Prawda

Sobota, 4 maja 2024 - 01:27

« Poprzedni Następny »


Spacer do krańca wiśniowego sadu


Andrzej Koraszewski 2017-01-19


Pyta pan kim jestem, zdziwi się pan, jestem oportunistą. Nie, nie w tym sensie w jakim ten termin jest używany w słownikach. Ciekawa sprawa ze słowami, podobnie jak geny ich funkcja może się zmieniać, mają długą historię, z której znamy zaledwie maleńkie fragmenty.

 

Kiedy mówi pan „oportunista” nie słyszy pan ukrytego w nim słowa port, ale lingwiści twierdzą, że powinniśmy pamiętać o ob portus, o tych, którzy tchórzliwie kierowali statek do portu, by uniknąć sztormu. Po angielsku opportunity to po prostu okazja, ale oczywiście również używają słowa oportunista w tym samym znaczeniu co my, jako określenie karierowicza bez zasad, ludzkiej mendy, która po trupach idzie do celu. Podobno Anglicy przejęli to znaczenie oportunisty od Włochów stosunkowo niedawno, jakieś dwieście, może trzysta lat temu. Pewnie w tym samym okresie przyszło również do nas. Włoska polityka bardzo potrzebowała takiego słowa, a mieli już surowiec w rzymskim dziedzictwie. Dziwi się pan, że reszta Europy rzuciła się na to pojęcie jak cham na sodową wodę?


Potrzeba nam jednak tego, albo podobnego słowa w nieco innym znaczeniu. Tak jak go używają biolodzy. Ostatecznie każdy z nas jest produktem miliardów przypadków. Znamy zaledwie garstkę. Przypadki pozwalały naszym przodkom przetrwać i wydać potomstwo, przypadki decydowały o tym, że nasi przodkowie spotykali się i kojarzyli w pary, przypadkowe mutacje pozwalały im przetrwać lepiej niż innym, przypadkiem w czasach zarazy byli w innym miejscu lub pili wodę z innej studni. Reagowali na przypadki, chroniąc się w porcie przed burzą lub podejmując ryzyko.

 

Czasem życie ratowała ostrożność, a czasem zdolność podejmowania ryzyka. Podejmujemy decyzje, nie wiedząc, co jest słuszne. A jednak próbujemy być mądrzy. Rozważamy szanse, częściej jednak kierujemy się odruchem, który wypływa z wcześniejszych doświadczeń. Nasz oportunizm to reakcja na przypadki. Prawdopodobnie większość przypadkowych okazji, które mogłyby zmienić nasze życie, pozostaje niezauważona. Zwyczajnie nie wiemy, co by się stało gdybyśmy poszli w prawo, a nie w lewo. Ten nasz oportunizm jest niesłychanie ułomny. Przegapiamy większość okazji, nigdy nie dowiadując się, że były okazjami.

 

Tak więc, jestem oportunistą, istotą, która reaguje na to, co ją spotyka. Powie pan, że oportunizm jest sprzężony z postawami moralnymi, z naszym stosunkiem do innych, z egoizmem lub, jeśli ktoś woli, z samolubstwem. To prawda, nie możemy lekceważyć powszechnego znaczenia tego terminu.  Czy słyszał pan o samolubnym genie? To tylko metafora, po prostu informująca, o tym, że geny dążą do samoreplikacji. Ta metafora samolubnego genu spowodowała mnóstwo nieporozumień. Samolubność to egoizm, a egoizm to świadomy wybór własnego dobra kosztem innych. Oczywiście geny nie są świadome, są oportunistyczne, replikują się w sprzyjających warunkach.  Wie pan jak to jest, trzyma pan kostkę drożdży miesiącami w lodówce i nic, ale wystarczy wyjąć je do ciepłego pomieszczenia, rozkruszyć i wrzucić do miski z ciepłą wodą i odrobiną mąki a oszaleją. Ich oportunizm jest oczywisty, widoczny gołym okiem, chociaż sam proces budzenia się do życia w sprzyjających okolicznościach jest nieco bardziej skomplikowany.

 

Kiedy mówimy samolubny gen, mamy wrażenie, jakby każdy z nich walczył o lepsze z  wszystkimi innymi. Ludzie czasem myśleli, że jak samolubny gen, to samolubny organizm, samolubna natura, samolubny człowiek. To nie o to chodziło w tej metaforze. Oportunizm genów nie wyklucza współpracy.

 

To ciekawa historia. Darwin pisał, że natura jest księgą diabła. Dostrzegał w niej nieustanną walkę, bezwzględne okrucieństwo, morze cierpienia. Kropotkin odwrotnie. Kropotkin nie był biologiem, był księciem, anarchistą, skazańcem i obserwatorem zafascynowanym przyrodą. Ale on w przyrodzie dostrzegał współpracę i oczywiście też miał rację, bo w naturze jest mnóstwo współpracy i to na wszystkich poziomach.


Te obserwacje doprowadziły Kropotkina do wniosku, że państwo jest samolubne, a bez państwa oportunizm skłania ludzi do spontanicznej współpracy. Czy zastanawiał się pan nad pytaniem, dlaczego anarchizm zrodził się w Rosji? Państwo wszędzie jest samolubne, ale czasem jest bardziej samolubne, a czasem mniej. 


Tam gdzie banda łajdaków powtarza od rano do  nocy – państwo to ja, łatwo dojść do wniosku, że wszystko lepsze niż samowola władców. Anarchizm jest naiwną ideą zrozpaczonych, przekonanych, że pozbycie się samolubów wyłoni ład, ale tak nie jest, anarchia jest prawem silniejszego i dość rzadko wyłania się z niej współpraca.


Dura lex
, sed lex, pod warunkiem, że prawo jest prawem, a nie samowolą. Nie bez powodu znamy to przysłowie po łacinie. To w Atenach, a potem w Rzymie zaczęto przymuszać władców do przestrzegania prawa, a nie tylko do  jego stanowienia z pejczem w ręku. Ale zmuszanie władców do przestrzegania prawa to jest syzyfowa praca i wymaga ogromnej umiejętności współpracy, tu samo narzekanie nie wystarczy, konieczna jest praca od podstaw i zdolność korzystania z okazji. 


Czy wyobraża pan sobie polityka, który otwarcie mówi na wiecu – nie kocham was, nawet nie jestem przekonany, że was lubię, ale jestem oportunistą, chciałbym namówić was, żebyśmy się bogacili razem, a nie jeden kosztem drugiego, bo to w końcu daje lepsze zyski? Pewnie wzbudziłby śmiech. Ludzie wolą słuchać o miłości i wpadają w pułapki zastawiane przez oszustów. Tyrani i księża zalewają nas miłością, wielu im pomaga, orientując się po niewczasie, że zostali nabrani. Nie zawsze, skazani przez Stalina na rozstrzelanie często stojąc pod murem wykrzykiwali przed śmiercią „Niech żyje Stalin”, wcześniej przemycali do niego listy, w głębokim przekonaniu, że gdyby wiedział, to przecież nigdy nie dopuściłby do takiej niesprawiedliwości.


Odszedłem od tematu, bo miałem opowiedzieć panu o moim oportunizmie. Wie pan, kilka dni temu dostałem mail od młodego człowieka, który opisywał mi swoją wielogodzinną dyskusję z przyjacielem. Zastanawiali się przy winie, czy altruizm w ogóle istnieje. Jego przyjaciel przekonywał go, że istnieje tylko egoizm, bo nawet jeśli robimy coś dla innych, to zyskujemy nagrody w postaci wdzięczności, liczymy na wzajemność, albo na ciepłe uczucia, albo mamy satysfakcję, nierzadko połączoną z poczuciem wyższości. Roześmiałem się czytając ten list, bo przypomniały mi się dyskusje w gronie przyjaciół grubo ponad pół wieku temu. Ta dyskusja toczy się od pokoleń, widzimy jej ślady w literaturze.


Moja nauczycielka w szkole mówiła nam o mądrym egoizmie. Właściwie mówiła to samo, co przyjaciel mojego młodego przyjaciela. Tak, nasz altruizm daje nam nagrody, nawet wtedy kiedy dyktuje go instynkt. W malarstwie powraca motyw młodej kobiety karmiącej piersią niemowlę. Ten motyw powraca, bo sam widok karmiącej matki nas rozczula.

 

Tego poświęcenia matki dla dziecka nie uważamy za altruizm, jest w sposób oczywisty podyktowane przez biologię i oburza nas niedostateczna troska matki o dziecko. Altruizm to odruch pomocy wobec ludzi obcych, bez oczekiwania na wzajemność, czasem sięgający narażenia własnego życia. Kiedy ktoś skoczy do rzeki, żeby ratować dziecko, czy psa, to dla mediów jest gratka. Lekarz, czy pielęgniarka pracująca na oddziale chorób zakaźnych wydaje się być pracą jak każda inna, ale oni całkiem świadomie narażają się na ryzyko i czasem płacą cenę najwyższą.


Oczywiście, że egoizm i altruizm to rodzeństwo. Tak, altruizm daje nagrody, chociaż bywa również powodem kłopotów. Życzliwość wobec obcych ułatwia życie, a co więcej, poprawia atmosferę. Nie brakuje rzecz jasna łajdaków polujących na jelenia. Nawet wampiry wiedzą, że pasażerom na gapę trzeba dać po łapach. Jakie wampiry? Nietoperze wampiry. Nie każdej nocy udaje im się upuścić komuś krwi, a wampir bez krwi długo nie pociągnie, więc one się dzielą, ale takiemu, który miał pełen brzuch i się nie podzielił, kiedy sam jest w potrzebie, pokazują figę.


Pomaganie i współpraca jest okazją, ale i ryzykiem. Warto być oportunistą, ale nie idiotą. A to, proszę pana, wcale nie jest takie proste.


Więc jestem oportunistą i muszę panu powiedzieć, że nie wyszedłem na tym źle. Jasne, przegapiłem mnóstwo okazji, nie w tym rzecz, miałem dużo szczęścia, często mogłem robić to, co lubiłem robić.


Pyta pan, jakie okazje ceniłem najbardziej? Poznawanie ciekawych ludzi. Nie jestem zbyt mądry, jestem wiecznym ignorantem, więc ciekawi ludzie to skarb. Nie ma ich mało, właściwie każdy człowiek jest na swój sposób ciekawy, ale są ludzie, którzy fascynują. Oczywiście ma pan rację, pytanie kto i dla kogo jest fascynujący. Tu może być jakiś imprinting, coś czego uczymy się zanim zaczynamy rozumieć, co się wokół nas dzieje. Potem nazywamy to intuicją, albo wydaje nam się, że kierujemy się czystym rozumem. Czystego rozumu nie ma, rozum jest zawsze obarczony zaszłościami, o których zazwyczaj nie mamy pojęcia. Tak czy inaczej, starałem się zawsze szukać ciekawych ludzi, tych żywych i tych martwych, więc był to oportunizm aktywny, przynajmniej na tym polu.


Nie wiem, czy pan wierzy w Boga? Ja nie wierzę, więc to moje życie to tylko tu i teraz, jednorazowa okazja, czasem przekleństwo. Starzy ludzie lubią mówić o marności życia. Stara tradycja, można powiedzieć biblijna, ale mnie to trochę denerwuje. Filozof, który miał na mnie duży wpływ w młodości, ciągle powtarzał przed śmiercią, że życie jest porażką. To są, proszę pana, puste słowa, to nic nie znaczy. On nie powiedział, kiedy byłoby sukcesem, albo co musiałoby się stać, żeby życie nie było porażką. Mam wrażenie, że on po prostu bał się śmierci i zaczął tęsknić do wiary w bajki. Mnie, proszę pana, śmierć nie przeraża. Przypadkiem zaistniałem i miałem dużo szczęścia, że to życie nie było najgorsze, nawet przeciwnie, z wyjątkiem wczesnego dzieciństwa nie żyłem w czasach wojny, nie musiałem zabijać, ani bać się, że mnie za chwilę zabiją, czasem chroniłem się w porcie przed sztormem, czasem ciekawość, albo złość brała górę i decydowałem się na ryzyko. Nie powiem, że te moje decyzje były dobrze przemyślane, jeśli kończyły się dobrze, pomagał łut szczęścia, rozwój zdarzeń, których nie mogłem przewidzieć. Nie w tym rzecz, proszę pana, życie nie jest porażką, życie jest, a jak już jest, to warto być oportunistą, starając się nie być mendą, i cieszyć się innymi. A że się kończy? Powiem panu prawdę, to też jest okazja, życie wieczne byłoby kompletną porażką.  


Widzi pan te oszronione brzozy, czekają na okazję, żeby znowu pokryć się zielenią.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
4. futbolowy oportunizm LL 2017-01-19
3. Oportunizm czy zachowawczość? Lucjan ferus 2017-01-19
2. Tym filozofem, Mirek 2017-01-19
1. Do autora Jan 2017-01-19


Notatki

Znalezionych 2596 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Krew, ropa i golf: Zachodnia hipokryzja wobec COP-28   Fernandez   2023-07-01
Misterium historycznego zakrętu   Koraszewski   2023-06-28
Chiny, Pakistan i Turcja sięgają po Kaszmir   Bulut   2023-06-27
Kto chce apartheidu? Palestyńczycy!     2023-06-25
Jak USA starają się związać ręce Izraela przed ogłoszeniem nowej umowy z Iranem   Doran   2023-06-24
ONZ i WHO obwiniają Izrael bardziej niż kogokolwiek innego   Bryen   2023-06-22
Problem z definicją antysemityzmu IHRA polega na tym, że nie pozostawia miejsca dla  antysemitów     2023-06-21
Groźba decywilizacji   Lloyd   2023-06-21
„To nie dowcip”: zaskakujące milczenie administracji Bidena, ONZ i UE w sprawie łamania praw człowieka w Iranie   Rafizadeh   2023-06-20
UNRWA dostarcza darmowych świadczeń 775 tysiącom osób, które nie są uchodźcami nawet według jej własnej definicji     2023-06-19
Polityka w czasach romantycznej zarazy   Koraszewski   2023-06-17
Antyzachodni klub nuklearny: Korea Północna, Chiny, Rosja i Iran niebezpiecznie atakują Zachód   Rafizadeh   2023-06-08
Polemika z izraelskimi migawkami   Koraszewski   2023-06-08
Amerykanin w Moskwie   Bawer   2023-06-07
Saudyjczycy wyłaniają się jako nowe mocarstwo Bliskiego Wschodu     2023-06-06
Czy modne bzdury przestaną być modne?   Koraszewski   2023-06-05
Amerykańska Narodowa Strategia Przeciwdziałania Antysemityzmowi jest porażką, zanim rozpoczęła działalność     2023-06-03
Głupota i podłość w służbie walki o władzę   Koraszewski   2023-06-02
Nowe media i stare problemy z dialogiem   Koraszewski   2023-05-30
Turcja: Co powiedziałby ojciec?   Taheri   2023-05-30
Wybory w Turcji: nacjonalistyczna polityka tożsamości wygrywa mimo nędzy   Bekdil   2023-05-27
Ekstremiści już planują wykorzystanie AI   Stalinsky   2023-05-23
Wywiad rzeka o seksie   Koraszewski   2023-05-22
Iran: Zastąpienie Chomeiniego Clintonem   Taheri   2023-05-20
Krytyka nazbyt zatroskanego rozumu   Koraszewski   2023-05-19
Dwaj reformatorzy, dwa bardzo różne światy   Fernandez   2023-05-17
Napięcia rosną na Bliskim Wschodzie, gdy jedna strona chce zabijać Żydów, a druga strona to Żydzi, którzy nie chcą umierać i żadna ze stron nie godzi się  na kompromis     2023-05-15
Problem niedoborów wody na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej   Raphaeli   2023-05-15
Dziewczyna z Krochmalnej, która nie została Jentł   Walter   2023-05-10
Co dalej w sprawie uczciwości sztucznej inteligencji?   Koraszewski   2023-05-09
Wiek XXI – wojna przeciw kobietom i zanikanie rodzaju żeńskiego   Chesler   2023-05-08
Systematyczne zaciemnianie uprzedzeń rasowych   Rubinstein   2023-05-05
Absurd goni absurd   Koraszewski   2023-05-04
Świat w krzywych zwierciadłach   Koraszewski   2023-05-02
Dwadzieścia lat po obaleniu Saddama przez Amerykę Irakijczycy są pod butem islamistycznego Iranu   Abdul-Hussain   2023-04-29
Sprawy, które wzbudzają niepokój   Hirsi Ali   2023-04-28
Turcja: Porzuceni iraccy i syryjscy chrześcijanie   Bulut   2023-04-27
Urzędnik państwowy stanął w obronie praw związanych z płcią i drogo za to zapłacił   Kay   2023-04-20
Wycofanie się z Afganistanu było jednym chaosem. Dlaczego Biden udaje, że tak nie było?   Jacoby   2023-04-19
Islamskie dyktatury próbują kupić agencje ONZ   Meotti   2023-04-17
Czy moralność jest zapisana w genach?   Koraszewski   2023-04-13
Francja: “Krajobraz ruin”   Milliere   2023-04-11
„Biedni” Palestyńczycy nie są tacy biedni   Fitzgerald   2023-04-07
Hipokryzja brytyjskiego premiera Rishiego Sunaka wobec Izraela i terroru   Flatow   2023-04-06
Serce i umysł: Ćwierć wieku MEMRI   i Alberto M. Fernandez   2023-04-04
Żart niech się żartem odciska, a przed fejkami uczmy bronić się za młodu   Koraszewski   2023-04-01
Obrona obiektywnego dziennikarstwa   Jacoby   2023-03-31
Co myślą Palestyńczycy?   Hirsch   2023-03-30
Słowa nie mają znaczenia. Mamy władzę nad słowami, a nie odwrotnie.   Krauss   2023-03-29
Dziennikarze czczą Rogeta i porzucają obiektywizm   Bard   2023-03-29
Progresiści zwrócili Demokratów przeciwko Izraelowi   Tobin   2023-03-28
Roger Waters twierdzi, że odmawia się mu „wolności słowa”, obiecuje pozwać niemieckie miasta   Fitzgerald   2023-03-26
Dylematy demokraty, chochoła i warchoła   Koraszewski   2023-03-25
Czy niemowlęta nadal wygrywają wojny?   Taheri   2023-03-24
France24 zawiesza dziennikarzy za antysemityzm   Wójcik   2023-03-22
Nie każda solidarność budzi podziw i uznanie   Koraszewski   2023-03-20
Protesty i Zasada Pani Frearson   Collins   2023-03-19
Amerykańscy profesorowie przemawiają na konferencji terrorystów   Flatow   2023-03-18
Pornografia protestu. Szukanie przyjemności w szlachetności buntu   Leibovitz   2023-03-18
Pożegnać świętości, wrócić do zasad   Koraszewski   2023-03-17
Mordercza obsesja UE na punkcie Izraela   Tawil   2023-03-17
Czy modlitwa w szkole jest zgodna z Konstytucją?   Dershowitz   2023-03-14
Dziecięca choroba lewicowości   Koraszewski   2023-03-10
Lista rzeczy, których NIE zobaczymy i NIE usłyszymy od rządu i mediów USA po zamordowaniu obywatela amerykańskiego w Judei     2023-03-07
Chiny przekraczają “czerwoną linię” pomagając Rosji w wysiłkach wojennych   Bergman   2023-03-03
Katastrofa demokracji, czy katastrofa w demokracji   Koraszewski   2023-03-02
Republika Strachu: 20 lat później   Teheri   2023-03-01
Empatia i wrażliwość sztucznej inteligencji   Krauss   2023-02-28
“Przebudzona” Ameryka — oglądana przez uciekinierkę z Korei Północnej   Bawer   2023-02-27
Rajd IDF na Nablus to kolejny gwóźdź do trumny Autonomii Palestyńskiej   Toameh   2023-02-24
Ukraina: niezamierzone konsekwencje   Taheri   2023-02-23
Gdzie, u licha, była „Palestyna”?   Collier   2023-02-23
Wojna zastępcza Europy przeciwko Izraelowi. Jak UE ignoruje zbrodnie Hamasu   Tawil   2023-02-22
UE walczy z dezinformacją. Ale nie antyizraelską dezinformacją     2023-02-20
Szczęśliwy święty Jerzy   Koraszewski   2023-02-19
Trzęsienia ziemi przynoszą śmierć. Ale także życie   Jacoby   2023-02-18
CIA Burnsa wznawia wojnę z Izraelem   Bard   2023-02-18
„Global Getaway”: nadmiar pustych obietnic ze strony UE?   Bergman   2023-02-17
UNRWA jest problemem a nie rozwiązaniem   Tawil   2023-02-16
Syria: Wojna, która nie ma końca    Taheri   2023-02-16
Dialog ze sztucznym inteligentem   Koraszewski   2023-02-15
Chiny i Rosja pogłębiają więzi   Bergman   2023-02-11
Iran: Wyprzedaż klejnotów rodzinnych, by kupić lojalność   Taheri   2023-02-09
Zagrożeni Asyryjczycy i język Jezusa potrzebują międzynarodowego wsparcia   Bulut   2023-02-08
Palestyńczycy naprawdę zasługują na współczucie   Koraszewski   2023-02-07
„Imam Pokoju” wzywa Arabów, muzułmanów do zaakceptowania Izraela     2023-02-07
Unia Europejska w sprawie praw człowieka w Iranie: najpierw biznes   Rafizadeh   2023-02-01
Państwa arabskie wysyłają miliardy na amerykańskie uniwersytety     2023-01-29
Naród ofiar jest skazany na porażkę   Greenfield   2023-01-28
Dlaczego należy zakazać flagi OWP i Konfederacji?   Flatow   2023-01-27
Komu na rękę z niewidzialną ręką?   Koraszewski   2023-01-27
UE i administracja Bidena wciąż ugłaskują i nagradzają mułłów Iranu   Rafizadeh   2023-01-24
Żyjemy w ciekawych czasach   Koraszewski   2023-01-24
Wojna Unii Europejskiej z Izraelem   Tawil   2023-01-19
Czy istnieje środek prawny na kłamstwa George'a Santosa?   Dershowitz   2023-01-19
Wieczny dyktator i brakujący pokój: historia Mahmuda Abbasa   Eid   2023-01-19
Orwellowska obsesja „New York Timesa” na punkcie Izraela   Chesler   2023-01-18
Palestyna: Perwersyjny – i wprawiający w osłupienie - paradoks   Sherman   2023-01-17
Kolejna faza ewolucji państwucha   Koraszewski   2023-01-17
Najważniejsze niepisane prawo na Zachodzie: nie drażnij irracjonalnych, ekstremistycznych muzułmanów     2023-01-13

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk