Prawda

Piątek, 3 maja 2024 - 20:22

« Poprzedni Następny »


Stan wojenny w cyberprzestrzeni


Andrzej Koraszewski 2020-05-22


Trzymajmy się półprawdy, półprawda nas wyzwoli. Ojczyźniane troski kręcą się wokół Kazika, radości wokół okrągłych urodzin Papieża-Polaka, trolle Putina nie śpią, chociaż pewnie Polska nie jest ich pierwszym wyborem. Podejrzewam, że u nas grasują głównie prymitywni amatorzy, a wielkie bitwy pod specjalnym nadzorem toczą się na innych frontach. Może to przykre, ale nie jesteśmy dla świata specjalnie intresujący.


W dawnych dobrych czasach półprawda była głównym narzędziem czarnej propagandy wrażych sił. Czasy się zmieniły, pełnokrwiste kłamstwo wypłynęło na szerokie morze Internetu, a renomowane media łowią czytelników na fejki. W nowym wspaniałym świecie do grozy broni chemicznej, bakteriologicznej i nuklearnej, dochodzi groza wojen w cyberprzestrzeni. Wojna propagandowa nie przestała być ważna, wojnę konwencjonalną wyparły wojny zastępcze, które wstępują na nowe wyżyny, ale ataki na różne komputerowe  centra zarządzania stają się coraz częstsze.


Najnowszy incydent to cybernetyczny atak, który sparaliżował irański port Shahid Rajaee, przez który przechodzi znaczna część irańskiego eksportu i importu.


Irańczycy natychmiast zapewnili, że szkody były minimalne, ale zdjęcia satelitarne pokazywały jakieś monstrualne kolejki ciężarówek, co zdaniem komentatorów świadczy o poważnych zakłóceniach pracy portu.


„Washington Post” i „New York Times” orzekły, że to robota Izraelczyków, co oczywiście jest wysoce prawdopodobne, jako że zaledwie kilkanaście dni wcześniej była próba ataku na izraelskie wodociągi, a izraelskie władze twierdzą, że ślady prowadziły do jednostki specjalnej Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Okazuje się, że izraelskie wodociągi korzystają z amerykańskich serwerów, więc atak nastąpił na amerykańskiej ziemi. Otrzymaliśmy zapewnienie, że szkody były minimalne i chyba rzeczywiście tak było, bo była tylko krótka przerwa w dostawach wody w regionie Szaron.


Prasa używa określenia „atak hackerów’, co jest półprawdą, ponieważ żyjemy w czasach, w których liczące się armie mają już całe jednostki żołnierzy walczących w cyberprzestrzeni. Młodzi ludzie, którym chętnie zrobilibyśmy krzywdę za ich łajdactwa w czasach dorastania, stają się coraz cenniejszym nabytkiem dla dowódców armii.


Władze izraelskie nie zdementowały, że są sprawcą ataku na portowe komputery w Iranie, co nie znaczy, że się przyznały. Ciekawy jest tu komentarz byłego dowódcy izraelskiego wywiadu wojskowego, Amosa Yadlina, który napisał:

„Jeśli to Izrael odpowiedział na irański atak skierowany na cywilną infrastrukturę, to był to wyraźny sygnał, że cywilne systemy nie powinny być polem walki”. 

Dodał również, że może to być informacja, iż irański system finansowy byłby bezradny wobec izraelskich możliwości na polu wojny cebernetycznej.


W przeszłości próby ograniczenia użycia broni jądrowej okazały się skuteczne, próby ograniczenia wojny bakteriologicznej właściwie też, ale próby wyeliminowania broni chemicznej przyniosły dość ograniczone rezultaty. 


Jak dotąd wszystko wskazuje na to, że wojny w cyberprzestrzeni nie będą znały traktatów ani zawieszeń broni. Mogą się okazać nieustającą wojną, z niedającymi się przewidzieć konsekwencjami.


Chwilowo prawdopodobnie główny wysiłek jednostek zajmujących się wojną cybernetyczną  skierowany jest na zakłócanie lub przejęcie kontroli nad systemami sterującymi pociskami balistycznymi, dronami itp., ale ataki na centra sterowania całym systemami stają się coraz częstsze. Określenie „brawurowy atak cybernetyczny” brzmi cokolwiek dziwacznie, ale historia „Enigmy”, maszyny pozwalającej na złamanie niemieckich szyfrów podczas drugiej wojny światowej, uświadamia nam, że nie jest to front, który można lekceważyć. W historii cybernetycznych ataków wdarcie się do komputerów irańskich ośrodków nuklearnych było prawdopodobnie największą i najbardziej imponującą wśród dotychczasowych bitew w cyberprzestrzeni.


Właściwe początki wojny cybernetycznej datuje się na rok 2006, kiedy prezydent Bush zaakcpetował plan cybernetycznego ataku na irański ośrodek nuklearny w Natanz. Operacja pod kryptonimem  „Olimpic Games” została przeprowadzono już w czasach administracji prezydenta Obamy, jak się podejrzewa we współpracy z izraelskimi specjalistami. W operacji wykorzystano cały szereg wirusów komputerowych, wśród których największą sławę zdobył Stuxnet. Jego późniejsza odmiana, Flame, funkcjonowała jako wytrych umożliwiający wykradania plików, robienie zrzutów z ekranu, a nawet włączanie mikrofonu i podsłuch. 


Kolejne dziesięciolecie przyniosło ogromny postęp, zarówno w zabezpieczeniach, jak i nowych technikach cybernetycznych ataków. Nie ma jednak żadnych szans, żeby ta wojna kiedykolwiek zakończyła się. Jak długo istnieć będą komputery, tak długo będą podejmowane ataki cybernetyczne.      


Tym razem mieliśmy do czynienia z intrygującą nieproporcjonalną odpowiedzią na niezdarną próbę. Atak na izraelskie wodociągi nie spowodował praktycznie żadnych szkód, a odpowiedź była bolesna. Czy mamy zatem do czynienia z cybernetycznym odstraszaniem? Komentatorzy nie mają wątpliwości.  


Dwa lata temu izraelski generał Ehud Schneerson powiedział w rozmowie z dziennikarzem „Jerusalem Post”, że Izrael mógłby poważnie zakłócić działanie irańskiego sektora energetycznego i że zrobi to, jeśli dojdzie do poważniejszego konfliktu z Islamską Republiką. W tym samym czasie dyrektor izraelskiego Krajowego Centrum Cyberbezpieczeństwa mówił, że w cyberprzestrzeni nie ma podziału na czas wojny i czas pokoju, wojna jest nieustająca i na wszystkich poziomach.


A jak wojna jest nieustająca, to łatwo również o paranoję, bo to oznacza, że nie tylko wszyscy jesteśmy cały czas śledzeni, ale  również, że w każdej chwili może się zacząć apokalipsa. Wróg wyłączy elektryczność, wody w  kranach nie będzie, windy zatrzymają się między piętrami, a z zamarażalnika wyciekną dorsze. Specjaliści uspakajają i zapewniają, że mimo wszystko możemy nadal cieszyć się życiem, przynajmniej tak długo, jak długo jesteśmy mało interesujący.


Dzisiejsi agenci wywiadów zupełnie nie wyobrażają sobie, jak też te leśnie dziadki w poprzednich pokoleniach mogły pracować bez cybernetycznego rozpoznania.


Dzisiejszy James Bond stuka w klawiaturę, włamuje się do telefonu, sprawdza kontakty, ogląda zdjęcia, przegląda zainstalowane aplikacje i zaczyna nudną pracę, która może trwać miesiącami i może się zakończyć wysłaniem drona, żeby zakończył aktywność danego osobnika. Czasem dowiadujemy, że na przykład FBI włamało się do telefonu jednego zabitego terrorysty i wyrzuciło 21 innych saudyjskich pilotów szkolonych w USA. Jednak to, czego się dowiadujemy, nie jest żadnym czubkiem góry lodowej, to ziarenko piasku, które wypadło z worka.      


Chwilami mam wrażenie, że w nowym, wspaniałym świecie brakuje zabezpieczeń przed atakami fikcji. Ale jak człowiek dobrze pomyśli, to może być zaledwie przejście na inny poziom wiecznego wyścigu zbrojeń i ciągłych prób ratowania resztek rozsądku.


Trzymajmy się półprawdy, półprawda nas wyzwoli. Po włamaniu się do telefonu posiadacza całej prawdy możemy mieć paskudne myśli i szukać przycisku z napisem „terminate”.


Stan wojenny nie jest niczym nowym, co mi przypomina obóz harcerski, na którym radośnie śpiewaliśmy przy ognisku: „bo taki los dał nam Bóg, że nie wiemy gdzie nasz wróg”, co z jakiegoś powodu gniewało drużynowego.   


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Komiczna przerwa Marek Eyal 2020-05-22


Notatki

Znalezionych 2596 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk