Prawda

Sobota, 4 maja 2024 - 03:27

« Poprzedni Następny »


Zdumienie szukające zrozumienia


Andrzej Koraszewski 2016-05-15

h/t Jay Corwin
h/t Jay Corwin

W moim wieku człowiek nie powinien się już niczemu dziwić, a jednak czasem dopada mnie zdumienie w sprawach wielkich i w sprawach małych. Ameryka, którą podziwiam jako kolebkę konstytucyjnej demokracji, stoi dziś przed wyborem między Donaldem Trumpem i Hilary Clinton (nie można wykluczyć, że Clinton zostanie w ostatniej chwili wypchnięta przez Sandersa, chociaż prawdopodobieństwo takiego zwrotu jest raczej znikome, a byłaby to zmiana raczej na gorsze niż na lepsze). Moje zdumienie dotyczy w tym przypadku tego, co jakiś amerykański internauta uchwycił w memie: „Kampania prezydencka pochłonie ponad 5 miliardów dolarów, z pewnością można by taniej wytypować parę najgorszych kandydatów”.


Coraz częściej spotykam się z opiniami, że demokracja wyczerpała zdolność wyłaniania mądrych przywódców. Zabawne, bo te zarzuty towarzyszą demokracji od chwili jej narodzin. Arystofanes, korzystał ze swobody, jaką zapewniała ateńska demokracja, aby ją wyśmiewać. W „Rycerzach" pojawia się postać sprzedawcy kiełbas, Agorakritosa, którego Demostenes przekonuje, że ma wszystkie kwalifikacje na polityka — ma nędzne wykształcenie, jest bezczelny, nie ma ogłady, jedyną przeszkodą może być to, że umie trochę czytać. Arystofanes był przekonany, że rządy ludu są nie tylko śmieszne, ale i wręcz groźne, gdyż prowadzą do nierozsądnych decyzji.

 

Po upadku starożytnej Grecji idea demokratycznego państwa popadła w zapomnienie, a próby jej wskrzeszenia napotykały na zdecydowany opór. Renesans demokracji przyszedł dopiero wraz z Oświeceniem. Lud nie jeden raz buntował się, czasem nawet obalał władzę, ale zdobycie władzy nie oznaczało jeszcze władzy ludu. Potem okrucieństwo rewolucji francuskiej nie zachęcało do takich pomysłów. Ameryka przyniosła jednak zupełnie nowe doświadczenie, po części dlatego, że nie było tam zakorzenionej struktury społecznej, nie było arystokracji, szlachty, mieszczan, chłopów i mechanizmów strzegących, by każdy znał swoje miejsce. Demokracja w Europie wchodziła tylnymi drzwiami, wejściem dla służby i do dziś nie umie się otrząsnąć z kultury pogardy. A jednak zdobyła sobie w końcu prawa obywatelskie i dziś negowane jej jest tak bardzo w złym tonie, że każdy tyran udaje demokratę, urządza wybory i zapewnia, że kieruje się konstytucją. Sama demokracja zawodziła wiele razy. Mogliśmy kpić z pozorów komunistycznej demokracji w ZSRR czy w Chinach, byliśmy bowiem przekonani, że było to oszustwo z premedytacją. Rosyjscy inteligenci obiecywali chłopom, że robotnikom będzie lepiej i wzywając do obalenia caratu, postanowili przy okazji obalić kapitalizm. Obiecywali demokrację, władzę ludu oraz elektryfikację. Carat, próbując zniechęcić lud  do tego pomysłu, wezwał do pogromów, przekonując, że to są wszystko żydowskie pomysły. Odwoływał się do odwiecznej tradycji skierowania nagromadzonych frustracji na kozła ofiarnego, którego lud będzie mógł bezkarnie mordować. Strategia była skuteczna, ale nie dość skuteczna, bo rewolucja zwyciężyła, ale arystokrację zastąpiła awangarda proletariatu, a właścicieli ziemskich dyrektorzy kołchozów.      

 

Przeciwnicy demokracji chętnie przywołują przykład dojścia do władzy Hitlera, zwycięstwo wyborcze jednego z największych demagogów w historii, który zdołał porwać wyborców, odwołując się do narodowej dumy i paranoicznych lęków. Jego antysemicki obłęd okazał się skuteczniejszy niż ten, którym carat bronił się przed kuszącymi lud komunistami.

 

Adolf Hitler założył buty mesjasza i udał się do piwiarni w Monachium. Właściwie nie mówił niczego nowego, używał tylko mocniejszych słów:

Moje uczucia jako chrześcijanina wskazują mi mojego Pana i Zbawcę jako wojownika. Wskazują mi człowieka, który kiedyś w swej samotności, otoczony przez garstkę uczniów, rozpoznawał w Żydach, czym naprawdę są, i zebrał ludzi, by walczyć przeciwko nim, i który był największym nie jako męczennik, ale jako wojownik. W nieograniczonej miłości jako chrześcijanin i jako człowiek czytam ustępy, które mówią, jak Pan wystąpił w swej mocy i pochwycił bicz, by wypędzić ze świątyni ten ród węży i żmij. Jak wspaniała była jego walka w obronie świata przeciwko truciźnie żydowskiej. Dziś, po dwu tysiącach lat, z głębokim uczuciem rozpoznaję wyraźniej niż kiedykolwiek, że w tym właśnie celu rozlał On swoją krew na krzyżu. Jako chrześcijanin nie mam obowiązku, by przyzwalać na oszukiwanie mnie, lecz obowiązkiem moim jest być wojownikiem o prawdę i sprawiedliwość… I jeśli jest cokolwiek, co potwierdzałoby, że działamy właściwie, jest to ucisk, który codziennie wzrasta. Jako chrześcijanin mam też obowiązek wobec mojego własnego narodu. Kiedy wychodzę rano i widzę tych ludzi stojących w kolejkach i patrzę na ich ściśnięte twarze, wierzę, że byłbym nie chrześcijaninem, ale samym diabłem, gdybym nie odczuwał żalu, gdybym nie zwrócił się, jak nasz Pan dwa tysiące lat temu, przeciwko tym którzy do dziś wykorzystują i grabią tych biedaków.

(12 kwietnia 1922 w Monachium. Źródło: The Speeches of Adolf Hitler. April 1922-August 1939, red. Norman H. Baynes, Oxford University Press, Londyn 1980.)

Też socjalizm, ale narodowy, wskazujący winnego, który jest blisko, w sklepie na sąsiedniej ulicy, którego łatwo dopaść i który nie ma możliwości obrony. Niechęć do tego winnego była osadzona głęboko, obecna w świadomości i w podświadomości, bo o jego winie słyszała matka i babka, i wszyscy przodkowie od niepamiętnych pokoleń.

 

Zdradzili Jezusa, zdradzili Mahometa (co akurat w monachijskiej piwiarni było mniej ważne), porywali chrześcijańskie dzieci i zabijali je na macę, kaleczyli hostię, zatruwali studnie, rozpijali chłopów, uprawiali lichwę, wymyślili komunizm, kapitalizm i byli winni długich kolejek. Przydatni na każdą okazję i dla każdego, ale przede wszystkim dla chcących szybko zorganizować machinę terroru.

 

Wielu zastanawiało się nad pytaniem, dlaczego tak nieliczni protestowali, dlaczego uderzający absurd tego antysemickiego obłędu pociągał miliony i to zarówno motłoch, klasę średnią, intelektualistów i warstwę urzędniczą. Ten strach na wróble był nędzny i przemożny, odrażający i przerażający, słaby i wzbudzający pogardę oraz budzący lęk. To właśnie ta mieszanka czyniła z antysemityzmu idealny instrument demagoga, pozwalający na autentycznie demokratyczne dojście do władzy.

 

Demokracja liczy na racjonalizm, jest ustrojem, który zakłada, że ludzie są zdolni do samodzielnego myślenia i że wysoko cenią swoją wolność, a wreszcie, że nie są samobójcami. O ucieczce od wolności słyszeliśmy wiele i słuchaliśmy zawsze z pewnym niedowierzaniem i głębokim przekonaniem, że taka choroba może dopaść tylko innych. Zjawisku ucieczki od wolności towarzyszą nieodmiennie nawoływania do kolektywnego myślenia, co jest oksymoronem, ale samo zjawisko dostarcza ciepłego poczucia wspólnoty i pewności, że nie mogę się mylić. Kolektywne myślenie kocha zbiorowy obłęd, żywi się potrzebą nienawiści i mordu. Na tym polu antysemityzm jest po prostu niezastąpiony.  


Pokusa kolektywnego myślenia czyha na każdego, jest nieustający popyt na idee zmieniające nasze małe wspólnoty w wielomilionowe masy, żyjące jedną myślą. Pojawia się również popyt na wodza, a nie przywódcę, który kieruje dyskusją. Chcący wierzyć, coraz częściej wierzą w cokolwiek, dostawcy informacji przestają sprawdzać jakość rzucanego na rynek towaru, bo jest popyt na wszystko.     

 

Zdumieni i przerażeni tym, co dzieje się z naszą demokracją, mam wrażenie, że tracimy z pola widzenia to, co dzieje się w miejscach, które były dla nas niedoścignionym wzorem. Kiedy przestajemy panować nad rzeczywistością, wyłania się potrzeba myślenia magicznego, potrzeba wroga, który winny jest wszystkiemu. Dla Hitlera takim wrogiem byli Żydzi jako rasa, tę ideę podchwycili przywódcy społeczeństw muzułmańskich, głęboko przekonani, że samo istnienie Izraela jest barierą blokującą ich szanse rozwoju, a rozproszeni po świecie Żydzi są przemożną siłą, mobilizującą resztę świata przeciwko jedynej prawdziwej wierze. (Na przyjęcie tej idei byli dobrze przygotowani przez całą religijną tradycję.) Nieliczne jednostki otwarcie odrzucają autorytet tych przywódców, miliony żyją w lęku przed tymi, którzy próbują zjednoczyć wszystkich wokół jednego wodza, jeszcze inni gotowi są ginąć za swojego kalifa. Demokracje nie chcę dłużej być policjantem i uporczywie poszukują umiarkowanych fanatyków, patrząc niechętnie, a coraz częściej wręcz wrogo, na umiarkowanie wierzących. Odległe fronty przestały być odległe, a szaleńcy mają dużo więcej niż tylko przestarzałe karabiny. Chcemy wierzyć, że nie są samobójcami, że będzie się można z nimi dogadać, że są jednak racjonalni, dlatego właśnie szukamy raczej umiarkowanych fanatyków, niż umiarkowanie wierzących, gotowi jesteśmy usprawiedliwiać, a nawet dzielić ich chorobliwą obsesję. Z dzieleniem tej obsesji nie mamy problemu, w końcu jest to również nasza tradycja, którą Hitler troszkę skompromitował, więc potrzebujemy nowych słów.

 

Codziennie dostajemy nowe zdumiewające przykłady przenikania obłędu. Brytyjska Partia Pracy w ciągu jednego miesiąca zawiesiła ponad 20 członków z powodu antysemityzmu (ponad 30 innych zawieszono już wcześniej). Są tu takie tuzy jak były burmistrz Londynu, Ken Livingston, który doszedł do odkrywczego wniosku, że Hitler był syjonistą (czyli przyczynił się do powstania tego strasznego Izraela). Przed kilkoma dniami zawieszono działacza Partii Pracy z Londynu, który przedstawił „historię żydowskiego ludobójstwa Brytyjczyków”. odkrył, że to Żydzi finansowali Cromwella, doprowadzili do ścięcia Charlesa I, ponieważ chciał pozbawić ich  kontroli nad finansami państwa zaś Neville Chamberlain, Winston Churchill i Tony Blair byli żydowskimi marionetkami. Musabbir Ali  dorzucił jeszcze, że to Izrael kryje się za ISIS i niedawnymi zamachami w Ankarze.  

Można by wzruszyć ramionami na tę aberrację umysłową, gdybyśmy nie byli świadkami nawrotu choroby, którą widzieliśmy tak niedawno. Masowy obłęd idzie szerokim frontem. Absurdalne doniesienia prasowe, którym ludzie dają wiarę bez najmniejszego zmrużenia oka. Izraelczycy popełniają ludobójstwo, Izraelczycy wycinają Palestyńczykom organy i handlują nimi na międzynarodowym rynku, Izraelczycy zabijają dzieci, strzelają do bezbronnych i nikomu niewinnych ludzi. Izraelczycy nie są Żydami, to jacyś Chazarzy, którzy się podszywają pod Żydów, są kolonialistami, którzy zastąpili wcześniejsze mocarstwa kolonialne i nieustannie podżegają do wojny.


W te zdumiewające opowieści wierzy szary człowiek i wierzą politycy. Polityczny islam przejął rolę obłąkanego nazistowskiego systemu, zagrzewa do walki swoje społeczeństwa przekonując je, że Zachód nienawidzi islamu i muzułmanów. Wielu na Zachodzie ma trudności z rozróżnieniem między ideą islamofaszyzmu i muzułmanami, podobnie jak poprzednie pokolenie miało często trudności z rozróżnieniem między nazizmem i Niemcami. Groźba kolejnego kataklizmu, poczucie zagubienia, poczucie, że marzyliśmy o lepszym świecie i że nie radzimy sobie z naszymi problemami, każe nam szukać mesjasza, który nam powie co robić. Kandydatów jest wielu, ale wybieramy tych, którzy mówią rzeczy zrozumiałe, które słyszeliśmy już wcześniej, które brzmią znajomo i nie wywołują naszego sceptycyzmu.      


Obchodzimy siedemdziesiątą rocznicę procesu norymberskiego, czy umiemy dziś zrozumieć dlaczego Europa bez słowa protestu pozwoliła połknąć Czechosłowację, dlaczego do dziś wydaje nam się, że wojna zaczęła się od ataku na Polskę, dlaczego Ameryka czekała na atak Japończyków obojętnie patrząc na rzeź w Europie, dlaczego antysemicki obłęd nazizmu nie tylko nie był traktowany z powagą, ale budził życzliwe zainteresowanie w Europie i za oceanem? To były pytania mojej młodości, dziś zdumiewa mnie powtórka, niezdolność dostrzeżenia choroby, ani tego, do czego chorzy są zdolni. 


W obliczu zagrożenia demokracji przestajemy w demokrację wierzyć, w obliczu gróźb kolejnej zagłady mobilizujemy sympatię dla zboczeńców i pokłady nienawiści do zagrożonych. Czy umiemy sobie wyobrazić lewicowego publicystę, zagorzałego ateistę, który pisze artykuł pod tytułem ‘Niech Bóg błogosławi IDF”? Fred Maroun, Kanadyjczyk urodzony i wychowany w Libanie, na marginesie rocznicy procesu norymberskiego, pisze o groźbie zniszczenia izraelskiego państwa i zagłady jego mieszkańców, o potworach, które raz jeszcze uprawiają propagandę dehumanizacji Żydów w imię idei podboju świata. Różnicą między sytuacją Żydów w latach trzydziestych ubiegłego wieku i dniem dzisiejszym jest istnienie Izraela i istnienie izraelskiej armii, pisze Maroun. Kontynuacja nazistowskich planów zaczęła się w 1948 roku, kolejną próbę podjęto w 1967 potem w 1973. Na torach do Auschwitz stał izraelski żołnierz raz za razem odpierając ataki. Nie dziwcie się – pisze dalej - że IDF jest głównym obiektem nienawiści arabskich, europejskich i amerykańskich antysemitów z lewa i z prawa.           

Ale dziś IDF jest równie moralna jak była 50 lat temu. Antysemicka nienawiść nie osłabła. Różnica jest taka, że dziś ataki przychodzą nie ze strony regularnych armii, ale tchórzliwych band, które używają dzieci jako głównej broni i które korzystają z naiwności mediów i cynicznych graczy.


IDF jest dziś równie ważna dla żydowskiego narodu jak była 50 lat temu. Antysemityzm nie osłabł. W rzeczywistości rośnie. Nienawistnicy wiedzą, że Zachód będzie chciał ich ugłaskać a międzynarodowe instytucje są na ich usługach, ale IDF istnieje, dzielna armia strzegąca żydowskiego narodu.


Być może jest to dziwne ze strony ateisty, a jeszcze dziwniejsze ze strony Araba, ale każdy człowiek mający sumienie, niezależnie od narodowości i religijnych przekonań powinien powiedzieć dziś wraz ze mną – niech Bóg błogosławi IDF.

Dlaczego? Fred Maroun wyjaśniał to wiele razy, nie da się oddzielić walki o demokrację od walki z faszyzmem. Dorzuca tu jeszcze swoje lewicowe przekonania o równości i poszanowaniu praw mniejszości. Dorzuca również racjonalizm, któremu nieustannie zagraża obłęd.   


Egipski niepokorny dziennikarz próbuje wyjaśnić egipskiej publiczności, że dała się porwać islamistycznej faszystowskiej propagandzie, że uwierzyła w absurdalne twierdzenia o nienawiści Zachodu do islamu, ale buduje meczety, przyjmuje uchodźców z rozdartego wojnami świata islamu i wybiera muzułmanina na burmistrza Londynu. Publikuję film z jego tyradą i ogląda go kilkadziesiąt osób. Inny film, zatytułowany „Co izraelscy żołnierze robią palestyńskim dzieciom” obejrzało w polskiej wersji ponad milion dwieście tysięcy osób, a codziennie przybywa kilkaset nowych amatorów wiedzy, która ożywi starą nienawiść.


W moim wieku nie powinienem się już niczemu dziwić. Ucieczce od wolności towarzyszy potrzeba kolektywnego myślenia. Wklejam tu krótki film z wystąpieniem Ibrahima Issy, obejrzy go jeszcze kilka osób, które również się dziwią i szukają zrozumienia, które pytają co dzieje się z Ameryką, która stoi przed wyborem między Trumpem i Clinton, co dzieje się z Polską, co dzieje się z Wielką Brytanią. Nie próbuję przewidywać przyszłości, jestem tylko obserwatorem, każdego dnia widzę uporczywe poszukiwanie umiarkowanych fanatyków i uporczywe odrzucanie umiarkowanie wierzących.



Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. szukanie zrozumienia świata mieczysławski 2016-05-15


Notatki

Znalezionych 2596 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Krew, ropa i golf: Zachodnia hipokryzja wobec COP-28   Fernandez   2023-07-01
Misterium historycznego zakrętu   Koraszewski   2023-06-28
Chiny, Pakistan i Turcja sięgają po Kaszmir   Bulut   2023-06-27
Kto chce apartheidu? Palestyńczycy!     2023-06-25
Jak USA starają się związać ręce Izraela przed ogłoszeniem nowej umowy z Iranem   Doran   2023-06-24
ONZ i WHO obwiniają Izrael bardziej niż kogokolwiek innego   Bryen   2023-06-22
Problem z definicją antysemityzmu IHRA polega na tym, że nie pozostawia miejsca dla  antysemitów     2023-06-21
Groźba decywilizacji   Lloyd   2023-06-21
„To nie dowcip”: zaskakujące milczenie administracji Bidena, ONZ i UE w sprawie łamania praw człowieka w Iranie   Rafizadeh   2023-06-20
UNRWA dostarcza darmowych świadczeń 775 tysiącom osób, które nie są uchodźcami nawet według jej własnej definicji     2023-06-19
Polityka w czasach romantycznej zarazy   Koraszewski   2023-06-17
Antyzachodni klub nuklearny: Korea Północna, Chiny, Rosja i Iran niebezpiecznie atakują Zachód   Rafizadeh   2023-06-08
Polemika z izraelskimi migawkami   Koraszewski   2023-06-08
Amerykanin w Moskwie   Bawer   2023-06-07
Saudyjczycy wyłaniają się jako nowe mocarstwo Bliskiego Wschodu     2023-06-06
Czy modne bzdury przestaną być modne?   Koraszewski   2023-06-05
Amerykańska Narodowa Strategia Przeciwdziałania Antysemityzmowi jest porażką, zanim rozpoczęła działalność     2023-06-03
Głupota i podłość w służbie walki o władzę   Koraszewski   2023-06-02
Nowe media i stare problemy z dialogiem   Koraszewski   2023-05-30
Turcja: Co powiedziałby ojciec?   Taheri   2023-05-30
Wybory w Turcji: nacjonalistyczna polityka tożsamości wygrywa mimo nędzy   Bekdil   2023-05-27
Ekstremiści już planują wykorzystanie AI   Stalinsky   2023-05-23
Wywiad rzeka o seksie   Koraszewski   2023-05-22
Iran: Zastąpienie Chomeiniego Clintonem   Taheri   2023-05-20
Krytyka nazbyt zatroskanego rozumu   Koraszewski   2023-05-19
Dwaj reformatorzy, dwa bardzo różne światy   Fernandez   2023-05-17
Napięcia rosną na Bliskim Wschodzie, gdy jedna strona chce zabijać Żydów, a druga strona to Żydzi, którzy nie chcą umierać i żadna ze stron nie godzi się  na kompromis     2023-05-15
Problem niedoborów wody na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej   Raphaeli   2023-05-15
Dziewczyna z Krochmalnej, która nie została Jentł   Walter   2023-05-10
Co dalej w sprawie uczciwości sztucznej inteligencji?   Koraszewski   2023-05-09
Wiek XXI – wojna przeciw kobietom i zanikanie rodzaju żeńskiego   Chesler   2023-05-08
Systematyczne zaciemnianie uprzedzeń rasowych   Rubinstein   2023-05-05
Absurd goni absurd   Koraszewski   2023-05-04
Świat w krzywych zwierciadłach   Koraszewski   2023-05-02
Dwadzieścia lat po obaleniu Saddama przez Amerykę Irakijczycy są pod butem islamistycznego Iranu   Abdul-Hussain   2023-04-29
Sprawy, które wzbudzają niepokój   Hirsi Ali   2023-04-28
Turcja: Porzuceni iraccy i syryjscy chrześcijanie   Bulut   2023-04-27
Urzędnik państwowy stanął w obronie praw związanych z płcią i drogo za to zapłacił   Kay   2023-04-20
Wycofanie się z Afganistanu było jednym chaosem. Dlaczego Biden udaje, że tak nie było?   Jacoby   2023-04-19
Islamskie dyktatury próbują kupić agencje ONZ   Meotti   2023-04-17
Czy moralność jest zapisana w genach?   Koraszewski   2023-04-13
Francja: “Krajobraz ruin”   Milliere   2023-04-11
„Biedni” Palestyńczycy nie są tacy biedni   Fitzgerald   2023-04-07
Hipokryzja brytyjskiego premiera Rishiego Sunaka wobec Izraela i terroru   Flatow   2023-04-06
Serce i umysł: Ćwierć wieku MEMRI   i Alberto M. Fernandez   2023-04-04
Żart niech się żartem odciska, a przed fejkami uczmy bronić się za młodu   Koraszewski   2023-04-01
Obrona obiektywnego dziennikarstwa   Jacoby   2023-03-31
Co myślą Palestyńczycy?   Hirsch   2023-03-30
Słowa nie mają znaczenia. Mamy władzę nad słowami, a nie odwrotnie.   Krauss   2023-03-29
Dziennikarze czczą Rogeta i porzucają obiektywizm   Bard   2023-03-29
Progresiści zwrócili Demokratów przeciwko Izraelowi   Tobin   2023-03-28
Roger Waters twierdzi, że odmawia się mu „wolności słowa”, obiecuje pozwać niemieckie miasta   Fitzgerald   2023-03-26
Dylematy demokraty, chochoła i warchoła   Koraszewski   2023-03-25
Czy niemowlęta nadal wygrywają wojny?   Taheri   2023-03-24
France24 zawiesza dziennikarzy za antysemityzm   Wójcik   2023-03-22
Nie każda solidarność budzi podziw i uznanie   Koraszewski   2023-03-20
Protesty i Zasada Pani Frearson   Collins   2023-03-19
Amerykańscy profesorowie przemawiają na konferencji terrorystów   Flatow   2023-03-18
Pornografia protestu. Szukanie przyjemności w szlachetności buntu   Leibovitz   2023-03-18
Pożegnać świętości, wrócić do zasad   Koraszewski   2023-03-17
Mordercza obsesja UE na punkcie Izraela   Tawil   2023-03-17
Czy modlitwa w szkole jest zgodna z Konstytucją?   Dershowitz   2023-03-14
Dziecięca choroba lewicowości   Koraszewski   2023-03-10
Lista rzeczy, których NIE zobaczymy i NIE usłyszymy od rządu i mediów USA po zamordowaniu obywatela amerykańskiego w Judei     2023-03-07
Chiny przekraczają “czerwoną linię” pomagając Rosji w wysiłkach wojennych   Bergman   2023-03-03
Katastrofa demokracji, czy katastrofa w demokracji   Koraszewski   2023-03-02
Republika Strachu: 20 lat później   Teheri   2023-03-01
Empatia i wrażliwość sztucznej inteligencji   Krauss   2023-02-28
“Przebudzona” Ameryka — oglądana przez uciekinierkę z Korei Północnej   Bawer   2023-02-27
Rajd IDF na Nablus to kolejny gwóźdź do trumny Autonomii Palestyńskiej   Toameh   2023-02-24
Ukraina: niezamierzone konsekwencje   Taheri   2023-02-23
Gdzie, u licha, była „Palestyna”?   Collier   2023-02-23
Wojna zastępcza Europy przeciwko Izraelowi. Jak UE ignoruje zbrodnie Hamasu   Tawil   2023-02-22
UE walczy z dezinformacją. Ale nie antyizraelską dezinformacją     2023-02-20
Szczęśliwy święty Jerzy   Koraszewski   2023-02-19
Trzęsienia ziemi przynoszą śmierć. Ale także życie   Jacoby   2023-02-18
CIA Burnsa wznawia wojnę z Izraelem   Bard   2023-02-18
„Global Getaway”: nadmiar pustych obietnic ze strony UE?   Bergman   2023-02-17
UNRWA jest problemem a nie rozwiązaniem   Tawil   2023-02-16
Syria: Wojna, która nie ma końca    Taheri   2023-02-16
Dialog ze sztucznym inteligentem   Koraszewski   2023-02-15
Chiny i Rosja pogłębiają więzi   Bergman   2023-02-11
Iran: Wyprzedaż klejnotów rodzinnych, by kupić lojalność   Taheri   2023-02-09
Zagrożeni Asyryjczycy i język Jezusa potrzebują międzynarodowego wsparcia   Bulut   2023-02-08
Palestyńczycy naprawdę zasługują na współczucie   Koraszewski   2023-02-07
„Imam Pokoju” wzywa Arabów, muzułmanów do zaakceptowania Izraela     2023-02-07
Unia Europejska w sprawie praw człowieka w Iranie: najpierw biznes   Rafizadeh   2023-02-01
Państwa arabskie wysyłają miliardy na amerykańskie uniwersytety     2023-01-29
Naród ofiar jest skazany na porażkę   Greenfield   2023-01-28
Dlaczego należy zakazać flagi OWP i Konfederacji?   Flatow   2023-01-27
Komu na rękę z niewidzialną ręką?   Koraszewski   2023-01-27
UE i administracja Bidena wciąż ugłaskują i nagradzają mułłów Iranu   Rafizadeh   2023-01-24
Żyjemy w ciekawych czasach   Koraszewski   2023-01-24
Wojna Unii Europejskiej z Izraelem   Tawil   2023-01-19
Czy istnieje środek prawny na kłamstwa George'a Santosa?   Dershowitz   2023-01-19
Wieczny dyktator i brakujący pokój: historia Mahmuda Abbasa   Eid   2023-01-19
Orwellowska obsesja „New York Timesa” na punkcie Izraela   Chesler   2023-01-18
Palestyna: Perwersyjny – i wprawiający w osłupienie - paradoks   Sherman   2023-01-17
Kolejna faza ewolucji państwucha   Koraszewski   2023-01-17
Najważniejsze niepisane prawo na Zachodzie: nie drażnij irracjonalnych, ekstremistycznych muzułmanów     2023-01-13

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk