Prawda

Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 - 12:03

« Poprzedni Następny »


Gimnazjalna Loża Masońska


Marcin Kruk 2016-05-06


Zaczęło się od blogu, a właściwie od skarżypyty. Zapytał mnie Maciuś, czy znam blogera, który podpisuje się jamtwójbóg. Nie znałem, więc zapytałem, dlaczego miałbym znać. On jest z naszej szkoły, powiedział Maciuś ściszonym głosem, którego teatralność zdradzała wredną naturę przekazywanej informacji. Odpowiedziałem w równie wystudiowanej formie, że nie mam czasu na śledzenie blogów, wiedząc że Maciusia tak łatwo nie zniechęcę. Istotnie, Maciuś powiedział, że ten blog może mi się podobać i zaoferował przesłanie linku.

Maciuś przypominał mi mojego szkolnego kolegę, którego nazywaliśmy liskiem chytruskiem, chociaż bardziej pasowała do niego zupełnie inna nazwa. Kolega zrobił karierę polityczną i ostatnio często trafiam na jego nazwisko w prasie. Podziękowałem Maciusiowi, informując ponownie o moim braku zainteresowania, ale w domu natychmiast sprawdziłem i niczego nie znalazłem, oczywiście poza wielką ilością wielce świątobliwych materiałów opowiadających głównie, że Bóg jest moim lekarzem, co uczciwie mówiąc, trochę mnie zaniepokoiło. Tak, czy inaczej  nie znalazłem tego, czego szukałem i próbowałem o sprawie zapomnieć, a decyzja o konieczności zapomnienia radykalnie pamięć wzmocniła.  

 

W dwa dni później, po wielu próbach, znalazłem blog pod tytulem „Asz Aród est ak awa”.  Pierwsza data sprzed dwóch tygodni, wpis raczej mało zachęcający zaczynał się od słów:

 

„Heya, lemingi, utopcie się, to nie jest blog dla cajmarów. W szkole wszystko przymulone. Najgorsze są lekcje religii. Wicejezus idiota. Upiór w sutannie. Nie ma za bardzo z kim porozmawiać.  Patrzę w onet, a tam media Arodowe, albo zarodowe, Aród to, Aród tamto. Qrwa, mówię.”

 

Znalazłem go gdzieś na dziesiątej stronie wyszukiwania hasła „jamtwójbóg”, gdzie ten jamtwójbóg podany był małymi literkami jako „autor bloga”. Z naszą szkołą w żaden sposób się nie kojarzył. W dalszych wpisach złościł się na dekalog, który wpychano mu w gardło jako propozycję moralności, a która wydawała mu się wielce wątpliwa.

 

Ciekawa sprawa, bo młody umysł zauważał rzeczy pomijane przez innych. Kpił z katechety, który reklamując dekalog zaczynał od piątego przykazania, pomijając wstęp, pierwsze przykazanie, które prowadziło do zabijania milionów ludzi, zamieszanie z drugim, tym o rzeźbach i obrazach i które zostało usunięte, oraz drugim, które dawniej było trzecim, o nie braniu imienia nadaremno, z którego kpił w sposób raczej mało cenzuralny, czy też zgoła wulgarny. Pisał dalej, że tak wysoko dnia świętego nie ceni, żeby umieszczać go na trzecim miejscu, a i z czczeniem ojca miał jakiś problem, ale szybko dodał, że teraz rozumie, dlaczego ksiądz każe na siebie mówić „ojcze”.  

 

Półmetek dekalogu uznał za ciekawy, ale i tu zauważył, że kodeks karny ma zdecydowaną przewagę nad dekalogiem, oraz że coś im się wartości pomieszały, bo nie cudzołóż z jakiegoś nieznanego powodu uznali  za przewinienie większe niż kradzieże,  kłamstwa i wszystko inne. Autor doszedł do wniosku, że to jakaś małpia moralność, dodając swoje rozważania o tym, czy księża pedofile popełniają grzech cudzołóstwa, czy otrzymują raczej seksualne nagrody za bliskość z Panem Bogiem, bo w końcu szympansy też mają seksualne korzyści z racji wysokiego miejsca w hierarchii.       

 

Kolejne wpisy zaczynały się od „siema”, ale dalej nie było widać niczego znajomego. Jamtwójbóg bawił się decyzją ministra obrony o dekalogu jako regulaminie polskiej armii i zastanawiał się jak lotnictwo ma realizować przykazanie „nie pożądaj żony bliźniego swego” oraz czy jednostkom desantowym będzie na tym polu łatwiej czy wręcz trudniej.

 

Kawałek dalej pisał:

 

„Siema, Deus wylazł z machiny i piszczał. Matka powiedziała, żeby dać mu mleka, ale Deus źle znosi laktozę i ma po mleku sraczkę. Wody święconej nie znosi, gazowanej też nie (próbowałem). Deus najbardziej lubi szynkę, co prowadzi do oszukiwania czczonej matki. Szynkę albo trzeba ukraść, kiedy mama nie widzi, albo zrobić sobie chleb z szynką i udać się do swojego pokoju, a wtedy wszystkowiedzący natychmiast pójdzie za tobą. Mamie co mamine, Deusowi co deusine, a mnie pół plasterka szynki wystarczy, w myśl przykazania – nie pożądaj tego, co jego jest lub uważa, że jego być powinno.”

 

Deusem się zdradził i ciekaw byłem, czy Jacek uznał, że informacja o Deusie nic nikomu nie mówi, czy zgoła przeciwnie uznał, że jest to sygnał ujawniający jego tożsamość dla przyjaciół i dla nikogo więcej.

 

Jacka uraczyła piwnicznym kociakiem Monika, co było ewidentnie związane z emocjonalnym szantażem, ale kiedy uraczony nadał zapchlonemu maleństwu imię Deusa, zaczęły się opowieści z tysiąca i jednej nocy. Monika zapewniła kotu darmową opiekę weterynaryjną swojego ojca i systematycznie doglądała, czy Deus nadal jest w dobrych rękach. Informacje o perypetiach z Deusem miałem od Moniki właśnie, która barwnie opowiadała o zauroczeniu uraczonego kotem Jacka, który na wcześniejszym etapie żadnego zauroczenia futerkowymi nie okazywał. Sprawa blogu była jednak poważna, bo w kolejnych wpisach pojawiła się pochwała gimnazjalistów, którzy wypluli komunikanty, a taka pochwała mogła być uznana nie tylko za przekroczenie dobrego tonu, ale zgoła za obrazę majestatu. Należało teraz przemyśleć strategię, która mogłaby prowadzić do skasowania kilku wpisów, albo i całego bloga, bez naruszania godności i namawiania do lękliwości.    

 

Wpatrywałem się w ten pamiętnik gimnazjalisty i nic mądrego nie przychodziło mi do głowy. Może dlatego, że irytowało mnie to idiotyczne słowo „siema”, a może dlatego, że dopiero co czytałem o masonach, którzy spiskowali, przygotowując Konstytucję 3 Maja, ale doszedłem do wniosku, że może i oni dadzą się skusić na tajny związek.

 

Zatopiłem się w marzeniach o Gimnazjalnej Loży Masońskiej Małego Wschodu. Konieczna kielnia oraz fartuszek budowniczych lepszej komunikacji i jakiś znak rozpoznawszy, którym mogła by być „sema” zamiast „siema”. Sema symbolizująca semantykę i sztandarowe pytania „co to znaczy” oraz „czy aby mówimy o tym samym”.

Wiedziałem, że przegram, ale próba była warta grzechu.

 

Otworzyłem oczy i zobaczyłem, że Ania stoi w progu i przygląda mi się z ciekawością.

- Zamyśliłeś się, czy rozmarzyłeś – zapytała.

Odpowiedziałem, że zamarzyła mi się Gimnazjalna Loża Masońska rozkochanych w semantyce filaretów.

- A co na ziemi – spytała moja żona.

- A na ziemi Jam Twój Bóg, którego trzeba przyskrzynić, bo mu łeb utną zanim rozwinie skrzydła.

 

Chyba mówiłem nie dość jasno, bo moja żona odpowiedziała czule i z politowaniem  – Chodź mężu, ja cię karmić będę.                                                        

             


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Do urn obywatele, do urn   Koraszewski   2018-10-18
Do przyjaciół Moskali   Łukaszewski   2022-09-29
Doświadczony, kompetentny, rzetelny inteligent poszukuje rozwiązania   Koraszewski   2018-08-17
Dramat z nadmiarem inteligencji emocjonalnej   Kruk   2017-06-26
Dyskurs narodowy i jego meandry   Kruk   2020-06-09
Dyskurs nasz powszedni pozwól zmienić Panie   Koraszewski   2021-09-11
Dzień po wyborach, Dzień Nauczyciela   Koraszewski   2019-10-14
Dziewiczy lasek na skraju miasteczka   Kruk   2017-01-21
Dzyndzyk patriotyczny i kwestie prawne   Kruk   2021-11-19
Dławiący wiatr historii   Koraszewski   2021-06-07
Długi lot bibelota   Kruk   2017-10-26
Elekcja posłów polskich   Koraszewski   2023-09-07
Gdybym ja był Panem Bogiem   Kruk   2022-08-11
Gimnazjalna Loża Masońska   Kruk   2016-05-06
Gmina musi się rozwijać   Kruk   2014-10-17
Głosuj 4 razy NIE, czyli jak Jarosław Kaczyński poszedł śladami Bolesława Bieruta   Koraszewski   2023-08-15
Głupota oparta na wiedzy   Koraszewski   2021-11-15
Głupota zawsze dziewica   Koraszewski   2022-09-19
Hej, wy, naród…   Koraszewski   2017-11-23
Hic Rhodus, hic salta!   Koraszewski   2022-09-21
Historia i Instytut Narodowego Alzheimera   Koraszewski   2016-02-20
Historia pewnego teatru   Łukaszewski   2021-09-25
Hogwart potrzebny od zaraz   Koraszewski   2018-04-24
Homo politicus vs. Homo sapiens   Koraszewski   2019-09-16
I gdzie nas ten dyskurs prowadzi?   Kruk   2016-12-20
Idem per idem, czyli polska droga do demokracji   Koraszewski   2017-12-01
Inna twarz polskiego Sejmu   Koraszewski   2020-09-10
Inspirująca „Pieśń ciszy”   Ferus   2019-02-03
Ipso facto omlet z groszkiem   Kruk   2017-09-19
Jak będziemy obchodzić święto Konstytucji?   Koraszewski   2019-04-08
Jak kopnąć w rzyć, panie premierze?   Koraszewski   2014-08-23
Jak pięknie kwitną kanalie   Koraszewski   2017-05-01
Jak się kler z szatanem mocuje   Koraszewski   2015-12-28
Jak słuchać, żeby być rozumianym?   Koraszewski   2019-06-12
Jak to na wojence ładnie, tarara...   Koraszewski   2017-08-09
Jak zbrodniczy okaże się ten rząd?   Koraszewski   2020-04-03
Jaka religia, jaki ateizm?   Koraszewski   2023-10-02
Jaki ślad zostawiają słowa?   Koraszewski   2018-09-04
Jan Hartman wzywa do polemiki   Koraszewski   2016-03-03
Jarosław Kaczyński i historia polskiego analfabetyzmu   Koraszewski   2021-10-28
Jasnowidzolożka wraca na czarnym koniu   Kruk   2018-11-12
Jego Małość i halucynogenny grzyb   Kruk   2017-01-02
Jesień oświecenia i owoc poznania   Koraszewski   2022-09-13
Jezus, Mahomet i cała reszta   Koraszewski   2021-11-11
Jeśli mam zacząć od nowa…   Koraszewski   2023-09-12
Kaczyński w Kórniku i powrót towarzysza Szmaciaka   Koraszewski   2022-07-26
Katolicy, protestanci i nasza przyszłość   Koraszewski   2015-03-30
Kiedy wolność ma znikomą szkodliwość społeczną?   Koraszewski   2014-06-01
Kilka uwag o podwójnej lojalności   Koraszewski   2019-08-21
Klauzula zdeprawowanego sumienia   Koraszewski   2016-08-03
Kobiety żądają zdjęcia dziadów   Koraszewski   2020-11-02
Kochaj bliźniego swego czyli rzecz o aborcji   Koraszewski   2016-04-04
Kochać i być mądrym   Koraszewski   2020-04-01
Kogo i w jaki sposób chciałby zniszczyć ob. Kaczyński?   Koraszewski   2022-12-10
Kości zostały rzucone   Koraszewski   2020-01-21
Kościół bardzo kocha kobiety   Koraszewski   2016-10-28
Kościół, wierzący, dialog   Koraszewski   2017-10-21
Kronika szczęśliwego dzieciństwa   Ferus   2019-06-23
Kryzys komunikacji werbalnej, czyli patos środkowego palca   Koraszewski   2017-07-31
Krzyżacy, Włodkowic i siekiera na ołtarzu   Koraszewski   2016-12-29
Ksiądz pana wini, pan księdza, a wójt jeden taki, a drugi inny   Koraszewski   2018-07-13
Książę Świebodzina i okolic   Kruk   2016-02-19
Kto dostrzeże grozę wzrostu cen żywności?   Koraszewski   2022-03-18
Kto wygrał i co wygrał?   Koraszewski   2015-05-26
Kto zwariował, Panie Ministrze?   Koraszewski   2014-05-26
Kwiczoły z 15 PAL-u   Koraszewski   2015-01-30
Lekarz religijnie zmodyfikowany   Kruk   2014-06-06
Lekcja zdalna i pytanie dodatkowe   Kruk   2020-11-26
List otwarty do Mendy   Koraszewski   2018-08-13
List otwarty do pewnego typa   Koraszewski   2022-09-28
List otwarty do wice-ministra zdrowia Piotra Bombera, nadzorującego Departament Dialogu Społecznego   Koraszewski   2022-02-03
Listopadowe powstanie i sprawa dla niektórych niekoszerna   Łukaszewski   2022-11-30
Mój prezydent, moja premier   Kruk   2015-09-09
Marchewka stadnego myślenia i niechciany kij racjonalizmu   Koraszewski   2019-07-04
Maska jako symbol statusu społecznego   Koraszewski   2020-08-16
Mazurek Dąbrowskiego w Świętochłowicach   Górska   2020-10-29
Meandry odporności stadnej   Koraszewski   2020-10-12
Między świętem braku pracy a świętem gwałcenia konstytucji   Koraszewski   2020-05-02
Modlitwy o wstawiennictwo – poradnik   Kruk   2015-12-26
Modne słowo: narracja   Koraszewski   2023-10-06
Moralne zwierzę to oburzone zwierzę   Koraszewski   2019-10-21
Mowa pozasejmowa do obywatela Kaczyńskiego   Koraszewski   2020-11-21
Mural w mieście Dobrzyniu   Koraszewski   2021-03-19
My chcemy boga, w książce, w szkole...   Koraszewski   2017-03-27
My naród i klops   Koraszewski   2021-10-15
Na tropach chrześcijańskiego feminizmu   Koraszewski   2017-06-24
Nacjonalistyczna patoekonomia wiecznie żywa   Łukaszewski   2022-12-16
Nagie szaty króla czyli plaga bytów pozornych   Koraszewski   2016-08-26
Narodowa dyskalkulia i lokalne porachunki   Kruk   2018-10-04
Nasza partia jest czystą demokracją   Koraszewski   2016-05-13
Nasze państwo   Koraszewski   2013-12-04
Nauczyciel-ateista w szkole   Koraszewski   2017-11-29
Nauka dla świata pracy   Koraszewski   2016-12-03
Nie cała władza w rękach postprawdziwków   Koraszewski   2019-11-18
Nie marszcz czoła, stawiaj go wyzwaniom   Kruk   2021-04-12
Nie oskarżam, tylko przypominam   Koraszewski   2022-02-10
Nie pluć na Ogórek, nie zanieczyszczać wagonu   Koraszewski   2019-02-11
Nie zgubić ani jednego zarodka   Koraszewski   2016-04-12
Niech żywi nie tracą nadziei   Kruk   2021-09-15
Niech żyje król!   Łukaszewski   2020-09-01

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk