Prawda

Poniedziałek, 6 maja 2024 - 23:21

« Poprzedni Następny »


Reguły? W walce na noże?!


Treppenwitz 2014-12-11

Artykuł 23 (d) Konwencji Haskiej IV z 1907 r. dotyczącej praw i zwyczajów wojny lądowej stwierdza, że “…jest zabronione.... oświadczać, że nikomu nie będzie darowane życie".

Znaczy to, że jeśli ktoś poddaje się lub zostaje pojmany, nie wolno go ranić ani zabijać.

Oznajmienie “nikomu nie będzie darowane życie” jest oznajmieniem, że „wszyscy więźniowie zostaną zabici”. A, jak powiedziano wyżej, łamie to wszystkie reguły rządzące współczesnymi działaniami wojennymi.


Niestety, jest to tylko jedno z wielu praw wojny, które islamskie siły militarne, państwowe i niepaństwowe, uważają, że mogą być bezkarnie ignorowane.    


Świat zachodni lubi tuszować te „odstępstwa” od stosowania się do prawa międzynarodowego także wtedy, kiedy ściera się z tymi siłami na Bliskim Wschodzie. Biorąc pod uwagę beznadziejnie niekorzystną sytuację, w jakiej ustawiamy się na polu bitwy,  równie dobrze moglibyśmy stać w schludnych szeregach, z muszkietami i szablami.


Kiedy walczymy w Afganistanie, Iraku, Syrii, Jemenie, Somalii i innych upadłych państwach, jedynym subtelnym ukłonem wobec tej różnicy sposobu stosowania się do praw wojny lub ignorowania ich jest używana terminologia.


Na przykład, kiedy dżihadystyczni uczestnicy walk poddają się lub są schwytani, są oni „jeńcami wojennymi” sił zachodnich; przedmiotem co najmniej minimalnego dostępu i nadzoru Międzynarodowego Czerwonego Krzyża i chmary NGO od „praw człowieka”.


Kiedy poddają się lub zostają pojmani zachodni żołnierze, są oni “porwani” lub “trzymani jako zakładnicy”, incommunicando, w nieznanych miejscach, potem zostaną wykupieni lub zgładzeni w makabrycznych pokazach publicznych.  


W filmie “Butch Cassidy & the Sundance Kid” jest słynna scena, gdzie niezadowolony członek gangu „Hole In The Wall” pozywa Butcha do walki na śmierć i życie w celu zdecydowania przyszłego przywództwa gangu. Oferuje wybór: „rewolwery lub noże”. 


Choć w żadnym razie nie jest to doskonała analogia, zobacz tę scenę, ze względu na jej wartość instruktażową:


Pozornie w tej scenie chodzi o dominację. Jest to jednak także walka między chaosem (rywal), a porządkiem (Butch zorganizował i kierował gangiem).


Mógłbym użyć innej ilustracji tego konfliktu międzyporządkiem i chaosem, na przykład  kiedy policjant krzyczy do uzbrojonego przestępcy „stój, bo strzelam”. Jest to jednak marny przykład, bo niezależnie od tego, co robi przestępca, policjant będzie nadal związany własnymi regułami walki (w rzeczywistości siły ochrony porządku publicznego używają określenia „Reguły użycia siły”).


Film zakłada, że konflikt dzieje się gdzieś daleko od cywilizowanego społeczeństwa i dlatego walczący mogą decydować jakie, jeśli jakiekolwiek, ograniczenia mają obowiązywać w walce i po walce.


Butch stara się uniknąć konfliktu, zachowując równocześnie porządek i próbuje negocjacji. Staje jednak przed sytuacją, z której nie może wycofać się bez pozwolenia rywalowi (Loganowi) na przejęcie (zaprowadzenie chaosu… a przynajmniej nowego porządku opartego na sile zamiast na rozsądku).


Kiedy konflikt staje się nieunikniony, Butch próbuje ograniczyć zakres walki, najpierw wybierając mniej śmiertelną broń, a potem próbując ustalić reguły (reguły wojny).


Logan myśli, że próba narzucenia reguł jest oznaką słabości i ma chronić Butcha, mówi więc wyraźnie, że nie ma “żadnych reguł w walce na noże” (tj. nikomu nie będzie darowane życie). Czego nie potrafi pojąć, to że takie oświadczenie zwalnia Butcha z wszystkich ograniczeń własnego działania Butcha (tj. żadnych Reguł Użycia Siły).


Butch, ze swojej strony, nadal reprezentuje społeczeństwo i chce zachować minimum porządku przez planowanie ataku bez morderstwa, ale załatwia zabezpieczenie, którego wynikiem będzie śmierć rywala, jeśli jego mniej ekstremalne rozwiązanie nie powiedzie się.


No dobrze, ale co to ma wspólnego z dzisiejszym światem i nowoczesną wojną?


Dżihadystyczni bojówkarze (np. Taliban, Al-Kaida, ISIS, Hamas, Hezbollah, Islamski Dżihad i inni) nie czują się związani regułami wojny, których trzymają się zachodnie siły militarne, ale oczekują – wręcz żądają – by ich przeciwnicy respektowali prawo międzynarodowe i reguły prowadzenia wojny.


Ich słowa stawiają siły zachodnie w sytuacji oficera policji stojącego przed uzbrojonym przestępcą; bez żadnego miejsca na manewr ani możliwości zignorowania reguł, które ograniczają jego zachowania.


Ich czyny jednak mówią wyraźnie, że “nie ma żadnych reguł w walce na noże”, co powinno zdecydowanie plasować siły zachodnie w zakurzonych butach Butcha Cassidy’ego z pełną swobodą zachowania tak wielu lub tak niewielu zasad porządku, jak wymaga tego sytuacja.


Tę myśli nasunęła mi absurdalna natura obecnych konfliktów w regionie:

  • Iran, Hezbollah, Hamas i Islamski Dżihad nieustannie grożą “wymazaniem Izraela z mapy”.
  • Syria używa konwencjonalnej i niekonwencjonalnej (WMD) broni do masakrowania setek tysięcy ludzi bez względu na ich przynależność lub pozycję.
  • Somalia całkowicie lekceważy prawo morskie, zamieniając olbrzymie połacie Zatoki Adenu i Oceanu Indyjskiego w boisko piratów, udzielając równocześnie gościny w swoim kraju rozmaitym watażkom wojennym i milicjom. 
  • Al Kaida oznajmia o swoim zamiarze zaatakowania i obalenia rządów zachodnich (realizując przynajmniej pierwszą część swoich gróźb).
  • ISIS bierze do niewoli i zabija żołnierzy i cywilów.  


Mógłbym to ciągnąć, ale po co? Każdy z tych przykładów jest krzykiem na całe gardło: “Rewolwery czy noże?”  


Dlaczego więc odpowiadamy “Stój, bo strzelam!”?


Dlatego, że mimo całej naszej przewagi militarnej i technologicznej uważamy się za policję, a nie za żołnierzy. Widzicie, w pewnym momencie po II wojnie światowej Zachód zdecydował, że wszystkie rodzaje wojowniczości i wojen są zbrodniami… każdy więc, kto prowadzi wojnę, jest z definicji przestępcą. Taka mentalność powoduje, że każdy, kto przeciwstawia się agresywnemu wojownikowi, jest tylko policjantem.


Jest to znakomite i dobre, tyle tylko, że w domu funkcjonariusz ochrony porządku publicznego może wygodnie i bezpiecznie zająć się zbrojnym przestępcą z pełnym poparciem i pomocą zorganizowanego społeczeństwa. Jego rolą nie jest ukaranie ani zwyciężenie… ale po prostu zaaresztowanie podejrzanego, żeby system sprawiedliwości mógł wykonać swoją robotę i albo ukarać, albo uniewinnić sprawcę.


Z drugiej strony, żołnierze wysłani na walkę w Iraku, Afganistanie, Gazie, Syrii, Libanie, Jemenie lub Somalii są bardzo daleko od zorganizowanego społeczeństwa. Są na „Dzikim Zachodzie”; daleko od rządów prawa.


Co nie znaczy, że powinni porzucić ludzką przyzwoitość i stoczyć się w niepohamowane barbarzyństwo. Butch tego nie zrobił.  


Z pewnością jednak powinni porzucić złudzenia, że sprawca, którego mają na muszce, zatrzyma się, kiedy zagrożą, że strzelą, lub że gdzieś jest sąd zdolny do wydania mającego znaczenie wyroku i wymierzenia właściwej kary oraz więzienie, do którego trafi przestępca.  


Doprowadza nas to z powrotem do walki między chaosem i porządkiem poza rządami prawa.


Jeśli kiedykolwiek mamy mieć szansę ponownego zaprowadzenia porządku w tych częściach świata, gdzie obecnie króluje chaos, musimy sformułować doktrynę, która weźmie pod uwagę specyficzną naturę konfliktu z grupami, które zapowiadają, że nikomu nie będzie darowane życie i nie przestrzegają żadnych reguł prowadzenia wojny.


Dowódcy na froncie muszą mieć rozkazy dążenia do narzucenia porządku (jak Butch), a równocześnie muszą być zwolnieni z oczywistych przeszkód do osiągnięcia zwycięstwa (nie mówiąc o przeżyciu).  


Cywilizowana część świata była wielokrotnie atakowana i traciła kontrolę nad tym jak i gdzie się przeciwstawić. Wydaje się rozsądne, że kiedy nasi wrogowie odmawiają przyjęcia naszej oferty ustalenia reguł i trzymania się ich, powinniśmy to zrozumieć jako równoznaczne z powiedzeniem: „Reguły? W walce na noże? Żadnych reguł!!!”


Zamiast ograniczyć nas, zdejmuje to z nas pęta, które nie pozwalały nam zwyciężyć!  

Któregoś dnia świat zbudzi się i zrozumie, że musimy wymyśleć nowatorskie rozwiązanie tego, co z pewnością jest grą o sumie zerowej. Nie ma już niczego takiego jak sytuacja, w której obie strony zyskują.


W walce na noże tylko jeden człowiek może pozostać żywy. Kiedy to zrozumiemy, pozostaje tylko, by ktoś krzyknął: „Raz, dwa, trzy, START!” I może… tylko może… będziemy w stanie kopać naszych wrogów w jaja, aż wróci im rozsądek, zamiast być zmuszonym do zabicia ich wszystkich.


Rules? In a Knife Fight?!

Treppenwitz, 1 grudnia 2014

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



David Bogner


Autor blogu "Treppenwitz" (Mądrości na schodach) pisze o sobie, że mieszka z żoną,  trójką dzieci i czarnym labradorem, Jordanem, w Izraelu. Tytuł jego blogu przypomina stare powiedzenie, mówiące o tym, że ważne myśli przychodzą nam do głowy zawsze zbyt późno.

 

Od redakcji:

Jako ilustrację powyższego podajemy tłumaczenie notki Roberta Spencera:


Europejski Trybunał Praw Człowieka nakazuje Francji wypłatę odszkodowań piratom somalijskim



Absurd? Tak. Zaskakujące? Nie. A rezultatem będzie dalsze ośmielenie dżihadystycznych piratów, którzy wiedzą teraz, że mogą liczyć na wsparcie i pomoc Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

“Trybunał nakazuje Francji zapłacenie odszkodowań piratom somalijskim”, BBC, 4 grudnia 2014 (dzięki The Religion of Peace):


Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że Francja pogwałciła prawa piratów somalijskich, którzy zaatakowali statki francuskie i nakazała zapłacenie im odszkodowania z powodu przeciągania procesu prawnego.


Trybunał orzekł, że piraci somalijscy mają otrzymać tysiące euro, ponieważ nie zostali natychmiast postawieni przed sędzią francuskim.


Jeden ma dostać 9 000 euro (£7,000) a pozostali sumy do 7 000 euro.


Sędziowie obwinili Francję za przetrzymywanie ich w areszcie przez dodatkowe 48 godzin.


Piraci trzymali jako zakładników obywateli francuskich po tym, jak porwali statek wycieczkowy pod flagą francuska oraz jacht francuski w 2008 r.


Armia francuska pojmała piratów na wybrzeżu Somalii w dwóch operacjach, po uwolnieniu zakładników za okup w wysokości $2.1m (£1.3m) i $2m.


Gangi piratów działających z Somalii były plagą Oceanu Indyjskiego w ostatnich latach, ale międzynarodowa akcja marynarki w regionie zdecydowanie zredukowała liczbę ataków.


Dni w areszcie


Przed przetransportowaniem piratów do Francji, władze trzymały jedną grupę przez cztery dni, a pozostałych przez sześć dni i 16 godzin.


Dodatkowe 48 godzin aresztu na ziemi francuskiej, według Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, zdaniem sądu, naruszyło jednak ich prawo do wolności i bezpieczeństwa.


W oświadczeniu sąd stwierdza, że Artykuł 5.3 Konwencji ‘nie był zaprojektowany do tego, by dać władzom możliwość zintensyfikowania dochodzenia w celu przedstawienia formalnego oskarżenia przeciwko podejrzanym’.


Sędziowie argumentowali, że czas między ich aresztowaniem a przetransportowaniem do Francji był już wystarczający, by Francja przygotowała oskarżenie, zamiast zwlekać dodatkowe 48 godzin.


Wyrok Trybunału jest wiążący dla sygnatariuszy Konwencji….”  


European Court of Human Right’s order France to pay damages to Somali pirates

Jihad Watch, 5 grudnia 2014

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2597 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk