Prawda

Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 - 04:25

« Poprzedni Następny »


Miłość teoretycznie przyzwoitych


Andrzej Koraszewski 2015-11-08

Wystrój studia telewizji Hamasu.
Wystrój studia telewizji Hamasu.

„Żadne krzyki i płacze nas nie przekonają, żebiałe jest białe, a czarnejest czarne”. Te słowa Jarosława Kaczyńskiego, wygłoszone w Sejmie 19 lipca 2006 roku, to jedno z piękniejszych przejęzyczeń polityka, równie udane jak niedawne stwierdzenie premiera Turcji, Ahmeta Davutoğlu, który powiedział, że stanowiska Turcji i Państwa Islamskiego różnią się o 360 stopni. Można powiedzieć, że równie głęboko prawdziwe.

Izraelski historyk Ilan Pappe z dumą informuje, że fakty nie są dla niego istotne. Jest głęboko przekonany, że społeczeństwo izraelskie kieruje się paranoją i ze strachu chce wszystkie problemy rozwiązać przy pomocy siły. Pappe odrzuca informacje o jakimkolwiek zagrożeniu egzystencji Izraela i neguje potrzebę obrony życia jego mieszkańców. Startował swego czasu do parlamentu izraelskiego z ramienia partii komunistycznej, po kilku skandalach związanych z akademicką nierzetelnością wyjechał z Izraela do Wielkiej Brytanii, gdzie przyjęto go z otwartymi ramionami, jako najwyższy autorytet w sprawach konfliktu palestyńsko-izraelskiego.   


Tego i kilku podobnych autorów polecił mi pewien życzliwy czytelnik, uważając, że powinniśmy uzupełnić naszą wiedzę na temat tego, co się dzieje w Izraelu. Tak się składa, że nie ignorowaliśmy polecanych przez tego czytelnika książek, więc mogłem mu uczciwie odpowiedzieć, że mamy o nich jakieś pojęcie i że właśnie przygotowuję do druku własną książkę, w której próbuję odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak wielu ludzi teoretycznie przyzwoitych tak gorąco popiera brunatną falę.


Reakcja była znamienna i godna zarówno Jarosława Kaczyńskiego, jak i premiera Turcji. Mój wirtualny rozmówca oburzył się do głębi na określenie „teoretycznie przyzwoici”. Napisał, że „teoretycznie przyzwoity, to praktycznie świnia”. Kontakt się urwał, nie znam człowieka i nie dowiem się, czy naprawdę uważa, że człowiek przyzwoity może popierać brunatną falę. Nie pytał, co rozumiem przez brunatną falę, poczuł się do głębi oburzony, że można mieć jakiekolwiek zastrzeżenia do moralnej doskonałości jej sympatyków.


Jego lista pisarzy zawierała tylko kilka nazwisk, ale zapewnił mnie, że ta lista jest znacznie dłuższa. Domyślam się, że tylko ze względów taktycznych nie umieścił na niej Noama Chomsky’ego i Normana Finkelsteina, ciekawiło mnie jednak, czy obok cierpiących na komunistyczne odchylenie żydowskich piewców brunatnej fali znaleźliby się tam również myśliciele chrześcijańscy, tacy jak były prezydent USA Jimmy Carter.


Tajemnicą pozostanie dla mnie jego wyobrażenie brunatnej fali wspieranej przez przyzwoitych ludzi.


Oczywiście nie sądzę, żeby ludzie tacy jak szef Human Rights Watch, Kenneth Roth, rzecznik UNRWA, Chris Gunness, liczni biskupi kościołów katolickich i protestanckich, czy politycy skandynawscy postrzegali się jako ludzie zaledwie teoretycznie przyzwoici. Jestem wręcz głęboko przekonany, że czują się ostoją moralności, chociaż nie jestem pewien, czy chcieliby być tak jednoznacznie kojarzeni z brunatną falą. Tu zaczęłyby się zapewne spory i konieczność sprecyzowania, co brunatną falę w latach trzydziestych ubiegłego wieku charakteryzowało, i jakie warunki muszą być spełnione, abyśmy mogli zasadnie mówić o powrocie brunatnej fali.


W odróżnieniu od życzliwego czytelnika, który chciał, bym rozszerzył swoją wiedzę, zapewne zapewniliby, że oni też brunatną falę potępiają, definiując ją jednak po swojemu.                                   

Zacznijmy od tego, że była taka idea, która głosiła wyższość pewnej grupy ludzi (charakteryzowanej jako rasa), głosiła również zamiar podbicia świata i eliminacji innych, gorszych, ras, poczynając od Żydów, uznanych za rasę najgorszą. Ponieważ pierwsze paramilitarne oddziały wyznawców tej idei nosiły brunatne koszule (historia zakupu dużej partii tych brunatnych koszul jest sama w sobie bardzo ciekawa), więc wzrastanie tej idei w siłę nazwano brunatną falą.


Stoimy zatem przed pytaniem, czy jest dziś jakaś grupa uznająca się za lepszą od innych grup ludzkich, dążąca do podboju świata i eliminacji bądź podporządkowania tych innych grup, poczynając od Żydów uznawanych za grupę najgorszą?


Jest ich wiele, konkurują ze sobą, zmagając się w morderczych walkach, ale wszystkie zgodnie deklarują, że przed wyprawą na Rzym, Berlin, Waszyngton, zielona flaga musi powiewać nad Jerozolimą.


Teoretycznie przyzwoici reagują gniewnie na wszelkie informacje o tych deklaracjach powtarzanych z Teheranu, Gazy, Bejrutu, Ammanu, Islamabadu, Stambułu i wielu innych miejsc. Czasem przyznają, że coś takiego mówi kalif Państwa Islamskiego, więc teoretycznie przyzwoici ludzie niemal zgodnie mówią, że Państwo Islamskie jest brzydkie, ale nie ma nic wspólnego z tymi innymi, którzy deklarując zamiar Zagłady tylko bronią się przed żydowską i amerykańską agresją.


Tu właśnie teoretycznie przyzwoici szukają pomocy „historyków” takich jak Ilan Pappe, czy uczonych, takich jak Noam Chomsky. Ten ostatni też nie uważa, że fakty mogą być poważnym argumentem w dyskusji. Wielki lingwista (nie piszę tego z ironią) jest również wielkim kłamcą (nie piszę tego z przesadą). Kłamie nie od dziś i nie tylko w sprawie Izraela. Teoretycznie przyzwoitym zupełnie nie przeszkadzają  jego uporczywe próby zamazania zbrodni Pol Pota, jednak ta negacja wszechstronnie udokumentowanego ludobójstwa jest znamienna, stanowi kluczowy kontekst przyjaźni Chomsky’ego z przywódcą Hezbollahu, Nasrallahem, jak również jego wszystkich wypowiedzi na temat Izraela. Negowanie ludobójstwa, próby ukazania zamiaru ludobójstwa jako obrony przed agresją, a terroru i mordów jako pokojowego oporu, to najbardziej charakterystyczna cecha wspierania brunatnej fali przez  teoretycznie przyzwoitych.  


Wielka Brytania jeszcze przed powstaniem Izraela szkoliła i zbroiła Legion Arabski, doskonale znając jego zamiar -  wymordowania palestyńskich Żydów w dniu zwinięcia brytyjskiej flagi w Jerozolimie. Rok był 1948, Watykan nadal gorliwie pomagał pokonanym organizatorom ruchu brunatnych koszul w znalezieniu spokojnej przystani w Argentynie i innych krajach, w których miał szczególne wpływy. Kto przecierał drogę pokonanych brunatnych koszul do Egiptu i Syrii? Do dziś nie wszystko jest tu jasne, chociaż wiadomo, że ruch znalazł życiodajną glebę na arabskich pustyniach i że nikt z Europy, ani Ameryki nie zamierzał go tam niepokoić. Antyżydowskie nastawienie tego ruchu w jego nowej, religijnej szacie budziło nawet sympatię teoretycznie porządnych ludzi Paryża i Londynu, którzy w Europie i Ameryce lubili powtarzać modne hasło „Nigdy więcej”.


Czy powołanie specjalnej agendy ONZ mającej się zajmować wyłącznie uchodźcami z terenu Izraela po nieudanej próbie dokończenia Zagłady było przemyślanym aktem wsparcia brunatnej fali? Nie można na to pytanie jednoznacznie odpowiedzieć. Nie doczekały się specjalnej troski miliony ludzi przerzucanych z miejsca na miejsce w Europie, nie doczekały się takiej agendy dziesiątki milionów uchodźców w Indiach i Pakistanie, nikt nie zamierzał okazywać specjalnej troski dziesiątkom milionów uchodźców w Afryce. Pospiesznie i bez namysłu stworzono dla Arabów zbiegłych z terenów walk z Żydami nadzwyczajną definicję uchodźcy, która gwarantowała bezterminowy status bezpaństwowca i utrzymywała ich jako armię szkoloną do ponowienia dalszych prób dokończenia Zagłady. Organizacja Narodów Zjednoczonych uznała legalność niepodległego Izraela i legalność prób jego likwidacji. Pokój nie był celem ani sąsiadujących z Izraelem państw arabskich, ani tej międzynarodowej organizacji, w której te państwa odgrywały coraz poważniejszą rolę.


UNRWA, bo o niej mowa, miała istnieć tylko kilka lat i zniknąć po rozwiązaniu problemu. Blisko siedem dziesięcioleci później obserwujemy skandal, który zapewne niebawem zostanie zaklepany. Dzięki wysiłkom jednego człowieka (korzystającego z nowoczesnych możliwości śledzenia mediów społecznościowych) dowiedzieliśmy się, że dziesiątki nauczycieli w szkołach prowadzonych przez tę agendę ONZ, to propagandyści terroru i mordów, często aktywni członkowie organizacji terrorystycznych. Nie jest to specjalnie zaskakujące i wiadomo było o tym od dawna, a nawet sam rzecznik tej organizacji nigdy nie ukrywał swojej zwierzęcej nienawiści do „syjonistów”, jednak publiczne ujawnienie zawartości treści prezentowanych na Facebooku przez nauczycieli zatrudnionych przez ONZ spowodowała odrobinę zażenowania, a nawet udawania, że wcześniej o tych powiązaniach pracowników ONZ nic nie wiedziano. Ostatecznie zawieszono kilku pracowników, mając nadzieję, że to pomoże zakończyć wszelkie zarzuty na temat tysięcznych powiązań, finansowanej przez Zachód UNRWA z terroryzmem.


Jak daleko sięga akceptacja Zachodu dla deklarowania Zagłady, podżegania do przemocy, opłacania terrorystów przez Autonomię Palestyńską, żądań aby kraje zachodnie nakładały różnego rodzaju sankcje, utrudniały lub uniemożliwiały obronę życia izraelskich obywateli?


Jak daleko można się posunąć w przekłamywaniu obrazu tego konfliktu, jeśli nawet najbardziej szacowne media zachodnie ochoczo uczestniczą w kampanii zmasowanych kłamstw? W prasie zachodniej słychać nieustanny lament, że przy tak intensywnych wysiłkach udaje się zabijać tak mało Żydów. Dowiadujemy się, że w ostatnich dniach zginęło około pięćdziesięciu Palestyńczyków i tylko 7 Żydów. Media, ale również politycy, ochoczo powtarzają arabskie kłamstwa o egzekucjach niewinnej palestyńskiej młodzieży.


Bez trudu możemy się domyśleć, że ci teoretycznie przyzwoici dziennikarze i ci teoretycznie przyzwoici politycy są głęboko przekonani o swojej wspaniałej moralności i solidarności ze słabszymi.


Czy na tym tle jest czymś nadzwyczajnym organizowanie wiecu rzekomo przeciw ksenofobii i faszyzmowi i na rzecz pomocy muzułmańskim uchodźców w Warszawie na Umschlagplatzu? Głównym organizatorem tej osobliwej imprezy na rzecz humanitaryzmu jest nie kto inny jak Amnesty International, niegdyś absolutnie wspaniała organizacja zajmująca się wyłącznie więźniami sumienia, a dziś wszystkim, co może wywołać duże tytuły w gazetach.


W ulotce wzywającej na wiec czytamy:

„Ostatnie miesiące i głośny temat uchodźców, wciąż znajdujący się na wierzchu wszelkich debat politycznych, medialnych czy zwykłych dyskusji międzyludzkich, dają nacjonalizmowi idealne środowisko naturalne do rozwoju i nabrania nowych sił. Lęk i niechęć bardzo łatwo jest ukierunkować w nienawiść. Narodowcy organizują liczne demonstracje, które zrzeszają nie tylko nacjonalistów ale również „zwykłych” ludzi, których łączy ksenofobia.”

Moglibyśmy powiedzieć, że piękna idea i piękne słowa. Warto jednak postawić kilka pytań:


Czy ci działacze Amnesty International mogą nie zdawać sobie sprawy z faktu, że Umschalgplatz jest symbolem Zagłady, że otwarte wezwania do kolejnej Zagłady Żydów płyną codziennie z krajów muzułmańskich, że uciekinierzy przybywający do Europy poddawani byli od dziesięcioleci propagandzie nienawiści do Żydów i lwia część, również tych nieszczęsnych uciekinierów z terenu wojny, żywi nienawiść do Żydów i pochwala ich mordowanie? Czy ci organizatorzy tego obłąkanego pomysłu nie wiedzą o niezliczonych atakach na Żydów dokonywanych przez muzułmańskich imigrantów w Szwecji, Norwegii, Holandii, Francji, Wielkiej Brytanii i w wielu innych miejscach? Czy są świadomi zmasowanej nienawiści do Żydów również wśród tych uciekinierów z terenów wojny, którym tak bardzo chcieliby pomóc?



Czy zatem wybór tego miejsca może być świadomym i zaplanowanym łajdactwem? Czy może być świadomym wsparciem brunatnej fali przez ludzi teoretycznie przyzwoitych, ludzi gotowych powtórzyć za Jarosławem Kaczyńskim, że nikt ich nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest czarne?


Nie znam odpowiedzi na te pytania. (Ostatecznie najwyraźniej do kogoś coś dotarło i miejsce startu tej demonstracji w ostatniej chwili zmieniono. Postanowiono, że rozpocznie sie nie na a tylko „w pobliżu Umschalgplatz”.) Mam wrażenie, że „w okolicy” Umschlagplatz pojawiły się duchy w brunatnych koszulach, miały uduchowione twarze i były przejęte Wzniosłą Ideą. 


Moglibyśmy podejrzewać, że ten niezbyt rozsądny pomysł był wyłącznie efektem niewiedzy i bezmyślności. Niestety od wielu lat światowe kierownictwo Amnesty International propaguje antysemityzm, nienawiść do Izraela, milczy o zapowiedziach kolejnej Zagłady, kłamie, ukrywa akty terroru przeciwko Żydom, prezentuje terrorystów jako działaczy praw człowieka, zaprasza ich i urządza z nimi wspólne imprezy. W tym kontekście ten pomysł polskich działaczy AI przestaje być niewinną pomyłką popełnioną wyłącznie z głupoty.     


Teoretycznie przyzwoici kochają wychodzić z transparentami „Nigdy więcej” zapewniają, że  my nie będziemy tego robić nigdy więcej, sprowadzimy na Umschalgplatz ludzi, którzy obiecują solennie zrobić to za nas. (Kto wie, może kiedyś ktoś w Amnesty International zaproponuje powrót do idei obrony więźniów sumienia, jest ich dziś bardzo wielu, szczególnie w krajach islamu.)     


Patrząc na wyczyny teoretycznie przyzwoitych warto pamiętać, że również w przeszłości sympatycy totalitaryzmu mieli różne oblicza, zwalczali się wzajemnie, używali pięknych haseł i urzekali swoim młodzieńczym entuzjazmem.        


P.S. 9.11.2015 - Mój artykuł wymaga uzupełnienia. Dziś rocznica Kristallnacht. W Amsterdamie przez dziesięciolecia ta rocznica była upamiętniana pod pomnikiem żydowskiego ruchu oporu w latach 1940-1945. Od kilku lat zaczęto w tym dniu urządzać tam kontr-demonstrację nienawiści do Izraela pod hasłem „Alternatywne upamiętnienie Kristallnacht”. W tym roku zaproszono Haneen Zoabi, arabską posłankę do Knesetu sympatyzującą z Hamasem i wzywającą do mordowania Żydów. W Szwecji dla odmiany na wiec dla upamiętnienia Kristallnacht pod hasłem „Mieszkańcy Uppsali przeciw rasizmowi”, nie zaproszono żadnej organizacji żydowskiej. W zaproszeniu czytamy: „Nocą między 9 i 10 listopada zamordowano 91 osób, 30 tysięcy osób wysłano do obozów koncentracyjnych i tysiąc świątyń na terenie całych Niemiec i Austrii zostało zniszczonych.” Fakt, że ofiarami byli Żydzi, został zamazany, nie należy przypominać, że te „świątynie” to były synagogi, nie warto przypominać kogo wysłano do obozów. Trudno się dziwić, że muzułmański duchowny z Gazy twierdzący, że żadnego Holocaustu nigdy nie było odwołuje się do „historyków” europejskich i amerykańskich https://www.youtube.com/watch?v=s2Jo8EVl2JQ .                     


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Brunatna fala

Znalezionych 1471 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

J'accuse!   Koraszewski   2013-11-12
Wolność i niepodległość   Koraszewski   2013-11-13
List otwarty do Adama Michnika   Koraszewski   2013-11-13
Uchodźcy, chłopiec do bicia i Anne Frank   Koraszewski   2013-11-20
Dlaczego Izrael?   Koraszewski   2013-11-22
Antysemityzm 2.0   Zahran   2013-12-04
Tybetańskie dylematywalczących o sprawiedliwość   Tsalic   2013-12-15
Wzgórze Świątynne jako symbol muzułmańskiego fanatyzmu   Marquard-Bigman   2013-12-16
Mahomet istotnie jest prorokiem miłosierdzia   MEMRI   2013-12-18
Zgadnijcie, kto orzeka, że Izrael jest winny ludobójstwa?   Marquardt-Bigman   2013-12-23
Muzułmańscy mężczyźni biją swoje żony, z powodu ... Izraela   Greenfield   2013-12-23
Bóg się rodzi...   Koraszewski   2013-12-25
BDS: nie ma żadnych podobieństw do nazistowskiego bojkotu Żydów w latach 1930   Davidson   2013-12-28
Chrześcijański obłęd   Apfel   2014-01-04
Czy antysyjonizm jest tym samym co antysemityzm?   Davidson   2014-01-05
Palestyńczycy umierają z głodu w Syrii   Toameh   2014-01-09
Mury   Wilson   2014-01-12
Mała rzecz o brzydocie łajdactwa   Koraszewski   2014-01-15
Fatwy dla żołnierzy Allaha   R. Green   2014-01-16
Dziedzictwo ludzkiej cywilizacji   N. Mozes   2014-01-18
Podżegnie do nienawiści   Chesler   2014-01-19
Żelazna Kopuła: nowy pomysł na szopkę dla kościoła Saint James's   Davidson   2014-01-20
Ostatnie tabu w Europie   Carmel   2014-01-21
“Guardian”, BBC i nos Mony Lisy   Geary   2014-01-23
Palestyńczyk o Palestyńczykach   Toameh   2014-01-23
Wojna i hańba   Greenfield   2014-01-27
Islam prowadzi wojnę sam ze sobą   Suroor   2014-01-28
A winić będą Izrael   Marquardt-Bigman   2014-01-29
Moralna tępota   Honig   2014-02-01
Jesteśmy tym, co tolerujemy   Ahmed   2014-02-02
Na obraz Boga   Tsalic   2014-02-06
Psychologia antysemityzmu i powiązanie z anty-syjonizmem   Schijanovich   2014-02-08
Antysemityzm. Niezamknięta historia   Jeliński   2014-02-09
Oszczerstwa Barghoutiego     2014-02-09
Ajatollah torturowany za krytykę politycznego islamu   Paveh   2014-02-11
Media i Zachód ignorują pogwałcenia praw człowieka przez Autonomię Palestyńską   Toameh   2014-02-15
Poddaj się albo umieraj z głodu   N. Mozes   2014-02-16
Czarne wdowy RosjiInteligentniejsze bomby przybywają do Soczi   Ahmed   2014-02-22
Judith Butler i nasza wola przetrwania   Valdary   2014-02-25
Pieniądze i podtrzymywanie kultury terroru   Roth   2014-02-28
''Oczy zasypane piaskiem''   artykuł reakcyjny   2014-03-10
Zły, Brzydki i Głupi   Tsalic   2014-03-12
Krake Zuckerberg   Honig   2014-03-12
Milczenie „Guardiana”     2014-03-15
Sprawa krymska w oczach Iranu     2014-03-16
Pod sztandarem praw człowieka   Marquardt-Bigman   2014-03-20
Kilka przykrych pytań o podwójne standardy Europejczyków wobec Izraela   Dershowitz   2014-03-22
Trwające piekło w Syrii   Honig   2014-03-23
ONZ: Kto powiedział, że tunel zbudowany do porywania będzie użyty do porywania?     2014-03-25
Powody nieuznawania Izraela tkwią w idei “dhimmi”   Julius   2014-03-28
Przekonujące skojarzenia Johna Kerry’ego   Honig   2014-03-29
O kradzieży walki ludów tubylczych   Bellerose   2014-03-30
Masowe mordy w Beludżystanie   Ahmad   2014-04-02
Postulat nielegalności   Honig   2014-04-06
Zbrodnie, których nie chcemy widzieć   Ibrahim   2014-04-07
Gdzie Rzym gdzie Krym?   Koraszewski   2014-04-08
Kto traci twarz?   Koraszewski   2014-04-10
Zbrodniczy honor   Ahmed   2014-04-11
Nie możemy dać Pani doktoratu honoris causa   Chesler   2014-04-16
Porównajmy uchodźców żydowskich i arabskich   Julius   2014-04-17
Chrześcijańska solidarność z mordercami   Roth   2014-04-18
 Dekret antysyjonistyczny   Apfel   2014-04-19
Przyznanie oczywistości: Prezbiteriańska agresja   Lumish   2014-04-20
Martin Heidegger i stradivarius   Koraszewski   2014-04-21
Feminizm w służbie Allaha   Chesler   2014-04-23
Jan Karski - Autentyczny bohater   Harris   2014-04-24
Palestyńczycy i Holocaust   Marquardt-Bigman   2014-04-28
Superman i Żydzi     2014-05-01
Inwersja Holocaustu   Klaff   2014-05-02
Świat dzisiejszy   Johansen   2014-05-07
Nie wierzcie Abbasowi;my chcemy dżihadu   Toameh   2014-05-09
Poradnik bezradnego obserwatora   Koraszewski   2014-05-13
Syndrom Dawida i Goliata   Apfel   2014-05-16
Autonomia Palestyńska: Walczący przeciwko pokojowi   Toameh   2014-05-17
Czy demokracja może przetrwać?   Allen   2014-05-18
Boko Haram jest w każdej islamskiej dzielnicy   Kunwar Khuldune   2014-05-20
Kolejna mistyfikacja?   Chesler   2014-05-23
Jak i czego media uczą ludzi   Apfel   2014-05-27
Wywiad z Christopherem Hitchensem   Totten   2014-05-31
Wybielacze islamu   Greenfield   2014-06-06
Sztuczka OWP z płacami dla więźniów     2014-06-08
Żydzi i życie   Koraszewski   2014-06-11
Islamiści w Iraku, Syrii i Jordanii   Toameh   2014-06-13
Sześć lat i sześć dni   Tsalic   2014-06-15
Świat ogląda mecze piłki nożnej, a my upadek Iraku   Charbel   2014-06-17
Apartheid – epitet czy pojęcie prawne?   Kontorovich   2014-06-19
Współudział USA i Europy w porwaniu i przemocy   Kemp   2014-06-22
O kradzieżach autorytetów moralnych   Koraszewski   2014-06-28
Porwani chłopcy izraelscy – widziane przez Palestyńczyka   Zahran   2014-06-30
Polityka jest martwa, zabiła ją sztuka w Nablus   Alexenberg   2014-07-01
Szczur i mangusta: bajka współczesna   Tsalic   2014-07-02
Wakacje w Gazie     2014-07-03
Jajko czy kura?   Honig   2014-07-04
Odkrycie Hillary Clinton: technokraci z Hamasu   Spencer   2014-07-09
Obecny konflikt między Izraelem a Hamasem rozbija mity   Dershowitz   2014-07-12
Krwawy, niekończący się pokój   Greenfield   2014-07-13
Islam po polsku i w innych językach   Koraszewski   2014-07-15
Dostarczyliśmy Gazie drony i pociski Fadżr 5     2014-07-23
Rada Praw Człowieka ONZ potępia Izrael   Neuer   2014-07-25
Zbrodnie wojenne popełnione przez Hamas   Kemp   2014-07-26

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk