Prawda

Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 - 10:33

« Poprzedni Następny »


Brutalne przebudzenie z palestyńskiego snu


Mordechai Kedar 2018-11-06

Paledstyński parlament.
Paledstyński parlament.

Wymyślony narodowy etos Autonomii Palestyńskiej załamuje się teraz, kiedy AP unieważniła dwa porozumienia, które pozwalały na przetrwanie jej chwiejnych rządów.  

 

Kiedy buduje się coś na niestabilnych fundamentach, jest naturalne, że przetrwanie takiej konstrukcji jest zagrożone. Jest również naturalne, że trzeba to bezustannie podpierać, tylko po to, żeby się nie zawaliło. Wiara, że w końcu będzie w stanie stać na własnych nogach, powoduje, że ludzie wspierają to, ale tylko patentowani durnie kontynuują wsparcie, jeśli nie ma żadnej nadziei, że kiedykolwiek będzie stabilne, bo to oznacza, że wszystko, co wspierający zainwestowali, skazane jest na bezpowrotną stratę. 


Autonomia Palestyńska jest w takiej właśnie sytuacji dzisiaj i w tym artykule wyłożę powody, dla których nie ma żadnej nadziei, że kiedykolwiek będzie zdolna do życia i niezależnego bytu. 


Głównym powodem tej sytuacji jest ta sama przyczyna, dla której ustanowiono AP. W 1993 r. rząd izraelski próbował znaleźć kogoś, kto przyjąłby odpowiedzialność za wyeliminowanie sieci terroru stworzonej przez Hamas i Islamski Dżihad w Judei, Samarii i w Strefie Gazy, kogoś, kto chciałby przyjąć nagrodę za działalność antyterrorystyczną w postaci panowania nad tym terenem i administrowania życia mieszkających tam Arabów. To był „układ” upichcony przez Izraelczyków, a „kontrahentem”, który zaakceptował to zadanie, była Organizacja Wyzwolenia Palestyny (OWP) z jej przewodniczącym, arcyterrorystą Jaserem Arafatem. Izraelski rząd naprawdę wierzył, że Arafat ma poważne zamiary wyeliminowania terroru i założenia autonomicznego systemu administracyjnego do rządzenia tymi terytoriami.  


Oczywiście, ten układ był od początku skazany na niepowodzenie z powodu mieszkańców Judei, Samarii i Gazy, a także rządu izraelskiego. Arabscy mieszkańcy uważali Autonomię Palestyńską (AP), rządzące ramię OWP, za ramię polityki izraelskiej, organizację kolaborującą z Izraelem przez system skoordynowanego bezpieczeństwa, który istnieje do dziś.  


"Koordynacja bezpieczeństwa" dla palestyńskich Arabów jest eufemizmem na kolaborację w tym znaczeniu, że siły bezpieczeństwa starają się zatrzymać terrorystów, którzy należą do innych organizacji niż ich własna, i przekazują ich Izraelowi. Dla wielu arabskich mieszkańców Judei, Samarii i Gazy jest to równoznaczne ze zdradą. 


Aby zatuszować postrzeganą zdradę i zamknąć usta krytykom, AP zatrudnia tysiące ludzi zarówno na rzeczywistych, jak sztucznych miejscach pracy (tego rodzaju, gdzie pracownik nie musi robić niczego, by otrzymać zapłatę). Ze względu na możliwość zarobienia na życie, ludzie są gotowi trzymać usta zamknięte i nie mówić ani słowa o tym, co naprawdę myślą o AP i o powodach jej istnienia.


Członkowie AP wiedzą jednak dokładnie, co społeczeństwo myśli o ich władzy. Dla zwalczania oporu i dla stworzenia legitymacji dla siebie i dla AP wymyślili narodowy etos, którego celem było ustanowienie państwa na warunkach, na które Izrael nigdy się nie może zgodzić: „prawo” powrotu milionów „uchodźców” do Izraela i naleganie na to, by Izrael zrezygnował z Jerozolimy. Wysunięto te niemożliwe żądania z pełną świadomością, że Izrael nigdy się na nie nie zgodzi i że nigdy nie będzie państwa palestyńskich Arabów, żeby Izrael mógł pozostać jako odwieczny wróg. Każdy, kto sądzi, że palestyńskie państwo arabskie obok Izraela żyłoby w pokoju z nim, nie rozumie podstawowego założenia palestyńskiego marzenia – podsycanie płomieni nienawiści do Izraela, zachęcanie do terroru przeciwko jego obywatelom i obwiniania go za wszystkie bolączki arabskiego społeczeństwa.


To dlatego – według mediów AP – Izrael jest wynikiem europejskiego przedsięwzięcia kolonialnego, które rozpoczęło się z powodu pragnienia Europy pozbycia się Żydów, a Żydzi są tylko kosmopolitycznymi społecznościami bez ojczyzny, judaizm jest martwą religią, Żydzi nie mają żadnej historii w ziemiach należących do "Falestin". Ponadto, palestyńscy Arabowie są ofiarami europejskiego spisku i ich prawomocnym celem jest oswobodzenie całej "Falestin" od "rzeki do morza". Dlatego "pokój" z Izraelem nigdy nie może być niczym więcej, jak tymczasowym zawieszeniem ognia, a ostatecznym celem jest zniszczenie państwa żydowskiego.


Przez minione 25 lat coraz więcej Izraelczyków zaczęło rozumieć fiasko „Porozumień z Oslo”, które podpisał ich rząd i dlatego izraelska lewica, która doprowadziła do tego fatalnego błędu, stopniowo traciła poparcie społeczne, jakie miała w początkowym, pełnym euforii okresie po podpisaniu porozumień. „Wiosna Arabska” – która przypomina bardziej zimowe bagno wypełnione ogniem, krwią i łzami – pomogła Izraelczykom obudzić się z marzenia o „nowym Bliskim Wschodzie”, opisanym słowami utopii przez głównego architekta Porozumień z Oslo, Szimona Peresa.  


Dzisiaj jest jasne, że Jaser Arafat i Mahmoud Abbas chcieli (a Abbas nadal chce) założenia państwa palestyńskich Arabów na ruinach państwa żydowskiego. Trudno znaleźć wśród Izraelczyków jakikolwiek entuzjazm do pompowania tlenu w sztuczną organizację znaną jako Autonomia Palestyńska, której jedynym źródłem życia są pieniądze, jakie dostaje od innych krajów i wlewa w płace dla swoich pracowników i dla morderczych terrorystów, odsiadujących kary w izraelskich więzieniach.   


Drugą przyczyną niepowodzenia Autonomii Palestyńskiej jest brak sukcesu w zbudowaniu politycznego organizmu z akceptowalnymi normami administracyjnymi, której istnienie znajduje poparcie dzięki uznaniu przez ludzi znaczenia trzymania się reguł zarządzających grą polityczną, co powszechnie znane jest jako ”rządy prawa”.


AP stworzyła różne systemy i organy wyłącznie dla konsumpcji zewnętrznej, podczas gdy ich rzeczywistemu istnieniu brak jakiejkolwiek treści. Na przykład: AP ma system głosowania i w 2006 r. wybrano legislaturę i prezydenta, jedno i drugie na czteroletnią kadencję. Gdyby AP trzymała się własnych praw, powinny były być wybory w 2010, 2014 i 2018 r., co cztery lata i widzielibyśmy partie polityczne, działające na rzecz zbudowania bazy przez te cztery lata – a może nawet zobaczylibyśmy zmianę przywódców. Nic z tego się nie zdarzyło. Były wybory, Hamas zdobył większość miejsc w legislaturze, ale OWP odebrała temu organowi wszelkie kompetencje i władzę, żeby Hamas nie miał najmniejszej szansy na przejęcie panowania w Autonomii Palestyńskiej.  


We wrześniu w tym roku członkowie Hamasu wybrani do legislatury AP, wysłali list do sekretarza generalnego ONZ, w którym domagali się, że nie pozwolił Mahmoudowi Abbasowi przemawiać przed Zgromadzeniem Ogólnym ONZ, jako że nie jest już dłużej przewodniczącym AP, ponieważ jego kadencja na urzędzie prezydenta wygasła lata temu, w 2010 roku i nigdy nie został ponownie wybrany. Abbas usłyszał o tym liście i – rozwścieczony – oskarżył Hamas o sabotowanie go, a następnie stwierdził, że ten list  spowodował niskie uczestnictwo delegatów podczas jego przemówienia w ONZ. Jako nauczkę dla Hamasu rozwiązał legislaturę AP. 


Kadencja, na jaką wybrano przewodniczącego, skończyła się niemal dziewięć lat temu, ale przywódca AP, Mahmoud Abbas, co roku przedłuża własną kadencję prezydenta dekretem administracyjnym. Dociera to do was? To jest system ustanowiony przez „powstające państwo”, ponieważ Izrael, Europa i USA są za nim i zrobią wszystko – włącznie z podeptaniem  reguł gry – by trzymać Hamas z dala od rządów. Czy jest możliwość, że arabskie społeczeństwo akceptuje to jako prawomocny sposób gry w rządzenie? Nie ma mowy, a więc AP z jej absurdalnymi regułami i prawami uważana jest za nieprawomocny organizm przez przeważającą większość Arabów żyjących w Judei i Samarii. Większość tych ludzi i tak nienawidzi Mahmouda Abbasa, ponieważ urodził się w Safedzie, mieście nie leżącym w Judei ani Samarii, a jego dwóch synów, Jaser i Tarik, zajmuje się wykradaniem olbrzymich sum z zmniejszającej się publicznej sakwy AP.  


Ruch Hamasu zrozumiał, w jakim kierunku zmierza AP już w 2007 r. i postanowił wziąć sprawy we własne ręce przez zbrojne przejęcie Strefy Gazy. Hamas odmawia współpracy z Izraelem i kontynuuje dżihad przeciwko niemu, ponieważ bez antyizraelskiego dżihadu Hamas nie ma żadnego raison d'etre.


Fakt, że Hamas rządzi Strefą Gazy, przeszkadza OWP w zrealizowaniu swojego marzenia, ponieważ Izrael słusznie uważa, że całkowita niepodległość AP w Judei i Samarii oznacza przejęcie władzy przez Hamas, jak to się zdarzyło w Gazie. To jest powód starań Mahmouda Abbasa, który by usunąć Hamas: nie przekazuje im funduszy rehabilitacyjnych dla Gazy, przyznanych przez różnych światowych darczyńców; nie płaci ich rachunków za paliwo i elektryczność i nie wypłaca pensji członkom OWP w Gazie, żeby podatki od nich nie dostały się w ręce Hamasu. Czy to nie jest zdrada półtora miliona ludzi cierpiących w Gazie pod rządami Hamasu? 


OWP jest na skraju ideologicznego bankructwa. Z jednej strony, nie potrafi kontrolować Hamasu i zmusić tego ruchu islamistycznego do zaakceptowania swojego programu, podczas gdy z drugiej strony, Izrael nie jest entuzjastyczny wobec idei założenia państwa, które zagroziłoby państwu żydowskiemu. Zatem Komitet Centralny AP wystąpił z rekomendacją  anulowania przez AP uznania Izraela i zakończenia kooperacji w sprawach bezpieczeństwa z Izraelem. W tym tygodniu Komitet Centralny powtórzył żądanie zakończenia wszelkiej współpracy z Izraelem w kwestiach bezpieczeństwa i anulowania porozumień gospodarczych, jakie podpisali OWP i Izrael – tych właśnie porozumień, które pozwalają AP funkcjonować. 


Te rekomendacje miały na celu położenie kresu oskarżeniom wielokrotnie rzucanym przez Hamas na OWP o współpracę ze syjonistycznym wrogiem, tyle tylko, że bez współpracy z Izraelem w kwestiach bezpieczeństwa i gospodarki AP upadnie w ciągu kilku dni. Ta sytuacja bez wyjścia może bardzo szybko doprowadzić OWP i AP do stanu ekonomicznego i ideologicznego upadku, pokazując światu całkowitą porażkę tego, co stanowi palestyńskie marzenie.  


Jaka jest alternatywa? Plan Emiratów, jak wyjaśnialiśmy poprzednio. 

 

Artykuł napisany dla „Arutz Sheva”, tłumaczony z hebrajskiego na angielski przez Rochel Sylvetsky, redaktorkę działu opinii i judaizmu.

 

A rude awakening for the Palestinian dream

Arutz Sheva, 3 listopada 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Dr. Mordechai Kedar


Wykładowca na wydziale arabistyki w Bar-Ilan University. Przez 25 lat pracował w wywiadzie wojskowym, zajmując się, arabskimi mediami i organizacjami islamistycznymi. Jest częstym gościem w mediach arabskich jak i komentatorem spraw arabskich w mediach izraelskich. 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Rozdrobnienie feudalne MEF 2018-11-06


Notatki

Znalezionych 2592 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk