się wolnością jeszcze tak niedawno zarezerwowaną dla białych i staliśmy się częścią społeczeństwa amerykańskiego, z naszą kulturą i zwyczajami zintegrowanymi w Świecie Wolności. W minioną środę była 50. rocznica Marszu na Waszyngton: rozmyślając nad pamiętnym przemówieniem doktora Kinga o jego słynnym marzeniu, przypomniałam sobie o ludziach, którzy nadal są zniewoleni, ale niestety nie zdają sobie z tego sprawy. Piszę o Arabach palestyńskich mieszkających w Gazie i w Judei i Samarii, a także, o tych, którzy nigdy nie postawili stopy na tej ziemi, ale którym mówi się nieustannie, że muszą zostać wyzwoleni od jakichś nikczemnych syjonistów.


Używam określenia „palestyński” w jego poprawnym, klasycznym sensie, oznaczającym region geograficzny, zaznaczony obszar na ziemi, podobnie jak pustynia Gobi w Azji, lub Zachodnie Wybrzeże w USA. Nic więcej i nic mniej. W tym właśnie kontekście zrozumiałam, że Arabowie z tego regionu zostali podwójnie oszukani. Powiedziano im, że stanowią „specjalny” rodzaj Arabów tylko z powodu miejsca urodzenia ich, ich rodziców lub ich dziadków, a następnie zostali poinformowani, że zasługują na specjalne traktowanie z powodu tego innego mistycyzmu arabskiego, jaki rzekomo posiadają. To jest rasizm w podstępnej postaci, bo jest to rasizm prezentowany jako zarówno przynoszący korzyści, jak i rzekomo postępowy.


Utrwalają te wyobrażenia grupy interesu, takie jak UNRWA, która udaje organizację pomagającą uchodźcom, ale w rzeczywistości jest grupą notorycznych oszustów-dypsomaniaków, którzy karmią się utrzymywaniem  podrzędnego statusu społecznego tych Arabów.  Przez zadeklarowanie, że każdy Arab palestyński jest uchodźcą na całą wieczność UNRWA dekretuje, że każdy Arab palestyński jest i z mocy prawa powinien być gorszy zarówno od swoich arabskich braci i sióstr, jak od swoich żydowskich sąsiadów. Całą raison d'être palestyńskiej tożsamości staje się w ten sposób bycie ofiarą w celu uwiecznienia bycia ofiarą. Jak można sobie łatwo wyobrazić, ma to daleko idące konsekwencje i nie może skończyć się dobrze.


Ten cyniczny rodzaj rasizmu pogarszają jeszcze bardziej arabscy politycy i przywódcy, którzy nie mając żadnych skrupułów moralnych odmawiają równości Arabom palestyńskim. Na przykład, Abu Mazen (Abbas) bezczelnie twierdzi, że jeśli zostanie ustanowione państwo palestyńskie, nadal będą w nim uchodźcy i ci uchodźcy nie zostaną obywatelami nowego państwa. Choć większość racjonalnych ludzi Zachodu uważa to oświadczenie za bezsens, ten sposób myślenia jest częścią paradygmatu, na którym zbudowana została cała palestyńska tożsamość. Fundamentalną ideę tego, co to znaczy być palestyńskim Arabem, można podsumować w dwóch słowach: „opór” i „ucisk”. Jeśli sens życia człowieka zostaje sprowadzony do oporu, wyzwolenie oznaczałoby jego zniszczenie. Jeśli jest się definiowanym jako istota wiecznie uciśniona, emancypacja oznaczałoby utratę swojego ja. Tak więc uchodźca nigdy nie może znaleźć wolności, nawet jeśli będzie istniało państwo palestyńskie, bo to oznaczałoby utratę jego tożsamości. Abu Mazen (|Abbas) jest więc nie tylko despotycznym, skorumpowanym, antysemickim negacjonistą Holocaustu, jest on także samo nienawidzącym się, anty-arabskim oszustem i człowiekiem, który uwiecznia arabski apartheid własnego ludu. Jest to ciekawy paradoks; jeśli, Boże broń, państwo żydowskie zostanie kiedykolwiek zniszczone, jak tego pragnie Abu Mazen (Abbas), i zastąpione państwem palestyńskim, samo znaczenie palestyńskie j tożsamości przestanie istnieć, bo nie będzie przeciwko czemu walczyć i nie będzie żadnego kozła ofiarnego, na którego można zrzucać winę za arabski ucisk własnego społeczeństwa.


Kraje arabskie, takie jak Jordania, Liban i Syria przyłożyły rękę do szerzenia tej osobliwej ksenofobii. Te kraje odmawiają Arabom palestyńskim podstawowych praw, by utrzymywać ich w tym nieszczęsnym stanie, ponieważ winę za ich los chcą zwalić na Izrael, ale również – i być może jest to nawet ważniejsze - z powodu własnych uprzedzeń wobec nich. To jednak nie jest zaskakujące. Ważne jest pamiętanie, że historycznie rzecz biorąc, krajów arabskich nigdy nie obchodzili Arabowie palestyńscy. W izraelskiej wojnie o niepodległość siedem krajów arabskich starało się nie tylko zniszczyć Izrael, ale także ustanowić własną, panarabską, dominację. (Wielka Syria na całym Bliskim Wschodzie, czy panarabskie aspiracje Egiptu.) Niemniej zachodni politycy, którzy chcieliby szybkich rozwiązań nabrzmiałych problemów, na ogół ignorują tę historię. Zdumiewająca jest hipokryzja krajów arabskich, które prześladują swoich palestyńskich braci przez odmawianie im fundamentalnych praw, twierdząc równocześnie, że ten ich drugorzędny status wyróżnia ich jako wybrany lud arabski. Te uprzedzenia są endemiczne, ponieważ na nieszczęście sami Arabowie palestyńscy dziś również w to wierzą.


Tak więc nacjonalizm Arabów palestyńskich w jego obecnej postaci (a prawdę mówiąc, nie wiem, czy jakakolwiek inna postać palestyńskiej tożsamości kiedykolwiek istniała, ponieważ idea Palestyńczyków jako narodu jest ułomna i od zarania jest pochodną nienawiści do samego siebie), jest zakorzeniony w koncepcji, że nie-palestyńscy Arabowie są z założenia lepsi, a palestyńscy Arabowie z założenia uciśnieni. Nacjonalizm palestyński jest z natury dyskryminujący, ponieważ twierdzi, że istnieje odrębna, „specjalna” kategoria Arabów, że ta specjalna kategoria Arabów powinna być uciskana i że ten ucisk jest tym, co ocenia się jako wartość samą w sobie. To jest orientalizm w swojej najbardziej skrajnej postaci, bo dyskryminacji można przynajmniej prawnie zakazać, a nawet nienawiść do samego siebie można skorygować. Ale duma z nienawiści do samego siebie, no cóż, to jest nie do naprawienia, to można tylko odrzucić.


Beyond repair

29 sierpnia 2014

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Chloé Valdary


Studentka na wydziale Stosunków Międzynarodowych University of New Orleans. Pisze o sobie:


„Mam na imię Chloe i jestem chrześcijanką. Odczuwałam uczucie przerażenia w minionym roku, grozę, której większość świata nie zauważa. Rośnie czarna chmura niechęci do jednego z narodów. W pokoju międzynarodowych stosunków od dawna jest słoń, którego nikt nie widzi”.  

Od Redakcji


Jak informował „Times of Israel” Mahmoud Abbas podczas spotkania z członkami Fatahu w Ramallah w niediele 31 sierpnia 2014 roku powiedział, że niewymieniony z nazwiska przedstawiciel egipskich władz zaproponował osiedlenie palestyńskich uchodźców na półwyspie Synaj. Egipt, jak powiedział Abbas, gotów jest oddać 1600 kilometrów kwadratowych terenów Synaju przyległych do Gazy (czterokrotna wielkość obszaru Gazy). „Times of Israel” cytuje słowa Abbasa za palestyńską agencją „Ma’an”: Oni (Egipcjanie) są gotowi przyjąć uchodźców by ‘zakończyć sprawę uchodźców”.

Abbas przypomniał, że nie jest to nowy pomysł, że był przedstawiony przez Egipt w 1956 roku i został stanowczo odrzucony przez przywódców palestyńskich, którzy rozumieli „niebezpieczeństwo takiej propozycji”.

„Teraz ta propozycja powtarzana jest ponownie. Ważny polityk egipski powiedział, że ‘musi się znaleźć miejsce dla Palestyńczyków, a my dysponujemy dużymi terenami”. Powiedział to do mnie osobiście. Jednak byłoby nielogiczne, gdyby ten problem został rozwiązany kosztem Egiptu. Nie zgadzamy się na to.”   

Jak podkreśla autor artykułu w izraelskim dzienniku, nie ma żadnego potwierdzenia tej propozycji ze strony Egiptu. Wiele mówiący jest jednak fakt otwartego i publicznego odrzucenia rozwiązania problemu uchodźców przez prezydenta Abbasa. Abbas odmówił wcześniej  przyjęcia Palestyńczyków z Syrii jeśli miałoby to być powiązane z ich rezygnacją z „prawa powrotu”,  jak również nalegał na władze Libanu, aby nie przyznawały obywatelstwa Palestyńczykom urodzonym na terenie tego kraju.

 

Poszukiwałem w prasie zachodniej jakichkolwiek wzmianek o rewelacji prezydenta Abbasa, któremu oferowano 1600 kilometrów kwadratowych ziemi i przy wszystkich możliwych hasłach wyszukiwarki wyrzucały mi 4 kilometry kwadratowe ziemi, na terenach spornych, przeznaczone pod budowę na izraelskie osiedle. Wygląda na to, że nie tylko Arabowie i nie tylko sami Palestyńczycy są zauroczeni ich własnym zniewoleniem.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2606 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk