Prawda

Sobota, 18 maja 2024 - 08:01

« Poprzedni Następny »


Wiara i człowieczeństwo - przypadek islamu


Andrzej Koraszewski 2022-03-29


Wiele lat temu zauważyliśmy na forum amerykańskich ateistów artykuł brytyjskiej pisarki, która urodziła się w rodzinie muzułmańskiej w Południowej Afryce, ale od dziecka bardzo lubiła czytać książki i jako nastolatka zaczęła wątpić w opowieści duchownych, chociaż odważyła się przyznać do swojej niewiary innym dopiero kiedy miała 22 lata. Zaczęliśmy publikować jej artykuły w „Listach z naszego sadu”, a nasza korespondencja szybko przerodziła się w przyjaźń. Kiedy Anjuli Pandavar przesłała nam szkic swojej nowej książki opublikowaliśmy jej fragment. A właściciel wydawnictwa „Stapis” zainteresował się jej wydaniem. Książka ukazała się i jest już do nabycia, w sklepie „Stapisu”, a niebawem również w innych księgarniach internetowych. Książkę przełożyła Małgorzata Koraszewska, a poniżej przedstawiam mój wstęp do polskiego wydania.

***

 

„Umiarkowani / reformatorscy / liberalni / progresywni” muzułmanie są po prostu ludźmi, którym brak odwagi moralnej, by powiedzieć: „Nie jestem dłużej muzułmaninem”.

Oburzyłeś się? To samo zdanie może brzmieć znacznie mniej oburzająco: „Umiarkowani / reformatorscy / liberalni / progresywni” katolicy są po prostu ludźmi, którym brak odwagi moralnej, by powiedzieć: „Nie jestem dłużej katolikiem”. Anjuli Pandavar jest wściekła. Islam nie tylko ukradł jej pierwsze dwadzieścia dwa lata życia, nie tylko każdego dnia grozi jej śmiercią za apostazję. Islam dąży do zniszczenia cywilizacji opartej na wolności, na szacunku dla jednostki, dla rządów prawa i zastąpienia jej przez totalitarne barbarzyństwo, przez boskie prawa Allaha. Islam prowadzi nieustanną wojnę z niewiernymi i głosi wieczną pochwałę męczeństwa. Anjuli Pandavar idzie na wojnę z islamem i muzułmanami. Czytając tę książkę, będziesz chwilami zaniepokojony, oburzony, zagubiony. Jak można tak atakować całą religię i tych, którzy pozostają jej wierni?


Uciekający dziś z Kościoła katolickiego robią to z powodu jego zbrodni, pedofilskich skandali przez dziesięciolecia ukrywanych przez biskupów, walki z prawami kobiet, zawłaszczania państwa, chciwości i hipokryzji. Żadne zbrodnie dzisiejszego Kościoła katolickiego nie mogą się jednak równać z wezwaniami islamu do mordowania niewiernych, z milionami mordowanych muzułmanów, chrześcijan, żydów, hindusów i innych, z polowaniami na apostatów i heretyków, prześladowaniami kobiet, walką o podbicie całego świata. Dla Anjuli Pandavar najbardziej przerażające jest zniewolenie jednostki, tresura od kołyski zmierzająca do wyrobienia ślepego posłuszeństwa i zabicia zdolności samodzielnego myślenia. Anjuli Pandavar atakuje islam, atakuje muzułmanów, wzywa do obrony człowieczeństwa. Ostrzega również przed szukaniem niewinnego islamu. Pisze, że nie ma niewinnego islamu, że tej religii nie da się zreformować, że trzeba z nią walczyć.


Równocześnie Pandavar podkreśla, że muzułmanie są ofiarami, że walka z islamem jest przede wszystkim walką o wyzwolenie muzułmanów z barbarzyńskiej kultury blokującej rozwój, dobrobyt i humanizm. Możemy się z tym zgadzać lub nie, ale warto się przyjrzeć jej argumentom, ponieważ Pandavar idzie dalej niż próbujący ocalić swoją wiarę Zakaria Fellah, urodzony w Algierii muzułmanin, który studiował w Szwajcarii, przez wiele lat był pracownikiem ONZ. Kilka lat temu zrezygnował ze stanowiska rzecznika misji ONZ na Wybrzeżu Kości Słoniowej ze względu na dramatyczne rozmiary korupcji w siłach pokojowych ONZ. W artykule, który zaczyna od przypomnienia popularnej na Zachodzie w latach dziewięćdziesiątych piosenki „Tracąc moją religię” (która oczywiście traktowała o chrześcijaństwie), autor pisze, że jego muzułmańska wiara jest coraz słabsza. Powody są oczywiste, każdego dnia najgorsze wiadomości przychodzą ze świata islamu.

Nowe ruchy, nowe organizacje, nowe milicje. Nowe potwory… te same metody: terror i brutalna przemoc przeciw każdemu, kto jest w najmniejszym stopniu inny – muzułmanie i niemuzułmanie są łatwym celem dla fanatyków, którzy bezczelnie twierdzą, że popełniają swoje zbrodnie w moim imieniu! Islamscy Übermenschen, islamofaszyści – oto, czym oni są. Nowi barbarzyńcy w marszu przeciwko ludzkiej cywilizacji i postępowi w imieniu dżihadu, który podjęli... nie pytając mnie o zdanie. Nowa forma totalitaryzmu czerpiącego swoje upoważnienie z początków nowej religii, „ostatecznego objawienia”. Mają jeden cel. Mrożący krew w żyłach – planeta ma się poddać, bo jeśli nie... Ostatecznie samo słowo islam jest synonimem poddania się. Śmierć różnorodności, śmierć nauce i technologii, śmierć prawom człowieka, śmierć prawom kobiet, prawom psów. Precz ze sztuką! Precz z muzyką. Nie dla seksu! Nie dla piękna! Nie dla przyjemności!... Haram, haram, haram... Śmierć każdemu, kto nie jest z nami!

Anjuli Pandavar analizuje religię, w której się urodziła, i nie szczędzi nam swojego gniewu. Przekonuje, że ci „nowi” barbarzyńcy po prostu robią to, co nakazuje im Koran, śledzi konsekwencje wychowywania pokolenia za pokoleniem do ślepego posłuszeństwa, bezmyślności i nienawiści, śledzi źródła zacofania, nieustający konflikt religii z nauką i, co uważa za najważniejsze, nieustający konflikt człowieczeństwa z muzułmańską wiarą. Ludzkie odruchy muzułmanów są jej zdaniem nawet nie mimo, a wbrew islamowi.


W nowoczesnym świecie islam leczy kompleksy niższości kompleksem wyższości. Muzułmanie są najlepszymi z ludzi, odpowiedzią na zacofanie ma być podbój świata, nowy, ogólnoświatowy kalifat. Planeta ma się poddać.


Przy lekturze tej książki czytelnik nieraz będzie zagubiony. Autorka nie zastanawia się, ile już wiesz, czy kojarzysz przywoływane nazwiska, potrzebne informacje przenosi do przypisów, powtarza niektóre argumenty przy wyjaśnianiu różnych zjawisk. Czy ma we wszystkim rację? Nikt nie ma we wszystkim racji. Ci, którzy uważają, że mają we wszystkim rację, chcą innym przemocą narzucić swój obraz świata. Anjuli Pandavar pokazuje grozę religii, która odziera z człowieczeństwa i zmierza do podboju świata. Równocześnie jest niepoprawną optymistką. Jest głęboko przekonana, że w spotkaniu z demokracją, nauką, zachodnim humanitaryzmem muzułmanie tracą i będą coraz częściej tracić swoją wiarę.


Oczywiście Pandavar jest świadoma, że dziś islam ma potężnych sojuszników w społeczeństwach zachodnich, że jedni ze strachu przed islamskim terroryzmem, a inni szukając w islamie sojusznika w walce z demokracją, blokują jak potrafią krytykę tej religii i muzułmanów, szermując głównie wrzaskiem „islamofobia”. Odpowiada, że pora przestać udawać, iż walczymy tylko z jakimś tajemniczym terrorem, który nie ma nic wspólnego z religią lub (jak chcą reformatorzy islamu) że walczymy tylko z jakimś „islamizmem”, politycznym islamem. Ten terror jest ideologią zakorzenioną w samym Koranie i propagowaną przez naukę islamu. Islam nie jest rozwiązaniem, islam musi być rozwiązany i nadzieją jest masowe odrzucenie islamu przez muzułmanów. Wybitny francuski filozof Abdennour Bidar, muzułmanin, w słynnym Liście otwartym do braci muzułmanów pisał:

Błagam cię więc, nie udawaj, że jesteś zdumiony, iż demony tak zwanego Państwa Islamskiego przyjęły twoją twarz. Potwory i demony kradną tylko te twarze, które już są zniekształcone. A jeśli chcesz wiedzieć, jak nie rodzić takich potworów, powiem ci. Jest to proste, ale trudne: Musisz zacząć od zreformowania całej edukacji, jaką dajesz swoim dzieciom, we wszystkich twoich szkołach, we wszystkich ośrodkach wiedzy i władzy. Musisz je zreformować zgodnie z następującymi zasadami uniwersalnymi – choć nie jesteś jedyny, który je narusza lub lekceważy: wolność sumienia, demokracja, tolerancja, prawa obywatelskie dla ludzi wszystkich światopoglądów i wyznań, równość płci, emancypacja kobiet spod władzy mężczyzn i kultura refleksji i krytycyzmu religii na uniwersytetach, w literaturze i w mediach. Nie możesz się cofnąć i nie możesz zrobić mniej niż to. Tylko bowiem robiąc to, nie będziesz już dłużej rodzić takich potworów. Jeśli tego nie zrobisz, wkrótce zmiecie cię niszcząca siła tych potworów.

Anjuli Pandavar idzie dalej, wzywa do otwartego porzucenia islamu przez muzułmanów. Czytając tę książkę, wracałem myślami do krótkiego tekstu amerykańskiego historyka Richarda Landesa, który z okazji pięćdziesiątej rocznicy ukończenia swoich studiów pisał o tym, że jego życie jest porażką. Jego specjalnością są apokaliptyczne ruchy milenijne. Wybuchy zbiorowego destrukcyjnego obłędu, który w przeszłości niejeden raz zmieniał życie w piekło i zatrzymywał postęp na stulecia. Richard Landes od lat pokazywał, jak nowe apokaliptyczne ruchy na Zachodzie niszczą uniwersytety, jak wpływają na media, niszczą ruch wydawniczy, przenikają do politycznych elit.

W procesie rozhuśtania tej apokaliptycznej logiki „przebudzeni” mieszkańcy Zachodu dosłownie uniemożliwili dyskusję o prawdziwym wrogu, o zwolennikach kalifatu, których polityka zawłaszczenia władzy i ludobójcze pragnienia są w rzeczywistości bardzo bliskie Hitlerowi, którego otwarcie podziwiają i którego „święte” zadanie chcą „dokończyć”. Ale spróbuj to powiedzieć, a usłyszysz miażdżące okrzyki o islamofobii. Z tego powodu przez lata i dekady nikt nie chciał nawet wspomnieć o tym przerażającym wymiarze arabsko-muzułmańskiej nienawiści do Izraela, a co więcej, postępowcy całym sercem poparli sprawę jednego z najgorszych (i najlepiej udokumentowanych) promotorów tego arabsko-muzułmańskiego neonazizmu, Palestyńczyków.

Amerykański historyk jest pełen niepokoju, ma poczucie porażki, jest Kasandrą, świat nie chce słyszeć żadnych ostrzeżeń. Przypominają się przerażające słowa "Czerwonego sztandaru", że bój to będzie ostatni, że krwawy skończy się trud, a sędziami będziem wtedy my. Śpiewający z żarem takie brednie młodzi ludzie raczej nie są w stanie uświadomić sobie, że najmniej dolegliwą konsekwencją ich rewolucji będzie brak papieru toaletowego, o możliwości dosłownego pożerania przez rewolucję własnych dzieci rewolucyjny romantyzm nie przypomina, a podejrzliwe patrzenie na zwolenników światowego kalifatu jest ich zdaniem zbrodnią przeciw ludzkości.


Anjuli Pandavar, pokazując całe barbarzyństwo islamu, chce być optymistyczna, wierzy, że społeczeństwa zniewolone przez tę koszmarną religię dojrzały do ucieczki z niewoli i żądają dziś prawa do swojego człowieczeństwa.


Warto po tę książkę sięgnąć, gdyż dziś totalitaryzm odradza się na kilku polach równocześnie. 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2606 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Kto, kogo i dlaczego?   Koraszewski   2015-01-25
Kanada wybrała wrażliwość kulturową zamiast zachodniej medycyny   Coyne   2015-01-25
Otwarty list do kosmitów   Ferus   2015-01-26
Rodzina zabija młodą parę   Chesler   2015-01-26
Pochwała cudów   Koraszewski   2015-02-02
Cztery księżniczki i prezydent Obama   Chesler   2015-02-04
Zmieniająca się moralność i Friendship Nine   Coyne   2015-02-04
Kiedy strona przegrana dyktuje warunki   Draiman   2015-02-06
Dlaczego wolność słowa jest fundamentalna     2015-02-06
Islam, lewica i sprawa polska   Mencel   2015-02-07
Alarmująca sprawa klimatycznego panikarstwa   Lomborg   2015-02-17
Brakujący przedmiot nauczania   Ferus   2015-02-18
Prześladowani chrześcijanie organizują się przeciwko ISIS   Chesler   2015-02-18
Którędy do miasta?   Koraszewski   2015-02-22
Dlaczego dobre wiadomości to oksymoron   Gardner   2015-02-24
Czy Biały Dom walczy z terroryzmem?     2015-02-27
Wielka Brytania nadal potrzebuje gazu łupkowego   Ridley   2015-03-02
Wzlot i upadek Baracka Obamy   Frantzman   2015-03-06
Śmierć, która wstrząsnęła Turcją     2015-03-07
Susan Rice i polityzacja ludobójstwa   Boteach   2015-03-09
Kantata o pokoju i inne melodie   Koraszewski   2015-03-10
Kto ma się przystosować w imię tolerancji?   Chesler   2015-03-13
Powrót imperiów - perskie marzenia     2015-03-14
Ponury obraz iluzji Zachodu   Blum   2015-03-16
Badanie australijskie: homeopatia jest bezwartościowa   Coyne   2015-03-18
Więcej żywności z mniejszego areału   Ridley   2015-03-20
Bliźni w świadomości bliźniego   Koraszewski   2015-03-20
Rekord Guinessa w pluciu na demokrację   Koraszewski   2015-03-21
Wywiad z Davidem Keyesem   Harris   2015-03-23
Kiedy słowa zabijają?   Koraszewski   2015-03-25
Pełzający podbój Iraku przez Iran   Al-Rashed   2015-03-27
Dlaczego jestem propalestyński   Bellerose   2015-03-29
Mordowanie ateistów w Bangladeszu   Koraszewski   2015-04-02
ONZ walczy o prawa człowieka     2015-04-03
Czy ktokolwiek chce dyskutować o nagich faktach?   Koraszewski   2015-04-04
Problem z wodą w kranach i w propagandzie    Roth   2015-04-05
BBC jako pomocnik antysemickiego terroryzmu   Johnson   2015-04-06
Ktoś w Białym Domu jest zagubiony   Yemini   2015-04-08
Akademia Sukcesu czyli szkoła, która uczy   Koraszewski   2015-04-11
Reformowanie języka zamiast reformowania społeczeństwa   Coyne   2015-04-13
Nie tyle umowa ramowa, co oszustwo   Shargai   2015-04-13
Żydowski antysyjonizm: honorowe zabijanie per procura   Landes   2015-04-14
Wojna (modlitw) na kampusach     2015-04-18
Życie w sumie jest piękne     2015-04-20
Gaza: Egipt utrudnia dostawy broni   Toameh   2015-04-20
Heroiczna walka Kurdów przeciwko ISIS     2015-04-22
Problem uchodźców arabskich opisany w 1967 r.     2015-04-25
Szukanie wiary z ludzką twarzą   Koraszewski   2015-04-29
Tylko innowacje mogą nas uratować   Ridley   2015-05-01
San Remo: Zapomniany kamień milowy   Benzimra   2015-05-02
145 pisarzy podpisało list protestujący przeciwko nagrodzie PEN dla Charlie Hebdo   Coyne   2015-05-04
Elektryczność dla Afryki   Ridley   2015-05-06
Zuchwałość oszustwa: porozumienie z Iranem   Tsalic   2015-05-06
Poliekran: Nepal, Israel   Collins   2015-05-11
Pocztówka z globalnej wioski   Koraszewski   2015-05-15
Pora zaprzestać subsydiowania paliw kopalnych   Lomborg   2015-05-16
Małe, piękne, ignorowane   Koraszewski   2015-05-19
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2015-05-22
Kolorowi też mogą być rasistami   Owolade   2015-05-25
Illinois uchwala historyczną ustawę przeciwko BDS, a Kongres rozważa podobne posunięcie   Kontorovich   2015-05-26
Prawa człowieka, które budzą zgrozę   Pearson   2015-05-27
Świętoszkowata świętość Stolicy Apostolskiej   Honig   2015-06-01
Sport - czyli szlachetna rywalizacja   Koraszewski   2015-06-01
Święta Semantyka daje prezenty   Kruk   2015-06-03
Biznes z terytoriami okupowanymi, Orange telecom i francuskie podejście do prawa międzynarodowego   Kontorovich   2015-06-08
Konflikt w Gazie oceniany przez wojskowych     2015-06-14
Gdy ISIS brutalnie traktuje kobiety, panuje żałosne milczenie feministek   Chesler   2015-06-16
Zaszczyt bycia obiektem ataku cenzorów   Lomborg   2015-06-19
Fikcja etnograficzna Jordanii?   Salim Mansur   2015-06-22
Raport Departamentu Stanu o terrorze   Roth   2015-06-23
Miły facet na Bliskim Wschodzie   Rosenthal   2015-06-25
FIFA i inne udzielne księstwa   Ridley   2015-06-25
Odwaga i handel – co zrobiło więcej dla wzbogacenia ludzkości   Ridley   2015-06-29
Cierpliwość, niejasność i kryzysy   Frantzman   2015-06-30
Jazydzi nie są tylko ofiarami. Są naszymi partnerami i potrzebują pomocy   Clarfield   2015-07-02
Rasizm niektórych antyrasistów   Owolade   2015-07-04
Turcja woli ISIS od Kurdów   Totten   2015-07-06
Prawne ramy obrony Izraela   Dershowitz   2015-07-08
Technika, konsumeryzm i papież   Ridley   2015-07-08
Gdyby amerykański morderca, Roof, był islamistą, byłby “wojownikiem”   Frantzman   2015-07-10
Irańskie urojenie: elementarz dla skonsternowanych   Totten   2015-07-14
O racji w kwestii dobra i zła   Michael Shermer   2015-07-20
Opowieść o dwóch porozumieniach: co Grecja i Iran mają wspólnego?   Tsalic   2015-07-21
Zdewaluuj, restrukturyzuj i decyduj sam   Ridley   2015-08-05
Paryski szczyt klimatyczny   Ridley   2015-08-08
Strategia równowagi według prezydenta Obamy   Alberto M. Fernandez   2015-08-09
Mniejsza liczba celów rozwojowych znacznie bardziej pomoże Indiom   Lomborg   2015-08-11
Przemilczana czystka etniczna Palestyńczyków   Toameh   2015-08-19
Z głową w piachu   Friedman   2015-08-21
Problem zielonych strachów   Ridley   2015-08-25
Co Palestyńczycy robią z pieniędzmi z USA?   Toameh   2015-08-28
Czy i jak możemy pomóc uchodźcom?   Koraszewski   2015-09-03
Życie czarnych liczy się – poza życiem Birama Daha Oulda Obeida   Brown   2015-09-04
Jeszcze raz w sprawie cenzury   Miś   2015-09-04
Wyobraź sobie... Gazę   Tsalic   2015-09-05
Dejudaizacja Jerozolimy w 1948 roku   Carlson   2015-09-07
Wyzwanie dla Europy: jak zapobiec wpuszczeniu ekstremistów islamskich razem z ich ofiarami   Horovitz   2015-09-10
Egipt z Piotrem Ibrahimem Kalwasem   Koraszewski   2015-09-12
Uchodźcy: punkt, z którego nie ma powrotu   Tsalic   2015-09-15
Jordania: Nie chcemy Palestyńczyków   Toameh   2015-09-16

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk