Prawda

Poniedziałek, 6 maja 2024 - 10:02

« Poprzedni Następny »


W poszukiwaniu palestyńskiej tożsamości


Y.K. Cherson 2014-02-26

“Historia ludu palestyńskiego zaczyna się od”… W tej kwestii “historycy” palestyńscy mają różne zdania.
“Historia ludu palestyńskiego zaczyna się od”… W tej kwestii “historycy” palestyńscy mają różne zdania.

Jedni mówią, że “lud palestyński” ma dumną historię trwającą 4 tysiące lat; inni mówią 10 tysięcy lat, 30 tysięcy lat, a nawet – proszę się nie śmiać – 200 tysięcy lat, co czyni Neandertalczyków stosunkowo młodym ludem w porównaniu do „tajemniczych Palestyńczyków”.

Jednak, chociaż arabscy historycy nie zgadzają się co do „nieistotnych” szczegółów, takich jak wiek „ludu palestyńskiego”, zgadzają się, że ten lud jest nieprawdopodobnie starożytny – znacznie bardziej starożytny niż Żydzi, Rzymianie lub Grecy.


We wspaniałej historii “ludu palestyńskiego” jest tylko jeden mały problem: nikt w historii nigdy ich nie znalazł..



W 721 p.n.e. Asyria podbiła Królestwo Izraela. To jest fakt historyczny, któremu nikt nie zaprzecza. Oczywiście, „lud palestyński” walczył bohatersko przeciwko agresorom i spowodował ich ciężkie straty? No cóż, nie całkiem. Ani jedna Kronika Asyryjska, ani jedna tabliczka gliniana nie wspomina tego szlachetnego ludu. Czy jest możliwe, że setki tysięcy „Palestyńczyków” bohatersko walczyło z najeźdźcami asyryjskimi – a najeźdźcy tego nie zauważyli? Równocześnie, te same Kroniki Asyryjskie pełne są doniesień o bitwach z Izraelitami. Tak więc Asyryjczycy bez trudu znaleźli Izraelitów, ale nie zauważyli żadnych „Palestyńczyków”?


Dobrze, Asyryjczycy nie zauważyli żadnego “ludu palestyńskiego”. Najprawdopodobniej dlatego, że król Sargon II był syjonistą. A co z Babilończykami? Czeka nas ta sama zagadka, kiedy zaczynamy czytać Kroniki Babilońskie o podboju Królestwa Judei między 597 a 582 p.n.e. Żydzi są tam na każdej stronie. A „Palestyńczycy”? O nich ani słowa. Także Babilończycy ich nie znaleźli. 


Ale miejmy nadzieję, że Persowie znaleźli “Palestyńczyków” i pozostawili nam szczegółowy opis tego cudownego ludu, jego bogatej kultury, ciekawych zwyczajów, języka…? Niestety. Nie zrobili tego. Kroniki perskie mówią nam o Żydach, o tym, jak Cyrus dał im pozwolenie na powrót do Jerozolimy, o tym, jak perscy satrapowie rządzili Judeą i Izraelem… Ale o Palestyńczykach – ani słowa.


Próby “poszukiwania Palestyńczyków” są tym zabawniejsze, że Aleksander Wielki przechodził wzdłuż wybrzeży Palestyny of Tyru do Gazy w 332 p.n.e. – ale nie znalazł ani jednego „Palestyńczyka”, znów wyłącznie Żydów.


Gdzie, do diabła, ukrywali się “Palestyńczycy?


No dobrze, Asyryjczycy, Babilończycy, Persowie, nawet Aleksander Wielki: to było tak dawno temu! Ale co z skrupulatnymi i metodycznymi Rzymianami? Ta sama historia.



Rzymianie wyjaśniają bardzo szczegółowo, jak oblegali Jerozolimę, skrupulatnie informując nas o tym, jak rozpaczliwie Żydzi jej bronili. Opisują bunty żydowskie i jak je dławili, i dostarczają informacji, jak Żydzi walczyli przeciwko nim w Masadzie, jak Rzymianie podzielili Judeę i zmienili jej nazwę na Palestynę, o tym jak zmienili nazwę Jerozolimy na Aelia Capitolina… Mówią nam bardzo dużo rzeczy – ale nie mówią ani jednego słowa o jakichś „Palestyńczykach”.


Ponadto, chociaż zmienili nazwę kraju na “Palestyna”, nadal nazywali jego mieszkańców tak, jak byli oni nazywani od tysięcy lat: Żydzi. Tak więc, „Palestyna” stała się oficjalną nazwą krainy, ale jej mieszkańcami pozostali Żydzi.


Chwileczkę, a gdzie był “lud palestyński”, kiedy przyszli Arabowie?


To jest pytanie za milion dolarów. Współcześni Arabowie mówią, że są „Palestyńczykami”. A co Arabowie z VII wieku, ci, którzy podbili Palestynę, mówili o tym?


Czy znasz jakiś dokument napisany w okresie rządów arabskich w Palestynie, który powiedziałby choć jedno słowo o „Palestyńczykach”? Ja nie znam. I nikt nie zna, bo taki dokument nie istnieje.


Sytuacja robi się rzeczywiście zabawna! Dzisiejsi Arabowie mówią o tym, jak ich przodkowie zamieszkiwali Palestynę od Czasów Niepamiętnych, a ich przodkowie nie mieli pojęcia o swojej wspaniałej i pradawnej przeszłości w tym miejscu.



No dobrze, ostatecznie rządy Arabów w Palestynie nie trwały długo. Już po 300 latach po podboju arabskim Turcy – najpierw Mamelucy a potem Osmanie – wyrzucili Arabów. Pod różnymi nazwami – Seldżukidów, Mameluków, Osmanów – Turcy rządzili Palestyną przez 600 lat. Wystarczająco długi czas, by natknąć się na tak liczną i wspaniałą grupę etniczną  jak „lud palestyński”. Czy Turcy ich znaleźli? Niestety! Oficjalne statystyki tureckie poprawnie podają liczbę Żydów, Arabów, Czerkiesów i Bośniaków w Palestynie, dostarczając szczegółowych informacji o liczbie muzułmanów, chrześcijan i żydów – niemniej nigdy nie wspominają „ludu palestyńskiego”.


No dobrze. Asyryjczycy, Babilończycy, Grecy, Rzymianie, Persowie i Arabowie nie znaleźli “ludu palestyńskiego”. Także Turcy ich nie znaleźli w ciągu 600 lat panowania w Palestynie. A gdzie ten niewiarygodnie starożytny i niewiarygodnie bohaterski lud ukrywał się po 1917 r.? Nie znalazły ich liczne komisje Narodów Zjednoczonych (później komisje ONZ); wszystkie dokumenty Ligi Narodów z tego okresu mówią tylko o Żydach i Arabach, ale nie ma tam ani słowa o „Palestyńczykach” jako o osobnym narodzie. Może więc politycy krajów zachodnich mówili wówczas o Palestyńczykach? Nie, nie mówili. Delegaci z 11 krajów pojechali na ten obszar i znaleźli to, co od dawna było widoczne: dwie skonfliktowane grupy, Arabów i Żydów, których aspiracji narodowych nie dało się pogodzić. „Palestyńczycy”? A kto to?


Ale, oczywiście, politycy krajów arabskich… Niestety. Politycy krajów arabskich mówili bardzo wyraźnie w tej sprawie:


 “Uważamy Palestynę za część arabskiej Syrii, ponieważ nigdy, w żadnym czasie nie była od niej oddzielona. Jesteśmy z nią związani więzami narodowymi, religijnymi, językowymi, naturalnymi, ekonomicznymi i geograficznymi”. (Pierwszy Kongres Towarzystwa Muzułmańsko-Chrześcijańskiego, luty 1919)


Przedstawiciel Wysokiego Komitetu Arabskiego w Organizacji Narodów Zjednoczonych przedstawił Zgromadzeniu Ogólnemu oświadczenie w maju 1947 r.: „Palestyna była częścią prowincji Syrii […] politycznie Arabowie z Palestyny nie byli niezależni w sensie tworzenia odrębnej jednostki politycznej”.


W 1937 r. miejscowy przywódca arabski, Auni Bej Abdul-Hadi, powiedział Komisji Peela, która ostatecznie zaproponowała podział Palestyny:

“Nie ma kraju Palestyna! ‘Palestyna’ jest określeniem wymyślonym przez syjonistów! Nie ma żadnej Palestyny w Biblii. Nasz kraj przez stulecia był częścią Syrii”.


“Palestyna i Transjordania są jednością”. Król Abdullah, spotkanie Ligi Arabskiej w Kairze, 12 kwietnia 1948


Tak więc Arabowie w latach 1940. nie zauważyli żadnych “Palestyńczyków”. Co więcej, nie zauważyli też żadnej „Palestyny”!


Dobrze. W latach 1940. politycy arabscy nie znaleźli żadnego “ludu palestyńskiego”. Nie jest to zaskakujące; nikt ich nie mógł znaleźć.


Ale może później “znaleźli” ten tajemniczy “lud palestyński”? Nie, nie znaleźli.


Syryjski prezydent Hafez Assad w rozmowie z przywódca palestyńskim, przewodniczącym Organizacji Wyzwolenia Palestyny (OWP), prezydentem Autonomii Palestyńskiej (AP) i “Ojcem Narodu Palestyńskiego”, Jaserem Arafatem, wyjaśnił mu:


“Nie reprezentujecie Palestyny w takim stopniu, jak my to robimy. Nigdy nie zapominajcie o tej jednej rzeczy: Nie ma niczego takiego jak naród palestyński, nie ma niczego takiego jak byt palestyński, jest tylko Syria. Jesteście integralną częścią narodu syryjskiego, Palestyna jest integralną częścią Syrii. Dlatego to my, władze syryjskie, jesteśmy prawdziwymi reprezentantami ludności palestyńskiej”.


Oczywiście przywódca palestyński, “Ojciec Narodu Palestyńskiego” i tak dalej, odrzucił z oburzeniem te insynuacje i… Ależ nie, w rzeczywistości wcale tego nie zrobił.



Ponadto sam Arafat wypowiadał się zdecydowanie i jednoznacznie w tym samym duchu jeszcze w 1993 r., kiedy oświadczył, że:


„kwestia granic nas nie interesuje… Z arabskiego punktu widzenia nie wolno nam mówić o granicach. Palestyna jest tylko kroplą w olbrzymim oceanie. Nasz naród jest narodem arabskim, który rozciąga się od oceanu Atlantyckiego do Morza Czerwonego i poza nie… OWP walczy z Izraelem w imię panarabizmu. To, co nazywacie ‘Jordanią’, jest niczym innym jak Palestyną”.


Niedawno Azmi Biszara (były członek Knessetu wygnany z Izraela za przekazywanie ważnych informacji Hezbollahowi podczas drugiej wojny libańskiej), który jest wszystkim tylko nie przyjacielem Izraela, powiedział to samo: nie istnieje lud palestyński.


 “Prawdą jest, że Jordania jest Palestyną, a Palestyna jest Jordanią”. – Król Hussein z Jordanii, w 1981 r.


“Palestyna jest Jordanią, a Jordania jest Palestyną; jest tylko jeden kraj z jedną historią i jednym i tym samym losem”, książę Hassan  w Jordańskim Zgromadzeniu Narodowym, 2 lutego 1970 r.



Abdul Hamid Szarif, premier Jordanii oświadczył w 1980 r.: “Palestyńczycy i Jordańczycy nie należą do różnych narodowości. Mają te same paszporty jordańskie, są Arabami i mają tę samą kulturę jordańską”.


Ale Arabowie, którzy żyli w Palestynie od – jak nas zapewniają Niepamiętnych Czasów, oczywiście nie pozwolili dyktatorom syryjskim i jordańskim na odebranie im dumnej przeszłości palestyńskiej? Zdziwicie się, ale pozwolili. I mieli po temu bardzo poważne powody.


Czy wiesz, że do 1950 r. nazwą “Jerusalem Post” była THE PALESTINE POST?
Że magazyn Syjonistycznej Organizacji w Ameryce nazywał się NEW PALESTINE?
Że pierwotną nazwą Banku Leumi była ANGLO-PALESTINE BANK?
Że pierwotną nazwą Israel Electric Company była PALESTINE ELECTRIC COMPANY?
Że był PALESTINE FOUNDATION FUND i PALESTINE PHILHARMONIC?
A wszystko to były ORGANIZACJE ŻYDOWSKIE, zorganizowane i kierowane przez ŻYDÓW.
W Ameryce hymnem, jaki śpiewała młodzież syjonistyczna było “PALESTINE, MY PALESTINE”, “PALESTINE SCOUT SONG” i “PALESTINE SPRING SONG”.


Aż do końca lat 1960. nazwanie Araba „Palestyńczykiem” było dla niego obrazą, ponieważ do końca lat 1960. słowo „Palestyńczyk” było powszechnie i jednogłośnie kojarzone na całym świecie z Żydami i cały świat wiedział: Palestyna to tylko inna nazwa Izraela i Judei, tak jak na przykład Kemet jest tylko inną, starożytną nazwą Egiptu. Arabowie, którzy żyli w Palestynie, identyfikowali się jako Arabowie i byli obrażeni, kiedy ktoś nazywał ich „Palestyńczykami”: nie jesteśmy Żydami, jesteśmy Arabami, odpowiadali zazwyczaj.


Powiedzmy to, nie owijając niczego w bawełnę.


Jest na Dalekim Wschodzie pewien kraj. Ludzie, którzy w nim żyją (i żyli w tym kraju przez wiele stuleci) poetycznie nazwali go „Krajem Wschodzącego Słońca”. Potem do tego kraju przybyli podróżnicy i geografowie z Zachodu i nadali mu inną nazwę. Dlaczego? Może nie byli poetami lub może przybyli tam o zachodzie słońca, a może nie potrafili wymówić oryginalnej nazwy w oryginalnym języku… Czy ludzie, którzy żyli tam, zmienili się, ponieważ zachodni podróżnicy, a potem politycy i dziennikarze zaczęli nazywać ich kraj inną nazwą? Nie. Byli tymi samymi ludźmi i nadal nazywali swój kraj „Krajem Wschodzącego Słońca”.


A Zachód nazywa go Japonią.


Jest kraj na Bliskim Wschodzie. Ludzie, którzy żyli tam przez wiele stuleci, nazywali go „Eretz Israel” – Kraj Izraela. Potem przyszli ludzie z Zachodu i dali mu inna nazwę. Czy ludzie, którzy tam żyli, zmienili się? Nie. To byli ci sami ludzie i nadal nazywali swój kraj “Krajem Izraela”.


A Zachód nazywa go Palestyną.


Palestinians  invented  people

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

Y.K. Cherson

Autor blogu vinienco.com

Od redakcji "Listów"



Ali Laridżani, przewodniczący parlamentu irańskiego przemawiał 19 lutego 2014 r. w Teheranie na spotkaniu ze Związkiem Międzyparlamentarnym Organizacji Współpracy Islamskiej (podajemy za rządową agencją informacyjną: http://en.mehrnews.com/detail/News/102127)  

“Dzisiaj [Laridżani] powiedział: ‘Zachód działa, by uratować reżim syjonistyczny, ten złośliwy guz rakowy, podczas gdy reżim ten jest słabszy niż kiedykolwiek’”.

“[Laridżani] uważa, że konflikt między Izraelem a Palestyną nie jest konfliktem dwustronnym, ale jest konfliktem między reżimem syjonistycznym a światem islamu”.

„Zaproponował, by spotkanie specjalnego komitetu rządu Irańskiego ds. Palestyńczyków odbywało się pod auspicjami Autonomii Palestyńskiej, ponieważ doda to odwagi ludziom wewnątrz”.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. "Naród Palestyński" Chajzar 2014-03-09


Notatki

Znalezionych 2597 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk