Prawda

Środa, 22 maja 2024 - 13:29

« Poprzedni Następny »


Cierpienie palestyńskie


Efraim Karsh 2014-07-29

<br />Gaza, palestyńskie kobiety, które uciekły ze swoich domów. Zdjęcie: REUTERS

Gaza, palestyńskie kobiety, które uciekły ze swoich domów. Zdjęcie: REUTERS



Kiedy Izrael rozpoczął operację Obronny Brzeg, by zatrzymać nieustające ataki rakiet i pocisków terrorystycznej organizacji Hamasu z Gazy na swoją populację cywilną, zwalił się na niego grad krytyki międzynarodowej z dziesiątkami tysięcy agresywnych demonstrantów tłoczących się na ulicach Londynu, Paryża, Berlina, Oslo, Sydney, Buenos Aires i Nowego Jorku, żeby żądać zakończenia „masakry Gazy”.

Jak to możliwe? Dlaczego obywatele demokratycznych społeczeństw entuzjastycznie opowiadają się za jedną z najbardziej morderczych islamistycznych organizacji terrorystycznych na świecie, jawnie deklarującej jako swój cel nie tylko zniszczenie suwerennej demokracji, ale także podporządkowanie zachodnich wartości i sposobu życia wszechświatowemu kalifatowi islamskiemu (lub ummah)? Nie z powodu prawdziwej troski o Palestyńczyków.


Choć „kwestia palestyńska” od dziesięcioleci jest w centrum reflektorów mediów kosztem znacznie większych problemów humanitarnych i politycznych, tak naprawdę nikt nie dba o los Palestyńczyków, ani ich przywódcy, którzy pogrążają swoich nieszczęsnych wyborców w katastrofalnych konfliktach, zamiast wykorzystać liczne okazje zbudowania własnej państwowości (które mieli od czasu raportu Komisji Peela w 1937 r.), ani państwa arabskie, które bezczelnie manipulują sprawą palestyńską dla własnych celów; ani politycy zachodni, ani media, NGO, aktywiści praw człowieka i przywódcy kościołów okazujący pełne zadufania oburzenie na izraelskie działania obronne.



Gdyby spór Palestyńczyków toczył się z Arabami, muzułmanami lub jakimkolwiek innym, nie-żydowskim przeciwnikiem, przyciągałby zaledwie ułamek tego zainteresowania, jakie przyciąga obecnie. Nikt w społeczności międzynarodowej nie zwraca żadnej uwagi na trwające maltretowanie Palestyńczyków w całym świecie arabskim, od Arabii Saudyjskiej do Libanu, który pozbawia swoją liczącą 500 tysięcy populację palestyńską najbardziej podstawowych praw człowieka, od prawa posiadania nieruchomości, do odmowy prawa zatrudnienia w licznych zawodach i swobodnego przemieszczania się. Nie było też międzynarodowych protestów, kiedy kraje arabskie wydalały lub masakrowały na wielką skalę mieszkających tam Palestyńczyków. Fakt, że całkowicie przesiąknięty kulturą Zachodu król jordański Hussein zabił w ciągu jednego miesiąca więcej Palestyńczyków niż Izrael zabił przez dziesięciolecia, nigdy nie stanowił zarzutu wobec niego ani nie naruszył jego reputacji  człowieka pokoju.


Jak rzekomo pro-palestyński dziennikarz Robert Fisk napisał we wspomnieniach, “trudno znaleźć powód do krytykowania” króla Husseina.


Masakra w 1991 r. tysięcy niewinnych Palestyńczyków, którzy żyli i pracowali w Kuwejcie (i wygnanie większości spośród ich liczącej 400 tysięcy populacji) przeszła praktycznie rzecz biorąc niezauważona przez media międzynarodowe, podobnie jak zamordowanie tysięcy Palestyńczyków podczas trwającej w Syrii wojnie domowej i wpędzenie niezliczonych innych w nędzę i głód.


Równocześnie każda ofiara palestyńska lub arabska z rąk izraelskich staje się natychmiastowym przedmiotem krytyki międzynarodowej.


Weźmy szczegółowe relacje na temat militarnej akcji odwetowej Izraela w Libanie (2006) i w Gazie (2008-9, 2012), ale nie ataków Hezbollahu i Hamsu, które je wywołały, w odróżnieniu od totalnej obojętności na znacznie bardziej krwawe konflikty trwające w tym samym czasie na świecie. Na przykład, 19 lipca 2006 r. pięć tysięcy żołnierzy etiopskich najechało Somalię, twierdząc, że jest to akcja zmierzająca do „usunięcia” groźby islamistycznej wobec rządu. Miesiąc później artyleria Sri Lanki zbombardowała terytorium opanowane przez Tygrysów Tamilskich, czego wynikiem było masowe wysiedlenie i ponad 500 ofiar śmiertelnych w tym około 50 dzieci, po tym, jak lotnictwo Sri Lanki zbombardowało sierociniec. Żadne z tych wydarzeń nie zwróciło uwagi mediów, nie mówiąc już o zwoływanu nadzwyczajnych posiedzeń Rady Bezpieczeństwa ONZ. Również krwawa łaźnia w Iraku w tym samym czasie (z około 3 tysiącami zabitych miesięcznie z rąk bojówkarzy islamistycznych) zapadła w nicość, bo świat koncentrował się na Libanie. Tak samo zresztą jak obecnie ignoruje się masakry w Syrii i Iraku.


A co z długotrwałym ludobójstwem w Darfurze z około 300 tysiącami zabitych i co najmniej 2,5 miliona uchodźców? Albo wojną w Kongo z ponad czterema milionami zabitych lub wygnanych z domów, lub Czeczenią, gdzie zginęło około 150-160 tysięcy ludzi a jedna trzecia populacji została bez dachu nad głową w wyniku działań armii rosyjskiej? Nie było żadnych demonstracji masowych z powodu tych tragedii, a organizowano je podczas kryzysów w Libanie i w Gazie. 


Nie powinniśmy też zapominać, że Hezbollah był oskarżony o popełnienie dziesiątków międzynarodowych zamachów terrorystycznych od Brukseli do Buenos Aires.


Reakcja na zamach terrorystyczny 18 lipca 1994 r. na Izraelsko-Argentyńskie Towarzystwo Pomocy Wzajemnej, ośrodek społeczny obsługujący dużą populację żydowską Buenos Aires, pokazuje jak wielki kontrast dzielił doniesienia medialne o wydarzeniach w Libanie w 2006 r. Był to najgorszy zamach terrorystyczny w historii Argentyny, w którym zginęło 100 osób a ponad 200 osób było rannych. W tym zamachu zginęło więcej ludzi niż w jakiejkolwiek pojedynczej akcji w wojnie 2006 r. w Libanie. Niemniej BBC, która chlubi się rzetelnym prezentowaniem wydarzeń na całym świecie, nie uznała tego potwornego zamachu za wartego wzmianki w swoich wiadomościach wieczornym. Kiedy otrzymali skargę od normalnie nieśmiałego Board of Deputies, organizacji parasolowej Żydów brytyjskich, korporacja przesłała rodzaj przeproszenia, twierdząc, że pominięcie tej informacji było wynikiem  tego, iż był to wyjątkowo bogaty w wydarzenia dzień.


Jakie były wydarzenia tego dnia, które odwróciły uwagę BBC od masakry w Argentynie? Przegląd gazet ujawnia brytyjską premierę nowego filmu Stevena Spielberga, Flintstonowie, na którą przybył książę Walii. Był to także dzień, w którym powrócił do Wielkiej Brytanii Gavin Sheerard-Smith, wychłostany i uwięziony na sześć miesięcy w Katarze za posiadanie i sprzedawanie alkoholu, oraz dzień, w którym David MacGregor, cierpiący na agorafobię człowiek, który został skazany na dwa tygodnie więzienia za niezapłacenie podatku, otrzymał unieważnienie tego wyroku. Istotnie, dzień pełen wydarzeń.


Przy tej obojętności BBC wobec masakry Żydów argentyńskich przez Hezbollah, nie stanowi również zaskoczenia fakt, że korporacja ta, wraz z większością mediów świata, ignorowała niemal codzienne ataki rakietowej tej organizacji militarnej na północną granicę Izraela, nie wspominając o nieprzerwanym potoku rakiet i pocisków z Gazy wystrzeliwanych od chwili wycofania się Izraela z tego terytorium w 2005 r.


I dlaczego miałyby nie ignorować? Zabijanie Żydów i niszczenie ich własności nie jest żadną nowością. Przez tysiąclecia krew żydowska była tania (jeśli nie wręcz darmowa) w całym świecie chrześcijańskim i muzułmańskim, gdzie Żyd był symbolem bezsilności, odwiecznym workiem treningowym i kozłem ofiarnym za wszystkie nieszczęścia, jakie spadały na społeczeństwo. Nie ma więc powodu, dla którego Izrael nie miałby pójść w ślady tych minionych pokoleń, uniknąć antagonizowania swoich arabskich sąsiadów i wykazywać powściągliwość, kiedykolwiek jest atakowany. Ale nie, zamiast znać swoje miejsce bezczelne państwo żydowskie zrzekło się swojej roli historycznej przez egzekwowanie ceny za krew żydowską i zwycięską walkę z oprychami, którzy jak dotąd mogli bezkarnie dręczyć Żydów. To dramatyczne odwrócenie ról historycznych z pewnością jest niemoralne i nie do przyjęcia. Z tego wywodzi się oburzenie społeczności międzynarodowej i dostarczanie przez światowe media niekończących się opowieści o najmniejszych szczegółach „nieproporcjonalnej” odpowiedzi Izraela, ale nie mają miejsca na opisanie cierpień i zniszczeń po stronie izraelskiej.


Sytuacja prawdziwie głęboko przygnębiająca. Jak długo Palestyńczycy są wykorzystywani  jako bicz na Żydów, a ich domniemane prześladowanie potwierdza tysiącletnią demonizację Żydów, Izrael nigdy nie otrzyma pozwolenia na obronę swojej ludnosci, bez napotkania się na oskarżenia o używanie „nieproporcjonalnej siły” – oskarżenia, jakich nigdy nie kieruje się wobec żadnej innej obleganej demokracji. Przywodzi to na myśl klasyczny, antysemicki stereotyp Żyda, jako zarówno apodyktycznego jak  żałosnego, zarówno bezradnego jak krwiożerczego. Jak pisał znany amerykański pisarza David Memet: „Mówiono światu, że Żydzi używali krwi do odprawiania ceremonii religijnych. Obecnie świat wydaje się sądzić, że Żydzi nie potrzebują krwi do celów kulinarnych, a jedynie rozkoszują się jej rozlewaniem na ziemię”.

 

Źródło: Palestinian suffering used to demonize Israel

 

Jerusalem Post, 21 lipca 2014

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Efraim Karsh


Profesor nauk politycznych, kieruje wydziałem Middle East and Mediterranean Studies na King's College w Londynie.


Od Redakcji


Zachodni dziennikarze masowo korzystają z materiałów „Elektronicznej Intifady”. Nie z wszystkich. Jednym założycieli tej akcji jest amerykańsko palestyński dziennikarz,  Ali Abunimah, gorący zwolennik „jednego państwa”. Nie wszystkie jego artykuły są rozchwytywane przez zachodnią prasę. Żadnego zainteresowania nie wzbudził na przykład   jego artykuł z 13 stycznia 2014 roku , w którym opisywał tragedię Palestyńczyków w znajdującym się pod Damaszkiem obozie Yarmuk. Przed wybuchem wojny domowej w Syrii w obozie tym mieszkało 160 tysięcy Palestyńczyków. Od początku wojny obóz był systematyczny bombardowany przez armię rządową. Jak pisze Abunimah, w czerwcu 2014 roku w obozie pozostało już tylko 20 tysięcy ludzi, został otoczony i pozbawiony dostaw wody, żywności i elektryczności. Autor pisze o masowym umieraniu dzieci i dorosłych z głodu. Protestujących na ulicach europejskich miast nikt nie zauważył. Jedyna demonstracją, o której słyszałem, miała miejsce w Gazie. Kampanie Solidarności z Palestyną nie obejmują Palestyńczyków umierających z głodu pod bombami, jeśli nie można za ich śmierć obarczyć winą Żydów.


Zdjęcie z demonstracji w Gazie w styczniu 2014.
Zdjęcie z demonstracji w Gazie w styczniu 2014.


Bombardowanie ludności w Yarmuk, gdzie nie ma żadnych uzbrojonych milicji i skąd nikt do Syryjczyków nie strzela (zdjęcie Electronic Intifada).
Bombardowanie ludności w Yarmuk, gdzie nie ma żadnych uzbrojonych milicji i skąd nikt do Syryjczyków nie strzela (zdjęcie Electronic Intifada).


Tipsa en vn Wydrukuj



Notatki

Znalezionych 2610 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk